Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?

Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?

Data: 2010-08-12 15:20:38
Autor: koleszka
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
Plagą na naszych drogach jest to, że jadą sobie po dwa-trzy TIR-y
jeden za drugim, przyklejone zderzak w zderzak. Czy im tak wolno? Nie
ma czym się chwalić, ale sam doświadczyłem niedawno sytuacji
niezamierzonego wyprzedzania dwóch TIR-ów jednocześnie.

Podejmując manewr wyprzedzania, po wyjściu z łuku drogi na prostą,
widziałem tylko jednego TIR-a. Dopiero na lewym pasie, będąc już
niemal na równi z jego przodem, spostrzegłem że on jedzie za drugim.
Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt że odległość pomiędzy nimi
była taka akurat na pół długości mojego samochodu. Byłem więc zmuszony
do kontynuowania manewru wyprzedzania, pomimo nadjeżdżającego w
międzyczasie z naprzeciwka innego TIR-a. Zdążyłem.

Czy jakieś przepisy regulują odstęp pomiędzy TIR-ami? Co by było w
sytuacji, gdybym próbował wbić się pomiędzy te dwa TIR-y, powodując w
ten sposób wypadek? Pewnie bym nie przeżył - wiem. Albo gdybym nie
zdążył i spowodował wypadek z pojazdem nadjeżdżającym z naprzeciwka.
Podkreślam raz jeszcze, że manewr wyprzedzania był "obliczony" na
jednego TIR-a - drugi był niemal zasłonięty przez tego pierwszego.
Kogo by winiło wówczas prawo?

k.

Data: 2010-08-12 15:37:23
Autor: WS
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On 13 Sie, 00:20, koleszka <kolesz...@onet.eu> wrote:

Prawo jazdy masz? Polecam przeczytac choc raz PoRD...

Czy jakieś przepisy regulują odstęp pomiędzy TIR-ami?

Art. 19. 3. Poza obszarem zabudowanym, na jezdniach dwukierunkowych o
dwóch pasach ruchu, kierujący pojazdem objętym indywidualnym
ograniczeniem prędkości albo pojazdem lub zespołem pojazdów o długości
przekraczającej 7 m jest obowiązany utrzymywać taki odstęp od pojazdu
silnikowego znajdującego się przed nim, aby inne wyprzedzające pojazdy
mogły bezpiecznie wjechać w lukę utrzymywaną między tymi pojazdami.
Przepisu tego nie stosuje się, jeżeli kierujący pojazdem przystępuje
do wyprzedzania lub gdy wyprzedzanie jest zabronione.


Co by było w  sytuacji, gdybym próbował wbić się pomiędzy te
dwa TIR-y, powodując w  ten sposób wypadek?

Spowodowal bys wypadek ;)

Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
upewnić się w szczególności, czy:

   1. ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania
bez utrudnienia komukolwiek ruchu;

WS

Data: 2010-08-12 15:45:52
Autor: koleszka
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On 13 Sie, 00:37, WS <LipnyAdresDlaSpame...@chello.pl> wrote:

Prawo jazdy masz? Polecam przeczytac choc raz PoRD...

Okay, mam lekkie "luki", warto by odświeżyć wiedzę. Prawko mam, no jak
inaczej.

> Czy jakieś przepisy regulują odstęp pomiędzy TIR-ami?

Art. 19. 3. Poza obszarem zabudowanym, na jezdniach dwukierunkowych o
dwóch pasach ruchu, kierujący pojazdem objętym indywidualnym
ograniczeniem prędkości albo pojazdem lub zespołem pojazdów o długości
przekraczającej 7 m jest obowiązany utrzymywać taki odstęp od pojazdu
silnikowego znajdującego się przed nim, aby inne wyprzedzające pojazdy
mogły bezpiecznie wjechać w lukę utrzymywaną między tymi pojazdami.

Czyli przy założeniu, że ja zrobiłem wszystko dobrze, gdyby doszło do
wypadku to by była wina tamtego TIR-a, który siedział na zderzaku tego
drugiego? O skur... jeden. Za nim  nie było miejsca nawet na pół
osobówki. A gdybym nawet tam się wbił, co było niemożliwe, ta naprawdę
"na styk". Manewr niewykonalny przy prędkości około 100 km/h.

k.

Data: 2010-08-12 15:48:19
Autor: WS
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On 13 Sie, 00:45, koleszka <kolesz...@onet.eu> wrote:

Czyli przy założeniu, że ja zrobiłem wszystko dobrze, gdyby doszło do
wypadku to by była wina tamtego TIR-a,

a ten Art. 24. 1 co wyciales to co? Bylbys jak nic winnym wypadku...

WS

Data: 2010-08-12 15:57:06
Autor: koleszka
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On 13 Sie, 00:48, WS <LipnyAdresDlaSpame...@chello.pl> wrote:

On 13 Sie, 00:45, koleszka <kolesz...@onet.eu> wrote:

> Czyli przy założeniu, że ja zrobiłem wszystko dobrze, gdyby doszło do
> wypadku to by była wina tamtego TIR-a,

a ten Art. 24. 1 co wyciales to co? Bylbys jak nic winnym wypadku...

Nie no, wyciąłem ponieważ uważam, że prawidłowo oceniłem odległość.
Drugiego TIR-a po prostu nie widziałem - a może powinienem. Gdyby
jednak ten pierwszy zachował przepisową odległość, nie byłoby tematu.
Schowałbym się ładnie za nim, tak jak to było planowane. A tak? Kurde,
ja z rodziną jechałem z urlopu - i nie szarżowałem bynajmniej...

k.

Data: 2010-08-12 21:19:32
Autor: witek
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
koleszka wrote:
On 13 Sie, 00:48, WS <LipnyAdresDlaSpame...@chello.pl> wrote:

On 13 Sie, 00:45, koleszka <kolesz...@onet.eu> wrote:

Czyli przy założeniu, że ja zrobiłem wszystko dobrze, gdyby doszło do
wypadku to by była wina tamtego TIR-a,
a ten Art. 24. 1 co wyciales to co? Bylbys jak nic winnym wypadku...

Nie no, wyciąłem ponieważ uważam, że prawidłowo oceniłem odległość.
Drugiego TIR-a po prostu nie widziałem - a może powinienem.

Powinieneś był widzieć miejsce na twój samochód, a nie tylko założyć  że jak się tir skończy to bedzie wolne miejsce.

Gdyby
jednak ten pierwszy zachował przepisową odległość, nie byłoby tematu.

Nie ma gdyby.
Nieważne co oni robili, ważne co robieś ty.

Data: 2010-08-13 02:01:03
Autor: pmlb
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?


"koleszka" <koleszka0@onet.eu> wrote in message news:c9776e2d-152a-447b-959c-9a329e27cee0f6g2000yqa.googlegroups.com...
On 13 Sie, 00:48, WS <LipnyAdresDlaSpame...@chello.pl> wrote:

On 13 Sie, 00:45, koleszka <kolesz...@onet.eu> wrote:

> Czyli przy założeniu, że ja zrobiłem wszystko dobrze, gdyby doszło do
> wypadku to by była wina tamtego TIR-a,

a ten Art. 24. 1 co wyciales to co? Bylbys jak nic winnym wypadku...

Nie no, wyciąłem ponieważ uważam, że prawidłowo oceniłem odległość.
Drugiego TIR-a po prostu nie widziałem - a może powinienem. Gdyby
jednak ten pierwszy zachował przepisową odległość, nie byłoby tematu.
Schowałbym się ładnie za nim, tak jak to było planowane. A tak? Kurde,
ja z rodziną jechałem z urlopu - i nie szarżowałem bynajmniej...

Zle oceniles... kolega WS ma 100% racji. Byl bys winny wypadkowi.
Skoro zaczeles wyprzedzanie i w trakcie zorientowales sie, ze to sa dwa zepoly to znaczy zle sie upewniles...
Inaczej mielibysmy jeszcze wiecej wypadkow, bo kazdy by mowil: "no ja widzialem tylko ten rower, a te 6 pojazdow z naprzeciwka to nie wiem skad sie nagle wziely":))
A co do TIR-a. Za PRL-u Ciezarowki i TIR-y mialy Obowiazek jazdy w tak zwanej kolumnie, gdzie odlegosci miedzy nimi byly nawet opisane (nie pamietam ile) ale bardzo podobnie brzmi to do tego co zacytowal WS z kodeksu.
Wowczas nazywalo sie to kolumna. Jeszcze 10 lat temu na Ukrainie tak jechaly ciezarowki... wlasnie w takiej kolumnie. Nie bylo najmniejszego problemu z wyprzedzaniem.
Po 1990 roku w Polsce jest jedynie coraz gorzej. Dawniej kierowca ciezarowki uwazany byl za pelnego profesjonaliste - dzis az strach spotkac tira na drodze...

Data: 2010-08-13 08:43:19
Autor: RadoslawF
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
Dnia 2010-08-13 00:57, Użytkownik koleszka napisał:

Czyli przy założeniu, że ja zrobiłem wszystko dobrze, gdyby doszło do
wypadku to by była wina tamtego TIR-a,
a ten Art. 24. 1 co wyciales to co? Bylbys jak nic winnym wypadku...

Nie no, wyciąłem ponieważ uważam, że prawidłowo oceniłem odległość.
Drugiego TIR-a po prostu nie widziałem - a może powinienem. Gdyby
jednak ten pierwszy zachował przepisową odległość, nie byłoby tematu.
Schowałbym się ładnie za nim, tak jak to było planowane. A tak? Kurde,
ja z rodziną jechałem z urlopu - i nie szarżowałem bynajmniej...

Skoro nie widziałeś co jest przed wyprzedzanym tirem dlaczego
wyprzedzałeś ? Dzisiaj chyba każdy ma prawo jazdy i każdy
ma jakieś doświadczenie z jazdy autem, takie opowiadania że
nie widziałem wywołują myśl byle bym takiego idioty na drodze
nie spotkał bo mnie też nie zauważy i dojdzie do wypadku.


Pozdrawiam

Data: 2010-08-13 11:53:07
Autor: niusy.pl
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>

Czyli przy założeniu, że ja zrobiłem wszystko dobrze, gdyby doszło do
wypadku to by była wina tamtego TIR-a,
a ten Art. 24. 1 co wyciales to co? Bylbys jak nic winnym wypadku...

Nie no, wyciąłem ponieważ uważam, że prawidłowo oceniłem odległość.
Drugiego TIR-a po prostu nie widziałem - a może powinienem. Gdyby
jednak ten pierwszy zachował przepisową odległość, nie byłoby tematu.
Schowałbym się ładnie za nim, tak jak to było planowane. A tak? Kurde,
ja z rodziną jechałem z urlopu - i nie szarżowałem bynajmniej...

Skoro nie widziałeś co jest przed wyprzedzanym tirem dlaczego
wyprzedzałeś ? Dzisiaj chyba każdy ma prawo jazdy i każdy
ma jakieś doświadczenie z jazdy autem, takie opowiadania że
nie widziałem wywołują myśl byle bym takiego idioty na drodze
nie spotkał bo mnie też nie zauważy i dojdzie do wypadku.

Mnie się wydaje, że ludzie tylko nie widzą błędów jakie sami popełniają.

Data: 2010-08-13 12:07:10
Autor: Liwiusz
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
RadoslawF pisze:


Skoro nie widziałeś co jest przed wyprzedzanym tirem dlaczego


   Jak można zobaczyć co jest przed wyprzedzanym tirem? Na przykład, czy nie jedzie przed nim fiat126p?

--
Liwiusz

Data: 2010-08-13 12:14:33
Autor: witek
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
Liwiusz wrote:
RadoslawF pisze:


Skoro nie widziałeś co jest przed wyprzedzanym tirem dlaczego


  Jak można zobaczyć co jest przed wyprzedzanym tirem? Na przykład, czy nie jedzie przed nim fiat126p?


na łuku.
jak sie wczesniej na łuku nie widziało wolnego miejsca to sie nie wyprzedza.

Data: 2010-08-13 12:56:01
Autor: mvoicem
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
(13.08.2010 12:07), Liwiusz wrote:
RadoslawF pisze:


Skoro nie widziałeś co jest przed wyprzedzanym tirem dlaczego


  Jak można zobaczyć co jest przed wyprzedzanym tirem? Na przykład, czy
nie jedzie przed nim fiat126p?


W tym przypadku to poprzedzający tir powinien być dość widoczny, ale też
mnie to zastanawia jak zobaczyć malucha lub np. motor przed tirem?

p. m.

Data: 2010-08-13 09:33:52
Autor: koleszka
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On 13 Sie, 12:56, mvoicem <mvoi...@gmail.com> wrote:

W tym przypadku to poprzedzający tir powinien być dość widoczny, ale też
mnie to zastanawia jak zobaczyć malucha lub np. motor przed tirem?

Jak dla mnie długość malucha czy tym bardziej motoru kontra długość
TIR-a traci tu praktycznie na znaczeniu. Nie wyprzedza się przecież aż
tak bardzo "na styk", a przynajmniej  nie powinno się tego tak robić,
żeby tak nieznaczne przedłużenie drogi wyprzedzania mogło mieć
jakiekolwiek znaczenie. Maluch to jednak nie TIR.

k.

Data: 2010-08-13 13:03:10
Autor: RadoslawF
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
Dnia 2010-08-13 12:56, Użytkownik mvoicem napisał:

Skoro nie widziałeś co jest przed wyprzedzanym tirem dlaczego

  Jak można zobaczyć co jest przed wyprzedzanym tirem? Na przykład, czy
nie jedzie przed nim fiat126p?


W tym przypadku to poprzedzający tir powinien być dość widoczny, ale też
mnie to zastanawia jak zobaczyć malucha lub np. motor przed tirem?

Normalnie, aby wyprzedzić trzeba zamiast jechać za wyprzedzanym
zjechać na lewo i wtedy widać co jedzie przed wyprzedzanym
tirem. Fakt że jeśli to mały motor jadący przy prawej to z
tej pozycji można go nie zauważyć, ale samochód nawet malucha
będzie widać.


Pozdrawiam

Data: 2010-08-13 12:02:36
Autor: Massai
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
RadoslawF wrote:

Dnia 2010-08-13 12:56, Użytkownik mvoicem napisał:

> > > Skoro nie widziałeś co jest przed wyprzedzanym tirem dlaczego
> > >>  Jak można zobaczyć co jest przed wyprzedzanym tirem? Na przykład,
czy
> > nie jedzie przed nim fiat126p?
> > > > W tym przypadku to poprzedzający tir powinien być dość widoczny,
> ale też mnie to zastanawia jak zobaczyć malucha lub np. motor przed
> tirem?

Normalnie, aby wyprzedzić trzeba zamiast jechać za wyprzedzanym
zjechać na lewo i wtedy widać co jedzie przed wyprzedzanym
tirem. Fakt że jeśli to mały motor jadący przy prawej to z
tej pozycji można go nie zauważyć, ale samochód nawet malucha
będzie widać.

Co nie zmienia faktu że takie wydłużenie wyprzedzania o malucha czy
motor nie ma wielkiego znaczenia. Nawet jak się go nie zobaczy na
początku manewru...

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-08-13 16:26:13
Autor: cef
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
mvoicem wrote:

W tym przypadku to poprzedzający tir powinien być dość widoczny, ale
też mnie to zastanawia jak zobaczyć malucha lub np. motor przed tirem?

Jak się pojedzie chwilę przed wyprzedzaniem za tym tirem
(zakręt w prawo, zakręt w lewo itp), to wszystko będzie widać.

Data: 2010-08-13 20:37:44
Autor: Shrek
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
mvoicem pisze:

W tym przypadku to poprzedzający tir powinien być dość widoczny, ale też
mnie to zastanawia jak zobaczyć malucha

Na łuku np.

lub np. motor przed tirem?

