Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Obrona miasta

Obrona miasta

Data: 2010-08-22 08:18:53
Autor: magdaverakosiorek
Obrona miasta
Obrona Włocławka             "Słowo Kujawskie" tak pisze o obronie
Włocławka:

            Jak w stolicy wszystkie wysiłki mieszkańców zmierzały ku
jednemu: obrona Warszawy, odpędzenie wroga, tak i my w tym samym
czasie mieliśmy jedno pragnienie: obrona Włocławka i odpędzenie wroga.
            Wytężając w tym kierunku wszystkie pragnienia, wszystkie
nasze pożądanie duchowe, nie baczyliśmy na straty, jakie barbarzyńca
wyrządzał przez bezładne, niszczycielskie bombardowanie miasta.
            Nad naszemi głowami pękały granaty, sypały się gruzy z
dachów, z przeraźliwym trzaskiem wypadały okna, szerzyła się pożoga i
zniszczenie, hieny ludzkie czatowały w ukryciu, aby może rozpocząć
grabież cudzej własności, a myśmy to wszystko przenosili bez bólu,
przejęci nadzieją, że unikniemy największego nieszczęścia - wkroczenia
barbarzyńskich hord do miasta.
            I zdaje się, żeśmy doczekali się tej chwili. Patrzymy na
rumowiska drogich i cennych pamiątek, pałac biskupi spalony, most
zniszczony, największa ozdoba Włocławka, piękna bazylika miejscowa, co
tyle wieków przetrwała, mocno uszkodzona, niezrównane witraże
najpiękniejsze na ziemiach polskich, podziurawione, pomimo to do serc
naszych wstępuje ulga, bo wróg odparty, bo wróg mocno poturbowany.

            W walkach w obronie Włocławka odznaczyła się uczennica
miejscowego gimnazjum p. Jankowska.
            Od chwili, jak tylko rozpoczęła się krwawa walka o
zdobycie Włocławka, 17-letnia p. Jankowska w najniebezpieczniejszych
chwilach, gdy każdy kto żyw z ludności miejscowej, chował się w
piwnicy, chodziła pod gradem kul do okopów donosząc żywność
żołnierzom.
            Minęły najbardziej niebezpieczne dni, poniedziałek 16 i
wtorek 17 sierpnia, gdy pod gradem kul spełniała swe obowiązki,
cudownie prawie wychodziła z niebezpieczeństwa. Dawała przykład
niezwykłego męstwa i poświęcenia. Dnia 18 sierpnia, gdy było prawie
zupełnie dobrze, gdy zaledwie kilka granatów bolszewickich wpadło do
miasta, Jankowska, udając się na swój odcinek o godz. 4 po południu,
została ciężko ranna granatem tuż w pobliżu okopów. Żołnierze wypadli
z okopów i opiekunkę swą przynieśli na posterunek sanitarny, gdzie
udzielony jej pomocy. Posiada zgruchotaną nogę w kostce i ranną jest w
ramię. Nogę odjęto. Młoda bohaterka nie uroniła ani jednej łzy i
podczas opatrunku zupełnie przytomnie rozmawiała z żołnierzami, którzy
ją przynieśli z okopów.

Gazeta Warszawska, 22 sierpnia 1920 r.

Data: 2010-08-22 19:18:06
Autor: awe
Obrona miasta
Jak czytam takie relacjie i jak widze ze te gnoje z PO stawiaja pomniki bolszewickim skurwysynom to szlag mnie trafia.
awe

Obrona miasta

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona