Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Obiecanki cacanki tuska koleżanki

Obiecanki cacanki tuska koleżanki

Data: 2014-11-03 21:23:04
Autor: Mark Woydak
Obiecanki cacanki tuska koleżanki

Ewa Kopacz zapowiadała, że PO będzie teraz bliżej ludzi, ale czemu tak bardzo zbliżyła się do dzieci?

Platforma Obywatelska już od kilku tygodni zapowiada, że będzie bliżej ludzi. Wielu Polaków zaczęło z obawą łapać się za portfele, niektórzy podejrzliwie rozglądają się, sprawdzając czy PO już się do nich zbliżyła i czy trzeba brać nogi za pas, ale nikt nie spodziewał się, że samorządowcy Platformy na tak niebezpieczną odległość zbliżą się do …dzieci.

Polityka musi być inna; bliżej ludzi i ich spraw. Chcę, by samorządowcy nie zajmowali się bzdurami, ale rozwiązywali wasze problemy. Chcę tej zmiany

— zapewnia premier Ewa Kopacz w nowym spocie PO.

No to samorządowcy rzucili się by być bliżej ludzi, zwłaszcza tych, co chodzą jeszcze do szkół. Rzecz w tym, że prowadzenia agitacji w szkołach zabrania kodeks wyborczy. Jednak samorządowcy chcą być tak blisko, że za nic mają prawo.

Według jednego z uczniów IV LO w Gdańsku radna Beata Dunajewska-Daszczyńska (PO) miała agitować przed wyborami, w których startuje. Radna tłumaczy, że na spotkanie została zaproszona przez dyrekcję placówki, która zaplanowała wizyty także innych polityków. A o sprawie poinformował dziennikbaltycki.pl

     W szkole można było znaleźć ulotki wyborcze, a ostatnio doszło już do sytuacji kuriozalnej. We wtorek odbyło się w mojej szkole obowiązkowe spotkanie w trakcie lekcji (!) z panią Dunajewską-Daszczyńską. Radna przedstawiała m.in. swoje zasługi i jakie to nie są zalety jej kandydatury. Jest to jawna i bezczelna agitacja wyborcza i złamanie kodeksu wyborczego oraz ustawy o systemie oświaty-

zaalarmował gazetę jeden z uczniów IV Liceum Ogólnokształcącego w gdańskim Nowym Porcie.

Co na to radna? Spotkanie się nie wypiera, przyznaje, że do niego doszło, ale według niej była to lekcja obywatelska na zaproszenie dyrekcji szkoły, która nie miała formy agitacji.

     Jeżeli ktoś odniósł wrażenie agitacji, to powiem szczerze, jest mi bardzo przykro. Mam nadzieję, że kolejnych spotkań, na przykład w poradni geriatrycznej nikt nie potraktuje jako spotkania wyborczego

— mówi w Dzienniku Bałtyckim „zawstydzona” radna.

Jeśli spotkania kandydujących radnych, podczas kampanii nie są agitacją wyborczą, to ja jestem miś Yogi. No, ale przecież jakoś z przekazem trzeba do wyborców dotrzeć, choćby i przez dzieci, choćby i było to nielegalne.

To niestety nie pierwsza taka „lekcja obywatelska” z udziałem radnych PO. We wrześniu miniprzewodnik po Radzie Miasta Szczecina ze zdjęciem radnej Urszuli Pańki (PO) i informacją o niej samej rozdawany był na terenie szkoły podstawowej na Gumieńcach podczas rodzinnego pikniku na świeżym powietrzu. Właśnie z tego okręgu Pańka ponownie startuje do rady. Broszurę rozdawały dzieci.

     Akurat wchodziliśmy na festyn. Podeszło do nas dziecko, moim zdaniem było z czwartej klasy, w ręce miało książeczki. Jedną z nich nam wręczyło.

— relacjonowali rodzice na łamach szczecin.gazeta.pl

I tym razem radna twierdziła, że o kampanii nie ma mowy.

     To nie była kampania wyborcza, to nie jest materiał wyborczy

— tłumaczyła Pańka.

     Rozdawałam broszury, które wydrukowałam dwa i pół roku temu. Chciałam wśród młodzieży propagować wiedzę na temat samorządu.

Ależ obywatelska postawa, przyznacie państwo? I to tuż przed wyborami.

Do agitacji wyborczej szkoły postanowił też wykorzystać Tadeusz Krzakowski, prezydent Legnicy. W październiku na terenie Zespołu Szkół Elektryczno - Mechanicznych pojawił się billboard, na którym licealistka zachęcała do głosowania na obecnego prezydenta.

Tą sprawą zszokowani byli nawet politycy PO.

     Jak zobaczyłem ten bilbord, to prawie zaniemówiłem. Wykorzystywanie szkolnej młodzieży do kampanii wyborczej to żenada. Inną kwestią jest zwykłe złamanie obowiązującego prawa

— komentował poseł PO Robert Kropiwnicki.

Za to w Tychach na potrzeby kampanii zmieniła się tabliczka mnożenia i okazało się, że 8x1 to siedem. W tym mieście w Szkole Podstawowej nr 37 rozdawano zakładki do książek opatrzone logiem komitetu wyborczego Barbary Koniecznej, radnej Rady Miasta Tychy. Nie dość, że doszło do agitacji, to w dodatku agitowano z błędem matematycznym.

Rada Konieczna jednak przeprosiła, tłumacząc, choć nie jest z PO, podobnie jak koleżanki i koledzy z partii rządzącej, że o żadnej agitacji nie było mowy.

     Oczywistą oczywistością jest, że 8 x 1 = 8. Podobnie jak to, że regularnie we wrześniu prowadzona jest kampania, która ma skłonić nas, ludzi czasów komputerów i Internetu do czytania książek. Od lat włączam się w tę akcję, m.in. poprzez udział w głośnym czytaniu. Odruchu sięgania po książkę trzeba uczyć się za młodu, dlatego też organizatorzy bardzo często właśnie do młodych kierują apele, by czytać jak najwięcej. Uznałam, że zakładka do książki, wraz z zachętą do czytania będzie sympatycznym wsparciem kampanii społecznej. W żadnym momencie nie przeszło mi nawet przez myśl, że gest ten odebrany zostanie jako agitacja wyborcza. Nie spotykałam się z uczniami, nigdzie nie namawiałam do głosowania na mnie. Zakładki do książek przekazałam do szkoły w dobrej wierze i nie sądziłam, że może to zostać odebrane jako element kampanii wyborczej, której zresztą w tym czasie jeszcze nie prowadziłam. Co do literówki w tabliczce mnożenia…

     Biję się w pierś! Nie sprawdziłam wszystkich równań matematycznych. Sądziłam, że tak oczywisty zapis zostanie wydrukowany przez wykonawcę bezbłędnie. Stało się inaczej. To udowodniło po raz kolejny, że warto czytać zawsze, a podpisując się pod czymś sprawdzać, czy aby na pewno 2 x 2 to za każdym razem 4.

     Za moje niedopatrzenie Rodziców, a w szczególności same Dzieci, przepraszam.

Powyższy przykład pokazuje, że nie trzeba być z PO, by sprawnie kręcić. Przekonali się o tym także mieszkańcy Bierunia. W ubiegłym tygodniu dzieci ze szkoły podstawowej w Bieruniu otrzymały opaski odblaskowe, aby były widoczne po zmroku na drodze. Na opaskach widniało nazwisko burmistrza Bierunia Bernarda Pustelnika.

     Na odblaskach widniał napis: Bądź widoczny na drodze, Burmistrz Miasta Bierunia Bernard Pustelnik, Komenda Powiatowa Policji w Bieruniu

— informuje portal birun.naszemiasto.pl, powołując się na radnego, który taką opaskę przysłał do redakcji.

Burmistrz Bierunia broni się, że opaski były nie odblaskowe, a czerwone i bez jego nazwiska. Burmistrz twierdzi, że zabronił rozdawania ich w szkole.

Ups, no to jakoś niezręcznie wyszło i gdzieś po drodze opaski zmieniły kolor.

Takie mamy widać czasy, że politycy ze świecznika zapewniają, że brzydzą się polityką i wolą kręcić lody, o przepraszam, budować mosty. No to samorządowcy idą na całość i agitację w szkołach nazywają pogadankami lub obywatelskimi akcjami. W końcu przykład idzie z góry, każdy więc łże jak może i umie. Byle z dala od naszych dzieci.

Data: 2014-11-04 02:12:30
Autor: MarkWoydak
Obiecanki cacanki tuska koleżanki
Ta GNIDA podpisująca się "Mark Woydak" z adresem markwoydak@outlook.com
używający czytnika: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:29.0)
Gecko/20100101 Firefox/29.0 SeaMonkey/2.26 to suwalski kundel u2.

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <markwoydak@outlook.com> napisał w wiadomości news:m39mru$mti$4dont-email.me...

Ewa Kopacz zapowiadała, że PO będzie teraz bliżej ludzi, ale czemu tak bardzo zbliżyła się do dzieci?

Platforma Obywatelska już od kilku tygodni zapowiada, że będzie bliżej ludzi. Wielu Polaków zaczęło z obawą łapać się za portfele, niektórzy podejrzliwie rozglądają się, sprawdzając czy PO już się do nich zbliżyła i czy trzeba brać nogi za pas, ale nikt nie spodziewał się, że samorządowcy Platformy na tak niebezpieczną odległość zbliżą się do …dzieci.

Polityka musi być inna; bliżej ludzi i ich spraw. Chcę, by samorządowcy nie zajmowali się bzdurami, ale rozwiązywali wasze problemy. Chcę tej zmiany

— zapewnia premier Ewa Kopacz w nowym spocie PO.

No to samorządowcy rzucili się by być bliżej ludzi, zwłaszcza tych, co chodzą jeszcze do szkół. Rzecz w tym, że prowadzenia agitacji w szkołach zabrania kodeks wyborczy. Jednak samorządowcy chcą być tak blisko, że za nic mają prawo.

Według jednego z uczniów IV LO w Gdańsku radna Beata Dunajewska-Daszczyńska (PO) miała agitować przed wyborami, w których startuje. Radna tłumaczy, że na spotkanie została zaproszona przez dyrekcję placówki, która zaplanowała wizyty także innych polityków. A o sprawie poinformował dziennikbaltycki.pl

    W szkole można było znaleźć ulotki wyborcze, a ostatnio doszło już do sytuacji kuriozalnej. We wtorek odbyło się w mojej szkole obowiązkowe spotkanie w trakcie lekcji (!) z panią Dunajewską-Daszczyńską. Radna przedstawiała m.in. swoje zasługi i jakie to nie są zalety jej kandydatury. Jest to jawna i bezczelna agitacja wyborcza i złamanie kodeksu wyborczego oraz ustawy o systemie oświaty-

zaalarmował gazetę jeden z uczniów IV Liceum Ogólnokształcącego w gdańskim Nowym Porcie.

Co na to radna? Spotkanie się nie wypiera, przyznaje, że do niego doszło, ale według niej była to lekcja obywatelska na zaproszenie dyrekcji szkoły, która nie miała formy agitacji.

    Jeżeli ktoś odniósł wrażenie agitacji, to powiem szczerze, jest mi bardzo przykro. Mam nadzieję, że kolejnych spotkań, na przykład w poradni geriatrycznej nikt nie potraktuje jako spotkania wyborczego

— mówi w Dzienniku Bałtyckim „zawstydzona” radna.

Jeśli spotkania kandydujących radnych, podczas kampanii nie są agitacją wyborczą, to ja jestem miś Yogi. No, ale przecież jakoś z przekazem trzeba do wyborców dotrzeć, choćby i przez dzieci, choćby i było to nielegalne.

To niestety nie pierwsza taka „lekcja obywatelska” z udziałem radnych PO. We wrześniu miniprzewodnik po Radzie Miasta Szczecina ze zdjęciem radnej Urszuli Pańki (PO) i informacją o niej samej rozdawany był na terenie szkoły podstawowej na Gumieńcach podczas rodzinnego pikniku na świeżym powietrzu. Właśnie z tego okręgu Pańka ponownie startuje do rady. Broszurę rozdawały dzieci.

    Akurat wchodziliśmy na festyn. Podeszło do nas dziecko, moim zdaniem było z czwartej klasy, w ręce miało książeczki. Jedną z nich nam wręczyło.

— relacjonowali rodzice na łamach szczecin.gazeta.pl

I tym razem radna twierdziła, że o kampanii nie ma mowy.

    To nie była kampania wyborcza, to nie jest materiał wyborczy

— tłumaczyła Pańka.

    Rozdawałam broszury, które wydrukowałam dwa i pół roku temu. Chciałam wśród młodzieży propagować wiedzę na temat samorządu.

Ależ obywatelska postawa, przyznacie państwo? I to tuż przed wyborami.

Do agitacji wyborczej szkoły postanowił też wykorzystać Tadeusz Krzakowski, prezydent Legnicy. W październiku na terenie Zespołu Szkół Elektryczno - Mechanicznych pojawił się billboard, na którym licealistka zachęcała do głosowania na obecnego prezydenta.

Tą sprawą zszokowani byli nawet politycy PO.

    Jak zobaczyłem ten bilbord, to prawie zaniemówiłem. Wykorzystywanie szkolnej młodzieży do kampanii wyborczej to żenada. Inną kwestią jest zwykłe złamanie obowiązującego prawa

— komentował poseł PO Robert Kropiwnicki.

Za to w Tychach na potrzeby kampanii zmieniła się tabliczka mnożenia i okazało się, że 8x1 to siedem. W tym mieście w Szkole Podstawowej nr 37 rozdawano zakładki do książek opatrzone logiem komitetu wyborczego Barbary Koniecznej, radnej Rady Miasta Tychy. Nie dość, że doszło do agitacji, to w dodatku agitowano z błędem matematycznym.

Rada Konieczna jednak przeprosiła, tłumacząc, choć nie jest z PO, podobnie jak koleżanki i koledzy z partii rządzącej, że o żadnej agitacji nie było mowy.

    Oczywistą oczywistością jest, że 8 x 1 = 8. Podobnie jak to, że regularnie we wrześniu prowadzona jest kampania, która ma skłonić nas, ludzi czasów komputerów i Internetu do czytania książek. Od lat włączam się w tę akcję, m.in. poprzez udział w głośnym czytaniu. Odruchu sięgania po książkę trzeba uczyć się za młodu, dlatego też organizatorzy bardzo często właśnie do młodych kierują apele, by czytać jak najwięcej. Uznałam, że zakładka do książki, wraz z zachętą do czytania będzie sympatycznym wsparciem kampanii społecznej. W żadnym momencie nie przeszło mi nawet przez myśl, że gest ten odebrany zostanie jako agitacja wyborcza. Nie spotykałam się z uczniami, nigdzie nie namawiałam do głosowania na mnie. Zakładki do książek przekazałam do szkoły w dobrej wierze i nie sądziłam, że może to zostać odebrane jako element kampanii wyborczej, której zresztą w tym czasie jeszcze nie prowadziłam. Co do literówki w tabliczce mnożenia…

    Biję się w pierś! Nie sprawdziłam wszystkich równań matematycznych. Sądziłam, że tak oczywisty zapis zostanie wydrukowany przez wykonawcę bezbłędnie. Stało się inaczej. To udowodniło po raz kolejny, że warto czytać zawsze, a podpisując się pod czymś sprawdzać, czy aby na pewno 2 x 2 to za każdym razem 4.

    Za moje niedopatrzenie Rodziców, a w szczególności same Dzieci, przepraszam.

Powyższy przykład pokazuje, że nie trzeba być z PO, by sprawnie kręcić. Przekonali się o tym także mieszkańcy Bierunia. W ubiegłym tygodniu dzieci ze szkoły podstawowej w Bieruniu otrzymały opaski odblaskowe, aby były widoczne po zmroku na drodze. Na opaskach widniało nazwisko burmistrza Bierunia Bernarda Pustelnika.

    Na odblaskach widniał napis: Bądź widoczny na drodze, Burmistrz Miasta Bierunia Bernard Pustelnik, Komenda Powiatowa Policji w Bieruniu

— informuje portal birun.naszemiasto.pl, powołując się na radnego, który taką opaskę przysłał do redakcji.

Burmistrz Bierunia broni się, że opaski były nie odblaskowe, a czerwone i bez jego nazwiska. Burmistrz twierdzi, że zabronił rozdawania ich w szkole.

Ups, no to jakoś niezręcznie wyszło i gdzieś po drodze opaski zmieniły kolor.

Takie mamy widać czasy, że politycy ze świecznika zapewniają, że brzydzą się polityką i wolą kręcić lody, o przepraszam, budować mosty. No to samorządowcy idą na całość i agitację w szkołach nazywają pogadankami lub obywatelskimi akcjami. W końcu przykład idzie z góry, każdy więc łże jak może i umie. Byle z dala od naszych dzieci.

Data: 2014-11-05 04:09:40
Autor: stevep
Obiecanki cacanki tuska koleżanki
W dniu .11.2014 o 04:23 Mark Woydak <markwoydak@outlook.com> pisze:



Na drzewo małpo nieczłekokształtna.


--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Obiecanki cacanki tuska koleżanki

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona