Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Odnośnie parkowania w strefie. Mandat-y?

Odnośnie parkowania w strefie. Mandat-y?

Data: 2011-07-16 23:26:46
Autor: Tomasz Pyra
Odnośnie parkowania w strefie. Mandat-y?
W dniu 2011-07-16 23:00, Filip KK pisze:
Witam,

sprawa ma się całkiem ciekawie. Otóż, parę dobrych miesięcy temu
zaparkowałem w strefie płatnego parkowania. Nie zapłaciłem w
parkometrze, bo nie wiedziałem że znajduję się w strefie. Jedyny znak,
który o tym informował był po prawej stronie jezdni jednokierunkowej o
dwóch pasach ruchu.

A był to znak D-44, czy jakiś "wynalazek"?


I jak jechałem tą uliczką, nie zauważyłem tegoż
znaku, bo prawym pasem obok mnie jechał autobus. Skręciłem w lewo,
zaparkowałem na końcu (przed skrzyżowaniem) i się oddaliłem od pojazdu.
Z przepisów wiem, że nie ma potrzeby oznakowania liniami miejsc
parkingowych płatnych (strefa). Ale jak się ma zastosowanie przepisu,
który mówi że nie wolno parkować pojazdu przed przejściem dla pieszych w
odległości mniejszej niż 10 metrów?

Nie ma znaczenia - w strefie płacić trzeba za parkowanie w każdym miejscu, również na zakazie (ryzykując jeszcze jeden mandat).
Chyba że miejsce gdzie parkujesz jest poza drogą publiczną.


Nie odwołałem się do tego odwołania.

Te odwołania to nie jest nic zobowiązującego - ot taka sobie korespondencja.

To co straż miejska wysyła to dopiero propozycja mandatu karnego dla kierującego który zaparkował. Można odmówić przyjęcia mandatu - sprawę rozpatrzy w trybie postępowania nakazowego sąd co kosztuje 50zł+grzywna.


Minęło kilka miesięcy i właściciel pojazdu otrzymał wezwanie do zapłaty.

Wezwanie do zapłaty? Ale czego i za co?

Najpierw właściciel powinien zostać wezwany do udzielenia informacji komu powierzył pojazd.
Dopiero po ustaleniu kierującego ten dostaje mandat karny.

Oczywiście czasami dla zmniejszenia ilości papieru straż wysyła od razu pismo z różnymi opcjami do wyboru - ja kierowałem/on kierował/nie powiem kto kierował i przyjmuję/nie przyjmuję mandat.


Pytam jakim prawem? Skoro ja (jako kierujący) przyznałem się (pisząc
odwołanie), że nie widziałem znaku parkowania i że zaparkowałem nie
wiedząc że znajduję się w strefie?

To że się kierujący zgłosił sam (bez pytania właściciela) mogło ich wybić z rytmu ;)


Czy w tym przypadku muszę ja zapłacić za mandat, czy właściciel? Czy
oboje? Bo z tego by wynikało, że oboje?!

Mandat to oni mogą wystawić komukolwiek, za cokolwiek co się wydarzyło, albo co sobie wymyślili. Natomiast prawem każdego komu oni wysłali mandat jest tego mandatu nie przyjąć jeżeli jest nienależny.


Co byście zrobili na moim i właściciela miejscu?

Na miejscu właściciela powiedziałbym, że to nie ja kierowałem.
A na Twoim, no to niestety czekał na mandat.

Data: 2011-07-17 11:02:57
Autor: Michał Pysz
Odnośnie parkowania w strefie. Mandat-y?
Nie ma znaczenia - w strefie płacić trzeba za parkowanie w każdym
miejscu, również na zakazie (ryzykując jeszcze jeden mandat).
Chyba że miejsce gdzie parkujesz jest poza drogą publiczną.
To zależy od regulaminu tej strefy.
W Krakowie np są miejsca gdzie nie trzeba płacić bo są za znakami koniec miejsca postojowego. Coprawda w tym miejscu nie wolno parkować z innych względów (np zbyt blisko skrzyżowania) ale obsługa strefy nie jest od wystawiania mandatów tylko kontrolowania opłat parkingowych. A straż miejska się takim czymś nie interesuje.

Można więc spokojnie parkować za free kilka minut od rynku.

mp.

Data: 2011-07-17 14:35:55
Autor: Filip KK
Odnośnie parkowania w strefie. Mandat-y?
W dniu 2011-07-16 23:26, Tomasz Pyra pisze:

sprawa ma się całkiem ciekawie. Otóż, parę dobrych miesięcy temu
zaparkowałem w strefie płatnego parkowania. Nie zapłaciłem w
parkometrze, bo nie wiedziałem że znajduję się w strefie. Jedyny znak,
który o tym informował był po prawej stronie jezdni jednokierunkowej o
dwóch pasach ruchu.

A był to znak D-44, czy jakiś "wynalazek"?

D-44.

I jak jechałem tą uliczką, nie zauważyłem tegoż
znaku, bo prawym pasem obok mnie jechał autobus. Skręciłem w lewo,
zaparkowałem na końcu (przed skrzyżowaniem) i się oddaliłem od pojazdu.
Z przepisów wiem, że nie ma potrzeby oznakowania liniami miejsc
parkingowych płatnych (strefa). Ale jak się ma zastosowanie przepisu,
który mówi że nie wolno parkować pojazdu przed przejściem dla pieszych w
odległości mniejszej niż 10 metrów?

Nie ma znaczenia - w strefie płacić trzeba za parkowanie w każdym
miejscu, również na zakazie (ryzykując jeszcze jeden mandat).
Chyba że miejsce gdzie parkujesz jest poza drogą publiczną.

Ok, rozumiem. Nie wiedziałem, że za jedno przewinienie można dwa razy dostać mandat.

Czyli jak zaparkuję w niedozwolonym miejscu (nie w strefie), to mogę otrzymać mandat od zieleni, od straży i od policji?

Nie odwołałem się do tego odwołania.

Te odwołania to nie jest nic zobowiązującego - ot taka sobie
korespondencja.

Dokładnie. Dlatego czekam na sprawę sądową.. A oni tu zamiast przesłać mi wezwanie do sądu, to wysyłają list do właściciela pojazdu z prośbą o zapłatę (oskarżając tym samym, że zaparkował w miejscu strefy nie płacąc za parkowanie).

To co straż miejska wysyła to dopiero propozycja mandatu karnego dla
kierującego który zaparkował. Można odmówić przyjęcia mandatu - sprawę
rozpatrzy w trybie postępowania nakazowego sąd co kosztuje 50zł+grzywna.

No dlatego czekam na to. Ale dlaczego dwie osoby zostały ukarane propozycją zapłaty mandatu? :)

Minęło kilka miesięcy i właściciel pojazdu otrzymał wezwanie do zapłaty.

Wezwanie do zapłaty? Ale czego i za co?

Zapłaty za moje przewinienie, czyli za nieuiszczenie opłaty parkingowej w strefie. A przecież to ja prowadziłem, ja zaparkowałem, ja nie widziałem znaku, ja nie zapłaciłem, a nie właściciel.

Najpierw właściciel powinien zostać wezwany do udzielenia informacji
komu powierzył pojazd.

Ale ja zrobiłem to za nich, czyli zgłosiłem się "na ochotnika", że to moja wina, że ja nie widziałem, że ja nie opłaciłem.

Dopiero po ustaleniu kierującego ten dostaje mandat karny.

Od zieleni mandat? Od zieleni dostaje się tylko wezwanie do zapłaty...

Oczywiście czasami dla zmniejszenia ilości papieru straż wysyła od razu
pismo z różnymi opcjami do wyboru - ja kierowałem/on kierował/nie powiem
kto kierował i przyjmuję/nie przyjmuję mandat.

Nadmieniam ponownie, bo nie doczytałeś. ZIELEŃ zostawiła kwitek za szybą, nie straż miejska.

Pytam jakim prawem? Skoro ja (jako kierujący) przyznałem się (pisząc
odwołanie), że nie widziałem znaku parkowania i że zaparkowałem nie
wiedząc że znajduję się w strefie?

To że się kierujący zgłosił sam (bez pytania właściciela) mogło ich
wybić z rytmu ;)

No i dobrze.. Ich problem. Przecież się przyznałem, niech mnie ścigają, a nie właściciela...

Czy w tym przypadku muszę ja zapłacić za mandat, czy właściciel? Czy
oboje? Bo z tego by wynikało, że oboje?!

Mandat to oni mogą wystawić komukolwiek, za cokolwiek co się wydarzyło,
albo co sobie wymyślili. Natomiast prawem każdego komu oni wysłali
mandat jest tego mandatu nie przyjąć jeżeli jest nienależny.

No dokładnie.

Co byście zrobili na moim i właściciela miejscu?

Na miejscu właściciela powiedziałbym, że to nie ja kierowałem.
A na Twoim, no to niestety czekał na mandat.

Ale właściciel nie mieszka w Gdańsku i nie zamierza przyjeżdżać do Zieleni specjalnie po to, żeby im "powiedzieć" że to nie on parkował, tylko ja. Po co ta operacja, skoro ja się przyznałem bez żadnego listu, czy gadania.. Zgłosiłem się do nich od razu. Napisałem odwołanie na biurku i przyjmującego, Pan miły który siedział za biurkiem pomógł mi napisać odwołanie, powiedział że mam rację i pewnie będzie ok.. Dostarczył moje odwołanie do komendanta (dobrze piszę?) i od niego otrzymałem odpowiedź, że nie zgadza się ze mną i że mam opłacić.

Teraz pismo otrzymał właściciel pojazdu z działu windykacji z zarządu dróg i zieleni.

Mam nadzieję, że nic nie pokręciłem.

Pozdrawiam
F

Data: 2011-07-17 15:21:03
Autor: Tomasz Pyra
Odnośnie parkowania w strefie. Mandat-y?
W dniu 2011-07-17 14:35, Filip KK pisze:

Najpierw właściciel powinien zostać wezwany do udzielenia informacji
komu powierzył pojazd.

Ale ja zrobiłem to za nich, czyli zgłosiłem się "na ochotnika", że to
moja wina, że ja nie widziałem, że ja nie opłaciłem.

Dopiero po ustaleniu kierującego ten dostaje mandat karny.

Od zieleni mandat? Od zieleni dostaje się tylko wezwanie do zapłaty...

Aaaa takie buty...

Czyli to nie mandat, a po prostu rachunek za "parkowanie bez biletu z parkomatu".
Na ile oni mają umocowanie prawne do takich baletów, to już nie mam pojęcia.
IMO za parkowanie w D-44 należy się mandat, a nie jakieś wezwania do zapłaty.

Bo takimi rzeczami zazwyczaj zajmuje się straż miejska i wystawia normalne mandaty karne.
A tu po prostu ścigają Cię nie karnie, a za "niezapłacone rachunki".

Data: 2011-07-17 20:35:50
Autor: Filip KK
Odnośnie parkowania w strefie. Mandat-y?
W dniu 2011-07-17 15:21, Tomasz Pyra pisze:

Czyli to nie mandat, a po prostu rachunek za "parkowanie bez biletu z
parkomatu".

Dokładnie :)

Na ile oni mają umocowanie prawne do takich baletów, to już nie mam
pojęcia.

Pewnie jakieś mają, w końcu to ich parkometry...

IMO za parkowanie w D-44 należy się mandat, a nie jakieś wezwania do
zapłaty.

Moim zdaniem również.

Bo takimi rzeczami zazwyczaj zajmuje się straż miejska i wystawia
normalne mandaty karne.
A tu po prostu ścigają Cię nie karnie, a za "niezapłacone rachunki".

Można tak to określić.

Co robić? :)

Data: 2011-07-17 20:44:18
Autor: spp
Odnośnie parkowania w strefie. Mandat-y?
W dniu 2011-07-17 20:35, Filip KK pisze:

Bo takimi rzeczami zazwyczaj zajmuje się straż miejska i wystawia
normalne mandaty karne.
A tu po prostu ścigają Cię nie karnie, a za "niezapłacone rachunki".

Można tak to określić.

Co robić? :)

http://prawo-na-drodze.wieszjak.pl/mandaty-i-punkty-karne/253249,Czy-podwojny-mandat-w-strefie-platnego-parkowania-jest-legalny-.html

--
spp

Data: 2011-07-18 15:39:13
Autor: Leszek Kowalski
Odnośnie parkowania w strefie. Mandat-y?

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:4e220215$0$3507$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2011-07-16 23:00, Filip KK pisze:
Nie ma znaczenia - w strefie płacić trzeba za parkowanie w każdym miejscu, również na zakazie (ryzykując jeszcze jeden mandat).
Chyba że miejsce gdzie parkujesz jest poza drogą publiczną.

U mnie w mieście są w strefie płatnego parkowania miejsca gdzie można stać za free. Zazwyczaj na poboczu drogi, gdzie nie ma zakazu zatrzymwania się. Płaci się tylko w miejsach wyznaczonych, lub oznaczonych jako parking.

--
pozdrawiam
Leszek Kowalski

Data: 2011-07-18 10:28:22
Autor: witek
Odnośnie parkowania w strefie. Mandat-y?
On 7/18/2011 8:39 AM, Leszek Kowalski wrote:
Użytkownik "Tomasz Pyra"<hellfire@spam.spam.spam>  napisał w wiadomości
news:4e220215$0$3507$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2011-07-16 23:00, Filip KK pisze:
Nie ma znaczenia - w strefie płacić trzeba za parkowanie w każdym miejscu,
również na zakazie (ryzykując jeszcze jeden mandat).
Chyba że miejsce gdzie parkujesz jest poza drogą publiczną.

U mnie w mieście są w strefie płatnego parkowania miejsca gdzie można stać
za free. Zazwyczaj na poboczu drogi, gdzie nie ma zakazu zatrzymwania się.
Płaci się tylko w miejsach wyznaczonych, lub oznaczonych jako parking.


one nie sa za free, tylko straz sie nie czepia.

Odnośnie parkowania w strefie. Mandat-y?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona