W dniu 14.06.2012 07:00, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Teraz się jednak przestali lubić z pożyczkobiorcą. Kolega nie chce tych
odsetek, ale chciałby odzyskać swoje 350zł. Niestety pożyczkobiorca
zaczął bredzić, że nie odda i że nie ma umowy na pożyczkę...

Czy jest jakaś prawna metoda na odzyskanie?

A jesteś w stanie udowodnić, że te pieniądze się temu rzekomo
pożyczającemu nie należały, hmm?

W sądzie powie, że owszem, to było związane z pożyczką, ale tak
dokładniej to był jej zwrot - i jak udowodnisz, że nie?

W dniu 14.06.2012 08:31, Andrzej Lawa pisze:

A jesteś w stanie udowodnić, że te pieniądze się temu rzekomo
pożyczającemu nie należały, hmm?

A czy tamten nie powinien mieć dowodu, że mu się należały?

Bo nieraz tu było, że jak ktoś ci nawet omyłkowo przeleje kasę, to nie
możesz jej wydać, bo nie masz do niej prawa. Przy takim rozumowaniu, jak
Twoje, to by można wydać i powiedzieć, że się należało, choćby np. za
Seks Na Plaży. I niech teraz przelewający udowadnia, że tego seksa nie było.

W sądzie powie, że owszem, to było związane z pożyczką, ale tak
dokładniej to był jej zwrot - i jak udowodnisz, że nie?

Czyli generalnie kasa przepadła?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu 14.06.2012 08:40, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

W dniu 14.06.2012 08:31, Andrzej Lawa pisze:

A jesteś w stanie udowodnić, że te pieniądze się temu rzekomo
pożyczającemu nie należały, hmm?

A czy tamten nie powinien mieć dowodu, że mu się należały?

Niby dlaczego? To ty masz jakieś roszczenie i to ty musisz je uzasadnić.

[ciach]

W sądzie powie, że owszem, to było związane z pożyczką, ale tak
dokładniej to był jej zwrot - i jak udowodnisz, że nie?

Czyli generalnie kasa przepadła?

Chyba że się głupio sam przyzna.

Andrzej Lawa wrote:

Chyba że się głupio sam przyzna.

najwiekszy twardziel jak trzeba stanac na rozprawie to sra w gacie, wiec to calkiem mozliwe.

W dniu 14.06.2012 13:26, witek pisze:

Andrzej Lawa wrote:

Chyba że się głupio sam przyzna.

najwiekszy twardziel jak trzeba stanac na rozprawie to sra w gacie, wiec
to calkiem mozliwe.

Nie sądź innych po sobie ;->

Andrzej Lawa wrote:

W dniu 14.06.2012 13:26, witek pisze:

Andrzej Lawa wrote:

Chyba że się głupio sam przyzna.

najwiekszy twardziel jak trzeba stanac na rozprawie to sra w gacie, wiec
to calkiem mozliwe.

Nie sądź innych po sobie ;->

to nie osad, to statystyka.

Dnia Thu, 14 Jun 2012 08:31:58 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

W sądzie powie, że owszem, to było związane z pożyczką, ale tak
dokładniej to był jej zwrot - i jak udowodnisz, że nie?

Chociażby mailami i jasnym tytułem przelewu. A tamten dowodów nie ma
żadnych

--
marcin

W dniu 14.06.2012 11:59, zly pisze:

Dnia Thu, 14 Jun 2012 08:31:58 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

W sądzie powie, że owszem, to było związane z pożyczką, ale tak
dokładniej to był jej zwrot - i jak udowodnisz, że nie?

Chociażby mailami

O, właśnie dostałem od ciebie maila, że wisisz mi milion złotych ;->

i jasnym tytułem przelewu.

Znaczy się jak wynajmiesz komuś mieszkanie i ten ktoś wyśle ci przelew z
tytułem "zakup mieszkania - ostatnia rata" zamiast "czynsz" to on to
mieszkanie kupił? ;->

A tamten dowodów nie ma żadnych

Ale też nie ma żadnych roszczeń, więc nie musi mieć dowodów.

Użytkownik Andrzej Lawa napisał:

Ale też nie ma żadnych roszczeń, więc nie musi mieć dowodów.

Roszczenia zawsze mogą się pojawić, to i dowody się znajdzie hehe

On Thu, 14 Jun 2012, Andrzej Lawa wrote:

O, właśnie dostałem od ciebie maila, że wisisz mi milion złotych ;->

  Mówisz, że na serwerze Twojego dostawcy ktos takiego maila sfałszował,
czy masz tylko sfałszowana kopię? ;)
(zakładam, że nie zakładasz, aby statystyczny użyszkodnik internetu
trzymał własny serwer).

pzdr, Gotfryd

W dniu 14.06.2012 16:56, Gotfryd Smolik news pisze:

 Mówisz, że na serwerze Twojego dostawcy ktos takiego maila sfałszował,
czy masz tylko sfałszowana kopię? ;)

Mówisz, że dostawcy tak skrzętnie archiwizują wszystkie mejle i że tak
chętnie je udostępniają w takich sprawach jako dowód?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

On Thu, 14 Jun 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 14.06.2012 16:56, Gotfryd Smolik news pisze:

 Mówisz, że na serwerze Twojego dostawcy ktos takiego maila sfałszował,
czy masz tylko sfałszowana kopię? ;)

Mówisz, że dostawcy tak skrzętnie archiwizują wszystkie mejle

 Po co maja archiwizować, skoro mowa o mailu który *JEST* na serwerze
dostawcy? Napisz mi szybko, który dostawca usuwa Ci maile których Ty
sam nie skasowałeœ ;)

i że tak
chętnie je udostępniają w takich sprawach jako dowód?

 Mi czy Tobie pewnie nie.
 Sadowi... to chyba co innego, nie uważasz?

pzdr, Gotfryd

W dniu 15.06.2012 09:50, Gotfryd Smolik news pisze:

On Thu, 14 Jun 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

Mówisz, że dostawcy tak skrzętnie archiwizują wszystkie mejle

Po co maja archiwizować, skoro mowa o mailu który *JEST* na serwerze
dostawcy?

A gdzie ta mowa? Bo komentowałeś zdanie:

O, właśnie dostałem od ciebie maila, że wisisz mi milion złotych ;->

więc ten mejl mógł już trafić po POP3 na komputer Andrzeja. A nawet
jeśli odbiera przez WWW to mógł go tam ,,pojawić'' inaczej. Choćby sam
wgrywam sobie mejle po IMAP na GMailowe konta.

i że tak
chętnie je udostępniają w takich sprawach jako dowód?

Mi czy Tobie pewnie nie.
Sadowi... to chyba co innego, nie uważasz?

Takiemu sądowi od pozwów o 350zł? I taki sąd np. do Google napisze do
USA?


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

On Fri, 15 Jun 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 15.06.2012 09:50, Gotfryd Smolik news pisze:

On Thu, 14 Jun 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

Mówisz, że dostawcy tak skrzętnie archiwizują wszystkie mejle

Po co maja archiwizować, skoro mowa o mailu który *JEST* na serwerze
dostawcy?

A gdzie ta mowa? Bo komentowałeś zdanie:

O, właśnie dostałem od ciebie maila, że wisisz mi milion złotych ;->

więc ten mejl mógł już trafić po POP3 na komputer Andrzeja.

  No więc pytałem, czy on go sfałszował u siebie na komputerze :>
  Kasowanie (np. za pomoca POP) maili które moga posłużyć jako
dowód jest dosc kiepskim pomysłem.
  Ale przyznaję, że wersja iż "statystyczny użyszkodnik" może
usunać oryginalna tresc u dostawcy jest wysoce prawdopodobna.

Takiemu sądowi od pozwów o 350zł? I taki sąd np. do Google napisze do
USA?

  Spytaj tego sadu ;)

pzdr, Gotfryd

W dniu 14.06.2012 16:56, Gotfryd Smolik news pisze:

On Thu, 14 Jun 2012, Andrzej Lawa wrote:

O, właśnie dostałem od ciebie maila, że wisisz mi milion złotych ;->

Mówisz, że na serwerze Twojego dostawcy ktos takiego maila sfałszował,
czy masz tylko sfałszowana kopię? ;)

A w czym problem?

On Thu, 14 Jun 2012, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 14.06.2012 16:56, Gotfryd Smolik news pisze:

On Thu, 14 Jun 2012, Andrzej Lawa wrote:

O, właśnie dostałem od ciebie maila, że wisisz mi milion złotych ;->

Mówisz, że na serwerze Twojego dostawcy ktos takiego maila sfałszował,
czy masz tylko sfałszowana kopię? ;)

A w czym problem?

  Jesli ten mail *jest*, to własnie problemu nie widzę (przy zastrzeżeniu
które łaskaw byłes wyciać, na 90%++ spełnionych u "statystycznego
znajomego").
  Albo z nagłówków widać że to nie od niego dostałes, albo sfałszowałes
tresc. No, jeszcze wersja że jednak włamałes się na serwery dostawcy
jest do wzięcia pod uwagę, rzeczywiscie.

pzdr, Gotfryd

W dniu 15.06.2012 09:55, Gotfryd Smolik news pisze:

 Jesli ten mail *jest*, to własnie problemu nie widzę (przy zastrzeżeniu

A jest? Dlaczego nadal ma być?

Standardowe ustawienie programu pocztowego to "pobierz i usuń z serwera".

On Fri, 15 Jun 2012, Andrzej Lawa wrote:

Standardowe ustawienie programu pocztowego to "pobierz i usuń z serwera".

  Dobra, tego "standardu" nie wziałem pod uwagę.
  Czyli maila nie ma (znaczy "równie dobrze jakby nie było")

pzdr, Gotfryd