Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Odkurzacz ze Ĺ›mietnika

Odkurzacz ze śmietnika

Data: 2015-03-06 17:42:49
Autor: Jacek
Odkurzacz ze śmietnika
Była u nas niedawno zbiórka "elektrośmieci". Ktoś wyrzucił odkurzacz, który chciałem zabrać (mam taki sam i chciałem jako dawcę części). Niestety były właściciel (jak sądzę) napadł na mnie słownie, żebym nie kradł z kontenera, co nie moje.
Zastanawia mnie, czy zabranie np. odkurzacza, albo czegokolwiek innego ze śmietnika podpada pod jakiś paragraf?
Jacek

Data: 2015-03-06 17:47:29
Autor: m
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 06.03.2015 o 17:42, Jacek pisze:
Była u nas niedawno zbiórka "elektrośmieci". Ktoś wyrzucił odkurzacz,
który chciałem zabrać (mam taki sam i chciałem jako dawcę części).
Niestety były właściciel (jak sądzę) napadł na mnie słownie, żebym nie
kradł z kontenera, co nie moje.

Wg mnie właściciel odkurzacza "porzucił z zamiarem wyzbycia się" (czy jakoś tak to jest w KC) więc już przestał być właścicielem i każdy sobie to mógł wziąć.

p. m.

Data: 2015-03-06 18:25:42
Autor: RadoslawF
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 2015-03-06 o 17:47, m pisze:

Była u nas niedawno zbiórka "elektrośmieci". Ktoś wyrzucił odkurzacz,
który chciałem zabrać (mam taki sam i chciałem jako dawcę części).
Niestety były właściciel (jak sądzę) napadł na mnie słownie, żebym nie
kradł z kontenera, co nie moje.

Wg mnie właściciel odkurzacza "porzucił z zamiarem wyzbycia się" (czy
jakoś tak to jest w KC) więc już przestał być właścicielem i każdy sobie
to mógł wziąć.

A wedle byłego właściciela nie wyrzucił tylko przekazał wybranej
firmie do utylizacji. W stanach to była by kradzież, u nas nie wiem
i chętnie poznam podstawę prawną zwolenników obu wersji.


Pozdrawiam

Data: 2015-03-06 18:41:11
Autor: m
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 06.03.2015 o 18:25, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-03-06 o 17:47, m pisze:

Była u nas niedawno zbiórka "elektrośmieci". Ktoś wyrzucił odkurzacz,
który chciałem zabrać (mam taki sam i chciałem jako dawcę części).
Niestety były właściciel (jak sądzę) napadł na mnie słownie, żebym nie
kradł z kontenera, co nie moje.

Wg mnie właściciel odkurzacza "porzucił z zamiarem wyzbycia się" (czy
jakoś tak to jest w KC) więc już przestał być właścicielem i każdy sobie
to mógł wziąć.

A wedle byłego właściciela nie wyrzucił tylko przekazał wybranej
firmie do utylizacji. W stanach to była by kradzież, u nas nie wiem
i chętnie poznam podstawę prawną zwolenników obu wersji.

Wg http://prawo.money.pl/kodeks/cywilny/dzial-iii-nabycie-i-utrata-wlasnosci/rozdzial-iii-inne-wypadki-nabycia-i-utraty-wlasnosci/art-180 - decydujący jest zamiar właściciela. Więc jeżeli chciał dac konkretniej firmie, to nie wyzbył się i poniekąd słusznie miał pretensje.

PoniekÄ…d, bo  waĹĽne jest, jak ten wĹ‚aĹ›ciciel to manifestowaĹ‚ i czy moĹĽe mieć pretensje o to ĹĽe nikt nie czytaĹ‚ w jego myĹ›lach.

p. m.

Data: 2015-03-06 19:31:21
Autor: Jacek
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 2015-03-06 o 18:41, m pisze:
PoniekÄ…d, bo  waĹĽne jest, jak ten wĹ‚aĹ›ciciel to manifestowaĹ‚ i czy moĹĽe
mieć pretensje o to że nikt nie czytał w jego myślach.
Tak myślę, że w naszym pięknym i bogatym kraju powinno być zabronione grzebanie w śmietnikach, bo przecież każdego obywatela stać na nowy odkurzacz, a wyciąganie ze śmietnika przynosi wstyd. Niechby jakiś obcokrajowiec zrobił zdjęcie i opublikował ;-)
Jacek

Data: 2015-03-06 19:36:49
Autor: Liwiusz
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 2015-03-06 o 19:31, Jacek pisze:
W dniu 2015-03-06 o 18:41, m pisze:
PoniekÄ…d, bo  waĹĽne jest, jak ten wĹ‚aĹ›ciciel to manifestowaĹ‚ i czy moĹĽe
mieć pretensje o to że nikt nie czytał w jego myślach.
Tak myślę, że w naszym pięknym i bogatym kraju powinno być zabronione
grzebanie w śmietnikach, bo przecież każdego obywatela stać na nowy
odkurzacz, a wyciąganie ze śmietnika przynosi wstyd. Niechby jakiś
obcokrajowiec zrobił zdjęcie i opublikował ;-)

Przede wszystkim przynosi to straty budżetowi państwa. I to z dwóch
powodĂłw - wygrzebany odkurzacz powoduje, ĹĽe nie kupi siÄ™ nowego (mniej
VATu), po drugie zgodnie z ustawą śmieci należą do państwa, więc jest to
także zabór mienia państwowego.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-06 21:08:48
Autor: Jacek
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 2015-03-06 o 19:36, Liwiusz pisze:
Przede wszystkim przynosi to straty budżetowi państwa.
Małe sprostowanie: nie "przynosi straty" ale może powodować, że nie przyniesie dochodu. Polityka tzw. postarzania wyrobu IMO do spore draństwo jest.

po drugie zgodnie z ustawą śmieci należą do państwa, więc jest to
także zabór mienia państwowego.
Wywozem zajmuje się spółka komunalna. Zanim coś trafi na wysypisko jest wożone, segregowane itp. itd. Elektrośmieci można sprzedać do firm recyklingowych, które płacą nawet 50 gr/kg. Na jakiej podstawie twierdzisz, że śmieci należą do państwa?
Jacek

Data: 2015-03-06 21:58:43
Autor: Liwiusz
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 2015-03-06 o 21:08, Jacek pisze:
Wywozem zajmuje się spółka komunalna. Zanim coś trafi na wysypisko jest
wożone, segregowane itp. itd. Elektrośmieci można sprzedać do firm
recyklingowych, które płacą nawet 50 gr/kg. Na jakiej podstawie
twierdzisz, że śmieci należą do państwa?


Trzeba by poszukać w tych "nowych" ustawach śmieciowych.

--
Liwiusz

Data: 2015-03-07 14:20:27
Autor: Gotfryd Smolik news
Odkurzacz ze śmietnika
On Fri, 6 Mar 2015, Jacek wrote:

W dniu 2015-03-06 o 19:36, Liwiusz pisze:
po drugie zgodnie z ustaw± ¶mieci należ± do państwa, więc jest to
także zabór mienia państwowego.
Wywozem zajmuje się spółka komunalna. Zanim co¶ trafi na wysypisko jest wożone, segregowane itp. itd. Elektro¶mieci można sprzedać do firm recyklingowych, które płac± nawet 50 gr/kg. Na jakiej podstawie twierdzisz, że ¶mieci należ± do państwa?

  IMO nijak, o ile pamiętam z czasu wprowadzania "przepisów ¶mieciowych"
¶mieci należ± do *gminy*.
  "Spółka ¶mieciowa" działać może na własny rachunek, ale w imieniu gminy
(co¶ tak jak komisant).

  Natomiast widzę pułapkę w któr± wpadłem - bo założyłem, że to "¶mieci
komunalne", a skoro to "elektro¶mieci" to teraz sam zw±tpiłem, czy
fakt prowadzenia zbiór "przez gminę" co¶ zmieni :)
(że to jednak nie gminne, a "firmy zbieraj±cej").
  Hm....

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-07 19:32:23
Autor: Alek
Odkurzacz ze śmietnika
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

zgodnie z ustawą śmieci należą do państwa, więc jest to
także zabór mienia państwowego.

Dlaczego więc nie ściga się osób wybierających ze śmietników np. puszki aluminiowe?

Data: 2015-03-07 19:48:29
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 07.03.2015 o 19:32, Alek pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

zgodnie z ustawą śmieci należą do państwa, więc jest to
także zabór mienia państwowego.

Dlaczego więc nie ściga się osób wybierających ze śmietników np. puszki
aluminiowe?

Wielu rzeczy się nie ściga. Z wielu powodów. Choćby to, że straty wynikające z tego procederu są mniejsze niż koszt działań im zapobiegających.

Data: 2015-03-07 12:40:11
Autor: Kris
Odkurzacz ze ¶mietnika
Noe pamietam gdzie ( Portugalia)?- proceas o kradzież ¶mieci był. ¦mieci to towar jak każdy inny a cz3sto bardziej dochodowy jak 'każdy inny".

Data: 2015-03-07 22:39:01
Autor: Gotfryd Smolik news
Odkurzacz ze ¶mietnika
On Sat, 7 Mar 2015, Kris wrote:

Noe pamietam gdzie ( Portugalia)?- proceas o kradzież ¶mieci był.

  Jeszcze mógłby się przydać taki parametr jak "skala".
  Bez problemu mogę sobie wybrazić zniknięcie "w sezonie" dajmy
na to kilkuset worków z li¶ćmi z całej dzielnicy.

¦mieci to towar jak każdy inny a cz3sto bardziej dochodowy jak 'każdy
inny".

  Niezaprzeczalnie.

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-07 21:55:37
Autor: Alek
Odkurzacz ze śmietnika
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

zgodnie z ustawą śmieci należą do państwa, więc jest to
także zabór mienia państwowego.

Dlaczego więc nie ściga się osób wybierających ze śmietników np. puszki
aluminiowe?

Wielu rzeczy się nie ściga. Z wielu powodów. Choćby to, że straty wynikające z tego procederu są mniejsze niż koszt działań im zapobiegających.

W postępowaniu karnym rachunek ekonomiczny nie decyduje, to nie jest biznes.

Data: 2015-03-07 22:17:44
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 07.03.2015 o 21:55, Alek pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał
Wielu rzeczy się nie ściga. Z wielu powodów. Choćby to, że straty
wynikające z tego procederu są mniejsze niż koszt działań im
zapobiegajÄ…cych.
W postępowaniu karnym rachunek ekonomiczny nie decyduje, to nie jest
biznes.

Ale zanim dojdzie do postępowania, musi być prowadzone działanie służb. I jak sądzę, komendanci Policji i SM wolą kierować podwładnych do ważniejszych zadań niż masowe ściganie złodziei śmietnikowych.

Data: 2015-03-08 16:26:18
Autor: RadoslawF
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 2015-03-07 o 22:17, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Wielu rzeczy się nie ściga. Z wielu powodów. Choćby to, że straty
wynikające z tego procederu są mniejsze niż koszt działań im
zapobiegajÄ…cych.
W postępowaniu karnym rachunek ekonomiczny nie decyduje, to nie jest
biznes.

Ale zanim dojdzie do postępowania, musi być prowadzone działanie służb.
I jak sądzę, komendanci Policji i SM wolą kierować podwładnych do
ważniejszych zadań niż masowe ściganie złodziei śmietnikowych.

Wolą kierować do bardziej dochodowych zadań a nie do ważniejszych.


Pozdrawiam

Data: 2015-03-08 19:17:18
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 08.03.2015 o 16:26, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-03-07 o 22:17, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Wielu rzeczy się nie ściga. Z wielu powodów. Choćby to, że straty
wynikające z tego procederu są mniejsze niż koszt działań im
zapobiegajÄ…cych.
W postępowaniu karnym rachunek ekonomiczny nie decyduje, to nie jest
biznes.

Ale zanim dojdzie do postępowania, musi być prowadzone działanie służb.
I jak sądzę, komendanci Policji i SM wolą kierować podwładnych do
ważniejszych zadań niż masowe ściganie złodziei śmietnikowych.

Wolą kierować do bardziej dochodowych zadań a nie do ważniejszych.

Uważasz, że ściganie złodziei złomu ze śmietnika to są ważniejsze zadania?

Data: 2015-03-09 07:49:50
Autor: Marek
Odkurzacz ze śmietnika

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:54fc922f$0$2197$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 08.03.2015 o 16:26, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-03-07 o 22:17, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Wielu rzeczy się nie ściga. Z wielu powodów. Choćby to, że straty
wynikające z tego procederu są mniejsze niż koszt działań im
zapobiegajÄ…cych.
W postępowaniu karnym rachunek ekonomiczny nie decyduje, to nie jest
biznes.

Ale zanim dojdzie do postępowania, musi być prowadzone działanie służb.
I jak sądzę, komendanci Policji i SM wolą kierować podwładnych do
ważniejszych zadań niż masowe ściganie złodziei śmietnikowych.

Wolą kierować do bardziej dochodowych zadań a nie do ważniejszych.

Uważasz, że ściganie złodziei złomu ze śmietnika to są ważniejsze zadania?

Nie squmałeś, chodziło o bardziej dochodowe zadania, takie jak obsługa fotoradarów
lub mandaty za nieprawidłowe parkowanie.

--
Pzdr.
Marek

Data: 2015-03-09 08:15:33
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 09.03.2015 o 07:49, Marek pisze:
Nie squmałeś, chodziło o bardziej dochodowe zadania, takie jak obsługa
fotoradarĂłw
lub mandaty za nieprawidłowe parkowanie.

Ale tym się zajmują całkiem inne służby.

Data: 2015-03-09 11:35:00
Autor: Marek
Odkurzacz ze śmietnika

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:54fd4895$0$364$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 09.03.2015 o 07:49, Marek pisze:
Nie squmałeś, chodziło o bardziej dochodowe zadania, takie jak obsługa
fotoradarĂłw
lub mandaty za nieprawidłowe parkowanie.

Ale tym się zajmują całkiem inne służby.

Tzn. jakie?

--
Pzdr.
Marek

Data: 2015-03-09 11:49:02
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 09.03.2015 o 11:35, Marek pisze:

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w
wiadomości news:54fd4895$0$364$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 09.03.2015 o 07:49, Marek pisze:
Nie squmałeś, chodziło o bardziej dochodowe zadania, takie jak obsługa
fotoradarĂłw
lub mandaty za nieprawidłowe parkowanie.

Ale tym się zajmują całkiem inne służby.

Tzn. jakie?

DrogĂłwka

Data: 2015-03-09 12:55:14
Autor: Marek
Odkurzacz ze śmietnika

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:54fd7a9e$0$32229$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 09.03.2015 o 11:35, Marek pisze:

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w
wiadomości news:54fd4895$0$364$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 09.03.2015 o 07:49, Marek pisze:
Nie squmałeś, chodziło o bardziej dochodowe zadania, takie jak obsługa
fotoradarĂłw
lub mandaty za nieprawidłowe parkowanie.

Ale tym się zajmują całkiem inne służby.

Tzn. jakie?

DrogĂłwka

A drogĂłwka to juĹĽ nie naleĹĽy do policji?
A SM, nie widziałeś ich nigdy z fotoradarem, choćby w TV?

--
Pzdr.
Marek

Data: 2015-03-09 15:49:16
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 09.03.2015 o 12:55, Marek pisze:

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w
wiadomości news:54fd7a9e$0$32229$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 09.03.2015 o 11:35, Marek pisze:

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w
wiadomości news:54fd4895$0$364$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 09.03.2015 o 07:49, Marek pisze:
Nie squmałeś, chodziło o bardziej dochodowe zadania, takie jak obsługa
fotoradarĂłw
lub mandaty za nieprawidłowe parkowanie.

Ale tym się zajmują całkiem inne służby.

Tzn. jakie?

DrogĂłwka

A drogĂłwka to juĹĽ nie naleĹĽy do policji?

No naleĹĽy, ale to inna jednostka.

A SM, nie widziałeś ich nigdy z fotoradarem, choćby w TV?

Nie widziałem SM z fotoradarami jeszcze nigdy... Stoją?

Data: 2015-03-09 19:58:40
Autor: RadoslawF
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 2015-03-09 o 15:49, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Nie squmałeś, chodziło o bardziej dochodowe zadania, takie jak
obsługa
fotoradarĂłw
lub mandaty za nieprawidłowe parkowanie.

Ale tym się zajmują całkiem inne służby.

Tzn. jakie?

DrogĂłwka

A drogĂłwka to juĹĽ nie naleĹĽy do policji?

No naleĹĽy, ale to inna jednostka.

Się kiedyś zdziwisz jak pójdziesz na dzień otwarty do
lokalnego komisariatu. Nie tylko drogówka ale też cała masy
innych wydziałów (nie mylić z jednostkami).

A SM, nie widziałeś ich nigdy z fotoradarem, choćby w TV?

Nie widziałem SM z fotoradarami jeszcze nigdy... Stoją?

Maszyna stoi, oni drzemiÄ… w aucie a maszyna strzela foty.


Pozdrawiam

Data: 2015-03-10 03:01:47
Autor: re
Odkurzacz ze śmietnika


Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek"

Nie squmałeś, chodziło o bardziej dochodowe zadania, takie jak obsługa
fotoradarĂłw
lub mandaty za nieprawidłowe parkowanie.

Ale tym się zajmują całkiem inne służby.

Tzn. jakie?

DrogĂłwka

A drogĂłwka to juĹĽ nie naleĹĽy do policji?

No naleĹĽy, ale to inna jednostka.
-- -
Tak, i ta drogówka prowadzi większość postępowań całej policji.

Data: 2015-03-09 14:13:03
Autor: nadir
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 2015-03-09 o 11:49, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
Nie squmałe¶, chodziło o bardziej dochodowe zadania, takie jak obsługa
fotoradarów
lub mandaty za nieprawidłowe parkowanie.

Ale tym się zajmuj± całkiem inne służby.

Tzn. jakie?

Drogówka.

Może czas powołać nowa, umundurowan± i uzbrojon± formację do pilnowania ¶mieci? Oczywi¶cie z wszystkimi godnymi przywilejami.;)

Data: 2015-03-09 15:49:58
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Odkurzacz ze ¶mietnika
W dniu 09.03.2015 o 14:13, nadir pisze:
W dniu 2015-03-09 o 11:49, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
Nie squmałe¶, chodziło o bardziej dochodowe zadania, takie jak obsługa
fotoradarów
lub mandaty za nieprawidłowe parkowanie.

Ale tym się zajmuj± całkiem inne służby.

Tzn. jakie?

Drogówka.

Może czas powołać nowa, umundurowan± i uzbrojon± formację do pilnowania
¶mieci? Oczywi¶cie z wszystkimi godnymi przywilejami.;)

Nie ma sprawy, jak Szejk Alek załatwi kasę, to sam będę głosował za tym, żeby został komendantem tej formacji, a nawet generałem.

Data: 2015-03-10 03:04:25
Autor: re
Odkurzacz ze ¶mietnika


Użytkownik "nadir"

Nie squmałe¶, chodziło o bardziej dochodowe zadania, takie jak obsługa
fotoradarów
lub mandaty za nieprawidłowe parkowanie.

Ale tym się zajmuj± całkiem inne służby.

Tzn. jakie?

Drogówka.

Może czas powołać nowa, umundurowan± i uzbrojon± formację do pilnowania
¶mieci? Oczywi¶cie z wszystkimi godnymi przywilejami.;)
-- -
¦mieszne póki nie musiałe¶ wynaj±ć kubła na ¶mieci i pilnować by Ci go nie ukradli.

Data: 2015-03-10 03:00:04
Autor: re
Odkurzacz ze śmietnika


Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek"

Nie squmałeś, chodziło o bardziej dochodowe zadania, takie jak obsługa
fotoradarĂłw
lub mandaty za nieprawidłowe parkowanie.

Ale tym się zajmują całkiem inne służby.

Tzn. jakie?

DrogĂłwka
-- -
No i właśnie zamiast do czegoś innego człowiek trafia do drogówki. Przy czym MZ to wcale nie chodzi o kasę tylko o podporządkowanie. Jak się da dać ukarać za nieposprzątanie śmieci to bardzo chętnie się wykażą.

Taki przykład:
Jakoś tak w grudniu poprzedniego roku zastałem przed garażem gruz ze szkłem. Zadzwoniłem na policję by znaleźli winnego, odbierający nie widział możliwości zajęcia się tym, ale powiedział bym zadzwonił na straż. Tak uczyniłem. Mówię, że chyba by trzeba znaleźć winnego na co głupia cipa pyta mi się "czy wiem, że będę to musiał sam posprzątać". Nic innego do powiedzenia w sprawie nie miała. To wszystko zwykłe OBIBOKI.

Data: 2015-03-07 22:21:51
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 07.03.2015 o 21:55, Alek pisze:
W postępowaniu karnym rachunek ekonomiczny nie decyduje, to nie jest
biznes.


A i jeszcze -- czemu karnym? Wartość puszki jest tak znikoma, że to nie Kodeks Karny, a Wykroczeń co najwyżej, mylę się?

Data: 2015-03-07 22:35:09
Autor: Gotfryd Smolik news
Odkurzacz ze śmietnika
On Sat, 7 Mar 2015, Alek wrote:

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

zgodnie z ustaw± ¶mieci należ± do państwa, więc jest to
także zabór mienia państwowego.

Dlaczego więc nie ¶ciga się osób wybieraj±cych ze ¶mietników np. puszki aluminiowe?

  Kto powiedział, że się nie ¶ciga?
  :P

  Je¶li ¶ciganie jest jako¶ proporcjonalne do wagi wykroczenia (bo to
jest wykroczenie, nie przestępstwo!), to odst±pienie od wymierzenia
kary, zastosowania "¶rodka wychowawczego" (pouczenia) jak najbardziej
wyczerpie skalę "¶rodków" ;>

  Art.41KW jakby co.

  Niejednemu kierowcy upiekła się zbrodnia przekroczenia prędko¶ci :>
(wła¶nie przez pouczenie), to ile ma być za "¶mieciow± puszkę"?

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-08 10:55:14
Autor: Alek
Odkurzacz ze ¶mietnika
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał

zgodnie z ustaw± ¶mieci należ± do państwa, więc jest to
także zabór mienia państwowego.

Dlaczego więc nie ¶ciga się osób wybieraj±cych ze ¶mietników np. puszki aluminiowe?

 Kto powiedział, że się nie ¶ciga?
 :P

 Je¶li ¶ciganie jest jako¶ proporcjonalne do wagi wykroczenia (bo to
jest wykroczenie, nie przestępstwo!), to odst±pienie od wymierzenia
kary, zastosowania "¶rodka wychowawczego" (pouczenia) jak najbardziej
wyczerpie skalę "¶rodków" ;>

A słyszałe¶ o tym by kiedykolwiek policjant interweniował i pouczył?

 Art.41KW jakby co.

 Niejednemu kierowcy upiekła się zbrodnia przekroczenia prędko¶ci :>
(wła¶nie przez pouczenie), to ile ma być za "¶mieciow± puszkę"?

Przekroczenie prędko¶ci to występek banalny o niewielkim ciężarze, zwykle bezskutkowy. A w najgorszym przypadku może doprowadzić do zabicia innego obywatela, czyli nadal nic wielkiego. Puszka to zupełnie co innego. Mowa o zaborze mienia państwowego, a w tej dziedzinie państwo nie ma skłonno¶ci do pobłażania nawet najdrobniejszej przewinie.

Data: 2015-03-08 13:55:52
Autor: Wiesiaczek
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 08.03.2015 o 10:55, Alek pisze:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał

zgodnie z ustawą śmieci należą do państwa, więc jest to
także zabór mienia państwowego.

Dlaczego więc nie ściga się osób wybierających ze śmietników np.
puszki aluminiowe?

 Kto powiedziaĹ‚, ĹĽe siÄ™ nie Ĺ›ciga?
 :P

 JeĹ›li Ĺ›ciganie jest jakoĹ› proporcjonalne do wagi wykroczenia (bo to
jest wykroczenie, nie przestępstwo!), to odstąpienie od wymierzenia
kary, zastosowania "środka wychowawczego" (pouczenia) jak najbardziej
wyczerpie skalę "środków" ;>

A słyszałeś o tym by kiedykolwiek policjant interweniował i pouczył?

Ja nie tylko słyszałem ale i miałem przyjemność być pouczonym za przekroczenie prędkości lub za przejście na czerwonym świetle.
O co chodzi?


--
Wiesiaczek (dziĹ› z DC)

"Ja pijÄ™ tylko przy dwĂłch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

Data: 2015-03-08 14:25:42
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 08.03.2015 o 13:55, Wiesiaczek pisze:
W dniu 08.03.2015 o 10:55, Alek pisze:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał

zgodnie z ustawą śmieci należą do państwa, więc jest to
także zabór mienia państwowego.

Dlaczego więc nie ściga się osób wybierających ze śmietników np.
puszki aluminiowe?

 Kto powiedziaĹ‚, ĹĽe siÄ™ nie Ĺ›ciga?
 :P

 JeĹ›li Ĺ›ciganie jest jakoĹ› proporcjonalne do wagi wykroczenia (bo to
jest wykroczenie, nie przestępstwo!), to odstąpienie od wymierzenia
kary, zastosowania "środka wychowawczego" (pouczenia) jak najbardziej
wyczerpie skalę "środków" ;>

A słyszałeś o tym by kiedykolwiek policjant interweniował i pouczył?

Ja nie tylko słyszałem ale i miałem przyjemność być pouczonym za
przekroczenie prędkości lub za przejście na czerwonym świetle.
O co chodzi?


Jemu chodzi o to, że go nie pouczają, jak grzebie w śmietniku ;-P

I nie przyjmuje do wiadomości, że nie wszystkich da się pouczać/karać, bo moce przerobowe służb są kosztowne, bardziej niż ewentualne straty z kradzieży puszki

Data: 2015-03-08 14:24:11
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Odkurzacz ze ¶mietnika
W dniu 08.03.2015 o 10:55, Alek pisze:
A słyszałe¶ o tym by kiedykolwiek policjant interweniował i pouczył?

To, że nie słyszałe¶, to wiesz...

Poza tym, tłumaczę, że interwencja kosztuje i te koszty s± wyższe niż strata, st±d nie jest to działanie priorytetowe, żeby stawiać policjantów na warcie przy ¶mietniku.

Data: 2015-03-08 16:38:46
Autor: Alek
Odkurzacz ze ¶mietnika
Użytkownik "Przemysław Adam ¦miejek" <niechce@spamu.pl> napisał

A słyszałe¶ o tym by kiedykolwiek policjant interweniował i pouczył?

To, że nie słyszałe¶, to wiesz...

No to powiedz co ty wiesz.

Poza tym, tłumaczę, że interwencja kosztuje i te koszty s± wyższe niż strata, st±d nie jest to działanie priorytetowe, żeby stawiać policjantów na warcie przy ¶mietniku.

A ja tłumaczę, że koszty się nie licz±. Policja to nie przedsiębiorstwo a egzekucja prawa to nie biznes. No i nie chodzi o traktowanie tego akurat występku priorytetowo tylko zwyczajnie, jak każdego innego. Widzi -> reaguje. I co, reaguje czy nie widzi?

Interwencja w sprawie przej¶cia na czerwonym kosztuje dokładnie tyle samo, a strata dla budżetu mniejsza niż w przypadku puszki bo całkiem zerowa. A jednak pieszych się nęka a meneli nie.

Data: 2015-03-08 19:31:05
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Odkurzacz ze ¶mietnika
W dniu 08.03.2015 o 16:38, Alek pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam ¦miejek" <niechce@spamu.pl> napisał
A słyszałe¶ o tym by kiedykolwiek policjant interweniował i pouczył?
To, że nie słyszałe¶, to wiesz...
No to powiedz co ty wiesz.


Przecież mówię od kilku listów.

Poza tym, tłumaczę, że interwencja kosztuje i te koszty s± wyższe niż
strata, st±d nie jest to działanie priorytetowe, żeby stawiać
policjantów na warcie przy ¶mietniku.
A ja tłumaczę, że koszty się nie licz±.

Może dla ciebie szejku z Dubaju. My¶lę, że jak sypniesz dolarami/ojro/złotem/rop±/cokolwiek na utworzenie i utrzymanie jednostki zwalczania złodziei ¶mietnikowych, to takowa powstanie.

Policja to nie przedsiębiorstwo
a egzekucja prawa to nie biznes.

Co nie znaczy, że nie kosztuje.

No i nie chodzi o traktowanie tego
akurat występku priorytetowo tylko zwyczajnie, jak każdego innego. Widzi
-> reaguje. I co, reaguje czy nie widzi?

Zazwyczaj zapewne nie widzi, bo nie siedzi pod ¶mietnikiem. A jak akurat nawet przechodzi, to przechodzi w innej sprawie, która jest zapewne ważniejsza.

Interwencja w sprawie przej¶cia na czerwonym kosztuje dokładnie tyle
samo,

Po pierwsze primo: To robi drogówka, więc inna jednostka.
Po drugie primo: To kwestia bezpieczeństwa zdrowia i życia obywateli, a nie paru groszy za puszkę.

a strata dla budżetu mniejsza niż w przypadku puszki bo całkiem
zerowa.

Za to większa w ludziach. Zreszt± finansowo również strata, bo tak± ofiarę trzeba odpowiednio zabrać na leczenie albo do kostnicy.

A jednak pieszych się nęka a meneli nie.

I dobrze, bo to takie społeczne zachowanie znane od tysi±cleci. W Biblii masz przykłady, jak biedota szła i resztki wybierała na polu w czasie żniwa. Też teoretycznie okradali wła¶ciciela, ale były wręcz przepisy, żeby takie rzeczy zostawiać dla biednych.


Inna sprawa, że menele ¶mietnikowe s± dziwne. Kiedy¶ widziałem jednego, co stare drzwi porzucone koło ¶mietnika r±bał. My¶lę sobie -- biedak drewno na opał zbiera. Więc idę i mówię, że u mnie na działce jest masa takiego, bo się stara lauba czę¶ciowo spaliła i kupa drewna jest... Ale zacz±ł się wykręcać i dopiero normalnego mieszczanina znalazłem, co to wzi±ł do palenia w kominku.

Data: 2015-03-09 08:45:00
Autor: Gotfryd Smolik news
Odkurzacz ze ¶mietnika
On Sun, 8 Mar 2015, Przemysław Adam ¦miejek wrote:

W dniu 08.03.2015 o 16:38, Alek pisze:
Policja to nie przedsiębiorstwo
a egzekucja prawa to nie biznes.

Co nie znaczy, że nie kosztuje.

  Owszem.

No i nie chodzi o traktowanie tego
akurat występku priorytetowo tylko zwyczajnie, jak każdego innego.
Widzi -> reaguje. I co, reaguje czy nie widzi?

Zazwyczaj zapewne nie widzi, bo nie siedzi pod ¶mietnikiem. A jak akurat nawet przechodzi, to przechodzi w innej sprawie, która jest zapewne ważniejsza.

  I teraz hint numeru:

Interwencja w sprawie przej¶cia na czerwonym kosztuje dokładnie tyle
samo,

Po pierwsze primo: To robi drogówka, więc inna jednostka.
Po drugie primo: To kwestia bezpieczeństwa zdrowia i życia obywateli, a nie paru groszy za puszkę.

  Nie, przechodzenie kiedy NIC NIE JEDZIE nijak *NIE JEST* "kwesti±
zdrowia i życia".
  To jest przestrzeganie "prawa dla prawa".

a strata dla budżetu mniejsza niż w przypadku puszki bo całkiem
zerowa.

Za to większa w ludziach.

  O¶wieć nas proszę, jak powstaje strata w ludziach kiedy pieszy
*nie włazi* pod jad±ce pojazdy.
  Tudzież jak to działa w krajach w których nie dostaje się za to
(w odróżnieniu od .pl) mandatu, a tym bardziej w tych w dziedzinie
ruchu drogowego bardziej cywilizowanych, w których NIE MOŻNA
za to dostać mandatu.
  Uprzedzaj±c: pieszy na ogół się nie tłumaczy, że musiał "wysun±ć
się mask±" pakuj±c się metr pod poruszaj±cego się torem poprzecznym,
bo nie widzi tego "poprzecznego" :P

A jednak pieszych się nęka a meneli nie.

I dobrze,

  Że pieszych się nęka?
  Prosisz się o inwektywy czy znowu mamy parę lat poczekać, aż sobie
przemy¶lisz?
  Przecież to jest głupota najwyższego kalibru, BARDZO szkodliwa
społecznie, bo uczy, że "prawo jest dla prawa", ergo przepisy
służ± do tego żeby je łamać :>

bo to takie społeczne zachowanie znane od tysi±cleci. W Biblii masz przykłady, jak biedota szła i resztki wybierała na polu w czasie żniwa.

  Definicja "czasu żniwa" może być sporna, AFAIK idzie o "po"
(skoro mowa o resztki pozostałe PO żniwach), acz to szczegół.

Też teoretycznie okradali wła¶ciciela, ale były wręcz przepisy,

  O widzisz.
  I w ten sposób udało mi się unikn±ć zostania tym, który znowu czepia
się ustawodawcy - że PRZEPISY Sˇ ZŁE, je¶li pozwalaj± kwalifikować
jako czyn karalny co¶, co takim być IMVHO nie powinno.
  A to dlatego, że wcze¶niej czy póĽniej znajdzie się kto¶, kto będzie
się chciał "wykazać".

  I jak najbardziej dotyczy to przywołanego przypadku pieszych,
a ¶ci¶lej różnicy między karaniem za przechodzenie na czerwonym
a powodowaniem zagrożenia i utrudnień ruchu poprzez włażnie
na czerwonym pod/między jad±ce pojazdy.

  Z tego p. widzenia argumentacja Arka jest (niestety) zasadna:
bazowanie na MOŻLIWO¦CI niekarania (przez organ egzekucyjny)
się nie sprawdza i już.
  To że (Alek) oczekuje 100% skuteczno¶ci to inna sprawa :>
i to że państwo się jeszcze nie załamało dlatego, że organy
egzekucyjne *nie* egekwuj± 100% prawa - również.
  Przypomnę - wg litery przepisu staruszka przeprowadzona przez
jezdnię uzyskuje przychód, który powinna wpisać do PIT.

  Dodam jeszcze, że do przywoływanego tu przypadku ukarania (nie w .pl)
za kradzież ¶mieci pozostaje wła¶nie pytanie o skalę, bo owszem,
CZYNI różnicę czy kto¶ "wybrał puszkę" czy zwin±ł zawarto¶ć
cięż±rówki ze ¶mieciami :>

stare drzwi porzucone koło ¶mietnika r±bał. My¶lę sobie -- biedak drewno na opał zbiera. Więc idę i mówię, że u mnie na działce jest masa takiego, bo się stara lauba czę¶ciowo spaliła i kupa drewna jest... Ale zacz±ł się wykręcać
i dopiero normalnego mieszczanina znalazłem, co to wzi±ł do palenia w kominku.

  A może tak po prostu ten pierwszy nie miał czym zabrać "drewna z działki"?

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-09 10:47:00
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Odkurzacz ze ¶mietnika
W dniu 09.03.2015 o 08:45, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sun, 8 Mar 2015, Przemysław Adam ¦miejek wrote:
  I teraz hint numeru:
Interwencja w sprawie przej¶cia na czerwonym kosztuje dokładnie tyle
samo,
Po pierwsze primo: To robi drogówka, więc inna jednostka.
Po drugie primo: To kwestia bezpieczeństwa zdrowia i życia obywateli,
a nie paru groszy za puszkę.

  Nie, przechodzenie kiedy NIC NIE JEDZIE nijak *NIE JEST* "kwesti±
zdrowia i życia".

W mojej ocenie jak najbardziej jest. Patrz niżej.

  To jest przestrzeganie "prawa dla prawa".

Nie, te przepisy zostały okre¶lone dla bezpieczeństwa i regulacji ruchu.

a strata dla budżetu mniejsza niż w przypadku puszki bo całkiem
zerowa.
Za to większa w ludziach.
  O¶wieć nas proszę, jak powstaje strata w ludziach kiedy pieszy
*nie włazi* pod jad±ce pojazdy.

Czyli jechać na czerwonym mogę także, o ile nie wjadę pod pojazd z zielonym?

Rozumiem, że Ty postulujesz, żeby traktować ¶wiatła czerwone/zielone jak przeł±czalny znak USTˇP? W sumie jest to jaka¶ koncepcja, tylko pozwolę się z ni± nie zgodzić. Głównie dlatego, że ¶wiatła montuje się w bardziej ruchliwych albo skomplikowanych układach. I tam nie ma miejsca na decyzje uczestnika ruchu. Tam gdzie s± takie decyzje dopuszczalne, tam nie ma ¶wiateł i s± znaki. A ¶wiatła maj± bardziej sterować, z uwagi na bezpieczeństwo

A jednak pieszych się nęka a meneli nie.
I dobrze,
  Że pieszych się nęka?

Dobrze, że nie nęka się meneli. Przeci±łe¶ po przecinku....

  Przecież to jest głupota najwyższego kalibru, BARDZO szkodliwa
społecznie, bo uczy, że "prawo jest dla prawa", ergo przepisy
służ± do tego żeby je łamać :>

Moja żona też tak my¶lała, aż zaczęła być kierowc±.

bo to takie społeczne zachowanie znane od tysi±cleci. W Biblii masz
przykłady, jak biedota szła i resztki wybierała na polu w czasie żniwa.
  Definicja "czasu żniwa" może być sporna, AFAIK idzie o "po"
(skoro mowa o resztki pozostałe PO żniwach), acz to szczegół.


Ojtam, nie szukałem przecież cytatu, tylko napisałem ogólnie.

stare drzwi porzucone koło ¶mietnika r±bał. My¶lę sobie -- biedak
drewno na opał zbiera. Więc idę i mówię, że u mnie na działce jest
masa takiego, bo się stara lauba czę¶ciowo spaliła i kupa drewna
jest... Ale zacz±ł się wykręcać
i dopiero normalnego mieszczanina znalazłem, co to wzi±ł do palenia w
kominku.
  A może tak po prostu ten pierwszy nie miał czym zabrać "drewna z
działki"?

A drzwi spod ¶mietnika miał?

Data: 2015-03-09 12:31:31
Autor: Gotfryd Smolik news
Odkurzacz ze ¶mietnika
On Mon, 9 Mar 2015, Przemysław Adam ¦miejek wrote:

W dniu 09.03.2015 o 08:45, Gotfryd Smolik news pisze:
  Nie, przechodzenie kiedy NIC NIE JEDZIE nijak *NIE JEST* "kwesti±
zdrowia i życia".

W mojej ocenie jak najbardziej jest.

  To sa sobie z boczku si±dę i poczekam lat kilka, aż znów się "nawrócisz".
  Bo to chyba jedyna metoda która (na Ciebie) działa.
  Teraz to masz rację <TUP>. Ukarać za nic bo tak <TUP>.
  Bo to "podniesie bezpieczeństw".
  Pic polegaj±cy na tym, że NIE PODNOSI, nie działa.

Patrz niżej.

  Nie muszę.
  Przewidziałem. W po¶cie który cytujesz.
  To nietrudne (przewidzieć, bo do¶ć typowe).

  To jest przestrzeganie "prawa dla prawa".

Nie, te przepisy zostały okre¶lone dla bezpieczeństwa i regulacji ruchu.

  Nie, kraje w których nie ma takiej kary, maj± 3x mniej trupów.
  Te przepisy SZKODZˇ.

  Gdzie jest bezpieczniej na drodze, w .pl czy .gb? (w .gb nie ma kary
za przej¶cie na czerwonym - jest za spowodowanie utrudnienia ruchu
przy przechodzeniu na czerwonym).

  O¶wieć nas proszę, jak powstaje strata w ludziach kiedy pieszy
*nie włazi* pod jad±ce pojazdy.

Czyli jechać na czerwonym mogę także, o ile nie wjadę pod pojazd z zielonym?

Rozumiem, że Ty postulujesz, żeby traktować ¶wiatła czerwone/zielone jak przeł±czalny znak USTˇP?

  Przecież PRZEWIDZIAŁEM i napisałem odpowiedĽ.

  Tylko Ty jak zwykle j± wyci±łe¶, bo niewygodna.

<OT, inny przypadek>
  Taka sama retoryka jest spotykana (no, ja kilka razy widziałem,
na .samochody konkretnie) odno¶nie jazdy samochodem po chodniku.
  Kierofffcy zapominaj± o drobnym szczególe: "ust±pieniu miejsca".
  Jak dochodzi do takiego przypadku to jest awantura ("a co,
teleportować się mam" - tak, skoro chcesz JAK PIESZY, pieszy
też ma obowi±zek ZEJ¦Ć, w tym w bok, z toru jazdy w który
wlazł :>, więc jak chcesz jeĽdzić po chodniku, to oprócz
nieniszczenia cięż±rem przewiduj teleportację)
</OT>

  Przecież to jest głupota najwyższego kalibru, BARDZO szkodliwa
społecznie, bo uczy, że "prawo jest dla prawa", ergo przepisy
służ± do tego żeby je łamać :>

Moja żona też tak my¶lała, aż zaczęła być kierowc±.

  A może ma (jednak) kłopot z pieszymi którzy właż± POD POJAZD
sami będ±c NA CZERWONYM?
  Bo jako¶ nie widzę żeby mogła mieć kłopot z pieszym NIE WŁAŻˇCYM
pod pojazd, kiedy (ten pieszy) ma czerwone.
  I co PJ ma do tego?

  A może tak po prostu ten pierwszy nie miał czym zabrać "drewna z
działki"?

A drzwi spod ¶mietnika miał?

  Oczywi¶cie.
  Drzwi po por±baniu bierze się pod pachę i zanosi tych kilkadziesi±t
metrów. Stosu drewna po altanie raczej tak się nie zaniesie.

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-09 16:02:11
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Odkurzacz ze ¶mietnika
W dniu 09.03.2015 o 12:31, Gotfryd Smolik news pisze:
On Mon, 9 Mar 2015, Przemysław Adam ¦miejek wrote:
W dniu 09.03.2015 o 08:45, Gotfryd Smolik news pisze:
  Nie, przechodzenie kiedy NIC NIE JEDZIE nijak *NIE JEST* "kwesti±
zdrowia i życia".
W mojej ocenie jak najbardziej jest.
  To sa sobie z boczku si±dę i poczekam lat kilka, aż znów się "nawrócisz".
  Bo to chyba jedyna metoda która (na Ciebie) działa.
  Teraz to masz rację <TUP>. Ukarać za nic bo tak <TUP>.
  Bo to "podniesie bezpieczeństw".
  Pic polegaj±cy na tym, że NIE PODNOSI, nie działa.

Taaa.... Wła¶nie o mało co nie rozjechałem dzisiaj gimbusa. Jechałem z Piłsudskiego w Nowodworsk± (czy jak jej tam) prosto. A ludzie s± przyzwyczajone, że auta jad± w lewo na Gliwice, a nie prosto. I lez± tam jak te osły na czerwonym. I efekt, że zazwyczaj tam muszę hamować i tr±bić.


  To jest przestrzeganie "prawa dla prawa".
Nie, te przepisy zostały okre¶lone dla bezpieczeństwa i regulacji ruchu.
  Nie, kraje w których nie ma takiej kary, maj± 3x mniej trupów.


Pytanie czy DLATEGO, że nie ma kary czy POMIMO. Na Pomimo się zgodzę. Bo tam jest może ogólnie inna kultura jazdy oraz inne rozwi±zania komunikacyjne.

  Te przepisy SZKODZˇ.

Mamy odmienne zdanie i chyba się nie dogadamy.


  Gdzie jest bezpieczniej na drodze, w .pl czy .gb?

Nie wiem, nie byłem w gb.

Rozumiem, że Ty postulujesz, żeby traktować ¶wiatła czerwone/zielone
jak przeł±czalny znak USTˇP?
  Przecież PRZEWIDZIAŁEM i napisałem odpowiedĽ.
  Tylko Ty jak zwykle j± wyci±łe¶, bo niewygodna.

Raczej nie zrozumiałem. Masz do¶ć spory talent pisania tak, że ja tego nie rozumiem.


<OT, inny przypadek>
  Taka sama retoryka jest spotykana (no, ja kilka razy widziałem,
na .samochody konkretnie) odno¶nie jazdy samochodem po chodniku.

Tzn? Chcesz, żeby była dozwolona?

Moja żona też tak my¶lała, aż zaczęła być kierowc±.
  A może ma (jednak) kłopot z pieszymi którzy właż± POD POJAZD
sami będ±c NA CZERWONYM?


No...

  Bo jako¶ nie widzę żeby mogła mieć kłopot z pieszym NIE WŁAŻˇCYM
pod pojazd, kiedy (ten pieszy) ma czerwone.

Taaa, tylko pieszy lezie jak krowa. A w twojej wersji, póki go nie rozjadę, nie można go zdyscyplinować. Będzie lazł jak chce.

  I co PJ ma do tego?

Przestała być pieszym właż±cym na czerwonym, a zaczęła kierowc± kln±cym na pieszych właż±cych na czerwonym.

  A może tak po prostu ten pierwszy nie miał czym zabrać "drewna z
działki"?
A drzwi spod ¶mietnika miał?
  Oczywi¶cie.
  Drzwi po por±baniu bierze się pod pachę i zanosi tych kilkadziesi±t
metrów. Stosu drewna po altanie raczej tak się nie zaniesie.

Nie kilkadziesi±t, bo u nas na blokowisku nie ma pieców. Więc musi dalej. A deski po altanie też może r±bać sobie, tak jak te drzwi.

Data: 2015-03-09 20:36:04
Autor: Gotfryd Smolik news
Odkurzacz ze ¶mietnika
dOn Mon, 9 Mar 2015, Przemysław Adam ¦miejek wrote:

W dniu 09.03.2015 o 12:31, Gotfryd Smolik news pisze:
  Pic polegaj±cy na tym, że NIE PODNOSI, nie działa.

Taaa.... Wła¶nie o mało co nie rozjechałem dzisiaj gimbusa.
[...]
przyzwyczajone, że auta jad± w lewo na Gliwice, a nie prosto. I lez± tam jak te osły na czerwonym. I efekt, że zazwyczaj tam muszę hamować i tr±bić.

  No to pytanie jest proste: "i co daje ten przepis"?

  Podpowiem, że przepis w Anglii:
- *zabrania* przechodzenia na czerwonym (ichni PoRD + rozporz±dzenia
   w tej sprawie s± identyczne)
- natomiast *kara* (implikowana przez odpowiednik KW plus "lista
   mandatów") jest wył±cznie za stwarzanie utrudnienia.

  Ergo, policmajstrowi odpada sprężanie się na łapanie tych co
NIE SZKODZˇ, ma więcej czasu na rozgl±danie się za tymi co
SZKODZˇ właż±c pod pojazd.
  Czyli takimi jak opisałe¶.

  Przecież W TEJ SPRAWIE nic się nie zmienia.

  To jest przestrzeganie "prawa dla prawa".
Nie, te przepisy zostały okre¶lone dla bezpieczeństwa i regulacji ruchu.
  Nie, kraje w których nie ma takiej kary, maj± 3x mniej trupów.

Pytanie czy DLATEGO, że nie ma kary czy POMIMO.

  W pewnym stopniu "dlatego" - z powodu wyżej.
  Je¶li nie można karać za "gołe przechodzenie" (bez szkodliwo¶ci)
to motywacja do mandatowania wyraża się w mandatowaniu za
czyny faktycznie szkodliwe.
  Popatrz na "sprawę rowerzystów" sprzed zmiany przepisów: jako
że do statystyki liczyli się jako "pijani kieruj±cy" po równi
z kierowcami "mechanicznymi", a złapać takiego łatwiej, to
byli, rzekłbym, "bardziej aktywnie" wyłapywani - a i chyba
nadal "bezpieczniej" (w rozumieniu niekaralno¶ci) jest
jechać po pijaku samochodem niż rowerem.

  Te przepisy SZKODZˇ.

Mamy odmienne zdanie i chyba się nie dogadamy.

  Poczekam.
  Nie na "dogadanie", ale aż sam "dojdziesz" (do wniosków).
  W podatkach jak widziałem już się trochę zmieniło ;>
  Pewnie jaki¶ "mandat za niewinno¶ć" (znaczy formalne
złamanie prawa) przyczyni się do zmiany pogl±dów :|
(niekoniecznie Twój, może jaki¶ Twój znajomy się
załapie albo có¶ i wersję że ta kara JEST idiotyczna
załapiesz).

  Gdzie jest bezpieczniej na drodze, w .pl czy .gb?

Nie wiem, nie byłem w gb.

  Ja też nie, za to statystyki nie s± tajne.
  I wiedza o tym, że (tam) po prostu przechodzi się na czerwonym
patrz±c czy nic nie jedzie też.
  Oczywi¶cie z nog± w gipsie (bez możliwo¶ci "zniknięcia") czeka
się na zielone, jak jedzie ci±gły potok pojazdów czeka się
na zielone itp.

Rozumiem, że Ty postulujesz, żeby traktować ¶wiatła czerwone/zielone jak przeł±czalny znak USTˇP?
  Przecież PRZEWIDZIAŁEM i napisałem odpowiedĽ.
  Tylko Ty jak zwykle j± wyci±łe¶, bo niewygodna.

Raczej nie zrozumiałem. Masz do¶ć spory talent pisania tak, że ja tego nie rozumiem.

  Czego nie rozumiesz, skoro WYRA¬NIE napisałem, że problem z samochodem
jest taki, że jego ROZMIARY najczę¶ciej uniemożliwiaj± ogarnięcie
przez kierowcę zmieszczenia się w "widocznie wolnym miejscu"?
(widocznie - czyli takim, że NIC SIĘ NIE POJAWI w tym samym
miejscu, bo nie może, a nie "bo nie widziałem", i do tego
"zmieszczenie" obejmuje również zniknięcie z potencjalnego
miejsca kolizji, a nie "bo on mi wjechał przed nos i miejsca
nie miałem").
  W miejscach, w których regularnie występuje "widocznie wolne
miejsce" o dostatecznie dużej skali (tak rozmiarów jak
i prawdopodobieństwa) wystarcza niepostawienie ¶wiateł
i niepostawienie znaku STOP (a poprzestanie na USTˇP).
  I (ze względu na rozmiary samochodów) raczej s± to miejsca poza
obszarem "faktycznie zabudowanym".
  Za to w miejscu "faktycznie zabudowanym" często jest tak,
że pieszy nie ma problemu w ocenie czy wolne miejsce jest,
za to kierowca samochodu ma poważny problem.
  Uprzedzaj±c: tak, owszem, s± miejsca na ¶wiecie gdzie
testuje się możliwo¶ć, że jedno¶lady *również* mog±
przejeżdżać na czerwonym, pod warunkiem uprzedniego
zatrzymania się (jak przy STOP).
  IMO ma ręce i nogi.

na .samochody konkretnie) odno¶nie jazdy samochodem po chodniku.

Tzn? Chcesz, żeby była dozwolona?

  Ja? Jak to wydedukowałe¶?
  Przecież piszę, że s± tacy, którzy PODOBNIE DO CIEBE
argumentuj±, że "jak X może, to samochodem też ma być
wolno".
  To Ty wyskoczyłe¶ z pomysłem, żeby samochodem miało być
wolno przejeżdżać na czerwonym ("skoro piesi mieliby móc"),
czyż nie?
  Masz taki sam problem ze zrozumieniem *w czym* leży
trudno¶ć w przypadku samochodu.
  Ad rem chodnika.
  S± tacy, którzy twierdz± że jak np. rowerem miałoby być
wolno, to i samochodem.
  Z góry obja¶niam: przepis pozwalaj±cy na jazdę rowerem
po chodzniku *JUŻ ZAWIERA* potrzebny warunek.
  Nazywa się on wła¶nie "ust±pienie miejsca".

  I cały problem w różnicy (między pieszym, jak i rowerzyst±)
a samochodem jest taki, że samochodem "ust±pienie miejsca"
bywa niewykonalne.

  Pomijam oczywi¶cie niszczenie chodnika mas± (tegoż samochodu),
co ma miejsce i dzi¶ (zarówno zgodnie jak i niezgodnie
z przepisami, poprzez jeżdżenie samochodem po onymże
chodniku).

Moja żona też tak my¶lała, aż zaczęła być kierowc±.
  A może ma (jednak) kłopot z pieszymi którzy właż± POD POJAZD
sami będ±c NA CZERWONYM?

No...

  No to ten przepis się NIE ZMIENIA (w wersji brytyjskiej).
  Za to zapewnia, że jak już policjant się przypadkiem na
skrzyżowaniu znajdzie, to NIE BĘDZIE ZAJĘTY wypisywaniem
komu innemu mandatu za to, że szedł na czerwonym, choć
NIE WLAZŁ nikomu pod koła. Będzie łapał "właż±cych".

  Za trudne?

  Takie rozwi±zanie pozwala za to unaocznić różnicę między
"za¶wiecone czerwone" a "stworzę zagrożenie".

  Bo jako¶ nie widzę żeby mogła mieć kłopot z pieszym NIE WŁAŻˇCYM
pod pojazd, kiedy (ten pieszy) ma czerwone.

Taaa, tylko pieszy lezie jak krowa. A w twojej wersji, póki go nie rozjadę, nie można go zdyscyplinować. Będzie lazł jak chce.

  No to się mylisz.
  Za "wej¶cie jak krowa" jest mandat wła¶nie.

  A, co¶ jeszcze.
  Może przy koncepcie "posłania filmu na policję" nie pojawia się
hasło "ORMO"? :P
  Ale... ale może to RÓWNIEŻ dlatego, że nie ma "kary dla kary"
tylko kara za szkodliwo¶ć?

  Nie wpadłe¶ na to, że u nas JEST powszechne lekceważenie dla prawa,
i jedn± z jego niew±tpliwych przyczyn s± przepisy, które Sˇ
ODBIERANE jako zupełnie idiotyczne?
  Znaczy nie "nasze przepisy", ale "ich przepisy" (rz±dowe) których
tylko głupcy przestrzegaj± jak już musz±?
  I że to podej¶cie dotyczy mnie, Ciebie, naszych znajomych
i nieznajomych...

  No a jak ma być, skoro one *Sˇ* idiotyczne, bo stawiaj±
formalizm przed szkodliwo¶ci±?

  I co PJ ma do tego?

Przestała być pieszym właż±cym na czerwonym, a zaczęła kierowc± kln±cym na pieszych właż±cych na czerwonym.

  Ale Ty mylisz dwie sprawy.
  Pisałem już wiele razy - czasem włażę na czerwonym.
  CELOWO. I tak mam czas, bo autobusu jeszcze nie widać.
  A robię to po to, aby nie zatrzymywać potoków pojazdów :P
  A jak wcisnę przycisk, to chwilę trwa nim się ¶wiatła przeł±cz±
(więc t± metod± marnie idzie "wstrzelenie się w lukę"),
a potem kierowcy będ± sobie rado¶nie stać (na czerwonym).

  Problemem NIE Sˇ piesi właż±cy na czerwonym.
  Problemem Sˇ piesi właż±cy na czerwonym POD KOŁA.

  WyleĽ z siebie, stań obok i przyjrzyj się tematowi w±tku: sam
argumentowałe¶, że LEPIEJ nie wysyłać plutonu egzekucyjnego,
żeby ¶cigał zabieracza paru puszek, bo to się NIE OPŁACI
w tym znaczeniu, że braknie "mocy przerobowych" na ¶ciganie
SZKODLIWYCH czynów zabronionych, prawda?

  No to dlaczego nie chcesz przyj±ć do wiadomo¶ci, że TEN SAM
mechanizm dotyczy RÓWNIEŻ:
- ¶cigania przełożenia na czerwonym
- ¶cigania jad±cych "z promilami"
-... i każdego innego przypadku?

  Już nie pamiętam kto zadał bonusowe pytanie, ale dobre było,
chodziło o "promilowo¶ć" wła¶nie i statystykę "wyłapywania"
oraz którego¶ niedalekiego kraju (Austria? - nie pamiętam,
ale co najmniej 0,5 promila dopuszczalnego ten kraj ma,
albo i 0,8).
  Brzmiało ono tak: "to jak tak samo wypici kierowcy będ±
jeĽdzić, to więcej pijanych będzie w Polsce czy Austrii"?
  I tu leży odpowiedĽ na pytanie KOGO MA ŁAPAĆ POLICJA.

  Drzwi po por±baniu bierze się pod pachę i zanosi tych kilkadziesi±t
metrów. Stosu drewna po altanie raczej tak się nie zaniesie.

Nie kilkadziesi±t, bo u nas na blokowisku nie ma pieców. Więc musi dalej.

  No to tym bardziej "trochę desek" łatwiej zatargać, niż dużo :|
  Zreszt±, je¶li on nie powiedział, to przyczyny nie poznamy.
  Ale ja bym obstawiał wła¶nie tak± (odległo¶ć).

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-09 22:20:23
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Odkurzacz ze ¶mietnika
W dniu 09.03.2015 o 20:36, Gotfryd Smolik news pisze:
dOn Mon, 9 Mar 2015, Przemysław Adam ¦miejek wrote:

W dniu 09.03.2015 o 12:31, Gotfryd Smolik news pisze:
  Pic polegaj±cy na tym, że NIE PODNOSI, nie działa.

Taaa.... Wła¶nie o mało co nie rozjechałem dzisiaj gimbusa.
[...]
przyzwyczajone, że auta jad± w lewo na Gliwice, a nie prosto. I lez±
tam jak te osły na czerwonym. I efekt, że zazwyczaj tam muszę hamować
i tr±bić.

  No to pytanie jest proste: "i co daje ten przepis"?

To, że czę¶ć osób jednak patrzy na ¶wiatło. Zbuntowane gimbusy lec± owszem, ale jednak czę¶ć osób się zatrzymała. Z grupki sun±cych tylko jeden gimbus wlazł mi pod koła.

  Podpowiem, że przepis w Anglii:
- *zabrania* przechodzenia na czerwonym (ichni PoRD + rozporz±dzenia
   w tej sprawie s± identyczne)
- natomiast *kara* (implikowana przez odpowiednik KW plus "lista
   mandatów") jest wył±cznie za stwarzanie utrudnienia.

A więc w mentalno¶ci Polaków taki przepis byłby martwy.
Poza tym, stwarzanie zagrożenia to bardzo płynne pojęcie. Można dyskutować i każdy uzna co innego.

  Ergo, policmajstrowi odpada sprężanie się na łapanie tych co
NIE SZKODZˇ, ma więcej czasu na rozgl±danie się za tymi co
SZKODZˇ właż±c pod pojazd.
  Czyli takimi jak opisałe¶.

Tyle, że ile masz realnie patroli na mie¶cie? Praktycznie zero.


  To jest przestrzeganie "prawa dla prawa".
Nie, te przepisy zostały okre¶lone dla bezpieczeństwa i regulacji
ruchu.
  Nie, kraje w których nie ma takiej kary, maj± 3x mniej trupów.
Pytanie czy DLATEGO, że nie ma kary czy POMIMO.
  W pewnym stopniu "dlatego" - z powodu wyżej.
  Je¶li nie można karać za "gołe przechodzenie" (bez szkodliwo¶ci)
to motywacja do mandatowania wyraża się w mandatowaniu za
czyny faktycznie szkodliwe.


Ale generalnie takie mandatowanie to s± sporadyczne przypadki w PL. Żyję już kilkadziesi±t lat, a się nie spotkałem z takimi działaniami.

  Popatrz na "sprawę rowerzystów" sprzed zmiany przepisów: jako
że do statystyki liczyli się jako "pijani kieruj±cy" po równi
z kierowcami "mechanicznymi", a złapać takiego łatwiej, to
byli, rzekłbym, "bardziej aktywnie" wyłapywani - a i chyba
nadal "bezpieczniej" (w rozumieniu niekaralno¶ci) jest
jechać po pijaku samochodem niż rowerem.


Tyle, że z niekaraniem pijanych rowerzystów również się nie zgadzam. Kolega prawie zgin±ł przez takiego.

  Nie na "dogadanie", ale aż sam "dojdziesz" (do wniosków).
  W podatkach jak widziałem już się trochę zmieniło ;>

Tylko trochę, bo, jak pisałem, liczy się kontekst.

  Pewnie jaki¶ "mandat za niewinno¶ć" (znaczy formalne
złamanie prawa) przyczyni się do zmiany pogl±dów :|

Akurat pogl±dy o mandatach za niewinno¶ć mam w zakresie wyprzedzania, choć sam nie dostałem. Ta czę¶ć PORD jest totalnie spieprzona i wymagałaby przeróbki.

Ja dostałem w życiu może ze 4 mandaty, z czego 2 w zasadzie za niewinno¶ć, czyli durne znaki.

(niekoniecznie Twój, może jaki¶ Twój znajomy się
załapie albo có¶ i wersję że ta kara JEST idiotyczna
załapiesz).

Nie nie jest. Po prostu winny łatwo wypiera z siebie winę.

  Gdzie jest bezpieczniej na drodze, w .pl czy .gb?
Nie wiem, nie byłem w gb.
  Ja też nie, za to statystyki nie s± tajne.
  I wiedza o tym, że (tam) po prostu przechodzi się na czerwonym
patrz±c czy nic nie jedzie też.

Nawet jeżeli to nie dowidzi, że DLATEGO, a co najwyżej POMIMO.

Rozumiem, że Ty postulujesz, żeby traktować ¶wiatła czerwone/zielone
jak przeł±czalny znak USTˇP?
  Przecież PRZEWIDZIAŁEM i napisałem odpowiedĽ.
  Tylko Ty jak zwykle j± wyci±łe¶, bo niewygodna.
Raczej nie zrozumiałem. Masz do¶ć spory talent pisania tak, że ja tego
nie rozumiem.
  Czego nie rozumiesz, skoro WYRA¬NIE napisałem, że problem z samochodem
jest taki, że jego ROZMIARY najczę¶ciej uniemożliwiaj± ogarnięcie
przez kierowcę zmieszczenia się w "widocznie wolnym miejscu"?

Nie zgadzam się. Dzisiaj stałem i stałem i stałem na SGL-Konarskiego  i jechałem w Zabrsk±. Był otwarty lewoskręt w Jagiellońsk±, więc jedyne z czym mogło kolidować moje na-wprost byli piesi na Zabrskiej, ale ich nie było, a widoczno¶ć idealna. W my¶l twojej wersji domagam się prawa do jechania wtedy. Żadne problemy  zmieszczenia się w "widocznie wolnym miejscu" nie występuj±.

(widocznie - czyli takim, że NIC SIĘ NIE POJAWI w tym samym
miejscu, bo nie może, a nie "bo nie widziałem",

Pieszy też nierzadko nie może przewidzieć, choćby go¶cia z prawoskrętu bezkolizyjnego (kierunkowe zielone).

  W miejscach, w których regularnie występuje "widocznie wolne
miejsce" o dostatecznie dużej skali (tak rozmiarów jak
i prawdopodobieństwa) wystarcza niepostawienie ¶wiateł
i niepostawienie znaku STOP (a poprzestanie na USTˇP).

Ano nie, bo skrzyżowania nie kończ± się na prostym krzyżu bez kierunków, a do tego ¶wiatła taki USTˇP przestawiaj±, żeby nie korkowała się np. podporz±dkowana. Więc można przenie¶ć twoje pomysły z pieszymi na auta również.

  Za to w miejscu "faktycznie zabudowanym" często jest tak,
że pieszy nie ma problemu w ocenie czy wolne miejsce jest,


No to się poporuszaj po np. SGL. Piesi tam maj± problem ze wszystkim. Nawet z zakazem ruchu pieszych po jednej stronie i chodnikiem po drugiej. Lez± pod koła ¶rodkiem jezdni.



Piesi maj± problem ze wszystkim i wszędzie. Ł±cznie z tym, że nawet jak już czekaj± na czerwonym, to wisz± z krawężnika i wkurwiaj± w ten sposób.


  Uprzedzaj±c: tak, owszem, s± miejsca na ¶wiecie gdzie
testuje się możliwo¶ć, że jedno¶lady *również* mog±
przejeżdżać na czerwonym, pod warunkiem uprzedniego
zatrzymania się (jak przy STOP).
  IMO ma ręce i nogi.

No wiesz, może w ogóle zlikwidować PoRD i zostawić ,,Nie wolno stwarzać zagrożenia, koniec''? Ew. jaki¶ system oznaczeń typu Nożyce, Kamień, Papier na samochodzie, przydzielane losowo przy rejestracji samochodu. I ustalanie pierwszeństwa wg zasad gry w to.

na .samochody konkretnie) odno¶nie jazdy samochodem po chodniku.
Tzn? Chcesz, żeby była dozwolona?
  Ja? Jak to wydedukowałe¶?

No mówię, że masz talent do niekomatybilno¶ci językowej ze mn±.

  To Ty wyskoczyłe¶ z pomysłem, żeby samochodem miało być
wolno przejeżdżać na czerwonym ("skoro piesi mieliby móc"),
czyż nie?


No. Id±c twoim tropem, to też znam wiele przypadków, gdzie przejechałbym na czerwonym nie stwarzaj±c żadnego zagrożenia, najmniejszego.

  Masz taki sam problem ze zrozumieniem *w czym* leży
trudno¶ć w przypadku samochodu.

W tym samym co w przypadku pieszego. Można wymieniać tysi±ce przypadków, gdy taki przejazd jest 100% bezpieczny.


  Ad rem chodnika.
  S± tacy, którzy twierdz± że jak np. rowerem miałoby być
wolno, to i samochodem.

No ja nienawidzę rowerów na chodniku, nie wiem czy pamiętasz. Miałem wiele zatargów z takimi, co we mnie wjeżdżali, wymuszali uskoki, denerwowali. Rower precz z chodnika.

  I cały problem w różnicy (między pieszym, jak i rowerzyst±)
a samochodem jest taki, że samochodem "ust±pienie miejsca"
bywa niewykonalne.

Bywa, ale czasami nie bywa. Jak i z pieszymi i rowerem. Nieraz wpadłem na pieszego zza zakrętu, ale to mało niebezpieczne. I zdarzało mi się takie kolizje mieć z rowerem, a to już bywało mniej bezpieczne.

  No to ten przepis się NIE ZMIENIA (w wersji brytyjskiej).
  Za to zapewnia, że jak już policjant się przypadkiem na
skrzyżowaniu znajdzie, to NIE BĘDZIE ZAJĘTY wypisywaniem
komu innemu mandatu za to, że szedł na czerwonym, choć
NIE WLAZŁ nikomu pod koła. Będzie łapał "właż±cych".
  Za trudne?


Za trudne. I do tego przyszła mi kolejna my¶l... Otóż s± miejsca, gdzie pieszych jest maaaasa. Np. w Gliwicach na placu Piastów. Przechodz± czasami rzek± pieszych. I teraz powiedzmy, że zaczynaj± wchodzić, jak jeszcze mnie nie ma. Nie weszli przed pojazd. A już na pewno nie stworzyli zagrożenia, jakim pojęciem operowałe¶ wcze¶niej. No ale co z tego, ja nadjeżdżam na zielonym i utykam na ¶rodku skrzyżowania, bo rzeka pieszych się przelewa.

Twoja wersja daje się obronić tylko przy warunki 1 pieszy cichaczem przemyka po wcze¶niejszym rozeznaniu sytuacji. Choć też nie na każdym przej¶ciu.

  Nie wpadłe¶ na to, że u nas JEST powszechne lekceważenie dla prawa,
i jedn± z jego niew±tpliwych przyczyn s± przepisy, które Sˇ
ODBIERANE jako zupełnie idiotyczne?

Nie odbieram tego tak, Bardziej powszechnego lekceważenia prawa dopatruję się w mentalno¶ci polskiej podsyconej dodatkowo latami PRL, gdzie byli Oni i My. I Myowie robili na zło¶ć Onym w imię myo¶ci, a do tego Oni niższego szczebla pobierali łapówki za marnotrawienia dobra Onych.

  Znaczy nie "nasze przepisy", ale "ich przepisy" (rz±dowe) których

O wła¶nie. Ich. Taka mentalno¶ć od lat. Zreszt±, teraz to dopiero s± Oni u władzy. Za PRL takich onych chyba nie było, jak s± teraz.

  WyleĽ z siebie, stań obok i przyjrzyj się tematowi w±tku: sam
argumentowałe¶, że LEPIEJ nie wysyłać plutonu egzekucyjnego,
żeby ¶cigał zabieracza paru puszek, bo to się NIE OPŁACI
w tym znaczeniu, że braknie "mocy przerobowych" na ¶ciganie
SZKODLIWYCH czynów zabronionych, prawda?

  No to dlaczego nie chcesz przyj±ć do wiadomo¶ci, że TEN SAM
mechanizm dotyczy RÓWNIEŻ:
- ¶cigania przełożenia na czerwonym
- ¶cigania jad±cych "z promilami"
-... i każdego innego przypadku?


Owszem, tylko skradziona puszka = kilka gr. Jad±cy z promilami to zabójca.

  Drzwi po por±baniu bierze się pod pachę i zanosi tych kilkadziesi±t
metrów. Stosu drewna po altanie raczej tak się nie zaniesie.
Nie kilkadziesi±t, bo u nas na blokowisku nie ma pieców. Więc musi dalej.
  No to tym bardziej "trochę desek" łatwiej zatargać, niż dużo :|

Przecież nie musi brać wszystko na raz. Może sobie przychodzić i brać. Nie spytał o szczegóły. Nie i koniec.

Data: 2015-03-10 03:35:20
Autor: re
Odkurzacz ze ¶mietnika


Użytkownik "Przemysław Adam ¦miejek"

Piesi maj± problem ze wszystkim i wszędzie. Ł±cznie z tym, że nawet jak
już czekaj± na czerwonym, to wisz± z krawężnika i wkurwiaj± w ten sposób.
-- -
Dzisiaj szedł pieszy machaj±c jakim¶ ciul...em co na jezdnię wystawało. Może to dla niego odważne, ale MZ kto¶ powinien zatrzymać się i dać mu takiego kopa w 4 by się zreflektował.

