Data: 2010-08-14 09:29:22 | |
Autor: Lew2 | |
Odbieranie nowego samochodu | |
On 14 Sie, 13:04, lukasz <webto...@poczta.onet.pl> wrote:
Witam Was Jeszcze była sprawa (ale to już w latach 90-tych ubiegłego wieku w salonie Opla. Facet kupił auto jako nowe w salonie z jakimś tam rocznikiem (ówczesnym obecnym). Jednak coś mu się nie podobało, bo ktoś mu sprawdził, że nowe wersje nie mają takich rozwiązań. Był parę razy w salonie i mówi, że to auto jest z poprzedniego rocznika (np miało już przebieg, tylko licznik cofnięty). Pytał czy nie należy mu się jakiś zwrot bo auto jest rok starsze niż zapłacił. Właściciel salonu jednak utrzymał swoją tezę i w końcu wyprosił go, bodajże użył ochroniarzy... |
|
Data: 2010-08-14 18:38:03 | |
Autor: kml | |
Odbieranie nowego samochodu | |
Użytkownik "Lew2" <waldek69@hotmail.com> napisał w wiadomości news:c2340ee1-a841-41a9-9f23-6a914f6daf00l6g2000yqb.googlegroups.com... Jeszcze była sprawa (ale to już w latach 90-tych ubiegłego wieku w salonie Opla. Facet kupił auto jako nowe w salonie z jakimś tam rocznikiem (ówczesnym obecnym). Jednak coś mu się nie podobało, bo ktoś mu sprawdził, że nowe wersje nie mają takich rozwiązań. Był parę razy w salonie i mówi, że to auto jest z poprzedniego rocznika (np miało już przebieg, tylko licznik cofnięty). Pytał czy nie należy mu się jakiś zwrot bo auto jest rok starsze niż zapłacił. Właściciel salonu jednak utrzymał swoją tezę i w końcu wyprosił go, bodajże użył ochroniarzy... ======= W tej chwili jedyny ratunek to internet i fora - dobrze, że chociaż to mamy do dyspozycji... -- pozdrawiam kml |
|
Data: 2010-08-14 20:26:49 | |
Autor: mister | |
Odbieranie nowego samochodu | |
W dniu 2010-08-14 18:29, Lew2 pisze:
Jeszcze była sprawa (ale to już w latach 90-tych ubiegłego wieku w a w numerze vin jaki byl rocznik? ten sam co w dokumentach? nie chce mi sie w to wierzyc, bo dealer nie bawilby sie w przebijanie numerow. za duzo roboty w porownaniu do ewentualnego zysku. taki walek musialby przejsc na poziomie fabryki. |
|
Data: 2010-08-15 02:24:12 | |
Autor: Lew2 | |
Odbieranie nowego samochodu | |
On 14 Sie, 20:26, mister <b...@emaila.com> wrote:
W dniu 2010-08-14 18:29, Lew2 pisze: VIN nie był przebijany i wskazywał jednoznacznie na pochodzenie z poprzedniego rocznika. W dokumentach też VIN był taki sam (to znaczy ze starszego roku). Ale mimo wszystko klient napisał do fabryki w Niemczech. Odesłali mu oficjalne pismo, wskazujące, że ten samochód był wyprodukowany w tym i tym roku, dokładnie podali kiedy był wyprodukowany (rok wcześniej niż deklarował sprzedawca w salonie). Klient przyszedł jeszcze raz z tym pismem do salonu i pokazał go sprzedawcy, a sprzedawca że: - Możemy się jakoś dogadać i to Panu zrekompensować? ale facet powiedzieł, że: - Nie! Teraz to się spotkamy w sądzie! Sprawa toczyła się chyba kilka lat, ale salon już nie istnieje, przynajmniej w tamtym miejscu go nie widzę. |
|
Data: 2010-08-15 12:11:54 | |
Autor: J.F. | |
Odbieranie nowego samochodu | |
On Sun, 15 Aug 2010 02:24:12 -0700 (PDT), Lew2 wrote:
> Facet kupił auto jako nowe w salonie z jakimś tam rocznikiem VIN nie był przebijany i wskazywał jednoznacznie na pochodzenie z Tak gwoli scislosci to zmiany w produkcji zazwyczaj wprowadzaja na wakacjach - jest czas zeby oprzyrzadowanie zmienic. I w efekcie np "model 2010" jest produkowany od wrzesnia 2009. ze starszego roku). Ale mimo wszystko klient napisał do fabryki w No i dlatego w Niemczech podaja date pierwszej rejestracji a nie produkcji. Fabryka przeciez nie bedzie dwa miesiace stala "bo panie, te samochody to sie juz nie zdaza sprzedac, a od stycznia musza byc tansze" .. poza tym od opuszczenia tasmy do sprzedazy troche czasu mija i nikt nie chce byc na tym stratny .. Klient przyszedł jeszcze raz z tym pismem do salonu i pokazał go Watpie czy z tego powodu. J. |
|
Data: 2010-08-15 16:42:18 | |
Autor: to | |
Odbieranie nowego samochodu | |
begin Lew2
- MoĹźemy siÄ jakoĹ dogadaÄ i to Panu zrekompensowaÄ? ale facet I na tym to wĹaĹnie polega. JeĹli jedna strona nie jest zainteresowana sensownÄ ugodÄ , to zaczyna siÄ walka. -- ignorance is bliss |