Kierując się  tymi względami oświadczam, że jeśli zostanę Prezydentem to:

- Nie podpiszę ustawy o zapłodnieniu In vitro, która nie będzie zawierać
prawnych gwarancji dla zarodka ludzkiego i dopuszczać będzie tę formę
zapłodnienia dla związków innych niż małżeństwo;

- Nie podpiszę żadnej ustawy, która w stosunku do obecnego stanu prawnego
poszerzy katalog przypadków, w których aborcja jest prawnie dozwolona;

- Nie podpiszę żadnej ustawy, która tzw. związkom partnerskim nadawać będzie
jakiekolwiek prawne przywileje zarezerwowane dla małżeństwa.

Więcej http://www.polska-plus.pl/static/dekalog-prezydencki/

No cóż, chwalebne to. Wie on przecież, że nie zostanie prezydentem ale
przynajmniej wprowadzi do kampanii wyborczej kwestię stawiania zapory
zalewowi barbarzyństwa. Dobre i to.

Ale nie zagłosuję na niego. Nie zagłosuję na żadnego kandydata, nie będę
przykładał ręki do legitymizowania tego ustroju.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

W dniu 2010-03-17 09:41, abc pisze:

Kierując się  tymi względami oświadczam, że jeśli zostanę Prezydentem to:

- Nie podpiszę ustawy o zapłodnieniu In vitro, która nie będzie zawierać
prawnych gwarancji dla zarodka ludzkiego i dopuszczać będzie tę formę
zapłodnienia dla związków innych niż małżeństwo;

- Nie podpiszę żadnej ustawy, która w stosunku do obecnego stanu prawnego
poszerzy katalog przypadków, w których aborcja jest prawnie dozwolona;

- Nie podpiszę żadnej ustawy, która tzw. związkom partnerskim nadawać będzie
jakiekolwiek prawne przywileje zarezerwowane dla małżeństwa.

Więcej http://www.polska-plus.pl/static/dekalog-prezydencki/

No cóż, chwalebne to. Wie on przecież, że nie zostanie prezydentem ale
przynajmniej wprowadzi do kampanii wyborczej kwestię stawiania zapory
zalewowi barbarzyństwa. Dobre i to.

Ale nie zagłosuję na niego. Nie zagłosuję na żadnego kandydata, nie będę
przykładał ręki do legitymizowania tego ustroju.

  

Tak, pan Dorn może spokojnie obiecywać gruszki na wierzbie.. Ale po co zaczyna pozować na nawiedzonego oszołoma?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Tak, pan Dorn może spokojnie obiecywać gruszki na wierzbie.. Ale po co
zaczyna pozować na nawiedzonego oszołoma?

Nie wiem czy pozuje. A dlaczego człowieka przeciwnego zalewowi barbarzyństwa
nazywasz "nawiedzonym oszołomem"?

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:hnqhqs$1tj$1atlantis.news.neostrada.pl...

Tak, pan Dorn może spokojnie obiecywać gruszki na wierzbie.. Ale po co
zaczyna pozować na nawiedzonego oszołoma?

Nie wiem czy pozuje. A dlaczego człowieka przeciwnego zalewowi barbarzyństwa
nazywasz "nawiedzonym oszołomem"?

    Niech się lepiej Dorn wypowie na temat sakramentu małżeństwa. Miłości, wierności i że cię nie opuszczę ...

Tak, pan Dorn może spokojnie obiecywać gruszki na wierzbie.. Ale po co
zaczyna pozować na nawiedzonego oszołoma?

Nie wiem czy pozuje. A dlaczego człowieka przeciwnego zalewowi
barbarzyństwa  nazywasz "nawiedzonym oszołomem"?

   Niech się lepiej Dorn wypowie na temat sakramentu małżeństwa. Miłości,
wierności i że cię nie opuszczę ...

O ile mi wiadomo, to przyjął Chrzest, a potem Sakrament Małżeństwa i
pozostaje wiernym małżonkiem Izabeli Śmieszek-Dorn.

Domyślam się, że wyspowiadał się z przedmałżeńskich grzechów cudzołóstwa i
otrzymał rozgrzeszenie.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

W dniu 2010-03-17 13:24, abc pisze:

Tak, pan Dorn może spokojnie obiecywać gruszki na wierzbie.. Ale po co
zaczyna pozować na nawiedzonego oszołoma?

    

Nie wiem czy pozuje. A dlaczego człowieka przeciwnego zalewowi barbarzyństwa
nazywasz "nawiedzonym oszołomem"?

  

Tzw.psy ogrodnika zwykłem nazywać  nawiedzonymi oszołomami. .. Zaś barbarzyństwem to jest  narzucać innym swój styl życia.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Tak, pan Dorn może spokojnie obiecywać gruszki na wierzbie.. Ale po co
zaczyna pozować na nawiedzonego oszołoma?

Nie wiem czy pozuje. A dlaczego człowieka przeciwnego zalewowi
barbarzyństwa nazywasz "nawiedzonym oszołomem"?

Tzw.psy ogrodnika zwykłem nazywać  nawiedzonymi oszołomami. .. Zaś
barbarzyństwem to jest  narzucać innym swój styl życia.

Narzucanie stylu życia bez zabijania niewinnych dzieci i bez propagowania
zboczeń seksualnych jest przeciwstawianiem się zalewowi plugawego
barbarzyństwa.

--
W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie,
W krzyżu miłości nauka.
Kto Ciebie, Boże, raz pojąć może,
Ten nic nie pragnie, ni szuka.

W dniu 2010-03-17 16:09, abc pisze:

Tak, pan Dorn może spokojnie obiecywać gruszki na wierzbie.. Ale po co
zaczyna pozować na nawiedzonego oszołoma?

        

Nie wiem czy pozuje. A dlaczego człowieka przeciwnego zalewowi
barbarzyństwa nazywasz "nawiedzonym oszołomem"?
      

Tzw.psy ogrodnika zwykłem nazywać  nawiedzonymi oszołomami. .. Zaś
barbarzyństwem to jest  narzucać innym swój styl życia.

    

Narzucanie stylu życia bez zabijania niewinnych dzieci i bez propagowania
zboczeń seksualnych jest przeciwstawianiem się zalewowi plugawego
barbarzyństwa.
  

Nikt ci nie każe zabijać niewinnych dzieci i propagować dewiacji seksualnych. Zyj sobie po swojemu i daj żyć innym po swojemu... a także pozwól im umarć po swojemu. I zastanów się kto tu jest barbarzyńcą. Kto tu włazi w czyjeś życie w buciorach..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..