Data: 2013-11-03 01:54:42 | |
Autor: Mark Woydak | |
Odszedem z Platformy, eby doprowadzi rzd do upadku | |
Odszedłem z Platformy, żeby doprowadzić rząd do upadku 31 października 2013 Odwiedzam powiat za powiatem, województwo za województwem. (…) Moje podróże po Polsce w ogromnej mierze nakierowane są na to, żeby wyszukiwać lokalnych liderów w środowiskach samorządowych, gospodarczych, akademickich czy NGOsach – mówi Jarosław Gowin w rozmowie z Joanną Miziołek. Rozmowa ukazała się w czwartek 31 października na łamach Polska The Times. Taśmy są pomocne w niszczeniu partii? Tę partię zniszczyło przyzwolenie Donalda Tuska na uwłaszczenie się aparatu partyjnego na państwie. W chwili, kiedy również sondaże przestają być dla partii Tuska optymistyczne, to te sprawy wychodzą, zaczyna się walka buldogów pod dywanem. Gorąco w mediach zrobiło się nie tylko z powodu taśm Platformy. Poseł Wipler został zatrzymany. Wyciągnie Pan wobec niego jakieś konsekwencje? Przemysław Wipler jest posłem niezależnym, więc nie ma powodów, bym ja miał wyciągać wobec niego konsekwencje. Współpracujemy programowo ze Stowarzyszeniem Republikanie, którego Wipler jest jednym z liderów. To środowisko bardzo ideowych ludzi, z którymi łączą nas głównie poglądy gospodarcze i przekonanie o potrzebie gruntownych reform. Samego zdarzenia nie chciałbym komentować, bo jak na razie ze wszystkich stron docierają zupełnie sprzeczne ze sobą relacje. Trudno o czymkolwiek przesądzać, a mnie zastanawia tylko, dlaczego jeszcze nie opublikowano nagrań z monitoringu z zajścia. Ostatecznie to po zapoznaniu się z nimi opinia publiczna, a zwłaszcza sympatycy i wyborcy Przemysława Wiplera będą mogli ocenić, kto miał rację w tym sporze. To jak się tworzy partię? Tworzę nie partię, a ruch społeczny. Jeżdżę po całej Polsce. Spotykam się z ludźmi, którzy są zainteresowani tworzeniem takiego centroprawicowego obozu politycznego. Odbywamy konwencje regionalne. W poprzedni weekend odbyły się konwencje w Kielcach i w Rzeszowie. Było wielu samorządowców i prezydentów miast. To pokazuje, że dużo aktywnych politycznie w Polsce nie odnajduje swojego miejsca na obecnej scenie politycznej. Na połowę grudnia planujemy ogólnopolski zjazd w Warszawie. Wtedy podejmiemy decyzję, czy wyłonić z siebie reprezentację polityczną, sformalizujemy nasz ruch. Prawdopodobnie powołując do życia stowarzyszenie. Podejmiemy też decyzje ściśle polityczne, a więc czy wystawić listy do Parlamentu Europejskiego. Na stronie akcji Godzina dla Polski (1godzina.pl) ikonę popieram przez pierwsze 48 godzin kliknęło dziewięć tys. osób. Potem w kolejnych dniach przybyło też tylko ok. osiem tys. Efekt nowości minął? Na moją decyzję, co dalej od mojego wyjścia z Platformy, czekało wiele osób. Nic dziwnego, że zareagowali błyskawicznie. Natomiast w tej chwili na portalu jest koło 19 tys. osób, którzy nas popierają. Ciągle przybywają nowi, na skutek spotkań, które ja i moi współpracownicy prowadzimy. A może Pan chce powtórzyć casus Unii Wolności i Platformy? Nie. Ta analogia jest z kilku powodów chybiona. Po pierwsze nie dokonałem głębokiego rozłamu w Platformie. Wyszedłem sam. Platforma powstała z przejęcia aktywów 30,40 proc. Unii Wolności. Po drugie nie ma trzech tenorów. Jak to nie ma? Pan, Żalek, Godson do tego nie aspirujecie? Nie, z całym szacunkiem dla wymienionych. Ja nie jestem kandydatem na prezydenta, który w wyborach uzyskał 20 proc. jak Olechowski. John Godson nie jest marszałkiem Sejmu. A Jacek Żalek nie jest liderem sporej partii jak Donald Tusk. Przede wszystkim ta analogia z powstawaniem Platformy jest z jednego powodu chybiona. Wtedy nie było finansowania partii z budżetu. To zasadniczo zmienia sytuację. Dzisiaj trudniej jest utworzyć partię. Ale to też zachęca do utworzenia oddolnego ruchu społecznego. Ja od początku uważałem, że polską politykę trzeba odnowić poprzez wprowadzenie do niej setek czy tysięcy nowych, lokalnych liderów. Moje podróże po Polsce w ogromnej mierze nakierowane są na to, żeby wyszukiwać takich liderów w środowiskach samorządowych, gospodarczych, akademickich czy NGOsach. Takim liderom chyba bliżej do istniejących już partii? Oczywiście, gdyby kierowali się tylko swoją korzyścią osobistą, to szliby do Platformy lub do PiS, ale to są ludzie, którzy są głęboko rozczarowani tymi partiami. Uważają, że one nie reprezentują interesów normalnych Polaków i dlatego ci ludzie lgną do mnie. Jakieś nazwiska? Wystarczy zobaczyć, kto był obecny na moich konwencjach. Był prezydent Gliwic, Pani prezydent Zabrza, prezydent Rzeszowa, prezydenci Stalowej Woli, Przemyśla. Proszę się uważnie przyjrzeć, kto tworzy moje struktury w różnych województwach i szybko natrafi Pani na nazwiska. Rafał Dutkiewicz zaangażował się w wybory Platformy na Dolnym Śląsku. Mógłby się przyłączyć do Pana? Bardzo cenię Rafała Dutkiewicza. Myślę, że z wzajemnością. Cenimy się od lat. Moim zdaniem byłby dobrym kandydatem na prezydenta Polski. Prowadzi Pan z nim rozmowy na temat jego przystąpienia do Pana ruchu politycznego? Oczywiście, że z nim rozmawiam. Ale proszę o odrobinę cierpliwości. Czy Rafał Dutkiewicz jest gotowy, by włączyć się w twardą politykę? Wielu samorządowców dojrzało do decyzji o tym, żeby włączyć się w politykę ogólnopolską. Widzą, że zła polityka była uprawiana przez PiS, a teraz PO dewastuje samorząd. Zamawia Pan wewnętrzne badania? Ile procent miałby Pana partia? Oczywiście, że zamawiam badania. Średnio to 8,9 proc. Na razie to jest testowanie tworu nieistniejącego. Nigdy nie przywiązywałem zbytniej wagi do sondaży. Poszedłem odwrotną drogą do tego, co radziła mi większość doradców. Zaraz po wyjściu z Platformy nie urządziłem seansu medialnego, tylko przeciwnie wycofałem się z mediów. Mozolnie zacząłem pracować na dole. Odwiedzam powiat za powiatem, województwo za województwem. Naśladuje Pan Janusza Palikota? Na początku odniósł sukces. Wraz ze współpracownikami przeanalizowaliśmy trzy case’y: tworzenie PJN, tworzenie Solidarnej Polski i utworzenie Ruchu Palikota. Dwie pierwsze inicjatywy oparły się na utworzeniu klubów parlamentarnych, bardzo silnej w początkowej fazie aktywności w mediach. Obie partie nie miały wystarczającą silnych nazwisk, a zwłaszcza świeżych liderów. Obie bardzo szybko przygasały, bo nie miały zakorzenienia w terenie. Palikot postawił na zupełnie inną, dużo skuteczniejszą metodą. Najpierw zniknął z mediów ogólnopolskich, wykonał ciężką pracę w terenie i potem wrócił. To przyniosło dobry efekt początkowy. Gorzej było z jakością tych ludzi, których uzbierał. Idzie Pan drogą Palikota? Idę drogą Palikota tylko w tym sensie, że chcę budować nową formację z nowymi ludźmi. Czego miał Pan dość w PO? Co Panu przeszkadzało? Miałem dość polityki bezideowej Donalda Tuska. To jest polityka obliczona wyłącznie na trwanie przy władzy z zamiataniem coraz większej ilości problemów pod dywan. W momencie kiedy Tusk mówi, że jest odpowiedzialny za tu i teraz, a nie za przyszłość, to zdradza swój cynizm polityczny. Jego polityka polega na utrzymaniu się przy władzy za wszelką cenę. Myślałem, że w drugiej kadencji Tusk odnajdzie w sobie powołanie do wielkości, podejmie reformy. Na początku miałem wrażenie, że jest na to szansa, bo podniósł wiek emerytalny, poparł też moją reformę deregulacyjną Ale bardzo szybko ten zapał mu się wypalił. Premier mówił, że kryzys się skończył. Skończył się? Zakończyło się pogłębianie kryzysu. Kiedy przyjechałem do Krynicy, gdzie premier ogłosił koniec kryzysu, w salach budynku było słychać gromki śmiech, jakim menadżerowie i przedsiębiorcy przyjęli słowa premiera. Nawiasem mówiąc, bardzo wielu przedsiębiorców zatrzymywało mnie i mówiło, że jestem dla nich ostatnią nadzieją. Bo Donald Tusk traktuje ich jak dojną krowę, z której trzeba wycisnąć, co się da, a Jarosław Kaczyński traktuje ich jak chłopców do bicia, strasząc podniesieniem podatków. Donald Tusk przez lata bardzo się zmienił? Ci, którzy znają go lepiej ode mnie, twierdzą, ze zmieniała go kampania roku 2005. Ta podwójna przegrana z PiS spowodowała, że doszedł do wniosku, że w polityce nie można stosować żadnych hamulców. Wszyscy wiemy, jak postępował wcześniej. Jak pozbył się Macieja Płażyńskiego. Moim zdaniem świetny psycholog i aktor, jakim jest Donald Tusk, wcześniej, przed wyborczą porażką bez namiętności i żadnych hamulców podchodził do władzy. Tyle że ukrywał to skuteczniej niż obecnie. Mówił Pan ostatnio, że bardziej ceni jako polityka Grzegorza Schetynę niż Donalda Tuska. Nadal, po dolnośląskiej przegranej i taśmach? Jeżeli polityka oceniać za umiejętność wygrywania wyborów, to Donald Tusk jest mistrzem. Ale dla mnie miarą wielkości polityka jest co innego. Najważniejsze jest to, co zrobi z władzą. A pod tym względem rządy Tuska są dla Polski kompletnym fiaskiem. To jest sześć zmarnowanych lat. Odszedłem z Platformy między innymi dlatego, by doprowadzić ten rząd do upadku. To jest czas zmarnowany dla Polski. Platformie Obywatelskiej spadają sondaże, a ona wciąż nie przechodzi do ofensywy. Sądzę, że PO będą teraz szybko spadały notowania. Sądzę też, że PiS wygra najbliższe wybory. A wówczas będzie próba stworzenia wokół niego kordonu sanitarnego. Tusk i Miller będą próbowali namówić posłów Twojego Ruchu i PSL, aby stworzyć koalicję wszyscy przeciw Kaczyńskiemu. Jeśli ten plan Tuskowi się powiedzie, to w następnych wyborach PiS będzie miał już nie samodzielną większość, a większość konstytucyjną. Zdecydowałby się Pan na wejście do rządu Jarosława Kaczyńskiego? Nie sadzę, by stanowił on większe zagrożenie dla Polski niż Donald Tusk. Kiedy wybije Pana godzina? Myślę, że po wyborach w 2015 r. nowa formacja będzie języczkiem uwagi. |
|
Data: 2013-11-03 14:11:10 | |
Autor: Mark Woydak | |
Odszedłem z Platformy, żeby doprowadzić rząd do upadku | |
PiS-owski PSYCHOPATA podpisyjący się "Mark Woydak" piszacy z
mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika 40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze starości kot go opuścili! Módlmy się bracia i siostry! MW -- Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisał w wiadomości news:gfommh9cyatz$.16mikku3sxn3r.dlg40tude.net...
|
|