Witam,

Jakiś czas temu pytałem co sądzicie o C5.

Teraz ja napisze. Działa super, nie wiesza się itp. Czasem się tylko wyłączy.

Co do wykonania to totalna porażka!!! Mam ją od 2 miesięcy i:
- tylna część obudowy zaczyna się wycierać.
- cała SKRZYPI
- klawisze niezbyt pewnie się trzymają.

i najlepsze. Upadek z ok 1,2m na parkiet - poszedł wyświetlacz. "Szkielet" telefonu to plastik. Można złamać tel bez większego wysiłku.


Co do wyświetlacza. Miałem wiele innych tel. Spadały niejednokrotnie na asfalt, szkło, płytki i działały bez problemów dalej. Nokia C5 upadła tylko raz.

Witam,

Jakiś czas temu pytałem co sądzicie o C5.

Teraz ja napisze. Działa super, nie wiesza się itp. Czasem się tylko wyłączy.

Co do wykonania to totalna porażka!!! Mam ją od 2 miesięcy i:
- tylna część obudowy zaczyna się wycierać.
- cała SKRZYPI
- klawisze niezbyt pewnie się trzymają.

i najlepsze. Upadek z ok 1,2m na parkiet - poszedł wyświetlacz. "Szkielet" telefonu to plastik. Można złamać tel bez większego wysiłku.

Zobacz co pisze pod baterią tego telefonu - "Made in ..."

Czy jest
http://obrazki.elektroda.net/73_1192294138.gif

czy może
http://www.migsmobile.net/wp-content/uploads/2010/01/nokia-tag-china-Small.jpg

To drugie by wszystko wyjaśniało...


--

W dniu 16-09-2010 20:34, staszaiwa@vp.pl pisze:

Zobacz co pisze pod baterią tego telefonu - "Made in ..."

Czy jest
http://obrazki.elektroda.net/73_1192294138.gif

czy może
http://www.migsmobile.net/wp-content/uploads/2010/01/nokia-tag-china-Small.jpg

To drugie by wszystko wyjaśniało...

Telefon pochodzi od dystrybutora Nokia Poland. Został wyprodukowany na Węgrzech.

Jakiś czas temu pytałem co sądzicie o C5.
Teraz ja napisze. Działa super, nie wiesza się itp. Czasem się tylko wyłączy.
Co do wykonania to totalna porażka!!! Mam ją od 2 miesięcy i:
- tylna część obudowy zaczyna się wycierać.
- cała SKRZYPI
- klawisze niezbyt pewnie się trzymają.

i najlepsze. Upadek z ok 1,2m na parkiet - poszedł wyświetlacz. "Szkielet" telefonu to plastik. Można złamać tel bez większego wysiłku.

nokia zeszła na psy, ja przynajmniej jak swoją E51 z furią cisnę o podłogę po kolejnym jej zwisie to się nie rozlatuje - no klawiatura czasem wyskoczy, poza tym żyje - na ekranie mam małą kreskę z kilku pikseli, która być może powstała po takich "lotach" i/lub "przypadkowych" upadkach,

brat

W dniu 16.09.2010 18:30, CUT_INZ pisze:

Witam,

Jakiś czas temu pytałem co sądzicie o C5.

Teraz ja napisze. Działa super, nie wiesza się itp. Czasem się tylko
wyłączy.

Co do wykonania to totalna porażka!!! Mam ją od 2 miesięcy i:
- tylna część obudowy zaczyna się wycierać.
- cała SKRZYPI
- klawisze niezbyt pewnie się trzymają.

i najlepsze. Upadek z ok 1,2m na parkiet - poszedł wyświetlacz.
"Szkielet" telefonu to plastik. Można złamać tel bez większego wysiłku.


Co do wyświetlacza. Miałem wiele innych tel. Spadały niejednokrotnie na
asfalt, szkło, płytki i działały bez problemów dalej. Nokia C5 upadła
tylko raz.

Jak się wykonuje testy zderzeniowe telefonów to tak jest... Trzeba się liczyć z możliwością kasacji telefonu.

Miałem kilka(naście) telefonĂłw i nie pamiętam przypadku, Ĺźeby telefon mi upadł, jest mi ciężko zrozumieć taką ewentualność, Ĺźe telefon "sam" czy "niechcący"  upadł.

On 09/21/2010 06:14 AM, RM wrote:

Co do wyświetlacza. Miałem wiele innych tel. Spadały niejednokrotnie na
asfalt, szkło, płytki i działały bez problemów dalej. Nokia C5 upadła
tylko raz.

Jak się wykonuje testy zderzeniowe telefonów to tak jest... Trzeba się
liczyć z możliwością kasacji telefonu.

Miałem kilka(naście) telefonów i nie pamiętam przypadku, żeby telefon mi
upadł, jest mi ciężko zrozumieć taką ewentualność, że telefon "sam" czy
"niechcący" upadł.

Widziałeś może kiedyś człowieka rozmawiającego _idąc_? A terminal lotniczy lub duży dworzec kolejowy?

M.

W dniu 21.09.2010 11:49, "Michal Dwuznik (Michał Dwużnik)" pisze:

On 09/21/2010 06:14 AM, RM wrote:

Co do wyświetlacza. Miałem wiele innych tel. Spadały niejednokrotnie na
asfalt, szkło, płytki i działały bez problemów dalej. Nokia C5 upadła
tylko raz.

Jak się wykonuje testy zderzeniowe telefonów to tak jest... Trzeba się
liczyć z możliwością kasacji telefonu.

Miałem kilka(naście) telefonów i nie pamiętam przypadku, żeby telefon mi
upadł, jest mi ciężko zrozumieć taką ewentualność, że telefon "sam" czy
"niechcący" upadł.

Widziałeś może kiedyś człowieka rozmawiającego _idąc_? A terminal
lotniczy lub duĹźy dworzec kolejowy?

M.

Nie widzę związku między dworcem a spadającymi telefonami.
Jak ktoś nie ma elementarnej siły i drobiny zręczności by ok 100g przedmiot utrzymać stabilnie w ręce gdy go użytkuje to powinien dzwonić ze stacjonarnego i to najlepiej dobrze zamocowanego do podłoża oraz uważać, żeby paluchów nie połamał ;D

On 09/21/2010 02:10 PM, RM wrote:

W dniu 21.09.2010 11:49, "Michal Dwuznik (Michał Dwużnik)" pisze:

On 09/21/2010 06:14 AM, RM wrote:

Co do wyświetlacza. Miałem wiele innych tel. Spadały niejednokrotnie na
asfalt, szkło, płytki i działały bez problemów dalej. Nokia C5 upadła
tylko raz.

Jak się wykonuje testy zderzeniowe telefonów to tak jest... Trzeba się
liczyć z możliwością kasacji telefonu.

Miałem kilka(naście) telefonów i nie pamiętam przypadku, żeby telefon mi
upadł, jest mi ciężko zrozumieć taką ewentualność, że telefon "sam" czy
"niechcący" upadł.

Widziałeś może kiedyś człowieka rozmawiającego _idąc_? A terminal
lotniczy lub duĹźy dworzec kolejowy?

Nie widzę związku między dworcem a spadającymi telefonami.
Jak ktoś nie ma elementarnej siły i drobiny zręczności by ok 100g
przedmiot utrzymać stabilnie w ręce gdy go użytkuje to powinien dzwonić
ze stacjonarnego i to najlepiej dobrze zamocowanego do podłoża oraz
uważać, żeby paluchów nie połamał ;D

Aha, czyli nie widziałeś człowieka potrąconego przez innego w trakcie telefonowania. Ok.

M.

W dniu 21.09.2010 16:08, "Michal Dwuznik (Michał Dwużnik)" pisze:

On 09/21/2010 02:10 PM, RM wrote:

W dniu 21.09.2010 11:49, "Michal Dwuznik (Michał Dwużnik)" pisze:

On 09/21/2010 06:14 AM, RM wrote:

Co do wyświetlacza. Miałem wiele innych tel. Spadały
niejednokrotnie na
asfalt, szkło, płytki i działały bez problemów dalej. Nokia C5 upadła
tylko raz.

Jak się wykonuje testy zderzeniowe telefonów to tak jest... Trzeba się
liczyć z możliwością kasacji telefonu.

Miałem kilka(naście) telefonów i nie pamiętam przypadku, żeby
telefon mi
upadł, jest mi ciężko zrozumieć taką ewentualność, że telefon "sam" czy
"niechcący" upadł.

Widziałeś może kiedyś człowieka rozmawiającego _idąc_? A terminal
lotniczy lub duĹźy dworzec kolejowy?

Nie widzę związku między dworcem a spadającymi telefonami.
Jak ktoś nie ma elementarnej siły i drobiny zręczności by ok 100g
przedmiot utrzymać stabilnie w ręce gdy go użytkuje to powinien dzwonić
ze stacjonarnego i to najlepiej dobrze zamocowanego do podłoża oraz
uważać, żeby paluchów nie połamał ;D

Aha, czyli nie widziałeś człowieka potrąconego przez innego w trakcie
telefonowania. Ok.

M.

Dalej nie widzę związku, między szturchniętym, czy potrąconym człowiekiem, a upadającymi telefonami.  Ale widzę, Ĺźe się nie dogadamy.

Dalej nie widzę związku, między szturchniętym, czy potrąconym
człowiekiem, a upadającymi telefonami.  Ale widzę, że się nie dogadamy.

choć o tego typu rzeczy bardzo dbam to mimo uważanai telefon spada mi
wysokosci metra i wiecej conajmniej kila razy w roku i założe się że
każdemu kto wychodzi czasem z telefonem z łóżka musi sie to też
zdarzać.
Ostatnio upadł mi dość tragicznie (na kafelki w sklepie) z około
połtora metra i to z takim rozmachem że wyglądało to jakbym go rzucił.
Rozpadł sie na częsci, wypadła bateria i klapka, ale telefonowi o
dziwo nic sie nie stało, nawet nie miał ryski. Nokia e63.

W dniu 21-09-2010 18:22, RM pisze:

Dalej nie widzę związku, między szturchniętym, czy potrąconym
człowiekiem, a upadającymi telefonami. Ale widzę, że się nie dogadamy.

A ja widzę, że dajesz piękny popis swojej inteligencji.

W dniu 21-09-2010 06:14, RM pisze:

Miałem kilka(naście) telefonów i nie pamiętam przypadku, żeby telefon mi
upadł, jest mi ciężko zrozumieć taką ewentualność, że telefon "sam" czy
"niechcący" upadł.

Może sobie nie zdajesz sprawy, ale ludzie używają tel jako narzędzie pracy, a nie jak zabawkę z którą należy obchodzić się jak z porcelaną.

W dniu 21.09.2010 19:22, CUT_INZ pisze:

W dniu 21-09-2010 06:14, RM pisze:

Miałem kilka(naście) telefonów i nie pamiętam przypadku, żeby telefon mi
upadł, jest mi ciężko zrozumieć taką ewentualność, że telefon "sam" czy
"niechcący" upadł.

Może sobie nie zdajesz sprawy, ale ludzie używają tel jako narzędzie
pracy, a nie jak zabawkę z którą należy obchodzić się jak z porcelaną.

Używam telefonu jako narzędzia, nie jako zabawki (z zabawek wyrosłem) i jakoś najwidoczniej w cudowny sposób (do tego mnie przekonujesz) żadnego do tej pory nie zniszczyłem.

Nie spinaj się, chce Ci tylko pokazać, że coś co Ty przyjmujesz za normę (upadanie telefonów, przypadkowe uszkodzenia) normą dla wszystkich nie są. Telefon to nie czołg i nawet jego wykorzystanie do pracy wymusza jako takie jego traktowanie.

"RM" napisał:

jest mi ciężko zrozumieć taką ewentualność, że telefon "sam"
czy "niechcący"  upadł.

To niezrozumienie jest naturalne wśród osób cierpiących na zaawansowaną lustrzycę, którzy nie są w stanie pochylić się na tyle głęboko, aby telefon miał szansę się wysunąć z kieszonki koszuli.

JoteR