Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Odwaga bycia w stadzie

Odwaga bycia w stadzie

Data: 2010-11-13 20:53:01
Autor: Kawecki ma włosy w uszach i nosie.
Odwaga bycia w stadzie


Gigantyczna nagonka na “Polskę ciemną” w ogólności, a szczególnie na uosabiającego całą jej ohydę Kaczyńskiego, strasznie niszczy kolejne angażowane w nią autorytety. Żal patrzeć, jak czcigodny weteran zmienił się w groteskowego “strasznego dziadunia”, wśród rechotu partyjnej gawiedzi bluzgającego przeciwnikom od “bydła”, jak wybitny liberalny ekonomista na złość PiS z furią zachwala zamach na niezależność NBP, a historyk idei bredzi, że wygłaszanie przemówień na ulicy to faszyzm. Na tę samą drogę zdaje się wchodzić, niestety, Norman Davies. Tak sądzę po fragmentach jego nowej książki, które w ekstazie zachwytu cytuje publicysta “Newsweeka” Aleksander Kaczorowski. Gdyby nie źródło cytatu, każdy uznałby to za wstępniak nawet już nie z “Wyborczej”, ale z “Przeglądu”.

Zamiast się zastanowić, czy naprawdę nie szkoda Normana Daviesa do miotania obelg na Kaczora, co może robić byle stażysta po przyśpieszonym kursie – Kaczorowski zachwyca się, jaki z profesora “odważny gość”. I rozwodzi się nad jego martyrologią. Tak, dzielny historyk za swą odwagę płaci – “dostaje takie listy z Polski, jakich wcześniej nie znał”. Ach! Jakie? “Ich autorzy deklarują, że po kolejne książki już nie sięgną”. Zgroza!

W Polsce rządzonej niepodzielnie przez wrogów Kaczyńskiego krytykować go to, faktycznie, odwaga – jak za Bieruta krytykować sanację. Kaczorowski przekracza wszelkie granice błazenady. I mniejsza o niego, gdyby nie fakt, że dla podkreślenia straszliwych prześladowań Daviesa przez IV RP opluwa naszą redakcyjną koleżankę i jej artykuł, w którym opisała ewolucję popularnego historyka.

Jego “krytyka” w zasadzie składa się tylko z gołosłownych obelg: zarzutem wystarczającym jest, że artykuł opublikowano w “prawicowej gazecie”, a argumentem, że cokolwiek powie czy napisze Norman Davies, należy to czcić, bo mu “po prostu się to od nas należy”. Davies to osobna dyskusja, ale jego obrona w wykonaniu Kaczorowskiego dowodzi, że zgłupienie w obozie władzy sięga szczytu. (Rafał A. Ziemkiewicz)

http://tuskwatch.pl/index.php/2010/11/05/odwaga-bycia-w-stadzie/

Wieńczysław Nieszczególny
--
Albo Niesiołowski został wprowadzony w błąd, albo świadomie łgał. Jeśli to pierwsze, to jest to kolejny dowód na to, że ten człowiek nie nadaje się do wypełniania żadnych funkcji publicznych ze względu na stan umysłu" – napisał europoseł, komentując reakcję Niesiołowskiego po pierwszych informacjach na temat Ryszarda C. Migalski zaznacza, że Stefan Niesiołowski ma "niską zdolność" do sprawowania urzędów.

Odwaga bycia w stadzie

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona