Data: 2013-04-08 05:05:20 | |
Autor: Michał | |
Odnośnie strefy € . | |
Debile! .. żartuję
Nikt z debili (..) nie mówi o presji inflacyjnej w strefie euro, która jest większa przez to, że jest większa ilość pieniądza ogólnie, chyba - wraz z rozszerzaniem strefy euro, którą mamy poszerzyć. W ogóle nie wiem skąd się bierze infacja i czy nie jest to wymysł usprawiedliwiający żonglowanie cenami. Czemu cena jakiegoś towaru ma się zmieniać, skoro może się równie dobrze nie zmieniać, jeśli jest on ileś tam wart - wg Biblii wart jest tyle ile jest wart (Ap św. Jana). Pojęcie jednak istnieje i wychodzi, że zależy od ilości pieniądza na rynku - traktując pieniądz jako towar. Tu piękna rzecz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Optymalny_obszar_walutowy . Teraz trzeba by odnieść to do Polski i strefy. haha |
|
Data: 2013-04-08 17:27:40 | |
Autor: Michał | |
Odnośnie strefy € . | |
W dniu 2013-04-08 05:05, Michał pisze:
Debile! .. żartuję Już trochę o tym pisałem, ale może jeszcze raz. Jak ktoś grał w "Cywilizację 4" to wie o czym mówię. W końcowej fazie gry możemy albo jako sekretarz ONZ, albo głosując, przegłosować ustawę "pojedynczy (chyba wspólny) kurs" - dla wszystkich państw. Daje to dodatkowy szlak handlowy na miasto. Nie jestem całkiem pewien, ale szlaków handlowych w tym momencie, jeśli mamy maksymalną ilość, to mamy 4 (5) na miasto. Czyli każde państwo, w każdym mieście dostaje 5 szlak handlowy. Zyski z handlu są duże (powiedzmy około połowy zysków (z różnych źródeł) danego miasta), tu jest to zysk 25 % tej wysokości. Nie ze wszyskimi państwami możemy handlować, na zasadzie, że jednak będzie ono miało zyski, które może wykorzystać, żeby wygrać. Jak odnieść to do całej dyskusji o € to ciężko ją zrozumieć. A apropos euro to czemu nie można (o ile nie można) by, o ile tak zrobić, powiązać kursów złotego i euro pozostając przy własnej walucie? |
|