Data: 2014-11-04 05:34:39 | |
Autor: stevep | |
Oddajcie nam krzyż. | |
# W Polsce, jak krzyż się pojawia – wiadomo, że będzie dym. Jak krzyż znika – od siwych kłębów można się udusić. Kiedy w sfinansowanym przez MSZ filmie promującym Polskę za granicą zniknął z Giewontu, prawica natychmiast ogłosiła, że minister Schetyna ruszył na krucjatę „nie tyle relatywizmu historycznego, co po prostu ideologii antychrześcijańskiej”.
Słabo szefowi MSZ idzie ta krucjata, bo w filmie o fabule zbudowanej na wyobrażeniach małego brytyjskiego chłopca, który opowiada kolegom o wizycie w Polsce – krzyż się jednak pojawia. Na samym końcu, gdy bohater pokazuje zdjęcia na tablecie. Krzyż w polskiej debacie powraca wciąż jak bumerang – wcale nie jako symbol religijny, nad Wisłą mocno wpisany w jedynie słuszną, prawicową wersję patriotyzmu, ale jako symbol czegoś zgoła innego. Politycznej walki. I coraz mocniej spolaryzowanego konfliktu, niegdyś osadzonego na osi Polska solidarna-Polska liberalna, dziś widocznego w zajadłych ideologicznych (bo nie merytorycznych) sporach dobrze okopanych na swoich pozycjach prawicy i lewicy. To dziś najmocniejsza identyfikacja. # Ze strony: http://tnij.org/17qu2oy Bo przecież kiedyś sprzedawano nawet Kolumnę Zygmunta. -- stevep -- -- - Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|