Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   Ognisko w niskich temperaturach

Ognisko w niskich temperaturach

Data: 2012-12-10 20:00:40
Autor: tomek
Ognisko w niskich temperaturach
Dnia Mon, 10 Dec 2012 20:03:07 +0100, Jacek G. napisał(a):

W dniu 2012-12-10 16:47, Zbynek Ltd. napisał(a)::
palić, cały czas trzeba było czymś w rodzaju miecha pracować, żeby nie
zgasło. Panie premierze, jak żyć i co robić, żeby się pod tym
kociołkiem paliło?

Coś robisz źle :-)
Wg mnie to nie było to suche drewno. Ogniowi wisi jaka jest temperatura
otoczenia.
Też mi się wydaje, że temperatura zewnętrzna ma niewielkie znaczenie i
że raczej drewno nie było całkiem suche - suche znaczy martwe i
wysuszone przez dłuższy czas. Jeśli pochodziło z niedawno zwalonego lub
ściętego drzewa, to mogło być jeszcze "żywe" czyli zawierało sporo
soków/wody. Najlepiej znaleźć jakąś niewielką, stojącą suszkę i porąbać
na szczapy. A do dłuższego palenia, to najlepszy jakiś buczek.
No i żadne tam benzyny, palniki itp. Do rozpalenia przydaje się kawałek
świeczki, ale żadne wspomagacze nie pomogą w utrzymaniu ognia przez
dłuższy czas.
A z doświadczenia i tak co by naturalnie było to do rozpałki świetna jest kora z brzozy, zawsze staram się mieć w kieszeni spory kłębek... I racja, najważniejsza jest suchość drewna, żadne leżące w sciółce kawałki, tylko stojące, uschnięte drzewka.

Ognisko w niskich temperaturach

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona