Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Ochlapać błotem i uczynić z niego szaleńca

Ochlapać błotem i uczynić z niego szaleńca

Data: 2011-01-13 17:25:57
Autor: Xan
Ochlapać błotem i uczynić z niego szaleńca
W dniu 13.01.2011 17:00, abc pisze:
Rycerz na targu nie ma szansy. Zakrzyczą go przekupki, wyśmieją trefnisie.
Rycerz jest atrakcyjny: samotny na wzgórzu, gdy jego zbroja błyszczy, a koń
niesie ku przeznaczeniu.

Prawica nie ma swojego Owsiaka, nie stworzyła też własnego TVN. Czy to
oznacza, że dzisiaj musi próbować się przebrać w te same szaty?

Nie wyobrażam sobie bardziej żałosnego widoku niż Jarosław Marek Rymkiewicz
krzyczący do swoich towarzyszy: "Sie ma!", albo Jan Pietrzak śpiewający
piosenki dla Kuby Wojewódzkiego.

Polska prawica ma coś cenniejszego niż Owsiak i TVN, ma prawdziwe idee.
Różnica między ideą a propagandą jest jednak taka, że tej pierwszej, jeżeli
się w nią wierzy, porzucić się nie da.

Skazani jesteśmy na test Salomona: uratować możemy to, co najdroższe, gdy
okażemy bezgraniczne oddanie. Którą matkę wybierze dziecko, gdy dorośnie?
Tę, która zgodziła się je porąbać na pół, czy tę, która, ratując je, oddała?
[...]

Rycerz pod pancerzem niesie idee, jest też wyrzutem sumienia dla tych,
którzy nimi kupczą. Gdyby zsiadł z konia, gdyby schował na chwilę miecz do
pochwy, gdyby chociaż tak nie błyszczał... Trzeba go więc ochlapać błotem,
uczynić z niego szaleńca.


Ale to zawsze jest tylko i wyłącznie twoje zdanie lub garstki ludzi, którzy nie koniecznie mają rację, zasłaniają się wiarą, którą tak wybiórczo traktują, narzucają standardy moralne których sami nie przestrzegają, krzyczą na innych że mają bród na rękach a sami mają ręce uwalone w gnoju, wyzywają innych od komunistów agentów PRL a sami mają w swoich szeregach katów PRL (robią ich wice-ministrami) oraz działaczy PZPR, z partiami o wątpliwych standardach moralnych budują rząd (czy łamanie zasad w imię koryta jest zgodne z tym co napisaleś).

Ochlapać błotem i uczynić z niego szaleńca

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona