Data: 2011-07-09 14:19:59 | |
Autor: Paweł Pontek | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
Witam,
Na przełomie czerwca i lipca, na przywitanie wakacji wybraliśmy się na wycieczkę rowerową na Pobrzeże Bałtyku. Ponad 560 kilometrową trasę ze Świnoujścia do Gdańska pokonaliśmy w 8,5 dnia (nie pytajcie proszę czemu aż tak długo). Jechaliśmy z trójką dzieci. Oczywiście główną atrakcją były liczne kąpiele w (zimnym) morzu. Czas pomiędzy kąpielami zużywaliśmy pedałując dla rozgrzewki. Trasa bardzo urozmaicona, a im dalej od brzegu morza tym oczywiście ciekawiej i fajniej. Nad samym morzem w zasadzie wszędzie było tak samo, kupa ludzi, kupa tandety i nudny jak brazylijska telenowela szlak R10. Zapraszam do obejrzenia fotorelacji: https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/OdPlazyDoPlazy Dla zainteresowanych, kronikę wraz ze szczegółowym przebiegiem trasy oraz statystykami można znaleźć na naszej klubowej stronie WWW (adres w stopce). Pozdrawiam i zapraszam, PABLO -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Zapraszam na stronę WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org |
|
Data: 2011-07-09 21:44:57 | |
Autor: kawoN | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
W dniu 11-07-09 14:19, Paweł Pontek pisze:
Na przełomie czerwca i lipca, na przywitanie wakacji wybraliśmy się na Jak zawsze z zainteresowaniem zabrałem się za oglądanie... Ponad 560 kilometrową trasę ze Świnoujścia do Gdańska pokonaliśmy w 8,5 eee będąc nad morzem to całkiem przyzwoita średnia :) Trasa bardzo urozmaicona, a im dalej od brzegu morza tym oczywiście Ooooo właśnie. Ostatnimi dwoma laty odkryłem pas nadmorski jako niezwykle ciekawy pod względem terenowym (malownicze drogi w tym także te dawne, obecnie łączące "nic" z "niczym" :) Co ciekawe, pas przymorski jest niezwykle monotonny i nudny, ale jeśli kogoś ciekawość skusi odbić 5km od morza w głąb lądu zostaje nagrodzony :) Zapraszam do obejrzenia fotorelacji: I jak zwykle jestem pełen podziwu :) Ale ... widzę że tym razem fotelik zasiodełkowy? Dlaczego? -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |
|
Data: 2011-07-09 22:03:19 | |
Autor: Paweł Pontek | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
W dniu 2011-07-09 21:44, kawoN pisze:
W dniu 11-07-09 14:19, Paweł Pontek pisze:[...]
No właśnie. Od kilku lat kontynuujemy cykl wycieczek pod hasłem "Pomorze z dala od morza" odwiedzając przy tej okazji takie właśnie miejsca.
Dzięki, to miłe co piszesz! Ale ... widzę że tym razem fotelik zasiodełkowy? Dlaczego? No cóż, dzieci rosną. Niestety - jeżeli chodzi o kontakt z dzieckiem i wrażenia dla dziecka z jazdy - nie ma porównania z fotelikiem przednim. Zza pleców Mamy mało widać i robi się nudnawo, ciężko pogadać, trudno zwrócić na coś uwagę, itp. Następnym razem chyba spróbujemy z małym rowerkiem i sztywnym holem. Pozdrawiam, PABLO |
|
Data: 2011-07-09 22:17:56 | |
Autor: kawoN | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
W dniu 11-07-09 22:03, Paweł Pontek pisze:
No cóż, dzieci rosną. To akurat daje nadzieję na coraz większe wyzwania :) Zza pleców Mamy mało Ano. Chociaż właśnie wróciłem z 40km przejażdżki z moją młodszą - o dziwo bez specjalnych przerw na atrakcje. Co prawda kryzys nastąpił już na 2-gim kilometrze i w zasadzie miałem się poddać ale z nieznanych mi przyczyn (niestety moja młodsza komunikuje się językiem kosmitów na razie :) kryzys ustał i zamiast planowanych 20 zrobiłem 40 :) Dodam że taki dystans u mojej starszej to było marzenie, ale ta przynajmniej już zaczęła pięknie jeździć sama - i tu nie ukrywam, zainspirowany Waszymi wyprawami pociągnąłem ją (oraz całą rodzinę) na pierwszą prawdziwą wycieczkę (co prawda to tylko 1 dzień i tylko 20 km, ale dla niej to była wyprawa życia z walką z własnymi słabościami - głównie psychicznymi :) Następnym razem chyba spróbujemy z małym rowerkiem i sztywnym holem. No właśnie. I dzisiaj spotkałem po raz pierwszy na szlaku dziecko na holu. Waham się czy hol, czy raczej od początku jazda samodzielna z potencjalnym prowadzeniem na podjazdach (bo podjazdy to na razie koszmar - chociaż na asfaltach całkiem zgrabnie nam zaczęło wychodzić podpychanie - jednakowoż nie o asfalty nam przecież chodzi :) (przepraszam za zawiłą konstrukcję :) To co dzisiaj zobaczyłem na żywo - to plus na to rozwiązanie. Ale jeszcze pomyślę. -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |
|
Data: 2011-07-10 09:45:46 | |
Autor: Paweł Pontek | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
W dniu 2011-07-09 22:17, kawoN pisze:
dla niej Wszystko rozgrywa się właśnie w psychice. Fizycznie, dzieci są w stanie naprawdę wiele przejechać, a nawet jak się zmęczą, to bardzo szybko się regenerują. Sztuka motywacji - to jest prawdziwe wyzwanie!
Ja rozważam hol dla dziecka 4 letniego jako alternatywę dla fotelika. Niestety w tym wieku nie ma co marzyć o sensownej, samodzielnej jeździe w warunkach wycieczkowych. W przypadku dziecka, które samo jeździ, ja bym zastosował hol tylko wtedy, kiedy to niezbędne. Poza tym używałbym holu jako świetnego narzędzia do motywowania (trochę podjedziesz samemu, potem trochę na holu). Przynajmniej u nas tak to działało. Wystarczyło kilka minut na holu, aby potem znowu uzyskać dłuższą samodzielną jazdę. Myślę, że jak się dziecko przyzwyczai, że hol ma zawsze do dyspozycji, a rodzice są "miękcy" to długo nie uda się pojechać bez holu (powody zawsze się jakieś znajdą). Podjazdy na początku to rzeczywiście spory problem. W ramach treningu dobrze się sprawdzają ścieżki w pagórkowatym terenie - trochę w górę i trochę w dół, ale w urozmaiconym terenie (np. wąska ścieżka w lesie), gdzie cała zabawa nie jest taka monotonna. PABLO |
|
Data: 2011-07-10 07:38:36 | |
Autor: Bazyl | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
Paweł Pontek wrote:
Niestety - jeżeli chodzi o kontakt z dzieckiem i wrażenia dla dziecka Ano właśnie. Za każdym razem, kiedy oglądam Wasze zdjęcia z poprzednich wypraw, pluję sobie w brodę za wybór zasiodełkowych Hamaxów. Na szczęście czas leci i Bartek już wyrósł, a Szymek za rok też będzie musiał zmienić sposób podróżowania, z tym że na razie nie sięga stopami ziemi i jazda na pobratowym Ratzu idzie mu jak po grudzie. Ale może za rok ... :D PS. A fotorelacja jak zwykle super i wzbudzająca sentymentalne: "A może by tak samemu?". PPS. Jak na takich mocno terenowo - wyboistych trasach sprawdzają się sakwy Crosso? -- Pozdrawiam Bazyl [ bazyl3CIACHO@go2.pl ] http://bazyl3.blogspot.com http://tinyurl.com/pfbmx and http://tinyurl.com/53ryxx |
|
Data: 2011-07-10 09:08:29 | |
Autor: Paweł Pontek | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
W dniu 2011-07-10 07:38, Bazyl pisze:
PPS. Jak na takich mocno terenowo - wyboistych trasach sprawdzają się Spoko. Oczywiście trzeba wcześniej dobrze wyregulować uchwyty. PABLO |
|
Data: 2011-07-11 10:15:16 | |
Autor: Andrzej W. | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
Właśnie w środę jadę z córką ze Szczecina na Hel.
Zastanawiam się na jakiej zasadzie organizuje się noclegi "pod lasem, pośród pól"? Uzgadniacie to z kimś, czy po prostu rozbijacie obozowisko w dogodnym miejscu? -- Pozdrawiam, Andrzej |
|
Data: 2011-07-11 10:36:22 | |
Autor: Paweł Pontek | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
W dniu 2011-07-11 10:15, Andrzej W. pisze:
[...] Zastanawiam się na jakiej zasadzie organizuje się noclegi "pod lasem, Są różne szkoły. My postępujemy zgodnie z zasadą: "Tisze jediesz, dalsze budiesz…". Najpierw (pod koniec dnia, w zależności od tego gdzie akurat dojechaliśmy) na mapie wynajdujemy miejsce potencjalnie odludne i w miarę możliwości malownicze oraz możliwie dostosowane do noclegu. Później staramy się możliwie cicho i możliwie niezauważeni dotrzeć w takie miejsce. Czasem trzeba oczywiście zweryfikować wybór, czasem trzeba działać niestandardowo (np. w przypadku załamania pogody). Na pewno lenistwo lub zmęczenie nie powinny tu wygrywać z rozsądkiem i wypróbowanymi zasadami. Zapas wody na nocleg bierzemy trochę wcześniej (np. w poprzedniej wsi), tak aby nie wzbudzić zainteresowania w bezpośrednim zasięgu noclegu. Nikogo nie pytamy o możliwość noclegu - zwykle nie ma kogo spytać, poza tym, nie chcemy zdradzać tego, że akurat tam jesteśmy. Mimo wszystko warto być przygotowanym na niespodziewaną wizytę, zarówno przyjazną jak i nieprzyjazną. Staramy się zawsze mieć porządek (żadnych śmieci, alkoholu, itp.) na biwaku co dobrze się sprawdza w przypadku wizyty "leśnika" lub "właściciela terenu". Staramy się też na tyle ukryć (ale bez przesady), aby nie zostać w przypadkowy sposób zauważonymi. Tak czy inaczej uśmiech i odrobina uprzejmości potrafią uczynić cuda - nawet przy okazji nakrycia przez leśnika na noclegu z ogniskiem w środku suchego lasu. Moim zdaniem najgorsze to wizyta upierdliwych lub podpitych kolesi. Mało co tak potrafi uprzykrzyć biwak jak tego typu towarzystwo. Zresztą - jak to zwykle w tego typu turystyce - największe zagrożenie niesie człowiek. Warto też uporządkować swoje rzeczy, aby okazja nie uczyniła z kogoś przypadkowo przechodzącego złodzieja. Ludzi naprawdę spotyka się w tyk nieprzewidzianych miejscach i okolicznościach, że nie ma na to reguły... Pozdrawiam, PABLO -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Zapraszam na stronę WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org |
|
Data: 2011-07-11 10:57:11 | |
Autor: Andrzej W. | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
Nie odważę się chyba sam z nastoletnią córką na biwaki na dziko...
A może jakieś wskazówki co warto zobaczyć, którędy nie jechać itp.? Z góry dziękuję! -- Pozdrawiam, Andrzej |
|
Data: 2011-07-11 02:28:07 | |
Autor: qq | |
"Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
On 11 Lip, 10:57, "Andrzej W." <awa_wp.a_to_wytn...@wp.pl> wrote:
Nie odwa¿ê siê chyba sam z nastoletni± córk± na biwaki na dziko... Najlepiej nie jechac po plazy ;) |
|
Data: 2011-07-12 11:13:44 | |
Autor: newsy | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
U¿ytkownik "Pawe³ Pontek" <ppontek@poczta.onet.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:ivecmg$nbt$1news.onet.pl... Ludzi naprawdê spotyka siê w tyk nieprzewidzianych miejscach i okoliczno¶ciach, ¿e nie ma na to regu³y... A nie boicie siê np dzikiej zwierzyny? No i z tym ogniskiem to te¿ raczej nie jeste¶cie niezauwa¿alni chyba :-) |
|
Data: 2011-07-12 11:29:39 | |
Autor: Fabian | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
On 12.07.2011 11:13, newsy wrote:
U¿ytkownik "Pawe³ Pontek"<ppontek@poczta.onet.pl> napisa³ w wiadomo¶ci Ja się boje leśnych potworów! :D No chyba, że chodzi Ci o psy. Ale te kilku osobowych grup chyba nie ruszają? Fabian. |
|
Data: 2011-07-12 13:01:23 | |
Autor: Andrzej W. | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
W dniu 2011-07-12 11:13, newsy pisze:
A nie boicie siê np dzikiej zwierzyny? No i z tym ogniskiem to te¿ raczej nie jeste¶cie niezauwa¿alni chyba :-) Ja siê trochê bojê, samotnie sypiam po Górach ¦wiêtokrzyskich, ale jako¶ nigdy nie spotka³em nic dzikiego a i psów te¿ nie. Jedynie ludzie potrafi± siê pojawiaæ nieoczekiwanie, furmanki wywo¿±ce drewno z lasu o 4 rano, auta grzybiarzy, czy dociekliwi przyrodnicy o pierwszej w nocy... -- Pozdrawiam, Andrzej |
|
Data: 2011-07-12 15:04:08 | |
Autor: Bazyl | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
U¿ytkownik "Andrzej W." napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:ivh9ia$ja3$1@mx1.internetia.pl...
Ja siê trochê bojê, samotnie sypiam po Górach ¦wiêtokrzyskich, ale jako¶ nigdy nie spotka³em nic dzikiego a i psów te¿ nie. Niby moje strony, ale chyba bym siê jednak nie zdecydowa³, szczególnie po takich historiach - http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Zabojcza-para-- -30-latek-i-21-latka-zamordowali-trzy-osoby,wid,13552850,wiadomosc.html Pozdrawiam Bazyl (z Windows Live) |
|
Data: 2011-07-12 07:36:09 | |
Autor: Wilk | |
"Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
On 12 Lip, 15:04, "Bazyl" <baz...@go2.pl> wrote:
Niby moje strony, ale chyba bym si jednak nie zdecydowa , szczeg lnie po Tylko co to ma wspólnego z noclegiem na dziko? Przecie¿ to morderstwo jakich wiele (w wyniku k³ótni i chêci zamaskowania zbrodni), co roku zawsze ile¶ takich przypadków siê trafia. Gdyby siê przejmowaæ takim czym¶ - to mo¿na by z domu nie wychodziæ -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-07-12 08:23:05 | |
Autor: Marek | |
"Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
A nawet gdyby siêgn±æ po bardziej adekwatne przypadki sprzed lat, np.
zabójstwa pary m³odych turystów w Górach Sto³owych, zar¿niêcia polskich gastarbeiterów, ¶pi±cych w namiocie na placu budowy w Pary¿u, czy ¶wie¿ej sprawy kajakarzy w Peru, to i tak konkluzja bêdzie ta sama. W sezonie ³atwiej pod namiotem o problemy na polu biwakowym czy kempingu. Czyli tam, gdzie wokó³ du¿o potencjalnych zadymiarzy, a nasza obecno¶æ ewidentna. W g³uszy oba czynniki siê marginalizuj±.. Nawet je¶li przypêta siê jaki¶ cz³ek, to jest ma³a szansa, ¿e bêdzie jednocze¶nie zbirem. Choæ po lesie ³a¿± noc± zbiry. Na przyk³ad k³usownicy. Jednak od spotkania w takim chaszczu my¶liwego na zasiadce bardziej zacz±³em braæ pod uwagê postrza³ z ambony, kiedy tak chaszczujê po zmroku w poszukiwaniu noclegu. A zwierzyna jest zagro¿eniem w mniejszym stopniu. Na tym biwaku http://tiny.pl/hfbc5 , który trudno nazwaæ obozowiskiem, tylko spore stado dzików wyegzekwowa³o swoje prawo dostêpu do wodopoju, staraj±c siê mnie przy tym nie budziæ. A wszelakie p³owe - odwrotnie :). Zagro¿eniem u nas mo¿e byæ tylko nied¼wied¼, ale lokalnie i w szczególnych okoliczno¶ciach, stary ¿ubr, który opu¶ci³ stado (jeszcze rzadszy przypadek) i dzikuny, czyli bezpañskie psy. Te ostatnie poluj± watah± i nie boj± siê ludzi. Ale, statystycznie rzecz bior±c, to strachy na Lachy. Wracaj±c do sedna... wypada pogratulowaæ kolejnego udanego urlopu. Zdjêcia zaostrzaj± apetyt :). Choæ dopiero stamt±d wróci³em, znów ci±gnie mnie na rower na wybrze¿e. Ale wakacje za krótkie. -- Marek |
|
Data: 2011-07-13 10:09:33 | |
Autor: kawoN | |
"Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
W dniu 11-07-12 17:23, Marek pisze:
A zwierzyna jest zagro¿eniem w mniejszym stopniu. Na tym biwaku Dawno ju¿ nie biwakowa³em ale przytoczê 3 przypadki: 1. Nocleg w deszczochronie w Tatrach do¶æ wysoko (oczywi¶æie bez roweru :) przy ¶cie¿ce przemytniczej na S³owacjê. Nagle w nocy s³ychaæ wyra¼nie ¿e kto¶ do¶æ ciê¿ki idzie - raczej w dó³ s±dz±c po tempie "kroków" i raczej jest "ich" kilku. "Kroki" nagle cichn±, my (z koleg±) udajemy nie¿ywych (znaczy ¶pi±cych :) - kilka kozic przystanê³o, popatrzy³o i posz³o dalej :) 2. Gdzie¶ nad Bugiem, na wieczór towarzysz± nam 2 psy z niedalekiego gospodarstwa staraj±c siê skubn±æ co¶ do jedzenia. Dodam ¿e rasowe a nie wiejskie kundelki i chyba m³ode. Trochê nas irytowa³y ale na noc pobieg³y do domu. Za to rano nie omieszka³y z³o¿yæ nam wizyty o czym przekona³ siê kolega, w którego bucie owe pieski zasmakowa³y i nieco go sfatygowa³y (ale jako¶ da³ radê przejechaæ dalsz± trasê) 3. S³owacja, nocleg w dolinie za wsi±. Zjawia siê miejscowy ch³opaczek i zaczyna nas straszyæ grasuj±cym w okolicy nied¼wiedziem. Dla niektórych jest do tego stopnia przekonywuj±cy, ¿e podejmuj± próbê uzyskania informacji jaka broñ bêdzie najskuteczniejsza. £atwo siê domy¶leæ ¿e ch³opak obna¿a marno¶æ pomys³ów, wieszcz±c nie przetrwanie nocy ca³o. Rano cali i zdrowi ¶miejemy siê z kolegi, który pod namiotem przechowa³ spory konar, który mia³ pos³u¿yæ za orê¿e walki z nied¼wiedziem :) -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |
|
Data: 2011-07-13 02:13:42 | |
Autor: qq | |
"Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
a ja dodam, ze zgubic wlasny namiot w nocy w lesie wcale nie jest
trudno, wiec zeby znalezc cudzy po srodku ciemnego lasu trzeba miec sporo szczescia. Chyba, ze ktos chrapie :> |
|
Data: 2011-07-12 16:02:08 | |
Autor: Fabian | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
On 12.07.2011 15:04, Bazyl wrote:
U¿ytkownik "Andrzej W." napisa³ w wiadomo¶ci grup Ale to co to ma wspólnego z biwakowaniem na dziko? Tak samo na mie¶cie kto¶, nie wiadomo czemu uderzy Ciê w twarz, przewrócisz siê, uderzysz o co¶ g³ow± i koniec! IMHO wiêksze szanse masz zgin±æ w lesie ni¿ w g³uszy. Fabian. |
|
Data: 2011-07-12 13:31:39 | |
Autor: Pawe³ Pontek | |
[fotki] "Od plazy do plazy" czyli rowerowe wakacje nad morzem. | |
W dniu 2011-07-12 11:13, newsy pisze:
U¿ytkownik "Pawe³ Pontek"<ppontek@poczta.onet.pl> napisa³ w wiadomo¶ci Tego akurat najmniej. Boimy siê raczej spotkañ z "dzikimi" lud¼mi. No i z tym ogniskiem to te¿ raczej nie jeste¶cie niezauwa¿alni chyba :-) .... to zale¿y gdzie i jak siê pali ognisko. Miejsce najlepiej wybraæ takie, ¿eby szansa na to, ¿e kto¶ Ciê przypadkiem zauwa¿y by³a mo¿liwie ma³a. PABLO |