Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Odzyskanie należności

Odzyskanie należności

Data: 2009-03-26 11:58:16
Autor: aro1979
Odzyskanie należności
Witam
W jaki sposób odzyskać, przeterminową o ponad 250 dni, należność? Chodzi o prawne sposoby odzyskania długu! Wysłaliśmy dwa wezwania do zapłaty listem poleconym no i oczywiście cisza. Firma windykacyjna czy sprawa w sądzie? Oprócz tego chcemy zgłosić "gdzieś"  nieuczciwego kontrahenta, aby nawet nie mógł wziąć nic na raty/kredyt!

Data: 2009-03-26 12:06:20
Autor: Liwiusz
Odzyskanie należności
aro1979 pisze:
Witam
W jaki sposób odzyskać, przeterminową o ponad 250 dni, należność? Chodzi o prawne sposoby odzyskania długu! Wysłaliśmy dwa wezwania do zapłaty listem poleconym no i oczywiście cisza. Firma windykacyjna czy sprawa w sądzie?

   Jak chcesz. Możesz sam napisać pozew, możesz wynająć prawnika, czy inną firmę. Samo wygranie sprawy nie gwarantuje, że dłużnik zapłaci, nieraz trzeba poszukać jeszcze jakiegoś majątku do egzekucji, i podobnie: możesz go szukać samemu, albo zrobić za czyimś pośrednictwem.


Oprócz tego chcemy zgłosić "gdzieś"  nieuczciwego kontrahenta, aby nawet nie mógł wziąć nic na raty/kredyt!


   Można zgłaszać, na przykład do KRD, ale po pierwsze: to kosztuje i właściwie nic Ci nie daje (efektem odstraszającym ma być groźba wpisania, a nie wpisanie jako takie), po drugie: nie możesz zakazać komuś udzielenia takiemu dłużnikowi kredytu.

--
Liwiusz

Data: 2009-03-26 12:14:06
Autor: aro1979
Odzyskanie należności

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gqfnjc$cqu$1news3.onet...
aro1979 pisze:
Witam
W jaki sposób odzyskać, przeterminową o ponad 250 dni, należność? Chodzi o prawne sposoby odzyskania długu! Wysłaliśmy dwa wezwania do zapłaty listem poleconym no i oczywiście cisza. Firma windykacyjna czy sprawa w sądzie?

  Jak chcesz. Możesz sam napisać pozew, możesz wynająć prawnika, czy inną firmę. Samo wygranie sprawy nie gwarantuje, że dłużnik zapłaci, nieraz trzeba poszukać jeszcze jakiegoś majątku do egzekucji, i podobnie: możesz go szukać samemu, albo zrobić za czyimś pośrednictwem.


Oprócz tego chcemy zgłosić "gdzieś"  nieuczciwego kontrahenta, aby nawet nie mógł wziąć nic na raty/kredyt!


  Można zgłaszać, na przykład do KRD, ale po pierwsze: to kosztuje i właściwie nic Ci nie daje (efektem odstraszającym ma być groźba wpisania, a nie wpisanie jako takie), po drugie: nie możesz zakazać komuś udzielenia takiemu dłużnikowi kredytu.

-- Liwiusz

A co z BIK?

Data: 2009-03-26 12:21:24
Autor: Liwiusz
Odzyskanie należności
aro1979 pisze:



A co z BIK?


   Wejdź na stronę www.bik.pl i poczytaj co to jest biuro informacji *kredytowej* oraz kogo i czego dotyczy.

--
Liwiusz

Data: 2009-03-26 12:29:34
Autor: aro1979
Odzyskanie należności

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gqfofj$etj$1news3.onet...
aro1979 pisze:



A co z BIK?


  Wejdź na stronę www.bik.pl i poczytaj co to jest biuro informacji *kredytowej* oraz kogo i czego dotyczy.

-- Liwiusz

No to nie ma sposobu na uprzykrzenie życia niesolidnemu dłużnikowi?

Data: 2009-03-26 12:30:36
Autor: Liwiusz
Odzyskanie należności
aro1979 pisze:


No to nie ma sposobu na uprzykrzenie życia niesolidnemu dłużnikowi?


  A w jakim celu to robić?

--
Liwiusz

Data: 2009-03-26 12:32:13
Autor: aro1979
Odzyskanie należności

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gqfp0q$etj$2news3.onet...
aro1979 pisze:


No to nie ma sposobu na uprzykrzenie życia niesolidnemu dłużnikowi?


 A w jakim celu to robić?

-- Liwiusz

Skoro dług się robi nieściągalny to przynajmniej niech ma później problem z dostaniem rat/.kredytu!

Data: 2009-03-26 12:33:28
Autor: Liwiusz
Odzyskanie należności
aro1979 pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gqfp0q$etj$2news3.onet...
aro1979 pisze:


No to nie ma sposobu na uprzykrzenie życia niesolidnemu dłużnikowi?

 A w jakim celu to robić?

-- Liwiusz

Skoro dług się robi nieściągalny to przynajmniej niech ma później problem z dostaniem rat/.kredytu!


   A po co? Ja bym był bardzo zadowolony, gdyby mój dłużnik dostał kredyt i kupił sobie coś drogiego, albo rozpoczął nowy, dochodowy biznes.

--
Liwiusz

Data: 2009-03-26 12:35:17
Autor: aro1979
Odzyskanie należności

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gqfp67$etj$3news3.onet...
aro1979 pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gqfp0q$etj$2news3.onet...
aro1979 pisze:


No to nie ma sposobu na uprzykrzenie życia niesolidnemu dłużnikowi?

 A w jakim celu to robić?

-- Liwiusz

Skoro dług się robi nieściągalny to przynajmniej niech ma później problem z dostaniem rat/.kredytu!


  A po co? Ja bym był bardzo zadowolony, gdyby mój dłużnik dostał kredyt i kupił sobie coś drogiego, albo rozpoczął nowy, dochodowy biznes.

-- Liwiusz

A gdyby zgłosić na Policji wyłudzenie towarów?

Data: 2009-03-26 12:36:31
Autor: Liwiusz
Odzyskanie należności
aro1979 pisze:



A gdyby zgłosić na Policji wyłudzenie towarów?


   To się nazywa oszustwo. Musiałabyś udowodnić, że kontrahent brał od Ciebie towary, obiecał zapłacić, a już w momencie brania nie miał takiego zamiaru. I oczywiście udowodnić to w sądzie.

--
Liwiusz

Data: 2009-03-26 12:47:50
Autor: Goomich
Odzyskanie należności
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> naskrobał/a w
news:gqfp67$etj$3news3.onet:
   A po co? Ja bym był bardzo zadowolony, gdyby mój dłużnik dostał kredyt i kupił sobie coś drogiego, albo rozpoczął nowy, dochodowy
biznes.

Jasne, nie ma to jak więcej wierzycieli sępiących nad resztkami majątku, który zdążył przepisac na żonę i dzieci.

--
Pozdrawiam   Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl   UIN: 6750153
"To Win Without Fighting is Best" - Sun Tzu
"Screw that" - Eve Community

Data: 2009-03-26 13:04:22
Autor: Liwiusz
Odzyskanie należności
Goomich pisze:
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> naskrobał/a w
news:gqfp67$etj$3news3.onet:
   A po co? Ja bym był bardzo zadowolony, gdyby mój dłużnik dostał kredyt i kupił sobie coś drogiego, albo rozpoczął nowy, dochodowy
biznes.

Jasne, nie ma to jak więcej wierzycieli sępiących nad resztkami majątku, który zdążył przepisac na żonę i dzieci.


   Jak już na takiego trafimy, i będzie on konsekwentny w swoim działaniu, to przypuszczalnie nic nie odzyskamy, bez względu na to, czy będziemy sami, czy jednymi ze 100 wierzycieli.

--
Liwiusz

Data: 2009-03-26 14:24:03
Autor: Andrzej Lawa
Odzyskanie należności
aro1979 pisze:

A co z BIK?

Jesteś bankiem?

Data: 2009-03-27 22:04:32
Autor: Piotr
Odzyskanie należności
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości

  Samo wygranie sprawy nie gwarantuje, że dłużnik zapłaci, nieraz trzeba poszukać jeszcze jakiegoś majątku do egzekucji, i podobnie: możesz go szukać samemu, albo zrobić za czyimś pośrednictwem.

To ja pozwolę sobie podczepić się pod wątek :) ponieważ widzę że kolega Liwiusz jest "z branży" :)
Sprawę wygrałem, wyrok z tytułem wykonawczym leży u komornika już około 6 miesięcy i nic.
Firma-dłużnik (sp. z o.o.) - były pracodawca jest oczywiście niewypłacalna (żadnych nie/ruchomości, pracowników i oficjalne konta zajęte przez komornika) i chciałem zapytać jakie są dalsze możliwości?
Można w jakiś sposób domagać się tych pieniędzy od udziałowców? albo zarządu?
Zarząd jest 1os. - gość z tego co się zorientowałem łącznie ma zarejestrowanych około 20 spółek i żadna oczywiście nie jest oficjalnie jego własnością ani z żadnej nie pobiera wynagrodzenia - oficjalnie ot taki "filantrop", bezrobotny i bez majątku ale jeżdżący BMW X5 (oficjalnie oczywiście też nie jego).
I tu kolejne pytanie na ile skuteczne są firmy szukające majątków i ile % za to inkasują?

Jako ciekawostkę mogę podać że w PIP już 4. inspektor próbuje się do niego dobrać i nic.
Klasyczny przykład "zamotania do kwadratu" zależności kto gdzie ma udziały i za co odpowiada.
Pierwszy inspektor z jakim rozmawiałem w PIP powiedział mi od razu że on (inspektor) pracował kiedyś w windykacji i patrząc na tą sprawę mogę od razu zapomnieć o swoich pieniądzach.
Chodzi o około 15tys zł - niby nie dużo, ale dla mnie to sporo.
Więcej szczegółów nie chcę pisać bo ten dłużnik i tak jest znany w środowisku i już mało która firma windykacyjna jak usłyszy to nazwisko to chce wogóle rozmawiać.
Będę wdzięczny za wszelkie pomysły (no może poza siłowymi).

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2009-03-27 23:49:27
Autor: Cavallino
Odzyskanie należności
Użytkownik "Piotr" <hugo@yahoo.com> napisał w wiadomości news:gqjcok$tvm$1news.vectranet.pl...
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości

  Samo wygranie sprawy nie gwarantuje, że dłużnik zapłaci, nieraz trzeba poszukać jeszcze jakiegoś majątku do egzekucji, i podobnie: możesz go szukać samemu, albo zrobić za czyimś pośrednictwem.

To ja pozwolę sobie podczepić się pod wątek :) ponieważ widzę że kolega Liwiusz jest "z branży" :)
Sprawę wygrałem, wyrok z tytułem wykonawczym leży u komornika już około 6 miesięcy i nic.
Firma-dłużnik (sp. z o.o.) - były pracodawca jest oczywiście niewypłacalna

Masz postanowienie komornika?
Bo chyba z funduszu gwarantowanych świadczeń coś Ci się mogłoby należeć?

Data: 2009-03-28 08:02:50
Autor: Liwiusz
Odzyskanie należności
Cavallino pisze:
Użytkownik "Piotr" <hugo@yahoo.com> napisał w wiadomości news:gqjcok$tvm$1news.vectranet.pl...
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości

  Samo wygranie sprawy nie gwarantuje, że dłużnik zapłaci, nieraz trzeba poszukać jeszcze jakiegoś majątku do egzekucji, i podobnie: możesz go szukać samemu, albo zrobić za czyimś pośrednictwem.

To ja pozwolę sobie podczepić się pod wątek :) ponieważ widzę że kolega Liwiusz jest "z branży" :)
Sprawę wygrałem, wyrok z tytułem wykonawczym leży u komornika już około 6 miesięcy i nic.
Firma-dłużnik (sp. z o.o.) - były pracodawca jest oczywiście niewypłacalna

Masz postanowienie komornika?
Bo chyba z funduszu gwarantowanych świadczeń coś Ci się mogłoby należeć?


   FGŚP wypłaca świadczenia w przypadku niewypłacalności pracodawcy w przypadku ogłoszenia upadłości.

   Dodatkowo płatne są tylko roszczenia powstałe na 3 miesiące przed ogłoszeniem upadłości, czyli jeśli firma do tej pory jej nie ogłosiła, to FGŚP za to nie zapłaci.  Warunkiem wypłat z FGŚP jest fakt, aby spółka szybko (do 3 miesięcy) ogłosiła upadłość, jak tylko popadnie w kłopoty z wypłatą wynagrodzeń.

   Dodatkowo jest ograniczenie, że łączna kwota wypłat za okres jednego miesiąca, nie może przekraczać średniego wynagrodzenia.

Tutaj jest akt prawny to regulujący
http://fgsp.gov.pl/BIP/Ustawa_FGSP.pdf

--
Liwiusz

Data: 2009-03-28 11:53:50
Autor: Cavallino
Odzyskanie należności
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:

Masz postanowienie komornika?
Bo chyba z funduszu gwarantowanych świadczeń coś Ci się mogłoby należeć?


  FGŚP wypłaca świadczenia w przypadku niewypłacalności pracodawcy w przypadku ogłoszenia upadłości.

No właśnie.

  Dodatkowo płatne są tylko roszczenia powstałe na 3 miesiące przed ogłoszeniem upadłości

No to tu jest problem faktycznie.
Ale za to otwiera się furtka dotycząca odpowiedzialności członków zarządu.

, czyli jeśli firma do tej pory jej nie ogłosiła,
to FGŚP za to nie zapłaci.  Warunkiem wypłat z FGŚP jest fakt, aby spółka szybko (do 3 miesięcy) ogłosiła upadłość, jak tylko popadnie w kłopoty z wypłatą wynagrodzeń.

Z wnioskiem o upadłość wierzyciel też się może zwrócić.

Data: 2009-03-28 07:47:27
Autor: Liwiusz
Odzyskanie należności
Piotr pisze:
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości

  Samo wygranie sprawy nie gwarantuje, że dłużnik zapłaci, nieraz trzeba poszukać jeszcze jakiegoś majątku do egzekucji, i podobnie: możesz go szukać samemu, albo zrobić za czyimś pośrednictwem.

To ja pozwolę sobie podczepić się pod wątek :) ponieważ widzę że kolega Liwiusz jest "z branży" :)
Sprawę wygrałem, wyrok z tytułem wykonawczym leży u komornika już około 6 miesięcy i nic
Firma-dłużnik (sp. z o.o.) - były pracodawca jest oczywiście niewypłacalna (żadnych nie/ruchomości, pracowników i oficjalne konta zajęte przez komornika) i chciałem zapytać jakie są dalsze możliwości?
Można w jakiś sposób domagać się tych pieniędzy od udziałowców? albo zarządu?

   kodeks spółek handlowych:
art. 299
§ 1. Jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania.

§ 2. Członek zarządu może się uwolnić od odpowiedzialności, o której mowa w § 1, jeżeli wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie układowe, albo że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody.


Jeśli zatem otrzymasz od komornika postanowienie o umorzeniu egzekucji z uwagi na jej bezskuteczność, a członkowie zarządu zaniedbali konieczność zgłoszenia wniosku o upadłość, to możesz próbować dochodzić od nich należności w powyższy sposób. Wymaga to jednak wytoczenia nowej sprawy sądowej - tym razem skierowanej już do konkretnych członków zarządu prywatnie.


Zarząd jest 1os. - gość z tego co się zorientowałem łącznie ma zarejestrowanych około 20 spółek i żadna oczywiście nie jest oficjalnie jego własnością ani z żadnej nie pobiera wynagrodzenia - oficjalnie ot taki "filantrop", bezrobotny i bez majątku ale jeżdżący BMW X5 (oficjalnie oczywiście też nie jego).
I tu kolejne pytanie na ile skuteczne są firmy szukające majątków i ile % za to inkasują?

    Szkoda pieniędzy. Skoro ten człowiek to zawodowy słup, to wiadomo, że nikt u niego nie znajdzie niczego wartościowego. A jeżdżenie czyimś autem nie zawsze jest karalne.


Jako ciekawostkę mogę podać że w PIP już 4. inspektor próbuje się do niego dobrać i nic.
Klasyczny przykład "zamotania do kwadratu" zależności kto gdzie ma udziały i za co odpowiada.
Pierwszy inspektor z jakim rozmawiałem w PIP powiedział mi od razu że on (inspektor) pracował kiedyś w windykacji i patrząc na tą sprawę mogę od razu zapomnieć o swoich pieniądzach.
Chodzi o około 15tys zł - niby nie dużo, ale dla mnie to sporo.
Więcej szczegółów nie chcę pisać bo ten dłużnik i tak jest znany w środowisku i już mało która firma windykacyjna jak usłyszy to nazwisko to chce wogóle rozmawiać.
Będę wdzięczny za wszelkie pomysły (no może poza siłowymi).


   Prawda jest taka, że są ludzie, którzy finansowo nic nie mają do stracenia. Tak zwane słupy zostają prezesami, dorabiają się milionowych długów, a prawdziwi zleceniodawcy i beneficjenci tych układów są poza widocznym kręgiem.

    Nie od dziś wiadomo, że pieniędzy nie pożycza się byle komu, a dopisek "sp. z o.o." w nazwie przedsiębiorstwa wcale nie oznacza, że jet to partner godny zaufania. Powiedziałbym, że wręcz przeciwnie.

--
Liwiusz

Data: 2009-03-28 16:33:10
Autor: Piotr
Odzyskanie należności
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości :

  kodeks spółek handlowych:
art. 299
§ 1. Jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania.

§ 2. Członek zarządu może się uwolnić od odpowiedzialności, o której mowa w § 1, jeżeli wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie układowe, albo że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody.

Jeśli zatem otrzymasz od komornika postanowienie o umorzeniu egzekucji z uwagi na jej bezskuteczność, a członkowie zarządu zaniedbali konieczność zgłoszenia wniosku o upadłość, to możesz próbować dochodzić od nich należności w powyższy sposób. Wymaga to jednak wytoczenia nowej sprawy sądowej - tym razem skierowanej już do konkretnych członków zarządu prywatnie.

  Prawda jest taka, że są ludzie, którzy finansowo nic nie mają do stracenia. Tak zwane słupy zostają prezesami, dorabiają się milionowych długów, a prawdziwi zleceniodawcy i beneficjenci tych układów są poza widocznym kręgiem.

   Nie od dziś wiadomo, że pieniędzy nie pożycza się byle komu, a dopisek "sp. z o.o." w nazwie przedsiębiorstwa wcale nie oznacza, że jet to partner godny zaufania. Powiedziałbym, że wręcz przeciwnie.

Dziękuję bardzo za zainteresowanie.
Wnioskuję zatem że na FGŚP nie mam niestety co liczyć, a właśnie złożenie wniosku o upadłość chodziło mi po głowie.
Zatem kolejne pytanie jakie mi się nasuwa to to jak nakłonić komornika do wystawienia postanowienia o umorzeniu, bo niestety raczej to też nie będzie łatwe. Komornik to pan któremu - z tego co wiem - brakuje niecały rok do emerytury a nieskutecznym ściąganiem należności od tej jednej firmy zajmuje się już prawie 2 lata. Jak to sensownie mu wyargumentować? Wyrok z klauzulą wykonywalności złożyłem u niego w sierpniu 2008.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2009-03-28 17:57:01
Autor: Liwiusz
Odzyskanie należności
Piotr pisze:


Dziękuję bardzo za zainteresowanie.
Wnioskuję zatem że na FGŚP nie mam niestety co liczyć, a właśnie złożenie wniosku o upadłość chodziło mi po głowie.
Zatem kolejne pytanie jakie mi się nasuwa to to jak nakłonić komornika do wystawienia postanowienia o umorzeniu, bo niestety raczej to też nie będzie łatwe. Komornik to pan któremu - z tego co wiem - brakuje niecały rok do emerytury a nieskutecznym ściąganiem należności od tej jednej firmy zajmuje się już prawie 2 lata. Jak to sensownie mu wyargumentować? Wyrok z klauzulą wykonywalności złożyłem u niego w sierpniu 2008.


   Po prostu go o to poproś, albo napisz "w związku z bezskutecznością egzekucji proszę o umorzenie egzekucji", wtedy będzie już związany Twoim żądaniem.

--
Liwiusz

Data: 2009-03-26 14:31:03
Autor: Andrzej Lawa
Odzyskanie należności
aro1979 pisze:
Witam
W jaki sposób odzyskać, przeterminową o ponad 250 dni, należność? Chodzi o prawne sposoby odzyskania długu! Wysłaliśmy dwa wezwania do zapłaty listem poleconym no i oczywiście cisza.

A czy na pewno adres aktualny? I czy zostały odebrane przez właściwą
osobę? Tzn. czy były to polecone ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru?

Firma windykacyjna czy sprawa w sądzie?

Uczciwa firma windykacyjna zrobi to samo, co ty możesz sam zrobić w
sądzie - różnica będzie taka, że oni zainkasują procent należności
(którego od dłużnika nie odzyskasz) plus koszta ich prawnika (w
przypadku wygranej i wypłacalności dłużnika to odzyskasz), a ty nie
będziesz musiał tego sam prowadzić.

Przy wiedzy, jaką prezentujesz, sugerowałbym skorzystanie z usług
fachowca - z takiej firmy lub zwykłego radcy prawnego.

Oprócz tego chcemy zgłosić "gdzieś"  nieuczciwego kontrahenta, aby nawet nie mógł wziąć nic na raty/kredyt!

Nie ma takiej możliwości... KRD się sk*.*wił na różnego rodzaju sporne,
błędne czy wręcz fikcyjne należności, że mało kto bierze go poważnie.

Data: 2009-03-26 17:42:57
Autor: Art
Odzyskanie należności
Andrzej Lawa pisze:
aro1979 pisze:
Witam
W jaki sposób odzyskać, przeterminową o ponad 250 dni, należność? Chodzi o prawne sposoby odzyskania długu! Wysłaliśmy dwa wezwania do zapłaty listem poleconym no i oczywiście cisza.

Na początek weź firmę firmę windykacyjną
kiedy miałem podobny problem dzięki takiej firmie odzyskałem pieniądze.
Pewnie, ze to kosztuje, ale lepiej mieć 50 czy 70% kwoty niż wcale jej nie mieć.

Data: 2009-03-26 18:41:19
Autor: Andrzej Lawa
Odzyskanie należności
Art pisze:

Na początek weź firmę firmę windykacyjną
kiedy miałem podobny problem dzięki takiej firmie odzyskałem pieniądze.
Pewnie, ze to kosztuje, ale lepiej mieć 50 czy 70% kwoty niż wcale jej
nie mieć.

Ile?!?! Strasznie zdarli... Jak dla mnie 12% to już sporo., ale 30% to
już zakrawa na oszustwo.

No, chhyba że od razu kupują ten dług.

Data: 2009-03-26 22:13:50
Autor: Liwiusz
Odzyskanie należności
Andrzej Lawa pisze:
Art pisze:

Na początek weź firmę firmę windykacyjną
kiedy miałem podobny problem dzięki takiej firmie odzyskałem pieniądze.
Pewnie, ze to kosztuje, ale lepiej mieć 50 czy 70% kwoty niż wcale jej
nie mieć.

Ile?!?! Strasznie zdarli... Jak dla mnie 12% to już sporo., ale 30% to
już zakrawa na oszustwo.

   W dużej mierze zależy to od tego, kto i ile jest winien. I od warunków umowy - czy na przykład jeśli dłużnik okaże się goły i wesoły, to czy koszty sprawy sądowej i komornika bierze na siebie firma, czy sam wierzyciel.

No, chhyba że od razu kupują ten dług.

   Kupowanie wierzytelności, jeśli sami nie jesteśmy dłużnikami owego dłużnika, to loteria. Nie dałbym 80-90% za dług, gdzie dłużnikiem nie byłaby firma typu TP SA. Zazwyczaj nie możemy realnie ocenić, jak będzie wyglądać sytuacja firmy za kilka miesięcy, a jest to czas niezbędny, po którym dopiero możemy rozpocząć jakieś sensowne działania. Jeśli jeszcze wziąć pod uwagę, że do firm windykacyjnych zgłasza się dłużników, którzy ewidentnie mają problemy z płatnościami, kupowanie takich długów za więcej niż połowę to raczej huraoptymizm.

   Sam nieraz kupowałem wierzytelności za mniej niż 5% ich nominalnej kwoty.


--
Liwiusz

Data: 2009-03-27 00:46:00
Autor: Andrzej Lawa
Odzyskanie należności
Liwiusz pisze:

Ile?!?! Strasznie zdarli... Jak dla mnie 12% to już sporo., ale 30% to
już zakrawa na oszustwo.

  W dużej mierze zależy to od tego, kto i ile jest winien. I od warunków
umowy - czy na przykład jeśli dłużnik okaże się goły i wesoły, to czy
koszty sprawy sądowej i komornika bierze na siebie firma, czy sam
wierzyciel.

Też prawda...

No, chhyba że od razu kupują ten dług.

  Kupowanie wierzytelności, jeśli sami nie jesteśmy dłużnikami owego
dłużnika, to loteria. Nie dałbym 80-90% za dług, gdzie dłużnikiem nie

Zakładam, że wcześniej dłużnik zostałby "zbadany" ;)

byłaby firma typu TP SA. Zazwyczaj nie możemy realnie ocenić, jak będzie
wyglądać sytuacja firmy za kilka miesięcy, a jest to czas niezbędny, po
którym dopiero możemy rozpocząć jakieś sensowne działania. Jeśli jeszcze
wziąć pod uwagę, że do firm windykacyjnych zgłasza się dłużników, którzy
ewidentnie mają problemy z płatnościami, kupowanie takich długów za
więcej niż połowę to raczej huraoptymizm.

Inni potencjalni sprzedawcy to IMHO tacy, którzy szybko chcą mieć sprawę
z głowy i przynajmniej część kasy odzyskać.

Ja np. miałem do czynienia z firmą, która była w pełni wypłacalna, a i
tak ponad 2 lata zajęło odzyskanie pieniędzy (trochę potrwały sądowe
procedury).

Ktoś, kto miałby nóż na gardle, mógłby się zadowolić częścią kwoty, a
firma odkupująca dług i tak byłaby do przodu - i to jeszcze o odsetki.

Data: 2009-03-27 10:45:32
Autor: Liwiusz
Odzyskanie należności
Andrzej Lawa pisze:


Zakładam, że wcześniej dłużnik zostałby "zbadany" ;)

[...]

Ja np. miałem do czynienia z firmą, która była w pełni wypłacalna, a i
tak ponad 2 lata zajęło odzyskanie pieniędzy (trochę potrwały sądowe
procedury).

Ktoś, kto miałby nóż na gardle, mógłby się zadowolić częścią kwoty, a
firma odkupująca dług i tak byłaby do przodu - i to jeszcze o odsetki.


   Właśnie największym problemem jest ta nieprzewidziana przyszłość. W Twoim przypadku trwało to 2 lata. W takim czasie nawet z najlepszej firmy może zostać bankrut. A należy wziąć pod uwagę, że rzadko kiedy dłużnikiem jest skarb państwa. Zazwyczaj mamy do czynienia z jedną osobą, prowadzącą DG, albo ze spółką z o.o. z minimalnym kapitałem i z długami. "Zbadanie" dłużnika polega właśnie na tym, że stwierdzimy, że nie możemy dać żadnej gwarancji, że za kilka miesięcy, czy kilka lat dłużnik będzie wypłacalny. Stwierdzić co najwyżej można czy dłużnik ma majątek "w tej chwili", czyli czy w ogóle jest sens kupować taką wierzytelność. Wszystko, co dotyczy jutra jest wróżeniem z fusów i ryzykiem kupującego wierzytelność.

--
Liwiusz

Odzyskanie należności

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona