Data: 2010-08-12 15:38:36 | |
Autor: koleszka | |
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują? | |
On 13 Sie, 00:20, koleszka <kolesz...@onet.eu> wrote:
Czy jakieś przepisy regulują odstęp pomiędzy TIR-ami? Co by było w Aha - ja jechałem osobówką. Czy więc wolno jechać TIR-om aż tak blisko siebie, aby auto osobowe nie miało dość miejsca, żeby wcisnąć się pomiędzy nie w trakcie manewru wyprzedzania? Zauważcie proszę, że podejmując manewr wyprzedzania jednego TIR-a zostawiłem sobie na tyle duży zapas miejsca i czasu, że mimo wszystko zdążyłem wyprzedzić jeszcze tego drugiego. Nie ma tu więc mowy o źle zaplanowanym wyprzedzaniu "na wariata". Tyle że tamten pierwszy jechał tak blisko za tym drugim, że go praktycznie zasłaniał. Jak to wygląda z punktu widzenia prawa? k. |
|
Data: 2010-08-12 21:23:10 | |
Autor: witek | |
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują? | |
koleszka wrote:
On 13 Sie, 00:20, koleszka <kolesz...@onet.eu> wrote: i dlatego nie jesteś winny wypadku. Nie ma tu więc mowy o źle im sie nalezy mandat za nieutrzymanie odstępu, ty do pierdla za spowodowanie wypadku. |
|
Data: 2010-08-13 10:17:42 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują? | |
On Thu, 12 Aug 2010, koleszka wrote:
On 13 Sie, 00:20, koleszka <kolesz...@onet.eu> wrote: Odwracasz kota ogonem. Obowiązek odstępu jest po to, żebyś *mógł wyprzedzić*, abyś *widział* że masz wolne miejsce między nimi, nie po to, żebyś w ciemno wpakował się przed ciężarówkę - rozumiem że jak przed ciężarówką pojedzie np. motocykl z przyczepą to go rozpłaszczysz w pionie "bo myślałem że przed tym TIRem jest pusto"? Zauważcie proszę, że podejmując manewr wyprzedzania jednego TIR-a A jakby przed nim był trzeci to co? Nie ma tu więc mowy o źle Wyprzedzanie nie przewiduje planowania model "lądowanie w Smoleńku" (proszę wybaczyć przykład, ale inne przykłady mogą być mniej znane), wyprzedzający ma *WIDZIEĆ* miejce dla siebie... (a nie nie widzieć braku miejsca). Jak to wygląda z punktu widzenia prawa? "czyjś obowiązek nie ustanawia prawa dla mnie". Tę zasadę powinni chyba wtłukiwać tłuczkiem od moździerza ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-08-13 14:28:25 | |
Autor: pmlb | |
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują? | |
Jak to wygląda z punktu widzenia prawa? swieta prawda. Niestety w Polsce jest wrecz odwrotnie;( "Jak widze ktos szybko jedzie, za szybko to ja mu sie wpakuje pod maske, bo co nie bedzie taki lamac przepisow..." kiedys slayszalem taka dyskusje! A potem zdziwienie, ze Polska zajmuje chyba 1 miejsce w europie pod wzgledem smierci na drodze... |
|
Data: 2010-08-14 00:51:02 | |
Autor: Jotte | |
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują? | |
W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1008131011540.1192quad Gotfryd Smolik
news <smolik@stanpol.com.pl> pisze: "czyjś obowiązek nie ustanawia prawa dla mnie".Czy to wg ciebie znaczy, że np. obowiązek wystawienia świadectwa pracy przez pracodawcę nie daje pracownikowi prawa do żądania jego wystawienia? -- Jotte |
|
Data: 2010-08-18 09:46:45 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują? | |
On Sat, 14 Aug 2010, Jotte wrote:
W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1008131011540.1192quad Gotfryd Smolik Dobra, nie udawaj Greka :] "Prawo do doprowadzenia do stanu zgodnego z prawem" całkiem często ma "każdy" (z wyjątkiem spraw przyjmowanych wyłącznie z oskarżenia prywatnego itd). Ale idąc tym rozumowaniem zaraz dojdziemy do wersji "w zasadzie to można i nieuzasadniony pozew złożyć, przecież się da". Przekładając Twojego pracownika na dyskutowany przypadek kierowcy, brak świadectwa nie uprawnia pracownika do żądania czegoś co by mu przysługiwało *jakby* to świadectwo miał, zaś jeśli w ramach takiego żądania złamie prawo - np. "udzielając sobie urlopu" :P który by mu przysługiwał to on złamie prawo. Niemniej, niech będzie: "czyjś obowiązek, nakaz albo zakaz nie daje mi żadnego innego prawa niż co najwyżej wysunięcie żądania, aby zobowiązany ów obowiązek - nakaz wypełnił lub do zakazu się dostosował". Teraz jesteś zadowolony? (i już mamy jasność, dlaczego przeciętna umowa "o nic" liczy 15 stron ;)) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-08-18 17:33:00 | |
Autor: Jotte | |
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują? | |
W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1008180917400.3336quad Gotfryd Smolik
news <smolik@stanpol.com.pl> pisze: A Eskimosa mogę?Dobra, nie udawaj Greka :]"czyjś obowiązek nie ustanawia prawa dla mnie".Czy to wg ciebie znaczy, że np. obowiązek wystawienia świadectwa pracy "Prawo do doprowadzenia do stanu zgodnego z prawem" całkiem częstoProsta logika się kłania. Skoro się da to znaczy, że można. Można też walić 120 na 40-tce (chodzi o przekroczenie prędkości, żeby niejasności nie było). Konsekwencje ew. złamania prawa w razie ujęcia to osobna kwestia. Przekładając Twojego pracownika na dyskutowany przypadek kierowcy,Nie ma tak. Urlopu udziela pracodawca, to jasny zapis. Natomiast żądanie wystawienia świadectwa pracy (a o tym mówimy i nie ma co usiłować kluczyć) w żadnym wypadku złamaniem prawa nie jest i być nie może. Niemniej, niech będzie:A co ja napisałem? Teraz jesteś zadowolony?A niech tam będzie... -- Jotte |
|
Data: 2010-08-20 02:02:44 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują? | |
On Wed, 18 Aug 2010, Jotte wrote:
[...do mnie...] Dobra, nie udawaj Greka :]A Eskimosa mogę? Nie mam prawa, aby Ci zabronić ;) Dobra, zapis jest uproszczony, ale miałem nadzieję że jasny. Chyba muszę sobie gdzieś linka do tej dyskusji zachować :| Niemniej, niech będzie:A co ja napisałem? Ano przyczepiłeś się do tekstu bez formułki o prawie do żądania zaniechania naruszania prawa. A potrzebny jest krótki tekst do przypadków które nie dotyczą takiego zdarzenia (lecz usiłowania wywiedzenia dla siebie *innych* praw). Teraz jesteś zadowolony?A niech tam będzie... Ufff.... pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-08-20 18:02:04 | |
Autor: Jotte | |
Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują? | |
W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1008200157480.2740quad Gotfryd Smolik
news <smolik@stanpol.com.pl> pisze: Wiem.Nie mam prawa, aby Ci zabronić ;)Dobra, nie udawaj Greka :]A Eskimosa mogę? Dobra, zapis jest uproszczony, ale miałem nadzieję że jasny.Hmm, nadzieję, nadzieję... A znasz to powiedzenie o nadziei, matce itd. ? Chyba muszę sobie gdzieś linka do tej dyskusji zachować :|Nie mam prawa ci zabronić. Ale to pewnie wiesz... No to jeszcze raz przeczytaj.Ano przyczepiłeś się do tekstu bez formułki o prawie do żądaniaNiemniej, niech będzie:A co ja napisałem? Jakże łatwo ulżyć bliźniemu i jak miło to uczynić...Ufff....Teraz jesteś zadowolony?A niech tam będzie... -- Jotte |
|