Niektórzy bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej byli do tej pory pod parasolem ochronnym. Nawet gdy ich oskarżenia były absurdalne i pobrzmiewały w nich teorie o zamachu, niemal wszyscy ze spuszczoną głową powtarzali, że trudno krytykować osoby, które zostały tak strasznie dotknięte przez los.



Swój żal część rodzin przekuwała w nienawiść do rządu Donalda Tuska, próbując znaleźć jakieś wytłumaczenie bezsensownej tragedii. I cały czas wisiało trudne pytanie, czy pozostałe rodziny ofiar i Polacy, którzy mają inne niż PiS zdanie na temat przyczyn katastrofy, mają zaciskać zęby i milczeć.

Nie wiadomo dokładnie, jak wyglądała wymiana zdań między Tuskiem a wdową po rzeczniku praw obywatelskich Ewą Kochanowską. Relacje z sobotniego spotkania premiera z rodzinami ofiar bardzo się różnią. Jeśli jednak pytania pani Kochanowskiej ocierały się o insynuację, że rząd grozi śmiercią ludziom dociekającym prawdy o katastrofie, to nadszedł moment, by powiedzieć "stop". A przynajmniej błagać o opamiętanie. Być może premier powiedział o jedno słowo za dużo, ale niektórzy uczestnicy spotkania zapomnieli, że on także stracił pod Smoleńskiem przyjaciół i współpracowników.

Każdy premier musi liczyć się z krytyką, nawet niesprawiedliwą. Od kilku miesięcy słyszy jednak od zwolenników PiS, że świadomie doprowadził do śmierci blisko stu ludzi, a teraz dybie na życie kolejnych. Najwyższy czas zacząć głośno protestować przeciwko takim oskarżeniom graniczącym z szaleństwem, nawet jeśli wypowiadają je osoby, które cierpią po stracie najbliższych.



Teza, że Donald Tusk (poprzez swoje służby) może eliminować członków nieposłusznych rodzin
90%
wymaga oprotestowania, jako oskarżenie graniczące z szaleństwem (539)

10%
to tylko teza, ale w tym kraju wszystko jest możliwe (61)

Liczba oddanych głosów: 600



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8806866,Obledne_oskarzenia.html#ixzz17yW59XcJ






Przemysław Warzywny

--

"Donald Tusk po trwającej przez całe pięć lat twardej walce politycznej rzucił na kolana najgroźniejszego konkurenta, Jarosława Kaczyńskiego. Odebrał mu całą władzę i pozbawia właśnie ostatnich medialnych okienek na świat."GIF89aŒ

Użytkownik "Azor jest pedałem" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:ie4ifm$id6$1inews.gazeta.pl...

Niektórzy bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej byli do tej pory pod parasolem
ochronnym. Nawet gdy ich oskarżenia były absurdalne i pobrzmiewały w nich
teorie o zamachu, niemal wszyscy ze spuszczoną głową powtarzali, że trudno
krytykować osoby, które zostały tak strasznie dotknięte przez los.

 Biedni ludzie! Powinni mieć pretensje nie do Tuska czy Komorowskiego, a do prezesa PiS.

d.