Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Odważny

Odważny

Data: 2011-06-16 02:09:58
Autor: Zbigniew Malec
Odważny
Pozdrowienia dla odważnego rowerzysty, który przypiął swój rower do
stojaka, ale jednocześnie zostawił na nim (rowerze) światełka i licznik.
Mijałem go w drodze z pracy dzisiaj i byłem trochę zaskoczony! Miejce
zdarzenia Warszawa, bliżej nie podam, żeby przypadkiem jakichś złodziei nie
napuścić.

--
Pozdrawiam
Zbyszek Malec

Data: 2011-06-16 07:07:36
Autor: Liwiusz
Odważny
W dniu 2011-06-16 02:09, Zbigniew Malec pisze:
Pozdrowienia dla odważnego rowerzysty, który przypiął swój rower do
stojaka, ale jednocześnie zostawił na nim (rowerze) światełka i licznik.
Mijałem go w drodze z pracy dzisiaj i byłem trochę zaskoczony! Miejce
zdarzenia Warszawa, bliżej nie podam, żeby przypadkiem jakichś złodziei nie
napuścić.

A drogie te światełka i licznik? Bo w sumie dla 30zł (a wartość dla złodzieja o wiele mniejsza), to i mnie się nie chce. Zresztą, chcąc być konsekwentny, musiałbym wykręcać lusterko za 50zł - bez sensu.

Nie popadajmy w paranoję. Samochodziarze też zostawiają światła na wierzchu i jakoś żyją ;)

--
Liwiusz

Data: 2011-06-16 11:51:35
Autor: Ryszard Mikke
Odważny
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał(a):
W dniu 2011-06-16 02:09, Zbigniew Malec pisze:
> Pozdrowienia dla odważnego rowerzysty, który przypiął swój rower do
> stojaka, ale jednocześnie zostawił na nim (rowerze) światełka i licznik.
> Mijałem go w drodze z pracy dzisiaj i byłem trochę zaskoczony! Miejce
> zdarzenia Warszawa, bliżej nie podam, żeby przypadkiem jakichś złodziei nie
> napuścić.

A drogie te światełka i licznik? Bo w sumie dla 30zł (a wartość dla złodzieja o wiele mniejsza), to i mnie się nie chce. Zresztą, chcąc być konsekwentny, musiałbym wykręcać lusterko za 50zł - bez sensu.

Nie popadajmy w paranoję. Samochodziarze też zostawiają światła na wierzchu i jakoś żyją ;)

Ekhem... Jak mialem Poloneza, to przez trzy lata osiem kompletow migaczy
przednich mi ukradli...

rmikke

--


Data: 2011-06-16 14:04:28
Autor: Bartłomiej Zieliński
Odważny
Użytkownik Ryszard Mikke napisał:
Ekhem... Jak mialem Poloneza, to przez trzy lata osiem kompletow migaczy
przednich mi ukradli...

Na pewno ukradli? W moim Polonezie z 1996 roku jeden z przednich kierunkowskazów pewnego niekoniecznie pięknego popołudnia sam z siebie zawisł na kabelku...

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2011-06-16 12:19:43
Autor: Ryszard Mikke
Odważny [OT]
Bartłomiej Zieliński <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał(a):
U=BFytkownik Ryszard Mikke napisa=B3:
> Ekhem... Jak mialem Poloneza, to przez trzy lata osiem kompletow migacz=
y
> przednich mi ukradli...

Na pewno ukradli? W moim Polonezie z 1996 roku jeden z przednich=20
kierunkowskaz=F3w pewnego niekoniecznie pi=EAknego popo=B3udnia sam z sie=
bie=20
zawis=B3 na kabelku...

I tak osiem kompletow? W tym kilka razy rowniez z kilku innych Polonezow
zaparkowanych w okolicy? Wysoce nieprawdopodobne, rzeklbym...

--


Data: 2011-06-16 14:27:03
Autor: Coaster
Odważny [OT]
On 6/16/11 2:19 PM, Ryszard Mikke wrote:
Bartłomiej Zieliński<Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl>  napisał(a):

U=BFytkownik Ryszard Mikke napisa=B3:
Ekhem... Jak mialem Poloneza, to przez trzy lata osiem kompletow migacz=
y
przednich mi ukradli...

Na pewno ukradli? W moim Polonezie z 1996 roku jeden z przednich=20
kierunkowskaz=F3w pewnego niekoniecznie pi=EAknego popo=B3udnia sam z sie=
bie=20
zawis=B3 na kabelku...

I tak osiem kompletow? W tym kilka razy rowniez z kilku innych Polonezow
zaparkowanych w okolicy? Wysoce nieprawdopodobne, rzeklbym...


Baca musial maczac w tym palce! ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-06-16 21:36:50
Autor: Zbigniew Malec
Odważny [OT]
On Thu, 16 Jun 2011 12:19:43 +0000 (UTC), Ryszard Mikke wrote:

I tak osiem kompletow? W tym kilka razy rowniez z kilku innych Polonezow
zaparkowanych w okolicy? Wysoce nieprawdopodobne, rzeklbym...

