Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w wiadomości news:ipab3j$nep$1node2.news.atman.pl...

No debil pędził od samego Wrocka jak popierdolony, wyprzedzał na wzniesieniach, na ciągłych, po to by przyblokować wszystkich tam, gdzie można było pocisnąć troszkę większymi prędkościami ...

Cały czas to widziałeś, czyli mam prawo domniemywać,
Ĺźe "popierdalałeś"  i Ty i po podwĂłjnej, i tak daaalej,
czy wiesz z opowieści innych?

Artru(m)

Artur(m) napisał(a):

Cały czas to widziałeś, czyli mam prawo domniemywać,
Ĺźe "popierdalałeś"  i Ty i po podwĂłjnej, i tak daaalej,
czy wiesz z opowieści innych?

Na zatłoczonych trasach, wystarczy jechać swoje, wyprzedzać nie łamiąc
przepisów, na 90tce jechać 110, a taki odmóżdżony debil szybszy nie
będzie, co chwile będziesz go dochodził i widział jego wyczyny.
Ale żeby to sprawdzić, to trzeba jeździć.
--
Krzysiek

Cały czas to widziałeś, czyli mam prawo domniemywać,
że "popierdalałeś" i Ty i po podwójnej, i tak daaalej,
czy wiesz z opowieści innych?

Ta sama myśl mi się nasunęła :-)
Aczkolwiek jak się zastanowić ciut głębiej, to możliwe, że Octawia jechała bardzo nie równo i w sumie mimo zrywania do przodu średnio jechała dość wolno.


--
Barek
barek[]plusnet pl

Użytkownik "BAREK" <barek@plusnet.pl> napisał w wiadomości news:4db90fb2$1news.home.net.pl...

Cały czas to widziałeś, czyli mam prawo domniemywać,
że "popierdalałeś" i Ty i po podwójnej, i tak daaalej,
czy wiesz z opowieści innych?

Ta sama myśl mi się nasunęła :-)
Aczkolwiek jak się zastanowić ciut głębiej, to możliwe, że Octawia jechała bardzo nie równo i w sumie mimo zrywania do przodu średnio jechała dość wolno.

Musialaby ruch tamowac. Niestety - co wyprzedzenie to jeden samochod dalej. Jak sie samemu nie wyprzedza to znika z widoku po pewnym czasie.

J.

W dniu 2011-04-28 09:56, J.F. pisze:

Musialaby ruch tamowac. Niestety - co wyprzedzenie to jeden
samochod dalej. Jak sie samemu nie wyprzedza to znika z widoku
po pewnym czasie.

Wystarczy czekać na możliwość wyprzedzania ... wzniesienie - koleś wyprzedza ... i znika mi z pola widzenia ... za wzniesieniem przerywana - wyprzedzasz ... i zasadniczo możesz być cały czas równo z tym z przodu tracąc go co chwila z oczu i co chwila kontakt wzrokowy odzyskując.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
RZÓK na miarę naszych możliwości: http://rzok.wroclaw.pl/
Wspomóż RZÓKA ! Podaruj futerko, narożnik, wersalkę lub ...

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ipb6jv$88s$1news.onet.pl...

Użytkownik "BAREK" <barek@plusnet.pl> napisał w wiadomości news:4db90fb2$1news.home.net.pl...

Cały czas to widziałeś, czyli mam prawo domniemywać,
że "popierdalałeś" i Ty i po podwójnej, i tak daaalej,
czy wiesz z opowieści innych?

Ta sama myśl mi się nasunęła :-)
Aczkolwiek jak się zastanowić ciut głębiej, to możliwe, że Octawia jechała bardzo nie równo i w sumie mimo zrywania do przodu średnio jechała dość wolno.

Musialaby ruch tamowac. Niestety - co wyprzedzenie to jeden samochod dalej. Jak sie samemu nie wyprzedza to znika z widoku po pewnym czasie.

ee tam.
Za chwile jest normalna okazja do wyrpzedzenia i nagle sie okazuje, ze dupek na odcinku 100km nie przesunał sie do przodu względem Ciebie w ogóle.

Ile razy wyjeżdzam z Leszna i nagle w najmniiej odpowiednim miejscu wyprzedza mnie jakiś kretyn, później widze wielokrotnie podobne sytuacje, kiedy jest przede mną. żeby wjechać do poznania 2 samochody przede mną, mimo, ze jechalem swoje i wyprzedzałem wtedy kiedy można, kiedy nikomu nie wadze i w dodatku nie przekraczam jakoś specjalnie limitów prędkości i zwalniając we wiochach.
za każdym razem śmiać mi sie chce.

--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

Użytkownik "Artur(m)" <musicm@interia.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ipb0u3$20ep$1@rekrutacja.tu.kielce.pl...

Cały czas to widziałeś, czyli mam prawo domniemywać,
Ĺźe "popierdalałeś"  i Ty i po podwĂłjnej, i tak daaalej,
czy wiesz z opowieści innych?

jak zrobisz kiedyś trasę dłuższą niż z domu do roboty, to pogadamy o tym, ile razy na trasie można spotkać ten sam samochód, wyprzedzić go, być przez niego wyprzedzonym itd i nie ma w tym nic dziwnego i nie trzeba w jakiś szczególny sposób łamać przepisów

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał w wiadomości news:ipb33v$gop$1news.task.gda.pl...

Użytkownik "Artur(m)" <musicm@interia.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ipb0u3$20ep$1@rekrutacja.tu.kielce.pl...

Cały czas to widziałeś, czyli mam prawo domniemywać,
Ĺźe "popierdalałeś"  i Ty i po podwĂłjnej, i tak daaalej,
czy wiesz z opowieści innych?

jak zrobisz kiedyś trasę dłuższą niż z domu do roboty, to pogadamy o tym, ile razy na trasie można spotkać ten sam samochód, wyprzedzić go, być przez niego wyprzedzonym itd i nie ma w tym nic dziwnego i nie trzeba w jakiś szczególny sposób łamać przepisów

Znam tę zależność ale ona sprawdza się w bardzo wyjątkowych
przypadkach, bo trudno wyobrazić sobie (choć to oczywiście możliwe)
że ktoś na podwójnej, i na skrzyżowaniach, i na żyletę, a później 50ką.

Artur(m)

W dniu 2011-04-28 09:43, Artur(m) pisze:

Znam tę zależność ale ona sprawdza się w bardzo wyjątkowych
przypadkach, bo trudno wyobrazić sobie (choć to oczywiście możliwe)
że ktoś na podwójnej, i na skrzyżowaniach, i na żyletę, a później 50ką.

Ale "szypcycosiemfściekli" właśnie tak jeżdżą. Nawet ja, zdeklarowany kapelusznik, widzę takie rzeczy.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Użytkownik "Artur(m)" <musicm@interia.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ipb5q9$226v$1@rekrutacja.tu.kielce.pl...

przypadkach, bo trudno wyobrazić sobie (choć to oczywiście możliwe)
że ktoś na podwójnej, i na skrzyżowaniach, i na żyletę, a później 50ką.

wiesz, jakby ten kolo z opc zrobił taki numer, a potem zniknął w sinej dali, gnając rónie fantazyjnie, to rafał by tu nie pisał

W dniu 2011-04-28 09:43, Artur(m) pisze:

Znam tę zależność ale ona sprawdza się w bardzo wyjątkowych
przypadkach, bo trudno wyobrazić sobie (choć to oczywiście możliwe)
że ktoś na podwójnej, i na skrzyżowaniach, i na żyletę, a
później 50ką.

wystarczy, Ĺźe zobaczy taki znak fotoradaru, albo co bardziej powszechne usłyszy, Ĺźe fotoradar w nawigacji i juĹź zamiast dozwolone 90 jedzie  50.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
RZÓK na miarę naszych możliwości: http://rzok.wroclaw.pl/
Wspomóż RZÓKA ! Podaruj futerko, narożnik, wersalkę lub ...

On Thu, 28 Apr 2011 09:43:02 +0200, "Artur\(m\)" <musicm@interia.pl>
wrote:

Znam tę zależność ale ona sprawdza się w bardzo wyjątkowych
przypadkach, bo trudno wyobrazić sobie (choć to oczywiście możliwe)
że ktoś na podwójnej, i na skrzyżowaniach, i na żyletę, a później 50ką.

Nigdy takich nie spotkałeś? Wyprzedzanie na wzniesieniu, na łukach,
podwójna ciągła. Dodatkowo jak pojawi się fotoradar, to on po heblach
do 50 km/h (a dwozwolone jest 70 albo nawet 100). Ty wyprzedzasz tam
gdzie można zgodnie z przepisami, delikatnie przekraczając dozwoloną
prędkość i gości masz cały czas w zasięgu wzroku. To nic niezwykłego.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

W dniu 2011-04-28 08:57, szerszen pisze:

"Artur(m)" <musicm@interia.pl> napisał:

Cały czas to widziałeś, czyli mam prawo domniemywać,
że "popierdalałeś" i Ty i po podwójnej, i tak daaalej,
czy wiesz z opowieści innych?

jak zrobisz kiedyś trasę dłuższą niż z domu do roboty, to pogadamy o
tym, ile razy na trasie można spotkać ten sam samochód, wyprzedzić go,
być przez niego wyprzedzonym itd i nie ma w tym nic dziwnego i nie
trzeba w jakiś szczególny sposób łamać przepisów

Wiesz, w sposób szczególny pewnie nie, ale róşnie to bywa. Przy
normalnej jeździe to co piszesz jest prawdą, jednak średnio wierzę
w świętość i normalną jazdą autora opowieści i pewnej Skodzie.
Nie sugeruję jednak, że zachowywał się tak samo debilnie jak tamten.

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ipba2d$kd1$1@news.onet.pl...

Wiesz, w sposób szczególny pewnie nie, ale róşnie to bywa. Przy
normalnej jeździe to co piszesz jest prawdą, jednak średnio wierzę
w świętość i normalną jazdą autora opowieści i pewnej Skodzie.

ale ja wcale nie twierdzę że on jest święty, zresztą jak się wczytać w jego tekst, to nawet on sam tego nie sugeruje ;)

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał

W dniu 2011-04-28 08:57, szerszen pisze:

jak zrobisz kiedyś trasę dłuższą niż z domu do roboty, to pogadamy o
tym, ile razy na trasie można spotkać ten sam samochód, wyprzedzić go,
być przez niego wyprzedzonym itd i nie ma w tym nic dziwnego i nie
trzeba w jakiś szczególny sposób łamać przepisów

Wiesz, w sposób szczególny pewnie nie, ale róşnie to bywa. Przy
normalnej jeździe to co piszesz jest prawdą, jednak średnio wierzę
w świętość i normalną jazdą autora opowieści i pewnej Skodzie.

I slusznie .. bo u nas "wszyscy lamia", wiec zeby sie utrzymac to tez trzeba troche naginac :-)

I tak prawde mowiac - nie mam tak ze "ile razy mozna spotkac ten sam samochod".
Moze dlatego ze ja tez poginam - jak ktos mnie wyprzedza to znaczy ze pogian lepiej, a ja nie bede tak idiotycznie jezdzil/nie mam takiej mocy/itd .. i on odjezdza w sina dal :-)

Jak ktos "ciagle spotyka jedno auto" to pewnie dlatego ze we wioskach jedzie 60, a za wioskami 120 .. i co go jakis maluch we wiosce wyprzedzi, to za wiaska on jego.
Ewentualnie - widzi jak ktos wyprzedza ryzykownie, potem jest okazja, sa wyprzedza, dochodzi poprzednika przed nastepna zawalidroga, tak pare razy powtorka .. az w koncu delikwent ucieknie - ale tego juz nie zauwazy, zapamieta tylko ile razy spotkal.

J.

W dniu 2011-04-28 10:55, Artur Maśląg pisze:

Wiesz, w sposób szczególny pewnie nie, ale róşnie to bywa. Przy
normalnej jeździe to co piszesz jest prawdą, jednak średnio wierzę
w świętość i normalną jazdą autora opowieści i pewnej Skodzie.
Nie sugeruję jednak, że zachowywał się tak samo debilnie jak
tamten.

Ta ... można powiedzieć, że w 3 cylindrach moc drzemie ... niestety okazuje się po depnięciu w gaz (nie daj bóg z załączoną klimą), że moc nie drzemała, tylko zapadła w śpiączkę farmakologiczną.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
RZÓK na miarę naszych możliwości: http://rzok.wroclaw.pl/
Wspomóż RZÓKA ! Podaruj futerko, narożnik, wersalkę lub ...

W dniu 28.04.2011 08:19, Artur(m) pisze:

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w
wiadomości news:ipab3j$nep$1node2.news.atman.pl...

No debil pędził od samego Wrocka jak popierdolony, wyprzedzał na
wzniesieniach, na ciągłych, po to by przyblokować wszystkich tam,
gdzie można było pocisnąć troszkę większymi prędkościami ...

Cały czas to widziałeś, czyli mam prawo domniemywać,
że "popierdalałeś" i Ty i po podwójnej, i tak daaalej,
czy wiesz z opowieści innych?

Nie zdziwił bym się jak by się okazało że autor tego wątku jadąc przepisowo i ekonomicznie był cały czas na równi z takim typem.
Problem jest w tym, że koleś kilkukrotnie ryzykuje życie swoje i innych, oraz koszt przejazdu ma znacznie wyższy niż może być, a czas przejazdu ma taki sam jak osoby jadące płynnie i bezpiecznie. Do tego niestety trzeba dorosnąć.

Co do fotoradarów i przejazdów koło nich z dużo niższą prędkością niż dozwolona... W Goczałkowicach stoi sobie taka skrzynka, jakiś czas przed tą skrzynką, jak i przed innymi na tej trasie, jest postawiona 70'tka, albo 80'tka, nie pamiętam, z tym że nieco dalej, lecz nadal przed fotoradarem jest skrzyżowanie, a jako że to droga dwujezdniowa(dwa pasy w jedną stronę) to tam można 100km/h mieć. Zawsze co tam jadę to wszyscy zwalniają, a że żaden nie patrzy na znaki i nie wie jakie tam ograniczenie(którego de facto nie ma), to zwalniają do 60km/h. No kurwicy można dostać..

Użytkownik "Albercik" <nie.wysylaj.tu.poczty@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ipb53n$ebg$1node2.news.atman.pl...

W dniu 28.04.2011 08:19, Artur(m) pisze:

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w
wiadomości news:ipab3j$nep$1node2.news.atman.pl...

No debil pędził od samego Wrocka jak popierdolony, wyprzedzał na
wzniesieniach, na ciągłych, po to by przyblokować wszystkich tam,
gdzie można było pocisnąć troszkę większymi prędkościami ...

Cały czas to widziałeś, czyli mam prawo domniemywać,
że "popierdalałeś" i Ty i po podwójnej, i tak daaalej,
czy wiesz z opowieści innych?

Nie zdziwił bym się jak by się okazało że autor tego wątku jadąc przepisowo i ekonomicznie był cały czas na równi z takim typem.

to znaczy że nigdy nie jechałeś tą drogą...

Problem jest w tym, że koleś kilkukrotnie ryzykuje życie swoje i innych, oraz koszt przejazdu ma znacznie wyższy niż może być, a czas przejazdu ma taki sam jak osoby jadące płynnie i bezpiecznie. Do tego niestety trzeba dorosnąć.

bredzisz waść.

W dniu 28.04.2011 13:03, PH pisze:

Nie zdziwił bym się jak by się okazało że autor tego wątku jadąc
przepisowo i ekonomicznie był cały czas na równi z takim typem.

to znaczy że nigdy nie jechałeś tą drogą...

Faktycznie, nie często zdarza  mi się zbłądzić w tamte strony, ale czy to coś zmienia?

Problem jest w tym, że koleś kilkukrotnie ryzykuje życie swoje i innych,
oraz koszt przejazdu ma znacznie wyższy niż może być, a czas przejazdu ma
taki sam jak osoby jadące płynnie i bezpiecznie. Do tego niestety trzeba
dorosnąć.

bredzisz waść.

Że co bredzę? Że wariat łamiący przepisy, byle pokazać jaki to on nie jest zwinny, by za chwile jechać poniżej średniej rozsądnej na danym odcinku będzie miał lepszy czas przejazdu i spali mniej paliwa niż ktoś kto trzyma się jakiś rozsądnych prędkości? Czy może osoba co jedzie w sznureczku i wyprzedza gdy jest to dozwolone ma większe szanse na rozpierdzielenie się na czyimś zderzaku, niż ktoś kto robi to w najgłupszym możliwym miejscu?

A może Twoja ksywka pochodzi od zawodu jaki wykonujesz i jesteś jednym z tych co uważają się za najważniejszych na drodze?

Użytkownik "Albercik" <nie.wysylaj.tu.poczty@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ipblpm$vhn$1node2.news.atman.pl...

W dniu 28.04.2011 13:03, PH pisze:

Nie zdziwił bym się jak by się okazało że autor tego wątku jadąc
przepisowo i ekonomicznie był cały czas na równi z takim typem.

to znaczy że nigdy nie jechałeś tą drogą...

Faktycznie, nie często zdarza  mi się zbłądzić w tamte strony, ale czy to coś zmienia?

Problem jest w tym, że koleś kilkukrotnie ryzykuje życie swoje i innych,
oraz koszt przejazdu ma znacznie wyższy niż może być, a czas przejazdu ma
taki sam jak osoby jadące płynnie i bezpiecznie. Do tego niestety trzeba
dorosnąć.

bredzisz waść.

Że co bredzę? Że wariat łamiący przepisy, byle pokazać jaki to on nie jest zwinny, by za chwile jechać poniżej średniej rozsądnej na danym odcinku będzie miał lepszy czas przejazdu i spali mniej paliwa niż ktoś kto trzyma się jakiś rozsądnych prędkości? Czy może osoba co jedzie w sznureczku i wyprzedza gdy jest to dozwolone ma większe szanse na rozpierdzielenie się na czyimś zderzaku, niż ktoś kto robi to w najgłupszym możliwym miejscu?

zaraz zaraz
wcześniej nie pisałeś o "rozsądnych prędkościach" tylko o "jeździe przepisowej".
stawiam flaszkę jak przejedziesz całą to drogę zgodnie z przepisami :) (i zapewniam Cię że nie będzie to miało nic wspólnego z rozsądkiem i płynnością ruchu)

W dniu 28.04.2011 14:25, PH pisze:

zaraz zaraz
wcześniej nie pisałeś o "rozsądnych prędkościach" tylko o "jeździe
przepisowej".

to teraz przeczytaj jeszcze raz co napisałem o przepisowej jeździe i w jakim kontekście.

stawiam flaszkę jak przejedziesz całą to drogę zgodnie z przepisami :) (i
zapewniam Cię że nie będzie to miało nic wspólnego z rozsądkiem i płynnością
ruchu)

Flaszka do skonsumowania przed czy po tym teście?:)

Użytkownik "Albercik" <nie.wysylaj.tu.poczty@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ipbncp$1dr$1node2.news.atman.pl...

W dniu 28.04.2011 14:25, PH pisze:

zaraz zaraz
wcześniej nie pisałeś o "rozsądnych prędkościach" tylko o "jeździe
przepisowej".

to teraz przeczytaj jeszcze raz co napisałem o przepisowej jeździe i w jakim kontekście.

stawiam flaszkę jak przejedziesz całą to drogę zgodnie z przepisami :) (i
zapewniam Cię że nie będzie to miało nic wspólnego z rozsądkiem i płynnością
ruchu)

Flaszka do skonsumowania przed czy po tym teście?:)

no raczej przed :) bo na trzeźwo to na pewno nie przejedziesz tej trasy przepisowo ;-)))

W dniu 2011-04-28 14:25, PH pisze:

zaraz zaraz
wcześniej nie pisałeś o "rozsądnych prędkościach" tylko o "jeździe
przepisowej".
stawiam flaszkę jak przejedziesz całą to drogę zgodnie z przepisami :) (i
zapewniam Cię że nie będzie to miało nic wspólnego z rozsądkiem i płynnością
ruchu)

Aktualnie gierkĂłwka jest ROZKOPANA w pizdu ...
Ostatnio przejechałem ją za dnia w 4:20 ... tą samą trasę pokonałem żukiem w 5 h. Średnia wg AM z postojami 74 km/h średnia bez postojów 70.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
RZÓK na miarę naszych możliwości: http://rzok.wroclaw.pl/
Wspomóż RZÓKA ! Podaruj futerko, narożnik, wersalkę lub ...

On 2011-04-28 18:44:48 +0200, "Rafał \"SP\" Gil" <usenet@motopower.pl> said:

Średnia wg AM z postojami 74 km/h średnia bez postojów 70.

R U sure?


--
Bydlę

W dniu 2011-04-28 19:20, Bydlę pisze:

Średnia wg AM z postojami 74 km/h średnia bez postojów 70.

R U sure?

W 100 %. Mam świadka, tj operatora AM, który obsługiwał "wszystko" gdyż ja byłem zajęty prowadzeniem żuka. Postoje o których mówię to pewnie postoje na światłach, bo jak wybiłem z Popularnej w Warszawie, to wysiadłem z żuka w Widoradzu na tankowanie, chwila moment, i kolejny prawdziwy "postój" to Traugutta we Wrocku.

Ciekawostka ... Lecisz żukiem prędkością przelotową (65-90 km/h) - na całej trasie zasadniczo zielona fala ;) Czasem dojeżdżałem do czerwonego z przyhamowaniem, znaczy zdjęciem nogi z gazu. Jak jadę normalnym autem , to ciągle gaz-hamulec-gaz-hamulec. A tu zupełnie nic.

Parę razy rozpędziłem się pod setkę wyprzedzając żukiem (he he he) peletony samochodów po 7-9 sztuk ... i to tyle. Zdaje się, że kluczy był właśnie w tym, że w ogóle nie zwalniałem. Wbiłem te 75 (gpsowe) na licznik i tak przejechałem praktycznie całą trasę.

Inna sprawa zupełnie odbijając od tematu, że zrobienie w trasie ponad tysiąca kilometrów już żukiem tak zmieniło mój światopogląd w trasie, że hej. Do tego stopnia, że roomster który zalany pod korek zawsze ogarniał na baku 800 - 900 km, w ten świąteczny okres na jednym baku przejechał 1350 km .... to 450 km więcej na jednym tankowaniu. Pół polski. Ale to tak offtopicowo ;)

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
RZÓK na miarę naszych możliwości: http://rzok.wroclaw.pl/
Wspomóż RZÓKA ! Podaruj futerko, narożnik, wersalkę lub ...

On 2011-04-28 23:54:43 +0200, "Rafał \"SP\" Gil" <usenet@motopower.pl> said:

W dniu 2011-04-28 19:20, Bydlę pisze:

Średnia wg AM z postojami 74 km/h średnia bez postojów 70.

R U sure?

W 100 %.

To ja sobie to muszę narysować, bo na razie nie jarzę jak bez postojów jechałeś wolniej, niż z postojami.

--
Bydlę

W dniu 2011-04-29 02:18, Bydlę pisze:

Średnia wg AM z postojami 74 km/h średnia bez postojów 70.

R U sure?

W 100 %.

To ja sobie to muszę narysować, bo na razie nie jarzę jak bez
postojów jechałeś wolniej, niż z postojami.

Oj czepiasz się, zamieniłem miejscami. Myślałem, że pijesz, że takiej średniej żulem nie da się utrzymać.

Podmień miejscami, i będzie gites.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
RZÓK na miarę naszych możliwości: http://rzok.wroclaw.pl/
Wspomóż RZÓKA ! Podaruj futerko, narożnik, wersalkę lub ...

On 2011-04-29 02:22:05 +0200, "Rafał \"SP\" Gil" <usenet@motopower.pl> said:

W dniu 2011-04-29 02:18, Bydlę pisze:

Średnia wg AM z postojami 74 km/h średnia bez postojów 70.

R U sure?

W 100 %.

To ja sobie to muszę narysować, bo na razie nie jarzę jak bez
postojów jechałeś wolniej, niż z postojami.

Oj czepiasz się, zamieniłem miejscami.

OK - wiedziałem, że coś jest źle.

 Myślałem, że pijesz,

Zgadza się, ale mi się kostki lodu kończą, a w tiwi leci Full Metal Jacket, więc chyba przestanę.
'=_


--
Bydlę

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w wiadomości news:ipc5i0$g75$4node2.news.atman.pl...

W dniu 2011-04-28 14:25, PH pisze:

zaraz zaraz
wcześniej nie pisałeś o "rozsądnych prędkościach" tylko o "jeździe
przepisowej".
stawiam flaszkę jak przejedziesz całą to drogę zgodnie z przepisami :) (i
zapewniam Cię że nie będzie to miało nic wspólnego z rozsądkiem i płynnością
ruchu)

Aktualnie gierkówka jest ROZKOPANA w pizdu ...
Ostatnio przejechałem ją za dnia w 4:20 ... tą samą trasę pokonałem żukiem w 5 h. Średnia wg AM z postojami 74 km/h średnia bez postojów 70.

to znaczy że też zapierdalałeś jak pojebany :)

No dobra wróćmy do tematu: koledzy z OCP dotarli do "delikwenta"? Co
on na to?

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <ptja.pl@gmail.com> napisał w wiadomości news:0htkr6phfmq4p7uguit9ipnidi3k0667e14ax.com...

No dobra wróćmy do tematu: koledzy z OCP dotarli do "delikwenta"? Co
on na to?

a skąd ja mam to wiedzieć :))
pewnie wogóle nie było sprawy :)) po prostu Rafał miał za słaby silnik w żuku, nie mógł wyprzedzić skodafki i stąd cała burza na forum :)))

On 2011-04-29 09:22:27 +0200, "PH" <PH@pl.news> said:

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w wiadomości
news:ipc5i0$g75$4node2.news.atman.pl...

W dniu 2011-04-28 14:25, PH pisze:

zaraz zaraz
wcześniej nie pisałeś o "rozsądnych prędkościach" tylko o "jeździe
przepisowej".
stawiam flaszkę jak przejedziesz całą to drogę zgodnie z przepisami :) (i
zapewniam Cię że nie będzie to miało nic wspólnego z rozsądkiem i
płynnością
ruchu)

Aktualnie gierkówka jest ROZKOPANA w pizdu ...
Ostatnio przejechałem ją za dnia w 4:20 ... tą samą trasę pokonałem żukiem
w 5 h. Średnia wg AM z postojami 74 km/h średnia bez postojów 70.

to znaczy że też zapierdalałeś jak pojebany :)

Nie.
Np. Katowice-DC to 297 km, więc przy 74 km/h średniej daje to 4 godziny jazdy.
Uczciwa prędkość i uczciwy czas.
Oznacza, że na liczniku tylko chwilami miał ponad 110...

--
Bydlę

Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości news:ipfak0$p8n$1inews.gazeta.pl...

On 2011-04-29 09:22:27 +0200, "PH" <PH@pl.news> said:

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w wiadomości
news:ipc5i0$g75$4node2.news.atman.pl...

W dniu 2011-04-28 14:25, PH pisze:

zaraz zaraz
wcześniej nie pisałeś o "rozsądnych prędkościach" tylko o "jeździe
przepisowej".
stawiam flaszkę jak przejedziesz całą to drogę zgodnie z przepisami :) (i
zapewniam Cię że nie będzie to miało nic wspólnego z rozsądkiem i
płynnością
ruchu)

Aktualnie gierkówka jest ROZKOPANA w pizdu ...
Ostatnio przejechałem ją za dnia w 4:20 ... tą samą trasę pokonałem żukiem
w 5 h. Średnia wg AM z postojami 74 km/h średnia bez postojów 70.

to znaczy że też zapierdalałeś jak pojebany :)

Nie.
Np. Katowice-DC to 297 km, więc przy 74 km/h średniej daje to 4 godziny jazdy.
Uczciwa prędkość i uczciwy czas.
Oznacza, że na liczniku tylko chwilami miał ponad 110...

człowieku czy Ty kiedykolwiek jechałeś z WRC do DC?? porównujesz Gierkówkę do "bezpiecznej 8ki"?? :O

On 2011-05-02 09:12:10 +0200, "PH" <PH@pl.news> said:

Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości
news:ipfak0$p8n$1inews.gazeta.pl...

On 2011-04-29 09:22:27 +0200, "PH" <PH@pl.news> said:

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w
wiadomości

Aktualnie gierkówka jest ROZKOPANA w pizdu

...
Ostatnio przejechałem ją za dnia w 4:20 ... tą samą trasę pokonałem
żukiem
w 5 h. Średnia wg AM z postojami 74 km/h średnia bez postojów 70.

to znaczy że też zapierdalałeś jak pojebany :)

Nie.
Np. Katowice-DC to 297 km, więc przy 74 km/h średniej daje to 4 godziny
jazdy.
Uczciwa prędkość i uczciwy czas.
Oznacza, że na liczniku tylko chwilami miał ponad 110...

człowieku czy Ty kiedykolwiek jechałeś z WRC do DC??

Potrafisz zrozumieć co znaczy wyraz GIERKÓWKA?

porównujesz Gierkówkę

Bo rozmawiamy o gierkówce.

Skup się, albo poproś kogoś normalnego, by ci przeczytał ten wątek.
Powoli, byś zrozumiał...
;>>>


(specjalnie na ten przypadek zostawiam najważniejsze cytaty...)
--
Bydlę

Użytkownik "PH" <PH@pl.news> napisał w wiadomości
news:ipbhir$j8p$1news.onet.pl...

> Problem jest w tym, że koleś kilkukrotnie ryzykuje życie swoje i innych,
> oraz koszt przejazdu ma znacznie wyższy niż może być, a czas przejazdu

ma

> taki sam jak osoby jadące płynnie i bezpiecznie. Do tego niestety trzeba
> dorosnąć.

bredzisz waść.

Nie bredzi. Dojeżdżam do pracy kawałkiem gierkówki od 12 lat i często
robiłem sobie zabawę - spróbować dogonić młodego wściekłego nie
przekraczając 100. Dość często mi się to udawało - kwestia wybrania
odpowiedniego pasa na światłach, itp.

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

On Thu, 28 Apr 2011 09:31:03 +0200, Albercik
<nie.wysylaj.tu.poczty@gazeta.pl> wrote:

Co do fotoradarów i przejazdów koło nich z dużo niższą prędkością niż dozwolona... W Goczałkowicach stoi sobie taka skrzynka, jakiś czas przed tą skrzynką, jak i przed innymi na tej trasie, jest postawiona 70'tka, albo 80'tka, nie pamiętam, z tym że nieco dalej, lecz nadal przed fotoradarem jest skrzyżowanie, a jako że to droga dwujezdniowa(dwa pasy w jedną stronę) to tam można 100km/h mieć. Zawsze co tam jadę to wszyscy zwalniają, a że żaden nie patrzy na znaki i nie wie jakie tam ograniczenie(którego de facto nie ma), to zwalniają do 60km/h. No kurwicy można dostać..

Na Gierkówce pomiędzy Rawą Maz. a Warszawą są fotoradary na "setkach".
A i tak znajdą się tacy, co zwolnią do 50-60 km/h. Tak na wszelki
wypadek.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:

Na Gierkówce pomiędzy Rawą Maz. a Warszawą są fotoradary na "setkach".
A i tak znajdą się tacy, co zwolnią do 50-60 km/h. Tak na wszelki
wypadek.

Raczej po prostu nie wiedzą jakie panuje tam ograniczenie, bo kto się interesuje takimi pierdołami na znakach.
Powinni to przypominać razem z tablicą o foto.

Użytkownik "Albercik" <nie.wysylaj.tu.poczty@gazeta.pl> napisał w wiadomości

Co do fotoradarów i przejazdów koło nich z dużo niższą prędkością niż
dozwolona... W Goczałkowicach stoi sobie taka skrzynka, jakiś czas przed
tą skrzynką, jak i przed innymi na tej trasie, jest postawiona 70'tka,
albo 80'tka, nie pamiętam, z tym że nieco dalej, lecz nadal przed
fotoradarem jest skrzyżowanie, a jako że to droga dwujezdniowa(dwa pasy
w jedną stronę) to tam można 100km/h mieć. Zawsze co tam jadę to wszyscy
zwalniają, a że żaden nie patrzy na znaki i nie wie jakie tam
ograniczenie(którego de facto nie ma), to zwalniają do 60km/h. No
kurwicy można dostać..

Właśnie patrzą na znaki - nie ma ograniczenia predkości (jak slusznie
prawisz, kiedys było), ale jest znak - uwaga fotoradar.
I właśnie ten znak powoduje, że ludki zwalniają a nie zastanawiają się nad
tym, jaka jest tam dopuszczalna prędkość.

Podobnie jak Ty, niejednemu osiołkowi musiałem tłumaczyć, dlaczego może
jechać swoją 100-ke.....

Przemek

No debil pędził od samego Wrocka jak popierdolony, wyprzedzał na wzniesieniach, na ciągłych, po to by przyblokować wszystkich tam, gdzie można było pocisnąć troszkę większymi prędkościami ...

Cały czas to widziałeś, czyli mam prawo domniemywać,
Ĺźe "popierdalałeś"  i Ty i po podwĂłjnej, i tak daaalej,
czy wiesz z opowieści innych?

Czasem dobrą godzinę można jechać za takim szaleńcem zgodnie z prawem i i tak się go dogania na co drugich światłach ;]

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

http://galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z podróży