A to już jest awykonalne, gdyż wymagałoby motocyklisty jadącego z prędkością niższą od standardowego tira, a więc poniżej 100 km/h. Wszyscy wiemy, że oni istnieją, tylko się ukrywają tak jak ten niewierzący Niemiec, co tylko do kościoła jeździ i sprzedaje te tysiące samochodów:)

Shrek.

Data: 2010-08-13 21:58:52
Autor: RadoslawF
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
Dnia 2010-08-13 20:37, Użytkownik Shrek napisał:

lub np. motor przed tirem?

A to już jest awykonalne, gdyż wymagałoby motocyklisty jadącego z prędkością niższą od standardowego tira, a więc poniżej 100 km/h. Wszyscy wiemy, że oni istnieją, tylko się ukrywają tak jak ten niewierzący Niemiec, co tylko do kościoła jeździ i sprzedaje te tysiące samochodów:)

Wbrew pozorom nie wszyscy latają szlifierkami czy przecinakami
dwieście na godzinę i na jednym kole.
Choperami nie lata się powyżej setki bo to mało przyjemne
dla kierującego a kupuje się je głównie dla przyjemności
z jazdy, do tego dochodzi cała masa tanich chińskich 125
które setki nie osiągają i spora liczba 250 które osiągają
ale z trudem.


Pozdrawiam

Data: 2010-08-13 23:47:10
Autor: Jacek S.
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
Liwiusz wrote:



  Jak można zobaczyć co jest przed wyprzedzanym tirem? Na przykład,
czy nie jedzie przed nim fiat126p?

Oczami...
--
Jacek S.

Data: 2010-08-12 20:46:52
Autor: witek
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
koleszka wrote:

Czyli przy założeniu, że ja zrobiłem wszystko dobrze, gdyby doszło do
wypadku to by była wina tamtego TIR-a, który siedział na zderzaku tego
drugiego? O skur... jeden. Za nim  nie było miejsca nawet na pół
osobówki. A gdybym nawet tam się wbił, co było niemożliwe, ta naprawdę
"na styk". Manewr niewykonalny przy prędkości około 100 km/h.


Nie.
Cokolwiek by oni nie robili "złego" wina byłaby twoja, bo to ty wyprzedzałeś.

Data: 2010-08-13 13:01:09
Autor: Miki
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
koleszka wrote:

Czy jakieś przepisy regulują odstęp pomiędzy TIR-ami?

Art. 19. 3. Poza obszarem zabudowanym, na jezdniach dwukierunkowych o
dwóch pasach ruchu, kierujący pojazdem objętym indywidualnym
ograniczeniem prędkości albo pojazdem lub zespołem pojazdów o długości
przekraczającej 7 m jest obowiązany utrzymywać taki odstęp od pojazdu
silnikowego znajdującego się przed nim, aby inne wyprzedzające pojazdy
mogły bezpiecznie wjechać w lukę utrzymywaną między tymi pojazdami.

Czyli przy założeniu, że ja zrobiłem wszystko dobrze, gdyby doszło do
wypadku to by była wina tamtego TIR-a,

Mysle ze gdybys mial czolowe z winy tira przy 100 na liczniku ani dla Ciebie ani dla twoich pasazerow nie mialo by znaczenia kto byl winny tir czy Ty. Na przyszlosc polecam: zasade ograniczonego zaufania, czyli nie zakladaj ze ten drugi zna i bedzie stosowal sie do przepisow.

Data: 2010-08-14 01:47:10
Autor: mvoicem
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
(13.08.2010 21:01), Miki wrote:
Na przyszlosc polecam: zasade ograniczonego zaufania, czyli nie zakladaj
ze ten drugi zna i bedzie stosowal sie do przepisow

Zasada ograniczonego zaufania chyba jest o czymś innym.

p. m.

Data: 2010-08-13 21:19:50
Autor: witek
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
mvoicem wrote:
(13.08.2010 21:01), Miki wrote:
Na przyszlosc polecam: zasade ograniczonego zaufania, czyli nie zakladaj
ze ten drugi zna i bedzie stosowal sie do przepisow

Zasada ograniczonego zaufania chyba jest o czymś innym.


tak, o używaniu rozumu.

Data: 2010-08-14 17:39:03
Autor: mvoicem
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
(14.08.2010 04:19), witek wrote:
mvoicem wrote:
(13.08.2010 21:01), Miki wrote:
Na przyszlosc polecam: zasade ograniczonego zaufania, czyli nie zakladaj
ze ten drugi zna i bedzie stosowal sie do przepisow

Zasada ograniczonego zaufania chyba jest o czymś innym.


tak, o używaniu rozumu.

A konkretniej o tym, że dopóki nie widzimy nic co by wskazywało na to że
"ten drugi" nie zastosuje się do przepisów, to mamy prawo zakładać że
się do nich zastosuje.

Więc coś zupełnie przeciwnego do tego co Miki napisał.

p. m.

Data: 2010-08-18 09:49:01
Autor: Gotfryd Smolik news
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On Sat, 14 Aug 2010, mvoicem wrote:

(13.08.2010 21:01), Miki wrote:
Na przyszlosc polecam: zasade ograniczonego zaufania, czyli nie zakladaj
ze ten drugi zna i bedzie stosowal sie do przepisow

Zasada ograniczonego zaufania chyba jest o czymś innym.

  Ale to chyba nie było o prawie, lecz o usiłowaniu wyjścia cało.

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-08-18 11:21:59
Autor: mvoicem
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
(18.08.2010 09:49), Gotfryd Smolik news wrote:
On Sat, 14 Aug 2010, mvoicem wrote:

(13.08.2010 21:01), Miki wrote:
Na przyszlosc polecam: zasade ograniczonego zaufania, czyli nie zakladaj
ze ten drugi zna i bedzie stosowal sie do przepisow

Zasada ograniczonego zaufania chyba jest o czymś innym.

 Ale to chyba nie było o prawie, lecz o usiłowaniu wyjścia cało.

Mimo wszystko jedna część zdania nie zgadza się z drugą. No chyba że
Miki miał na myśli "na przyszłość polecam: zasadę ograniczonego zaufania
(w domyśle - zignorować ją), nie zakładaj że ten drugi zna ...."

Bo zasada ograniczonego zaufania oznacza właśnie założenie że ten drugi
zna....

p. m.

Data: 2010-08-12 15:38:36
Autor: koleszka
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On 13 Sie, 00:20, koleszka <kolesz...@onet.eu> wrote:

Czy jakieś przepisy regulują odstęp pomiędzy TIR-ami? Co by było w
sytuacji, gdybym próbował wbić się pomiędzy te dwa TIR-y, powodując w
ten sposób wypadek? Pewnie bym nie przeżył - wiem.

Aha - ja jechałem osobówką. Czy więc wolno jechać TIR-om aż tak blisko
siebie, aby auto osobowe nie miało dość miejsca, żeby wcisnąć się
pomiędzy nie w trakcie manewru wyprzedzania?

Zauważcie proszę, że podejmując manewr wyprzedzania jednego TIR-a
zostawiłem sobie na tyle duży zapas miejsca i czasu, że mimo wszystko
zdążyłem wyprzedzić jeszcze tego drugiego. Nie ma tu więc mowy o źle
zaplanowanym wyprzedzaniu "na wariata". Tyle że tamten pierwszy jechał
tak blisko za tym drugim, że go praktycznie zasłaniał.

Jak to wygląda z punktu widzenia prawa?

k.

Data: 2010-08-12 21:23:10
Autor: witek
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
koleszka wrote:
On 13 Sie, 00:20, koleszka <kolesz...@onet.eu> wrote:

Czy jakieś przepisy regulują odstęp pomiędzy TIR-ami? Co by było w
sytuacji, gdybym próbował wbić się pomiędzy te dwa TIR-y, powodując w
ten sposób wypadek? Pewnie bym nie przeżył - wiem.

Aha - ja jechałem osobówką. Czy więc wolno jechać TIR-om aż tak blisko
siebie, aby auto osobowe nie miało dość miejsca, żeby wcisnąć się
pomiędzy nie w trakcie manewru wyprzedzania?

Zauważcie proszę, że podejmując manewr wyprzedzania jednego TIR-a
zostawiłem sobie na tyle duży zapas miejsca i czasu, że mimo wszystko
zdążyłem wyprzedzić jeszcze tego drugiego.

i dlatego nie jesteś winny wypadku.

 Nie ma tu więc mowy o źle
zaplanowanym wyprzedzaniu "na wariata". Tyle że tamten pierwszy jechał
tak blisko za tym drugim, że go praktycznie zasłaniał.

Jak to wygląda z punktu widzenia prawa?


im sie nalezy mandat za nieutrzymanie odstępu, ty do pierdla za spowodowanie wypadku.

Data: 2010-08-13 10:17:42
Autor: Gotfryd Smolik news
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On Thu, 12 Aug 2010, koleszka wrote:

On 13 Sie, 00:20, koleszka <kolesz...@onet.eu> wrote:

Czy jakieś przepisy regulują odstęp pomiędzy TIR-ami? Co by było w
sytuacji, gdybym próbował wbić się pomiędzy te dwa TIR-y, powodując w
ten sposób wypadek? Pewnie bym nie przeżył - wiem.

Aha - ja jechałem osobówką. Czy więc wolno jechać TIR-om aż tak blisko
siebie, aby auto osobowe nie miało dość miejsca, żeby wcisnąć się
pomiędzy nie w trakcie manewru wyprzedzania?

  Odwracasz kota ogonem.
  Obowiązek odstępu jest po to, żebyś *mógł wyprzedzić*, abyś *widział*
że masz wolne miejsce między nimi, nie po to, żebyś w ciemno wpakował
się przed ciężarówkę - rozumiem że jak przed ciężarówką pojedzie
np. motocykl z przyczepą to go rozpłaszczysz w pionie "bo myślałem
że przed tym TIRem jest pusto"?

Zauważcie proszę, że podejmując manewr wyprzedzania jednego TIR-a
zostawiłem sobie na tyle duży zapas miejsca i czasu, że mimo wszystko
zdążyłem wyprzedzić jeszcze tego drugiego.

  A jakby przed nim był trzeci to co?

Nie ma tu więc mowy o źle
zaplanowanym wyprzedzaniu "na wariata".

  Wyprzedzanie nie przewiduje planowania model "lądowanie w Smoleńku"
(proszę wybaczyć przykład, ale inne przykłady mogą być mniej znane),
wyprzedzający ma *WIDZIEĆ* miejce dla siebie... (a nie nie widzieć
braku miejsca).

Jak to wygląda z punktu widzenia prawa?

"czyjś obowiązek nie ustanawia prawa dla mnie".

  Tę zasadę powinni chyba wtłukiwać tłuczkiem od moździerza ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-08-13 14:28:25
Autor: pmlb
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
Jak to wygląda z punktu widzenia prawa?

"czyjś obowiązek nie ustanawia prawa dla mnie".

 Tę zasadę powinni chyba wtłukiwać tłuczkiem od moździerza ;)

swieta prawda.
Niestety w Polsce jest wrecz odwrotnie;(
"Jak widze ktos szybko jedzie, za szybko to ja mu sie wpakuje pod maske, bo co nie bedzie taki lamac przepisow..." kiedys slayszalem taka dyskusje!
A potem zdziwienie, ze Polska zajmuje chyba 1 miejsce w europie pod wzgledem smierci na drodze...

Data: 2010-08-14 00:51:02
Autor: Jotte
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1008131011540.1192quad Gotfryd Smolik
news <smolik@stanpol.com.pl> pisze:

"czyjś obowiązek nie ustanawia prawa dla mnie".
Tę zasadę powinni chyba wtłukiwać tłuczkiem od moździerza ;)
Czy to wg ciebie znaczy, że np. obowiązek wystawienia świadectwa pracy przez pracodawcę nie daje pracownikowi prawa do żądania jego wystawienia?

--
Jotte

Data: 2010-08-18 09:46:45
Autor: Gotfryd Smolik news
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On Sat, 14 Aug 2010, Jotte wrote:

W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1008131011540.1192quad Gotfryd Smolik
news <smolik@stanpol.com.pl> pisze:

"czyjś obowiązek nie ustanawia prawa dla mnie".
Tę zasadę powinni chyba wtłukiwać tłuczkiem od moździerza ;)
Czy to wg ciebie znaczy, że np. obowiązek wystawienia świadectwa pracy przez pracodawcę nie daje pracownikowi prawa do żądania jego wystawienia?

  Dobra, nie udawaj Greka :]
"Prawo do doprowadzenia do stanu zgodnego z prawem" całkiem często
ma "każdy" (z wyjątkiem spraw przyjmowanych wyłącznie z oskarżenia
prywatnego itd).
  Ale idąc tym rozumowaniem zaraz dojdziemy do wersji "w zasadzie
to można i nieuzasadniony pozew złożyć, przecież się da".

  Przekładając Twojego pracownika na dyskutowany przypadek kierowcy,
brak świadectwa nie uprawnia pracownika do żądania czegoś co by mu
przysługiwało *jakby* to świadectwo miał, zaś jeśli w ramach takiego
żądania złamie prawo - np. "udzielając sobie urlopu" :P który by mu
przysługiwał to on złamie prawo.

  Niemniej, niech będzie:
"czyjś obowiązek, nakaz albo zakaz nie daje mi żadnego innego prawa
niż co najwyżej wysunięcie żądania, aby zobowiązany ów obowiązek
- nakaz wypełnił lub do zakazu się dostosował".
  Teraz jesteś zadowolony?
(i już mamy jasność, dlaczego przeciętna umowa "o nic" liczy 15 stron ;))

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-08-18 17:33:00
Autor: Jotte
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1008180917400.3336quad Gotfryd Smolik
news <smolik@stanpol.com.pl> pisze:

"czyjś obowiązek nie ustanawia prawa dla mnie".
Tę zasadę powinni chyba wtłukiwać tłuczkiem od moździerza ;)
Czy to wg ciebie znaczy, że np. obowiązek wystawienia świadectwa pracy
przez  pracodawcę nie daje pracownikowi prawa do żądania jego
wystawienia?
Dobra, nie udawaj Greka :]
A Eskimosa mogę?

"Prawo do doprowadzenia do stanu zgodnego z prawem" całkiem często
ma "każdy" (z wyjątkiem spraw przyjmowanych wyłącznie z oskarżenia
prywatnego itd).
Ale idąc tym rozumowaniem zaraz dojdziemy do wersji "w zasadzie
to można i nieuzasadniony pozew złożyć, przecież się da".
Prosta logika się kłania. Skoro się da to znaczy, że można.
Można też walić 120 na 40-tce (chodzi o przekroczenie prędkości, żeby niejasności nie było).
Konsekwencje ew. złamania prawa w razie ujęcia to osobna kwestia.

Przekładając Twojego pracownika na dyskutowany przypadek kierowcy,
brak świadectwa nie uprawnia pracownika do żądania czegoś co by mu
przysługiwało *jakby* to świadectwo miał, zaś jeśli w ramach takiego
żądania złamie prawo - np. "udzielając sobie urlopu" :P który by mu
przysługiwał to on złamie prawo.
Nie ma tak. Urlopu udziela pracodawca, to jasny zapis.
Natomiast żądanie wystawienia świadectwa pracy (a o tym mówimy i nie ma co usiłować kluczyć) w żadnym wypadku złamaniem prawa nie jest i być nie może.

Niemniej, niech będzie:
"czyjś obowiązek, nakaz albo zakaz nie daje mi żadnego innego prawa
niż co najwyżej wysunięcie żądania, aby zobowiązany ów obowiązek
- nakaz wypełnił lub do zakazu się dostosował".
A co ja napisałem?

Teraz jesteś zadowolony?
A niech tam będzie...

--
Jotte

Data: 2010-08-20 02:02:44
Autor: Gotfryd Smolik news
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On Wed, 18 Aug 2010, Jotte wrote:

[...do mnie...]
Dobra, nie udawaj Greka :]
A Eskimosa mogę?

  Nie mam prawa, aby Ci zabronić ;)
  Dobra, zapis jest uproszczony, ale miałem nadzieję że jasny.
  Chyba muszę sobie gdzieś linka do tej dyskusji zachować :|

Niemniej, niech będzie:
"czyjś obowiązek, nakaz albo zakaz nie daje mi żadnego innego prawa
niż co najwyżej wysunięcie żądania, aby zobowiązany ów obowiązek
- nakaz wypełnił lub do zakazu się dostosował".
A co ja napisałem?

  Ano przyczepiłeś się do tekstu bez formułki o prawie do żądania
zaniechania naruszania prawa. A potrzebny jest krótki tekst
do przypadków które nie dotyczą takiego zdarzenia (lecz usiłowania
wywiedzenia dla siebie *innych* praw).

Teraz jesteś zadowolony?
A niech tam będzie...

  Ufff....

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-08-20 18:02:04
Autor: Jotte
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1008200157480.2740quad Gotfryd Smolik
news <smolik@stanpol.com.pl> pisze:

Dobra, nie udawaj Greka :]
A Eskimosa mogę?
Nie mam prawa, aby Ci zabronić ;)
Wiem.

Dobra, zapis jest uproszczony, ale miałem nadzieję że jasny.
Hmm, nadzieję, nadzieję...
A znasz to powiedzenie o nadziei, matce itd. ?

Chyba muszę sobie gdzieś linka do tej dyskusji zachować :|
Nie mam prawa ci zabronić.
Ale to pewnie wiesz...

Niemniej, niech będzie:
"czyjś obowiązek, nakaz albo zakaz nie daje mi żadnego innego prawa
niż co najwyżej wysunięcie żądania, aby zobowiązany ów obowiązek
- nakaz wypełnił lub do zakazu się dostosował".
A co ja napisałem?
Ano przyczepiłeś się do tekstu bez formułki o prawie do żądania
zaniechania naruszania prawa.
No to jeszcze raz przeczytaj.

Teraz jesteś zadowolony?
A niech tam będzie...
Ufff....
Jakże łatwo ulżyć bliźniemu i jak miło to uczynić...

--
Jotte

Data: 2010-08-12 23:38:49
Autor: m4rkiz
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy t o regulują?
"koleszka" <koleszka0@onet.eu> wrote in message news:3a140faa-dfeb-4ed1-9bd2-1af522ef528aq22g2000yqm.googlegroups.com...
Podkreślam raz jeszcze, że manewr wyprzedzania był "obliczony" na
jednego TIR-a - drugi był niemal zasłonięty przez tego pierwszego.
Kogo by winiło wówczas prawo?

tego kto zle "obliczyl" swoj manewr wyprzedzania
nie jestes pewien\nie widzisz to nie wyprzedzaj zamiast liczyc ze "sie uda"

Data: 2010-08-13 00:42:52
Autor: Paweł
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
"Dopiero na lewym pasie, będąc już
niemal na równi z jego przodem, spostrzegłem że on jedzie za drugim."
Ty chyba kpisz albo jesteś ślepy zeby zobaczyć drugiego TIRa w tym momencie.

Data: 2010-08-12 15:49:59
Autor: koleszka
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On 13 Sie, 00:42, "Paweł" <Z.Pa...@asterix.pl> wrote:

"Dopiero na lewym pasie, będąc już
niemal na równi z jego przodem, spostrzegłem że on jedzie za drugim.."
Ty chyba kpisz albo jesteś ślepy zeby zobaczyć drugiego TIRa w tym momencie.

Możesz uznać, że byłem ślepy. Jak ten pierwszy siedział na dupie temu
drugiemu, to go zasłaniał swoją długością. A ja nie wyprzedzam jak
ślimak, tylko nabieram rozpędu jeszcze na swoim pasie i wyskakuję na
lewy już z różnicą prędkości.którą wówczas tylko podkręcam. Trochę
fizyki...

k.

Data: 2010-08-13 03:33:55
Autor: moje_przedmioty
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?

Użytkownik "koleszka" <koleszka0@onet.eu> napisał w wiadomości news:ad49f082-edc1-4ee1-802f-6d066950e4cej8g2000yqd.googlegroups.com...
On 13 Sie, 00:42, "Paweł" <Z.Pa...@asterix.pl> wrote:

"Dopiero na lewym pasie, będąc już
niemal na równi z jego przodem, spostrzegłem że on jedzie za drugim."
Ty chyba kpisz albo jesteś ślepy zeby zobaczyć drugiego TIRa w tym momencie.

Możesz uznać, że byłem ślepy. Jak ten pierwszy siedział na dupie temu
drugiemu, to go zasłaniał swoją długością. A ja nie wyprzedzam jak
ślimak, tylko nabieram rozpędu jeszcze na swoim pasie i wyskakuję na
lewy już z różnicą prędkości.którą wówczas tylko podkręcam. Trochę
fizyki...

No właśnie troszkę fizyki
żebyś zobaczył tira z przod bedąć na równi prawie z przodem tylnego tira
to ten zauważony tir musiałby być dłogości 2 cm maksymanie
jak można wyjechąc na lewy pas i do czasu zrównania się z kabiną wyprzedzanego trira nie widziec drugiego tira z przodu??
MOże rozpisałbyś to przy pomocy jakichś wzorów fizycznych??

Data: 2010-08-13 03:31:11
Autor: moje_przedmioty
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?

Użytkownik "koleszka" <koleszka0@onet.eu> napisał w wiadomości news:3a140faa-dfeb-4ed1-9bd2-1af522ef528aq22g2000yqm.googlegroups.com...
Plagą na naszych drogach jest to, że jadą sobie po dwa-trzy TIR-y
jeden za drugim, przyklejone zderzak w zderzak. Czy im tak wolno? Nie
ma czym się chwalić, ale sam doświadczyłem niedawno sytuacji
niezamierzonego wyprzedzania dwóch TIR-ów jednocześnie.

Podejmując manewr wyprzedzania, po wyjściu z łuku drogi na prostą,
widziałem tylko jednego TIR-a. Jak to kur.... możliwe??
Na łuku najprościej dostrzec co sie dzieje z przodu.
Może powinieneś odwiedzić okulistę a dopiero później szukać winy u innych??
Zrobiłem setki tysięcy kilometrów i nigdy mi sie nie zdarzyło żeby jadać za tirem nie wiedzieć czy przed nim coś jeszcze jedzie.
Chłopie nie rób scen!!!!

Data: 2010-08-12 21:24:57
Autor: witek
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
moje_przedmioty wrote:
Użytkownik "koleszka" <koleszka0@onet.eu> napisał w wiadomości news:3a140faa-dfeb-4ed1-9bd2-1af522ef528aq22g2000yqm.googlegroups.com...
Plagą na naszych drogach jest to, że jadą sobie po dwa-trzy TIR-y
jeden za drugim, przyklejone zderzak w zderzak. Czy im tak wolno? Nie
ma czym się chwalić, ale sam doświadczyłem niedawno sytuacji
niezamierzonego wyprzedzania dwóch TIR-ów jednocześnie.

Podejmując manewr wyprzedzania, po wyjściu z łuku drogi na prostą,
widziałem tylko jednego TIR-a. Jak to kur.... możliwe??
Na łuku najprościej dostrzec co sie dzieje z przodu.
Może powinieneś odwiedzić okulistę a dopiero później szukać winy u innych??
Zrobiłem setki tysięcy kilometrów i nigdy mi sie nie zdarzyło żeby jadać za tirem nie wiedzieć czy przed nim coś jeszcze jedzie.
Chłopie nie rób scen!!!!

czemu założyłeś, że to był łuk "po wewnętrznej" :)

Data: 2010-08-13 10:20:09
Autor: Gotfryd Smolik news
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On Fri, 13 Aug 2010, moje_przedmioty wrote:

Na łuku najprościej dostrzec co sie dzieje z przodu.

  Uhm... znaczy pasażer dobrze widzi, na łuku w prawo.
  Kierowca niekoniecznie.

Może powinieneś odwiedzić okulistę

  On czy jego pasażer? ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-08-13 02:30:40
Autor: koleszka
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On 13 Sie, 10:20, Gotfryd Smolik news <smo...@stanpol.com.pl> wrote:

On Fri, 13 Aug 2010, moje_przedmioty wrote:
> Na łuku najprościej dostrzec co sie dzieje z przodu.

  Uhm... znaczy pasażer dobrze widzi, na łuku w prawo.
  Kierowca niekoniecznie.

To był łuk w prawo właśnie.

Błąd rzeczywiście popełniłem chyba szkolny. Nie pamiętam dokładnie, w
którym momencie zauważyłem tego drugiego TIR-a. Jednak tak jak
sugerowałeś Ty i przedmówcy, pewnie błędnie założyłem, że za nim
_musi_  być wolne miejsce. Prawo jazdy mam od kilkunastu lat, często
wyprzedzam, ale nigdy, przenigdy nie spotkałem się jeszcze z aż tak
małym odstępem pomiędzy TIR-ami.

Dzięki bardzo za wszystkie odpowiedzi i sugestie.

k.

Data: 2010-08-13 09:58:55
Autor: Massai
to regulują?
koleszka wrote:

On 13 Sie, 10:20, Gotfryd Smolik news <smo...@stanpol.com.pl> wrote:

> On Fri, 13 Aug 2010, moje_przedmioty wrote:
> > Na łuku najprościej dostrzec co sie dzieje z przodu.
> >   Uhm... znaczy pasażer dobrze widzi, na łuku w prawo.
>   Kierowca niekoniecznie.
> To był łuk w prawo właśnie.

Błąd rzeczywiście popełniłem chyba szkolny. Nie pamiętam dokładnie, w
którym momencie zauważyłem tego drugiego TIR-a.

Powiedzmy sobie szczerze - jeśli drugiego tira nie zauważyłeś od razu
po wyskoczeniu na lewy pas, to znaczy że zacząłeś wyprzedzać JESZCZE na
łuku.
Tylko w takiej sytuacji cały kolejny tir mógłby Ci się schować przed
tym pierwszym.
A wyprzedzanie na łuku... to wiesz, zbytnio zgodne przepisami nie jest.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-08-13 03:21:44
Autor: koleszka
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy=
On 13 Sie, 11:58, "Massai" <tsen...@wp.pl> wrote:

Powiedzmy sobie szczerze - jeśli drugiego tira nie zauważyłeś od razu
po wyskoczeniu na lewy pas, to znaczy że zacząłeś wyprzedzać JESZCZE na
łuku.

Na wyjściu z łuku, czyli praktycznie już na prostej. Drugi pojazd
zobaczyłem oczywiście nieco wcześniej, będąc już na lewym pasie.. Gdy
jednak doszło do konieczności zjechania po wyprzedzeniu, to dopiero
wtedy było widać odstęp pomiędzy nimi.

Dosłownie wczoraj czytałem o podobnym przypadku, gdy to ktoś passatem
wpakował się pomiędzy takie dwa TIR-y. Ten drugi, z przodu zaczął w
międzyczasie hamować (aby passat zdążył jego też wyprzedzić) więc ten
się w niego wbił, a ten z tyłu go pod niego wepchnął. Nie znam jednak
szczegółów tamtej sprawy. Wiem tylko, że też był dość mały odstęp
pomiędzy tymi TIR-ami.

k.

Data: 2010-08-14 02:37:01
Autor: Michał Stępień
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisyto regulują?
koleszka <koleszka0@onet.eu> wrote:

Na wyjściu z łuku, czyli praktycznie już na prostej. Drugi pojazd
zobaczyłem oczywiście nieco wcześniej, będąc już na lewym pasie. Gdy
jednak doszło do konieczności zjechania po wyprzedzeniu, to dopiero
 wtedy było widać odstęp pomiędzy nimi.

Praktycznie to ty byłeś na łuku. Tylko tak albo twoją ślepotą
można tłumaczyć fakt, iż nie znałeś sytuacji zanim zacząłeś
manewr wyprzedania. Pisze, że dużo jeździsz. Jak jeździsz to zacznij
myśleć a nie jechać a'la zombiak.

Data: 2010-08-13 13:19:22
Autor: Zbynek Ltd.
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
koleszka napisał(a) :
Podejmując manewr wyprzedzania, po wyjściu z łuku drogi na prostą,
widziałem tylko jednego TIR-a. Dopiero na lewym pasie, będąc już
niemal na równi z jego przodem, spostrzegłem że on jedzie za drugim.

Kiedy spostrzegłeś tego drugiego??? Dopiero niemal na równi z
przodem tego pierwszego??? Na prostej???
Udaj się do okulisty. Wada wzroku którą posiadasz jest niebezpieczna
dla Ciebie i ludzi w pobliżu.

Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt że odległość pomiędzy nimi
była taka akurat na pół długości mojego samochodu. Byłem więc zmuszony
do kontynuowania manewru wyprzedzania,

Zmuszony? Ktoś przystawił Ci pistolet do głowy?

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Data: 2010-08-13 09:28:00
Autor: koleszka
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On 13 Sie, 13:19, "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamsto...@poczta.onet.pl>
wrote:

koleszka napisał(a) :

> Podejmując manewr wyprzedzania, po wyjściu z łuku drogi na prostą,
> widziałem tylko jednego TIR-a. Dopiero na lewym pasie, będąc już
> niemal na równi z jego przodem, spostrzegłem że on jedzie za drugim.

Kiedy spostrzegłeś tego drugiego??? Dopiero niemal na równi z
przodem tego pierwszego??? Na prostej???
Udaj się do okulisty. Wada wzroku którą posiadasz jest niebezpieczna
dla Ciebie i ludzi w pobliżu.

Dziękuję za Twój osąd.
Ja już to doprecyzowałem kilka postów wyżej. Drugiego TIR-a zauważyłem
nieco wcześniej, ale już na lewym pasie będąc już w trakcie manewru
wyprzedzania. Na równi z jego przodem zobaczyłem natomiast, że
pomiędzy tymi TIR-ami jest tyle miejsca, że tam nawet mały motor by
się nie zmieścił.

> Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt że odległość pomiędzy nimi
> była taka akurat na pół długości mojego samochodu. Byłem więc zmuszony
> do kontynuowania manewru wyprzedzania,

Zmuszony? Ktoś przystawił Ci pistolet do głowy?

Nie no, jasne - mogłem dobrowolnie poddać się zmiażdżeniu. Bo ten
drugi na pewno nie zdążyłby zareagować. Taka była moja ocena tamtej
sytuacji.

BTW przez ileś tam naście lat jeżdżenia autem nie spowodowałem ani
jednej kolizji na drodze, a wyprzedzam dużo i często. Choć to akurat
ma w tym przypadku najmniejsze znaczenie.

k.

Data: 2010-08-13 17:16:15
Autor: Massai
to regulują?
koleszka wrote:

On 13 Sie, 13:19, "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamsto...@poczta.onet.pl>
wrote:
> > Zmuszony? Ktoś przystawił Ci pistolet do głowy?
> Nie no, jasne - mogłem dobrowolnie poddać się zmiażdżeniu. Bo ten
drugi na pewno nie zdążyłby zareagować. Taka była moja ocena tamtej
sytuacji.

Uch, zdradzę Ci tajemnicę:
naciskając na hamulec uzyskałbyś błyskawicznie dużą różnicę prędkości
między tobą a wyprzedzanym tirem.
W efekcie znacznie szybciej wróciłbyś za tego wyprzedzanego tira niż
wyprzedziłbyś kolejnego dodając gazu.

Serio-serio. Jak nie wierzysz, to znajdź samochód który potrafi na
odcinku 40 metrów przyspieszyć od zera do 100 km/h.
Typowa osobówka potrzebuje na to ponad 10 sekund, czyli ponad 140
metrów. Ta sama typowa osobówka zatrzymuje się ze 100km/h na 40 metrach.

Żeby mieć podobną drogę hamowania 100-0 jak przyspieszania od 0-100,
musiałbyś jeździć jakimś Koenigseggiem czy 9ff ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-08-13 19:19:04
Autor: Zbynek Ltd.
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
koleszka napisał(a) :
> Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt że odległość pomiędzy nimi
> była taka akurat na pół długości mojego samochodu. Byłem więc zmuszony
> do kontynuowania manewru wyprzedzania,

Zmuszony? Ktoś przystawił Ci pistolet do głowy?

Nie no, jasne - mogłem dobrowolnie poddać się zmiażdżeniu. Bo ten
drugi na pewno nie zdążyłby zareagować. Taka była moja ocena tamtej
sytuacji.

Nie. Jest jeszcze inna opcja. Która nie jest w stanie przyjść Tobie
do głowy - zwolnić i wrócić na pozycję z której zacząłeś wyprzedzanie.

BTW przez ileś tam naście lat jeżdżenia autem nie spowodowałem ani
jednej kolizji na drodze, a wyprzedzam dużo i często. Choć to akurat
ma w tym przypadku najmniejsze znaczenie.

Nie. Ma bardzo duże znaczenie. Jazda po drodze publicznej to nie
tylko Urrraaaa wpieriod, ale też i czasem, o zgrozo, wycofanie się z
podjętego manewru.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Data: 2010-08-13 19:26:18
Autor: mvoicem
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
(13.08.2010 19:19), Zbynek Ltd. wrote:
koleszka napisał(a) :
Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt że odległość pomiędzy nimi
była taka akurat na pół długości mojego samochodu. Byłem więc zmuszony
do kontynuowania manewru wyprzedzania,

Zmuszony? Ktoś przystawił Ci pistolet do głowy?

Nie no, jasne - mogłem dobrowolnie poddać się zmiażdżeniu. Bo ten
drugi na pewno nie zdążyłby zareagować. Taka była moja ocena tamtej
sytuacji.

Nie. Jest jeszcze inna opcja. Która nie jest w stanie przyjść Tobie
do głowy - zwolnić i wrócić na pozycję z której zacząłeś wyprzedzanie.

Która już może być zajęta.

Wbrew pozorom, nie jest to wcale prosty manewr.

p. m.

Data: 2010-08-13 11:00:50
Autor: koleszka
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On 13 Sie, 19:26, mvoicem <mvoi...@gmail.com> wrote:
(13.08.2010 19:19), Zbynek Ltd. wrote:

> koleszka napisał(a) :

>>>> Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt że odległość pomiędzy nimi
>>>> była taka akurat na pół długości mojego samochodu. Byłem więc zmuszony
>>>> do kontynuowania manewru wyprzedzania,

>>> Zmuszony? Ktoś przystawił Ci pistolet do głowy?

>> Nie no, jasne - mogłem dobrowolnie poddać się zmiażdżeniu. Bo ten
>> drugi na pewno nie zdążyłby zareagować. Taka była moja ocena tamtej
>> sytuacji.

> Nie. Jest jeszcze inna opcja. Która nie jest w stanie przyjść Tobie
> do głowy - zwolnić i wrócić na pozycję z której zacząłeś wyprzedzanie.

Która już może być zajęta.

Wbrew pozorom, nie jest to wcale prosty manewr.

Dzięki. Bo tak właśnie często jest.

Ale żeby nie było, abstrahując od mojego doświadczenia jako kierowcy
czy jego braku. Kiedyś, kiedyś zdarzało mi się czasem robić takie
numery, że kończąc prawie manewr wyprzedzania stwierdzałem, że mogę
nie zdążyć i hamowałem w taki sposób. Do czasu, gdy stwierdziłem, że
takie wyhamowanie jest bardziej niebezpieczne od kontynuacji
wyprzedzania, nawet za cenę zrobienia tego "na styk" - czego
generalnie staram się na co dzień unikać.

Dlatego właśnie w opisanej sytuacji winię kierowcę TIR-a, który jechał
przyklejony do drugiego TIR-a, zderzak w zderzak. Trudno jest ocenić
przy podejmowaniu manewru wyprzedzania odległość pomiędzy takimi dwoma
pojazdami (zespołami pojazdów). Wyprzedzający ma prawo zakładać, że za
tym wyprzedzanym jest dość miejsca, aby się schować w lukę. Tu jednak
należało zastosować "regułę ograniczonego zaufania" - i tak na
przyszłość trzeba będzie robić w podobnych sytuacjach. Czyli: jeżeli
nie widzę i nie wiem na 100%, należy założyć że spodziewać się można
właśnie najgorszego - zachowania czy reakcji innego kierowcy dokładnie
odwrotnej od tej, która powinna nastąpić.

k.

Data: 2010-08-13 13:06:58
Autor: witek
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
koleszka wrote:

Dlatego właśnie w opisanej sytuacji winię kierowcę TIR-a, który jechał
przyklejony do drugiego TIR-a, zderzak w zderzak.
Przede wszystkim wiń siebie.

Trudno jest ocenić
przy podejmowaniu manewru wyprzedzania odległość pomiędzy takimi dwoma
pojazdami (zespołami pojazdów).

Nie zabieraj sie za wyprzedzanie, dopoki czegos nie widzisz, a tylko wydaje ci sie.

Wyprzedzający ma prawo zakładać,

niczego nie ma prawa zakładać.

Data: 2010-08-13 11:21:04
Autor: koleszka
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On 13 Sie, 20:06, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:

Nie zabieraj sie za wyprzedzanie, dopoki czegos nie widzisz, a tylko
wydaje ci sie.

Mój błąd był tu ewidentny i ja tego nie kwestionuję. Spodziewać się,
zakładać coś stanowi diametralną różnicę od "widzieć". Zupełnie nie
rozumiem, dlaczego tak to wtedy wyszło.

k.

Data: 2010-08-13 22:24:39
Autor: Gotfryd Smolik news
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On Fri, 13 Aug 2010, koleszka wrote:

pojazdami (zespołami pojazdów). Wyprzedzający
ma prawo zakładać, że za
   ^^^^^^^^
tym wyprzedzanym jest dość miejsca, aby się schować w lukę.

  Nie, nie i nie. Mowa o *prawie*, nie o dobrych obyczajach (na drodze),
grzeczności i podobnych, co podkreślę dla ustalenia uwagi.
  Jeszcze raz: "czyjś obowiązek, nakaz albo zakaz nie ustanawia
prawa dla mnie".
  "Prawo dla mnie" musi być jawnie wyrażone!

  Standardowy przykład z sąsiedniej beczki tej kategorii (tzn. zasady
j.w. stosowanej na drodze): znak STOP.
  Ustanawia DWIE zmiany w organizacji ruchu:
- nakaz zatrzymania
- zmianę pierwszeństwa

  I to pierwsze *NIE* przekłada się na drugie!
(dlatego jest zapisane w przepisie oddzielnie)

  To samo dotyczy "zakazu wtargiwania przez pieszych", nakazu
umożliwienia włączenia się do ruchu pojazdom komunikacji
publicznej i innych takich.

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-08-13 16:01:39
Autor: witek
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
Gotfryd Smolik news wrote:

 Standardowy przykład z sąsiedniej beczki tej kategorii (tzn. zasady
j.w. stosowanej na drodze): znak STOP.
 Ustanawia DWIE zmiany w organizacji ruchu:
- nakaz zatrzymania
- zmianę pierwszeństwa

 I to pierwsze *NIE* przekłada się na drugie!
(dlatego jest zapisane w przepisie oddzielnie)


Polecam to miec na uwadze tym co sie tłuką samochodem po USA po raz pierwszy, gdzie stop  nie oznacza ustąpienia pierwszeństwa.
Pierwszeństwo ma ten, kto pierwszy do skrzyżowania podjedzie. Niezależnie od tego, w którą stronę skręca: pierwszy na skrzyzowaniu pierwszy jedzie.

Data: 2010-08-14 20:17:15
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
W dniu 2010-08-13 23:01, witek pisze:

Polecam to miec na uwadze tym co sie tłuką samochodem po USA po raz
pierwszy, gdzie stop nie oznacza ustąpienia pierwszeństwa.
Pierwszeństwo ma ten, kto pierwszy do skrzyżowania podjedzie.
Niezależnie od tego, w którą stronę skręca: pierwszy na skrzyzowaniu
pierwszy jedzie.


I tak i nie: stojący samotnie, bez żadnej tabliczki znak STOP pełni dokładnie te same funkcje, co na całym świecie. Dopiero znak STOP z tabliczką np. "STOP ALL WAYS" pełni te funkcje, co napisałeś.

Data: 2010-08-14 20:54:19
Autor: witek
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
Maciej Bebenek (news.onet.pl) wrote:
W dniu 2010-08-13 23:01, witek pisze:

Polecam to miec na uwadze tym co sie tłuką samochodem po USA po raz
pierwszy, gdzie stop nie oznacza ustąpienia pierwszeństwa.
Pierwszeństwo ma ten, kto pierwszy do skrzyżowania podjedzie.
Niezależnie od tego, w którą stronę skręca: pierwszy na skrzyzowaniu
pierwszy jedzie.


I tak i nie: stojący samotnie, bez żadnej tabliczki znak STOP pełni dokładnie te same funkcje, co na całym świecie. Dopiero znak STOP z tabliczką np. "STOP ALL WAYS" pełni te funkcje, co napisałeś.

Nie.
Jak jest jeden stop to wiadomo, że nikogo więcej "chętnego" do zatrzymania nie będzie i pozostałe drogi są z pierwszenstwem.

Jak jest więcej niż jeden stop to wówczas kierowcy na stopach jadą w kolejności kto pierwszy ten lepszy.
jakiekolwiek dodatkowe tabliczki nie mają żadnego znaczenia po za informacyjną, bo czy znak stop na innych drogach na skrzyzowaniu jest czy go nie ma można tylko dowiedziec się probując te znaki na tych pozostałych drogach wypatrzeć.

Pod centrami handlowymi można spotkać skrzyżowania gdzie droga wjazdowa jest bez stopu a trzy pozostałe ze stop. Tabliczka ile jest stopów bardzo ułatwia zorientowanie się, że trzeba uważać bo któraś droga stopu nie ma.

Chyba w większości stanów jest tak to "zaimplementowane"
Nie soptkałem ngdzie zapisu, że dopiero stop all ways wprowadza zasadę kto pierwszy ten lepszy.
Zebyś się kiedyś na skrzyżowaniu z dwoma stopami, nie zdziwił, że mimo, że skręcasz w prawo, to ten na przeciwko skręcający w lewo miał pierwszenstwo bo pierwszy przy stopie się znalazł.

Data: 2010-08-18 10:13:02
Autor: Gotfryd Smolik news
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
On Sat, 14 Aug 2010, witek wrote:

Maciej Bebenek (news.onet.pl) wrote:
W dniu 2010-08-13 23:01, witek pisze:

Polecam to miec na uwadze tym co sie tłuką samochodem po USA po raz
pierwszy, gdzie stop nie oznacza ustąpienia pierwszeństwa.
Pierwszeństwo ma ten, kto pierwszy do skrzyżowania podjedzie.
[...]

I tak i nie: stojący samotnie, bez żadnej tabliczki znak STOP pełni dokładnie te same funkcje, co na całym świecie. Dopiero znak STOP z tabliczką np. "STOP ALL WAYS" pełni te funkcje, co napisałeś.

Nie.
Jak jest jeden stop to wiadomo, że nikogo więcej "chętnego" do zatrzymania nie będzie i pozostałe drogi są z pierwszenstwem.

  Witku, muszę stanowczo zaprotestować wobec literalnego opisu który
przedstawiłeś.
  Nie wiem jakie jest w omawianym zakresie prawo w USA, poczytałem co
najwyżej opisy paru wypadków z udziałem rowerów (z czego wynikło mi
że owo prawo się różni między stanami!) więc nie jestem w stanie
odnieść się do meritum.
  Do tego dochodzi ichni system precedensów, z którego mogą wynikać
pewne co dziwniejsze konstrukcje.

  Ale to co napisałeś jest mocno wbrew zasadzie którą akcentowałem
w poprzednich postach - bo właśnie akcentowałem coś takiego:
"z tego, że tamten ma obowiązek się *zatrzymać*, nie mogę
wywodzić że ma obowiązek *ustąpić mi pierwszeństwa*"!
  NIE MOGĘ.
  Chyba, że jakiś przepis jasno mi to pierszeństwo udziela (np.
odbierając je jemu).

  Jak on się nie zatrzyma, to nieustąpienia pierwszeństwa winien
będę ja. On będzie winien "tylko" niezatrzymania.

  Przemyślałem to sobie dawno temu z okazji "pojazdu który nie
miał prawa jechać" (znak "zakaz ruchu" nie ustanawia nakazu
ustąpienia pierwszeństwa, w odróżnieniu od STOP :P)
  A sądząc z wyrażanego czasem (tu!) zdziwienia "a sąd mimo to
uznał winnego kierowcę mimo że pieszy wlazł na pasy" owo
zrozumienie nie jest powszechne (i stawia pytanie dlaczego pojawia
się pytanie o kartę rowerową a rzadkie jest pytanie o kompetencje
posiadaczy praw jazdy).

  Wracając do tematu: *NIE WIEM* czy w USA znak STOP oznacza nakaz
ustąpienia pierwszeństwa. W .pl oznacza, poprzednio pisałeś że w .us
nie oznacza - i jeśli nie oznacza, to właśnie wpadłeś w sidła
"przypisywania sobie prawa z czyjegoś obowiązku".
  Jest jeszcze taka możliwość, że w .us "stop" jest uważany za czynność
szczególną wobec ustąpienia pierwszeństwa, znaczy że istniałby prawny
zapis "zobowiązany do zatrzymania ma ustąpić pierwszeństwa" albo coś
co działa pośrednio, co również by uchylało pierwszeństwo kogoś kto ma
"stop".
  W .pl AFAIK takiego zapisu nie ma.
  Jeśli obie Twoje tezy są prawdziwe (że STOP nie uchyla pierwszeństwa
oraz że zgodnie z prawem można jechać, jeśli jadący kolizyjnie ma
STOP) to musiałaby istnieć właśnie taka zasada (że pierwszeństwo
uchyla nie znak STOP, lecz obowiązek zatrzymania - z czegokolwiek
by nie wynikał).

jakiekolwiek dodatkowe tabliczki nie mają żadnego znaczenia po za informacyjną, bo czy znak stop na innych drogach na skrzyzowaniu jest czy go nie ma można tylko dowiedziec się probując te znaki na tych pozostałych drogach wypatrzeć.

  Mam rozumieć, że tak jak w .pl ze znakami "ustąp pierwszeństwa" oraz
STOP (tyle że z inną funkcją dodatkową)?
  No to coś w stylu "nagrody za refleks" :D (zauważysz znak za załomem
to masz bonus, nie zauważysz ... trudno).

Zebyś się kiedyś na skrzyżowaniu z dwoma stopami, nie zdziwił, że mimo, że skręcasz w prawo, to ten na przeciwko skręcający w lewo miał pierwszenstwo bo pierwszy przy stopie się znalazł.

  :)

pzdr, Gotfryd

Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona