Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> napisał(a):
> "Gazeta" dostała z Ministerstwa Sprawiedliwości informację o
> odszkodowaniach i zadośćuczynieniach za niesłuszne skazanie,
> aresztowanie, zatrzymanie. Płaci za to skarb państwa. Z roku na rok
> więcej - w 2009 r. niespełna 6 mln zł, w 2010 - 9,5 mln, a w ostatnim
> aż 13,5 mln zł.
> A w kodeksie postępowania karnego jest przepis o tzw. regresie
> zwrotnym. Prokuratury mają obowiązek badać, czy po wypłacie
> odszkodowania nie da się sięgnąć do kieszeni konkretnego
> funkcjonariusza, który jest winien niesłusznego pozbawienia wolności.
http://wyborcza.pl/1,75478,11331034,Odszkodowania_dla_ofiar_wymiaru_sprawiedliw
osci__Prokurator.html#ixzz1p0218tnF
Czy można też wystąpić do urzedników państwowych, którzy w toku swego działania przyczynili się do naruszeń prawa? Oto jest pytanie.
Odpowiedź jest prosta. Można. Tyle, że figę dostaniesz, a urzędnik naśle na
ciebie kontrolę skarbową. By było śmieszniej tym kontrolerem może być twój
znajomy albo ty. Chichot demokracji.
--
|