Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   Odsypiacie?

Odsypiacie?

Data: 2009-06-05 11:02:11
Autor: calagan
Odsypiacie?

 Tak niesmialo zakladam ten temat, bo nie widze grama wpisu na temat
nocnych zmagan w finalach NBA. Wszyscy odsypiaja, czy cos?

 Tak, wiem ze widowisko bylo srednio porywajace, bo LAL dosc szybko
przejeli kontrole nad spotkaniem, ale jakies tam poglady mozna
powymieniac. A to o podwajaniu Howarda, albo o calkiem niezlej grze
Bynuma. A moze cos o skutecznosci Magic, albo o motywacji Lakers (a
raczej jej wachaniach). No i gwozdz programu - Gortat kontra Bryant -
kto byl lepszy ;-).

Data: 2009-06-05 20:55:21
Autor: s
Odsypiacie?
calagan@wp.pl pisze:
 Tak niesmialo zakladam ten temat, bo nie widze grama wpisu na temat
nocnych zmagan w finalach NBA. Wszyscy odsypiaja, czy cos?

Od czasu awantury rozpetanej przez Mariusza po zdobyciu mistrzostwa przez Bostony, wszyscy boja sie podejsc do klawiatury :D

Chlopaki, dawac czadu!
Ja wiem, ze zawsze jest tak, ze ktos musi zaczac, ale nie ja, ktory widzialem jeno highlights i boxscore!

Pozdr
S


--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-06-06 00:10:21
Autor: Rasheed
Odsypiacie?
"s" <s@krzak.wp.pl> wrote in message news:h0bpi6$oam$1inews.gazeta.pl...
calagan@wp.pl pisze:
 Tak niesmialo zakladam ten temat, bo nie widze grama wpisu na temat
nocnych zmagan w finalach NBA. Wszyscy odsypiaja, czy cos?

Od czasu awantury rozpetanej przez Mariusza po zdobyciu mistrzostwa przez Bostony, wszyscy boja sie podejsc do klawiatury :D

Chlopaki, dawac czadu!
Ja wiem, ze zawsze jest tak, ze ktos musi zaczac, ale nie ja, ktory widzialem jeno highlights i boxscore!

Pozdr
S


Nie ma o czym gadac. Nie siedziala chlopakom z Orlando pila i tyle. Przy Howardzie za kazdym razem 3 zawodnikow jak wchodzil na kosz, co z tego ze dobrze oddawal na obwod, jak chlopaki z druzyny zamiast wchodzic na kosz to sobie machali z okolic trojki i nic nie wpadalo. Troche przytlumila ich mysl o tym, ze to finaly, ale nie Marcina!!!, swietny mecz, no i znowu gral razem z Howardem na parkiecie. Dodatkowo sedziowie maja juz swojego faworyta w finalach. No i powinni zabronic Alstonowi rzucac za 3. Rzutu nie ma ulozonego kompletnie i robil to w najmniej odpowiednich momentach. Nie wiem czy dobrym pomyslem byl powrot Nelsona. Rozegrali se chlopaki po pol meczu i nie skonczylo sie to za dobrze. Kobe jak LeBron ma pozwolenie od sedziow na wszystko, mozna sie juz przyzwyczaic, mecz rozegral bardzo dobry, ale ta jego mina z suszonymi zebami, ze niby taki zdenerwowany byla komiczna, rozbawila mnie na maxa jak ta reklama kabaretu mumio z Plusa: "Ten co tak oddychal na pokaz...". No i kibice po pierwszym meczu juz mu daja MVP finalow, wiec co do obstawiania Fishera, raczej nie ma sensu :) No to taka moja ocena na szybko. Drugiego meczu nie ogladam, bo nie sadze, ze cos sie zmieni. Niestety obstawiam, ze mistrzostwo dla LA..., ale nadzieja jest i bedzie :) Tyle.


Rasheed

Data: 2009-06-06 13:39:50
Autor: wiLQ
Odsypiacie?
Rasheed napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Kobe jak LeBron ma pozwolenie od sedziow na wszystko, mozna sie juz przyzwyczaic

Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
W HD dobrze byo wida, jak Bryant przy layupie dostaje po rkach od trzech rnych Magikw - nic. Przy jumperach kontakt po rzucie jest za co drugim razem - te nic.

Panowie, na pewno ogladaliscie ten sam mecz?! ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-06-06 14:44:13
Autor: Rasheed
Odsypiacie?
"wiLQ" <NIE@spam.com> wrote in message news:h0dkhq$qf7$1news.task.gda.pl...
Rasheed napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Kobe jak LeBron ma pozwolenie od sedziow na
wszystko, mozna sie juz przyzwyczaic

Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
W HD dobrze byo
wida, jak Bryant przy layupie dostaje po rkach od trzech rnych
Magikw - nic. Przy jumperach kontakt po rzucie jest za co drugim razem
- te nic.

Panowie, na pewno ogladaliscie ten sam mecz?! ;-)


Jesli to laskotanie Brylanta przez Magikow to faule, to Howard w kazdej akcji byl faulowany.


Rasheed

Data: 2009-06-06 13:37:02
Autor: wiLQ
Odsypiacie?
s napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>  Tak niesmialo zakladam ten temat, bo nie widze grama wpisu na temat
> nocnych zmagan w finalach NBA. Wszyscy odsypiaja, czy cos?

Od czasu awantury rozpetanej przez Mariusza po zdobyciu mistrzostwa przez Bostony, wszyscy boja sie podejsc do klawiatury :D

Huh?
 
Chlopaki, dawac czadu!
Ja wiem, ze zawsze jest tak, ze ktos musi zaczac, ale nie ja, ktory widzialem jeno highlights i boxscore!

Dlaczego nie? Zawsze mozesz cos chlapnac co od razu wywola reakcje ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-06-06 00:52:37
Autor: Tomasz Radko
Odsypiacie?
calagan@wp.pl pisze:
 Tak niesmialo zakladam ten temat, bo nie widze grama wpisu na temat
nocnych zmagan w finalach NBA. Wszyscy odsypiaja, czy cos?

 Tak, wiem ze widowisko bylo srednio porywajace, bo LAL dosc szybko
przejeli kontrole nad spotkaniem, ale jakies tam poglady mozna
powymieniac. A to o podwajaniu Howarda, albo o calkiem niezlej grze
Bynuma. A moze cos o skutecznosci Magic, albo o motywacji Lakers (a
raczej jej wachaniach). No i gwozdz programu - Gortat kontra Bryant -
kto byl lepszy ;-).

Poczekałem na torrenta. Słaba pierwsza kwarta. Gasol zaczął strasznie nerwowo. Bryant bardzo indwidualnie - 9 FGA to spora przesada. Bynum uratował kwartę dla Lakers.

Bardzo brzydka czwarta kwarta, w pewnym momencie Lakers zaczęli grać wyłącznie akcje indywidualne - Bryant koniecznie chciał rzucić czterdziestaka, Odom zakochał się w swoim rzucia za trzy. Nie bardzo wiem co robili na boisku Bryant i Gasol, gdy na trzy minuty do końca Lakers prowadzili ćwierćsetką. Bardzo chamska końcówka - rzut za trzy na sekundę przed końcem, tak się nie robi.

Druga i trzecia kwarta - rozmaz.

Słabe sędziowanie. Nelson zabawił się w żywa torpedę, gdy Brown szedł już w górę do dunku, flagrant jak stąd do Egiptu. W HD dobrze było widać, jak Bryant przy layupie dostaje po rękach od trzech różnych Magików - nic. Przy jumperach kontakt po rzucie jest za co drugim razem - też nic. Nie mam pojęcia, za co Bynum złapał czwarty faul na początku trzeciej kwarty. Sędziowie dali Orlando 11 FTA więcej. Nie wypaczyli wyniku meczu, bo się nie dało, ale dali z siebie wszystko.

Wszyscy zachwycają się Bryantem. W pewnym momencie realizatorzy puścili wypowiedź Jacksona, że Kobe powinien "uruchomic kolegów". JVG zaczął się wyśmiewać "Hej, Kobe, przestan tyle rzucać i więcej podawaj do Waltona". Tymczasem Bryant rzucił 40 punktów wykorzystując 38 possessions. Walton - 9 w 5.5. Jak na to nie patrzyć Walton był efektywniejszy.

Dlaczego Lakers wygrali? Deska i obrona. 55-41 to jest dominacja. 29.9% z gry to kompromitacja. A Orlando wbrew pozorom całkiem nieźle wypadło za trzy, 35% to dobry wynik przy tak intensywnej obronie. To jak rzucali za dwa? Zakryjcie oczy: 15/54. Pozwolę sobie na odważną prognozę: jeżeli Magic nie poprawią celności z gry, to finały zakończą się po czwartym meczu. Pozwolę sobie na drugą odważną prognozę: Orlando nie wygra finałów, jeżeli najwięcej rzutów będzie oddawał Pietrus (13, podczas gdy Howard 6, Turkoglu 11, Lewis 10). Nawet po uwzględnieniu FTA Pietrus zużył więcej possessions niż Howard.

W czasach Henryka VII kanclerzem Anglii był John Morton. I wymyśłił on politykę podatkową, która dała asumpt powstaniu terminu "Morton's fork". Otóż założył on, że jeżeli ktoś żyje wystawnie, oznacza to, że jest bogaty, a więc może płacić wysokie podatki. Jeżeli z kolei ktoś żyje skromnie, to dużo oszczędza a więc także może płacić wysokie podatki. Orlando stoi teraz w obliczu "Bryant's fork". Jeżeli będą go nadal kryli 1/1, to być może w kolejnym meczu przekroczy pół sta. Jeżeli zaczną podwajać, to powtórzy się historia z szóstego meczu z Denver. Jak nie stawać, d**a zawsze z tyłu.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-06 13:45:45
Autor: wiLQ
Odsypiacie?
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Pozwol sobie na odwan prognoz: jeeli Magic nie poprawi celnoci z gry, to finay zakocz si po czwartym meczu.

ROTFL, przy mniej niz 30% z gry to nawet bardzo odwazna teza ;-)

Orlando stoi teraz w obliczu "Bryant's fork". Jeeli bd go nadal kryli 1/1, to by moe w kolejnym meczu przekroczy p sta.

No i? Moim zdaniem przy 1/1 Kobo moze sobie szalec do woli, wrecz
trzebaby go do tego zachecac, a problematyczne (oczywiscie poza FG%
Magic) jest dopiero to, ze Gasol, Odom, Fisher i Walton nie zostali
wylaczeni pomimo takiego krycia.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-06-06 13:34:31
Autor: wiLQ
Odsypiacie?
calagan@wp.pl napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

 Tak niesmialo zakladam ten temat, bo nie widze grama wpisu na temat
nocnych zmagan w finalach NBA.

Hmm, dlaczego niesmialo? ;-)

Tak, wiem ze widowisko bylo srednio porywajace, bo LAL dosc szybko
przejeli kontrole nad spotkaniem, ale jakies tam poglady mozna
powymieniac. A to o podwajaniu Howarda, albo o calkiem niezlej grze
Bynuma. A moze cos o skutecznosci Magic, albo o motywacji Lakers (a
raczej jej wachaniach). No i gwozdz programu - Gortat kontra Bryant -
kto byl lepszy ;-).

Taaa, to najlepiej streszcza ten mecz: Gortat gral 20 gdy nikt 40 minut.
Ale przynajmniej na razie ma najwiecej blokow i przechwytow w finale ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-06-06 23:30:43
Autor: ra9om1ak
Odsypiacie?
Uzytkownik wrote:
Tak niesmialo zakladam ten temat, bo nie widze grama wpisu na temat
nocnych zmagan w finalach NBA. Wszyscy odsypiaja, czy cos?

1. Howard gra zle. Magic jeszcze gorzej. Howard to w sumie nie gra, 6 rzutow w meczu ?
2. Strasznie komentatorzy chwala Gortata - zasluguje na to.
3. Podwajanie, potrajanie Lakersow na Howardzie - mistrzostwo.
4. Z calym szacunkiem dla Bryanta i jego paru udanych rzutow w tloku, czy tam z faulem. Po 2 udanych akcjach nastepne 3 na sile, przez rece. Do MJ nawet nie ma co porownywac, to strata czasu. Bryant po prostu gra duzo glupiej. Nie pamietam, zeby MJ gral tak debilnie rzucajac 5-7 razy z rzedu i pudlujac.
5. Z Nelsonem Magic graja lepiej niz z Alstonem, wiec trenejro Magic bardziej robi za psychologa, niz mowi prawde ("Nie mam takze dylematu, kogo do niej wystawic. Pozycja Rafera nie jest zagrozona" - za probasketem). Ja bym tez nie mial. Nelson w s5.
6. Odom i jego walka na tablicach - bezcenna.

Teraz cyferkowcy.

--
ra9om1ak
ra9om1ak[MAUPA]gazeta.pl

Data: 2009-06-07 01:53:56
Autor: Tomasz Radko
Odsypiacie?
ra9om1ak pisze:

4. Z calym szacunkiem dla Bryanta i jego paru udanych rzutow w tloku, czy tam z faulem. Po 2 udanych akcjach nastepne 3 na sile, przez rece. Do MJ nawet nie ma co porownywac, to strata czasu. Bryant po prostu gra duzo glupiej. Nie pamietam, zeby MJ gral tak debilnie rzucajac 5-7 razy z rzedu i pudlujac.

I to jest właśnie kapitalny przykład, dlaczego obserwacja przegrywa z analizą statystyczną.

Bryant w tegorocznych p-o ma FG% .466. .341 za trzy. Jest to dwunasty sezon Bryanta w NBA. Jordan w swoim dwunastym sezonie rzucił w p-o .456 i .194 za trzy. W meczu z Magic Bryant miał celność z gry .471.

No sorry, Winnetou, ale zimne liczby dowodnie pokazują, że Jordan pudłował więcej.

Czy rzucał mniej? W trakcie kariery zagrał 179 meczów p-o i oddał 4497 FGA. 4497. Średnio 25 na mecz. Średnie USG% z kariery w p-o wynosiło dla Jordana 35,6%.

Bryant ma średnią w p-o 20 FGA na mecz. No dobra, ale na początku był drugą strzelbą. Fajnie, w zeszłym i w tym sezonie oddał w p-o najwięcej FGA z wszystkich graczy. W zeszłym uzbierało się tego 22 na mecz, w tym 22,5. USG% z kariery 30,2%. W zeszłym sezonie 33%, w tym 32,5%.

Ja wiem, Ty _WIDZISZ_ lepiej i żadne liczby nie są Ci potrzebne. Ino problem w tym, że zmysły są zawodne, zwłaszcza gdy przychodzi do oceniania rzeczy tak nieuchwytnej, jak częstość jakiegoś konkretnego zdarzenia w dużej populacji. Stąd nieodporność homo sapiens na totolotka, ruletkę itp.

Zmysły kłamią. Liczby mówią prawdę.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-07 02:14:55
Autor: ra9om1ak
Odsypiacie?
Tomasz Radko wrote:
ra9om1ak pisze:

4. Z calym szacunkiem dla Bryanta i jego paru udanych rzutow w tloku,
czy tam z faulem. Po 2 udanych akcjach nastepne 3 na sile, przez
rece. Do MJ nawet nie ma co porownywac, to strata czasu. Bryant po
prostu gra duzo glupiej. Nie pamietam, zeby MJ gral tak debilnie
rzucajac 5-7 razy z rzedu i pudlujac.

I to jest właśnie kapitalny przykład, dlaczego obserwacja przegrywa z
analizą statystyczną.

Kapitalny przyklad na NIC. No, moze na brak czytania ze zrozumieniem.


Bryant w tegorocznych p-o ma FG% .466. .341 za trzy. Jest to dwunasty
sezon Bryanta w NBA. Jordan w swoim dwunastym sezonie rzucił w p-o
.456 i .194 za trzy. W meczu z Magic Bryant miał celność z gry .471.

No sorry, Winnetou, ale zimne liczby dowodnie pokazują, że Jordan
pudłował więcej.

Nastepne bzdury, pomijajac suche fakty w postaci cyferek. Po kiego porownujesz 12 sezony, jak mi chodzilo o akcje z 5-7 kolejnymi rzutami ? Skoro tak lubisz cyfry, to znajdz odpowiednie dane dot. np. w ilu meczach MJ mial serie 7 niecelnych rzutow z rzedu, a w ilu Bryant. Eeee...nie da sie ? No masz. Oby sie dalo.


Czy rzucał mniej? W trakcie kariery zagrał 179 meczów p-o i oddał 4497
FGA. 4497. Średnio 25 na mecz. Średnie USG% z kariery w p-o wynosiło
dla Jordana 35,6%.

Bryant ma średnią w p-o 20 FGA na mecz. No dobra, ale na początku był
drugą strzelbą. Fajnie, w zeszłym i w tym sezonie oddał w p-o
najwięcej FGA z wszystkich graczy. W zeszłym uzbierało się tego 22 na
mecz, w tym 22,5. USG% z kariery 30,2%. W zeszłym sezonie 33%, w tym
32,5%.
Ja wiem, Ty _WIDZISZ_ lepiej i żadne liczby nie są Ci potrzebne. Ino
problem w tym, że zmysły są zawodne, zwłaszcza gdy przychodzi do
oceniania rzeczy tak nieuchwytnej, jak częstość jakiegoś konkretnego
zdarzenia w dużej populacji. Stąd nieodporność homo sapiens na
totolotka, ruletkę itp.

Zmysły kłamią. Liczby mówią prawdę.

Faktycznie  _WIDZE LEPIEJ_.

_CZY JA MOWILEM O PLAY-OFFS_ ?

Mowilem, ze nigdy nie ogladalem meczy MJ - a wybacz, ale ogladalem ich wiecej niz 3 - zeby tak debilnie ciskal 5-8 akcji z rzedu - nawet zacytuje poprzedniego posta - "Nie pamietam, zeby MJ gral tak debilnie rzucajac 5-7 razy z rzedu i pudlujac".

Ja ogladam, a Ty dorabiasz sobie cyferki pod swoje teorie. Tak, to mozna udowodnic wszystko i kazdemu. Za 3 miesiace doloza kolejnego "pera" tylko po to, zeby opisac przeszlosc. Opisz przyszlosc, skoro tak ufasz cyfrom, zjawiska sa powtarzalne i wymierne. Odejmij sobie jakis czynnik losowy, etc. - ja sie nie znam. No to kto bedzie mistrzem NBA za 3 lata i gdzie zagra LBJ za 1 sezon ?

Cyfry nie klamia, ale sposob "podciagania" ich pod "moja racje" tak.

Nic mi nie udowodniles i w niczym nie przekonales. Skoro tak Wasc fechtujesz cyframi, to wcale mnie nimi nie trafiles.

EOT

--
ra9om1ak
ra9om1ak[MAUPA]gazeta.pl

Data: 2009-06-07 03:15:47
Autor: Tomasz Radko
Odsypiacie?
ra9om1ak pisze:

(...)

No sorry, Winnetou, ale zimne liczby dowodnie pokazują, że Jordan
pudłował więcej.

Nastepne bzdury, pomijajac suche fakty w postaci cyferek. Po kiego porownujesz 12 sezony, jak mi chodzilo o akcje z 5-7 kolejnymi rzutami ?

A co mnie obchodzi, czy najpierw trafił 15, a potem 15 chybił, czy też trafiał co drugi rzut? Czy siedem pudeł z rzędu (trzymam zakład, że Bryant nie chybił siedem razy pod rząd. Prawdopodobnie ani razu nie oddał siedmiu rzutów pod rząd. Pięciu chyba też nie) liczy sie do wyniku jakoś inaczej niż siedem pudeł rozsianych po całych 48 minutach? Pudło jest pudło, kosz jest kosz.

W koszykówce chodzi o to, żeby po pierwsze: efektywnie wykorzystywać własne possessions; po drugie: maxymalizować liczbę własnych (tzn. drużyny) possessions; po trzecie: zmniejszać efektywnośc wykorzystywania possessions przez przeciwników; po czwarte: zmniejszać liczbę possessions przeciwników.

A to, czy zaliczamy pięć przechwytów w pięciu kolejnych akcjach, czy też pykamy po jednym w każdej kwarcie (piąty w dogrywce) - jest bez znaczenia.

Skoro tak lubisz cyfry, to znajdz odpowiednie dane dot. np. w ilu meczach MJ mial serie 7 niecelnych rzutow z rzedu, a w ilu Bryant.

Poproś Leszczura/Wilka, żeby zapuścili skrypty. Ja przjerzałem p-b-p z piątkowego meczu. Wyniki będą dla Ciebie zaskakujące - dla mnie też, ale w inny sposób.

Bryant oddał 34 rzuty z gry. Nazwijmy "ciągiem" serię rzutów pod rząd (tzn. ciąg x-elementowy oznacza, że Bryant oddał x rzutów pod rząd, żaden Laker w tym czasie nie rzucał).

Bryant nie miał ciągu dłuższego niż 4. A i ten zdarzył się raz, w trzeciej kwarcie. Pudło, kosz, kosz, kosz. I była to seria bardzo nietypowa. Dlaczego? Bo był to jeden, jedyny raz w pierwszych trzech kwartach (czwarta to był garbage time), kiedy Bryant po pudle oddawał kolejny rzut. We wszystkich innych przypadkach albo dawał rzucać komuś innemu, albo zdobywał rzuty osobiste.

Jaka była największa liczba pudeł nieprzerwanych celnym rzutem w jednej kwarcie? Cztery. Końcówka pierwszej kwarty. Pierwsze pudło kończyło ciąg 3-elementowy. Kolejne trzy były ciągami 1-elementowymi.

Owszem, sytuacja uległa zmianie, gdy mecz był rozstrzygnięty i Bryant wrócił na boisko powalczyć o 40 punktów. Wtedy zaczął grać strasznie siłowo, i było to fatalne. Najpierw ciąg 3-elementowy: pudło, pudło, pudło. Potem 1-elementowy - pudło. Potem wreszcie kosz.

Nawet jeżeli pominiemy podział na kwarty i nie będziemy zwracać uwagi na rzuty innych, jeżeli popatrzymy tylko na rzuty Bryanta, to maxymalna liczba niecelnych rzutów to 6. Ostatnie dwa rzuty trzeciej kwarty (w tym ten z ostatniej sekundy), oraz cztery pierwsze z kwarty czwartej, gdy Lakers prowadzili dwudziestoma pięcioma punktami i było już po meczu). A nawet w trakcie tej serii zaliczył punkty z rzutów wolnych.

Poza tym trzymam zakład o każde pieniądze, że przy tak luźnej definicji (nie zwracamy uwagi na końce kwart, akcje innych graczy z drużyny, udane rzuty wolne etc) Jordan z pewnością miał serię siedmiu oudeł pod rząd, i to niejedną. Rozstrzygnięcie zakładu może być czasochłonne i kosztowne - p-b-p z tamtych czasów AFAIK nie ma, trzeba by było ściągnąć mnóstwo meczów i je przejrzeć, ale jak postawisz odpowiednio duży pieniążek, to jestem gotów to zrobić.


(...)

Zmysły kłamią. Liczby mówią prawdę.

Faktycznie  _WIDZE LEPIEJ_.

Łudź się dalej.

Mowilem, ze nigdy nie ogladalem meczy MJ - a wybacz, ale ogladalem ich wiecej niz 3 - zeby tak debilnie ciskal 5-8 akcji z rzedu - nawet zacytuje poprzedniego posta - "Nie pamietam, zeby MJ gral tak debilnie rzucajac 5-7 razy z rzedu i pudlujac".

Ano właśnie, albo nie widziałeś, albo nie pamiętasz. Ale takie mecze były. I to często.

Przy "luźnej" definicji serii 5 pudeł z rzędu przytrafiało się Jordanowi (i każdemu graczowi trafiającemu z gry  co drugi rzut i oddającemu w meczu średnio 25 rzutów) mniej więcej w co drugim meczu.

Przy definicji ścisłej - wątpię, aby w ciągu ostatnich dwóch sezonów Bryant miał pięć pudeł pod rząd.

Ja ogladam,

Oglądasz, a nic nie widzisz. Np. w finale zobaczyłeś 7 pudeł pod rząd. Tymczasem póki grano na serio Bryant spudłował w sumie czternaście razy. I trzynastokrotnie po swoim pudle albo dawał rzucać komuś innemu, albo zmuszał Orlando do faulu. Ale tego nie zobaczyłeś. Bo tego się zobaczyć nie da.

(...)

Nic mi nie udowodniles i w niczym nie przekonales. Skoro tak Wasc fechtujesz cyframi, to wcale mnie nimi nie trafiles.

Nie zależy mi na trafianiu do Ciebie. Jesteś jak rycerz i przekonać się nie dasz. Natomiast być może trafię do tych, którzy czytają tę wymianę zdań i nie mają podejścia aż tak emocjonalnego jak Ty.

pzdr

TRad

PS Dla wytrwałych, bonus. FGA Bryanta z pierwszego meczu finału. Legenda:
+ kosz
- pudło
/ koniec serii (tzn. osobiste Bryanta lub rzut kogoś innego)

+-/-/++-/-/-/-
+++/-/++/-/-/+
++/-/-/+/-+++/-/-
-- -/-/+

Data: 2009-06-07 10:11:15
Autor: lorak
Odsypiacie?
Tomasz Radko pisze:

A to, czy zaliczamy pięć przechwytów w pięciu kolejnych akcjach, czy też pykamy po jednym w każdej kwarcie (piąty w dogrywce) - jest bez znaczenia.

bez znaczenia dla danych, ale ma znaczenie dla emocji. bardziej będzie się pamiętać pięć przechwytów z rzędu niż dwa w pierwszej i po jednym w kolejnych kwartach. albo bardziej będzie się pamiętać wyimaginowane "siedem pudeł" nielubianego zawodnika niż "siedem pudeł" lubianego. stąd najwyraźniej biorą się takie stwierdzenia jak ra9om1aka.

Poza tym trzymam zakład o każde pieniądze, że przy tak luźnej definicji (nie zwracamy uwagi na końce kwart, akcje innych graczy z drużyny, udane rzuty wolne etc) Jordan z pewnością miał serię siedmiu oudeł pod rząd, i to niejedną. Rozstrzygnięcie zakładu może być czasochłonne i kosztowne - p-b-p z tamtych czasów AFAIK nie ma, trzeba by było ściągnąć mnóstwo meczów i je przejrzeć, ale jak postawisz odpowiednio duży pieniążek, to jestem gotów to zrobić.

a ja jestem gotów podać jeden taki mecz (czy tam ile ich trzeba do wygrania zakładu), jeśli zwycięzca odpali mi 50% wygranej :D

Data: 2009-06-07 13:06:26
Autor: Tomasz Radko
Odsypiacie?
lorak pisze:
Tomasz Radko pisze:

A to, czy zaliczamy pięć przechwytów w pięciu kolejnych akcjach, czy też pykamy po jednym w każdej kwarcie (piąty w dogrywce) - jest bez znaczenia.

bez znaczenia dla danych, ale ma znaczenie dla emocji. bardziej będzie się pamiętać pięć przechwytów z rzędu niż dwa w pierwszej i po jednym w kolejnych kwartach.

Oczywiście. Bez znaczenia dla wyniku meczu.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-07 21:26:01
Autor: sooobi
Odsypiacie?
Tomasz Radko pisze:
lorak pisze:
Tomasz Radko pisze:

A to, czy zaliczamy pięć przechwytów w pięciu kolejnych akcjach, czy też pykamy po jednym w każdej kwarcie (piąty w dogrywce) - jest bez znaczenia.

bez znaczenia dla danych, ale ma znaczenie dla emocji. bardziej będzie się pamiętać pięć przechwytów z rzędu niż dwa w pierwszej i po jednym w kolejnych kwartach.

Oczywiście. Bez znaczenia dla wyniku meczu.

Oczywiscie jestes glupi

Data: 2009-06-09 00:17:26
Autor: wiLQ
Odsypiacie?
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Oczywicie. Bez znaczenia dla wyniku meczu.

Oczywiscie jestes glupi

Oczywiscie to juz znamy Twoj negatywny stosunek do Tomka i naprawde nie
musisz tego powtarzac przy kazdej okazji... dorzucilbys chociaz jakis
ontopiczny argument do tej obelgi to posty cos by wniosily...


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-06-09 01:20:20
Autor: Tomasz Radko
Odsypiacie?
wiLQ pisze:

 dorzucilbys chociaz jakis
ontopiczny argument do tej obelgi to posty cos by wniosily...

Nieludzki jeste. Ad impossibilia nemo obligatur.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-09 10:16:38
Autor: sooobi
Odsypiacie?
Tomasz Radko pisze:
wiLQ pisze:

 dorzucilbys chociaz jakis
ontopiczny argument do tej obelgi to posty cos by wniosily...

Nieludzki jeste. Ad impossibilia nemo obligatur.

Napisala osoba ktorej ulubionym postem jest:

"nie" albo "no i"

Data: 2009-06-09 01:20:57
Autor: L'e-szczur
Odsypiacie?
On 9 Cze, 10:16, sooobi <t...@slo.pl> wrote:
Tomasz Radko pisze:

> wiLQ pisze:

>> dorzucilbys chociaz jakis
>> ontopiczny argument do tej obelgi to posty cos by wniosily...

> Nieludzki jeste. Ad impossibilia nemo obligatur.

Napisala osoba ktorej ulubionym postem jest:

"nie" albo "no i"

No i? ;D

Data: 2009-06-09 10:24:25
Autor: sooobi
Odsypiacie?
L'e-szczur pisze:
On 9 Cze, 10:16, sooobi <t...@slo.pl> wrote:
Tomasz Radko pisze:

wiLQ pisze:
 dorzucilbys chociaz jakis
ontopiczny argument do tej obelgi to posty cos by wniosily...
Nieludzki jeste. Ad impossibilia nemo obligatur.
Napisala osoba ktorej ulubionym postem jest:

"nie" albo "no i"

No i? ;D

No i nie masz skilla, to znaczy skilla moze masz ale nie fundamentals, poza tym nie bede Ci tlumaczyl co to jest, obejrzyj sobie Duncana!

pzdr

Data: 2009-06-09 01:48:21
Autor: L'e-szczur
Odsypiacie?
On 9 Cze, 10:24, sooobi <t...@slo.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> On 9 Cze, 10:16, sooobi <t...@slo.pl> wrote:
>> Tomasz Radko pisze:

>>> wiLQ pisze:
>>>> dorzucilbys chociaz jakis
>>>> ontopiczny argument do tej obelgi to posty cos by wniosily...
>>> Nieludzki jeste. Ad impossibilia nemo obligatur.
>> Napisala osoba ktorej ulubionym postem jest:

>> "nie" albo "no i"

> No i? ;D

No i nie masz skilla, to znaczy skilla moze masz ale nie fundamentals,
poza tym nie bede Ci tlumaczyl co to jest, obejrzyj sobie Duncana!

Ja mam bardzo szerokie fundamentals! Przeciez latwiej mnie przeskoczyc
niz obiec!
Ty za to nie masz intangibles, a to z kolei wplywa na Twoja prace nog
i instynkt zabojcy (ktorego tez nie masz). Hot hand? Giwmiebrejk!
W co drugiej akcji sam na sobie robisz goaltend, a przynajmniej raz na
mecz flagrant 1. Obejrzyj Lampego z Kmiotki Nowosybirsk - najlepszy PF
za Uralem, MVP All Star Syberia (a polowe przeciwnikow stanowily
tygrysy syberyjskie!), daman i najwiekszy wymiatacz!

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-06-09 10:55:47
Autor: sooobi
Odsypiacie?
L'e-szczur pisze:
On 9 Cze, 10:24, sooobi <t...@slo.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

On 9 Cze, 10:16, sooobi <t...@slo.pl> wrote:
Tomasz Radko pisze:
wiLQ pisze:
 dorzucilbys chociaz jakis
ontopiczny argument do tej obelgi to posty cos by wniosily...
Nieludzki jeste. Ad impossibilia nemo obligatur.
Napisala osoba ktorej ulubionym postem jest:
"nie" albo "no i"
No i? ;D
No i nie masz skilla, to znaczy skilla moze masz ale nie fundamentals,
poza tym nie bede Ci tlumaczyl co to jest, obejrzyj sobie Duncana!

Ja mam bardzo szerokie fundamentals! Przeciez latwiej mnie przeskoczyc
niz obiec!
Ty za to nie masz intangibles, a to z kolei wplywa na Twoja prace nog
i instynkt zabojcy (ktorego tez nie masz). Hot hand? Giwmiebrejk!
W co drugiej akcji sam na sobie robisz goaltend, a przynajmniej raz na
mecz flagrant 1. Obejrzyj Lampego z Kmiotki Nowosybirsk - najlepszy PF
za Uralem, MVP All Star Syberia (a polowe przeciwnikow stanowily
tygrysy syberyjskie!), daman i najwiekszy wymiatacz!

In dis situajszon musze Cie naprostowac szczurze.

Jesli myslisz ze masz fundamentlas to jestes w bledzie, napisalem Ci to juz 2 raz. Poza tym co z tego ze nie mam pracy nog, w koszykowkce licza sie possesions i nic wiecej. Poza pozwole zacytowac sobie kolege ai3 "Shannon Brown jest Xfactorem w poszczegolnych meczach " no Lu ma zawsze racje, zawsze.

Data: 2009-06-09 10:11:07
Autor: sooobi
Odsypiacie?
wiLQ pisze:
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Oczywicie. Bez znaczenia dla wyniku meczu.
Oczywiscie jestes glupi

Oczywiscie to juz znamy Twoj negatywny stosunek do Tomka i naprawde nie
musisz tego powtarzac przy kazdej okazji...

Rownie dobrze znamy tez debilny stosunek Tomka do koszykowki i naprawde nie musi tego powtarzac przy kazdej okazji. Debilizm bede pietnowal

Data: 2009-06-10 00:35:02
Autor: wiLQ
Odsypiacie?
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Oczywiscie to juz znamy Twoj negatywny stosunek do Tomka i naprawde nie
> musisz tego powtarzac przy kazdej okazji... Rownie dobrze znamy tez debilny stosunek Tomka do koszykowki i naprawde nie musi tego powtarzac przy kazdej okazji.

Przeciez na tej zasadzie mozesz napisac "hej, dyskutujemy od dawna, i w
dodatku, od czasu do czasu sie powtarzajac, wiec zwijamy ten interes".


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-06-07 21:45:55
Autor: lorak
Odsypiacie?
Tomasz Radko pisze:
lorak pisze:
Tomasz Radko pisze:

A to, czy zaliczamy pięć przechwytów w pięciu kolejnych akcjach, czy też pykamy po jednym w każdej kwarcie (piąty w dogrywce) - jest bez znaczenia.

bez znaczenia dla danych, ale ma znaczenie dla emocji. bardziej będzie się pamiętać pięć przechwytów z rzędu niż dwa w pierwszej i po jednym w kolejnych kwartach.

Oczywiście. Bez znaczenia dla wyniku meczu.

to już niekoniecznie (oczywiście wynik meczu to też dane, ale mi chodziło o poszczególne statystyki, a nie tę jedną najważniejszą), chyba że uznajesz, iż nie ma czegoś takiego jak emocjonalny/psychologiczny wpływ na grę. a z tym to ja się już nie zgodzę.

Data: 2009-06-08 03:40:48
Autor: L'e-szczur
Odsypiacie?
On 7 Cze, 13:06, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
lorak pisze:

> Tomasz Radko pisze:

>> A to, czy zaliczamy pi przechwytw w piciu kolejnych akcjach, czy
>> te pykamy po jednym w kadej kwarcie (pity w dogrywce) - jest bez
>> znaczenia.

> bez znaczenia dla danych, ale ma znaczenie dla emocji. bardziej bdzie
> si pamita pi przechwytw z rzdu ni dwa w pierwszej i po jednym w
> kolejnych kwartach.

Oczywicie. Bez znaczenia dla wyniku meczu.

No nie do konca.
Jezeli patrzysz na to wylacznie z punktu widzenia wyniku koncowego
101:100 to na dobra sprawe nic co sie dzieje po drodze nie ma
znaczenia. Nie tylko 5 przechwytow pod rzad versus 5 przechwytow
losowo rozrzuconych. Nie bedzie miala znaczenia roznica miedzy 5 a 15
przechwytow.
Drugi punkt widzenia (dla mnie duzo bardziej ciekawy z punktu widzenia
dyskusjogennosci) jest taki - jaka bylaby szansa na inny wynik w
zaleznosci od rozkladu przechwytow.
Wydaje mi sie, ze agregacja przechwytow w koncowce meczu moze miec
wiekszy wplyw na wynik niz agregacja na poczatku, lub losowe
rozlozenie przez caly mecz.
Dlatego wlasnie, ze mowimy o decyzjach podejmowanych przez ludzi, na
podstawie wlasnych niedoskonalych (lub doskonale subiektywnych)
obserwacji. Na podstawie tych obserwacji podejmowane sa decyzje a to
juz ma bezposredni wplyw na wynik - nawet jesli nie potrafimy
dokadnie ocenic jaki.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-06-08 16:56:39
Autor: Tomasz Radko
Odsypiacie?
L'e-szczur pisze:

Wydaje mi sie, ze agregacja przechwytow w koncowce meczu moze miec
wiekszy wplyw na wynik niz agregacja na poczatku, lub losowe
rozlozenie przez caly mecz.

Prezentujesz mutacj herezji pt. "Kosz w kocwce wart jest wicej ni kosz na pocztku". Ustaw si, prosz, w kolejce do stosu zaraz za Hubertusem, i poczekaj na dziewczynk z zapakami.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-08 09:48:35
Autor: L'e-szczur
Odsypiacie?
On 8 Cze, 16:56, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> Wydaje mi sie, ze agregacja przechwytow w koncowce meczu moze miec
> wiekszy wplyw na wynik niz agregacja na poczatku, lub losowe
> rozlozenie przez caly mecz.

Prezentujesz mutacj herezji pt. "Kosz w kocwce wart jest wicej ni
kosz na pocztku". Ustaw si, prosz, w kolejce do stosu zaraz za
Hubertusem, i poczekaj na dziewczynk z zapakami.

Trzeba bylo przeczytac do konca. Tam bylo cos co pachnie psychologi.
Ja wiem, ze to herezja, ale mimo wszystko w sporcie ma swoje
znaczenie.

Pozdro

L'u-ter

Data: 2009-06-08 19:20:11
Autor: Tomasz Radko
Odsypiacie?
L'e-szczur pisze:
On 8 Cze, 16:56, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

Wydaje mi sie, ze agregacja przechwytow w koncowce meczu moze miec
wiekszy wplyw na wynik niz agregacja na poczatku, lub losowe
rozlozenie przez caly mecz.
Prezentujesz mutacj herezji pt. "Kosz w kocwce wart jest wicej ni
kosz na pocztku". Ustaw si, prosz, w kolejce do stosu zaraz za
Hubertusem, i poczekaj na dziewczynk z zapakami.

Trzeba bylo przeczytac do konca. Tam bylo cos co pachnie psychologi.
Ja wiem, ze to herezja, ale mimo wszystko w sporcie ma swoje
znaczenie.

Ooooo, nie do, e herezja, to jeszcze wiadoma? Bardzo prosz do drugiej kolejki, tej do izby tortur. W menu midzy innymi permanenta powtrka pierwszej kwarty wczorajszego meczu.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-08 23:18:58
Autor: L'e-szczur
Odsypiacie?
On 8 Cze, 19:20, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>>> Wydaje mi sie, ze agregacja przechwytow w koncowce meczu moze miec
>>> wiekszy wplyw na wynik niz agregacja na poczatku, lub losowe
>>> rozlozenie przez caly mecz.
>> Prezentujesz mutacj herezji pt. "Kosz w kocwce wart jest wicej ni
>> kosz na pocztku". Ustaw si, prosz, w kolejce do stosu zaraz za
>> Hubertusem, i poczekaj na dziewczynk z zapakami.

> Trzeba bylo przeczytac do konca. Tam bylo cos co pachnie psychologi.
> Ja wiem, ze to herezja, ale mimo wszystko w sporcie ma swoje
> znaczenie.

Ooooo, nie do, e herezja, to jeszcze wiadoma?

Nie tylko swiadoma, ale w dodatku calkiem dobrze udokumentowana.
Ty myslisz, ze Maysz tak dobrze skaka, bo jad buk z bananem???
No i tak serio powiedz mi czy sadzisz, ze na zachowanie czlowieka ma
wplyw to co sie dzieje w jego otoczeniu, czy zawsze wykonujemy ten sam
program bez wzgledu na okolicznosci?

Bardzo prosz do drugiej kolejki, tej do izby tortur. W menu midzy innymi permanenta
powtrka pierwszej kwarty wczorajszego meczu.

To jeszcze zniose. Ale gdyby to na przyklad mialo byc sluchanie Twego
aksamitnego gosu przez potorej godziny bez przerwy to prawdopodobnie
bym sie zlamal. :-P

Pozdro

L'u-ter

Data: 2009-06-09 10:33:43
Autor: Tomasz Radko
Odsypiacie?
L'e-szczur pisze:

Bardzo prosz do drugiej kolejki, tej do izby tortur. W menu midzy innymi permanenta
powtrka pierwszej kwarty wczorajszego meczu.

To jeszcze zniose. Ale gdyby to na przyklad mialo byc sluchanie Twego
aksamitnego gosu przez potorej godziny bez przerwy to prawdopodobnie
bym sie zlamal. :-P

Dobrze, e si przyznae. Bdzie powtrka pierwszej kwarty - z moim komentarzem. A potem poczytam moje poezje.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-09 01:53:34
Autor: L'e-szczur
Odsypiacie?
On 9 Cze, 10:33, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

>> Bardzo prosz do drugiej kolejki, tej do izby tortur. W menu midzy innymi permanenta
>> powtrka pierwszej kwarty wczorajszego meczu.

> To jeszcze zniose. Ale gdyby to na przyklad mialo byc sluchanie Twego
> aksamitnego gosu przez potorej godziny bez przerwy to prawdopodobnie
> bym sie zlamal. :-P

Dobrze, e si przyznae. Bdzie powtrka pierwszej kwarty - z moim
komentarzem. A potem poczytam moje poezje.

Jezeli to Twoje to rzeczywiscie chyba sie poddam.
"Lakers Pany, Lakers Pany,
Jestem k**** naj****y
Kobe walczy, penetruje
W Magic graja same ch***"?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-06-09 11:10:12
Autor: Tomasz Radko
Odsypiacie?
L'e-szczur pisze:
On 9 Cze, 10:33, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

Bardzo prosz do drugiej kolejki, tej do izby tortur. W menu midzy innymi permanenta
powtrka pierwszej kwarty wczorajszego meczu.
To jeszcze zniose. Ale gdyby to na przyklad mialo byc sluchanie Twego
aksamitnego gosu przez potorej godziny bez przerwy to prawdopodobnie
bym sie zlamal. :-P
Dobrze, e si przyznae. Bdzie powtrka pierwszej kwarty - z moim
komentarzem. A potem poczytam moje poezje.

Jezeli to Twoje to rzeczywiscie chyba sie poddam.
"Lakers Pany, Lakers Pany,
Jestem k**** naj****y
Kobe walczy, penetruje
W Magic graja same ch***"?

No co Ty, to jest trzy razy lepsze od mojego. Ma rytm, ma rymy. Prawie trochej (plus dwa peony).

pzdr

TRad

Data: 2009-06-09 11:16:12
Autor: sooobi
Odsypiacie?
Tomasz Radko pisze:
L'e-szczur pisze:
On 9 Cze, 10:33, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

Bardzo prosz do drugiej kolejki, tej do izby tortur. W menu midzy innymi permanenta
powtrka pierwszej kwarty wczorajszego meczu.
To jeszcze zniose. Ale gdyby to na przyklad mialo byc sluchanie Twego
aksamitnego gosu przez potorej godziny bez przerwy to prawdopodobnie
bym sie zlamal. :-P
Dobrze, e si przyznae. Bdzie powtrka pierwszej kwarty - z moim
komentarzem. A potem poczytam moje poezje.

Jezeli to Twoje to rzeczywiscie chyba sie poddam.
"Lakers Pany, Lakers Pany,
Jestem k**** naj****y
Kobe walczy, penetruje
W Magic graja same ch***"?

No co Ty, to jest trzy razy lepsze od mojego. Ma rytm, ma rymy. Prawie trochej (plus dwa peony).

Sezon na truskawki...

Data: 2009-06-08 20:36:11
Autor: sooobi
Odsypiacie?
Tomasz Radko pisze:
L'e-szczur pisze:

Wydaje mi sie, ze agregacja przechwytow w koncowce meczu moze miec
wiekszy wplyw na wynik niz agregacja na poczatku, lub losowe
rozlozenie przez caly mecz.

Prezentujesz mutacj herezji pt. "Kosz w kocwce wart jest wicej ni kosz na pocztku".

Idz kompleksy leczyc gdzie indziej

Data: 2009-06-08 23:29:21
Autor: wiLQ
Odsypiacie?
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Idz kompleksy leczyc gdzie indziej

Chyba ostatnio za dlugo byles na e-baskecie ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-06-08 23:41:21
Autor: sooobi
Odsypiacie?
wiLQ pisze:
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Idz kompleksy leczyc gdzie indziej

Chyba ostatnio za dlugo byles na e-baskecie ;-)


A w ryj chcesz?

Data: 2009-06-08 09:39:11
Autor: Hubertus Blues
Odsypiacie?
Tomasz Radko pisze:
A to, czy zaliczamy pięć przechwytów w pięciu kolejnych akcjach, czy też pykamy po jednym w każdej kwarcie (piąty w dogrywce) - jest bez znaczenia.

bez znaczenia dla danych, ale ma znaczenie dla emocji. bardziej będzie się pamiętać pięć przechwytów z rzędu niż dwa w pierwszej i po jednym w kolejnych kwartach.

Oczywiście. Bez znaczenia dla wyniku meczu.

Masz rację i jej nie masz.
Bez znaczenia w analizie pomeczowej. Ale ma kolosalne znaczenie w trakcie meczu.


--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-06-07 15:48:09
Autor: wiLQ
Odsypiacie?
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Skoro tak lubisz cyfry, to znajdz odpowiednie dane dot. np. w ilu > meczach MJ mial serie 7 niecelnych rzutow z rzedu, a w ilu Bryant. Popro Leszczura/Wilka, eby zapucili skrypty. [...]
p-b-p z tamtych czasw AFAIK nie ma

Taaa, w takim razie jakie skrypty? ;-)

PS Dla wytrwaych, bonus. FGA Bryanta z pierwszego meczu finau. Legenda:
+ kosz
- pudo
/ koniec serii (tzn. osobiste Bryanta lub rzut kogo innego)

Hmmm, dlaczego osobiste Kobo koncza serie?
 --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-06-07 19:24:17
Autor: Tomasz Radko
Odsypiacie?
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Skoro tak lubisz cyfry, to znajdz odpowiednie dane dot. np. w ilu meczach MJ mial serie 7 niecelnych rzutow z rzedu, a w ilu Bryant.
Popro Leszczura/Wilka, eby zapucili skrypty. [...]
p-b-p z tamtych czasw AFAIK nie ma

Taaa, w takim razie jakie skrypty? ;-)

eby policzy, jak z tym jest u Bryanta. Zreszt poprosiem Abbota, czy nie udaoby mu si znalec rda p-b-p z lat 90-tych.

PS Dla wytrwaych, bonus. FGA Bryanta z pierwszego meczu finau. Legenda:
+ kosz
- pudo
/ koniec serii (tzn. osobiste Bryanta lub rzut kogo innego)

Hmmm, dlaczego osobiste Kobo koncza serie?

Bo przeprowadzi akcj punktow. Jeeli miabym tak seri:
pudo, faul przy prbie dunku, pudo, faul przy prbie dunku, pudo, faul przy prbie dunku - to bardzo bym si zdrzani, gdyby kto opisa ten fragment gry jako moje trzy kolejne puda. Zuyem 6 possessions, zdobyem 6 punktw - adna rewelacja, ale opis "trzy puda pod rzd" opisuje 3 possessions i zero punktw.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-09 00:13:55
Autor: wiLQ
Odsypiacie?
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Popro Leszczura/Wilka, eby zapucili skrypty. >> [...]
>> p-b-p z tamtych czasw AFAIK nie ma
> > Taaa, w takim razie jakie skrypty? ;-)

eby policzy, jak z tym jest u Bryanta.

Ale po co, skoro nie mozna tego porownac do Jordana?

Zreszt poprosiem Abbota, czy nie udaoby mu si znalec rda p-b-p z lat 90-tych.

I dostales odpowiedz, ze nie?

>> / koniec serii (tzn. osobiste Bryanta lub rzut kogo innego)
> > Hmmm, dlaczego osobiste Kobo koncza serie?

Bo przeprowadzi akcj punktow.

To w takim razie zakladasz, ze trafil te osobiste?

Jeeli miabym tak seri:
pudo, faul przy prbie dunku, pudo, faul przy prbie dunku, pudo, faul przy prbie dunku - to bardzo bym si zdrzani, gdyby kto opisa ten fragment gry jako moje trzy kolejne puda.

Podales tak ekstremalny przyklad, ze latwo sie zgodzic, ale co z
bardziej realistycznym: pudlo, faul przy jumperku, pudlo? Albo z faulami
nie przy rzucie wynikajacymi z przekroczonego limitu fauli?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-06-09 01:17:42
Autor: Tomasz Radko
Odsypiacie?
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Popro Leszczura/Wilka, eby zapucili skrypty. [...]
p-b-p z tamtych czasw AFAIK nie ma
Taaa, w takim razie jakie skrypty? ;-)
eby policzy, jak z tym jest u Bryanta.

Ale po co, skoro nie mozna tego porownac do Jordana?

Bdziemy przynajmniej wiedzie, jak z tym jest u Bryanta. I porwnamy go sobie z Wadem, Durantem, Jamesem, Iversonem i innymi masowymi strzelcami.

Zreszt poprosiem Abbota, czy nie udaoby mu si znalec rda p-b-p z lat 90-tych.

I dostales odpowiedz, ze nie?

I dostaem odpowied, e si popyta.

/ koniec serii (tzn. osobiste Bryanta lub rzut kogo innego)
Hmmm, dlaczego osobiste Kobo koncza serie?
Bo przeprowadzi akcj punktow.

To w takim razie zakladasz, ze trafil te osobiste?

W czwartkowym meczu, jeeli dobrze pamitam, trafi wszystkie. Na pewno nie mia dwch pude.

Jeeli miabym tak seri:
pudo, faul przy prbie dunku, pudo, faul przy prbie dunku, pudo, faul przy prbie dunku - to bardzo bym si zdrzani, gdyby kto opisa ten fragment gry jako moje trzy kolejne puda.

Podales tak ekstremalny przyklad, ze latwo sie zgodzic, ale co z
bardziej realistycznym: pudlo, faul przy jumperku, pudlo? Albo z faulami
nie przy rzucie wynikajacymi z przekroczonego limitu fauli?

W pierwszym przypadku jeeli zdobd z wolnych punkty, to nie traktowabym tego jako serii pude. W drugim nie rzutuje, possession trwa.

Lepszym wskanikiem byaby seria wykorzystanych possessions ("maych" poss, zbirka ofensywna zaczyna nastpne) bez zdobytych punktw. Wtedy uwzgldnilibymy rwnie straty, w sumie najgupsze akcje to najczciej nie s kiepskie rzuty (moe wpadnie, moe moi zbior), a wjazdy bez gowy zakoczone wyrzuceniem piki na aut lub ofensem. No ale mj Wielce Czcigodny rozmwca zaproponowa jako kryterium seri pude. Kime jestem, aby si sprzeciwia?

pzdr

TRad

Data: 2009-06-07 21:18:15
Autor: sooobi
Odsypiacie?
A to, czy zaliczamy pięć przechwytów w pięciu kolejnych akcjach, czy też pykamy po jednym w każdej kwarcie (piąty w dogrywce) - jest bez znaczenia.

Glupi jestes i tyle

Data: 2009-06-07 16:05:02
Autor: wiLQ
Odsypiacie?
ra9om1ak napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> 4. Z calym szacunkiem dla Bryanta i jego paru udanych rzutow w tloku,
>> czy tam z faulem. Po 2 udanych akcjach nastepne 3 na sile, przez
>> rece. Do MJ nawet nie ma co porownywac, to strata czasu. Bryant po
>> prostu gra duzo glupiej. Nie pamietam, zeby MJ gral tak debilnie
>> rzucajac 5-7 razy z rzedu i pudlujac.

Po kiego porownujesz 12 sezony, jak mi chodzilo o akcje z 5-7 kolejnymi rzutami ?

Nawet pomijajac drobiazg czy Kobo w ogole mial w tym meczu 7 rzutow z
rzedu to porownanie jest o tyle na miejscu, ze w tych pierwszych danych
sa zawarte te drugie.
Skoro tak lubisz cyfry, to znajdz odpowiednie dane dot. np. w ilu meczach MJ mial serie 7 niecelnych rzutow z rzedu, a w ilu Bryant. Eeee...nie da sie ? No masz. Oby sie dalo.

Szkopul tkwi, ze nie na tym opierala sie Twoja argumentacja tylko na
tym, ze nie pamietales kiepskiego wystepu Jordana. Np takiego jak ten:
http://www.basketballreference.com/teams/boxscore.htm?yr=1997&b=19980130&tm=gs
gdzie Jordan mogl miec dwie serie po 5-7 debilnych rzutow.
Ot tego meczu zapewne nie ogladales...

Mowilem, ze nigdy nie ogladalem meczy MJ - a wybacz, ale ogladalem ich wiecej niz 3 - zeby tak debilnie ciskal 5-8 akcji z rzedu - nawet zacytuje poprzedniego posta - "Nie pamietam, zeby MJ gral tak debilnie rzucajac 5-7 razy z rzedu i pudlujac".
 Tak z ciekawosci, czy pamietasz z czasow Jordana jakakolwiek serie 7
akcji z rzedu i mozesz ja przytoczyc bez zagladania do zapiskow/video? --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-06-07 19:30:41
Autor: Tomasz Radko
Odsypiacie?
wiLQ pisze:

Skoro tak lubisz cyfry, to znajdz odpowiednie dane dot. np. w ilu meczach MJ mial serie 7 niecelnych rzutow z rzedu, a w ilu Bryant. Eeee...nie da sie ? No masz. Oby sie dalo.

Szkopul tkwi, ze nie na tym opierala sie Twoja argumentacja tylko na
tym, ze nie pamietales kiepskiego wystepu Jordana. Np takiego jak ten:
http://www.basketballreference.com/teams/boxscore.htm?yr=1997&b=19980130&tm=gs
gdzie Jordan mogl miec dwie serie po 5-7 debilnych rzutow.

Rzekbym, e przy lunej definicji _musia_ mie albo trzy serie piciu pude pod rzd, albo co najmniej jedn seri co najmniej szeciu pude pod rzd.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-07 22:35:56
Autor: wiLQ
Odsypiacie?
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Szkopul tkwi, ze nie na tym opierala sie Twoja argumentacja tylko na
> tym, ze nie pamietales kiepskiego wystepu Jordana. Np takiego jak ten:
> http://www.basketballreference.com/teams/boxscore.htm?yr=1997&b=19980130&tm=gs
> gdzie Jordan mogl miec dwie serie po 5-7 debilnych rzutow.

Rzekbym, e przy lunej definicji _musia_ mie albo trzy serie piciu pude pod rzd, albo co najmniej jedn seri co najmniej szeciu pude pod rzd.

Tak, ale nie wiemy czy o taka luzna definicje chodzilo ra9om1akowi.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-06-07 22:38:55
Autor: Tomasz Radko
Odsypiacie?
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Szkopul tkwi, ze nie na tym opierala sie Twoja argumentacja tylko na
tym, ze nie pamietales kiepskiego wystepu Jordana. Np takiego jak ten:
http://www.basketballreference.com/teams/boxscore.htm?yr=1997&b=19980130&tm=gs
gdzie Jordan mogl miec dwie serie po 5-7 debilnych rzutow.
Rzekbym, e przy lunej definicji _musia_ mie albo trzy serie piciu pude pod rzd, albo co najmniej jedn seri co najmniej szeciu pude pod rzd.

Tak, ale nie wiemy czy o taka luzna definicje chodzilo ra9om1akowi.

Jeeli chodzio o wsk definicj, to nie przypuszczam, aby Bryant mia w karierze seri siedmiu pude. Bardzo bym si zdziwi, gdyby ktokolwiek w historii NBA odpali tak seri.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-08 21:52:40
Autor: kszyhu fr@ckowiak
Odsypiacie?
Dnia 07-06-2009 o 22:38:55 Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisa(a):

wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Szkopul tkwi, ze nie na tym opierala sie Twoja argumentacja tylko na
tym, ze nie pamietales kiepskiego wystepu Jordana. Np takiego jak ten:
http://www.basketballreference.com/teams/boxscore.htm?yr=1997&b=19980130&tm=gs
gdzie Jordan mogl miec dwie serie po 5-7 debilnych rzutow.
Rzekbym, e przy lunej definicji _musia_ mie albo trzy serie  piciu pude pod rzd, albo co najmniej jedn seri co najmniej  szeciu pude pod rzd.
 Tak, ale nie wiemy czy o taka luzna definicje chodzilo ra9om1akowi.

Jeeli chodzio o wsk definicj, to nie przypuszczam, aby Bryant mia  w karierze seri siedmiu pude. Bardzo bym si zdziwi, gdyby ktokolwiek  w historii NBA odpali tak seri.

Bd strzela: John Starks, game7 w finaach przeciwko Houston.

pzr
kszyhu
--
Uywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2009-06-08 23:01:10
Autor: Tomasz Radko
Odsypiacie?
kszyhu fr@ckowiak pisze:

Jeeli chodzio o wsk definicj, to nie przypuszczam, aby Bryant mia w karierze seri siedmiu pude. Bardzo bym si zdziwi, gdyby ktokolwiek w historii NBA odpali tak seri.

Bd strzela: John Starks, game7 w finaach przeciwko Houston.

Trzymam zakad, e nie. Ile on tam mia pude? 16 na 18 prb? A Knicks w ogle mieli 78 FGA? Szansa, eby w ogle odda 7 rzutw pod rzd (przy wskiej definicji) jest przyzerowa.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-07 10:04:00
Autor: lorak
Odsypiacie?
ra9om1ak pisze:

4. Z calym szacunkiem dla Bryanta i jego paru udanych rzutow w tloku, czy tam z faulem. Po 2 udanych akcjach nastepne 3 na sile, przez rece. Do MJ nawet nie ma co porownywac, to strata czasu. Bryant po prostu gra duzo glupiej. Nie pamietam, zeby MJ gral tak debilnie rzucajac 5-7 razy z rzedu i pudlujac.

to miej pretensje do swojej pamięci, że nie daje ci pełnego obrazu rzeczywistości.

Data: 2009-06-07 14:16:50
Autor: wiLQ
Odsypiacie?
ra9om1ak napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

5. Z Nelsonem Magic graja lepiej niz z Alstonem, wiec trenejro Magic bardziej robi za psychologa, niz mowi prawde ("Nie mam takze dylematu, kogo do niej wystawic. Pozycja Rafera nie jest zagrozona" - za probasketem). Ja bym tez nie mial. Nelson w s5.

Teoretycznie wszystko fajnie, ale praktycznie moze nie dac rady z
minutami. W koncu chlopak mial przerwe i nie gral przez pare miesiecy.
Wydaje mi sie, ze stad ta wypowiedz: skoro Magic musza sie opierac
jeszcze na Alstonie to dlaczego nie uspokoic go przy okazji.


--
pzdr
wiLQ

Odsypiacie?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona