Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Od Bałtyku, aż po Tatry kazdy PiS-dzielec puszcza wiatry.

Od Bałtyku, aż po Tatry kazdy PiS-dzielec puszcza wiatry.

Data: 2014-11-07 06:00:25
Autor: stevep
Od Bałtyku, aż po Tatry kazdy PiS-dzielec puszcza wiatry.
# Klub parlamentarny PiS wezwał rząd do ogłoszenia moratorium na budowę  elektrowni wiatrowych. Zdaniem polityków tej partii, elektrownie takie są  szkodliwe dla ludzi i powstają bezprawnie.

Jozefa Hrynkiewicz chce moratorium na budowę ferm (!!!!!) wiatrowych. Fot.  Pawel Kozioł /REPORTER

W imieniu klubu PiS do ogłoszenia moratorium na budowę elektrowni  wiatrowych wezwała rząd posłanka tej partii Józefa Hrynkiewicz. Jej  wystąpienie miało miejsce podczas sejmowej debaty po informacji rządu "w  sprawie warunków i zasad lokowania lądowych farm wiatrowych oraz zasad ich  działania". O przedstawienie posłom takiej informacji wnioskował właśnie  klub PiS, a Hrynkiewicz była posłem wnioskodawcą.

- W imieniu setek tysięcy, milionów poszkodowanych obywateli  Rzeczypospolitej wnoszę do rządu o ogłoszenie moratorium na budowę ferm*  wiatrowych do czasu przyjęcia prawa, które określi wszystkie warunki  budowy elektrowni wiatrowych, do czasu opracowania planu budowy (takich  elektrowni - PAP), stworzenia instytucji nadzoru i kontroli, które będą  odpowiedzialne za bezpieczeństwo ludzi i środowiska - mówiła z mównicy  sejmowej Hrynkiewicz, kierując swe słowa do przedstawiciela rządu Pawła  Orłowskiego z resortu infrastruktury, który przedstawiał posłom  informację.czytaj dalej





Klub PiS domagał się tej informacji, bo - jak przekonywała Hrynkiewicz -  szkodliwość elektrowni wiatrowych została potwierdzona w badaniach  naukowych. PiS uważa też, że obecne przepisy nie chronią obywateli przed  taką szkodliwością w wystarczający sposób i pozwalają na budowę wiatraków  w pobliżu siedzib ludzkich. Dodatkowo powoduje to spadek wartości  prywatnych nieruchomości.

Zdaniem klubu PiS, elektrownie wiatrowe w Polsce powstają bezprawnie, do  czego przyczynia się brak precyzyjnych uregulowań prawnych dotyczących  lokalizacji i warunków działania takich elektrowni, a także opieszałość  rządu, który nie wprowadza stosownych regulacji. Posłanka PiS wskazywała  też na nieprawidłowości przy finansowaniu tego typu inwestycji.

- Elektrownie wiatrowe są niezwykle inwazyjnym środkiem pozyskiwania  energii, dlatego zadania tego nie można beztrosko powierzać wójtom gmin,  którzy nie mają do tego kwalifikacji ani możliwości ponoszenia  odpowiedzialności za straty, jakie lokowanie takich elektrowni przynosi  mieszkańcom - mówiła Hrynkiewicz. Jej zdaniem, rząd - oprócz uregulowania  prawa - powinien opracować i przedstawić społeczeństwu "ogólnopolski plan  lokowania elektrowni wiatrowych".


Farma wiatrowa w Bystrej na Pomorzu. Fot. Michał Kosc /REPORTER


Z zarzutami posłanki nie zgodził się wiceszef resortu infrastruktury Paweł  Orłowski. - Nie jest tak, że dzisiaj w jakimś chaosie prawnym są  lokalizowane odnawialne źródła energii, w tym elektrownie wiatrowe -  podkreślił. Wśród uregulowań, które obowiązują, Orłowski wymienił  przepisy: o planowaniu przestrzennym, warunkach zabudowy, plany miejscowe,  przepisy techniczne, Prawo budowlane, a także koncesje na prowadzenie tego  typu działalności gospodarczej.

Do apelu o moratorium Orłowski się nie odniósł. PAP nie udało się też  zdobyć stanowiska w tej sprawie rzecznika rządu.

Orłowski przyznawał jednak w Sejmie, że przepisy są rożnie interpretowane  przez sądy i dlatego wymagają doprecyzowania. Jak poinformował, rząd już  prowadzi prace nad stosownymi projektami prawa. Poinformował też, że  minister gospodarki powołał międzyresortowy zespół, który ma ocenić  rozwiązania w tym zakresie stosowane przez państwa, w których elektrownie  wiatrowe powstają na większa niż w Polsce skalę.

Jak mówił, nad stosownymi przepisami dotyczącymi wpływu elektrowni  wiatrowych na ludzi i środowisko pracują już ministrowie: zdrowia i  ochrony środowiska. Zdaniem Orłowskiego resort zdrowia nie potwierdza  jednoznacznie szkodliwości elektrowni wiatrowych. - Ale są to zagadnienia  nowe i racje ostrożnościowe nakazują brać te kwestie pod uwagę -  stwierdził.

Przytoczył też przykład Niemiec, gdzie nie są stosowane normy  odległościowe od siedzib ludzkich przy lokalizowaniu elektrowni wiatrowych  (ustanowienia takich norm domaga się PiS - PAP), a jest ono zależne od  ukształtowania terenu i stosowanych technologii. Zdaniem Orłowskiego takie  rozwiązania mogą być wystarczające także w Polsce.

Minister poinformował, że w latach 2007-2013 rząd przeznaczył na projekty  związane z sektorem energii odnawialnej, w tym na elektrownie wiatrowe,  ok. 1,5 mld euro ze środków unijnych - w sumie podpisano umowy na 70  projektów związanych z energią odnawialną. Podobna kwota ma być  przeznaczona na ten cel w latach 2014-2020.

W październiku posłowie z sejmowej komisji infrastruktury odrzucili  projekty autorstwa PiS nowelizacji Prawa budowlanego oraz ustawy o  planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Kluczowymi rozwiązaniami  postulowanymi w tym projekcie były zapisy, zgodnie z którymi minister  środowiska, uzyskując obowiązek wydawania rozporządzenia określającego  warunki techniczne elektrowni wiatrowej o mocy ponad 500 KW, musiałby je  określić z uwzględnieniem 3-kilometrowej strefy ochronnej od zabudowań  mieszkalnych, ale też terenów leśnych. Minister musiałby też uwzględniać  europejską konwencję o ochronie krajobrazu, bezpieczeństwo środowiska i  ochronę przed hałasem i drganiami.

Projekt ten był procedowany w Sejmie od 2,5 roku. Posłowie PO zasiadający  w komisji odrzucając projekt PiS jednocześnie podjęli decyzję o podjęciu  nowej inicjatywy ustawodawczej dot. budowy elektrowni wiatrowych. #
Ze strony:


--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-11-07 06:01:57
Autor: stevep
Od Bałtyku, aż po Tatry kazdy PiS-dzielec puszcza wiatry.
8W dniu .11.2014 o 06:00 stevep <stevep011@invalid.tkdami.net> pisze:

# Klub parlamentarny PiS wezwał rząd do ogłoszenia moratorium na budowę  elektrowni wiatrowych. Zdaniem polityków tej partii, elektrownie takie  są szkodliwe dla ludzi i powstają bezprawnie.

Jozefa Hrynkiewicz chce moratorium na budowę ferm (!!!!!) wiatrowych..  Fot. Pawel Kozioł /REPORTER

W imieniu klubu PiS do ogłoszenia moratorium na budowę elektrowni  wiatrowych wezwała rząd posłanka tej partii Józefa Hrynkiewicz.. Jej  wystąpienie miało miejsce podczas sejmowej debaty po informacji rządu "w  sprawie warunków i zasad lokowania lądowych farm wiatrowych oraz zasad  ich działania". O przedstawienie posłom takiej informacji wnioskował  właśnie klub PiS, a Hrynkiewicz była posłem wnioskodawcą.

- W imieniu setek tysięcy, milionów poszkodowanych obywateli  Rzeczypospolitej wnoszę do rządu o ogłoszenie moratorium na budowę ferm*  wiatrowych do czasu przyjęcia prawa, które określi wszystkie warunki  budowy elektrowni wiatrowych, do czasu opracowania planu budowy (takich  elektrowni - PAP), stworzenia instytucji nadzoru i kontroli, które będą  odpowiedzialne za bezpieczeństwo ludzi i środowiska - mówiła z mównicy  sejmowej Hrynkiewicz, kierując swe słowa do przedstawiciela rządu Pawła  Orłowskiego z resortu infrastruktury, który przedstawiał posłom  informację.czytaj dalej





Klub PiS domagał się tej informacji, bo - jak przekonywała Hrynkiewicz -  szkodliwość elektrowni wiatrowych została potwierdzona w badaniach  naukowych. PiS uważa też, że obecne przepisy nie chronią obywateli przed  taką szkodliwością w wystarczający sposób i pozwalają na budowę  wiatraków w pobliżu siedzib ludzkich. Dodatkowo powoduje to spadek  wartości prywatnych nieruchomości.

Zdaniem klubu PiS, elektrownie wiatrowe w Polsce powstają bezprawnie, do  czego przyczynia się brak precyzyjnych uregulowań prawnych dotyczących  lokalizacji i warunków działania takich elektrowni, a także opieszałość  rządu, który nie wprowadza stosownych regulacji. Posłanka PiS wskazywała  też na nieprawidłowości przy finansowaniu tego typu inwestycji.

- Elektrownie wiatrowe są niezwykle inwazyjnym środkiem pozyskiwania  energii, dlatego zadania tego nie można beztrosko powierzać wójtom gmin,  którzy nie mają do tego kwalifikacji ani możliwości ponoszenia  odpowiedzialności za straty, jakie lokowanie takich elektrowni przynosi  mieszkańcom - mówiła Hrynkiewicz. Jej zdaniem, rząd - oprócz  uregulowania prawa - powinien opracować i przedstawić społeczeństwu  "ogólnopolski plan lokowania elektrowni wiatrowych".


Farma wiatrowa w Bystrej na Pomorzu. Fot. Michał Kosc /REPORTER


Z zarzutami posłanki nie zgodził się wiceszef resortu infrastruktury  Paweł Orłowski. - Nie jest tak, że dzisiaj w jakimś chaosie prawnym są  lokalizowane odnawialne źródła energii, w tym elektrownie wiatrowe -  podkreślił. Wśród uregulowań, które obowiązują, Orłowski wymienił  przepisy: o planowaniu przestrzennym, warunkach zabudowy, plany  miejscowe, przepisy techniczne, Prawo budowlane, a także koncesje na  prowadzenie tego typu działalności gospodarczej.

Do apelu o moratorium Orłowski się nie odniósł. PAP nie udało się też  zdobyć stanowiska w tej sprawie rzecznika rządu.

Orłowski przyznawał jednak w Sejmie, że przepisy są rożnie  interpretowane przez sądy i dlatego wymagają doprecyzowania. Jak  poinformował, rząd już prowadzi prace nad stosownymi projektami prawa.  Poinformował też, że minister gospodarki powołał międzyresortowy zespół,  który ma ocenić rozwiązania w tym zakresie stosowane przez państwa, w  których elektrownie wiatrowe powstają na większa niż w Polsce skalę.

Jak mówił, nad stosownymi przepisami dotyczącymi wpływu elektrowni  wiatrowych na ludzi i środowisko pracują już ministrowie: zdrowia i  ochrony środowiska. Zdaniem Orłowskiego resort zdrowia nie potwierdza  jednoznacznie szkodliwości elektrowni wiatrowych. - Ale są to  zagadnienia nowe i racje ostrożnościowe nakazują brać te kwestie pod  uwagę - stwierdził.

Przytoczył też przykład Niemiec, gdzie nie są stosowane normy  odległościowe od siedzib ludzkich przy lokalizowaniu elektrowni  wiatrowych (ustanowienia takich norm domaga się PiS - PAP), a jest ono  zależne od ukształtowania terenu i stosowanych technologii. Zdaniem  Orłowskiego takie rozwiązania mogą być wystarczające także w Polsce.

Minister poinformował, że w latach 2007-2013 rząd przeznaczył na  projekty związane z sektorem energii odnawialnej, w tym na elektrownie  wiatrowe, ok. 1,5 mld euro ze środków unijnych - w sumie podpisano umowy  na 70 projektów związanych z energią odnawialną. Podobna kwota ma być  przeznaczona na ten cel w latach 2014-2020.

W październiku posłowie z sejmowej komisji infrastruktury odrzucili  projekty autorstwa PiS nowelizacji Prawa budowlanego oraz ustawy o  planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Kluczowymi rozwiązaniami  postulowanymi w tym projekcie były zapisy, zgodnie z którymi minister  środowiska, uzyskując obowiązek wydawania rozporządzenia określającego  warunki techniczne elektrowni wiatrowej o mocy ponad 500 KW, musiałby je  określić z uwzględnieniem 3-kilometrowej strefy ochronnej od zabudowań  mieszkalnych, ale też terenów leśnych. Minister musiałby też uwzględniać  europejską konwencję o ochronie krajobrazu, bezpieczeństwo środowiska i  ochronę przed hałasem i drganiami.

Projekt ten był procedowany w Sejmie od 2,5 roku. Posłowie PO  zasiadający w komisji odrzucając projekt PiS jednocześnie podjęli  decyzję o podjęciu nowej inicjatywy ustawodawczej dot. budowy elektrowni  wiatrowych. #
Ze strony:


http://tnij.org/3qu65j

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Od Bałtyku, aż po Tatry kazdy PiS-dzielec puszcza wiatry.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona