Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Obiecanki cacanki a lemingom staje

Obiecanki cacanki a lemingom staje

Data: 2015-05-20 14:54:45
Autor: Mark Woydak
Obiecanki cacanki a lemingom staje

Komorowski swą nową propozycją zmian w systemie emerytalnym przewidującą
40-letni staż pracy, praktycznie wydłużył jeszcze młodym ludziom
25-30-latkom wiek emerytalny, nawet do 70 lat. Bo, wielu z nich jest albo
na umowach śmieciowych, albo nadal nie ma pracy i lat składkowych. Musieli
by oni zaczynać pracę mając 15 lat, w kraju gdzie jest wielkie bezrobocie.

Paniczny strach przed przegraną zamienił prezydenta Bronisława
Komorowskiego w kota w butach, który znalazł czarodziejski ołówek. Pod
hasłem obiecanki cacanki, a głupiemu radość, pokrętną deklaracją, zrobił
przy okazji z obrońców wydłużonego wieku emerytalnego do 67 lat, takich jak
Leszek Balcerowicz, premier Ewa Kopacz, były MF Sztukmistrz z Londynu Jan
Vincent Rostowski czy Ryszard Petru i Marek Zuber, jak i Jeremi Mordasewicz
najzwyklejszych durniów.

Pozostając w stylistyce byłej v-ce premier polskiego rządu Ewy Bieńkowskiej
z nowo-opublikowanych taśm hańby, chciałoby się zakrzyknąć „ale jaja, ale
jaja, ale jaja”. Nie wykluczone, że już w piątek prezydent Bronisław
Komorowski w ramach polityki miłości ogłosi darmowe loty dla polskich
emerytów na Karaiby i Seszele, obieca kupić amerykańskie lotniskowce dla
polskiego wojska,  a każdemu młodemu po 50-siątce obieca 100 tys. zł na
rozpoczęcie własnego interesu na Marsie.

W ramach walki z katastrofą demograficzną, każdy 90-latek otrzyma darmową
viagrę w aptece. Jak widać nie ma granic żenady i arogancji ze strony
PO-PSL i samego prezydenta B. Komorowskiego, który w stylu hop siup i
zrobione może wpędzić młodych Polaków, którzy przecież często dziś, mając
26 czy 27 lat, a nawet 30 lat nie mają jeszcze żadnego stażu pracy, często
pracują na czarno lub na umowy zlecenia i jeszcze większe kłopoty.

Propozycja obniżenia wieku emerytalnego przez A. Dudę z 67 lat różni się
tym od dzisiejszej propozycji B. Komorowskiego, tym czym Kant od
kanciarstwa. Widać wyraźnie, że wystarczy przedłużyć II-gą turę wyborów
prezydenckich o miesiąc, a koalicja PO-PSL na czele z prezydentem B.
Komorowskim obieca nam niemieckie wynagrodzenia, francuską służbę zdrowia i
brytyjską kwotę wolną od podatku (60 tys. zł rocznie). Teraz  z pewnością
funkcjonariusze medialni z TVP, TVP-Info i TVN-24 z red. B. Tadlą i Lewicką
wywiercą dziurę w brzuchu ekspertom i doradcom prezydenta B. Komorowskiego,
skąd weźmie on pieniądze na swe obietnice. Strach przed przegraną obecnej
sitwy i prezydenta B. Komorowskiego najwyraźniej odbiera rozum, bo
przyzwoitością i uczciwością ta ekipa nigdy nie grzeszyła.

Ale, w razie czego nawet jak PO-PSL przegłosują w ramach legislacyjnej,
przedwyborczej biegunki projekt ustawy naszego wulkanu intelektu, o
40-letnim stażu pracy, to przecież zawsze można go zawetować po wyborach.

Ale, bardziej prawdopodobne wydaje się, że tym absurdalnym, niekorzystnym w
stosunku do propozycji Andrzeja Dudy cofnięcia wieku emerytalnego do
poprzedniego poziomu prezydent Bronisław Komorowski podpisał wyrok na
samego siebie i swe szanse wyborcze. Ile razy można robić z Polaków
idiotów? Jak bardzo można jeszcze ich ograbić?

Data: 2015-05-20 23:21:09
Autor: MarkWoydak
Obiecanki cacanki a lemingom staje
WON PSYCHOLU!

MW

--


Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości news:7v4vgjuy1n95$.lh9i8ppsack4.dlg40tude.net...

Komorowski swą nową propozycją zmian w systemie emerytalnym przewidującą
40-letni staż pracy, praktycznie wydłużył jeszcze młodym ludziom
25-30-latkom wiek emerytalny, nawet do 70 lat. Bo, wielu z nich jest albo
na umowach śmieciowych, albo nadal nie ma pracy i lat składkowych. Musieli
by oni zaczynać pracę mając 15 lat, w kraju gdzie jest wielkie bezrobocie.

Paniczny strach przed przegraną zamienił prezydenta Bronisława
Komorowskiego w kota w butach, który znalazł czarodziejski ołówek. Pod
hasłem obiecanki cacanki, a głupiemu radość, pokrętną deklaracją, zrobił
przy okazji z obrońców wydłużonego wieku emerytalnego do 67 lat, takich jak
Leszek Balcerowicz, premier Ewa Kopacz, były MF Sztukmistrz z Londynu Jan
Vincent Rostowski czy Ryszard Petru i Marek Zuber, jak i Jeremi Mordasewicz
najzwyklejszych durniów.

Pozostając w stylistyce byłej v-ce premier polskiego rządu Ewy Bieńkowskiej
z nowo-opublikowanych taśm hańby, chciałoby się zakrzyknąć „ale jaja, ale
jaja, ale jaja”. Nie wykluczone, że już w piątek prezydent Bronisław
Komorowski w ramach polityki miłości ogłosi darmowe loty dla polskich
emerytów na Karaiby i Seszele, obieca kupić amerykańskie lotniskowce dla
polskiego wojska,  a każdemu młodemu po 50-siątce obieca 100 tys. zł na
rozpoczęcie własnego interesu na Marsie.

W ramach walki z katastrofą demograficzną, każdy 90-latek otrzyma darmową
viagrę w aptece. Jak widać nie ma granic żenady i arogancji ze strony
PO-PSL i samego prezydenta B. Komorowskiego, który w stylu hop siup i
zrobione może wpędzić młodych Polaków, którzy przecież często dziś, mając
26 czy 27 lat, a nawet 30 lat nie mają jeszcze żadnego stażu pracy, często
pracują na czarno lub na umowy zlecenia i jeszcze większe kłopoty.

Propozycja obniżenia wieku emerytalnego przez A. Dudę z 67 lat różni się
tym od dzisiejszej propozycji B. Komorowskiego, tym czym Kant od
kanciarstwa. Widać wyraźnie, że wystarczy przedłużyć II-gą turę wyborów
prezydenckich o miesiąc, a koalicja PO-PSL na czele z prezydentem B.
Komorowskim obieca nam niemieckie wynagrodzenia, francuską służbę zdrowia i
brytyjską kwotę wolną od podatku (60 tys. zł rocznie). Teraz  z pewnością
funkcjonariusze medialni z TVP, TVP-Info i TVN-24 z red. B. Tadlą i Lewicką
wywiercą dziurę w brzuchu ekspertom i doradcom prezydenta B. Komorowskiego,
skąd weźmie on pieniądze na swe obietnice. Strach przed przegraną obecnej
sitwy i prezydenta B. Komorowskiego najwyraźniej odbiera rozum, bo
przyzwoitością i uczciwością ta ekipa nigdy nie grzeszyła.

Ale, w razie czego nawet jak PO-PSL przegłosują w ramach legislacyjnej,
przedwyborczej biegunki projekt ustawy naszego wulkanu intelektu, o
40-letnim stażu pracy, to przecież zawsze można go zawetować po wyborach.

Ale, bardziej prawdopodobne wydaje się, że tym absurdalnym, niekorzystnym w
stosunku do propozycji Andrzeja Dudy cofnięcia wieku emerytalnego do
poprzedniego poziomu prezydent Bronisław Komorowski podpisał wyrok na
samego siebie i swe szanse wyborcze. Ile razy można robić z Polaków
idiotów? Jak bardzo można jeszcze ich ograbić?




Obiecanki cacanki a lemingom staje

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona