Data: 2013-11-27 09:13:24 | |
Autor: stevep | |
Od Bałtyku, aż po Tatry Jaruś K puszcza w iatry. | |
# Jarosław Kaczyński na wczorajszej konferencji prasowej robił na brunatno. A co się nastękał, nadymał, aby wypuścić gazy bojowe – ho, ho. Może dlatego pisowcy stojący koło niego nosy zatykali.
Powinni się przyzwyczaić do tych zapachów moralnych prezesa. To ich szef. Sami prześmierdli aksjologią pisowską. Skłamać, przekręcić, bo smród ma być pisowski. Elżbieta Bieńkowska, na którą te gazy bojowe były skierowane, dała sobie spokojnie radę. Od razu odpowiadała na Twitterze: „JK nieustannie mija się z prawdą, życia nie starczy by to sprostować”. Smród poszedł po kraju. Zgazował Kaczyński wojska własne. On kłamał, oni kłamali – taka ich pisowska mać – kręcić. W tej szalonej metodzie Kaczyńskiego był plan. Mianowicie: tę urodziwą blondynkę, do tego inteligentną, Bieńkowską w randze wicepremiera, chciał usadzić. Jak piszą na jednym z portali polityczny smród chciał wskazać, „gdzie jest miejsce tej całej Bieńkowskiej. Wiadomo, że najwyżej w Ministerstwie Kuchni, gdzie powinna zająć się robieniem kanapek” # Ze strony: http://tiny.pl/qrjw1 -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|