Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.dom   »   Obluzowany kołek rozporowy

Obluzowany kołek rozporowy

Data: 2010-11-28 22:59:51
Autor: Krzysztof 45
Obluzowany kołek rozporowy
banzi napisał(a):
[...]
Najszybszy i najpewniejszy sposób na takie lipne otwory to kawałek szczapki z deski.
Jak skubniesz z deski w wzdłuż słoi taki długi klin, to od najcieńszej strony obcinasz go w miejscu zbliżonym lub ciut większym od otworu.
Wbijasz młotkiem, i jak juz pożądanie wejdzie, ułamujesz go.
Wkręcasz śrubę i masz na wieki.
--
Krzysiek

Data: 2010-11-29 00:45:53
Autor: Damork
Obluzowany kołek rozporowy
Na mównicę wtargnął "Krzysztof 45", poprawił mikrofon, rozwarł paszczę i
ryknął:

banzi napisał(a):
[...]
Najszybszy i najpewniejszy sposób na takie lipne otwory to kawałek szczapki z deski.
Jak skubniesz z deski w wzdłuż słoi taki długi klin, to od najcieńszej strony obcinasz go w miejscu zbliżonym lub ciut większym od otworu.
Wbijasz młotkiem, i jak juz pożądanie wejdzie, ułamujesz go.
Wkręcasz śrubę i masz na wieki.

Wszystko pięknie, ale nie do końca. Dużo zależy od tego w jaki rodzaj
ściany to ma być zaaplikowane - skoro oryginalny kołek się obluzował, to
nie będzie to beton, a raczej gruba warstwa tynku lub zaprawa między
cegłami. Gdyby otwór był bezpośrednio w cegle, to też miałby niewielką
szansę na wyrobienie się.  Wbijanie drewnianych klinów w coś takiego jest
średnio sensowne, trzeba też wziąć pod uwagę że taki kołek praktycznie nie
działa rozporowo. Jeśli średnica jest niewielka, to jeszcze tak, ale im
więcej drewna tym siła rozpierająca wkręta bardziej się w nim gubi. Sam nie
lubię takich rozwiązań i od lat w przypadku opisanym przez twórcę wątku
stosuję coś bardzo podobnego do tego czego próbował - taki rozbity otwór
czyszczę, zwilżam w środku, pakuję do środka trochę zaprawy cementowej lub
nawet zwykłego gipsu, w to wklejam nowy, nylonowy kołek rozporowy i daję
temu wszystkiemu czas żeby dobrze wyschło. Potem wkręca się wkręt i tyle. Jeszcze się nie zdarzyło żeby tak potraktowany kołek się ponownie
poluzował, a niektóre z nich są pod sporym obciążeniem.
To wszystko jednak dobrze działa o ile jest zrobione właśnie w ten sposób,
jeśli zaprawa zaschła przed wepchnięciem w nią nowego kołka i trzeba
wiercić nowy otwór, najprawdopodobniej od razu wyjdzie on większy niż się
chciało - warstwa zaprawy która pozostanie na krawędziach otworu będzie tak
cienka, że wiertło ją uszkodzi.
 --
Pozdrawiam Piotr Mockałło
Jednoosobowa Armia Mordoru na XJ 600N
http://www.osiatkowania.pl

Obluzowany kołek rozporowy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona