Data: 2017-02-15 17:34:29 | |
Autor: J.F. | |
[OT] Ochrona szkieł w okularach | |
Użytkownik "Bolko" napisał w wiadomości grup
Mam syna któremu znowu muszę wymienić szkła w okularach bo porysował. Niespecjalnie, bo plaska i nie przykleisz. Moze na goraco. Ale ... nalezy syna uswiadomic, zeby nie rysowal. Gdzie on tak rysuje ? Okulary to nie smartfon, zeby je do kieszeni z kluczami wrzucac. J. |
|
Data: 2017-02-15 09:32:56 | |
Autor: Bolko | |
[OT] Ochrona szkieł w okularach | |
W dniu środa, 15 lutego 2017 17:34:39 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Użytkownik "Bolko" napisał w wiadomości grup Mówimy o realnych rozwiązaniach. A jakieś inne tworzywa? Ma 6 lat, na razie to ja próbuje od dwóch lat nauczyć żeby wiedział gdzie ma tego okulary :). A potem bedzie można dyskutować gdzie nie kłaść. |
|
Data: 2017-02-15 21:15:09 | |
Autor: RadoslawF | |
[OT] Ochrona szkieł w okularach | |
W dniu 2017-02-15 o 18:32, Bolko pisze:
Twarde etui na okulary, u dorosłych działa.Ma 6 lat, na razie to ja próbuje od dwóch lat nauczyć żeby U dzieciaka sprawdził bym czy nie można mu dobrać tanich plastików i zmieniać co dwa miesiące. Pozdrawiam |
|
Data: 2017-02-16 00:41:10 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
[OT] Ochrona szkieł w okularach | |
"Bolko" 71bf5513-c363-48d5-b990-2a23480d05d1@googlegroups.com : Ma 6 lat, Ja noszę od 6 miesiąca mego życia, licząc od mego urodzenia i od 15 -- licząc od mego poczęcia. ;) : na razie to ja próbuje od dwóch lat nauczyć żeby wiedział gdzie ma tego okulary :). To proste -- wystarczy odkładać zawsze na jedno miejsce. :) IMO najlepiej na parapet, bo dylematu raczej nie będzie wtedy, gdy dzieciak wyjedzie -- parapety są niemal wszędzie. Jeśli dzieciak naprawdę słabo widzi -- raczej ma dobrą pamięć i przyzwyczajenia, bez których nie znajdzie drobiazgów: kluczy, okularów, długopisów... : A potem bedzie można dyskutować gdzie nie kłaść. Do twardego etui, gdy nie używa i na nos, gdy używa. :) -=- Plastyki nie są złe -- na przełomie października i listopada 2013 roku (czyli od kilku miesięcy leci 4 rok) zacząłem nosić obecne plastyki, na których nie widzę rys pod solidną lupą. Plastyki mają świetne powłoki antyrefleksyjne -- bardzo odporne na zadrapania. [i raczej drogie...] -=- Małe dzieci -- mała bieda. Duże dzieci -- duża bieda. Małe dzieci spać nie dają. Duże dzieci żyć nie dają. Gdy byłem dzieckiem, wyśmiewałem się z dobrodziejstwa, jakim były nowe szkła Zeissa co dwa lata. Teraz może są jakieś refundacje, ale przez wiele lat minionych refundacja starczała jedynie na dwa wkręty mocujące zauszniki, o ile były to zwykłe zauszniki zwykłych ramek i zwykłe wkręty a usługa (wkręcenie) była gratisowa. :) Trudno było mówić o %% -- okulary były drogie, bo same ramki były drogie. Drogie i dobre. Moje obecne okulary mają mocno przetarte (policzkami) ramki od dołu -- bo tak je noszę... A noszę je tak, bo wówczas lepiej widzę -- nie wiem, dlaczego. -=- Póki Ci dzieciak nie każe kupować nowych co miesiąc -- ciesz się, bo dzieci szybko ,,rosną''. ;) Złośliwie napiszę (bo sam ledwo widzę) Ci jakoś tak: jak dzieciaka płodziłeś, takiego dostałeś i nie miej do niego pretensji. Nie warto popijać tuż przed kopulacją. Nie dziecko jest winne, lecz raczej Ty. -=- Do JF -- z Tobą nie warto rozmawiać o okularach. Wg Ciebie starcza akomodacja i osteoporoza to powód do renty chorobowej, ale zupełnie rozwalony kręgosłup (nieodwracalnie; osteoporoza jest odwracalna) to drobiazg. -=- Do Twego dzieciaka: - nikt Ci w oczy nie napluje :) (bez trudu) - wiatr w oczy nie wieje (zazwyczaj) - zbieraj dokumentację medyczną, aby Ci za jakiś czas chamsko JF nie śmiał się w tak zwany nos; teraz jeszcze dajesz sobie radę, ale za jakiś czas wzrok pogorszy się i dojdą inne choroby, przez co życie stanie się trudne po prostu a ludzie Cię otaczający nie będą omijali okazji nie tylko do dokuczania (dokuczają dzieci) ale i do spychania Cię w śmietnik NFZ (czy jego następca) znajdzie szmal na leczenie chorób wyimaginowanych, w tym na operacje, ale nie znajdzie choćby odrobiny życzliwości przy leczeniu prawdziwych chorób U mnie: - byłyby pieniądze na wymianę stawu kolanowego - byłyby pieniądze na wymianę ostatniego stawu palca wskazującego prawej ręki (rzekomo złamanego) - byłyby pieniądze na leczenie nieistniejącego reumatyzmu (dwa różne badania krwi wykluczyły reumatyzm, lecz NFZ kierował mnie w 2014 roku do sanatorium na leczenie reumatyzmu) - nie było możliwości przełożenia terminy leczenia sanatoryjnego tak, abym mógł (za dodatkowe opłaty) korzystać z basenu, który jest dla konieczny z uwagi na uszkodzenia: - całego kręgosłupa (spękane dyski we wszystkich 3 częściach kręgosłupa; tendencja do tyłozmyku; drobiazgi typu drobna osteofitoza, skolioza, sklerotyzacja itd...) - obu kolan (w tym tego, które chciano wymieniać przed 10 laty) - obu bioder - barków i prawej stopy oraz z uwagi na astmę alergiczną... NFZ ma szmal na wrzucanie w śmietnik, ale nie ma na leczenie prawdziwe, za które płacę dodatkowo -- czyli i podatkami, i swoimi pieniędzmi... http://eneuel.w.duna.pl/ Może za jakiś czas uaktualnię wieści, dorzucając i wynik badań krwi ukazujące brak reumatyzmu, i skierowanie na leczenie reumatyzmu. Sąd ma pieniądze na biegłych, którym bezskutecznie zadaje pytania: - czy to prawda, że z uwagi na uszkodzenia kręgosłupa muszę tracić czas na ćwiczenia? - czy to prawda, że z uwagi na astmę łatwo choruję i muszę długo (12 godzin na dobę) spać? - dlaczego kilkadziesiąt lat kilkudziesięciu okulistów otrzymywało wynik +2 dioptrie w osi 100 stopni a biegła w tej samej osi otrzymała -2 dioptrie? - dlaczego mimo tego wyniku dobrała szkła okularowe z cylindrem +2 dioptrie w osi 100 stopni? - czy to prawda, że oko lewe niemal nie widzi? (akurat to nie dziwi biegłej okulistki, co ukazuje nagranie audio) - czy to prawda, że oko prawe nie widzi tak dobrze, by mogło godzinami służyć do czytania? - dlaczego badanie biegłego neurologa nie wykryło uszkodzeń, które wykrył rezonans magnetyczny kilka godzin wcześniej? - dlaczego badanie przeprowadzone rezonansem magnetycznym jest bezwartościowe wobec badania przeprowadzone przez biegłego neurologa? - dlaczego ów biegły powołuje się w połowie drugiej dekady XXI wieku na Grupy inwalidzkie, zastąpione nowymi prawami w XX wieku?... 30 miesięcy toczy się ,,proces'' -- w którym sędzia SO w Białymstoku, Rogowska: - zaprzecza sama sobie - wydaje wyrok oparty dosłownie o nic - nie o opinie biegłych - nie o wyniki badań - zignorowano - badania neuroobrazowe - wykresy spirometrów - testy z alergenami - badanie autorefraktometrem - nie o zdrowy rozsądek - kłamie w tak zwane żywe oczy [i złapałem się we własne me sidła... jakież to żywe są te moje oczy?!? i oczy niemal martwe, i uszy mocno uszkodzone, co potwierdzają badania obiektywne, zatem -- bezużyteczne w sądzie, bo zbyt trudne do sfałszowania...] a Sąd Okręgowy w Białymstoku ogólnie rozpatruje jedno z moich pism w tej sprawie tak, że sprawa jednocześnie mogłyby toczyć się w obu instancjach... (równolegle niejako; w I_instancji by jeszcze nie było końca a w II_instancji trwałaby już apelacja...) -=- Jeśli mogę radzić -- niech ten dzieciak już teraz zadba o źródło pieniędzy na swą starość i dojrzałość. I niech pamięta o tym, że w dojrzałym życiu będzie spychany do śmietnika mocniej niż jest teraz -- jako chory, więc nieprzydatny [niemerytoryczny?] śmieć, jako podczłowiek w świecie ludzi... Ciesz się (jeśli mogę radzić) tym, że tracisz szmal na szkła korekcyjne, nie na butelkowe. ;) [butelkowe jest słabszej jakości i deformuje widziane kształty nie tylko za sprawą optyki] -=- Wracając do tematyki grupy... Są aplikacje czytające i rozpoznające mowę... ;) -- _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. http://danutac.bialystok.pl .-. (,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' ., ; o.' http://eneuel.w.duna.pl '.O_' `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. '`\.'`.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`., -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'.. http://danutac.net.pl ..;\|/...... |
|
Data: 2017-02-17 19:16:14 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
[OT] Ochrona szkieł w okularach | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" o82ouq$d2j$1@node2.news.atman.pl Nie szczekam bezmyślnie -- mogę wyjaśnić (o ile zachodzi tego wyjaśnienia potrzeba) KAŻDY mój zarzut dotyczący tych spraw sądowych... Sąd ma pieniądze na biegłych, którym bezskutecznie zadaje pytania: - czy to prawda, że z uwagi na uszkodzenia kręgosłupa muszę tracić czas na ćwiczenia? 30 miesięcy toczy się ,,proces'' -- w którym sędzia SO w Białymstoku, Rogowska: - zaprzecza sama sobie [i złapałem się we własne me sidła... jakież to żywe są te moje oczy?!? a Sąd Okręgowy w Białymstoku ogólnie rozpatruje jedno z moich pism Jak już pisałem, ale (; tylko do Trybuna ;) w innym wątku: Na 8 marca wyznaczono rozprawę w Sądzie Apelacyjnym. Spór przed sądem toczy się od pierwszej połowy czerwca 2014 roku. http://eneuel.w.duna.pl/zdrowie/Renta/zus/komisjazus/ZUSodwolanieSAD9c.pdf mogłem zanieść 9 czerwca, mogłem 10... Razem -- 33 miesiące, ale to pierwsza rozprawa w Apelacyjnym... Jeśli zapadnie niekorzystny dla mnie wyrok (oparty o bzdury pisane przez biegłych i ,,przepuklinę sądową'') złożę kasację... Wówczas zabawa trwać będzie dłużej... Wszystkie moje (wielokrotnie powtarzane) prośby wydłużenia czas dawanego mi przez sądy na udzielanie odpowiedzi -- zostały zignorowane przez te sądy... Biegła bredzi bez odpowiedzialności za słowo o Grupach inwalidzkich tygodniami -- ja mam 7 dni na odpowiedź... Tak potomkowie towarzyszy rozpatrują dylemat zdolności do zarobkowej pracy... Jeśli delikwent ;) nie jest zdolny -- może umrze z głodu, zanim zapadnie wyrok... Jedna typowa/zwyczajna pensja miesięczna prezesa TK Rzeplińskiego to 2 lata zwyczajnej renty chorobowej w obecnej RP. :) W czasie tego sporu (do ZUSu dokumenty trafiły w chyba marcu 2014 roku) ów prezes wziął od podatników równowartość 72 lata renty chorobowej... 36 miesięcy -- każdy to 2 lata Przygotowania do złożenia dokumentów (w tym wizyty u lekarzy, do których są kolejki) też trwały... O potrzebie renty (i karty parkingowej) powiedziano mi w Gołdapi, w październiku 2013 roku, podczas prewencji rentowej zorganizowanej przez ZUS... Na rentę kierowała mnie też neurolog, dr Halina Kajka. Ponieważ miałem poważne wady wzroku (lewe oko raczej ;) nie uczestniczy w widzeniu) oraz astmę alergiczną, zapytałem dr Kajkę o to, czy nie lepiej uczynię, gdy wniosek o rentę złoży lekarz rodzinny po skompletowaniu stosownej dokumentacji... Wyraziłem też swoje obawy po tym, jak dr Wojnar odmówił mi prawa do karty parkingowej. Dr Kajka zauważyła jakoś tak: - Kart nie dają, słyszałam o tym, a renty (na taki kręgosłup, jak pana) dają Zapytana o powód, odparła rozdrażniona jakoś tak: - Tak już po prostu jest. Inne osoby o tym decydują. Zebrałem wieści od neurologa, okulisty i alergologa, poprosiłem o wniosek lekarza rodzinnego... Innymi słowy -- starania o rentę rozpocząłem w październiku 2013 roku. -- _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. http://danutac.bialystok.pl .-. (,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' ., ; o.' http://eneuel.w.duna.pl '.O_' `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. '`\.'`.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`., -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'.. http://danutac.net.pl ..;\|/...... |
|