Data: 2014-08-07 15:50:00 | |
Autor: jj | |
Od jakiej kwoty moĹźna negocjowaÄ oprocentow anie lokat? | |
Czy majÄ
c 300k,- PLN jest szansa uzyskaÄ coĹ wiÄcej niĹź standardowe 3,5-4%? JeĹli tak to do ktĂłrych bankĂłw warto uderzyÄ na rozmowÄ?
-- jj |
|
Data: 2014-08-07 07:49:38 | |
Autor: bi123 | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
W dniu czwartek, 7 sierpnia 2014 15:50:00 UTC+2 użytkownik jj napisał:
Czy mając 300k,- PLN jest szansa uzyskać coś więcej niż standardowe 3,5-4%? Jeśli tak to do których banków warto uderzyć na rozmowę? Millennium dawał mi kiedyś 0,1% więcej niż standard (przy kwotach powyżej 100 kPLN). Uznałem, że sprawa niewarta zachodu. |
|
Data: 2014-08-07 16:32:31 | |
Autor: S | |
Od jakiej kwoty moĹźna negocjowaÄ oprocen towanie lokat? | |
W dniu 2014-08-07 15:50, jj pisze:
Czy majÄ c 300k,- PLN jest szansa uzyskaÄ coĹ wiÄcej niĹź standardowe Straszna lipa z tym. Ja prĂłbowaĹem niedawno w Meritum. Jest tam opcja negocjowania z automatem bodaj do 100.000 i konsultantem pow. 100.000. W obu przypadkach zaproponowano mniej niĹź na standardowej lokacie. To, co ew. mogĹoby interesowaÄ to ustalany indywidualnie termin. Standardowo masz do wyboru np. 6M lub 12M, a negocjujÄ c moĹźesz wybraÄ lokatÄ na 278 dni. Swego czasu teĹź OF coĹ tam prĂłbowaĹ negocjowaÄ ze mnÄ i teĹź fiasko. MyĹlÄ, Ĺźe 3,5-4% to teraz tak wyĹrubowany prĂłg, iĹź szanse sÄ Ĺźadne. ZauwaĹź, iĹź niedawno Meritum miaĹ lokatÄ zaczynajÄ cÄ siÄ od 100k. Idea limitowanÄ - kilka tys. lokat od 1000zĹ, gdzie musieli zebraÄ z rynku dziesiÄ t mln w kilkudniowej promocji... Zatem 300k - IMO - nie rusza specjalnie banku. Jako ciekawostkÄ podam Bizbank - od 2mln na lokacie oprocentowanie jest mniejsze niĹź do 2mln. ;-) -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2014-08-07 23:11:07 | |
Autor: Alf/red/ | |
Od jakiej kwoty moĹźna negocjowaÄ oprocen towanie lokat? | |
On 07/08/14 15:50, jj wrote:
coĹ wiÄcej niĹź standardowe 3,5-4%? Ech, a gdzie czasy, co standardowo byĹo 15, po negocjacjach 17? -- Alf/red/ |
|
Data: 2014-08-07 23:17:12 | |
Autor: RobertS | |
Od jakiej kwoty moĹźna negocjowaÄ oprocen towanie lokat? | |
a jaka wtedy byĹa inflacja i stopy procentowe?coĹ wiÄcej niĹź standardowe 3,5-4%? -- pozdrawiam RobertS |
|
Data: 2014-08-07 23:21:12 | |
Autor: S | |
Od jakiej kwoty moĹźna negocjowaÄ oprocen towanie lokat? | |
W dniu 2014-08-07 23:17, RobertS pisze:
I jeszcze czy RRSO kredytu gotĂłwkowego byĹo ok. 10x wyĹźsze niĹź oprocentowanie lokat netto? -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2014-08-08 09:00:27 | |
Autor: MK | |
Od jakiej kwoty moĹźna negocjowaÄ oprocentowanie lokat? | |
UĹźytkownik "S" napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:ls0qjt$tdg$1@node1.news.atman.pl...
I jeszcze czy RRSO kredytu gotĂłwkowego byĹo ok. 10x wyĹźsze niĹź oprocentowanie lokat netto? Teraz jest inaczej? MK |
|
Data: 2014-08-08 09:43:26 | |
Autor: S | |
Od jakiej kwoty moĹźna negocjowaÄ oprocen towanie lokat? | |
W dniu 2014-08-08 09:00, MK pisze:
UĹźytkownik "S" napisaĹ w wiadomoĹci grup WĹaĹnie teraz tak jest. A byÄ moĹźe ktoĹ pamiÄta, jak byĹo w 2001 roku, gdy mBank dawaĹ 16,5% netto na eMaksie... Banki i ekonomiĹci czÄsto mĂłwiÄ c o spadku % tĹumaczÄ , Ĺźe inflacja (wskaĹşnik zupeĹnie nieistotny z punktu widzenia Kowalskiego) siÄ zmieniĹa, a niektĂłrzy nawet prĂłbujÄ udowadniaÄ, Ĺźe teraz jest lepiej dla oszczÄdzajÄ cych niĹź byĹo. Skoro juĹź tak sobie gdybamy co siÄ zmieniĹo ;-) Niedawno obliczaĹem ile trzeba byĹo mieÄ oszczÄdnoĹci, aby odsetki z nich dawaĹy ĹredniÄ krajowÄ . WyszĹo mi, Ĺźe w 1995 roku poniĹźej 30.000zĹ, a potem rosĹo aĹź do ponad miliona dziĹ. ZakĹadajÄ c, iĹź wejdziemy do strefy EUR i patrzÄ c na oprocentowanie lokat w EUR to bÄdzie to wkrĂłtce ponad 5 mln zĹ. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2014-08-09 00:24:23 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
"S" ls1v2r$2c8$1@node1.news.atman.pl Właśnie teraz tak jest. A być może ktoś pamięta, jak było w 2001 roku, gdy mBank dawał 16,5% netto na eMaksie... Bo jak dać 165%? ;) Gdy bank daje AŻ 1.3% -- łatwo mu zabrać tylko 13%. ;) Niedawno EB dawał 7%, a zabierał 6%. ;) Niestety -- razem z prowizjami itp. obciążeniami EB zabierał (ja i każdy inny bank) około 20%. Banki i ekonomiści często mówiąc o spadku % tłumaczą, że inflacja (wskaźnik zupełnie nieistotny z punktu widzenia Kowalskiego) się zmieniła, a niektórzy nawet próbują udowadniać, że teraz jest lepiej dla oszczędzających niż było. IMO dla oszczędzających najlepiej jest wówczas, gdy nie ma ani znaczącej inflacji, ani znaczącej deflacji. Dla spekulantów dobrze jest gdy wiedzą zawczasu, kiedy i jaka będzie zarówno inflacja, jak i deflacja. Gdy idzie inflacja -- kupują nieruchomości; zanim nastąpi deflacja -- sprzedają, aby kupić przy kolejnej fali inflacyjnej... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2014-08-09 01:21:54 | |
Autor: S | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
W dniu 2014-08-09 00:24, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Właśnie teraz tak jest. A być może ktoś pamięta, jak było w 2001 roku, Czyli wnioskuję, iż pazerność banków powoduje, iż lokaty są tak nisko, bo ów "spread" dziwnie się zwiększył. IMO dla oszczędzających najlepiej jest wówczas, gdy IMO - inflacja dla Kowalskiego nie ma żadnego znaczenia. Podobnie jak PKB. Już bardziej indeks Big Maca mnie przekonuje albo odniesienie do walut. Zerknijmy na rok 2001. Od kwoty 30.000zł mBank daje rocznie 4.950zł netto. Euro kosztowało średnio w roku ok. 3,60zł. Czyli za zdeponowanie odpowiednika 8333 eur dostawaliśmy 1375 eur. Teraz 2014. Od kwoty 30.000zł najlepsze oferty dają ok. 900zł netto. Euro po 4,20zł. Czyli za 7142 dostajemy 214 eur. Warto zauważyć, iż o ile 1374 EUR to był całkiem niezły dodatek do pensji w 2001 roku, o tyle dziś 214 wydaje się być prawie niezauważalne. Gdybym natomiast chciał mieć dziś 1374 EUR odsetek to muszę zdeponować ok. 237.500. To co interesujące... Te 30.000 w 2001 roku to było ok. 21 średnich krajowych, a te 237.500 to ok. 90 średnich. Dodam, iż inflacja dziś to ok. 0,3%, a w 2001 roku 5,5%. I wiesz co... wolałbym jednak tę straszną inflację 5,5% oraz 1375 EUR od każdych 30.000zł rocznie niż tę zieloną wyspę teraz ;-) Dla spekulantów dobrze jest gdy wiedzą zawczasu, Nie mam przekonania. Inflacja jest niska i będzie niska. No i co z tego wynika dla Twoich oszczędności? Gdy idzie inflacja -- kupują nieruchomości; zanim nastąpi No nie wygłupiaj się. Kupno nieruchomości wiąże się z tyloma kosztami dodatkowymi (prowizja dla notariusza, pośrednika, wpisy w księgach, spółdzielni itp. itd.) oraz tak długo trwa (przeciętny czas sprzedaży mieszkania dochodzi do roku od jego ogłoszenia, a kupna ok. pół roku od podjęcia decyzji), iż nie ma szans coś na tym zarobić. W tzw. boomie mieszkaniowym w 2007 roku, gdy ceny metra szybowały w kosmos, inflacja wynosiła aż... 2,5%. Gdy nastąpił krach w 2008 inflacja... 4,2% - też mi skok ;-) Co ciekawe EUR w pół roku z 3,20 na 4,70 - też nijak się to miało do inflacji. Znam osobę, która kupiła wtedy mieszkanie w cenie 12.000zł za metr, a teraz nie może się go pozbyć za 8000zł. Pomijam już kwestie kredytu w frankach. I co? Powiedzieć jej, że inflacja? ;-) Według danych z netu, w 2001 średnia cena metra w PL to ok. 2700zł. Zatem jeśli ktoś sprzedał mieszkanie 50m2 to dostał 135.000zł i mBank co roku wypłacał mu w odsetkach równowartość 6200 EUR (ponad 22.000). Po roku za odsetki Kowalski mógł (przy inflacji 5,5%) kupić 10,5m2 (po 2117 był średnio). Dziś średnia cena metra jest poniżej 4000. Czyli po sprzedaży 50m2 mam 200.000, za co dostanę 6.000zł rocznie odsetek i dzięki czemu mogę kupić w następnym roku aż 1,5m2 więcej. I weź tu oszczędzaj ;-) -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2014-08-09 03:38:50 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
"S" ls3m2g$tgh$1@node1.news.atman.pl Bo jak dać 165%? ;) Czyli wnioskuję, iż pazerność banków powoduje, iż lokaty są tak nisko, bo ów "spread" dziwnie się zwiększył. IMO właśnie tak jest. Dla spekulantów dobrze jest gdy wiedzą zawczasu, Nie mam przekonania. Inflacja jest niska i będzie niska. Nie będzie niska -- za jakiś czas znów nieruchomości skoczą w górę. No i co z tego wynika dla Twoich oszczędności? Nie wiem. Nie porównuje oszczędności do inflacji, ale zarobek (ujemny -- stratę) Kowalskiego wynikający zarówno z inflacji, jak i z deflacji, o których Kowalski nie zostanie uprzedzony. Gdy idzie inflacja -- kupują nieruchomości; zanim nastąpi No nie wygłupiaj się. Kupno nieruchomości wiąże się z tyloma kosztami dodatkowymi (prowizja dla notariusza, pośrednika, wpisy w księgach, spółdzielni itp. itd.) oraz tak długo trwa (przeciętny czas sprzedaży mieszkania dochodzi do roku od jego ogłoszenia, a kupna ok. pół roku od podjęcia decyzji), iż nie ma szans coś na tym zarobić. A jednak wielu dorobiło się majątku w ten właśnie sposób. Łatwiej rzecz jasna na kursowaniu walut. Można na bawełnie czy czymkolwiek, co nie psuje się zbyt szybko. W tzw. boomie mieszkaniowym w 2007 roku, gdy ceny metra szybowały w kosmos, inflacja wynosiła aż... 2,5%. Gdy nastąpił krach w 2008 inflacja... 4,2% - też mi skok ;-) Co ciekawe EUR w pół roku z 3,20 na 4,70 - też nijak się to miało do inflacji. Znam osobę, która kupiła wtedy mieszkanie w cenie 12.000zł za metr, a teraz nie może się go pozbyć za 8000zł. Pomijam już kwestie kredytu w frankach. I co? Powiedzieć jej, że inflacja? ;-) Może mamy inne zdanie co do tego, czym jest inflacja? Według danych z netu, w 2001 średnia cena metra w PL to ok. 2700zł. Zatem jeśli ktoś sprzedał mieszkanie 50m2 to dostał 135.000zł i mBank co roku wypłacał mu w odsetkach równowartość 6200 EUR (ponad 22.000). Po roku za odsetki Kowalski mógł (przy inflacji 5,5%) kupić 10,5m2 (po 2117 był średnio). Dziś średnia cena metra jest poniżej 4000. Czyli po sprzedaży 50m2 mam 200.000, za co dostanę 6.000zł rocznie odsetek i dzięki czemu mogę kupić w następnym roku aż 1,5m2 więcej. I weź tu oszczędzaj ;-) Chcesz oszczędzać czy spekulować? -=- Bank powinien dać ci tyle, abyś chciał mu zaufać, deponując swoje oszczędności. Tym więcej da, im mniej będzie chętnych na depozyty i im więcej na kredyty, bp bank po to bierze od ciebie, aby komuś pożyczyć z zarobkiem. Bank nie będzie windował w górę %% depozytów, gdy zabraknie chętnych na kredyty lub będzie nadmiar chętnych na depozyty. Tym więcej będzie chętnych na kredyty, im te kredyty będą bardziej opłacalne i im szybciej kręcić się będzie gospodarka. Być może teraz kredyt nie są opłacalne, być może gospodarka spowolniła, być może jest nadmiar chętnych na depozyty, być może banki mogą tanio pożyczyć u kogoś innego -- u Beli chociażby. Jestem zwolennikiem teorii spiskowych: Rynek ma niewiele do powodzenia w sprawie stóp i innych wskaźników. Rządy zadłużają państwa i chcą jak największych obrotów gospodarki, aby podatnicy płacili jak największe podatki (bezwzględne, sumaryczne) i tak prowadzą politykę, aby każdy jak najwięcej zarabiał z jednej strony, zaś z przeciwnej, aby jak najwięcej wydawał, albowiem ten ruch w interesie to zysk Fiskusa z jednej strony, ;) zaś z przeciwnej dobry podatnik to biedny podatnik -- bogaty człowiek może pewnego dnia powiedzieć, że nie chce pracować i chce żyć z oszczędności... Bogaty człowiek może powiedzieć, że nie będzie pracował za tanio -- wówczas będzie co robił? Będzie podnosił ,,płacę minimalną'' i państwo będzie musiało obniżyć podatki, gdyż zbyt wysokie podatki zdławią gospodarkę... Polacy zarabiają coraz więcej -- widać to wyraźnie po PKB!!! Ale żyją coraz biedniej -- co widać to wyraźnie po zatłoczonych parkingach przyblokowych w upalne wikendy letnie... -=- Jak oszczędzać? Nie wiem, ale staram się. Obcinam wszelkie niepotrzebne wydatki, aby zaoszczędzić jak najwięcej bez względu na to, ile dają mi banki. Kupuję najchętniej bez pośpiechu -- wtedy, gdy znajduję coś taniego, nie zaś wtedy, gdy muszę coś kupić. Wam wszystkim (przepraszam :) -- biednym jak ja) radzę to samo. Wówczas pensje będą musiały iść w górę, a to zmusi rządzących do obniżania podatków. Tacy jak Donald Tusk będą windowali w górę podatki tak mocno, jak tylko to będzie możliwe, chełpiąc się rzekomo wysokim przyrostem PKB, malejącym bezrobociem itd... JKM mówi IMO dobrze -- młodzi to murzyni Europy. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2014-08-09 16:28:27 | |
Autor: S | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
W dniu 2014-08-09 03:38, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Nie mam przekonania. Inflacja jest niska i będzie niska. Po czym wnosisz? No i co z tego wynika dla Twoich oszczędności? Jak to mówią... ja z psem na spacerze mamy średnio 3 nogi. ;-) A jednak wielu dorobiło się majątku w ten właśnie sposób. W wyżu demograficznym, który długo do nas nie zawita. Ten stymulował popyt. Bez popytu raczej trudno sprzedać towar, prawda? Łatwiej rzecz jasna na kursowaniu walut. Można na bawełnie Ważna jest płynność kupna sprzedaży w moim przekonaniu. Może mamy inne zdanie co do tego, czym jest inflacja? Pewnie tak. Mnie interesują ceny, za które JA kupuję towary. I te rosną powiedzmy 10% rocznie. Ale oczywiście jeśli dodamy do tego koszyka fakt, iż Cocomo obniżyło ceny drinków, bo już nie ma rachunków na milion, a na 100.000, Sowa i Przyjaciele ośmiorniczek, to nagle mamy 3% triumfalnie obwieszczone. Sęk w tym, iż tańsze F16 mnie nie interesują tak bardzo, jak podwyżka czynszu 15% w 2 lata. I weź tu oszczędzaj ;-) A jest różnica? Bank powinien dać ci tyle, abyś chciał mu zaufać, deponując swoje Chyba, że dojdzie do monopolu. Liczba banków komercyjnych zmniejszyła się podobno o połowę. Wkrótce mogą dawać 1% i nie będzie wyboru. Właściwie to już nie ma. Tym więcej da, im mniej będzie chętnych na depozyty i im więcej na kredyty, Tyle teorii. W epoce globalizmu polski bank może wziąć od Niemca, a dać Polakowi. Bank nie będzie windował w górę %% depozytów, gdy zabraknie chętnych na kredyty W boomie mieszkaniowym banki jakoś nie podnosiły dramatycznie %. Polacy zarabiają coraz więcej -- widać to wyraźnie po PKB!!! Kolejny wydumany wskaźnik. Wam wszystkim (przepraszam :) -- biednym jak ja) radzę to samo. Albo dadzą 0% na konta i 50zł opłaty miesięcznej. Wtedy zostaniesz zmuszony do wydawania. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2014-08-09 23:30:02 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
"S" ls5b68$k56$1@node1.news.atman.pl Nie będzie niska -- za jakiś czas znów nieruchomości skoczą w górę. Po czym wnosisz? Po przeszłościowych ruchach cen. Już lekko drożeją, ale ,,dupy nie urywa''. No i co z tego wynika dla Twoich oszczędności? Nie wiem. Nie porównuje oszczędności do inflacji, ale zarobek Jak to mówią... ja z psem na spacerze mamy średnio 3 nogi. ;-) Nie rozumiem. A jednak wielu dorobiło się majątku w ten właśnie sposób. W wyżu demograficznym, który długo do nas nie zawita. Ten stymulował popyt. Bez popytu raczej trudno sprzedać towar, prawda? Prawda, ale masa ludzi kupiła mieszkania dla zysku. Wyż swoje a chęć zyskownego ulokowania oszczędności -- swoje. Łatwiej rzecz jasna na kursowaniu walut. Można na bawełnie Ważna jest płynność kupna sprzedaży w moim przekonaniu. I tak, i nie. Co wolisz -- zarobić w 5 minut 5 plnów czy w 5 lat 5 milionów plnów? Zakłada się, że niektóre towary zawsze będą miały zbyt. (cukier, zboże, złoto, być może bawełna) Może mamy inne zdanie co do tego, czym jest inflacja? Pewnie tak. Mnie interesują ceny, za które JA kupuję towary. I te rosną powiedzmy 10% rocznie. Ale oczywiście jeśli dodamy do tego koszyka fakt, 15 lat temu płaciłem za litr mleka więcej niż płacę teraz. Za paliwo potrzebne do przejechania 100 km płaciłem wtedy 5 razy mniej niż płacę teraz. iż Cocomo obniżyło ceny drinków, bo już nie ma rachunków na milion, a na 100.000, Sowa i Przyjaciele ośmiorniczek, to nagle mamy 3% triumfalnie obwieszczone. Sęk w tym, iż tańsze F16 mnie nie interesują tak bardzo, jak podwyżka czynszu 15% w 2 lata. Mnie akurat cena F16 także chwilowo ;) nie interesuje. [akurat pod Androida można mieć masę gier za darmo, nie trzeba zwracać uwagi na inflację -- napisałbym mu o tym, gdyby nie moja zawiść! niech kupuje i niech traci!! ja tymczasem pod blokiem trenuję latanie na GPS -- trafiam w róg budynku patrząc jedynie na ekran smartfonu; na otwartej przestrzeni (niemal otwartej) chybiam jedynie o sięgnięcie ręką; aby oszczędzić i na paliwie, i na kupnie F16 -- latam na nogach, i to swoich własnych] I weź tu oszczędzaj ;-) Chcesz oszczędzać czy spekulować? A jest różnica? Chyba tak -- jak pomiędzy żyrafą i żyrandolem. Bank powinien dać ci tyle, abyś chciał Chyba, że dojdzie do monopolu. Liczba banków komercyjnych zmniejszyła się podobno o połowę. Wkrótce mogą dawać 1% i nie będzie wyboru. Właściwie to już nie ma. Możesz trzymać w szufladzie. Jeśli padnie Twój bank -- będziesz miał mniej problemów. Gorzej, gdy padnie dany pieniądz. ;) Tym więcej da, im mniej będzie chętnych na depozyty i im więcej na kredyty, Tyle teorii. W epoce globalizmu polski bank może wziąć od Niemca, a dać Polakowi. I co w tym odkrywczego? Bank nie W boomie mieszkaniowym banki jakoś nie podnosiły dramatycznie %. Akurat w końcu 2008 roku, gdy złotówka traciła na wartości banki dawały chętnie 10%. Nie wiem, jak było w boomie, a nawet nie wiem, kiedy ten boom miał miejsce. Polacy zarabiają coraz więcej -- widać to wyraźnie po PKB!!! Kolejny wydumany wskaźnik. Ja go nie wydumałem. Wam wszystkim (przepraszam :) -- biednym jak ja) radzę to samo. Albo dadzą 0% na konta i 50zł opłaty miesięcznej. Wtedy zostaniesz zmuszony do wydawania. Albo trzymania w sejfie. Ja mam uszkodzony (co najmniej w dwóch odcinkach -- czekam na badanie trzeciego) kręgosłup, astmę na tle alergii, wady wzroku (lewe niedowidzi) i spore uszkodzenia słuchu. Raczej nikt mnie nie namówi do wydawania, bo zagrozi to moją śmiercią. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2014-08-10 12:47:16 | |
Autor: S | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
W dniu 2014-08-09 23:30, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Nie będzie niska -- za jakiś czas znów nieruchomości skoczą w górę. Moim zdaniem w tej kwestii dość łatwo przewidzieć przyszłość. Nie wiem. Nie porównuje oszczędności do inflacji, ale zarobek To może tak. Właśnie wróciłem z Leclearca. Stoją tam 3 koszyki z produktami z Leclearca, Reala i Carrefoura. Obliczono ile kosztują. Oczywiście najtańszy wychodzi Leclearc. Czy tak jest naprawdę? Oczywiście nie - tak dobrano produkty, by wyszło to, co miało wyjść. Z inflacją jest podobnie. Prawda, ale masa ludzi kupiła mieszkania dla zysku. I się przejechali. Trocho zatem bym szedł ich śladem, gdy rokowania na przyszłość są jeszcze gorsze. Ważna jest płynność kupna sprzedaży w moim przekonaniu. Zdecydowanie wolę 5 zł. za chwilę niż gruszki na wierzbie. Sądzę, że właściciele polisolokat na 15 lat by się ze mną zgodzili. Cukier, zboże... to wszystko fajne, tylko gdzie mam to trzymać jak już kupię i komu sprzedać z zyskiem? Może urealnijmy naszą dyskusję i sprowadźmy jednak do poziomu Kowalskiego. 15 lat temu płaciłem za litr mleka więcej niż płacę teraz. Naprawdę? Nietrudno było dostać litr w kartonie za 1,20zł. Od chłopa kupowałem za złotówkę. Ser żółty pamiętam poniżej 10zł/kg. Twaróg zawsze słynął z tego, iż jest najtańszy, więc kilogram kosztował ok. 4zł. Za 15kg worek WPC otrzymywanego z mleka trzeba było zapłacić ok. 350zł. Dziś ponad 600. Strasznie drogie to mleko musiałeś wówczas kupować. Za paliwo potrzebne do przejechania 100 km płaciłem wtedy ;-) Auto zamieniłeś na paliwożerne? ;-) Chcesz oszczędzać czy spekulować? Jakaś nowomowa. Różnicy nie ma. Możesz trzymać w szufladzie. Jeśli padnie Twój bank -- będziesz Bardziej obawiam się np. włamania. Tyle teorii. W epoce globalizmu polski bank może wziąć od Niemca, a Tylko tyle, iż kiedyś bank chcąc pożyczyć, musiał zdobyć pieniądz. Głównie na rynku lokalnym. I tu właśnie nastąpiła zmiana. W boomie mieszkaniowym banki jakoś nie podnosiły dramatycznie %. Wcześniej było więcej %. Albo trzymania w sejfie. Jaki by ten sejf nie był - zawsze istnieje większe ryzyko kradzieży niż w banku. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2014-08-11 03:10:22 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
"S" ls7ijh$e7t$1@node2.news.atman.pl Nie wiem. Nie porównuje oszczędności do inflacji, ale zarobek Jak to mówią... ja z psem na spacerze mamy średnio 3 nogi. ;-) Nie rozumiem. To może tak. Właśnie wróciłem z Leclearca. Stoją tam 3 koszyki z produktami z Leclearca, Reala i Carrefoura. Obliczono ile kosztują. Oczywiście najtańszy wychodzi Leclearc. Czy tak jest naprawdę? Oczywiście nie - tak dobrano produkty, by wyszło to, co miało wyjść. Z inflacją jest podobnie. Inflacja+deflacja=bamkructwo_nieświadomych. Gdy hanflujesz pokątnie wódką -- nie ma biedy. Opłaca się -- handlujesz; nie opłaca -- odpoczywasz. Ale weź jakikolwiek proces czasochłonny -- bez znajomości przyszłości być może zyskasz, być możestracisz. Ten zaś, kto ma dobrą kulę polietylenową -- zawsze zyskuje. Ale jeśli ktoś zyskuje -- ktoś inny traci, zatem ten, kto nie ma polietylenu na stole -- po prostu traci więcej niż zyskuje... Ten ktoś to Ty i ja. Ten ktoś to nie cwaniak kupujący papirus w ING i od ręki anulujący kupno z zastrzeżeniem takim, że w ciągu dwóch tygodni może anulować anulowanie kupna... Taki tu był. Dziura w ING dała możliwość zarabiania, ale w tak zwanym życiu dziur takich nie ma zbyt wielu. Na ruchach cen zarabiają ci, którzy wiedzą o tych ruchach ze stosownym wyprzedzeniem -- innym dla rolnika a innym dla developera... Weźmy cinkciarza. Jeśli z kilkudniowym wyprzedzeniem zna rozkład kursowania walut -- zarobi na tym kursowaniu. Ale jeśli on zarobi, to ktoś (Ty lub ja -- bo my nie mamy polietylenu) straci. Aby było jasne -- uważam cinkciarzy za ludzi parających się dobrą robotą. Nazywając ich cinkciarzami, nie obrażam ich i nie zohydzam ich (moim zdaniem pożytecznej) pracy. Prawda, ale masa ludzi kupiła mieszkania dla zysku. I się przejechali. Przejechali się -- bo nie znali przyszłości. Trocho zatem bym szedł ich śladem, gdy rokowania na przyszłość są jeszcze gorsze. Ważna jest płynność kupna sprzedaży w moim przekonaniu. I tak, i nie. Co wolisz -- zarobić w 5 minut 5 plnów Zdecydowanie wolę 5 zł. za chwilę niż gruszki na wierzbie. Sądzę, że właściciele polisolokat na 15 lat by się ze mną zgodzili. Zarobiłeś 5 pln -- są Twoje, ale już nigdy nic nie zarobisz. Ja wolę za 5 lat dostać 5 milionów pln. Piszę nie o gruszkach na jarzębinie, ale o pewniaku -- powiedzmy, że z przeszłości. Cukier, zboże... to wszystko fajne, tylko gdzie mam to trzymać jak już kupię i komu sprzedać z zyskiem? Może urealnijmy naszą dyskusję i sprowadźmy jednak do poziomu Kowalskiego. Może. Sam chcę wiedzieć, co trzymać. :) 15 lat temu płaciłem za litr mleka więcej niż płacę teraz. Naprawdę? Nietrudno było dostać litr w kartonie za 1,20zł. Tyle mógł kosztować 7 lat temu. 15 lat temu chyba Wysokie Mazowieckie (Mlekovita) nie funkcjonowało tak jak teraz. Lata dziewięćdziesiąte[edytuj | edytuj kod] W 1992 roku nadano spółdzielni obecną nazwę MLEKOVITA i opracowano logo firmy. W 1998 roku wprowadzono system HACCP i system jakości ISO 9001[3]. http://pl.wikipedia.org/wiki/Mlekovita Od chłopa kupowałem za złotówkę. Chcesz rozmawiać czy nie chcesz? Nie porównuj cenu u chłopa z ceną u krowy czy u baby, ale porównaj ceny sklepowe. Carrefour (Zambrowskie 3.2% za 1.99 dzisiaj) czy real powstały w Białymstoku niedawno -- obniżyły ogólnie ceny. Mlekovita także obniżyła drastycznie ceny mleka. Doszła automagia i dopłaty -- obecnie mleko jest raczej tanie. Ser żółty pamiętam poniżej 10zł/kg. Twaróg zawsze słynął z tego, iż jest najtańszy, więc kilogram kosztował ok. 4zł. Za 15kg worek WPC otrzymywanego z mleka trzeba było zapłacić ok. 350zł. Dziś ponad 600. Strasznie drogie to mleko musiałeś wówczas kupować. Nie miałem wielkiego wyboru. Za paliwo potrzebne do przejechania 100 km płaciłem wtedy ;-) Auto zamieniłeś na paliwożerne? ;-) I tak, i nie -- VATolina, cena litra i paliwożerność razem wzięte. Chcesz oszczędzać czy spekulować? A jest różnica? Chyba tak -- jak pomiędzy żyrafą i żyrandolem. Jakaś nowomowa. Różnicy nie ma. Możesz trzymać w szufladzie. Jeśli padnie Twój bank -- będziesz Bardziej obawiam się np. włamania. Zakop w lesie na GPS. ;) Tyle teorii. W epoce globalizmu polski bank może wziąć od Niemca, a dać Polakowi. I co w tym odkrywczego? Tylko tyle, iż kiedyś bank chcąc pożyczyć, musiał zdobyć pieniądz. Głównie na rynku lokalnym. I tu właśnie nastąpiła zmiana. Zmienia się jedynie obszar uznawany za lokalny. W boomie mieszkaniowym banki jakoś nie podnosiły dramatycznie %. Akurat w końcu 2008 roku, gdy złotówka traciła na wartości banki Wcześniej było więcej %. Albo trzymania w sejfie. Jaki by ten sejf nie był - zawsze istnieje większe ryzyko kradzieży niż w banku. -=- Nie gniewaj się, ale nie widzę w Tobie chęci do rozmowy. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2014-08-11 08:19:53 | |
Autor: S | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
W dniu 2014-08-11 03:10, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Gdy hanflujesz pokątnie wódką -- nie ma biedy. Sęk w tym, by ten odpoczynek nie był zbyt długi ;-) Weź też pod uwagę, iż mówimy o ludziach, którzy coś tam mają. Zatem nawet, gdy odpoczywają, ich zasoby gdzieś muszą być zainwestowane. Przejechali się -- bo nie znali przyszłości. Nie chcieli znać. Dość łatwo było to przewidzieć. Zarobiłeś 5 pln -- są Twoje, ale już nigdy nic nie zarobisz. Takim samym pewniakiem jest spadek cen nieruchomości w przyszłości w epoce niżu demograficznego, wyjazdu młodych itd. Może. Sam chcę wiedzieć, co trzymać. :) I jeszcze chciałbym wiedzieć dlaczego tak niskie jest oprocentowanie lokat. Naprawdę? Nietrudno było dostać litr w kartonie za 1,20zł. Nie porównuj cenu u chłopa z ceną u krowy Przykro mi, ale nadal twierdzę, iż 15 lat temu mleko nie przekraczało 2zł/l.
Nie w porównaniu do tego sprzed 15 lat. A według Ciebie produkty mleczne, jak sery, twarogi, WPC chociażby też staniały? Za paliwo potrzebne do przejechania 100 km płaciłem wtedy Trochę trudno mi uwierzyć, że paliwo poszło 500%. Czyli za złotówkę litr kupowałeś? Tylko paliwożerność mogłaby uzasadniać twierdzenie 5x mniej. Nie gniewaj się, ale nie widzę w Tobie chęci do rozmowy. Cóż - przykro mi. Próbuję tylko zrozumieć pewne mechanizmy, na których się nie znam. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2014-08-11 15:00:11 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
"S" ls9na6$dp$1@node1.news.atman.pl Opłaca się -- handlujesz; nie opłaca -- odpoczywasz. Sęk w tym, by ten odpoczynek nie był zbyt długi ;-) Weź też pod uwagę, iż mówimy o ludziach, którzy coś tam mają. Gdy w RP ze 20 lat temu papirusy wartościowe poszły w dół -- nieruchomości poszły w górę. Gdy handel jakąś wódką (lub jakimś kierunkiem) przestanie być dochodowy -- dochodowym stanie się handel inną wódką lub innym kierunkiem. Kierunek to przykładowo Polska-Litwa. Jedni handlowali wódką i w czas przerzucili się na coś innego -- inni podupadli. Nie to jest tutaj ważne. Chodzi mi o to, że można szybko zauważyć, iż czas wożenia wódki z A do B dobiegł końca, ale trudniej w porę zahamować inwestycje typu budownictwo, dlatego developerzy muszą zaopatrywać się w poliwęglan. ;) W istocie wielcy muszą tworzyć przyszłość, czyli decydować o falach inflacyjno-deflacyjnych itp. IMO tworzą przyszłość ciepłym, miłym słowem typu: Panie premierze... ;) i podarunkiem. ;) W razie czego mogą posiłkować się metodami mniej miłymi -- typu Dallas? ;) Nie wiem, czy akurat z powodu FED ziemska peregrynacja Kennedyego dobiegła końca, ale wiem, że tam dobiegła. Przejechali się -- bo nie znali przyszłości. Nie chcieli znać. Dość łatwo było to przewidzieć. Bywa i tak, że coś łatwo przewidzieć. (choćby po poczynaniach posiadaczy polietylenu) Może. Sam chcę wiedzieć, co trzymać. :) I jeszcze chciałbym wiedzieć dlaczego tak niskie jest oprocentowanie lokat. Za to odpowiada Belka konstrukcyjna ;) i sytuacja dookoła Polski. IMO w RP szykuje się solidna inflacja. Przykro mi, ale nadal twierdzę, iż 15 lat temu mleko nie przekraczało 2zł/l. Może dlatego, że wówczas ,,funkcjonowało'' także mleko w workach. Ja porównuję cenę mleka UHTego. Carrefour (Zambrowskie 3.2% za 1.99 dzisiaj) czy real Nie w porównaniu do tego sprzed 15 lat. A według Ciebie produkty mleczne, jak sery, twarogi, WPC chociażby też staniały? Nie znam cen produktów mlecznych. Za paliwo potrzebne do przejechania 100 km płaciłem wtedy ;-) Auto zamieniłeś na paliwożerne? ;-) I tak, i nie -- VATolina, cena litra i paliwożerność razem wzięte. Trochę trudno mi uwierzyć, że paliwo poszło 500%. Czyli za złotówkę litr kupowałeś? Tylko paliwożerność mogłaby uzasadniać twierdzenie 5x mniej. Za złotówkę przejeżdżałem w 2001 roku 10 km -- teraz 2 km przejeżdżam za złotówkę. Nie gniewaj się, ale nie widzę w Tobie chęci do rozmowy. Cóż - przykro mi. Próbuję tylko zrozumieć pewne mechanizmy, na których się nie znam. Nie zrozumiesz ich raz za razem sprowadzając naszą rozmowę na manowce. Aby było jasne -- ja też nie znam tych mechanizmów. IMO nikt na tej grupie nie zna -- jesteśmy kurzem na pionkach uczestniczących w grze na szachownicy, której nie ogarniamy naszym wzrokiem. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2014-08-11 22:40:48 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Od jakiej kwoty moĹźna negocjowaÄ oprocentowanie lokat? | |
S <as@wp.pl> writes:
Przykro mi, ale nadal twierdzÄ, iĹź 15 lat temu mleko nie przekraczaĹo 2zĹ/l. PrzekraczaĹo, np. 2,10 w Makro, Ĺowickie UHT 3,2% 1l. WybĂłr byĹ teĹź mniejszy. -- Krzysztof HaĹasa |
|
Data: 2014-08-12 00:19:56 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
"S" ls9na6$dp$1@node1.news.atman.pl Przykro mi, ale nadal twierdzę, iż 15 lat temu mleko nie przekraczało 2zł/l. A ja twierdzę, że dziś kosztuje 3,90 za 3 litry Prawdziwego -- w Biedronce. http://www.biedronka.pl/pl/press,id,129,title,inspiracje-tygodniowe-nr-33A-2014 Te wyskoki nie pokazują rzeczywistego świata. -=- Moim zdaniem mleko (przynajmniej UHT) zdecydowanie potaniało po tym, jak rynek został zarzucony mlekiem z Mlekovity. -=- dopłaty unijne dla producentów mleka http://info.wyborcza.biz/szukaj/gospodarka/dopłaty+unijne+dla+producentów+mleka Pierwszy lepszy link o unijnych dotacjach do mleka. Jeśli nie rozumiem czegoś -- chętnie skorzystam z wyjaśnień. Wg mnie mleko w RP jest dotowane i nawet są kary za przekroczenia ilościowe -- nie można produkować zbyt wiele mleka. -=- Wielu ludzi mówi -- ,,czynsze'' (zwykle opłaty za używanie WŁASNEGO mieszkania) muszą rosnąć, gdyż jest inflacja, wszystko rośnie, rosną koszty... A na te koszty składają się różne składniki, które niekoniecznie są coraz droższe: -- komputery stale tanieją (od początku istnienia komputerów) -- telefony komórkowe raczej tanieją, choć kiedyś były wliczane w abonament chętniej niż teraz (był czas, gdy trudno było kupić sam sprzęt GSM, bez usługi GSM) przez co porównywanie cen jest trudne -- ceny telekomunikacyjne w ogóle też tanieją: () internet tanieje na wiele sposobów: -- dostęp do netu jest coraz tańszy i łatwiejszy (3G/4G rozkwita) -- coraz więcej przez internet można załatwić -- tanieje udostępnianie miejsca w chmurach itp. usługi; () usługi telefoniczne tanieją na potęgę; () fax zanika lub zanikł; () o dalekopisach nie każdy słyszał... -- usługi bankowe IMO nie drożeją od lat (raczej tanieją) -- cena ogrzewania jest (czy raczej -- być powinna) najistotniejsza w opłatach eksploatacyjnych -- cena ,,pracy'' nadzorców nie powinna rosnąć szybciej niż PKB, płaca minimalna itp. wskaźniki -- cena paliwa jest raczej pomijalna w tych opłatach :) -- ceny remontów IMO teraz są niskie, gdyż od paru lat jest zastój w budownictwie -- za elektryczność dziś płacę mniej niż kilka lat temu pomimo jednoczęściowego klimatyzatora (używam go także zimą, ale nie do chłodzenia) i wiatraczków kominowych (brak zdrowia udaremnił mi prowadzenie wojny przeciwko ,,nadzorcom'' i kominiarzom o prawdziwą wentylację) Twierdzę też, że dla wielu ludzi te opłaty stanowią najwyższy koszt miesięcznego utrzymania obok żywności. -=- Ja ubrania kupuję coraz taniej. Środki piorące czy myjące -- podobnie. Jedno i drugie jest zasługa istnienia hipermarketów. Pralki potaniały -- ponoć kosztem wytrzymałości. Lodówki raczej nie podrożały. Telewizory tanieją tak, jak tanieją komputery. (skoro kiedyś można było oglądać TV ze 100 Hz -- dlaczego dziś trzeba sięgać po 900 Hz?) Meble... nie jestem mocny ;) w tym temacie, ale IMO potaniały szalenie w tym wieku. Przede wszystkim podrożało paliwo samochodowe. A potaniała drastycznie ,,kultura'' -- DVB-T, Youtube... ;) Potaniały też klimatyzatory dwuczęściowe -- za 1284 plnów można takowy nabyć, aby zapewnić sobie chłodne i suche powietrze nawet w upalne dni; nie znam kosztu instalacji, w tym napełniania... -=- Słowem -- nie wiem, co to ogólna inflacja w RP. ;) Spodziewam się jednak fali inflacyjnej -- po niskim oprocentowaniu lokat... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2014-08-12 08:45:51 | |
Autor: S | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
W dniu 2014-08-12 00:19, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
A ja twierdzę, że dziś kosztuje 3,90 za 3 litry Prawdziwego -- w Biedronce. Pobiegnę zatem kupić. ;-) Wczoraj nabywałem po 1,99/L w promocji, bo to nie jest regularna cena... rzekłbym. http://www.biedronka.pl/pl/press,id,129,title,inspiracje-tygodniowe-nr-33A-2014 Aczkolwiek ilość promocji powoduje, iż wykształcił się tzw. smart shopping. Nieźle można zaopatrzyć lodówkę korzystając tylko z promocji. Moim zdaniem mleko (przynajmniej UHT) zdecydowanie potaniało Pozostanę przy swoim zdaniu. Nie tylko dużo konsumuję mleka, ale także jego przetworów. Ale wierzę, iż konkretny produkt, konkretnego producenta mógł spaść. http://analizacen.pl/ceny-mleka.php Jeśli nie rozumiem czegoś -- chętnie skorzystam z wyjaśnień. Owszem, ale coraz żywiej działa szara strefa. Niedaleko mnie na targu mleko od rolnika po 2,50zł/l. Nie jestem przekonany, czy w ramach tych limitów. Na wsi można kupić "abonament" - codziennie w dni robocze mleko pod drzwi. Nie pamiętam ceny, jednak wychodzi taniej zdecydowanie, chociaż nie aż tak, jak te 15 lat temu. -- komputery stale tanieją (od początku istnienia komputerów) Sprawa dyskusyjna znowu. Rośnie ich moc obliczeniowa, ale jeśli chcesz kupić komputer to 20 lat temu, 10 i dziś musisz na to przeznaczyć ok. 2000zł. -- telefony komórkowe raczej tanieją, choć kiedyś były Niekoniecznie. Dziś przeciętny telefon (smartfon) kosztuje powiedzmy 1500zł. Mam wrażenie, że 15 lat temu przeciętny telefon był kupowany w abonamencie, ale warto zauważyć, iż ten był często niski. Abonament warto było wybrać nie tyle dla aparatu, co ceny rozmów. -- ceny telekomunikacyjne w ogóle też tanieją: Zgadzam się. Ciekawe tylko czy Kowalski woli tańszą żywność czy LTE. -- usługi bankowe IMO nie drożeją od lat (raczej tanieją) Drożeją jeśli popatrzysz na spadający %. -- ceny remontów IMO teraz są niskie, gdyż od paru No i sam widzisz... Porównujesz żywność do remontu, który jest robiony raz na parę ładnych lat. -- za elektryczność dziś płacę mniej niż kilka lat OK - faktycznie staniało. Szkoda, że nie przełożyło się to na tańsze PKP czy komunikację tramwajową. Twierdzę też, że dla wielu ludzi te opłaty stanowią Hmm... Ale te remonty raz na 10 lat? ;-) Czy ceny komputerów? ;-) No... złośliwy jestem. Przyznaję. W moim przekonaniu podałeś przykłady, z których - przy zaciskaniu pasa - często można zrezygnować. A tam, gdzie faktycznie się nie da (np. dojazd do pracy) jakoś koszty (prądu) nie przełożyły się na tańsze bilety. Przede wszystkim podrożało paliwo samochodowe. I transport w ogóle. A potaniała drastycznie ,,kultura'' -- DVB-T, Youtube... ;) O! Śliczny przykład. Bilet do teatru ok. 80zł. Co ciekawsze - mimo wielu multipleksów bilety do kina znacznie podrożały. Wydawało się, że to będą takie kinowe hipermarkety, a tu proszę ;-) Słowem -- nie wiem, co to ogólna inflacja w RP. ;) Sam widzisz... Istotne koszty życia poszły w górę, a "luksusowe" w dół. Gdyby się dało przeskoczyć tę podstawę i od razu korzystać z luksusu - super. Niestety najpierw trzeba mieć zaspokojone elementarne potrzeby, zanim się sięgnie po klimatyzator. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2014-08-13 00:34:53 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
"S" lscd6t$otj$1@node1.news.atman.pl Pobiegnę zatem kupić. ;-) Idź spokojnie, nie zmęcz się -- więcej kupisz/przeniesiesz. ;) Wczoraj nabywałem po 1,99/L w promocji, bo to nie jest regularna cena... rzekłbym. Rzekniesz co chcesz, ale pomyśl przed rzeknięciem -- WOJNA! W Rosji rosną ceny nabiału -- w RP spadają. :) W pól roku na terenie Rosji będą stały śliczne, białe (jak 280 ciężarówek) obory, które dadzą więcej mleka, niż obecnie daje cała polska Wielka Krowa Dojna! Tak Polska wyjdzie na wojnie o afrykańskie surowce. http://www.biedronka.pl/pl/press,id,129,title,inspiracje-tygodniowe-nr-33A-2014 Te wyskoki nie pokazują rzeczywistego świata. Aczkolwiek ilość promocji powoduje, iż wykształcił się tzw. smart shopping. Nieźle można zaopatrzyć lodówkę korzystając tylko z promocji. Owszem. http://analizacen.pl/ceny-mleka.php To skup, nie cena dla mnie. limitów. Na wsi można kupić "abonament" - codziennie w dni robocze mleko pod drzwi. Nie pamiętam ceny, jednak wychodzi taniej zdecydowanie, chociaż nie aż tak, jak te 15 lat temu. Ja bym chciał pod drzwi. Wożenie mleka jest dla mnie uciążliwe. -- komputery stale tanieją (od początku istnienia komputerów) Sprawa dyskusyjna znowu. Rośnie ich moc obliczeniowa, ale jeśli chcesz kupić komputer to 20 lat temu, 10 i dziś musisz na to przeznaczyć ok. 2000zł. 20 lat temu nie kupiłem, ale kupiłem na przełomie wieków -- zapłaciłem około 15 tysięcy plnów. W 2008 zapłaciłem za laptop 1950 plnów. Dziś za laptop zapłacę 2 razy mniej -- jesienią 2010 roku za netbook zapłaciłem około 600 plnów. Słabe tablety wkrótce będą poniżej 100 plnów. Do DG można chyba kupić także używkę. :) Drogie są nowe komputery - głownie do gier. -- telefony komórkowe raczej tanieją, choć kiedyś były Niekoniecznie. Dziś przeciętny telefon (smartfon) kosztuje powiedzmy 1500zł. Przeciętny? I mleko tez tak drożeje? IMO niewiele jest droższych niż 1500 plnów. Mam wrażenie, że 15 lat temu przeciętny telefon był kupowany w abonamencie, ale warto zauważyć, iż ten był często niski. Niski? Dziś 29 pln/miesiąc za nolimit to dużo wg ciebie? Abonament warto było wybrać nie tyle dla aparatu, co ceny rozmów. -- ceny telekomunikacyjne w ogóle też tanieją: Zgadzam się. Ciekawe tylko czy Kowalski woli tańszą żywność czy LTE. Nie potrafisz trzymać się rozmowy? Pisałem o cenach eksploatacji mieszkań -- wskazywałem na czynniki mające wpływ na cenę końcową. -- usługi bankowe IMO nie drożeją od lat (raczej tanieją) Drożeją jeśli popatrzysz na spadający %. Aha -- ,,nadzorca'' mieszkań nie zarabia na szmalu właścicieli mieszkań? -- ceny remontów IMO teraz są niskie, gdyż od paru No i sam widzisz... Porównujesz żywność do remontu, który jest robiony raz na parę ładnych lat. Remonty mieszkań wchodzą w skład ,,czynszów'' i są wykonywane stale. -- za elektryczność dziś płacę mniej niż kilka lat OK - faktycznie staniało. Szkoda, że nie przełożyło Twierdzę też, że dla wielu ludzi te opłaty stanowią Hmm... Ale te remonty raz na 10 lat? ;-) Czy ceny komputerów? ;-) No... Jedno i drugie wchodzi w koszty utrzymania darmozjadów nazywających siebie ,,zarządcami'' mieszkań. złośliwy jestem. Przyznaję. Zanim odpowiesz -- przeczytaj. W moim przekonaniu podałeś przykłady, z których - przy zaciskaniu pasa - często można zrezygnować. A tam, gdzie faktycznie się nie da (np. dojazd do pracy) jakoś koszty (prądu) nie przełożyły się na tańsze bilety. Bo ja piałem o kosztach eksploatacji mieszkań. Gdybyś zobaczył że cała gazeta jest wydrukowana do góry nogami, nie wpadłbyś na pomysł, że raczej problem leży po Twojej stronie? (skoro znalazłeś u mnie tak dużo błędów -- może należało poszukać jednego błędu u siebie?) Przede wszystkim podrożało paliwo samochodowe. I transport w ogóle. A potaniała drastycznie ,,kultura'' -- DVB-T, Youtube... ;) O! Śliczny przykład. Bilet do teatru ok. 80zł. Co ciekawsze - mimo wielu multipleksów bilety do kina znacznie podrożały. Wydawało się, że to będą takie kinowe hipermarkety, a tu proszę ;-) Po co mi te bilety? Aby wdychać (przepraszam) pierdy innych ludzi? Czy aby wyspać się -- jak prezydent RP? Kto szuka w necie -- ten znajdzie przedpremierowe wydania filmów, spektakli, koncertów... Słowem -- nie wiem, co to ogólna inflacja w RP. ;) Sam widzisz... Istotne koszty życia poszły w górę, Które? Opłaty za używanie mieszkań -- są to zwyżki nieuzasadnione, o czym pisałem a czego ty nie chciałeś przeczytać. -- w markecie A mleko po 1.50/litr -- w markecie B mleko po 1.99/litr -- w markecie C mleko po 2.50/litr więc wybierasz ten, który Ci odpowiada. Dlaczego mieszkańcy nie wybiorą takich zarządców mieszkań, którzy są najtańsi i najuczciwsi? Dlaczego ,,obywatele'' nie wybiorą takich przywódców politycznych? a "luksusowe" w dół. Gdyby się dało przeskoczyć tę podstawę i od razu korzystać z luksusu - super. Niestety najpierw trzeba mieć zaspokojone elementarne potrzeby, zanim się sięgnie po klimatyzator. Cieszę się z tego, że luksus (mleko) tanieje. Rozumiem też, że na luksus (lodówkę, czyli de facto klimatyzator małego pomieszczenia) nie każdego stać, choć na papierosy, CATV wódkę/piwko -- stać... ;) Na samochody stać masy ludzi -- na klimatyzatory nielicznych. Na ,,plazmy'' po kilka tysięcy plnów -- stać masy ludzi... Na klimatyzatory -- nie stać... Wysoka temperatura to: -- popsute leki -- popsute zdrowie -- popsute jedzenie Wysoka wilgotność to: -- popsute zdrowie -- zagrzybione ściany/podłogi/meble Ale co kto lubi. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2014-08-13 08:40:08 | |
Autor: S | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
W dniu 2014-08-13 00:34, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Idź spokojnie, nie zmęcz się -- więcej kupisz/przeniesiesz. ;) Okazało się czystą teorią. Moja Biedronka nie miała tego mleka. http://analizacen.pl/ceny-mleka.php Według Ciebie cena hurtowa nie wpływa na cenę detaliczną? 20 lat temu nie kupiłem, ale kupiłem na przełomie To musiałeś nabyć jakąś super-maszynę. Ja na przełomie wieków kupiłem za 2000. W 2008 zapłaciłem za laptop 1950 plnów. Tym razem zdecydowałeś się na przeciętny. Tylko czy jeśli ktoś raz kupi mercedesa S-klasy z salonu, a po latach używane tico to czy wniosek, iż ceny samochodów spadają będzie właściwy? Dziś za laptop zapłacę 2 razy mniej -- jesienią haha... netbook to nie laptop. Jutro kupisz kalkulator, by udowodnić swoje tezy ;-) Niekoniecznie. Dziś przeciętny telefon (smartfon) kosztuje powiedzmy Tak, widząc ilość iPhone'ów na ulicach zastanawiam się nawet czy nie podałem za niskiej wartości. Co do mleka - nie aż tak, ale jednak... IMO niewiele jest droższych niż 1500 plnów. I pewnie dlatego iPhone należy do najpopularniejszych. Weź pod uwagę, iż zawsze jest pewne minimum. Od dłuuuższego czasu najtańsze auto z salonu kosztuje ok. 30-40 tys. zł. Kiedyś to było tico, potem matiz, seicento, teraz pewnie panda. Jasne, że jakość tego samochodu, wyposażenie jest lepsze. Ale nadal trzeba mieć te 30-40 tys. by w ogóle zaglądać do salonu z chęcią kupna auta klasy A. Niski? Dziś 29 pln/miesiąc za nolimit to dużo wg ciebie? Tak. Na przełomie wieków był abonament w Plusie za 10zł/mc. To był najniższy dostępny abonament, dla osób które tylko odbierają lub awaryjnie dzwonią. Wszedłem na stronę plusa. 39,99zł chcą za najtańszy abonament dla nowego klienta. Dodam, iż w tym za 10zł dawano jeszcze aparat w promocji - nie za złotówkę, ale jednak taniej niż wartość rynkowa. Nie potrafisz trzymać się rozmowy? Pisałem o cenach eksploatacji Rzeczywiście tego nie rozumiem. Cena eksploatacji ma wpływ na cenę m2? -- usługi bankowe IMO nie drożeją od lat (raczej tanieją) Ale moment. Akurat tutaj pisałeś, że konta tanieją... Teraz uparłeś się na mieszkania? No i sam widzisz... Porównujesz żywność do remontu, który jest robiony Fundusz remontowy? Czy o co Ci chodzi? Jedno i drugie wchodzi w koszty utrzymania darmozjadów Ach! Czyli te rozmowy, telefony i podwyższy/zniżki mleka... to dlatego czynsz rośnie! złośliwy jestem. Przyznaję. Przyznaję - nie chwyciłem. Teraz podobno mamy problem z jabłkami. Wieszczysz podwyżkę czy obniżkę czynszu mieszkaniowego w związku z tym? Po co mi te bilety? Aby wdychać (przepraszam) pierdy innych ludzi? No cóż... Niektórzy mają potrzebę korzystania z teatrów... Biorąc pod uwagę renesans teatru jako takiego i niejednokrotnie problem z nabyciem biletów - rzekłbym, iż tych ludzi jest całkiem sporo. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2014-08-13 13:27:35 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
"S" lsf186$gbu$1@node1.news.atman.pl Okazało się czystą teorią. Moja Biedronka nie miała tego mleka. Biedronka czy mBank -- jedna chwała. ;) http://analizacen.pl/ceny-mleka.php To skup, nie cena dla mnie. Według Ciebie cena hurtowa nie wpływa na cenę detaliczną? Wg mnie na obecną cenę detaliczną mleka ma wpływ wojna na Ukrainie i ,,sankcje'' nałożone przez potęgi (w tym i Ukrainę, i n Polskę) na Rosję. 20 lat temu nie kupiłem, ale kupiłem na przełomie To musiałeś nabyć jakąś super-maszynę. Super-hiper... Athlon 500 MHz. Monitor chiński iiyama czy jakoś tak. Ileż było zachwytu nad tym gównem. Dyski 20 GB (nie wiem, czy oba były wliczone w tę horrendalną cenę) karta dźwiękowa+panel 3.5 calowy, bezprzewodowa (radiowa) klawiatura i mysz... 128 MiB RAMek w jednym listku (ze 3 lata później 64 MiB można było kupić za dychę) i karta graficzna nieźle wypasiona oraz fax-modem z RJ11... Nagrywarka CDRW oraz odtwarzacz DVD.... Ja na przełomie wieków kupiłem za 2000. W 2008 zapłaciłem za laptop 1950 plnów. Tym razem zdecydowałeś się na przeciętny. Athlon starczył na 8 lat, ale dokupiłem doń dyki i nagrywarkę DVDRW oraz rzecz jasna RAMki. Pod koniec czasu używania był zbyt wolny do: grafiki, filmów, przeglądarek netowych. Laptop mam do dziś (6 lat) i nie mam z nim problemów. (jest dostatecznie szybki do wszystkiego) Zmieniłem dysk i dokupiłem kartę z USB3/SATA (raczej rzadko z niej korzystam)... Jest dla mnie tak samo użyteczny, jak był 6 lat temu, z tym, że ma od lat słaby akumulator. Tylko czy jeśli ktoś raz kupi mercedesa S-klasy z salonu, a po latach używane tico to czy wniosek, iż ceny samochodów spadają będzie właściwy? Ten laptop w chwili kupna miał niemal najlepszy CPU. :) (2 rdzenie na 2 GHz, 2 GiB RAMek, osobna grafika ATI, WiFi a/b/g, BT2, modem telefoniczny, miejsce na modem 3G) Athlon 500MHz był najcieńszym z tamtych Athlonów. Dziś za laptop zapłacę 2 razy mniej -- jesienią haha... netbook to nie laptop. Jutro kupisz kalkulator, by udowodnić swoje tezy ;-) 600 pln to mniej niż 1/3 z 2000 pln -- piszę o połowie. Kalkulatory mam za free pod Android czy Winows. Niekoniecznie. Dziś przeciętny telefon (smartfon) kosztuje powiedzmy 1500zł. Przeciętny? I mleko tez tak drożeje? Tak, widząc ilość iPhone'ów Aha... Ale dla mnie w tej cenie są dwa składniki: -- telefon wart ze 300 pln i podatek wzbogacający Zobacz, ile pieniędzy pozyskała firma Apple. Porównaj to z rezerwami państw takich jak USA. na ulicach zastanawiam się nawet czy nie podałem za niskiej wartości. IMO niewiele jest droższych niż 1500 plnów. I pewnie dlatego iPhone należy do najpopularniejszych. To obecnie margines wobec Androidowych. Weź pod uwagę, iż zawsze jest pewne minimum. Od dłuuuższego czasu najtańsze auto z salonu kosztuje ok. 30-40 tys. zł. Kiedyś to było tico, potem matiz, seicento, teraz pewnie panda. Jasne, że jakość tego samochodu, wyposażenie jest lepsze. Ale nadal trzeba mieć te 30-40 tys. by w ogóle zaglądać do salonu z chęcią kupna auta klasy A. Może tak -- nie znam cen samochodów. Niski? Dziś 29 pln/miesiąc za nolimit to dużo wg ciebie? Tak. Na przełomie wieków był abonament w Plusie za 10zł/mc. To był najniższy dostępny abonament, dla osób które tylko odbierają lub awaryjnie dzwonią. Wszedłem na stronę plusa. 39,99zł chcą za najtańszy abonament dla nowego klienta. Dodam, iż w tym za 10zł dawano jeszcze aparat w promocji - nie za złotówkę, ale jednak taniej niż wartość rynkowa. Ale dziś za 29 masz nieograniczone rozmowy po Polsce. Za 5 plnów masz odbieranie przez póltora roku i dzwonienie przez rok. W VM kinita jest bardzo tania, zatem 5 pln starczy na długo. Wobec 10 za miesiąc -- 5 to taniej niż tanio. Po przeniesieniu VM daje 8 pln. Niby na miesiąc, ale po doładowaniu odzyskujesz je. Nie potrafisz trzymać się rozmowy? Pisałem o cenach eksploatacji Rzeczywiście tego nie rozumiem. Cena eksploatacji ma wpływ na cenę m2? Ma wpływ na codzienne wydatki. -- usługi bankowe IMO nie drożeją od lat (raczej tanieją) Drożeją jeśli popatrzysz na spadający %. Aha -- ,,nadzorca'' mieszkań nie zarabia na szmalu właścicieli mieszkań? Ale moment. Akurat tutaj pisałeś, że konta tanieją... Teraz uparłeś się na mieszkania? Koniec dyskusji. Poszukaj innego, kto chce, abyś zawracał mu dupę. Koszt obsługi bankowej ma wpływ na obsługę właścicieli mieszkań -- ,,nadzorcy'' nie mogą obyć się bez kont bankowych. Reszty nie czytam. Poupieraj się z kimś innym, skor nie umiesz trzymać się rozmowy i czerpiesz swe argumenty znikąd. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2014-08-13 14:35:06 | |
Autor: S | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
W dniu 2014-08-13 13:27, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
20 lat temu nie kupiłem, ale kupiłem na przełomie W 2000 roku metr kw. mieszkania w centrum mojego miasta kosztował 1650zł. Nowego. W 2001 roku astra w salonie była po 43.000zł. Średnia krajowa w 2000r. to 1300 netto. Ja swój komputer kupiłem za ok. 2000zł. Około 2002 nabyłem laptopa HP za 2400zł. Tak wyglądały ceny na przełomie wieków. Zatem albo coś Ci się pomyliło albo ktoś Cię oszukał sprzedając przeciętny sprzęt w cenie 1/3 auta z salonu klasy C. Ale dziś za 29 masz nieograniczone rozmowy po Polsce. Cudnie, szczególnie, iż ich nie potrzebuję. Za 5 plnów masz odbieranie przez póltora roku i dzwonienie przez rok. I z tego korzystam. Aczkolwiek nie jest to abonament. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2014-08-13 23:37:44 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
"S" lsfm1p$6oa$1@node1.news.atman.pl Super-hiper... Athlon 500 MHz. Monitor chiński iiyama czy jakoś tak. W 2000 roku metr kw. mieszkania w centrum mojego miasta kosztował 1650zł. Nowego. W 2001 roku astra w salonie była po 43.000zł. Średnia krajowa w 2000r. to 1300 netto. Ja swój komputer kupiłem za ok. 2000zł. Około 2002 nabyłem laptopa HP za 2400zł. Tak wyglądały ceny na przełomie wieków. Zatem albo coś Ci się pomyliło albo ktoś Cię oszukał sprzedając przeciętny sprzęt w cenie 1/3 auta z salonu klasy C. Mnie nie pomyliło się. Sam monitor kosztował około 2 kpln. (17 cali kineskopowego, więc tak samo duży jak laptopowy) Jeden HDD 20 GB Seagate Barracuda 3.5 cala -- około 1 kpln. Ale dziś za 29 masz nieograniczone rozmowy po Polsce. Cudnie, szczególnie, iż ich nie potrzebuję. Akurat nie jest to tutaj istotne. Za 5 plnów masz odbieranie przez póltora roku i dzwonienie przez rok. I z tego korzystam. Aczkolwiek nie jest to abonament. Abonament to właśnie opłata z góry -- choć zryczałtowana. -=- "S" lscd6t$otj$1@node1.news.atman.pl Sam widzisz... Istotne koszty życia poszły w górę, a "luksusowe" w dół. Gdyby się dało przeskoczyć tę podstawę i od razu korzystać z luksusu - super. Niestety najpierw trzeba mieć zaspokojone elementarne potrzeby, zanim się sięgnie po klimatyzator. Przenosny klimatyzator kupiłem latem 2011 roku za około 700 plnów. To wg Ciebie luksus. Zaś 1500 plnów na smartfon to wg Ciebie przecietność: "S" lscd6t$otj$1@node1.news.atman.pl Dziś przeciętny telefon (smartfon) kosztuje powiedzmy 1500zł. -=- Trudno z tobą dyskutować. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2014-08-14 19:40:28 | |
Autor: J.F. | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał
"S" lsfm1p$6oa$1@node1.news.atman.pl Super-hiper... Athlon 500 MHz. Monitor chiński iiyama czy jakoś tak.W 2000 roku metr kw. mieszkania w centrum mojego miasta kosztował 1650zł. Nowego. W 2001 roku astra w salonie była po 43.000zł. Średnia krajowa w 2000r. to 1300 netto. A nie 12400 ? albo 24 tys ? Laptopy ok 2000 strasznie drogie byly, no ale moze w 2002 juz nie tak drogie ... ale 2400 to chyba jakis uzywany z drugiej reki ... albo coś Ci się pomyliło albo ktoś Cię oszukał sprzedając przeciętny sprzęt w cenie 1/3 auta z salonu klasy C.Mnie nie pomyliło się. Sam monitor kosztował około 2 kpln. Chyba jednak wiekszy ... albo strasznie duzego laptopa masz :-) No i chyba byl ten monitor jakis specjalny, bo przecietne juz IMO potanialy. Jeden HDD 20 GB Seagate Barracuda 3.5 cala -- około 1 kpln. Ale to musisz rok i miesiac podac. Bo owszem - mogl kosztowac 1000zl, szczegolnie jak SCSI, ale za rok byl juz warty 500, a Tak czy inaczej - komputery wbrew inflacji tanialy. Taki "przecietny swoich czasow" stosunkowo niewiele, ale ich komponenty bardzo, bo byly juz dostepne lepsze. Sam widzisz... Istotne koszty życia poszły w górę, a "luksusowe" w dół. Gdyby się dało przeskoczyć tę podstawę i od razu korzystać z luksusu - super. Niestety najpierw trzeba mieć zaspokojone elementarne potrzeby, zanim się sięgnie po klimatyzator.Przenosny klimatyzator kupiłem latem 2011 roku za około 700 plnów. Ja tam nie wiem - czy ja sie zestarzalem, czy lata coraz cieplejsze, ale kiedys jezdzilem autem bez klimy, a dzis i w pokoju chetnie bym mial. Zaś 1500 plnów na smartfon to wg Ciebie przecietność: No, jesli sa od 300zl do 2700, to mozna by rzec ze 1500 przecietnie :-) J. |
|
Data: 2014-08-14 20:31:39 | |
Autor: S | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
W dniu 2014-08-14 19:40, J.F. pisze:
Ja swój komputer kupiłem za ok. 2000zł. Około 2002 nabyłem laptopa HP Eee... nie było tak źle. Oczywiście zależy dużo od parametrów. Dziś też jesteś w stanie kupić laptopa za 10000 lub więcej. Ja zwykłem wykorzystywać do pracy komputer. Co ciekawe - mój pierwszy PC był kupiony w 1992 roku za 17 milionów. Czyli... 1700zł po denominacji. Oczywiście wartość pieniądza była inna, niemniej - tak jak pisałem. Teraz, 10 lat temu, 20... te 2000zł trzeba mieć na przeciętny komputer. No i chyba byl ten monitor jakis specjalny, bo przecietne juz IMO Obok mnie stoi LCD r. prod. Oct. 2002. 15" wprawdzie, ale pamiętam, jak go kupowałem. Ok. 1000zł kosztował. Trzeba jednak pamiętać, iż technologia LCD dopiero wchodziła. Był zresztą moim pierwszym tego typu. Przesiadłem się z CRT Sony Trinitron, który jakoś 500 wtedy stał. Jeden HDD 20 GB Seagate Barracuda 3.5 cala -- około 1 kpln. Tylko kto SCSI montował do domowego użytku? Tak czy inaczej - komputery wbrew inflacji tanialy. Taki "przecietny Dlatego pisałem, że tak czy tak - 2000zł trzeba mieć, a że się za to kupi o wiele lepszy to wiadomo. Technologia idzie naprzód. Wyboru jednak nie ma - kupisz słabszy sprzęt to będzie na nim trudno pracować, mimo - paradoksalnie - że możesz na nim robić mniej niż na kompie sprzed 10 lat. Zaś 1500 plnów na smartfon to wg Ciebie przecietność: Przy czym odnoszę wrażenie - subiektywne obserwując ludzi - że jednak więcej tych pow. 1000zł, jak nie 1500 niż tych za 300. Dotyczy także dzieci. Znam 12-latka z iPhonem 5 za 3000zł. W zasadzie to... kilku. Dodajmy jeszcze Samsunga i masz 70% rynku ;-) -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2014-08-16 11:33:22 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Od jakiej kwoty moĹźna negocjowaÄ oprocentowanie lokat? | |
S <as@wp.pl> writes:
Przy czym odnoszÄ wraĹźenie - subiektywne obserwujÄ c ludzi - Ĺźe jednak Np. Samsung S3 mini - ok. 600 zĹ. No nie jest to 300. -- Krzysztof HaĹasa |
|
Data: 2014-08-15 00:06:55 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
"J.F." 53ecf48d$0$2160$65785112@news.neostrada.pl albo coś Ci się pomyliło albo ktoś Cię oszukał sprzedającMnie nie pomyliło się. Sam monitor kosztował około 2 kpln. Chyba jednak wiekszy ... 17 cali kineskopowego to około 15 LCD. albo strasznie duzego laptopa masz :-) 15,4 cala laptopowego to zdecydowanie więcej niż 17 kineskopowego, bo część tych 17 cali znajduje się pod obudową. No i chyba byl ten monitor jakis specjalny, bo przecietne juz IMO potanialy. Jeden HDD 20 GB Seagate Barracuda 3.5 cala -- około 1 kpln. Ale to musisz rok i miesiac podac. Przełom lat 1999/2000. Bo owszem - mogl kosztowac 1000zl, szczegolnie jak SCSI, PATA. ale za rok byl juz warty 500, a A teraz warty jest mniej niż zero... Ja tam nie wiem - czy ja sie zestarzalem, czy lata coraz Więcej klimatyzacji samochodowej == mniej wypadków samochodowych. W pewnym sensie. Bo chociażby klimatyzacja nie zastąpi abstynencji. ;) i w pokoju chetnie bym mial. Ja chciałem mieć od zawsze wszędzie. Zdrowszy sen -- wyższa wydajność życia. Ale mnie uczono specyficznego podejścia do przykazania: Nie zabijaj! -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2014-08-16 11:34:18 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Od jakiej kwoty moĹźna negocjowaÄ oprocentowanie lokat? | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> writes:
15,4 cala laptopowego to zdecydowanie wiÄcej niĹź 17 kineskopowego, FaĹsz. bo czÄĹÄ tych 17 cali znajduje siÄ pod obudowÄ . Prawda. -- Krzysztof HaĹasa |
|
Data: 2014-08-16 18:54:57 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
"Krzysztof Halasa" m3ppg0dbhh.fsf@intrepid.localdomain 15,4 cala laptopowego to zdecydowanie więcej niż 17 kineskopowego, Fałsz. bo część tych 17 cali znajduje się pod obudową. Prawda. 15,4 cala laptopowego to 392 mm 17 cali kineskopowego to niby aż 405 mm, ale znaczna część (około 14 mm) z tego nie jest użyteczna Pozostają jeszcze proporcje i rozdzielczość. 15.4 332 na 207 SPR: sqrt(332*332+207*207)=391,245447257856 17 323 na 244 SPR: sqrt(323*323+244*244)=404,802420941377 Pole powierzchni: 332*207=68724 323*244=78812 cale w mm: 15,4*25.4=391,16 17*25.4 =431,8 Biorąc pod uwagę mm -- 17 ma inne proporcje niż 15.4. Biorąc pod uwagę mm^2 -- 17 jest zdecydowanie większy niż 15,4. Biorąc pod uwagę miejsce wykorzystania w mm^2 -- 17 jest taki jak 15,4. Biorąc pod uwagę użyteczność -- 17 jest zdecydowanie mniejszy niż 15,4 z uwagi na rozdzielczość. Niby 17 cali może pracować także w wyższej rozdzielczości, ale wówczas jest nieczytelny. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2014-08-16 21:29:40 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Od jakiej kwoty moĹźna negocjowaÄ oprocentowanie lokat? | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> writes:
15,4 cala laptopowego to zdecydowanie wiÄcej niĹź 17 kineskopowego, 17 cali to ok. 432 mm. Nawet sporo wiÄcej niĹź 14 mm z tego nie jest uĹźyteczne (zwykle nieco ponad cal), ale jednak "netto" zostaje typowo wciÄ Ĺź wiÄcej niĹź 392 mm, a w kaĹźdym razie nie zostaje "zdecydowanie mniej niĹź 392 mm". PozostajÄ jeszcze proporcje i rozdzielczoĹÄ. KtĂłrych chwilowo nie zdefiniowaĹeĹ, a moĹźliwoĹci sÄ róşne. 15.4 332 na 207 SPR: sqrt(332*332+207*207)=391,245447257856 To jest jedna z moĹźliwoĹci, dla 16/10. Do wyboru masz jeszcze 16:9 (ostatnio chyba doĹÄ popularne 1600x900 15,4") oraz nieco starsze 5:3 (1280x768). MoĹźliwe Ĺźe sÄ takĹźe 5:4 1280x1024, ale moĹźe to jest jakieĹ 15,6 lub wiÄcej, to raczej droĹźsze rzeczy i jeĹli miaĹbym wybieraÄ, to zdecydowanie wolaĹbym 1600x900 S-IPS itp. zamiast (pewnie droĹźszego) 1280x1024 TN. 17 323 na 244 SPR: sqrt(323*323+244*244)=404,802420941377 Tu byĹy przynajmniej dwie moĹźliwoĹci, monitory 4:3 oraz (rzeczywiĹcie mniej typowe w tamtych czasach) 16:9. Pole powierzchni: Pole powierzchni ma siÄ dokĹadnie nijak do porĂłwnywania dĹugoĹci. BiorÄ c pod uwagÄ mm -- 17 ma inne proporcje niĹź 15.4. Bez zwiÄ zku z kwestionowanym stwierdzeniem, ale oczywiĹcie ani 17, ani 15.4 w ogĂłle nie ma Ĺźadnych proporcji, i jest to jest wymiar liniowy odpowiadajÄ cy wielu moĹźliwym ksztaĹtom monitora. BiorÄ c pod uwagÄ mm^2 -- 17 jest zdecydowanie wiÄkszy niĹź 15,4. J.w. BiorÄ c pod uwagÄ miejsce wykorzystania w mm^2 -- 17 jest taki jak J.w. BiorÄ c pod uwagÄ uĹźytecznoĹÄ -- 17 jest zdecydowanie Co to znaczy "mniejszy"? Mam nadziejÄ Ĺźe nie chodzi o porĂłwnanie gabarytĂłw urzÄ dzeĹ. BTW monitory CRT nie miaĹy naturalnej rozdzielczoĹci w takim sensie jak np. LCD, oczywiĹcie byĹa pewna maksymalna rozdzielczoĹÄ zwiÄ zana m.in. z jego budowÄ . Tak czy owak, uĹźytecznoĹÄ nie ma zwiÄ zku z calami i dĹugoĹciami. Niby 17 cali moĹźe pracowaÄ takĹźe w wyĹźszej rozdzielczoĹci, ale wĂłwczas jest nieczytelny. Tzn. w jakiej "wyĹźszej"? Dobre monitory LCD 17" mogĹy pracowaÄ w rozdzielczoĹciach 1280x960 i 1280x1024. Problemem typowo nie byĹa nieczytelnoĹÄ, a raczej zbyt maĹa czÄstotliwoĹÄ odĹwieĹźania (odchylania pionowego) powodujÄ ca mruganie i zmÄczenie uĹźytkownika. Nie pamiÄtam dokĹadnie, ale np. monitory z max Hsync 68 kHz i 74 kHz (super low end) byĹy praktycznie ograniczone do 1024x768 itp. Monitory z Hsync typu 86 kHz - 96 kHz mogĹy pracowaÄ w 1280x960 / 1280x1024. Lepszy sprzÄt (ale nie pamiÄtam czy byĹy takie 17", takich mniej kupowaliĹmy) pracowaĹ bez problemu w 1280x1024 z Vsync ponad 100 Hz (np. HSync max 111 kHz, VSync max 160 Hz). Zasadniczo za przyzwoite odĹwieĹźanie uznawano 85 Hz, a za takie low-endowe - 75 Hz. Zdaje siÄ Ĺźe jakaĹ norma na to nawet byĹa, ale chyba nigdy siÄ niÄ bliĹźej nie interesowaĹem. OczywiĹcie niektĂłre (zwĹaszcza low endowe) monitory nie dawaĹy ostrego obrazu, albo byĹy rozmaite znieksztaĹcenia itd. Jak to z low endami (teraz akurat tego problemu nie ma, za to sÄ inne). Róşne problemy mogĹy byÄ takĹźe w samej karcie graficznej. To wszystko oczywiĹcie w dalszym ciÄ gu nie ma Ĺźadnego znaczenia dla porĂłwnania cali w CRT i LCD. -- Krzysztof HaĹasa |
|
Data: 2014-08-17 00:32:35 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
"Krzysztof Halasa" m3sikwteqj.fsf@intrepid.localdomain 15,4 cala laptopowego to zdecydowanie więcej niż 17 kineskopowego, Fałsz. 15,4 cala laptopowego to 392 mm 17 cali to ok. 432 mm. Preferuję miarkę miast objawienia. Tyle wystaje poza obudowę. Nawet sporo więcej niż 14 mm z tego nie jest Podałem (4p5 mm) to, co poza plastykową obudową. Z tej części też coś trzeba wyłączyć na bezużyteczna ramkę. 405 mm to długość przekątnej widocznego szkła w konkretnym monitorze. Po kilka mm na bokach tego szkła stanowi bezużyteczny obszar. W LCD ikony dotykają do ramek. użyteczne (zwykle nieco ponad cal), ale jednak "netto" zostaje typowo Pozostają jeszcze proporcje i rozdzielczość. Których chwilowo nie zdefiniowałeś, a możliwości są różne. Podałem wymiary -- mowa była o konkretnych dwóch monitorach. Nie wziąłem milimetrów z sufitu/objawienia, ale z mierzenia. 15.4 332 na 207 SPR: sqrt(332*332+207*207)=391,245447257856 To jest jedna z możliwości, Jedyna dla tych dwóch monitorów. Można wprawdzie rozpędzić do szybkości bliskiej c, aby coś skrócić, ale nie jestem mocny w relatywistycznej fizyce. dla 16/10. Do wyboru masz jeszcze 16:9 17 323 na 244 SPR: sqrt(323*323+244*244)=404,802420941377 Tu były przynajmniej dwie możliwości, monitory 4:3 oraz (rzeczywiście Pole powierzchni: 332*207=68724 Pole powierzchni ma się dokładnie nijak do porównywania długości. Tak -- iloczyn nieskończoności i zera daje zero, choć przekątną daje nieskończoną. W świecie monitorów to rzadkość. Biorąc pod uwagę mm -- 17 ma inne proporcje niż 15.4. Bez związku z kwestionowanym stwierdzeniem, ale oczywiście ani 17, ani Biorąc pod uwagę mm^2 -- 17 jest zdecydowanie większy niż 15,4. J.w. Biorąc pod uwagę miejsce wykorzystania w mm^2 -- 17 jest taki jak 15,4. J.w. Biorąc pod uwagę użyteczność -- 17 jest zdecydowanie Co to znaczy "mniejszy"? Mam nadzieję że nie chodzi o porównanie Mniej można na nim umieścić/wyświetlić informacji. BTW monitory CRT nie miały naturalnej rozdzielczości Tak czy owak, użyteczność nie ma związku z calami i długościami. Niby 17 cali może pracować także w wyższej rozdzielczości, ale wówczas jest nieczytelny. Tzn. w jakiej "wyższej"? Dobre monitory LCD 17" mogły pracować Porównywałem 17 cali kineskopu, nie 17 cali LCD. w rozdzielczościach 1280x960 i 1280x1024. Problemem typowo nie była CRT mogły -- ale obraz był niekoniecznie czytelny nawet dla 80 Hz. Nie pamiętam dokładnie, ale np. monitory z max Hsync 68 kHz i 74 kHz Więc ten nawet przy 80 Hz był nieczytelny dla rozdzielczości takiej, jaką mam w LCD. Oczywiście niektóre (zwłaszcza low endowe) monitory nie dawały ostrego Różne problemy mogły być także w samej karcie graficznej. To wszystko oczywiście w dalszym ciągu nie ma żadnego -=- Moje porównanie mówi, że na 15.4" LCD mam więcej informacji niż na 17" CRT. LCD pracuje w 1280 na 800 -- CRT tego nie oferował w akceptowalnej jakości. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2014-08-17 14:17:25 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Od jakiej kwoty moĹźna negocjowaÄ oprocentowanie lokat? | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> writes:
PodaĹem (4p5 mm) to, co poza plastykowÄ obudowÄ . Co to jest "4p5 mm"? Z tej czÄĹci teĹź coĹ trzeba wyĹÄ czyÄ na bezuĹźyteczna ramkÄ. PrĂłbowaĹeĹ ustawiÄ wiÄkszy rozmiar obrazu w OSD? PodaĹem wymiary -- mowa byĹa o konkretnych dwĂłch monitorach. Nie widzÄ, byĹ podaĹ dane tych monitorĂłw. Ale domyĹlam siÄ, Ĺźe to siÄ da naprawiÄ. Dla CRT wystarczy liczba pikseli w obu kierunkach, matryce sÄ doĹÄ typowe. Moje porĂłwnanie mĂłwi, Ĺźe na 15.4" LCD mam wiÄcej informacji niĹź na 17" CRT. ZnĂłw to samo. Na "tym konkretnym Twoim LCD i CRT", byÄ moĹźe tak. OgĂłlnie rzecz biorÄ c - nie. LCD pracuje w 1280 na 800 -- CRT tego nie oferowaĹ w akceptowalnej jakoĹci. Nie chciaĹbym by to wyglÄ daĹo zĹoĹliwie, no i to jeszcze trochÄ zaleĹźy od tego, czy kupowaĹeĹ tego CRT w 2001 czy np. w 1995 r. - ale tak to niestety jest, jeĹli jedynym kryterium jest cena. W kaĹźdym razie w tamtych czasach byĹy monitory lepszej jakoĹci. OsobiĹcie uĹźywaĹem m.in. (pewnie kilka lat starszego) monitora Philipsa (17"), ktĂłry bez problemu wyĹwietlaĹ 1280x1024. I to wcale nie byĹa taka wysoka pĂłĹka, pamiÄtam Ĺźe producent oszczÄdzaĹ tam nawet na OSD (sterowanie np. geometriÄ musiaĹo odbywaÄ siÄ przez komputer). -- Krzysztof HaĹasa |
|
Data: 2014-08-16 11:30:36 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Od jakiej kwoty moĹźna negocjowaÄ oprocentowanie lokat? | |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Ja swĂłj komputer kupiĹem za ok. 2000zĹ. OkoĹo 2002 nabyĹem laptopa TeĹź tak myĹlÄ. Ale moĹźe jakiĹ najsĹabszy model, z matrycÄ 800x600 itd. 2400 netto? W 2001 r. tani laptop kosztowaĹ tak ze 6 kzĹ, pojawiaĹy siÄ jakieĹ (zuboĹźone wersje starszych modeli) trochÄ powyĹźej 4 kzĹ. albo coĹ Ci siÄ pomyliĹo albo ktoĹ CiÄ oszukaĹ sprzedajÄ cMnie nie pomyliĹo siÄ. Sam monitor kosztowaĹ okoĹo 2 kpln. MoĹźe taki duĹźy jak teraz laptopowy :-) 17" CRT -> mniej niĹź 16" LCD. Taki monitor wtedy mĂłgĹ kosztowaÄ bez problemu kilka kzĹ, np. 3500 zĹ (moĹźe netto) taki ze Ĺrodkowej pĂłĹki. Podejrzewam Ĺźe w tamtym laptopie to byĹo raczej 12". Tak czy inaczej - komputery wbrew inflacji tanialy. Taki "przecietny Jasne. Dodatkowo zaczÄĹo robiÄ siÄ tak, Ĺźe niekoniecznie trzeba byĹo juĹź kupowaÄ najdroĹźszy sprzÄt (typowy) - bo i ten taĹszy byĹ wystarczajÄ cy. WczeĹniej - wiadomo Ĺźe nie byĹ. -- Krzysztof HaĹasa |
|
Data: 2014-08-14 02:08:48 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
"S" lsf186$gbu$1@node1.news.atman.pl Okazało się czystą teorią. Moja Biedronka nie miała tego mleka. Niekoniecznie czystą. http://leszekc.w.tkb.pl/sikanie/ [czy oby na pewno Sikorski bierze się od sikania?...] -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2014-08-09 14:20:41 | |
Autor: J.F. | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
Dnia Sat, 09 Aug 2014 01:21:54 +0200, S napisał(a):
IMO - inflacja dla Kowalskiego nie ma żadnego znaczenia. Podobnie jak PKB. Już bardziej indeks Big Maca mnie przekonuje albo odniesienie do walut. O tyle ma, ze moze zniechecic do oszczedzania. Zerknijmy na rok 2001. Od kwoty 30.000zł mBank daje rocznie 4.950zł netto. Euro kosztowało średnio w roku ok. 3,60zł. Czyli za zdeponowanie odpowiednika 8333 eur dostawaliśmy 1375 eur. Ale nie patrz tak daleko, bo w miedzyczasie byly dwie wolty kursowe i procentowe. 29.12.2000 3,8544 4,1432 1143,46 31.01.2001 3,8015 4,0879 28.02.2001 3,7535 4,0749 30.03.2001 3,6170 4,1000 1231,04 30.04.2001 3,5364 3,9761 31.05.2001 3,3969 4,0083 29.06.2001 3,3783 3,9871 1226,13 31.07.2001 3,7110 4,2384 31.08.2001 3,8843 4,2336 28.09.2001 3,8810 4,2367 1204,15 31.10.2001 3,7069 4,0987 30.11.2001 3,6223 4,0874 31.12.2001 3,5219 3,9863 1228,37 29.03.2002 3,6036 4,1321 1291,79 28.06.2002 4,0091 4,0418 1293,32 30.09.2002 4,0782 4,1482 1237,17 31.12.2002 4,0202 3,8388 1257,49 Kolejno EUR, USD i podstawa wymiaru skladki na ZUS, bo sredniej krajowej nie znalazlem :-) I wnioski: a) mowimy o dosc stabilnym ekonomicznie okresie, choc widac ze bywaly ciekawe miesiace ... no i pamietasz 9-11 ? b) zauwaz ze zarobki w polowie 2001 spadaly ... co sugeruje ciezkie czasy i deflacje. Ale w szerszym okresie lekko rosly 1999 1706,74 2000 1923,81 11% 2001 2061,85 6% 2002 2133,21 3% 2003 2201,47 3% c) jak widac powyzej 2001 to poczatek stabilizacji d) a w ciezkich czasach ... roznie bywa, ale z braku pieniedzy na rynku zapotrzebowanie na kredyty moze byc duze. No i jak patrze w wyciagi z mbanku - roku 2001 nie obejmuja, ale w 2002 odsetki od lokat spadaly. 10k dalo w pierwszym kwartale 289zl, a w ostatnim 173 .. a wkrotce potem 100 Dodam, iż inflacja dziś to ok. 0,3%, a w 2001 roku 5,5%. I wiesz co... wolałbym jednak tę straszną inflację 5,5% oraz 1375 EUR od każdych 30.000zł rocznie niż tę zieloną wyspę teraz ;-) Co z tego ze bys wolal, inni woleli nie placic :-) I bardzo szybko to 1375 spadlo .. nawet podejrzewam ze tyle nie uzbierales, bo spadalo co kwartal :-) A patrzyles na ceny mieszkan ? Wtedy we Wroclawiu mozna bylo kupic M4 za 150-200 tys. Dzis to raczej 350-450 ... Dla spekulantów dobrze jest gdy wiedzą zawczasu,Nie mam przekonania. Inflacja jest niska i będzie niska. No i co z tego wynika dla Twoich oszczędności? Gdy idzie inflacja -- kupują nieruchomości; zanim nastąpiNo nie wygłupiaj się. Kupno nieruchomości wiąże się z tyloma kosztami dodatkowymi (prowizja dla notariusza, pośrednika, wpisy w księgach, spółdzielni itp. itd.) oraz tak długo trwa (przeciętny czas sprzedaży mieszkania dochodzi do roku od jego ogłoszenia, a kupna ok. pół roku od podjęcia decyzji), iż nie ma szans coś na tym zarobić. O, szansa jest, ale inwestycja jest zaiste dlugoterminowa. Poza tym grozi nam nadpodaz i ceny nieruchomosci mimo inflacji moga spasc. Ale mieszkanie mozna wynajac .... W tzw. boomie mieszkaniowym w 2007 roku, gdy ceny metra szybowały w kosmos, inflacja wynosiła aż... 2,5%. A wiesz czemu ? Bo do inflacji nie wlaczaja cen mieszkan. Ot tak aby powiedziec rodakom ze przeciez zyje im sie lepiej :-) Według danych z netu, w 2001 średnia cena metra w PL to ok. 2700zł. Zatem jeśli ktoś sprzedał mieszkanie 50m2 to dostał 135.000zł i mBank co roku wypłacał mu w odsetkach równowartość 6200 EUR (ponad 22.000). Po roku za odsetki Kowalski mógł (przy inflacji 5,5%) kupić 10,5m2 (po 2117 był średnio). Gdzie ? Mieszkanie we Wroclawiu to tak od 5500 w gore. Cos chyba te dane zafalszowane ... domki, prowincje ... Czyli po sprzedaży 50m2 mam 200.000, za co dostanę 6.000zł rocznie odsetek i dzięki czemu mogę kupić w następnym roku aż 1,5m2 więcej. Ale byl rok 2007-8, gdy sie widzialo 7000, 8000, 9000 ... i to szalenstwo wydawalo sie nie miec konca. Kto kupil po 2700, sprzedal po 9000, to teraz moze sobie kupic poltora po 6000, a w banku co by mial ? g* :-) Tak jak siegam pamiecia ... przyszedl rok ~1999, Daewoo weszlo do Polski, kredyty spadly do ok 20% ... i to sie okazalo znosne dla spoleczenstwa. Zaczeli kupowac samochody na kredyt jak glupi. Minelo 15 lat ... kredyty wcale nie sa duzo tansze, a bywaja sporo drozsze :-) Wniosek ? Trzeba zainwestowac w Provident :-) J. |
|
Data: 2014-08-09 16:14:11 | |
Autor: S | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
W dniu 2014-08-09 14:20, J.F. pisze:
Dnia Sat, 09 Aug 2014 01:21:54 +0200, S napisał(a): A gdzie widzisz wpływ inflacji na budżet Kowalskiego? Możesz pokazać jakaś konkretną zależność? I wnioski: Moim zdaniem daleko walutom do stabilności. W czerwcu USD po 3,02. Dziś 3,16. Prawie 5% w 2M. b) zauwaz ze zarobki w polowie 2001 spadaly ... co sugeruje ciezkie Hmm... No ale do czego zmierzasz? c) jak widac powyzej 2001 to poczatek stabilizacji I na lokatach było 16,5% netto. Dziś nie może, bo? d) a w ciezkich czasach ... roznie bywa, ale z braku pieniedzy na Chyba jednak było większe w boomie mieszkaniowym. Co z tego ze bys wolal, inni woleli nie placic :-) Owszem, spadało. Ale dlatego, że inflacja tak samo - proporcjonalnie - spadała? Nie sądzę. I właśnie do tego zmierzam - wskaźnik inflacji ma się nijak do oprocentowania lokat. A patrzyles na ceny mieszkan ? Wtedy we Wroclawiu mozna bylo kupic M4 Czyli 120% w 12 lat. Też jakby nijak do inflacji (jednopunktowa co roku). O, szansa jest, ale inwestycja jest zaiste dlugoterminowa. Ostatnio właściciele polisolokat to słyszeli ;-) Poza tym grozi nam nadpodaz i ceny nieruchomosci mimo inflacji moga Mogą? ;-))) Ale mieszkanie mozna wynajac .... Który też stale spada.
No i proszę. A skoro mieszkanie to największy wydatek Kowalskiego to rozumiem, że podzielasz pogląd, iż odwoływanie się do inflacji ma się nijak przy budżecie domowym. Drugim największym wydatkiem jest samochód. Pewnie też nie włączają np. paliw, bo autogaz podrożał ok. 150% w ciągu 12 lat. Powtórzę zatem raz jeszcze... Twierdzenie, iż mamy 3% na lokatach i OK, bo niska inflacja jest śmieszne. Wydaje się niestety swoistą mantrą u różnych ekonomistów, którzy nawet obliczają realny zysk na lokacie (% minus inflacja). Dziś średnia cena metra jest poniżej 4000. Wiem, że szokiem może być, iż średnia cena w kraju nie równa się średniej cenie w jednym z największych i najdroższych miast ;-) Kto kupil po 2700, sprzedal po 9000, to teraz moze sobie kupic poltora I znowu... sam widzisz, że choćby ten wskaźnik jest ważniejszy niż inflacja. Chociaż pamiętajmy, iż mieszkanie nabywa się raz. Tak jak siegam pamiecia ... przyszedl rok ~1999, Daewoo weszlo do Albo... spróbować odpowiedzieć czemu dziś mamy 3% na lokatach, jak mieliśmy 16,5%. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2014-08-09 17:09:15 | |
Autor: J.F. | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
Dnia Sat, 09 Aug 2014 16:14:11 +0200, S napisał(a):
W dniu 2014-08-09 14:20, J.F. pisze: No, jak Kowalski zauwazy ze odklada, odklada i coraz mniej ma, to przestanie odkladac. I wnioski: Ale zobacz przyklad. Kursy sie zmienialy o te +/-5%, ale w dwa lata zmiana mniejsza byla. Wniosek - w owym czasie mBank naprawde dawal zarobic. b) zauwaz ze zarobki w polowie 2001 spadaly ... co sugeruje ciezkieHmm... No ale do czego zmierzasz? Ze od 2001 byl niewielki wzrost zarobkow, co sugeruje niska inflacje i nie uzasadnia wysokich odsetek. W odroznieniu od od lat wczesniejszych. c) jak widac powyzej 2001 to poczatek stabilizacjiI na lokatach było 16,5% netto. Dziś nie może, bo? A pozyczysz pieniadze na 19.5% ? Bo ja Ci chetnie pozycze :-) d) a w ciezkich czasach ... roznie bywa, ale z braku pieniedzy na Sumarycznie moze i wieksze, ale na wysoki procent to pozyczasz gdy a) bieda cie przycisnie, albo b) gdy widzisz szanse wiecej zarobic. wersji b) sprzyja inflacja. Inflacja tez ogranicza ilosc chetnych do dawania pozyczek A patrzyles na ceny mieszkan ? Wtedy we Wroclawiu mozna bylo kupic M4Czyli 120% w 12 lat. Też jakby nijak do inflacji (jednopunktowa co roku). Poza tym grozi nam nadpodaz i ceny nieruchomosci mimo inflacji mogaMogą? ;-))) Spadnie zapotrzebowanie, to czemu ceny maja wzrastac ? A dzieci coraz mniej sie rodzi :-) Niemcy w byly NRD to przezyli - przemysl slaby, zarobki niskie ... i ludzie emigruja, a mieszkania zostaja. Kto chce sprzedac ... musi obnizac cene. No i proszę. A skoro mieszkanie to największy wydatek Kowalskiego to rozumiem, że podzielasz pogląd, iż odwoływanie się do inflacji ma się nijak przy budżecie domowym.W tzw. boomie mieszkaniowym w 2007 roku, gdy ceny metra szybowały wA wiesz czemu ? Bo do inflacji nie wlaczaja cen mieszkan. Tylko tu otwarcie granicy celnej zamieszalo. Pewnie też nie włączają np. paliw, bo autogaz podrożał ok. 150% w ciągu 12 lat. benzyna tez podobnie. Ale i zarobki podrozaly. No i samochody podrozaly, bo lanosa moglem kupic za ~30k, a dzis raczej 50 za podobne auto. No dobra, dzis moje wymagania troche wzrosly, musi byc przyzwoity silnik, klima, i dlatego nawet dacia kosztuje 50. A lanos za 30 klimy nie mial :-) Powtórzę zatem raz jeszcze... Twierdzenie, iż mamy 3% na lokatach i OK, bo niska inflacja jest śmieszne. Wydaje się niestety swoistą mantrą u różnych ekonomistów, którzy nawet obliczają realny zysk na lokacie (% minus inflacja). No ale dobrze radza - odkladasz, szukasz tych procentow i g* z tego masz a nawet tracisz. To nie odkladaj - pojedz na egzotyczny urlop teraz a nie na emeryturze, kup dom dla dzieci, kup samochod na kredyt .. Ekonomia to organizmy polaczone - odsetki zaleza od rynku, na rynek ma wplyw inflacja, inflacja od rynku zalezy. Gdzies w tle deficyt panstwowy. My to zly przyklad, bo pare glebokich przemian sie trafilo, ale na swiecie sa stabilniejsze gospodarki. Kredyty tam dosc tanie, pieniadza bywa nadmiar, odsetki znikome, choc na kartach kredytowych duze :-) Wiem, że szokiem może być, iż średnia cena w kraju nie równa się średniej cenie w jednym z największych i najdroższych miast ;-)Dziś średnia cena metra jest poniżej 4000.Gdzie ? Mieszkanie we Wroclawiu to tak od 5500 w gore. oj tam, "duze miasto" sredniej wielkosci bym rzekl, wydawalo mi sie ze wcale nie takie drogie. Tylko zwracam uwage ze te srednie ceny to moze byc kwestia przesuniecia budow z mieszkan na domy i z miasta na wies. Tak jak siegam pamiecia ... przyszedl rok ~1999, Daewoo weszlo doAlbo... spróbować odpowiedzieć czemu dziś mamy 3% na lokatach, jak mieliśmy 16,5%. Przeciez mowilem - chcesz kredyt na 20% ? Nie chcesz ? No to co sie dziwisz... J. |
|
Data: 2014-08-09 17:42:29 | |
Autor: S | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
No, jak Kowalski zauwazy ze odklada, odklada i coraz mniej ma, to Tylko on tego nie zobaczy, bo mu GUS powie o inflacji. On zobaczy to kupując produkty. Te, które jego interesują, a nie które są w koszyku inflacyjnym. Ale zobacz przyklad. Kursy sie zmienialy o te +/-5%, ale w dwa lata To na pewno. Sądzę, iż większość osób gra krótko dziś na walutach. To pewnie pozwala utrzymać kurs w ryzach. Dopiero solidny krach powoduje znaczące ruchy. 2001 2061,85 6%Hmm... No ale do czego zmierzasz? Ale już w przypadku kredytów inflacja jakoś nie powoduje 6-krotnego obniżenia oprocentowania? c) jak widac powyzej 2001 to poczatek stabilizacjiI na lokatach było 16,5% netto. Dziś nie może, bo? Nie, bo to nieuczciwe. Ktoś tam pisał, iż kredyty były w tamtych latach w okolicy 20-25% przy depozytach 16,5. Nie weryfikowałem tych danych, ale zakładając, iż to prawda, najlepszy depozyt był 20% niższy od stawki kredytu. Załóżmy, że dziś 3% to max. Czy pożyczę od Ciebie na 3,6% (to jest zachowanie proporcji!)? Tak, każdą kwotę. Podać konto? Sumarycznie moze i wieksze, ale na wysoki procent to pozyczasz gdy Prawo stosujemy wtedy, kiedy nam pasuje! ;-) Inflacja niska - oprocentowanie lokat w dół. Inflacja niska - oprocentowanie kredytów... zawsze można trochę podnieść ;-) Spadnie zapotrzebowanie, to czemu ceny maja wzrastac ? Tak, oczywiście. Stąd emotikon. Dlatego nie "może", a na pewno spadną ceny mieszkań. No ale dobrze radza - odkladasz, szukasz tych procentow i g* z tego To wtedy będę też wyśmiewany przez "ekszperów", bo nie mam świadomości ekonomicznej, że muszę oszczędzać na emeryturę, czarną godzinę itd. Przeciez mowilem - chcesz kredyt na 20% ? Nie chcesz ? Dziwię się tak samo, jak w 2001 roku bym się zdziwił, gdybyś przyszedł do mnie z propozycją kredytu na 132% (8x więcej niż ówczesny depozyt). Właśnie... trudno mi zrozumieć, że te proporcje się tak zmieniły. Biorąc pod uwagę wysyp parabanków, chwilówek itd. to można wręcz powiedzieć, iż przy tym trendzie to za kilka lat dostaniemy 1% za depozyt przy 50% kredytu. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2014-08-11 00:01:25 | |
Autor: Borys Pogoreło | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
Dnia Sat, 9 Aug 2014 17:09:15 +0200, J.F. napisał(a):
A gdzie widzisz wpływ inflacji na budżet Kowalskiego? Możesz pokazać jakaś konkretną zależność? Ale Kowalski cyferek ma coraz więcej, bo jednak jakiś procent jest. A przełożenie na moc nabywczą już nie tak łatwo zauważyć. Poza tym może akurat oszczędza na coś, co tanieje? :) Wiem, że szokiem może być, iż średnia cena w kraju nie równa się średniej cenie w jednym z największych i najdroższych miast ;-) Trzecie w kolejności jeśli chodzi o cenę metra mieszkania w Polsce, a pierwsze jeśli chodzi o proporcję ceny metra mieszkania do średnich zarobków (oczywiście negatywnie). Tylko zwracam uwage ze te srednie ceny to moze byc kwestia W mniejszych miejscowościach sprzedaje się nawet w okolicach 2k za metr, a to wiadomo jak wpływa na średnią. -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl |
|
Data: 2014-08-11 08:10:35 | |
Autor: S | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
W dniu 2014-08-11 00:01, Borys Pogoreło pisze:
Ale Kowalski cyferek ma coraz więcej, bo jednak jakiś procent jest. A Kowalski ma więcej, bo więcej zarabia. To, co zarobił na procentach jest już nikłą składową jego dochodów, w przeciwieństwie do czasów sprzed 10-15 lat. Może oszczędza na to, co tanieje. I znowu - ważna jest cena owego czegoś, a nie jakiś mityczny wskaźnik inflacji. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2014-08-12 00:29:30 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
"J.F." 17hm850fpcmty.14hgwrac7nerj.dlg@40tude.net No, jak Kowalski zauwazy ze odklada, odklada IMO odwrotnie -- nic tak nie wzmaga aktywności jak osiągnięcia. :) Po latach -- oszczędzanie może zamienić się w nałóg. :) Ale zobacz przyklad. Kursy sie zmienialy o te +/-5%, ale w dwa lata Poczekaj do jesieni -- wówczas będzie kolejna debata o bankrutowaniu USA. Pewnego dnia Chińczycy i Rosjanie powiedzą -- mamy dość papieru toaletowego. ;) Nie chcę mięć nikogo na sumieniu -- nikomu nic nie doradzam w tej materii, ale za jakiś czas dolar amerykański przypominać może holenderskie tulipany. :) https://www.youtube.com/watch?v=WbfptEbr8g4&feature=player_detailpage#t=448 -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2014-08-10 23:54:02 | |
Autor: Borys Pogoreło | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
Dnia Sat, 09 Aug 2014 16:14:11 +0200, S napisał(a):
Drugim największym wydatkiem jest samochód. Pewnie też nie włączają np. paliw, bo autogaz podrożał ok. 150% w ciągu 12 lat. Włączają. Może po prostu zajrzyj na stronę GUS zamiast zgadywać: http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/wskazniki-cen/wskazniki-cen-towarow-i-uslug-konsumpcyjnych-w-czerwcu-2014-r-,2,27.html -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl |
|
Data: 2014-08-11 08:08:16 | |
Autor: S | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
W dniu 2014-08-10 23:54, Borys Pogoreło pisze:
Drugim największym wydatkiem jest samochód. Pewnie też nie włączają np. Nie rozumiemy się widzę... -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2014-08-11 21:35:00 | |
Autor: Borys Pogoreło | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
Dnia Mon, 11 Aug 2014 08:08:16 +0200, S napisał(a):
Drugim największym wydatkiem jest samochód. Pewnie też nie włączają np. Ok, już rozumiemy. :) -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl |
|
Data: 2014-08-08 12:04:02 | |
Autor: forestdumb | |
Od jakiej kwoty moĹźna negocjowaÄ oprocentowanie lokat? | |
jj wrote:
Czy majÄ c 300k,- PLN jest szansa uzyskaÄ coĹ wiÄcej niĹź standardowe kolego gdzie masz 4% dla takiej kwoty? Lions bank na lokacie premiere albo prestige daje 3,8% (na lokatach startowych jeszcze wiecej). A inne to raczej cienko. Raczej nic sie nie ugra poza to co w ofercie. |
|
Data: 2014-08-08 22:55:56 | |
Autor: Kris | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
W dniu piątek, 8 sierpnia 2014 12:04:02 UTC+2 użytkownik forestdumb napisał:
kolego gdzie masz 4% dla takiej kwoty?Kasa Stefczyka: 4% na 4 mce niezaleznie od kwoty. |
|
Data: 2014-08-09 10:59:58 | |
Autor: RobertS | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
kolego gdzie masz 4% dla takiej kwoty?Kasa Stefczyka: 4% na 4 mce niezaleznie od kwoty. + koszt przystąpienia do kasy ;-/ -- pozdrawiam RobertS |
|
Data: 2014-08-09 23:53:39 | |
Autor: forestdumb | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
uwazaj bo pojde do SKOK, jest BFG ale nie chce sie uzerac ewentualnie z niczym.
|
|
Data: 2014-08-10 23:50:54 | |
Autor: Kris | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
W dniu sobota, 9 sierpnia 2014 10:59:58 UTC+2 użytkownik RobertS napisał:
+ koszt przystďż˝pienia do kasy ;-/4zł |
|
Data: 2014-08-09 04:46:57 | |
Autor: Glaukon | |
Od jakiej kwoty można negocjować oprocentowanie lokat? | |
Czy mając 300k,- PLN jest szansa uzyskać coś więcej niż standardowe 3,5-4%? Nigdzie nie wynegocjujesz wiecej niz najwyzsze standardowe oferty innych bankow. |