UĹźytkownik "anacron"  napisał w

Ktoś może się orientuje, od czego zależy, czy w danym miejscu stawiają
70, czy 50, czy 40? Jest to na zasadzie dobrowolności, czy istnieją
jakieś sztywne wytyczne odnośnie możliwego/zalecanego ograniczenia?

Jest rozporzadzenie w sprawie ustawiania znakow, cos tam moze znajdziesz, ale sztywne to chyba nie jest.

Bo kiedys byl wywiad z naczelnikiem wroclawskiego zarzadu drog
"na skrzyzowaniu X i Y byly czesto wypadki, wiec zdjelismy 70 i ograniczylismy do 60. Ale kierowcy nie przestrzegali i nadal byly wypadki, wiec ograniczylismy do 50. Ale niektorzy kierowcy nie przestrzegali i nadal byly wypadki, wiec postawilismy 40. Ale Tego nikt nie przestrzega i nadal sa wypadki".

I tak z 10 razy, odnosnie wszystkich innych niebezpiecznych miejsc :-)

J

W dniu 2012-05-07 18:52, J.F pisze:

UĹźytkownik "anacron"  napisał w

Ktoś może się orientuje, od czego zależy, czy w danym miejscu stawiają
70, czy 50, czy 40? Jest to na zasadzie dobrowolności, czy istnieją
jakieś sztywne wytyczne odnośnie możliwego/zalecanego ograniczenia?

Jest rozporzadzenie w sprawie ustawiania znakow, cos tam moze
znajdziesz, ale sztywne to chyba nie jest.

Szukam, bo próbuję napisać pisma o zniesienie kilku na drodze, którą
często jeżdżę i takich "bardziej sztywnych" wytycznych znaleźć nie mogę.

W takim razie zapytaj się urzędu o informację publiczną jaką jest treść decyzji o postawieniu takich a nie innych ograniczeń - będziesz miał materiał na którym możesz sie oprzeć.

Btw. ograniczenia to nie tylko same kwestie bezpieczeństwa, mogą wynikać np. ze stanu technicznego drogi niewidocznego gołym okiem.

AdamK

Dnia Mon, 07 May 2012 22:05:35 +0200, anacron napisał(a):

W dniu 2012-05-07 18:52, J.F pisze:

Jest rozporzadzenie w sprawie ustawiania znakow, cos tam moze
znajdziesz, ale sztywne to chyba nie jest.

Szukam, bo próbuję napisać pisma o zniesienie kilku na drodze, którą
często jeżdżę i takich "bardziej sztywnych" wytycznych znaleźć nie mogę.

Pismo zawsze mozesz napisac, odpowiedza, moze sie na cos powolaja.

Tylko wiesz .. jesli oni takie ograniczenie ustawili, to przeciez teraz nie
moga przyznac ze to glupie jest :-)

J.

Powitanko,

Tylko wiesz .. jesli oni takie ograniczenie ustawili, to przeciez teraz nie
moga przyznac ze to glupie jest :-)

Moga, w miasteczku domyslnym na paru ulicach podwyzszyli. Tak po prostu. Galas pewnie byl na urlopie i sie udalo.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com

Dnia Mon, 7 May 2012 18:52:43 +0200, J.F napisał(a):

UĹźytkownik "anacron"  napisał w

Ktoś może się orientuje, od czego zależy, czy w danym miejscu stawiają
70, czy 50, czy 40? Jest to na zasadzie dobrowolności, czy istnieją
jakieś sztywne wytyczne odnośnie możliwego/zalecanego ograniczenia?

Jest rozporzadzenie w sprawie ustawiania znakow, cos tam moze znajdziesz, ale sztywne to chyba nie jest.

Dobrze piszesz. Jest coś takiego jak:
ROZPORZĄDZENIE MINISTRÓW INFRASTRUKTURY ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I
ADMINISTRACJI w sprawie znaków i sygnaΠów drogowych. (tzw Czerwona księga)
ale za duĹźo wytycznych tam nie ma jeĹźeli chodzi o ograniczenia. --
[Pozdrawiam] [huri-khan][GG 177094]
[SY]  [Cruze 1,8 LT]

Powitanko,

 Ale Tego nikt
nie przestrzega i nadal sa wypadki".

Lepszy text slyszalem w moim miasteczku: Jakas madra pani (niedo)rzecznik powiedziala, ze zmieniono ograniczenie z 70 na 50 na jednej z ulic, bo byly wypadki. OK, ale potem stwierdzila, ze 99% kierowcow tego ograniczenia nie przestrzega i predkosc pojazdow nie zmienila sie. Do tego momentu wszystko OK, ale potem stwierdzila, ze zmniejszyla sie dzieki nowemu ograniczeniu liczba wypadkow.
Moze ja mam maly rozumek i nie potrafie wydumac innych mozliwosci, a tylko 1 mi przychodza do glowy: Znaki podzialaly jak cudowny talizman, roztaczaja aure, ktora chroni uczestnikow ruchu drogowego;-)

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  MroĹźek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com

W dniu 2012-05-08 03:39, Pawel "O'Pajak" pisze:

Powitanko,

Ale Tego nikt
nie przestrzega i nadal sa wypadki".

Lepszy text slyszalem w moim miasteczku: Jakas madra pani
(niedo)rzecznik powiedziala, ze zmieniono ograniczenie z 70 na 50 na
jednej z ulic, bo byly wypadki. OK, ale potem stwierdzila, ze 99%
kierowcow tego ograniczenia nie przestrzega i predkosc pojazdow nie
zmienila sie. Do tego momentu wszystko OK, ale potem stwierdzila, ze
zmniejszyla sie dzieki nowemu ograniczeniu liczba wypadkow.
Moze ja mam maly rozumek i nie potrafie wydumac innych mozliwosci, a
tylko 1 mi przychodza do glowy: Znaki podzialaly jak cudowny talizman,
roztaczaja aure, ktora chroni uczestnikow ruchu drogowego;-)

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa

Eeee, bardzo logiczne 1% powodował wypadki i ten 1% właśnie zwolnił i już nie powodował wypadków :)

Ariusz