Ja tak raz miałem z dętką w rowerze. Parkowałem rower w akademiku pośród
innych rowerów (przy barierce, na dużym holu, tak że nikomu raczej nie
powinny przeszkadzać) i co impreza to musiałem nową dętkę kupować (w czym
niestety nie byłem odosobniony). A raz nawet dwie. Łącznie 5 dętek mi się
tam zmarnowało, ale na szczęście w rowerowni zwolniło się miejce i można
było już tam swoją maszynę trzymać. Swoją drogą ciekawie wygląda dętka z
pięcioma dziurkami co centymetr.

--
Pozdrawiam
Zbyszek Malec

Data: 2011-06-17 01:06:58
Autor: Marek
Odważny [OT]
Pozdrawiany tutaj rowerzysta chyba nie jest odważny, tylko
roztargniony.
U mnie to się dość często zdarza, a tylko raz mi licznik ukradli.
A jeśli wspominamy własne przypadki, to zdarzyło mi się niedawno
świadomie zostawić swojego górala przed sklepem w Zborowie na
wschodniej Słowacji. Ulica wyglądała tam jak w Indiach, bo Romowie
stanowią większość. A wiadomo jaki jest u nas wizerunek Cygana. Stojąc
w kolejce trochę żałowałem tej impulsywnej decyzji o weryfikowaniu
schematów. Ale przestałem żałować, jak wyszedłem przed sklep. Bo rower
stał tam, gdzie go zostawiłem.
Według mnie niewiele jest prawdy w twierdzeniu, że "okazja czyni
złodzieja". Złodzieje to mały margines społeczeństwa, więc ryzyko
utraty niezbyt wartościowych rzeczy można wpisać w standard
eksploatacji roweru.

--
Marek

Data: 2011-06-16 21:33:53
Autor: Zbigniew Malec
Odważny
On Thu, 16 Jun 2011 07:07:36 +0200, Liwiusz wrote:

A drogie te światełka i licznik? Bo w sumie dla 30zł (a wartość dla złodzieja o wiele mniejsza), to i mnie się nie chce. Zresztą, chcąc być konsekwentny, musiałbym wykręcać lusterko za 50zł - bez sensu.

Jakaś Sigma i jakaś Catayka. Nie przyglądałem się zbytnio. A mojemu koledze
z roweru własnie tak zwinęli. Z tą różnicą, że on na 10 minut do sklepu (po
kiełbaskę z grilla?) poszedł.

--
Pozdrawiam
Zbyszek Malec

Data: 2011-06-17 10:43:15
Autor: Wojtek Paszkowski
Odważny

"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote in message
news:itc32o$1sk$3news.onet.pl...

Nie popadajmy w paranoję. Samochodziarze też zostawiają światła na
wierzchu i jakoś żyją ;)

akurat światła (nie wiedzieć czemu głównie kierunkowskazy, często też
przeciwmgielne) swego czasu często ginęły. O "markowych" kołpakach nie
wspominając. Obecnie na topie są podobno katalizatory...

Pewnie gdyby światła czy katalizatory dawały się łatwo odpiąć od beesa, to
właściciele aut chodzili by z wielkimi worami "chodliwych" akcesoriów (jak
onegdaj z wyciąganym karaudio), spędzając 5min na każdorazowym
odpinaniu/przypinaniu szpeju. Ufff, z rowerem jest jednak zdecydowanie
prościej. Mimo tego nie ma to jak niepozorne oświetlenie dynamowe - zawsze dużo mniej zabawy.

pozdr

Data: 2011-06-16 07:32:38
Autor: szufla
Odważny
Pozdrowienia dla odważnego rowerzysty, który przypiął swój rower do
stojaka, ale jednocześnie zostawił na nim (rowerze) światełka i licznik.

Czlowieku, uspokoj sie !

sz.

Data: 2011-06-16 11:50:39
Autor: Ryszard Mikke
Odważny
Zbigniew Malec <alpha@invalid.invalid> napisał(a):
Pozdrowienia dla odważnego rowerzysty, który przypiął swój rower do
stojaka, ale jednocześnie zostawił na nim (rowerze) światełka i licznik.
Mijałem go w drodze z pracy dzisiaj i byłem trochę zaskoczony! Miejce
zdarzenia Warszawa, bliżej nie podam, żeby przypadkiem jakichś złodziei nie
napuścić.

Ja kiedys zostawilem GPS i poszedlem do lekarza.
Uczucie, jak wrocilem i zobaczylem, ze GPS caly czas tam byl - BEZCENNE!

rmikke

--


Data: 2011-06-16 14:19:31
Autor: Fabian
Odważny
On 16.06.2011 13:50, Ryszard Mikke wrote:
Zbigniew Malec<alpha@invalid.invalid>  napisał(a):

Pozdrowienia dla odważnego rowerzysty, który przypiął swój rower do
stojaka, ale jednocześnie zostawił na nim (rowerze) światełka i licznik.
Mijałem go w drodze z pracy dzisiaj i byłem trochę zaskoczony! Miejce
zdarzenia Warszawa, bliżej nie podam, żeby przypadkiem jakichś złodziei nie
napuścić.

Ja kiedys zostawilem GPS i poszedlem do lekarza.
Uczucie, jak wrocilem i zobaczylem, ze GPS caly czas tam byl - BEZCENNE!

Hehe. Miałem podobnie. Wracam i patrze, że rower przypiąłem sam do siebie, a raczej zawiesiłem ulocka na ramie i oparłem o barierkę. Jak ktoś to zauważył to musiał sobie fajnie o mnie pomyśleć ;)

Fabian.

Odważny

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona