Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Obsesje Macierewicza

Obsesje Macierewicza

Data: 2011-12-21 10:43:23
Autor: Bogdan Idzikowski
Obsesje Macierewicza
-- -- - Antoni Macierewicz, nieustający bohater mediów i swojej własnej chorej wyobraźni czuje się zagrożony. Żadna to nowość, bo on się czuje zagrożony zawsze i wszędzie i pewnie od urodzenia.

Nie rozpisujmy się więc na ten temat, jeno z kronikarskiego obowiązku odnotujmy kolejny stan macierewiczowej depresji, żeby kronikarze mieli łatwiej, bo psychiatrom i tak to zwisa. Tym razem chodzi o zagrożenie, jakie dla bezpieczeństwa pana Antoniego stwarza Warszawska Prokuratura Apelacyjna. Chce ona uchylić panu posłowi immunitet za publikację raportu z weryfikacji WSI. Czyli chodzi o ujawnienie tajemnicy, przekroczenie uprawnień i poświadczenie nieprawdy. I w zasadzie to wszystko, standard rzec by można. Tyle że jak to zwykle pan Macierewicz robi raban, opowiadając niestworzone historie jak to układ i dawne WSI czyha na jego godność, a może zdrowie i życie.

Co do godności, to lepiej aby akurat w tej sprawie pan Antoni dyskretne milczał. Ze zdrowiem jak jest każdy widzi, jak mózg chory, to i całe ciało permanentnie choruje. Natomiast w kwestii życia.

Gdyby to WSI było takie straszne, a oficerowie tacy bezwzględni i niebezpieczni jak sugerowano w różnych "raportach" i przeciekach z raportów, i gdyby Macierewicz faktycznie nastąpił im na odcisk, czy zagroził interesom, to dawno by już go nie było na tym świecie i od dawna nie cieszył by nas widok jego rozczochranej brody i rozedrganych myśli. Gniłby gdzieś przysypany torfem, lub zginał śmiercią samobójczą prowadząc swojego Passata. Bo takie właśnie scenariusze od dawna są realizowane na całym świecie ze zrozumiałą bezwzględnością.

Ale  prawdopodobnym też jest scenariusz, iż ów pan Antoni zajął się w swej pracy tylko pozorami i skupił na tym, co mu podsunięto i w co go sprytnie wmanewrowano. A on pełen wiary w swój geniusz, przekonanym był iż odkrywa Amerykę. Przy okazji sczyścił i zdekonspirował kilku tych którzy tym i owym w interesach przeszkadzali, lub interesom tym zagrażali, lub też ktoś ich zwyczajnie nie lubił. W sprawach zasadniczych jednak nikomu szczególnie nie zagroził, nic nie pokrzyżował a wręcz pomógł, brudną robotę wykonując własnymi łapkami.

Dlatego teraz sobie żyje sobie w miarę spokojnie. Bo powiedzmy szczerze: ewentualny proces czy prokuratorskie przesłuchanie, to zaledwie dziecinna igraszka i sama przyjemność, w porównaniu z możliwymi innymi konsekwencjami. Zawsze to sympatycznej pogawędzić z panami prokuratorami niźli smętnie leżeć pod grubą warstwą piachu, nie wiadomo gdzie choć wiadomo dlaczego.? I mimo wszystko panu posłowi życzę długich lat szczęśliwego życia, bo świat polityczny bez niego byłby dużo smutniejszy i jakby bez blasku.
środa, 21 grudnia 2011, revelstein
http://revelstein.blox.pl/2011/12/2504.html

--
Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

Data: 2011-12-21 12:35:34
Autor: T.
Obsesje Macierewicza

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4ef1aa3c$0$1451$65785112news.neostrada.pl...
-- -- - Antoni Macierewicz, nieustający bohater mediów i swojej własnej chorej wyobraźni czuje się zagrożony. Żadna to nowość, bo on się czuje zagrożony zawsze i wszędzie i pewnie od urodzenia.

Nie rozpisujmy się więc na ten temat, jeno z kronikarskiego obowiązku odnotujmy kolejny stan macierewiczowej depresji, żeby kronikarze mieli łatwiej, bo psychiatrom i tak to zwisa. Tym razem chodzi o zagrożenie, jakie dla bezpieczeństwa pana Antoniego stwarza Warszawska Prokuratura Apelacyjna. Chce ona uchylić panu posłowi immunitet za publikację raportu z weryfikacji WSI. Czyli chodzi o ujawnienie tajemnicy, przekroczenie uprawnień i poświadczenie nieprawdy. I w zasadzie to wszystko, standard rzec by można. Tyle że jak to zwykle pan Macierewicz robi raban, opowiadając niestworzone historie jak to układ i dawne WSI czyha na jego godność, a może zdrowie i życie.

Co do godności, to lepiej aby akurat w tej sprawie pan Antoni dyskretne milczał. Ze zdrowiem jak jest każdy widzi, jak mózg chory, to i całe ciało permanentnie choruje. Natomiast w kwestii życia.

Gdyby to WSI było takie straszne, a oficerowie tacy bezwzględni i niebezpieczni jak sugerowano w różnych "raportach" i przeciekach z raportów, i gdyby Macierewicz faktycznie nastąpił im na odcisk, czy zagroził interesom, to dawno by już go nie było na tym świecie i od dawna nie cieszył by nas widok jego rozczochranej brody i rozedrganych myśli. Gniłby gdzieś przysypany torfem, lub zginał śmiercią samobójczą prowadząc swojego Passata. Bo takie właśnie scenariusze od dawna są realizowane na całym świecie ze zrozumiałą bezwzględnością.

Ale  prawdopodobnym też jest scenariusz, iż ów pan Antoni zajął się w swej pracy tylko pozorami i skupił na tym, co mu podsunięto i w co go sprytnie wmanewrowano. A on pełen wiary w swój geniusz, przekonanym był iż odkrywa Amerykę. Przy okazji sczyścił i zdekonspirował kilku tych którzy tym i owym w interesach przeszkadzali, lub interesom tym zagrażali, lub też ktoś ich zwyczajnie nie lubił. W sprawach zasadniczych jednak nikomu szczególnie nie zagroził, nic nie pokrzyżował a wręcz pomógł, brudną robotę wykonując własnymi łapkami.

Dlatego teraz sobie żyje sobie w miarę spokojnie. Bo powiedzmy szczerze: ewentualny proces czy prokuratorskie przesłuchanie, to zaledwie dziecinna igraszka i sama przyjemność, w porównaniu z możliwymi innymi konsekwencjami. Zawsze to sympatycznej pogawędzić z panami prokuratorami niźli smętnie leżeć pod grubą warstwą piachu, nie wiadomo gdzie choć wiadomo dlaczego.? I mimo wszystko panu posłowi życzę długich lat szczęśliwego życia, bo świat polityczny bez niego byłby dużo smutniejszy i jakby bez blasku.
środa, 21 grudnia 2011, revelstein
http://revelstein.blox.pl/2011/12/2504.html

-- Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

Z WP.pl:

"Cel prowokacji WSI w grudniu 2005 r. był jasny - miał zostać wprowadzony stan wyjątkowy, który uniemożliwiłby zaprzysiężenie Lecha Kaczyńskiego na urząd prezydenta RP. Prowokacja WSI miała swoje uzasadnienie - kilka tygodni wcześniej, tuż przed II turą wyborów prezydenckich w Warszawie, której prezydentem był Lech Kaczyński, podłożono na przystankach tramwajowych atrapy ładunków wybuchowych. Jedna z hipotez zakładała, że za podłożeniem atrap stoją służby specjalne (kierowane wówczas przez SLD), które chciały wykazać, że prezydent Warszawy Lech Kaczyński nie radzi sobie z zagrożeniem terrorystycznym. Śledztwo zostało umorzone w 2008 r. za rządów PO z powodu niewykrycia sprawców."
T

Data: 2011-12-21 14:00:47
Autor: Bogdan Idzikowski
Obsesje Macierewicza

Użytkownik "T." <kuki543@interia.pl> napisał w wiadomości news:4ef1c50d$0$1453$65785112news.neostrada.pl...
http://revelstein.blox.pl/2011/12/2504.html

-- Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

Z WP.pl:

"Cel prowokacji WSI w grudniu 2005 r. był jasny - miał zostać wprowadzony stan wyjątkowy, który uniemożliwiłby zaprzysiężenie Lecha Kaczyńskiego na urząd prezydenta RP. Prowokacja WSI miała swoje uzasadnienie - kilka tygodni wcześniej, tuż przed II turą wyborów prezydenckich w Warszawie, której prezydentem był Lech Kaczyński, podłożono na przystankach tramwajowych atrapy ładunków wybuchowych. Jedna z hipotez zakładała, że za podłożeniem atrap stoją służby specjalne (kierowane wówczas przez SLD), które chciały wykazać, że prezydent Warszawy Lech Kaczyński nie radzi sobie z zagrożeniem terrorystycznym. Śledztwo zostało umorzone w 2008 r. za rządów PO z powodu niewykrycia sprawców."

To prokuratura pod wodzą "wybitnego" prawnika i "męża stanu" ministra Ziobro nie dała sobie rady przez dwa lata? Nie wykryła sprawców? To niemożebne!

--
Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

Obsesje Macierewicza

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona