Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Odnowa ramy

Odnowa ramy

Data: 2010-06-03 16:29:49
Autor: PeJot
Odnowa ramy
jejejjejejeje pisze:
Witam, mam stara rame stalowa, cala jest bardzo poobijana i
pordzawiona. Zastanawiam sie czy warto samodzielnie ja odnawiac, tj
zeszlifowac resztki lakieru i rdze, wypolerowac i pomalowac czyms ala
minia. Ktos sie bawil w taka odnowe biologiczna roweru? Warto?

Na pewno nie warto, jeli rower ma by uywany. Warto, jeli to jaka mocno kolekcjonerski egzemplarz.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopki nie skorzystaem z Internetu, nie wiedziaem, e na wiecie jest
tylu idiotw" Stanisaw Lem

Data: 2010-06-03 16:49:25
Autor: Krzyś Cierpiętnik
Odnowa ramy
PeJot wrote:

jejejjejejeje pisze:
Witam, mam stara rame stalowa, cala jest bardzo poobijana i
pordzawiona. Zastanawiam sie czy warto samodzielnie ja odnawiac, tj
zeszlifowac resztki lakieru i rdze, wypolerowac i pomalowac czyms
ala minia. Ktos sie bawil w taka odnowe biologiczna roweru? Warto?

Na pewno nie warto, jeśli rower ma być używany. Warto, jeśli to jakaś mocno kolekcjonerski egzemplarz.

Nie masz prawie żadnych informacji o ramie i "na pewno" wiesz, że nie
warto? Dobry jesteś :) Złom dla jednej osoby może być czymś bardzo
wartościowym dla innej. I jeszcze można się później zdziwić jakie cudo
z tego powstało.

--
Krzyś

Data: 2010-06-03 18:43:58
Autor: PeJot
Odnowa ramy
Krzyś Cierpiętnik pisze:
PeJot wrote:

jejejjejejeje pisze:
Witam, mam stara rame stalowa, cala jest bardzo poobijana i
pordzawiona. Zastanawiam sie czy warto samodzielnie ja odnawiac, tj
zeszlifowac resztki lakieru i rdze, wypolerowac i pomalowac czyms
ala minia. Ktos sie bawil w taka odnowe biologiczna roweru? Warto?
Na pewno nie warto, jeśli rower ma być używany. Warto, jeśli to jakaś mocno kolekcjonerski egzemplarz.

Nie masz prawie żadnych informacji o ramie i "na pewno" wiesz, że nie
warto?

Kilka razy robiłem renowację starej ramy i wiem ile kosztuje to wysiłku i kasy. Lakiernicy nie chcą podejmować się malowania takiej dupereli, a jeśli już się za to wezmą, to za chore pieniądze i z mocno niepewnym rezultatem końcowym.  Ramę w stanie " do użytku" można mieć za za sześciopak piwa. Więc o ile to nie jest renowacja 80 letniego Łucznika, w celu postawienia go w muzeum, albo Huragana, na którym osobiście się ukręciło kilkaset tysięcy kilometrów, to naprawdę szkoda zachodu.

> Dobry jesteś :)

Ostatnio szukałem możliwości pomalowania lag amortyzatora oraz relingów   samochodowych. |Spray odpadł z uwagi zerową trwałość, proszek z uwagi na cenę usługi. Liczyłem na zwykły natrysk, bo wokoło lakierników jest wielu, ale znowu cena usługi + materiału okazała się zaporowa. Koniec końców lakier położyłem samodzielnie i to chyba w najbardziej prymitywny sposób - wałkiem, a mimo to efekt końcowy jest zadowalający, szczególnie pod względem trwałości.

I jeszcze można się później zdziwić jakie cudo
z tego powstało.

Jak widzę "cuda" to od razu się zastanawiam ile to kosztowało.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Odnowa ramy

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona