Data: 2011-06-10 19:03:17 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
Odpowiedzialność wg. kurdupla. | |
Przemysław W napisał:
Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9761146,Sumienie_PiS.html#ixzz1OtJsuGT6 A mi się dzisiaj przyśnił nikt inny a tylko Kurdupel we własnej osobie :) We śnie byłem ochroniarzem Tuska, jednym z tych kilku jego "przybocznych". Byłem jednocześnie trochę takim jego doradcą będąc wtajemniczony w jego zamierzenia. W pewnym momencie wpadł on na pomysł by "pojednać" się z Kaczyńskim. No i pojechaliśmy do czegoś co było "siedzibą PiSu". Przypominało to szpital lub przychodnię :))) Tusk w stylu Jima Carreya podbiegł do recepcji tego budynku i również w "stylu" owego aktora zapytał "czy on tu już jest" ? "Macie tu czekać" odpowiedziała osoba za kontuarem i zaprowadziła nas do jakiegoś pomieszczenia w którym było kilka krzeseł, stolików i łóżek. Weszliśmy i zaczęliśmy się naradzać, w pewnym momencie Tusk powiedział że wszystko co tu zostanie powiedziane to tajemnica i że ma zostać między nami. Ja wtedy powiedziałem "czy to właściwe że obu przewodniczących dwóch najważniejszych partii w Polsce ma przed Polakami coś ukrywać?". On się zmieszał i powiedział coś w stylu "no właściwie to nie powinniśmy". W tym momencie położyłem się na tym łóżku i zasnąłem. Obudziłem się po jakimś czasie (sen w śnie hehe) i zobaczyłem że moich kompanów już nie ma że jestem sam. W tym momencie wchodzi Kaczyński, w groteskowym przebraniu, przebrany za Murzyna, coś pośredniego pomiędzy "Abrahamem Lincolnem" z Alternatywy 4 a aktorem grającym w teatrze postać Otella w sztuce Szekspira - Jaruś miał twarz pomazaną na czarno i perukę afro :) Wszedł w towarzystwie swoich ochroniarzy i ja zapytałem się jednego z tych kolesiów "czy mam wyjść" w znaczeniu że może oni obaj z Tuskiem chcą porozmawiać na osobności. Jeden z tych gości odparł: "NIE MOŻESZ!". W tym momencie wróciłem do jawy. |
|