Stał sobie nieużywany ok.1 roku odtwarzacz dvd Manta.
Niedawno pomyślalam sobie, że sprawdzę jak się sprawuje.
Podłączyłam do do telewizora (kabelkiem z trzema wtyczkami:żółty, biały i czerwony)
No i okazało się, że zepsuty. Nie wiem jakim cudem.
Tacka otwiera się i zamyka. Na wyświetlaczu: open, close i tak w kółko, nawet jak kabelek nie podłączony.
Menu się wyświetla, ale odtwarzacz chyba nie może odczytać płyt i nawet informacji, tytułu filmu nie ma. Czy to laser padł?
Wczoraj znowu podlączyłam, żeby jeszcze raz sprawdzić. Dotknęłam metalowego elementu (pod odtwarzaczem), bo chciałam go podnieść do góry i kopnął mnie prąd. Prąd przeszedł przez rękę i zatrzymał się w miejscu, gdzie panowie mają bicepsy. Odczucie okropne. Myślałam, że straciłam już rękę, ale na szczęście po ok pół godziny ból i prąd "wyszedl".
Nie mniej jednak szkoda mi wyrzucić taki ładny i fajny odtwarzaczek, a z drugiej strony szkoda mi pieniędzy na naprawę.

--
animka

W dniu 2015-12-21 o 21:59, Animka pisze:

Stał sobie nieużywany ok.1 roku odtwarzacz dvd Manta.
Niedawno pomyślalam sobie, że sprawdzę jak się sprawuje.
Podłączyłam do do telewizora (kabelkiem z trzema wtyczkami:żółty, biały
i czerwony)
No i okazało się, że zepsuty. Nie wiem jakim cudem.
Tacka otwiera się i zamyka. Na wyświetlaczu: open, close i tak w kółko,
nawet jak kabelek nie podłączony.
Menu się wyświetla, ale odtwarzacz chyba nie może odczytać płyt i nawet
informacji, tytułu filmu nie ma. Czy to laser padł?
Wczoraj znowu podlączyłam, żeby jeszcze raz sprawdzić. Dotknęłam
metalowego elementu (pod odtwarzaczem), bo chciałam go podnieść do góry
i kopnął mnie prąd. Prąd przeszedł przez rękę i zatrzymał się w miejscu,
gdzie panowie mają bicepsy. Odczucie okropne. Myślałam, że straciłam już
rękę, ale na szczęście po ok pół godziny ból i prąd "wyszedl".
Nie mniej jednak szkoda mi wyrzucić taki ładny i fajny odtwarzaczek, a z
drugiej strony szkoda mi pieniędzy na naprawę.

Przytoczyłem w całości, bo aż żal by mi było ingerować
w taki ciekawy, spory kawałek prozy ;)

A rada jest taka: może się przyda, jako podstawka pod telewizor?
Tylko broń Panie Bożę *nie* podłączaj już więcej prądu!!

--
Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:

Dobre rady nic nie kosztują

    i przewaĹźnie warte są
                 swojej... ceny!

W dniu 2015-12-21 o 22:31, JaNus pisze:

W dniu 2015-12-21 o 21:59, Animka pisze:

Stał sobie nieużywany ok.1 roku odtwarzacz dvd Manta.
Niedawno pomyślalam sobie, że sprawdzę jak się sprawuje.
Podłączyłam do do telewizora (kabelkiem z trzema wtyczkami:żółty, biały
i czerwony)
No i okazało się, że zepsuty. Nie wiem jakim cudem.
Tacka otwiera się i zamyka. Na wyświetlaczu: open, close i tak w kółko,
nawet jak kabelek nie podłączony.
Menu się wyświetla, ale odtwarzacz chyba nie może odczytać płyt i nawet
informacji, tytułu filmu nie ma. Czy to laser padł?
Wczoraj znowu podlączyłam, żeby jeszcze raz sprawdzić. Dotknęłam
metalowego elementu (pod odtwarzaczem), bo chciałam go podnieść do góry
i kopnął mnie prąd. Prąd przeszedł przez rękę i zatrzymał się w miejscu,
gdzie panowie mają bicepsy. Odczucie okropne. Myślałam, że straciłam już
rękę, ale na szczęście po ok pół godziny ból i prąd "wyszedl".
Nie mniej jednak szkoda mi wyrzucić taki ładny i fajny odtwarzaczek, a z
drugiej strony szkoda mi pieniędzy na naprawę.

Przytoczyłem w całości, bo aż żal by mi było ingerować
w taki ciekawy, spory kawałek prozy ;)

A rada jest taka: może się przyda, jako podstawka pod telewizor?
Tylko broń Panie Bożę *nie* podłączaj już więcej prądu!!

Nie prądu tylko do kontaktu z prądem :P

Mój telewizor samsung podstawkę ma.
A ten odtwarzacz chyba będę musiała wyrzucić., a trochę szkoda. Tyle plyt z filmami mam :-(
Nie chce mi się kopiować po pare filmów na pendriva i ogladać w drugim pokoju w innym telewizorze :-(


--
animka

W dniu wtorek, 22 grudnia 2015 00:14:40 UTC+1 użytkownik Animka napisał:

W dniu 2015-12-21 o 22:31, JaNus pisze:
> W dniu 2015-12-21 o 21:59, Animka pisze:
>> Stał sobie nieużywany ok.1 roku odtwarzacz dvd Manta.
>> Niedawno pomyślalam sobie, że sprawdzę jak się sprawuje.

Ja mam ten sam problem ze swoim.
Też był długo nieużywany.
Na 99% kurz je oba załatwił.
Odkręcić obudowę. Potraktować odkurzaczem/sprężonym powietrzem.
A może przejdzie.
Ja już trzeci miesiąc się zbieram. Może w nowym roku.

Jak by Ci się chciało i zastosowałaś mój sposób daj znać.
Będę wiedział czy dobrze doradziłem.
I motywacje do zrobienia tego u siebie :).

Mam CD-Player Technics SL-PG340 (od wieży z lat 90-tych), co jak tylko otworzy tackę, to natychmiast ją zamyka.
Poza tym działa normalnie, tylko trzeba szybko płyty wkładać i wyjmować ;-))


-- -- -

Ja mam ten sam problem ze swoim.
Też był długo nieużywany.
Na 99% kurz je oba załatwił.
Odkręcić obudowę. Potraktować odkurzaczem/sprężonym powietrzem.
A może przejdzie.
Ja już trzeci miesiąc się zbieram.
Może w nowym roku.
Jak by Ci się chciało i zastosowałaś mój sposób daj znać.
Będę wiedział czy dobrze doradziłem.
I motywacje do zrobienia tego u siebie :).

W dniu 2015-12-22 o 10:44,  ąćęłńóśźż pisze:

Mam CD-Player Technics SL-PG340 (od wieĹźy z lat 90-tych), co jak
tylko otworzy tackę, to natychmiast ją zamyka. Poza tym działa
normalnie, tylko trzeba szybko płyty wkładać i wyjmować ;-))


-- -- -

Ja mam ten sam problem ze swoim. Też był długo nieużywany. Na 99%
kurz je oba załatwił. Odkręcić obudowę. Potraktować

Bądź tak (hm)... uczynny, i zmuś swojego "klienta poczty i grup", aby zachowywał się tak, jak "na grupach" wypada. Bo tak już się utarło, że w korespondencji prywatnej pisze się nad cytowanym tekstem, ale na grupach obowiązuje netykieta, i ona wyraźnie nakazuje, aby komentarz umieszczać *pod* komentowanym tekstem! Oraz by ciąć cytaty, aby pozostawało tylko tyle, ile to absolutnie jest niezbędne.

Tylko nie mów, że twój "klient" takiej możliwości nie daje, bo jest to raczej w każdym! Tylko trzeba odfajkować odpowiedni wybór, czyli "ciężko" się napracować...

Zaś co do szuflady, która się tak sama z siebie "natychmiast zamyka": układ silnika który to obsługuje *powinien* być odporny na przytrzymanie palcem szuflady w pełni otwartej. Zawszeć to lepsze, niż przytrzaśnięcie przez niego płyty na pół, albo 3/4-te... A zaś naprawa w serwisie raczej nie powinna być zbyt kosztowna.

Co do "oślepnięcia", czy wspomnianej przez Bolko możliwości, że:
> Na 99% kurz je oba załatwił
- to też mam na koncie rozkręcanie odtwarzaczy, i najczęściej trzeba było przeczyścić "oczko" lasera. Robiłem to takim wacikiem na patyczku, tylko trzeba uważać aby nie pozostawić żadnej nitki waty. Używałem dość rozrzedzonego ludwika (z 4%?), z dodatkiem circa 10% denaturatu. Wecowac trzeba dość intensywnie, bo oprócz kurzu może tam być nieco lepkiej mazi, która nie wiadomo jak - z kurzu powstaje. A wtedy operację trzeba wykonać kilkukrotnie, zmieniając waciki.

--
Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:

Dobre rady nic nie kosztują

    i przewaĹźnie warte są
                 swojej... ceny!

W dniu 2015-12-22 o 09:02, Bolko pisze:

W dniu wtorek, 22 grudnia 2015 00:14:40 UTC+1 użytkownik Animka napisał:

W dniu 2015-12-21 o 22:31, JaNus pisze:

W dniu 2015-12-21 o 21:59, Animka pisze:

Stał sobie nieużywany ok.1 roku odtwarzacz dvd Manta.
Niedawno pomyślalam sobie, że sprawdzę jak się sprawuje.

Ja mam ten sam problem ze swoim.
Też był długo nieużywany.
Na 99% kurz je oba załatwił.
Odkręcić obudowę.
Potraktować odkurzaczem/sprężonym powietrzem.
A moĹźe przejdzie.
Ja już trzeci miesiąc się zbieram. Może w nowym roku.

Jak by Ci się chciało i zastosowałaś mój sposób daj znać.
Będę wiedział czy dobrze doradziłem.
I motywacje do zrobienia tego u siebie :).

Też chyba w nowym roku się za to wezmę (tylko nie mam chyba tego odpowiedniego śrubokręcika. (Na większe śrubki to mam).
Odkurzałam ten odtwarzacz, ale przez szpary obudowy. Może jak się laser przetrze wacikiem ze spirytusem, to coś pomoże.

--
animka

Na grupie pl.comp.pecet, osobnik mieniący się nazwą Animka naskrobał(a):

Może jak się laser przetrze wacikiem ze spirytusem, to coś pomoże.

Taaa, najlepiej salicylowym. MSPANC
--
....:::WISKOLER:::...
Pod dom Stirlitza podjechał samochód, z którego wyskoczyło trzech
gestapowcĂłw
i zaczęło głośno dobijać się do drzwi.
– Nikogo nie ma w domu – zawołał do nich z okna Stirlitz.
Gestapowcy wsiedli do samochodu i odjechali.
W ten sposób Stirlitz wodził za nos Gestapo już piąty miesiąc.

W dniu 2015-12-22 o 19:28,  ...:::WISKOLER:::... pisze:

Na grupie pl.comp.pecet, osobnik mieniący się nazwą Animka
naskrobał(a):

Może jak się laser przetrze wacikiem ze spirytusem, to coś pomoże.

Taaa, najlepiej salicylowym. MSPANC

Animka nic o salicylu nie pisała. A Ty to robisz salicylowym?
Podpowiedź (komentarz do mojej wcześniejszej rady):
nie trzeba się przejmować tym, ze denaturat jest zabarwiony. ilość barwnika, która osiądzie na "oczku" - jest zaniedbywalna.

--
Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:

Dobre rady nic nie kosztują

    i przewaĹźnie warte są
                 swojej... ceny!

W dniu 22.12.2015 o 20:22, JaNus pisze:

W dniu 2015-12-22 o 19:28,  ...:::WISKOLER:::... pisze:

Na grupie pl.comp.pecet, osobnik mieniący się nazwą Animka
naskrobał(a):

Może jak się laser przetrze wacikiem ze spirytusem, to coś pomoże.

Taaa, najlepiej salicylowym. MSPANC

Animka nic o salicylu nie pisała. A Ty to robisz salicylowym?
Podpowiedź (komentarz do mojej wcześniejszej rady):
nie trzeba się przejmować tym, ze denaturat jest zabarwiony. ilość
barwnika, która osiądzie na "oczku" - jest zaniedbywalna.

Jak przetrze alkoholem plastikowe szkiełko od lasera, to już na bank nic nie odczyta.

On 2015-12-22 23:10, BQB wrote:

Jak przetrze alkoholem plastikowe szkiełko od lasera, to już na bank nic
nie odczyta.

A nie myslisz z acetonem? Izopropanol (alkohol) na ten przykład stosuje się do tego powszechnie bo jest obojętny dla tworzyw.

W dniu 22.12.2015 o 23:28, Sebastian Biały pisze:

On 2015-12-22 23:10, BQB wrote:

Jak przetrze alkoholem plastikowe szkiełko od lasera, to już na bank nic
nie odczyta.

A nie myslisz z acetonem? Izopropanol (alkohol) na ten przykład stosuje
się do tego powszechnie bo jest obojętny dla tworzyw.

Aceton można jeszcze dostać? Myślałem o zwykłym alkoholu i o izopropanolu - nie pamiętam, którego próbowałem na szkiełku CD z jakiejś jednoczęściowej "wieży", po czyszczeniu bajka, rewelacja, na następny dzień nie działa - "szkiełko" zmatowiało. Od tamtego czasu używam różnych płynów do naczyń. Być może szkiełko miało na sobie jakąś warstwę czegoś co zmatowiało po kontakcie z alkoholem - nie wiem. Płyny do mycia sprawdzają się rewelacyjnie.

W dniu 2015-12-22 o 23:10, BQB pisze:

W dniu 22.12.2015 o 20:22, JaNus pisze:

W dniu 2015-12-22 o 19:28,  ...:::WISKOLER:::... pisze:

Na grupie pl.comp.pecet, osobnik mieniący się nazwą Animka
naskrobał(a):

Może jak się laser przetrze wacikiem ze spirytusem, to coś pomoże.

Taaa, najlepiej salicylowym. MSPANC

Animka nic o salicylu nie pisała. A Ty to robisz salicylowym?
Podpowiedź (komentarz do mojej wcześniejszej rady):
nie trzeba się przejmować tym, ze denaturat jest zabarwiony. ilość
barwnika, która osiądzie na "oczku" - jest zaniedbywalna.

Jak przetrze alkoholem plastikowe szkiełko od lasera, to już na bank nic
nie odczyta.

Alkohol spożywczy rzadko jakie tworzywo mógłby "nagryźć", chyba, że jakieś bardzo specjalne! Natomiast co innego z metanolem - ten faktycznie jest mocno zjadliwy (acz Panie broń: nie-jadalny wszak!), i plastikowe oczko mógłby zmatowić dość głęboko!

--
Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:

Dobre rady nic nie kosztują

    i przewaĹźnie warte są
                 swojej... ceny!

W dniu 2015-12-22 o 23:10, BQB pisze:

W dniu 22.12.2015 o 20:22, JaNus pisze:

W dniu 2015-12-22 o 19:28, ...:::WISKOLER:::... pisze:

Na grupie pl.comp.pecet, osobnik mieniący się nazwą Animka
naskrobał(a):

Może jak się laser przetrze wacikiem ze spirytusem, to coś pomoże.

Taaa, najlepiej salicylowym. MSPANC

Animka nic o salicylu nie pisała. A Ty to robisz salicylowym?
Podpowiedź (komentarz do mojej wcześniejszej rady):
nie trzeba się przejmować tym, ze denaturat jest zabarwiony. ilość
barwnika, która osiądzie na "oczku" - jest zaniedbywalna.

Jak przetrze alkoholem plastikowe szkiełko od lasera, to już na bank nic nie odczyta.

Przemywam płatkiem-wacikiem ze spirytusem nawet swój telefon android oraz wyświetlacz, jak ktoś mi weźmie telefon w swoje łapy.

--
animka

W dniu 2015-12-23 o 04:08, Animka pisze:

nie trzeba się przejmować tym, ze denaturat jest zabarwiony. ilość
barwnika, która osiądzie na "oczku" - jest zaniedbywalna.

Jak przetrze alkoholem plastikowe szkiełko od lasera, to już na bank
nic nie odczyta.

Przemywam płatkiem-wacikiem ze spirytusem nawet swój telefon android
oraz wyświetlacz, jak ktoś mi weźmie telefon w swoje łapy.

Spiryt znacit'sja konsumpcyjny jest? Co za rozrzutność! Przecież Ci napisałem, że wystarczy denaturat. I to wcale nie stężony (taki, jaki się kupuje), ale 10-cio krotnie rozcieńczony wodą (najlepiej destylowaną), plus pół łyżeczki ludwika (na szklankę wody)...

--
Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:

Dobre rady nic nie kosztują

    i przewaĹźnie warte są
                 swojej... ceny!

W dniu 2015-12-23 o 09:06, JaNus pisze:

W dniu 2015-12-23 o 04:08, Animka pisze:

nie trzeba się przejmować tym, ze denaturat jest zabarwiony. ilość
barwnika, która osiądzie na "oczku" - jest zaniedbywalna.

Jak przetrze alkoholem plastikowe szkiełko od lasera, to już na bank
nic nie odczyta.

Przemywam płatkiem-wacikiem ze spirytusem nawet swój telefon android
oraz wyświetlacz, jak ktoś mi weźmie telefon w swoje łapy.

Spiryt znacit'sja konsumpcyjny jest? Co za rozrzutność! Przecież Ci napisałem, że wystarczy denaturat. I to wcale nie stężony (taki, jaki się kupuje), ale 10-cio krotnie rozcieńczony wodą (najlepiej destylowaną), plus pół łyżeczki ludwika (na szklankę wody)...

MoĹźe i dobry sposĂłb, ale ja denaturatu w domu nie trzymam, nawet rozpuszczalnika.
Tylko spirytus prawdziwy.

--
animka

W dniu 2015-12-22 o 19:28, ...:::WISKOLER:::... pisze:

Na grupie pl.comp.pecet, osobnik mieniący się nazwą Animka naskrobał(a):

Może jak się laser
przetrze wacikiem ze spirytusem, to coś pomoże.

Taaa, najlepiej salicylowym.
MSPANC

Do sprzętu mam tylko spirytus prawdziwy. -- animka

W dniu 2015-12-23 o 04:03, Animka pisze:

W dniu 2015-12-22 o 19:28, ...:::WISKOLER:::... pisze:

Na grupie pl.comp.pecet, osobnik mieniący się nazwą Animka
naskrobał(a):

Może jak się laser przetrze wacikiem ze spirytusem, to coś
pomoĹźe.

Taaa, najlepiej salicylowym. MSPANC

Do sprzętu mam tylko spirytus prawdziwy. -- animka

Ano tak, wydało się w końcu: marnuje produkty pierwszej potrzeby, na jakieś elektro-voodoo. Zbrodnia!
No i czepię się do szyku zdania, bo — czy jest to równoważne stwierdzeniu:
"spirytus prawdziwy mam tylko do sprzętu" ??
— no bo już przyjąłem do wiadomości, że na kielonka jednak *nie* zaprosisz, ale miałem chociaż nadzieję, na to, że wpadnę kiedyś, i natrzesz mi tym plecki...

--
Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:

Dobre rady nic nie kosztują

    i przewaĹźnie warte są
                 swojej... ceny!

W dniu 2015-12-23 o 09:16, JaNus pisze:

W dniu 2015-12-23 o 04:03, Animka pisze:

W dniu 2015-12-22 o 19:28, ...:::WISKOLER:::... pisze:

Na grupie pl.comp.pecet, osobnik mieniący się nazwą Animka
naskrobał(a):

Może jak się laser przetrze wacikiem ze spirytusem, to coś
pomoĹźe.

Taaa, najlepiej salicylowym. MSPANC

Do sprzętu mam tylko spirytus prawdziwy. -- animka

Ano tak, wydało się w końcu: marnuje produkty pierwszej potrzeby, na
jakieś elektro-voodoo. Zbrodnia!
No i czepię się do szyku zdania, bo — czy jest to równoważne stwierdzeniu:
"spirytus prawdziwy mam tylko do sprzętu" ??
— no bo już przyjąłem do wiadomości, że na kielonka jednak *nie*
zaprosisz, ale miałem chociaż nadzieję, na to, że wpadnę kiedyś, i
natrzesz mi tym plecki...

Albo natrze Ci sprzęt ;)  :D


--
Pozdrawiam.

Adam

W dniu 2015-12-23 o 23:19, Adam pisze:

W dniu 2015-12-23 o 09:16, JaNus pisze:

W dniu 2015-12-23 o 04:03, Animka pisze:

W dniu 2015-12-22 o 19:28, ...:::WISKOLER:::... pisze:

Na grupie pl.comp.pecet, osobnik mieniący się nazwą Animka
naskrobał(a):

Może jak się laser przetrze wacikiem ze spirytusem, to coś
pomoĹźe.

Taaa, najlepiej salicylowym. MSPANC

Do sprzętu mam tylko spirytus prawdziwy. -- animka

Ano tak, wydało się w końcu: marnuje produkty pierwszej potrzeby, na
jakieś elektro-voodoo. Zbrodnia!
No i czepię się do szyku zdania, bo — czy jest to równoważne stwierdzeniu:
"spirytus prawdziwy mam tylko do sprzętu" ??
— no bo już przyjąłem do wiadomości, że na kielonka jednak *nie*
zaprosisz, ale miałem chociaż nadzieję, na to, że wpadnę kiedyś, i
natrzesz mi tym plecki...

Albo natrze Ci sprzęt ;)  :D

LOL

- animka

W dniu 2015-12-25 o 17:40, Animka pisze:

Może jak się laser przetrze wacikiem ze spirytusem, to coś
pomoĹźe.

Taaa, najlepiej salicylowym. MSPANC

Do sprzętu mam tylko spirytus prawdziwy. -- animka

Ano tak, wydało się w końcu: marnuje produkty pierwszej potrzeby, na
jakieś elektro-voodoo. Zbrodnia!
No i czepię się do szyku zdania, bo — czy jest to równoważne
stwierdzeniu:
"spirytus prawdziwy mam tylko do sprzętu" ??
— no bo już przyjąłem do wiadomości, że na kielonka jednak *nie*
zaprosisz, ale miałem chociaż nadzieję, na to, że wpadnę kiedyś, i
natrzesz mi tym plecki...

Albo natrze Ci sprzęt ;)  :D

LOL

- animka

Co do "sprzętu" to mi się przypomniał dowcip Jana Pietrzaka:
Do gospodarstwa wpadła policja, i po starannym przeszukaniu funkcjonariusze znaleźli aparaturę do pędzenia bimbru.
No i mówią gospodarzowi:
  - No, trochę za to posiedzicie!
Na co facet:
  - A za co? To jeszcze po dziadku zostało, z okupacji. Ja tego nie uĹźywam!
  - UĹźywacie, nie uĹźywacie, ale aparaturę jednak macie. To juĹź sąd was osądzi.
  - Jak mnie chcecie sądzić za bimbrownictwo, to i za gwałt sądĹşcie!
  - A to jaką Ĺźeście zgwałcili?
  - Zgwałcić nie zgwałciłem, ale przecieĹź teĹź mam... aparaturę!

W dniu 2015-12-23 o 09:16, JaNus pisze:

W dniu 2015-12-23 o 04:03, Animka pisze:

W dniu 2015-12-22 o 19:28, ...:::WISKOLER:::... pisze:

Na grupie pl.comp.pecet, osobnik mieniący się nazwą Animka
naskrobał(a):

Może jak się laser przetrze wacikiem ze spirytusem, to coś
pomoĹźe.

Taaa, najlepiej salicylowym. MSPANC

Do sprzętu mam tylko spirytus prawdziwy. -- animka

Ano tak, wydało się w końcu: marnuje produkty pierwszej potrzeby, na jakieś elektro-voodoo. Zbrodnia!
No i czepię się do szyku zdania, bo — czy jest to równoważne stwierdzeniu:
"spirytus prawdziwy mam tylko do sprzętu" ??
— no bo już przyjąłem do wiadomości, że na kielonka jednak *nie* zaprosisz, ale miałem chociaż nadzieję, na to, że wpadnę kiedyś, i natrzesz mi tym plecki...

Nie lepiej wziąć jakiegoś proszka na przeziębienie od razu?

--
animka

W dniu 2015-12-22 o 09:02, Bolko pisze:

Też był długo nieużywany.
Na 99% kurz je oba załatwił.

A gdzie go przez ten czas trzymałeś? W odkurzaczu, zamiast worka??

--
Pozdrawiam
Maciek

Wcale nie przypadkiem, dnia Mon, 21 Dec 2015 21:59:13 +0100  doszła do mnie wiadomość  <56786837$0$648$65785112@news.neostrada.pl>
od Animka <animka@tonieja.wp.pl>  :

Stał sobie nieużywany ok.1 roku odtwarzacz dvd Manta.
Niedawno pomyślalam sobie, że sprawdzę jak się sprawuje.
Podłączyłam do do telewizora (kabelkiem z trzema wtyczkami:żółty, biały i czerwony)
No i okazało się, że zepsuty. Nie wiem jakim cudem.
Tacka otwiera się i zamyka. Na wyświetlaczu: open, close i tak w kółko, nawet jak kabelek nie podłączony.
Menu się wyświetla, ale odtwarzacz chyba nie może odczytać płyt i nawet informacji, tytułu filmu nie ma. Czy to laser padł?
Wczoraj znowu podlączyłam, żeby jeszcze raz sprawdzić. Dotknęłam metalowego elementu (pod odtwarzaczem), bo chciałam go podnieść do góry i kopnął mnie prąd. Prąd przeszedł przez rękę i zatrzymał się w miejscu, gdzie panowie mają bicepsy. Odczucie okropne. Myślałam, że straciłam już rękę, ale na szczęście po ok pół godziny ból i prąd "wyszedl".
Nie mniej jednak szkoda mi wyrzucić taki ładny i fajny odtwarzaczek, a z drugiej strony szkoda mi pieniędzy na naprawę.

Prąd jak raz wszedł, to tak łatwo nie wylizie.
Musisz się przywiązać drutem do metalowego pręta zakopanego w ziemi,
może w godzinę wylizie, natomiast co do czyszczenia, to tu jest dobry
sposób:
https://www.youtube.com/watch?v=ZkBgEiFvVUg
Wprawdzie to laptop, ale do DVD też może być.
--
Całujmy wszyscy dupę Henryka.
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1546

Prąd jak raz wszedł, to tak łatwo nie wylizie.
Musisz się przywiązać drutem do metalowego pręta zakopanego w ziemi,
może w godzinę wylizie, natomiast co do czyszczenia, to tu jest dobry
sposób:
https://www.youtube.com/watch?v=ZkBgEiFvVUg

Tylko wstaw diodę w szereg coby się prąd z ziemi nie wrócił spowrotem...
Sami Fachowcy na tej grupie :D

W dniu 2015-12-24 o 11:44, Marek pisze:

Tylko wstaw diodę w szereg coby się prąd z ziemi nie wrócił spowrotem...

Z tą diodą to trzeba uważać, bo jak wstawi źle, to cały prąd z ziemi
delikwent ściągnie :->

--
Pozdrawiam
Maciek

Wcale nie przypadkiem, dnia Sat, 26 Dec 2015 12:56:15 +0100  doszła do mnie wiadomość  <n5lv97$r5s$1@node2.news.atman.pl>  od Maciek <maciek@nospam.pl>  :

W dniu 2015-12-24 o 11:44, Marek pisze:

Tylko wstaw diodę w szereg coby się prąd z ziemi nie wrócił spowrotem...

Z tą diodą to trzeba uważać, bo jak wstawi źle, to cały prąd z ziemi
delikwent ściągnie :->

Można pokombinować z diodą tunelową, wyssie prąd, ale
Dyabła(Belzebubik?) z niej nie wyssie - tutaj koniecznie trzeba
egzorcyzmów.
--
Całujmy wszyscy dupę Henryka.
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1546

W dniu 2015-12-28 o 10:31, Olaf Frikiov Skiorvensen pisze:

Wcale nie przypadkiem, dnia Sat, 26 Dec 2015 12:56:15 +0100
  doszła do mnie wiadomość  <n5lv97$r5s$1@node2.news.atman.pl>
  od Maciek <maciek@nospam.pl>  :

W dniu 2015-12-24 o 11:44, Marek pisze:

Tylko wstaw diodę w szereg coby się prąd z ziemi nie wrócił spowrotem...

Z tą diodą to trzeba uważać, bo jak wstawi źle, to cały prąd z ziemi
delikwent ściągnie :->

Można pokombinować z diodą tunelową, wyssie prąd, ale
Dyabła(Belzebubik?) z niej nie wyssie - tutaj koniecznie trzeba
egzorcyzmĂłw.

Już wyrzuciłam ten odtwarzacz dvd.

--
animka

UĹźytkownik "Animka"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:56786837$0$648$65785112@news.neostrada.pl...

Prąd przeszedł przez rękę i zatrzymał się w miejscu, gdzie panowie mają bicepsy. Odczucie okropne.

Uff... Ty się Animka ciesz, że Cię po jajach nie popieścił.