....
  WyleĽ z siebie, stań obok i przyjrzyj się tematowi w±tku: sam
argumentowałe¶, że LEPIEJ nie wysyłać plutonu egzekucyjnego,
żeby ¶cigał zabieracza paru puszek, bo to się NIE OPŁACI
w tym znaczeniu, że braknie "mocy przerobowych" na ¶ciganie
SZKODLIWYCH czynów zabronionych, prawda?

  No to dlaczego nie chcesz przyj±ć do wiadomo¶ci, że TEN SAM
mechanizm dotyczy RÓWNIEŻ:
- ¶cigania przełożenia na czerwonym
- ¶cigania jad±cych "z promilami"
-... i każdego innego przypadku?

Owszem, tylko skradziona puszka = kilka gr. Jad±cy z promilami to zabójca.
-- -
Demonizujesz. Dopuszczalny poziom jest tak niski, że zwykłe codzienne zmęczenie po pracy jest z tym porównywalne. Też zabójcy ?

Data: 2015-03-10 03:12:04
Autor: re
Odkurzacz ze ¶mietnika


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"

....
  I teraz hint numeru:

Interwencja w sprawie przej¶cia na czerwonym kosztuje dokładnie tyle
samo,

Po pierwsze primo: To robi drogówka, więc inna jednostka.
Po drugie primo: To kwestia bezpieczeństwa zdrowia i życia obywateli, a nie paru groszy za puszkę.

  Nie, przechodzenie kiedy NIC NIE JEDZIE nijak *NIE JEST* "kwesti±
zdrowia i życia".
  To jest przestrzeganie "prawa dla prawa".
-- -
Ale interwencja jest dla pieniędzy. Policjant robi to, by wykazać swoj± użyteczno¶ć w podporz±dkowywaniu obywateli za co mu płac±.

Data: 2015-03-10 16:34:22
Autor: Gotfryd Smolik news
Odkurzacz ze ¶mietnika
On Tue, 10 Mar 2015, re wrote:

Ale interwencja jest dla pieniędzy.

  A widzisz, z tym nie dyskutowałem :>
  Przemek widzi w tym jednak "szczytny cel".

Policjant robi to, by wykazać swoj±
użyteczno¶ć w podporz±dkowywaniu obywateli za co mu płac±.

  Szczytowym osi±gnięciem jest nakaz sprz±tania CZYJEJ¦ własno¶ci :>
(mam oczywi¶cie na my¶li sprawę chodników)
  Już pisałem: wersję "to płaćcie państwu za zapewnienie rzeczy
potrzebnych na wspólne cele" skonwertowano na "to płaćcie państwu
żeby pilnowało was żeby¶cie spełniali cele dla których podobno
istnieje państwo" :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-09 12:17:05
Autor: Gotfryd Smolik news
Odkurzacz ze ¶mietnika
On Sun, 8 Mar 2015, Alek wrote:

A słyszałe¶ o tym by kiedykolwiek policjant interweniował i pouczył?

  W przypadku "puszek ze ¶mietnika" lub "w ogóle"?
  Bo jak w ogóle to owszem.

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-09 21:27:50
Autor: Alek
Odkurzacz ze ¶mietnika
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał

A słyszałe¶ o tym by kiedykolwiek policjant interweniował i pouczył?

 W przypadku "puszek ze ¶mietnika"

Tak, przecież wła¶nie o tym mowa.

lub "w ogóle"?
 Bo jak w ogóle to owszem.

Oczywi¶cie.

Data: 2015-03-10 03:43:10
Autor: re
Odkurzacz ze ¶mietnika


Użytkownik "Alek"

A słyszałe¶ o tym by kiedykolwiek policjant interweniował i pouczył?

 W przypadku "puszek ze ¶mietnika"

Tak, przecież wła¶nie o tym mowa.
-- -
Opowiadałem już

Kiedy¶ jadę i widzę jak kto¶ piłuje słupek stoj±cy przy drodze. Przejechałem ale, że mnie to zainteresowało to w lusterko wsteczne spojrzałem. Okazało się, że w pewniej odległo¶ci za mn± radiowóz jedzie. Jak my¶licie, co było dalej ?

Data: 2015-03-10 02:52:42
Autor: re
Odkurzacz ze śmietnika


UĹĽytkownik "Alek"


zgodnie z ustawą śmieci należą do państwa, więc jest to
także zabór mienia państwowego.

Dlaczego więc nie ściga się osób wybierających ze śmietników np.
puszki aluminiowe?
-- -
Bo nie należą jeszcze do państwa. Ktoś jest zobowiązany do przekazania i jak to zrobi to będą należeć. W kubełku jeszcze nie należą tylko co najwyżej rodzą zobowiązanie.

Data: 2015-03-07 01:59:57
Autor: animka
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 2015-03-06 19:31, Jacek pisze:
W dniu 2015-03-06 o 18:41, m pisze:
PoniekÄ…d, bo  waĹĽne jest, jak ten wĹ‚aĹ›ciciel to manifestowaĹ‚ i czy moĹĽe
mieć pretensje o to że nikt nie czytał w jego myślach.
Tak myślę, że w naszym pięknym i bogatym kraju powinno być zabronione
grzebanie w śmietnikach, bo przecież każdego obywatela stać na nowy
odkurzacz, a wyciąganie ze śmietnika przynosi wstyd. Niechby jakiś
obcokrajowiec zrobił zdjęcie i opublikował ;-)

W lecie tamtego roku wywalalam stara kanapę obok śmietnika za domem.
Panowie wynoszący wyjęli sobie z niej automat. Jeden powiedział, że akurat zamontuje go siostrze, bo u niej się zepsuł. Nawet byłam zadowolona, bo taki żul i złodziej, którego wyeksmitowali z mojego bloku zaraz by sobie ta kanapę wziął. Tyle mi szkód ten menel już narobił (zalania, kradzieże piwnicy, kradzieże rowerów etc), że nie zyczyłabym sobie, żeby nawet coś co wyrzuciłam trafiło w jego lapy. Kazałam jeszcze pociąć tę kanapę.


--
animka

Data: 2015-03-07 21:44:22
Autor: Maciek
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 2015-03-07 o 01:59, animka pisze:
Kazałam jeszcze pociąć tę kanapę.
Trzeba było jak każdy normalny spalić ją na środku podwórka :->

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2015-03-08 02:05:50
Autor: animka
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 2015-03-07 21:44, Maciek pisze:
W dniu 2015-03-07 o 01:59, animka pisze:
Kazałam jeszcze pociąć tę kanapę.
Trzeba było jak każdy normalny spalić ją na środku podwórka :->

A po co? Nie na środku podwórka, a w pobliżu zsypu za domem, gdzie był wystawiony kontener dla MPO. MPO zabrało.


--
animka

Data: 2015-03-08 08:43:41
Autor: Budzik
Odkurzacz ze ¶mietnika
Użytkownik animka animka@tonieja.wp.pl ...

Trzeba było jak każdy normalny spalić j± na ¶rodku podwórka :->

A po co? Nie na ¶rodku podwórka, a w pobliżu zsypu za domem, gdzie był wystawiony kontener dla MPO. MPO zabrało.

Znowu poległa na ironii...

Data: 2015-03-07 14:16:33
Autor: Gotfryd Smolik news
Odkurzacz ze śmietnika
On Fri, 6 Mar 2015, m wrote:

Wg mnie wła¶ciciel odkurzacza "porzucił z zamiarem wyzbycia się" (czy jako¶ tak to jest w KC) więc już przestał być wła¶cicielem

  Przestał.

i każdy sobie to mógł wzi±ć.

  No wła¶nie... niekoniecznie.
  Wraz ze zmian± sposobu zbierania ¶mieci postanowiono, że wła¶cicielem
"odpadów" jest gmina.
  IMO skutek uboczny jest taki, że w momencie jak co¶ staje się "odpadem",
już nie jeste¶ wła¶cicielem tego odpadu, tylko wisi na Tobie obowi±zek
wrzucenia go do stosownego kubełka.
  Dotyczy to również np. odpadów "domowych" ktore *jeszcze* leż±
we własnym kubełku w domu (dopiero przeznaczone do wyniesienia).
  Niew±tpliwie zamierzonym skutkiem ubocznym jest, żeby¶ przestał
być uprawniony do zrobienia z nimi (odpadami) "czegokolwiek" :>,
ale drugim jest wła¶nie pojawienie się "kradzieży ¶mieci".
  Zwracam jak w po¶cie obok uwagę na jeszcze jeden aspekt: warto¶ć.
  Tak że "słowne ¶ciganie" "kradzieży ¶mieci" IMVHO jest przerostem
formy nad tre¶ci± ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-07 03:02:43
Autor: rageofhonor
Odkurzacz ze śmietnika

Użytkownik "Jacek" <krystian.mazurek@alektum.com> napisał w wiadomości news:mdcle7$f8q$1node1.news.atman.pl...
Była u nas niedawno zbiórka "elektrośmieci". Ktoś wyrzucił odkurzacz, który chciałem zabrać (mam taki sam i chciałem jako dawcę części). Niestety były właściciel (jak sądzę) napadł na mnie słownie, żebym nie kradł z kontenera, co nie moje.
Zastanawia mnie, czy zabranie np. odkurzacza, albo czegokolwiek innego ze śmietnika podpada pod jakiś paragraf?
Jacek

Nie wiem dokładnie ale były właściciel popełnił moim zdaniem wykroczenie bo powinien był przekazać odkurzacz do firmy zajmującej się utylizacją sprzętu elektrycznego. Wyrzucenie odkurzacza na śmietnik jest równoznaczne z utratą praw do tego odkurzacza i były właściciel nie ma tu już nic do gadania co się z nim dalej stanie. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Były właściciel przestał być właścicielem tego odkurzacza w momencie gdy go dał na śmietnik.

Data: 2015-03-07 08:23:12
Autor: Jacek
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 2015-03-07 o 03:02, rageofhonor pisze:
Nie wiem dokładnie ale były właściciel popełnił moim zdaniem wykroczenie
bo powinien był przekazać odkurzacz do firmy zajmującej się utylizacją
sprzętu elektrycznego.
Napisałem, że była zbiórka elektrośmieci. Podstawiono kontener.
Jacek

Data: 2015-03-07 14:43:37
Autor: re
Odkurzacz ze śmietnika


UĹĽytkownik "rageofhonor"

Była u nas niedawno zbiórka "elektrośmieci". Ktoś wyrzucił odkurzacz, który chciałem zabrać (mam taki sam i chciałem jako dawcę części). Niestety były właściciel (jak sądzę) napadł na mnie słownie, żebym nie kradł z kontenera, co nie moje.
Zastanawia mnie, czy zabranie np. odkurzacza, albo czegokolwiek innego ze śmietnika podpada pod jakiś paragraf?
Jacek

Nie wiem dokładnie ale były właściciel popełnił moim zdaniem wykroczenie bo
powinien był przekazać odkurzacz do firmy zajmującej się utylizacją sprzętu
elektrycznego. Wyrzucenie odkurzacza na śmietnik jest równoznaczne z utratą
praw do tego odkurzacza i były właściciel nie ma tu już nic do gadania co
się z nim dalej stanie. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Były właściciel
przestał być właścicielem tego odkurzacza w momencie gdy go dał na śmietnik.
-- -
Jeśli to jego śmietnik (a wszystko wskazuje, że jego) to nie ma powodu sądzić, że przestał być właścicielem tego, co sobie w nim trzyma.

Data: 2015-03-07 19:29:45
Autor: Alek
Odkurzacz ze śmietnika
Użytkownik "re" <re@re.invalid> napisał

Jeśli to jego śmietnik (a wszystko wskazuje, że jego) to nie ma powodu sądzić, że przestał być właścicielem tego, co sobie w nim trzyma.

A jak przyjadą śmieciarze i będą chcieli go ograbić to ma wezwać policję?

Data: 2015-03-10 02:50:11
Autor: re
Odkurzacz ze śmietnika


UĹĽytkownik "Alek"

Jeśli to jego śmietnik (a wszystko wskazuje, że jego) to nie ma powodu sądzić, że przestał być właścicielem tego, co sobie w nim trzyma.

A jak przyjadą śmieciarze i będą chcieli go ograbić to ma wezwać
policjÄ™?
-- -
Puknij się. Daje do śmietnika by odebrali, ale jak śmietnik zamknie i mu się włamią to się włamią.

Data: 2015-03-10 16:30:46
Autor: Gotfryd Smolik news
Odkurzacz ze śmietnika
On Tue, 10 Mar 2015, re wrote:

włami± to się włami±.

  W sprawie formalnej - włamanie stoi bardzo nisko w kategorii
"skali" karalno¶ci.
  Dopiero kradzież z włamaniem jest "przestępstwem kwalifikowanym".

  Ale tu zaczyna się od operacji "kradzież".
  Przypomnę o warto¶ci puszki ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-07 04:59:15
Autor: Budzik
Odkurzacz ze ¶mietnika
Użytkownik Jacek krystian.mazurek@alektum.com ...

Była u nas niedawno zbiórka "elektro¶mieci". Kto¶ wyrzucił odkurzacz, który chciałem zabrać (mam taki sam i chciałem jako dawcę czę¶ci). Niestety były wła¶ciciel (jak s±dzę) napadł na mnie słownie, żebym nie kradł z kontenera, co nie moje.
Zastanawia mnie, czy zabranie np. odkurzacza, albo czegokolwiek innego ze ¶mietnika podpada pod jaki¶ paragraf?

Z tego co mgliscie kojarze - smieci staj± się w momencie wyrzucenia własno¶cia gminy czy miasta.

Data: 2015-03-07 14:22:58
Autor: Gotfryd Smolik news
Odkurzacz ze ¶mietnika
On Sat, 7 Mar 2015, Budzik wrote:

Z tego co mgliscie kojarze - smieci staj± się w momencie wyrzucenia
własno¶cia gminy czy miasta.

  Przeczytałem cały w±tek, razem z Twoim postem, i a priori przyj±łem
że to jedynie słuszna wersja (już wałkowana za czasów wprowadzania
ustawy).
  Ale ona chyba dotyczy wył±cznie ¶mieci komunalnych...
  A to były "elektro¶mieci".
  Hm...

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-03-07 19:43:52
Autor: animka
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 2015-03-07 05:59, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Jacek krystian.mazurek@alektum.com ...

Była u nas niedawno zbiórka "elektrośmieci". Ktoś wyrzucił odkurzacz,
który chciałem zabrać (mam taki sam i chciałem jako dawcę części).
Niestety były właściciel (jak sądzę) napadł na mnie słownie, żebym nie
kradł z kontenera, co nie moje.
Zastanawia mnie, czy zabranie np. odkurzacza, albo czegokolwiek innego
ze śmietnika podpada pod jakiś paragraf?

Z tego co mgliscie kojarze - smieci stajÄ… siÄ™ w momencie wyrzucenia
własnościa gminy czy miasta.

To dlaczego nurki chodzą i grzebią w śmieciach? Dlaczego nikt ich nie aresztuje?


--
animka

Data: 2015-03-07 23:31:12
Autor: Budzik
Odkurzacz ze ¶mietnika
Użytkownik animka animka@tonieja.wp.pl ...

Była u nas niedawno zbiórka "elektro¶mieci". Kto¶ wyrzucił odkurzacz,
który chciałem zabrać (mam taki sam i chciałem jako dawcę czę¶ci).
Niestety były wła¶ciciel (jak s±dzę) napadł na mnie słownie, żebym nie
kradł z kontenera, co nie moje.
Zastanawia mnie, czy zabranie np. odkurzacza, albo czegokolwiek innego
ze ¶mietnika podpada pod jaki¶ paragraf?

Z tego co mgliscie kojarze - smieci staj± się w momencie wyrzucenia
własno¶cia gminy czy miasta.

To dlaczego nurki chodz± i grzebi± w ¶mieciach? Dlaczego nikt ich nie aresztuje?

A jak myslisz?

Data: 2015-03-08 02:07:56
Autor: animka
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 2015-03-08 00:31, Budzik pisze:
UĹĽytkownik animka animka@tonieja.wp.pl ...

Była u nas niedawno zbiórka "elektrośmieci". Ktoś wyrzucił odkurzacz,
który chciałem zabrać (mam taki sam i chciałem jako dawcę części).
Niestety były właściciel (jak sądzę) napadł na mnie słownie, żebym nie
kradł z kontenera, co nie moje.
Zastanawia mnie, czy zabranie np. odkurzacza, albo czegokolwiek innego
ze śmietnika podpada pod jakiś paragraf?

Z tego co mgliscie kojarze - smieci stajÄ… siÄ™ w momencie wyrzucenia
własnościa gminy czy miasta.

To dlaczego nurki chodzą i grzebią w śmieciach? Dlaczego nikt ich nie
aresztuje?

A jak myslisz?

Myślę, że w Polsce jest coraz większy syf!


--
animka

Data: 2015-03-08 08:43:44
Autor: Budzik
Odkurzacz ze ¶mietnika
Użytkownik animka animka@tonieja.wp.pl ...

To dlaczego nurki chodz± i grzebi± w ¶mieciach? Dlaczego nikt ich nie
aresztuje?

A jak myslisz?

My¶lę, że w Polsce jest coraz większy syf!

A cos w temacie?

Data: 2015-03-08 10:04:09
Autor: Wiesiaczek
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 08.03.2015 o 09:43, Budzik pisze:
UĹĽytkownik animka animka@tonieja.wp.pl ...

To dlaczego nurki chodzą i grzebią w śmieciach? Dlaczego nikt ich nie
aresztuje?

A jak myslisz?

Myślę, że w Polsce jest coraz większy syf!

A cos w temacie?


No, jesteśmy w temacie śmietników.
Podejrzewam, ze Polska staje się coraz większym śmietnikiem i sprawa śmieci urosła do jednej z większych gałęzi naszej gospodarki.
Odkurzacz jest tylko czubkiem góry lodowej, bo zaraz za nim jest cała ogromna gałąź śmieciowa - złom samochodowy przywożony z zachodu.

Ekscytacja tym złomem, szczególnie wśród młodzieży przypomina mi ekscytację pustymi puszkami po Coca Coli na początku lat osiemdziesiątych :)

Tym samym Polska stała się śmietnikiem Europy, z czego niektórzy chcą być dumni.

--
Wiesiaczek (dziĹ› z DC)

"Ja pijÄ™ tylko przy dwĂłch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

Data: 2015-03-08 09:59:58
Autor: Budzik
Odkurzacz ze ¶mietnika
Użytkownik Wiesiaczek Wiesiaczek@vp.pl ...

Tym samym Polska stała się ¶mietnikiem Europy, z czego niektórzy chc± być dumni.

Tak to juz jest, ze ludzie sa dumni z dziwnych rzeczy.
Taki jeden jest na przykład dumny, ze płaci fajkami za seks pietnastolatkom...

Data: 2015-03-08 14:03:54
Autor: Wiesiaczek
Odkurzacz ze śmietnika
W dniu 08.03.2015 o 10:59, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Wiesiaczek Wiesiaczek@vp.pl ...

Tym samym Polska stała się śmietnikiem Europy, z czego niektórzy chcą
być dumni.

Tak to juz jest, ze ludzie sa dumni z dziwnych rzeczy.
Taki jeden jest na przykład dumny, ze płaci fajkami za seks
pietnastolatkom...


Dumny to ja byłem, gdy Na Wybrzeżu Kości Słoniowej piętnastolatki łasiły się i same wpraszały do łóżka. Tam nawet nie musiałem fajek kupować. Dla nich bzyknięcie się z białym było nobilitacją w środowisku.
Oczywiście w przypływie dobroci dostawały zwykle 2-5 franków CFA. :)

Ale nie mam nic przeciwko temu, żebyś Ty był dumny z korków na drogach spowodowanych liczebnością samochodowego złomu.
Nie uwierzysz, ale niektórzy z małych miejscowości ze z trudem ukrywaną dumą opowiadają czasem, że stali w "korku" w swoim miasteczku :)

--
Wiesiaczek (dziĹ› z DC)

"Ja pijÄ™ tylko przy dwĂłch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

Data: 2015-03-08 15:59:57
Autor: Budzik
Odkurzacz ze ¶mietnika
Użytkownik Wiesiaczek Wiesiaczek@vp.pl ...

Tym samym Polska stała się ¶mietnikiem Europy, z czego niektórzy chc±
być dumni.

Tak to juz jest, ze ludzie sa dumni z dziwnych rzeczy.
Taki jeden jest na przykład dumny, ze płaci fajkami za seks
pietnastolatkom...

Dumny to ja byłem, gdy Na Wybrzeżu Ko¶ci Słoniowej piętnastolatki łasiły się i same wpraszały do łóżka. Tam nawet nie musiałem fajek kupować. Dla nich bzyknięcie się z białym było nobilitacj± w ¶rodowisku.
Oczywi¶cie w przypływie dobroci dostawały zwykle 2-5 franków CFA. :)

Cóż...

Ale nie mam nic przeciwko temu, żeby¶ Ty był dumny z korków na drogach spowodowanych liczebno¶ci± samochodowego złomu.

Samochodowy złom sukcesywnie polepsza swoj± jako¶c. A duma z korków - hmm... Chyba mnie z kim¶ mylisz.

Nie uwierzysz, ale niektórzy z małych miejscowo¶ci ze z trudem ukrywan± dum± opowiadaj± czasem, że stali w "korku" w swoim miasteczku :)

Tak, masz rację. nie uwierze.

Data: 2015-03-07 14:10:25
Autor: Gotfryd Smolik news
Odkurzacz ze śmietnika
On Fri, 6 Mar 2015, Jacek wrote:

Była u nas niedawno zbiórka "elektro¶mieci". Kto¶ wyrzucił odkurzacz, który chciałem zabrać (mam taki sam i chciałem jako dawcę czę¶ci). Niestety były wła¶ciciel (jak s±dzę) napadł na mnie słownie, żebym nie kradł z kontenera, co nie moje.
Zastanawia mnie, czy zabranie np. odkurzacza, albo czegokolwiek innego ze ¶mietnika podpada pod jaki¶ paragraf?

  Budzik napisał.
  Formalnie tak jest.
  Po prostu ¶mieci komunalne z mocy przepisu staj± się własno¶ci± gminy,
która zobowi±zana jest do ich zbierania.
  Nie jest to aż takie niedorzeczne - bo np. zbieranie "odpadów
biologicznych" (w tym opadłych li¶ci) może być opłacalne (do
produkcji kompostu), metale mog± być opłacalne nawet w małej
skali.
  Maj±c na względzie stronę formaln±, trzeba jednak jeszcze
uwzględnić WARTO¦Ć o której mowa :>

  IMHO merytorycznie go¶ć "czepia się" i tyle :>
(żeby wprost nie napisać że pieniacz ;))

  IMO trzeba wyraĽnie rozdzielić dwie rzeczy:
- tak jak napisano, były wła¶ciciel już NIE jest wła¶cicielem,
  temu zaprzeczyć nie sposób
- ale w sumie "interweniować słownie" jak kto¶ będzie zabierał
  co¶ Twojego może. No to jak kto¶ zabiera cos "gminnego" też
  może.

  Acz IMVHO istotne jest, co dalej działo się z tymi "elektro¶mieciami",
bo dopuszczenie żeby zostały zniszczone IMO rozmija się z celem.
  Powinny wła¶nie "i¶ć na czę¶ci" (legalnie, poprzez "uprawnionego"
do rozbierania).

pzdr, Gotfryd

Odkurzacz ze śmietnika

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona