Data: 2012-01-03 11:31:30 | |
Autor: Olin | |
[Gazownia] "Ogień" dzieli w Gorcach. Spór o pomnik partyzanta | |
http://wyborcza.pl/1,75248,10903967,_Ogien__dzieli_w_Gorcach__Spor_o_pomnik_partyzanta.html
Przy szlaku na Turbacz stanie pomnik partyzanta Józefa Kurasia "Ognia". Nie brakuje jednak protestów. Bo postać "Ognia" do dzisiaj budzi skrajne emocje. Dla jednych był bohaterem, inni uważają go za bandytę. Z wnioskiem o pozwolenie na budowę wystąpiła do nowotarskiej gminy Fundacja "Pamiętamy" z Warszawy - ta sama, która przed pięcioma laty postawiła pomnik poświęcony żołnierzom "Ognia" w Zakopanem. Monument przedstawiający krzyż z partyzancką czapką ma stanąć przy szlaku na Turbacz, prowadzącym na najwyższy szczyt Gorców od strony Nowego Targu, powyżej Hali Długiej, na prywatnej działce rodziny legendarnego partyzanta. Ma go zdobić inskrypcja: "Pamięci Żołnierzy Konfederacji Tatrzańskiej, Armii Krajowej, Ludowej Straży Bezpieczeństwa, Zgrupowania 'Błyskawica' Józefa Kurasia 'Ognia', oddziału 'Wiarusy', walczących w Gorcach o niepodległość Polski i wolność człowieka z niemieckim i komunistycznym zniewoleniem w latach 1942-1949". Rada nowotarskiej gminy wyraziła zgodę na budowę w ubiegłym tygodniu. Uchwałę podjęto przewagą zaledwie jednego głosu. Siedmiu radnych było za, sześciu przeciw, ośmiu się wstrzymało. Przedstawiciele fundacji przekonywali radnych, że wiele negatywnych opinii o "Ogniu" to efekt czarnej legendy, którą rozpowszechniały władze PRL-u. - Są różne opinie na temat Józefa Kurasia. Szanujemy je. Zwróciliśmy się tylko z pytaniem, czy miejscowy samorząd wyrazi zgodę na upamiętnienie tych ludzi walczących o niepodległość w przestrzeni publicznej - tłumaczy Grzegorz Wąsowski z Fundacji "Pamiętamy". Sprawa pomnika podzieliła jednak radnych. - Niech nam nie tłumaczą, że "Ogień" był bohaterem. Bohaterem był w czasie wojny, a po wojnie był zwykłym mordercą - mówi radny Jan Leśnicki. - My nie rozstrzygamy, czy "Ogień" był dobry, czy zły. My jedynie decydujemy o kwestiach budowlanych - uważa natomiast radny Łukasz Gromada. Pomysł budowy pomnika w Gorcach uzyskał pozytywną opinię Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Protestuje natomiast Towarzystwo Słowaków w Polsce. - Oddział "Ognia" w pierwszych latach po wojnie przerażał Słowaków zamieszkujących Spisz i Orawę. "Ogniowcy" dopuszczali się zbrodni i grabieży. Wiele osób uciekało przed nimi ze Spiszu i Orawy w głąb Słowacji. Dla Słowaków to jest bardzo negatywna postać - mówi Ludomir Molitoris, sekretarz Towarzystwa Słowaków w Polsce. Działalnością oddziału "Ognia" na Spiszu i Orawie interesuje się nawet słowacki Ustav Pamati Naroda, odpowiednik polskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Według historyków polskiego IPN-u oddział partyzancki "Ognia" walczył między innymi o przebieg powojennej polsko-czechosłowackiej granicy, za co - ich zdaniem - trudno mu czynić zarzuty. Józef Kuraś "Ogień" do śmierci w lutym 1947 roku (został złapany w zasadzkę oddziałów KBW) bił się z władzą ludową. Podczas II wojny światowej był żołnierzem września, konspiratorem w Konfederacji Tatrzańskiej, AK-owskim partyzantem, na którego Armia Krajowa wydała wyrok śmierci za niesubordynację. W 1943 roku Niemcy spalili jego gospodarstwo w Waksmudzie. Zabili syna, żonę i ojca. Później trafił do Batalionów Chłopskich, współpracował z AL i sowiecką partyzantką. Zaraz po wojnie był krótko szefem Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w Nowym Targu, by po kilku tygodniach pójść w góry i walczyć z władzą ludową. Na Podhalu "Ogień" budzi skrajne emocje. PRL napisał mu czarną legendę. W III RP bywa oskarżany o mordowanie Żydów i Polaków, a z drugiej strony gloryfikuje się go za walkę z komunistami. Ksiądz Józef Tischner tuż przed śmiercią napisał o "Ogniu": "Czasem trzeba tworzyć mitologie. Wbrew sobie... Uważam, że słusznie broniłem. Czułem pewne zobowiązanie wobec kolegów, którzy byli w partyzantce 'Ognia'... Mówiłem, że świat to nie czarne-czarne, białe-białe. Ale dziś uważam, że biali by pewnych rzeczy nie robili. To były paskudne czasy". -- uzdrawiam Grzesiek adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl "Przejdą lata i wieki przeminą, pójdą w zapomnienie złodzieje i aferzyści z pierwszych stron gazet, a ojca Tadeusza Rydzyka będą zapewne wspominały pokolenia jak Ojca Kordeckiego. Prawda zmartwychwstała, choć grobu pilnowali żołnierze." prof. Włodzimierz Bojarski http://picasaweb.google.com/gtracz64 |
|
Data: 2012-01-03 17:04:49 | |
Autor: Stefan | |
[Gazownia] "Ogień" dzieli w Gorcach. Spór o pomnik partyzanta | |
Użytkownik "Olin" <kuku@adres.w.stopce> napisał w wiadomości news:1tlp2jd6qcrd$.15ikqvw9w37ki$.dlg40tude.net... http://wyborcza.pl/1,75248,10903967,_Ogien__dzieli_w_Gorcach__Spor_o_pomnik_partyzanta.htmlA mnie się zawsze wydawało, że na prywatnej działce mogę sobie postawić kapliczkę - obiekt kultu- bez zgody organów nadzoru budowlanego (co do tego maja radni?), tylko za powiadomieniem o postawieniu obiektu małej architektury. pozdr Stefan |
|
Data: 2012-01-03 22:01:40 | |
Autor: Slawek Wozniak | |
[Gazownia] | |
Stefan <stoszkra@o2.pl> napisał(a):
A mnie się zawsze wydawało, że na prywatnej działce mogę sobie postawić kapliczkę - obiekt kultu- bez zgody organów nadzoru budowlanego (co do Co do małej architektury - zgoda, ale pomnik, to - w myśl Ustawy Prawo budowlane - obiekt budowlany, wymagający pozwolenia na budowę... A czemu rada gminy a nie np. wydział budownictwa i architektury...? Może dlatego, że nadal są kontrowersje co do osoby bohatera..., a może nie było stosownego MPZP... a może dlatego, że to (chyba?) już teren otuliny GPN i może regulują to odrębne przepisy.... (choć to raczej nie bo w takim przypadku wypowiadałby się GPN).... -- pozdrav. Beneq -- |
|