Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Ograniczenie prędkości

Ograniczenie prędkości

Data: 2019-03-03 22:18:30
Autor: Marek S
Ograniczenie prędkości
W dniu 2019-02-24 o 14:30, Jacek Maciejewski pisze:

Już widzę ten smętny sznurek bryk wlokących się 50-ką pomieście...
I Cavalino desperacko wduszającego pedał w podłogę a tu nic... i nawet
ze 200 KM nie pomoże.

Jestem ciekaw jak będzie wyglądało wyprzedzanie w takich przypadkach. Zabierze się ktoś za wyprzedzanie TIR'a, ten minimalnie przyspieszył, kierowca ciśnie gaz, a tu nic. Po minucie nadal równolegle z nim jedzie. Albo końcówka wyprzedzania a tu nagle zamiast 90 będzie 50 - auto gwałtownie hamuje. I co wtedy? Posypią się trupy? Czy może nikt nie będzie próbował nikogo wyprzedzać bo nie wiadomo czy coś nagle się nie zmieni w trakcie manewru?

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-03 16:08:00
Autor: Zenek Kapelinder
Ograniczenie prędkości
Popytaj tych co byli w kraju demokracji, wolnosci itd czyli USA. Oni opowiedza jak sie tam jezdzi. To co na filmach w kinie pokazuja to lipa. Tam jak ktos jedzie szybciej niz wolno to wyprzedzani dzwonia na policje i informuja o zdarzeniu. W Europie sa kraje ze ludzie tez tak robia.

Data: 2019-03-04 14:57:58
Autor: ddddddddddddd
Ograniczenie prędkości
W dniu 04.03.2019 o 00:08, Zenek Kapelinder pisze:
Popytaj tych co byli w kraju demokracji, wolnosci itd czyli USA. Oni opowiedza jak sie tam jezdzi. To co na filmach w kinie pokazuja to lipa. Tam jak ktos jedzie szybciej niz wolno to wyprzedzani dzwonia na policje i informuja o zdarzeniu. W Europie sa kraje ze ludzie tez tak robia.

nie wiem jak to wygląda w stanach, ale byłem w Szwecji i jestem w UK. Ze Szwecji wracałem +10 do +20 ponad limit przez 4-5 godzin i nikt na policję nie zgłosił. Leciałem tak bez przerwy razem z niemcem, który jak się okazało spieszył się na ten sam prom.
W UK - tak, 95% jeździ max 10-20 ponad limit, większość w miarę przepisowo, o ile nie ma bzdurnego ograniczenia - ograniczenie do 40mph na autostradzie, gdzie są tylko słupki na pasie awaryjnym wszyscy totalnie olewają (chyba że wiedzą że tam jaki radar stoi). Mam samochód służbowy i jeżdżę nim przepisowo, zwykle równo z limitem ( na ograniczeniu do 50 tempomat na 53mph, bo to 50mph z GPS)- na ograniczeniu do 50 większość mnie wyprzedza, na ograniczeniu do 60 wyprzedzam ich ja ;), na ograniczeniu do 70 - wyprzedza mnie na oko 1/3 aut. na ograniczeniu do 30 blokuję ruch (jeśli nie ma dużego ruchu). Ale tutaj pomijając tereny górskie każdy ma max 15 minut do dwupasmówki gdzie może lecieć 120km/h - do pracy jadę ok 40km w jedną stronę i zajmuje mi to 35-40 minut (z czego dojazd do autostrady 6 minut i zjazd z autostrady pewnie drugie tyle), jakbym leciał +20 to zajęłoby mi to max 5 minut mniej, więc jaki sens...
Ale jak do dwupasmówki gdzie mogę lecieć 120/h jedzie się pół godziny czy więcej (a w Polsce to dość częste) to jak jest miejsce to chce się przycisnąć

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2019-03-04 12:59:57
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik Marek S precz@spamowi.com ...

Już widzę ten smętny sznurek bryk wlokących się 50-ką pomieście...
I Cavalino desperacko wduszającego pedał w podłogę a tu nic... i
nawet ze 200 KM nie pomoże.

Jestem ciekaw jak będzie wyglądało wyprzedzanie w takich
przypadkach. Zabierze się ktoś za wyprzedzanie TIR'a, ten minimalnie
przyspieszył, kierowca ciśnie gaz, a tu nic. Po minucie nadal
równolegle z nim jedzie. Albo końcówka wyprzedzania a tu nagle
zamiast 90 będzie 50 - auto gwałtownie hamuje. I co wtedy? Posypią
się trupy? Czy może nikt nie będzie próbował nikogo wyprzedzać bo
nie wiadomo czy coś nagle się nie zmieni w trakcie manewru?

A po co miałbys wyprzedzac tego tira, skoro wszyscy jada rowno 90 na godzine? Dlatego ze jedzie 89?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Za górami za lasami żył Bin Laden z Talibami, aż pewnego dnia we wtorek gdy
dopisał mu humorek zamiast escape wcisnął enter i rozjebał World Trade Center.

Data: 2019-03-04 07:09:47
Autor: Pablo Eldiablo
Ograniczenie prędkości
W dniu poniedziałek, 4 marca 2019 13:59:58 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik Marek S precz@spamowi.com ...

>> Już widzę ten smętny sznurek bryk wlokących się 50-ką pomieście...
>> I Cavalino desperacko wduszającego pedał w podłogę a tu nic... i
>> nawet ze 200 KM nie pomoże.
> > Jestem ciekaw jak będzie wyglądało wyprzedzanie w takich
> przypadkach. Zabierze się ktoś za wyprzedzanie TIR'a, ten minimalnie
> przyspieszył, kierowca ciśnie gaz, a tu nic. Po minucie nadal
> równolegle z nim jedzie. Albo końcówka wyprzedzania a tu nagle
> zamiast 90 będzie 50 - auto gwałtownie hamuje. I co wtedy? Posypią
> się trupy? Czy może nikt nie będzie próbował nikogo wyprzedzać bo
> nie wiadomo czy coś nagle się nie zmieni w trakcie manewru?

A po co miałbys wyprzedzac tego tira, skoro wszyscy jada rowno 90 na godzine? Dlatego ze jedzie 89?


Zapytaj tirmanów, po co się wyprzedzają.

Data: 2019-03-04 17:59:56
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik Pablo Eldiablo pabloeldiablo333@gmail.com ...

>> Już widzę ten smętny sznurek bryk wlokących się 50-ką
>> pomieście... I Cavalino desperacko wduszającego pedał w podłogę
>> a tu nic... i nawet ze 200 KM nie pomoże.
> > Jestem ciekaw jak będzie wyglądało wyprzedzanie w takich
> przypadkach. Zabierze się ktoś za wyprzedzanie TIR'a, ten
> minimalnie przyspieszył, kierowca ciśnie gaz, a tu nic. Po
> minucie nadal równolegle z nim jedzie. Albo końcówka wyprzedzania
> a tu nagle zamiast 90 będzie 50 - auto gwałtownie hamuje. I co
> wtedy? Posypią się trupy? Czy może nikt nie będzie próbował
> nikogo wyprzedzać bo nie wiadomo czy coś nagle się nie zmieni w
> trakcie manewru? A po co miałbys wyprzedzac tego tira, skoro wszyscy jada rowno 90
na godzine? Dlatego ze jedzie 89?

Zapytaj tirmanów, po co się wyprzedzają.

Sugerujesz ze Marek jest na poziomie inteligencji tirmana który tylko zegarek i pasy na drodze przed oczami widzi?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jakość wewnętrznego monologu przez całe życie to jest charakter"
Karol Irzykowski

Data: 2019-03-04 22:16:23
Autor: Marek S
Ograniczenie prędkości
W dniu 2019-03-04 o 13:59, Budzik pisze:

A po co miałbys wyprzedzac tego tira, skoro wszyscy jada rowno 90 na
godzine? Dlatego ze jedzie 89?

Pewnie żyjesz w płaskim obszarze więc pytanie nie ma umocowania w rzeczywistości 3-miejskiej. Otóż 3-miasto i okolice to praktycznie same pagórki i kręte drogi. Bardzo niewiele TIRów wyciąga na nich 90. 70 - to te mocne jedynie. Mając auto, które nie pojedzie więcej niż 90, wyprzedzanie takowego byłoby bardzo ryzykowne. Chyba tylko na zasadzie "jakoś to będzie".

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-04 21:38:19
Autor: Mateusz Viste
Ograniczenie prędkości
On Mon, 04 Mar 2019 22:16:23 +0100, Marek S wrote:
Pewnie żyjesz w płaskim obszarze więc pytanie nie ma umocowania w
rzeczywistości 3-miejskiej. Otóż 3-miasto i okolice to praktycznie same
pagórki i kręte drogi. Bardzo niewiele TIRów wyciąga na nich 90. 70 - to
te mocne jedynie. Mając auto, które nie pojedzie więcej niż 90,
wyprzedzanie takowego byłoby bardzo ryzykowne. Chyba tylko na zasadzie
"jakoś to będzie".

Czy dobrze rozumiem, iż kolega obecnie wyprzedza te TIRy przekraczając maksymalną dopuszczalną prędkość - tym samym notorycznie łamiąc prawo? Potocznie mówiąc kolega zdaje się być w takim razie "piratem drogowym", a te ograniczenia sprzętowe przecież właśnie dla nich mają być.

Mateusz

Data: 2019-03-05 23:59:53
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik Mateusz Viste mateusz@nie.pamietam ...

Pewnie żyjesz w płaskim obszarze więc pytanie nie ma umocowania w
rzeczywistości 3-miejskiej. Otóż 3-miasto i okolice to praktycznie
same pagórki i kręte drogi. Bardzo niewiele TIRów wyciąga na nich
90. 70 - to te mocne jedynie. Mając auto, które nie pojedzie więcej
niż 90, wyprzedzanie takowego byłoby bardzo ryzykowne. Chyba tylko
na zasadzie "jakoś to będzie".

Czy dobrze rozumiem, iż kolega obecnie wyprzedza te TIRy
przekraczając maksymalną dopuszczalną prędkość - tym samym
notorycznie łamiąc prawo? Potocznie mówiąc kolega zdaje się być w
takim razie "piratem drogowym", a te ograniczenia sprzętowe przecież
właśnie dla nich mają być.
Kolega przede wszystkim ma tendencje do przesadzania.
Jak tir jedzie 70km/h to nie ma zadnego problemu zeby go sprawnie wyprzedzic dysponujac predkoscia 90km/h

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Za górami za lasami żył Bin Laden z Talibami, aż pewnego dnia we wtorek gdy
dopisał mu humorek zamiast escape wcisnął enter i rozjebał World Trade Center.

Data: 2019-03-06 01:12:14
Autor: Marek S
Ograniczenie prędkości
W dniu 2019-03-06 o 00:59, Budzik pisze:

Kolega przede wszystkim ma tendencje do przesadzania.
Jak tir jedzie 70km/h to nie ma zadnego problemu zeby go sprawnie
wyprzedzic dysponujac predkoscia 90km/h

Dasz radę na odcinku powiedzmy 100m i bez rozpędzania wstępnego auta wyprzedzić tego TIRa przy tak niewielkiej różnicy prędkości?

Zakładam, że mówimy o przeciętnym aucie, nie jakimś Porsche.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-05 16:20:55
Autor: Zenek Kapelinder
Ograniczenie prędkości
Wyprzedzanie w przeciwienstwie do zatrzymania przed znakiem stopu nie jest obowiazkowe.

Data: 2019-03-06 01:37:22
Autor: Marek S
Ograniczenie prędkości
W dniu 2019-03-06 o 01:20, Zenek Kapelinder pisze:
Wyprzedzanie w przeciwienstwie do zatrzymania przed znakiem stopu nie jest obowiazkowe.


Mało tego: używanie samochodów też nie jest obowiązkowe.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-06 21:12:33
Autor: kk
Ograniczenie prędkości
On 2019-03-06 01:37, Marek S wrote:
W dniu 2019-03-06 o 01:20, Zenek Kapelinder pisze:
Wyprzedzanie w przeciwienstwie do zatrzymania przed znakiem stopu nie jest obowiazkowe.


Mało tego: używanie samochodów też nie jest obowiązkowe.


No ale pierdzenie w stołek chyba jest :-)

Data: 2019-03-06 09:43:29
Autor: Shrek
Ograniczenie prędkości
W dniu 06.03.2019 o 01:20, Zenek Kapelinder pisze:
Wyprzedzanie w przeciwienstwie do zatrzymania przed znakiem stopu nie jest obowiazkowe.

Nie mówimy o tym czy jest obowiązkowe, tylko czy bezproblemowe:)

Shrek

Data: 2019-03-06 09:59:52
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Wyprzedzanie w przeciwienstwie do zatrzymania przed znakiem stopu
nie jest obowiazkowe.

Nie mówimy o tym czy jest obowiązkowe, tylko czy bezproblemowe:)

W smie to chyba najbardziej o tym, zeby ruch ogólnie był bezpieczniejszy.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę
zmienić,  odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,  i szczęścia,
aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło."  Stephen King

Data: 2019-03-06 21:14:43
Autor: kk
Ograniczenie prędkości
On 2019-03-06 10:59, Budzik wrote:
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Wyprzedzanie w przeciwienstwie do zatrzymania przed znakiem stopu
nie jest obowiazkowe.

Nie mówimy o tym czy jest obowiązkowe, tylko czy bezproblemowe:)

W smie to chyba najbardziej o tym, zeby ruch ogólnie był bezpieczniejszy.


To trzeba bezkolizyjne drogi budować, światła na przejściach montować, systemy wspomagające itp.

Data: 2019-03-06 23:59:50
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...

Wyprzedzanie w przeciwienstwie do zatrzymania przed znakiem stopu
nie jest obowiazkowe.

Nie mówimy o tym czy jest obowiązkowe, tylko czy bezproblemowe:)

W smie to chyba najbardziej o tym, zeby ruch ogólnie był
bezpieczniejszy.
To trzeba bezkolizyjne drogi budować, światła na przejściach
montować, systemy wspomagające itp.

taa....
W całej europie mozna przechodzic na czerwonym swietle, u nas tylko na zielonym a mimo to u nas ginie wiecej pieszych... Ach ze tez swiatła nie sa lekiem na całe zło...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stanęliśmy na skraju przepaści,
ale teraz zrobiliśmy krok naprzód!"

Data: 2019-03-08 14:33:31
Autor: kk
Ograniczenie prędkości
On 2019-03-07 00:59, Budzik wrote:
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...

Wyprzedzanie w przeciwienstwie do zatrzymania przed znakiem stopu
nie jest obowiazkowe.

Nie mówimy o tym czy jest obowiązkowe, tylko czy bezproblemowe:)

W smie to chyba najbardziej o tym, zeby ruch ogólnie był
bezpieczniejszy.

To trzeba bezkolizyjne drogi budować, światła na przejściach
montować, systemy wspomagające itp.

taa....
W całej europie mozna przechodzic na czerwonym swietle, u nas tylko na
zielonym a mimo to u nas ginie wiecej pieszych... Ach ze tez swiatła nie
sa lekiem na całe zło...


Nie jest oczywiste, że to zło :-/

Data: 2019-03-06 09:59:52
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik Marek S precz@spamowi.com ...

Kolega przede wszystkim ma tendencje do przesadzania.
Jak tir jedzie 70km/h to nie ma zadnego problemu zeby go sprawnie
wyprzedzic dysponujac predkoscia 90km/h

Dasz radę na odcinku powiedzmy 100m i bez rozpędzania wstępnego auta wyprzedzić tego TIRa przy tak niewielkiej różnicy prędkości?

Zakładam, że mówimy o przeciętnym aucie, nie jakimś Porsche.

Ale nie ma zadnego przymusu wyprzedzania.
Jak masz niewiele miejsca to po prostu nie wyprzedzasz.
Ani tobie korona z głowy nie spadnie, ani swiat sie nie zawali, po prostu bedziesz gdzies kilka minut pozniej. A moze i nie.

I kto zabrania ci wstepnego rozpedzenia sie? Mnie uczyli ze dokładnie tak wykonuje sie manewr wyprzedzania, ze nastepuje wstepne rozpedzanie.
Przy czym imo znów przesadzasz. Rozpedzenie 70-90 w błyskawicznym czasie nie jest zadnym osiagniecie dla kazdego wspolczesnego samochodu. No chyba ze ktos nauczył się wykonywac manewry wyprzedzania na granicy ryzyka i teraz bedzie mu tej pol sekundy brakowac...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jacoj: ...istnieją na świecie ludzie, którzy potrafią zepsuć stalową kulę...
Pszemol: No to jest nas dwu...

Data: 2019-03-10 21:50:03
Autor: Tomasz Pyra
Ograniczenie prędkości
W dniu 2019-03-06 o 01:12, Marek S pisze:
W dniu 2019-03-06 o 00:59, Budzik pisze:

Kolega przede wszystkim ma tendencje do przesadzania.
Jak tir jedzie 70km/h to nie ma zadnego problemu zeby go sprawnie
wyprzedzic dysponujac predkoscia 90km/h

Dasz radę na odcinku powiedzmy 100m i bez rozpędzania wstępnego auta wyprzedzić tego TIRa przy tak niewielkiej różnicy prędkości?

Zakładam, że mówimy o przeciętnym aucie, nie jakimś Porsche.

20km/h to 5.5m/s
Ciężarówka ma 16.5m plus długość własnego samochodu plus parę metrów zapasu i takie wyprzedzanie trwałoby 5s i wymagało 125m jazdy lewym pasem.


--
Kalkulator mocy, momentu obrotowego i przełożeń skrzyń biegów
Engine power, torque and gear ratios calculator online: http://powertorque.cba.pl

Data: 2019-03-10 23:41:08
Autor: Czarek
Ograniczenie prędkości


W dniu 10.03.2019 o 21:50, Tomasz Pyra pisze:
W dniu 2019-03-06 o 01:12, Marek S pisze:
W dniu 2019-03-06 o 00:59, Budzik pisze:

Kolega przede wszystkim ma tendencje do przesadzania.
Jak tir jedzie 70km/h to nie ma zadnego problemu zeby go sprawnie
wyprzedzic dysponujac predkoscia 90km/h

Dasz radę na odcinku powiedzmy 100m i bez rozpędzania wstępnego auta wyprzedzić tego TIRa przy tak niewielkiej różnicy prędkości?

Zakładam, że mówimy o przeciętnym aucie, nie jakimś Porsche.

20km/h to 5.5m/s
Ciężarówka ma 16.5m plus długość własnego samochodu plus parę metrów zapasu i takie wyprzedzanie trwałoby 5s i wymagało 125m jazdy lewym pasem.



Coś ci się pomerdało. Chyba, że wyprzedzany stoi. Gdy jedzie, to czas ten sam przy różnicy 20 km/h ale odległość pokonana toooochę większa.



--
Czarek

Data: 2019-03-10 23:59:01
Autor: Marek S
Ograniczenie prędkości
W dniu 2019-03-10 o 21:50, Tomasz Pyra pisze:


20km/h to 5.5m/s
Ciężarówka ma 16.5m plus długość własnego samochodu plus parę metrów zapasu i takie wyprzedzanie trwałoby 5s i wymagało 125m jazdy lewym pasem.

No to mamy konflikt obliczeń. Nie wiem który z Was ma lepsze ale skłaniam się ku JF. Zacytuję teraz kalkulacje JF:

A do liczb - 90 to 25m/s. 70 to 19.5.

Tir ma jakies 16m dlugosci, ale trzeba za nim trzymac odstep, tak ze
20m, nie wypada zjezdzac tuz przed zderzak, wiec jeszcze z 10m, 5m
dlugosci wlasnej pojazdu, pasa tez w miejscu nie zmienisz - kolejne
10m. Razem 61m.
11s przy roznicy przedkosci 5.5m/s. 12, jesli tir jedzie 72

W tym czasie przejedziesz z predkoscia 90 300m.
Ktos z przeciwka tez 300, ale ja to bede ja to 400m

I nie wypada konczyc manewru na styk, wiec dolicz jeszcze 100m.
Razem 800m.
Dolicz jeszcze czas rozpedzania 70-90 to jakies 140kJ - sekunda, dwie
lub trzy, w zaleznosci od mocy silnika.
I potrzeba kilometra pustego miejsca.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-11 07:59:57
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik Marek S precz@spamowi.com ...

20km/h to 5.5m/s
Ciężarówka ma 16.5m plus długość własnego samochodu plus parę
metrów zapasu i takie wyprzedzanie trwałoby 5s i wymagało 125m
jazdy lewym pasem.

No to mamy konflikt obliczeń. Nie wiem który z Was ma lepsze ale skłaniam się ku JF. Zacytuję teraz kalkulacje JF:

A do liczb - 90 to 25m/s. 70 to 19.5.

Tir ma jakies 16m dlugosci, ale trzeba za nim trzymac odstep, tak ze
20m, nie wypada zjezdzac tuz przed zderzak, wiec jeszcze z 10m, 5m
dlugosci wlasnej pojazdu, pasa tez w miejscu nie zmienisz - kolejne
10m. Razem 61m.
11s przy roznicy przedkosci 5.5m/s. 12, jesli tir jedzie 72

W tym czasie przejedziesz z predkoscia 90 300m.
Ktos z przeciwka tez 300, ale ja to bede ja to 400m

I nie wypada konczyc manewru na styk, wiec dolicz jeszcze 100m.
Razem 800m.
Dolicz jeszcze czas rozpedzania 70-90 to jakies 140kJ - sekunda,
dwie lub trzy, w zaleznosci od mocy silnika.
I potrzeba kilometra pustego miejsca.

No i super.
Ostatnio sprawdzałem to na autostradzie i rzeczywiscie zeby spokojnie wyprzedzic tira z niewielka predkoscia to dokładnie jakies 300m mi to zajeło.
Tylko czego to dowodzi? Ze wyprzedzac trzeba umiec? Ano trzeba. A czasami po prostu nie warto!

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"No bo jest tak: ludzie dzielą się na trzy grupy: tych, którzy umieją
liczyć i tych, którzy nie umieją."  Aneta Baran

Data: 2019-03-11 02:18:40
Autor: przemek.jedrzejczak
Ograniczenie prędkości
-- A czasami po prostu nie warto!

warto to pojecie względne, w zeszlym tygodniu wracam z Kolobrzegu na Szczecin rozpierducha totalna co chwile przebudowa wiec podwojna ciagla i zakaz wyprzedzania co wioske ale jakis zawodnik w sztruclowatej Hondzie stwierdza ze za wolno, wyprzedza na zombiaka i gdyby nie dobre serce TIR-mana z naprzeciwka który zwalnia żeby gamonia nie rozsmarowac juz lezalby na cmentarzu. 3,5 minuty później mijam ta Honde bo na dwupasmowce ciagnie sie za tir-em jadacym 90 km/h . Jak youtube ogarnie konwersje z 70mai to wrzuce na stop chama :-)

Data: 2019-03-11 11:59:56
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik  przemek.jedrzejczak@gmail.com ...

-- A czasami po prostu nie warto!

warto to pojecie względne, w zeszlym tygodniu wracam z Kolobrzegu na
Szczecin rozpierducha totalna co chwile przebudowa wiec podwojna
ciagla i zakaz wyprzedzania co wioske ale jakis zawodnik w
sztruclowatej Hondzie stwierdza ze za wolno, wyprzedza na zombiaka i
gdyby nie dobre serce TIR-mana z naprzeciwka który zwalnia żeby
gamonia nie rozsmarowac juz lezalby na cmentarzu. 3,5 minuty później
mijam ta Honde bo na dwupasmowce ciagnie sie za tir-em jadacym 90
km/h . Jak youtube ogarnie konwersje z 70mai to wrzuce na stop chama
:-)

O tym dokładnie mowie.
Jechac spokojnie tam gdzie nie ma warunków, przyspieszyc rozsadnie tam gdzie autostrada czy ekspresówka.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy ty jestes normalny, czy tylko listonoszem?"
by Jenka

Data: 2019-03-11 13:27:06
Autor: J.F.
Ograniczenie prędkości
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsAA0F7F4171A06budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik  przemek.jedrzejczak@gmail.com ...
-- A czasami po prostu nie warto!
warto to pojecie względne, w zeszlym tygodniu wracam z Kolobrzegu na
Szczecin rozpierducha totalna co chwile przebudowa wiec podwojna
ciagla i zakaz wyprzedzania co wioske ale jakis zawodnik w
sztruclowatej Hondzie stwierdza ze za wolno, wyprzedza na zombiaka i
gdyby nie dobre serce TIR-mana z naprzeciwka który zwalnia żeby

O tym dokładnie mowie.
Jechac spokojnie tam gdzie nie ma warunków, przyspieszyc rozsadnie tam
gdzie autostrada czy ekspresówka.

Przyspieszyc do 110 ? :-)

Bo z drugiej strony jest matematyka - nie zarobisz czasu szybka jazda na autostradzie.
Tzn zarobisz, ale malo.

Najwiecej zarobisz nie tracąc na wolnych odcinkach.
Czyli tam, gdzie obowiazuje 50, 30, czy gdzie jedziesz 70 za jakims zawalidroga.

Na szczescie mamy coraz wiecej tych autostrad i jazda przez wioski powolutku odchodzi w zapomnienie ...

J.

Data: 2019-03-11 12:59:57
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

-- A czasami po prostu nie warto!
warto to pojecie względne, w zeszlym tygodniu wracam z Kolobrzegu na
Szczecin rozpierducha totalna co chwile przebudowa wiec podwojna
ciagla i zakaz wyprzedzania co wioske ale jakis zawodnik w
sztruclowatej Hondzie stwierdza ze za wolno, wyprzedza na zombiaka i
gdyby nie dobre serce TIR-mana z naprzeciwka który zwalnia żeby

O tym dokładnie mowie.
Jechac spokojnie tam gdzie nie ma warunków, przyspieszyc rozsadnie tam
gdzie autostrada czy ekspresówka.

Przyspieszyc do 110 ? :-)

Zachowujac odpowiednie odległosci to pewnie mozna i szybciej.
Na autostradzie masz przeciez 140 dozwolone.

Bo z drugiej strony jest matematyka - nie zarobisz czasu szybka jazda na autostradzie.
Tzn zarobisz, ale malo.

To jest jakas matematyka z innych sfer?

Najwiecej zarobisz nie tracąc na wolnych odcinkach.
Czyli tam, gdzie obowiazuje 50, 30, czy gdzie jedziesz 70 za jakims zawalidroga.

Ja tam wole spokojnie przejechac 120km/h autostrada "tracac" 20km/h, niz 30 powyzej limitu na krajówce... Ale ja ostatnio truskawki bez cukru...
 
Na szczescie mamy coraz wiecej tych autostrad i jazda przez wioski powolutku odchodzi w zapomnienie ...

Ano własnie. Zawsze była wymówka, ze Niemniec do autostrady wolno a potem pocisnie.
Jakie my bedziemy mieli teraz wymówki na zapierdalanie lokalnymi drogami?

Wiemy juz ze Marek S nadrabia 30-40minut tam gdzie inni maks 5.
A reszta? :)))

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wolność to tylko jeszcze jedno słowo dla tych,
którzy nie mają już nic do stracenia. "  Janis Joplin

Data: 2019-03-11 17:34:25
Autor: J.F.
Ograniczenie prędkości
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsAA0F8B0A6CE11budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...
[...]
O tym dokładnie mowie.
Jechac spokojnie tam gdzie nie ma warunków, przyspieszyc rozsadnie
tam gdzie autostrada czy ekspresówka.

Przyspieszyc do 110 ? :-)

Zachowujac odpowiednie odległosci to pewnie mozna i szybciej.
Na autostradzie masz przeciez 140 dozwolone.

Ale Ty nie lubisz :-)
Ja tam zachowuje odleglosc ... patrzac w lusterko :-)

Bo z drugiej strony jest matematyka - nie zarobisz czasu szybka jazda
na autostradzie.
Tzn zarobisz, ale malo.
To jest jakas matematyka z innych sfer?

Normalna matematyka w wersji drogowej.
Nie wystarczy wiedziec ile jest 2+2, trzeba jeszcze umiec wyciagnac z tego wnioski :-)

Najwiecej zarobisz nie tracąc na wolnych odcinkach.
Czyli tam, gdzie obowiazuje 50, 30, czy gdzie jedziesz 70 za jakims
zawalidroga.

Ja tam wole spokojnie przejechac 120km/h autostrada "tracac" 20km/h, niz
30 powyzej limitu na krajówce... Ale ja ostatnio truskawki bez cukru...

Tu ogolnie masz racje, gdyby nie kapelusznictwo :-)

Klopot sie robi, jak autostrady nie ma, albo jest 100km dluzsza.

Na szczescie mamy coraz wiecej tych autostrad i jazda przez wioski
powolutku odchodzi w zapomnienie ...

Ano własnie. Zawsze była wymówka, ze Niemniec do autostrady wolno a potem
pocisnie.
Jakie my bedziemy mieli teraz wymówki na zapierdalanie lokalnymi drogami?

Beda autostrady, to nie bedzie zapierdalania lokalnymi drogami :-)

Tzn tez bedzie, ale w calosci to juz maly procent :-P

Wiemy juz ze Marek S nadrabia 30-40minut tam gdzie inni maks 5.
A reszta? :)))

A to zalezy gdzie.
Zazwyczaj po prostu nie ma warunkow do wyprzedzania, i tylko jacys wariaci wyprzedzaja :-)

J.

Data: 2019-03-12 12:59:54
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

[...]
O tym dokładnie mowie.
Jechac spokojnie tam gdzie nie ma warunków, przyspieszyc rozsadnie
tam gdzie autostrada czy ekspresówka.

Przyspieszyc do 110 ? :-)

Zachowujac odpowiednie odległosci to pewnie mozna i szybciej.
Na autostradzie masz przeciez 140 dozwolone.

Ale Ty nie lubisz :-)

Ja moze i lubie ale finansowo to mi sie jakos nie przelicza :)

Ja tam zachowuje odleglosc ... patrzac w lusterko :-)

Kolejny dowcip w stylu "jezdze szybko ale bezpiecznie"? Jezdzac autostradami wielokrotnie widze osłów ktorzy zapierdalaja a mimo to trzyamaja sie zderzaka poprzednika.
Wiec jezdzenie szybko nie przekresla braku odstepów...
 
Bo z drugiej strony jest matematyka - nie zarobisz czasu szybka jazda
na autostradzie.
Tzn zarobisz, ale malo.
To jest jakas matematyka z innych sfer?

Normalna matematyka w wersji drogowej.
Nie wystarczy wiedziec ile jest 2+2, trzeba jeszcze umiec wyciagnac z tego wnioski :-)

Wniosek jest jeden i podstawowy - tylko mentalne dzieci planujac trase obliczaja jej czas w warunkach optymalnych a potem musza nadrabiac wyprzedzajac w duzym ruchu bo im sie rachunki nie zgadzaja.
I to jest moja matematyka - jak mam sie spieszyc na drodze to lepiej zostac w domu.

Najwiecej zarobisz nie tracąc na wolnych odcinkach.
Czyli tam, gdzie obowiazuje 50, 30, czy gdzie jedziesz 70 za jakims
zawalidroga.

Ja tam wole spokojnie przejechac 120km/h autostrada "tracac" 20km/h, niz
30 powyzej limitu na krajówce... Ale ja ostatnio truskawki bez cukru...

Tu ogolnie masz racje, gdyby nie kapelusznictwo :-)

:)

Klopot sie robi, jak autostrady nie ma, albo jest 100km dluzsza.

Jak autostrady nie ma to trzeba po prostu zaplanowac dłuzszy czas na przejazd.

Na szczescie mamy coraz wiecej tych autostrad i jazda przez wioski
powolutku odchodzi w zapomnienie ...

Ano własnie. Zawsze była wymówka, ze Niemniec do autostrady wolno a potem
pocisnie.
Jakie my bedziemy mieli teraz wymówki na zapierdalanie lokalnymi drogami?

Beda autostrady, to nie bedzie zapierdalania lokalnymi drogami :-)

Gówno prawda. :(

Tzn tez bedzie, ale w calosci to juz maly procent :-P

No własnie...
 
Wiemy juz ze Marek S nadrabia 30-40minut tam gdzie inni maks 5.
A reszta? :)))

A to zalezy gdzie.
Zazwyczaj po prostu nie ma warunkow do wyprzedzania, i tylko jacys wariaci wyprzedzaja :-)

Raz sa raz nie ma, nie przesadzajmy. Czasami po prostu nawet jak sa to sie nie opłaca wyprzedzac.



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jesteś tak dumny ze swej inteligencji jak skazaniec, dumny,
że jego więzienna cela jest taka obszerna."  Anthony de Mello SJ

Data: 2019-03-12 14:57:35
Autor: J.F.
Ograniczenie prędkości
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsAA10862C43C88budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...
[...]
Ja tam zachowuje odleglosc ... patrzac w lusterko :-)

Kolejny dowcip w stylu "jezdze szybko ale bezpiecznie"?
Jezdzac autostradami wielokrotnie widze osłów ktorzy zapierdalaja a mimo
to trzyamaja sie zderzaka poprzednika.
Wiec jezdzenie szybko nie przekresla braku odstepów...

I ja wtedy spogladam w lusterko ... i zwiekszam odstep :-)

Bo z drugiej strony jest matematyka - nie zarobisz czasu szybka
jazda na autostradzie.
Tzn zarobisz, ale malo.
To jest jakas matematyka z innych sfer?
Normalna matematyka w wersji drogowej.
Nie wystarczy wiedziec ile jest 2+2, trzeba jeszcze umiec wyciagnac z
tego wnioski :-)
Wniosek jest jeden i podstawowy - tylko mentalne dzieci planujac trase
obliczaja jej czas w warunkach optymalnych a potem musza nadrabiac
wyprzedzajac w duzym ruchu bo im sie rachunki nie zgadzaja.
I to jest moja matematyka - jak mam sie spieszyc na drodze to lepiej
zostac w domu.

No wiesz, moze masz duzo wolnego czasu i terminy cie nie gonia :-)

Ja tam przede wszystkim nie lubie sie wlec 70, nie lubie sie tez wlec 8h - jeszcze zasne i wypadek spowoduje.

Najwiecej zarobisz nie tracąc na wolnych odcinkach.
Czyli tam, gdzie obowiazuje 50, 30, czy gdzie jedziesz 70 za jakims
zawalidroga.
Ja tam wole spokojnie przejechac 120km/h autostrada "tracac" 20km/h,
niz 30 powyzej limitu na krajówce... Ale ja ostatnio truskawki bez
cukru...
Tu ogolnie masz racje, gdyby nie kapelusznictwo :-)
:)

Jak juz jade autostrada, to nie 120 mam na mysli.
Szczegolnie, ze to jest predkosc uciazliwa :-)

Klopot sie robi, jak autostrady nie ma, albo jest 100km dluzsza.
Jak autostrady nie ma to trzeba po prostu zaplanowac dłuzszy czas na
przejazd.

A i tak - na pustym odcinku noga mi sie odwija, na pelnym klne, ze nie ma gdzie wyprzedzic :-)

Na szczescie mamy coraz wiecej tych autostrad i jazda przez wioski
powolutku odchodzi w zapomnienie ...
Ano własnie. Zawsze była wymówka, ze Niemniec do autostrady wolno a
potem pocisnie.
Jakie my bedziemy mieli teraz wymówki na zapierdalanie lokalnymi
drogami?
Beda autostrady, to nie bedzie zapierdalania lokalnymi drogami :-)
Gówno prawda. :(

Tzn tez bedzie, ale w calosci to juz maly procent :-P
No własnie...

Przede wszystkim bedzie zap* po autostradach :-)
Z lokalnymi drogami ... tez juz mi sie nie chce wyprzedzac 30 km od domu, jak widze, ze to niewiele da.
Gdybym mial 500km autostrada i 20 km lokalna droga ...

No i jeszcze trzeci czynnik - Niemcy nie umieja wyprzedzac na zwyklej drodze.
Jak bedziemy mieli autostrady, tez sie oduczymy - tzn my nie, nowe pokolenie sie nie nauczy :-)

Wiemy juz ze Marek S nadrabia 30-40minut tam gdzie inni maks 5.
A reszta? :)))

A to zalezy gdzie.
Zazwyczaj po prostu nie ma warunkow do wyprzedzania, i tylko jacys
wariaci wyprzedzaja :-)

Raz sa raz nie ma, nie przesadzajmy. Czasami po prostu nawet jak sa to
sie nie opłaca wyprzedzac.

No wlasnie - jak widze przed soba 10-20 samochodow, wiem ze na tej drodze bedzie jeszcze kilka okazji do wyprzedzenia, to mi sie przestaje chciec, bo zyskam tylko kilka pozycji na swiatlach.
Ale to wtedy, jak mam 30km do domu, przy 300 zysk bedzie wiekszy.
Szczegolnie, ze dalej sie ruch rozrzedza, kolejki skracaja, okazji przybywa ...

Ale zebys wiedzial jak klne na kazdego ch*, ktory sie wlecze, szczegolnie przy wyprzedzaniu, blokujac mi tych kilka okazji na trasie ....

No i niestety matematyka - jak sie da, to ja jade po zwyklej drodze 120 czy szybciej.
A srednia 75 wychodzi ... to o co tu chodzi :-)

J.

Data: 2019-03-12 18:59:53
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

[...]
Ja tam zachowuje odleglosc ... patrzac w lusterko :-)

Kolejny dowcip w stylu "jezdze szybko ale bezpiecznie"?
Jezdzac autostradami wielokrotnie widze osłów ktorzy zapierdalaja a mimo
to trzyamaja sie zderzaka poprzednika.
Wiec jezdzenie szybko nie przekresla braku odstepów...

I ja wtedy spogladam w lusterko ... i zwiekszam odstep :-)

Tylko zebys sie nie zapetlił...
 
Bo z drugiej strony jest matematyka - nie zarobisz czasu szybka
jazda na autostradzie.
Tzn zarobisz, ale malo.
To jest jakas matematyka z innych sfer?
Normalna matematyka w wersji drogowej.
Nie wystarczy wiedziec ile jest 2+2, trzeba jeszcze umiec wyciagnac z
tego wnioski :-)
Wniosek jest jeden i podstawowy - tylko mentalne dzieci planujac trase
obliczaja jej czas w warunkach optymalnych a potem musza nadrabiac
wyprzedzajac w duzym ruchu bo im sie rachunki nie zgadzaja.
I to jest moja matematyka - jak mam sie spieszyc na drodze to lepiej
zostac w domu.

No wiesz, moze masz duzo wolnego czasu i terminy cie nie gonia :-)

To nie tak.
Najczesciej jezdze busem. Bus przy jezdzie do 100 na godzine pali mi około 8 litrów (wiekszosc po miescie)
Gdybym chciał cisnac bardziej, to pewnie spaliłby 10-11 litrów a zaoszczedziłbym moze pol godziny dziennie. Do tego wielokrotnie wieksze zuzycie samochodu, naprawy, czesci... Po co mi to? Dla 30 minut?
A tak mam auto które ma przejechane pol miliona, jezdzi jak nowe, nic nie stuka, nic nie puka..
Osobówke mam taka auto ze przyjemnie sie nim jedzie powiedzmy 120km/h. Gdybym chciał przelotowo latac szybciej, musiałbym kupic cos innego. Niechby chociaz za 20kzł zeby to miało rece i nogi. A osobówką jezdzimy obecnie moze ze 2kkm miesiecznie. Po co mi w to inwestowac?
Ostatnio jechałem 2 razy na narty. Pierwszy raz lepszym autem, lecielismy sobie tam gdzie było mozna około 150km/h.
Za drugim razem moim czyli przelotowo jakies 110km/h. Odległosci podobne bo niecałe 30km.
W obu przypadkach jechalismy około 4-4,5h. Ile mozna zaoszczedzic? 15minut? pol godziny? Jakie to ma znaczenie?

Ja tam przede wszystkim nie lubie sie wlec 70, nie lubie sie tez wlec 8h - jeszcze zasne i wypadek spowoduje.

Nikt nie lubi sie wlec 70...

Najwiecej zarobisz nie tracąc na wolnych odcinkach.
Czyli tam, gdzie obowiazuje 50, 30, czy gdzie jedziesz 70 za jakims
zawalidroga.
Ja tam wole spokojnie przejechac 120km/h autostrada "tracac" 20km/h,
niz 30 powyzej limitu na krajówce... Ale ja ostatnio truskawki bez
cukru...
Tu ogolnie masz racje, gdyby nie kapelusznictwo :-)
:)

Jak juz jade autostrada, to nie 120 mam na mysli.
Szczegolnie, ze to jest predkosc uciazliwa :-)

Dla kogo uciazliwa?

Klopot sie robi, jak autostrady nie ma, albo jest 100km dluzsza.
Jak autostrady nie ma to trzeba po prostu zaplanowac dłuzszy czas na
przejazd.

A i tak - na pustym odcinku noga mi sie odwija, na pelnym klne, ze nie ma gdzie wyprzedzic :-)

Moze po prostu jeszcze nie dorosłes? ;-P
Tez tak miałem kiedys!

Na szczescie mamy coraz wiecej tych autostrad i jazda przez wioski
powolutku odchodzi w zapomnienie ...
Ano własnie. Zawsze była wymówka, ze Niemniec do autostrady wolno a
potem pocisnie.
Jakie my bedziemy mieli teraz wymówki na zapierdalanie lokalnymi
drogami?
Beda autostrady, to nie bedzie zapierdalania lokalnymi drogami :-)
Gówno prawda. :(

Tzn tez bedzie, ale w calosci to juz maly procent :-P
No własnie...

Przede wszystkim bedzie zap* po autostradach :-)
Z lokalnymi drogami ... tez juz mi sie nie chce wyprzedzac 30 km od domu, jak widze, ze to niewiele da.
Gdybym mial 500km autostrada i 20 km lokalna droga ...

No i jeszcze trzeci czynnik - Niemcy nie umieja wyprzedzac na zwyklej drodze.
Jak bedziemy mieli autostrady, tez sie oduczymy - tzn my nie, nowe pokolenie sie nie nauczy :-)

Wiemy juz ze Marek S nadrabia 30-40minut tam gdzie inni maks 5.
A reszta? :)))

A to zalezy gdzie.
Zazwyczaj po prostu nie ma warunkow do wyprzedzania, i tylko jacys
wariaci wyprzedzaja :-)

Raz sa raz nie ma, nie przesadzajmy. Czasami po prostu nawet jak sa to
sie nie opłaca wyprzedzac.

No wlasnie - jak widze przed soba 10-20 samochodow, wiem ze na tej drodze bedzie jeszcze kilka okazji do wyprzedzenia, to mi sie przestaje chciec, bo zyskam tylko kilka pozycji na swiatlach.
Ale to wtedy, jak mam 30km do domu, przy 300 zysk bedzie wiekszy.
Szczegolnie, ze dalej sie ruch rozrzedza, kolejki skracaja, okazji przybywa ...

Ano własnie.
Z tym ze jak ich nie wyprzedzisz to ruch za chwile tez sie rozjedzie i i tak troche sie to wyrówna.
A nawet jakbys był w stanie zyskac pare minut czy nawet godzine to jakie to ma znaczenie? Do pozaru nie jedziesz, do chorego nie jedziesz... A potem widze auta zapakowane wakacyjnie i dzicz jakby ktos im miał miejsce w hotelu zajac...

Ale zebys wiedzial jak klne na kazdego ch*, ktory sie wlecze, szczegolnie przy wyprzedzaniu, blokujac mi tych kilka okazji na trasie ...

No i niestety matematyka - jak sie da, to ja jade po zwyklej drodze 120 czy szybciej.
A srednia 75 wychodzi ... to o co tu chodzi :-)

75 sredniej na krajówce to całkiem przyzwoicie.
Ile bys chciał skoro limit to 90 poza i 50 w miescie?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Ten, kto walczy z potworami musi baczyć, by nie zapomniał,
że w ten sposób staje się potworem."  Fryderyk Nietzsche

Data: 2019-03-12 21:58:27
Autor: kk
Ograniczenie prędkości
On 2019-03-12 19:59, Budzik wrote:

  Osobówke mam taka auto ze przyjemnie sie nim jedzie powiedzmy 120km/h.
Gdybym chciał przelotowo latac szybciej, musiałbym kupic cos innego.
Niechby chociaz za 20kzł zeby to miało rece i nogi. A osobówką jezdzimy
obecnie moze ze 2kkm miesiecznie. Po co mi w to inwestowac?
Ostatnio jechałem 2 razy na narty. Pierwszy raz lepszym autem, lecielismy
sobie tam gdzie było mozna około 150km/h.
Za drugim razem moim czyli przelotowo jakies 110km/h. Odległosci podobne
bo niecałe 30km.
W obu przypadkach jechalismy około 4-4,5h. Ile mozna zaoszczedzic?
15minut? pol godziny? Jakie to ma znaczenie?

Jak wyciskam z silnika mojego samochodu wszystkie koniki to też sobie mówię: Ile paliwa można zaoszczędzić? 10 litrów? Jakie to ma znaczenie?!


Klopot sie robi, jak autostrady nie ma, albo jest 100km dluzsza.
Jak autostrady nie ma to trzeba po prostu zaplanowac dłuzszy czas na
przejazd.

A i tak - na pustym odcinku noga mi sie odwija, na pelnym klne, ze nie
ma gdzie wyprzedzic :-)

Moze po prostu jeszcze nie dorosłes? ;-P
Tez tak miałem kiedys!

Z wiekiem coraz mniejsza sprawność


No wlasnie - jak widze przed soba 10-20 samochodow, wiem ze na tej
drodze bedzie jeszcze kilka okazji do wyprzedzenia, to mi sie
przestaje chciec, bo zyskam tylko kilka pozycji na swiatlach.
Ale to wtedy, jak mam 30km do domu, przy 300 zysk bedzie wiekszy.
Szczegolnie, ze dalej sie ruch rozrzedza, kolejki skracaja, okazji
przybywa ...

Ano własnie.
Z tym ze jak ich nie wyprzedzisz to ruch za chwile tez sie rozjedzie i i
tak troche sie to wyrówna.
A nawet jakbys był w stanie zyskac pare minut czy nawet godzine to jakie
to ma znaczenie? Do pozaru nie jedziesz, do chorego nie jedziesz... A
potem widze auta zapakowane wakacyjnie i dzicz jakby ktos im miał miejsce
w hotelu zajac...

Bo widzisz, naprawdę szybko jeździ się jak nigdzie się nie śpieszy. Zobacz na rajdach, droga pusta, można jechać powolutku, a jednak ....

Data: 2019-03-12 23:59:53
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...
 
Osobówke mam taka auto ze przyjemnie sie nim jedzie powiedzmy
120km/h. Gdybym chciał przelotowo latac szybciej, musiałbym kupic
cos innego. Niechby chociaz za 20kzł zeby to miało rece i nogi. A
osobówką jezdzimy obecnie moze ze 2kkm miesiecznie. Po co mi w to
inwestowac? Ostatnio jechałem 2 razy na narty. Pierwszy raz lepszym
autem, lecielismy sobie tam gdzie było mozna około 150km/h.
Za drugim razem moim czyli przelotowo jakies 110km/h. Odległosci
podobne bo niecałe 30km.
W obu przypadkach jechalismy około 4-4,5h. Ile mozna zaoszczedzic?
15minut? pol godziny? Jakie to ma znaczenie?

Jak wyciskam z silnika mojego samochodu wszystkie koniki to też
sobie mówię: Ile paliwa można zaoszczędzić? 10 litrów? Jakie to ma
znaczenie?!
Twoje prawo. wedlug mnie to mozesz nawet sobie palic w piecu banknotami.

Klopot sie robi, jak autostrady nie ma, albo jest 100km dluzsza.
Jak autostrady nie ma to trzeba po prostu zaplanowac dłuzszy czas
na przejazd.

A i tak - na pustym odcinku noga mi sie odwija, na pelnym klne, ze
nie ma gdzie wyprzedzic :-)

Moze po prostu jeszcze nie dorosłes? ;-P
Tez tak miałem kiedys!

Z wiekiem coraz mniejsza sprawność

Debil...

No wlasnie - jak widze przed soba 10-20 samochodow, wiem ze na tej
drodze bedzie jeszcze kilka okazji do wyprzedzenia, to mi sie
przestaje chciec, bo zyskam tylko kilka pozycji na swiatlach.
Ale to wtedy, jak mam 30km do domu, przy 300 zysk bedzie wiekszy.
Szczegolnie, ze dalej sie ruch rozrzedza, kolejki skracaja, okazji
przybywa ...

Ano własnie.
Z tym ze jak ich nie wyprzedzisz to ruch za chwile tez sie
rozjedzie i i tak troche sie to wyrówna.
A nawet jakbys był w stanie zyskac pare minut czy nawet godzine to
jakie to ma znaczenie? Do pozaru nie jedziesz, do chorego nie
jedziesz... A potem widze auta zapakowane wakacyjnie i dzicz jakby
ktos im miał miejsce w hotelu zajac...

Bo widzisz, naprawdę szybko jeździ się jak nigdzie się nie śpieszy. Zobacz na rajdach, droga pusta, można jechać powolutku, a jednak
....
Gratuluje porównania.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów"
Jan Jakub Rousseau

Data: 2019-03-13 01:15:37
Autor: kk
Ograniczenie prędkości
On 2019-03-13 00:59, Budzik wrote:
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...
  
Osobówke mam taka auto ze przyjemnie sie nim jedzie powiedzmy
120km/h. Gdybym chciał przelotowo latac szybciej, musiałbym kupic
cos innego. Niechby chociaz za 20kzł zeby to miało rece i nogi. A
osobówką jezdzimy obecnie moze ze 2kkm miesiecznie. Po co mi w to
inwestowac? Ostatnio jechałem 2 razy na narty. Pierwszy raz lepszym
autem, lecielismy sobie tam gdzie było mozna około 150km/h.
Za drugim razem moim czyli przelotowo jakies 110km/h. Odległosci
podobne bo niecałe 30km.
W obu przypadkach jechalismy około 4-4,5h. Ile mozna zaoszczedzic?
15minut? pol godziny? Jakie to ma znaczenie?

Jak wyciskam z silnika mojego samochodu wszystkie koniki to też
sobie mówię: Ile paliwa można zaoszczędzić? 10 litrów? Jakie to ma
znaczenie?!

Twoje prawo. wedlug mnie to mozesz nawet sobie palic w piecu banknotami.

Wiem, że moje prawo, dlatego to piszę :-)


Klopot sie robi, jak autostrady nie ma, albo jest 100km dluzsza.
Jak autostrady nie ma to trzeba po prostu zaplanowac dłuzszy czas
na przejazd.

A i tak - na pustym odcinku noga mi sie odwija, na pelnym klne, ze
nie ma gdzie wyprzedzic :-)

Moze po prostu jeszcze nie dorosłes? ;-P
Tez tak miałem kiedys!

Z wiekiem coraz mniejsza sprawność

Debil...

Zachowuj się


No wlasnie - jak widze przed soba 10-20 samochodow, wiem ze na tej
drodze bedzie jeszcze kilka okazji do wyprzedzenia, to mi sie
przestaje chciec, bo zyskam tylko kilka pozycji na swiatlach.
Ale to wtedy, jak mam 30km do domu, przy 300 zysk bedzie wiekszy.
Szczegolnie, ze dalej sie ruch rozrzedza, kolejki skracaja, okazji
przybywa ...

Ano własnie.
Z tym ze jak ich nie wyprzedzisz to ruch za chwile tez sie
rozjedzie i i tak troche sie to wyrówna.
A nawet jakbys był w stanie zyskac pare minut czy nawet godzine to
jakie to ma znaczenie? Do pozaru nie jedziesz, do chorego nie
jedziesz... A potem widze auta zapakowane wakacyjnie i dzicz jakby
ktos im miał miejsce w hotelu zajac...

Bo widzisz, naprawdę szybko jeździ się jak nigdzie się nie śpieszy.
Zobacz na rajdach, droga pusta, można jechać powolutku, a jednak
....

Gratuluje porównania.


Do pożaru nie jadą, do chorego nie :-)

Data: 2019-03-13 08:59:52
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...

Bo widzisz, naprawdę szybko jeździ się jak nigdzie się nie śpieszy.
Zobacz na rajdach, droga pusta, można jechać powolutku, a jednak
....

Gratuluje porównania.


Do pożaru nie jadą, do chorego nie :-)

Ale sciga sie - to jego powód. Najjczesciej zreszta niespecjalnie muszac przejmowac sie zuzyciem samochodu.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Chyba mam zdolności prekognicyjne - wczoraj rano, wyjmując resztki
mizernej pensji z bankomatu, powiedziałem do siebie: "Chyba się urżnę".
No i proszę!

Data: 2019-03-13 18:04:53
Autor: kk
Ograniczenie prędkości
On 2019-03-13 09:59, Budzik wrote:
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...

Bo widzisz, naprawdę szybko jeździ się jak nigdzie się nie śpieszy.
Zobacz na rajdach, droga pusta, można jechać powolutku, a jednak
....

Gratuluje porównania.


Do pożaru nie jadą, do chorego nie :-)

Ale sciga sie - to jego powód. Najjczesciej zreszta niespecjalnie muszac
przejmowac sie zuzyciem samochodu.


Sam widzisz, że pomysł by wszyscy jeździli wolno słabymi samochodami nie ma sensu. Ludzie sami wybierają.

Data: 2019-03-13 14:47:52
Autor: J.F.
Ograniczenie prędkości
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsAA10C1796A3B5budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...
[...]
Ja tam zachowuje odleglosc ... patrzac w lusterko :-)
Kolejny dowcip w stylu "jezdze szybko ale bezpiecznie"?
Jezdzac autostradami wielokrotnie widze osłów ktorzy zapierdalaja a
mimo to trzyamaja sie zderzaka poprzednika.
Wiec jezdzenie szybko nie przekresla braku odstepów...

I ja wtedy spogladam w lusterko ... i zwiekszam odstep :-)

Tylko zebys sie nie zapetlił...

Mam duzy silnik, a z kolei autostrady mamy dosc krotkie :-)

Wniosek jest jeden i podstawowy - tylko mentalne dzieci planujac trase
obliczaja jej czas w warunkach optymalnych a potem musza nadrabiac
wyprzedzajac w duzym ruchu bo im sie rachunki nie zgadzaja.
I to jest moja matematyka - jak mam sie spieszyc na drodze to lepiej
zostac w domu.

No wiesz, moze masz duzo wolnego czasu i terminy cie nie gonia :-)

To nie tak.
Najczesciej jezdze busem. Bus przy jezdzie do 100 na godzine pali mi
około 8 litrów (wiekszosc po miescie)
Gdybym chciał cisnac bardziej, to pewnie spaliłby 10-11 litrów a
zaoszczedziłbym moze pol godziny dziennie. Do tego wielokrotnie wieksze
zuzycie samochodu, naprawy, czesci... Po co mi to? Dla 30 minut?
A tak mam auto które ma przejechane pol miliona, jezdzi jak nowe, nic nie
stuka, nic nie puka..

IMO - od szybkiej jazdy sie az tak bardzo auto nie niszczy.
Tzn dobre, niemieckie auto, za fiaty i francuskie nie recze :-)

Osobówke mam taka auto ze przyjemnie sie nim jedzie powiedzmy 120km/h.
Gdybym chciał przelotowo latac szybciej, musiałbym kupic cos innego.
Niechby chociaz za 20kzł zeby to miało rece i nogi. A osobówką jezdzimy
obecnie moze ze 2kkm miesiecznie. Po co mi w to inwestowac?

troche szybsze osobowki wcale nie sa duzo drozsze ...

Ostatnio jechałem 2 razy na narty. Pierwszy raz lepszym autem, lecielismy
sobie tam gdzie było mozna około 150km/h.
Za drugim razem moim czyli przelotowo jakies 110km/h. Odległosci podobne
bo niecałe 30km.
W obu przypadkach jechalismy około 4-4,5h. Ile mozna zaoszczedzic?
15minut? pol godziny? Jakie to ma znaczenie?

Niby nic, ale 8 lub 9h to juz roznica.
Szczegolnie jak kiepsko zaplanowales, czy cos nieprzewidziany korek trwal dluzej niz sie spodziewales, i pora zaczyna sie robic nieprzyzwoita.

No i kto rano wstaje, ten miejsce na parkingu zastaje :-)

Ja tam przede wszystkim nie lubie sie wlec 70, nie lubie sie tez wlec
8h - jeszcze zasne i wypadek spowoduje.

Nikt nie lubi sie wlec 70...

A na zwyklej drodze tak jakos wychodzi ...

Ja tam wole spokojnie przejechac 120km/h autostrada "tracac" 20km/h,
niz 30 powyzej limitu na krajówce... Ale ja ostatnio truskawki bez cukru...
Tu ogolnie masz racje, gdyby nie kapelusznictwo :-)
:)
Jak juz jade autostrada, to nie 120 mam na mysli.
Szczegolnie, ze to jest predkosc uciazliwa :-)

Dla kogo uciazliwa?

I dla jadacego, i dla tych za nim :-)

Klopot sie robi, jak autostrady nie ma, albo jest 100km dluzsza.
Jak autostrady nie ma to trzeba po prostu zaplanowac dłuzszy czas na
przejazd.
A i tak - na pustym odcinku noga mi sie odwija, na pelnym klne, ze nie
ma gdzie wyprzedzic :-)

Moze po prostu jeszcze nie dorosłes? ;-P
Tez tak miałem kiedys!

Ostanio mnie jakis wyprzedzil, wiec z definicji wariat ... patrze, a on bardziej siwy ode mnie :-)

A to zalezy gdzie.
Zazwyczaj po prostu nie ma warunkow do wyprzedzania, i tylko jacys
wariaci wyprzedzaja :-)

Raz sa raz nie ma, nie przesadzajmy. Czasami po prostu nawet jak sa
to sie nie opłaca wyprzedzac.

No wlasnie - jak widze przed soba 10-20 samochodow, wiem ze na tej
drodze bedzie jeszcze kilka okazji do wyprzedzenia, to mi sie
przestaje chciec, bo zyskam tylko kilka pozycji na swiatlach.
Ale to wtedy, jak mam 30km do domu, przy 300 zysk bedzie wiekszy.
Szczegolnie, ze dalej sie ruch rozrzedza, kolejki skracaja, okazji
przybywa ...

Ano własnie.
Z tym ze jak ich nie wyprzedzisz to ruch za chwile tez sie rozjedzie i i
tak troche sie to wyrówna.

A gdzie tam - do samego Wroclawia bedziemy tak jechac.
Dopiero w miescie sie jakos rozjada.

Oczywiscie jak ktos jedzie dalej, to moze mowic, ze mu sie rozjechali .... ale tu 5 minut, tam 5 minut i dobra godzina sie usklada :_)

A nawet jakbys był w stanie zyskac pare minut czy nawet godzine to jakie
to ma znaczenie? Do pozaru nie jedziesz, do chorego nie jedziesz... A
potem widze auta zapakowane wakacyjnie i dzicz jakby ktos im miał miejsce
w hotelu zajac...

No i zaczyna byc istotne, czy dojedziesz na 21, czy na 23 i trzeba bedzie szukac, czy mzoe na 1 i trzeba bedzie budzic wlaciciela/obsluge ....

No i niestety matematyka - jak sie da, to ja jade po zwyklej drodze
120 czy szybciej.
A srednia 75 wychodzi ... to o co tu chodzi :-)

75 sredniej na krajówce to całkiem przyzwoicie.
Ile bys chciał skoro limit to 90 poza i 50 w miescie?

Ale ja sie nie ograniczam do 90 czy 50 :-)

Poza tym duzych miast malo na trasach, male miasteczka .. sa male, ale tu wlasnie matematyka sie objawia :-)

J.

Data: 2019-03-13 18:59:51
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

[...]
Ja tam zachowuje odleglosc ... patrzac w lusterko :-)
Kolejny dowcip w stylu "jezdze szybko ale bezpiecznie"?
Jezdzac autostradami wielokrotnie widze osłów ktorzy zapierdalaja a
mimo to trzyamaja sie zderzaka poprzednika.
Wiec jezdzenie szybko nie przekresla braku odstepów...

I ja wtedy spogladam w lusterko ... i zwiekszam odstep :-)

Tylko zebys sie nie zapetlił...

Mam duzy silnik, a z kolei autostrady mamy dosc krotkie :-)

Sugerujesz ze masz najszybsze auto w tej czesci swiata? :)

Wniosek jest jeden i podstawowy - tylko mentalne dzieci planujac trase
obliczaja jej czas w warunkach optymalnych a potem musza nadrabiac
wyprzedzajac w duzym ruchu bo im sie rachunki nie zgadzaja.
I to jest moja matematyka - jak mam sie spieszyc na drodze to lepiej
zostac w domu.

No wiesz, moze masz duzo wolnego czasu i terminy cie nie gonia :-)

To nie tak.
Najczesciej jezdze busem. Bus przy jezdzie do 100 na godzine pali mi
około 8 litrów (wiekszosc po miescie)
Gdybym chciał cisnac bardziej, to pewnie spaliłby 10-11 litrów a
zaoszczedziłbym moze pol godziny dziennie. Do tego wielokrotnie wieksze
zuzycie samochodu, naprawy, czesci... Po co mi to? Dla 30 minut?
A tak mam auto które ma przejechane pol miliona, jezdzi jak nowe, nic nie
stuka, nic nie puka..

IMO - od szybkiej jazdy sie az tak bardzo auto nie niszczy.
Tzn dobre, niemieckie auto, za fiaty i francuskie nie recze :-)

Nie wiem co to znaczy szybko wolno ale wiem ze nie ma siły zeby auto które szybciej przyspiesza, gwałtowniej hamuje i ogolnie ulega wiekszym przeciązeniom zuzywało sie rownie wolno co takie którym jezdzi sie delikatniej.
W moim ducato wymieniałem 1 łozysko i 1 sworzen w okolicach zawieszenie.
Przejechałem 400kkm.
Niektorzy by juz 2 razy wymienili zawieszenie.

Osobówke mam taka auto ze przyjemnie sie nim jedzie powiedzmy 120km/h.
Gdybym chciał przelotowo latac szybciej, musiałbym kupic cos innego.
Niechby chociaz za 20kzł zeby to miało rece i nogi. A osobówką jezdzimy
obecnie moze ze 2kkm miesiecznie. Po co mi w to inwestowac?

troche szybsze osobowki wcale nie sa duzo drozsze ...

Drozsze od czego?

Ostatnio jechałem 2 razy na narty. Pierwszy raz lepszym autem, lecielismy
sobie tam gdzie było mozna około 150km/h.
Za drugim razem moim czyli przelotowo jakies 110km/h. Odległosci podobne
bo niecałe 30km.
W obu przypadkach jechalismy około 4-4,5h. Ile mozna zaoszczedzic?
15minut? pol godziny? Jakie to ma znaczenie?

Niby nic, ale 8 lub 9h to juz roznica.

W kontekscie wyjazdu na wakacje? Zadna.

Szczegolnie jak kiepsko zaplanowales, czy cos nieprzewidziany korek trwal dluzej niz sie spodziewales, i pora zaczyna sie robic nieprzyzwoita.

Co to znaczy - nieprzyzwoita pora? Ze dobranocka? ;-P
 
No i kto rano wstaje, ten miejsce na parkingu zastaje :-)

Ja tam przede wszystkim nie lubie sie wlec 70, nie lubie sie tez wlec
8h - jeszcze zasne i wypadek spowoduje.

Nikt nie lubi sie wlec 70...

A na zwyklej drodze tak jakos wychodzi ...

Srednio...

Ja tam wole spokojnie przejechac 120km/h autostrada "tracac" 20km/h,
niz 30 powyzej limitu na krajówce... Ale ja ostatnio truskawki bez cukru...
Tu ogolnie masz racje, gdyby nie kapelusznictwo :-)
:)
Jak juz jade autostrada, to nie 120 mam na mysli.
Szczegolnie, ze to jest predkosc uciazliwa :-)

Dla kogo uciazliwa?

I dla jadacego, i dla tych za nim :-)

Dla jadacego to chyba przesadzasz. Wiekszosc aut porusza sie okolicach 120-130km/h
A ci szybsi to chyba maja lewy pas zeby wyprzedzic...

Klopot sie robi, jak autostrady nie ma, albo jest 100km dluzsza.
Jak autostrady nie ma to trzeba po prostu zaplanowac dłuzszy czas na
przejazd.
A i tak - na pustym odcinku noga mi sie odwija, na pelnym klne, ze nie
ma gdzie wyprzedzic :-)

Moze po prostu jeszcze nie dorosłes? ;-P
Tez tak miałem kiedys!

Ostanio mnie jakis wyprzedzil, wiec z definicji wariat ... patrze, a on bardziej siwy ode mnie :-)

Z jakiej definicji?

A to zalezy gdzie.
Zazwyczaj po prostu nie ma warunkow do wyprzedzania, i tylko jacys
wariaci wyprzedzaja :-)

Raz sa raz nie ma, nie przesadzajmy. Czasami po prostu nawet jak sa
to sie nie opłaca wyprzedzac.

No wlasnie - jak widze przed soba 10-20 samochodow, wiem ze na tej
drodze bedzie jeszcze kilka okazji do wyprzedzenia, to mi sie
przestaje chciec, bo zyskam tylko kilka pozycji na swiatlach.
Ale to wtedy, jak mam 30km do domu, przy 300 zysk bedzie wiekszy.
Szczegolnie, ze dalej sie ruch rozrzedza, kolejki skracaja, okazji
przybywa ...

Ano własnie.
Z tym ze jak ich nie wyprzedzisz to ruch za chwile tez sie rozjedzie i i
tak troche sie to wyrówna.

A gdzie tam - do samego Wroclawia bedziemy tak jechac.
Dopiero w miescie sie jakos rozjada.

Oczywiscie jak ktos jedzie dalej, to moze mowic, ze mu sie rozjechali ... ale tu 5 minut, tam 5 minut i dobra godzina sie usklada :_)

Na pewno tylko jedna?
W Gdansku byłby ze 3!

A nawet jakbys był w stanie zyskac pare minut czy nawet godzine to jakie
to ma znaczenie? Do pozaru nie jedziesz, do chorego nie jedziesz... A
potem widze auta zapakowane wakacyjnie i dzicz jakby ktos im miał miejsce
w hotelu zajac...

No i zaczyna byc istotne, czy dojedziesz na 21, czy na 23 i trzeba bedzie szukac, czy mzoe na 1 i trzeba bedzie budzic wlaciciela/obsluge ...

Sa telefony, czesc hoteli ma np specjalne miejsca gdzie zostawiaja gosciom klucze, sa recepcje całodobowe.
Ale przede wszystkim: planujemy podróz.

No i niestety matematyka - jak sie da, to ja jade po zwyklej drodze
120 czy szybciej.
A srednia 75 wychodzi ... to o co tu chodzi :-)

75 sredniej na krajówce to całkiem przyzwoicie.
Ile bys chciał skoro limit to 90 poza i 50 w miescie?

Ale ja sie nie ograniczam do 90 czy 50 :-)

Poza tym duzych miast malo na trasach, male miasteczka .. sa male, ale tu wlasnie matematyka sie objawia :-)

Zapierdalaj po ryneczkach małych miast pedzac na 23 do hotelu az gdzies w kogos trafisz...


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłośc jest tą, która trwa najkrócej."
Molier

Data: 2019-03-20 23:00:54
Autor: RoMan Mandziejewicz
Ograniczenie prędkości
Hello J.F.,

Tuesday, March 12, 2019, 2:57:35 PM, you wrote:

Ja tam zachowuje odleglosc ... patrzac w lusterko :-)
Kolejny dowcip w stylu "jezdze szybko ale bezpiecznie"? Jezdzac
autostradami wielokrotnie widze osłów ktorzy zapierdalaja a mimo to
trzyamaja sie zderzaka poprzednika. Wiec jezdzenie szybko nie
przekresla braku odstepów...
I ja wtedy spogladam w lusterko ... i zwiekszam odstep :-)

Ja włączam spryskiwacz. Zazwyczaj pomaga.

[...]

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2019-03-17 17:19:21
Autor: RoMan Mandziejewicz
Ograniczenie prędkości
Hello Tomasz,

Sunday, March 10, 2019, 9:50:03 PM, you wrote:

Kolega przede wszystkim ma tendencje do przesadzania.
Jak tir jedzie 70km/h to nie ma zadnego problemu zeby go sprawnie
wyprzedzic dysponujac predkoscia 90km/h
Dasz radę na odcinku powiedzmy 100m i bez rozpędzania wstępnego auta
wyprzedzić tego TIRa przy tak niewielkiej różnicy prędkości?
Zakładam, że mówimy o przeciętnym aucie, nie jakimś Porsche.
20km/h to 5.5m/s
Ciężarówka ma 16.5m plus długość własnego samochodu plus parę metrów zapasu i takie wyprzedzanie trwałoby 5s i wymagało 125m jazdy lewym pasem.

Bardzo na styk rozpoczynasz wyprzedanie. Kłopot w tym, że ciężarówka
jedzie 88 km/h albo i ciut więcej. I z Twoich 5 sekund na żyletkę robi
się 50 sekund nadal na żyletkę. Albo jeszcze więcej. Ja jednak wolę
trochę złamać przepis i wyprzedzić z rozsądniejszą różnicą prędkości.



--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2019-03-06 07:55:53
Autor: J.F.
Ograniczenie prędkości
Dnia 05 Mar 2019 23:59:53 GMT, Budzik napisał(a):
Użytkownik Mateusz Viste mateusz@nie.pamietam ...
Pewnie żyjesz w płaskim obszarze więc pytanie nie ma umocowania w
rzeczywistości 3-miejskiej. Otóż 3-miasto i okolice to praktycznie
same pagórki i kręte drogi. Bardzo niewiele TIRów wyciąga na nich
90. 70 - to te mocne jedynie. Mając auto, które nie pojedzie więcej
niż 90, wyprzedzanie takowego byłoby bardzo ryzykowne. Chyba tylko
na zasadzie "jakoś to będzie".

Czy dobrze rozumiem, iż kolega obecnie wyprzedza te TIRy
przekraczając maksymalną dopuszczalną prędkość - tym samym
notorycznie łamiąc prawo? Potocznie mówiąc kolega zdaje się być w
takim razie "piratem drogowym", a te ograniczenia sprzętowe przecież
właśnie dla nich mają być.
Kolega przede wszystkim ma tendencje do przesadzania.
Jak tir jedzie 70km/h to nie ma zadnego problemu zeby go sprawnie wyprzedzic dysponujac predkoscia 90km/h

Ale jaka masz moc silnika ?
I w czasie wyprzedzania pilnujesz sie, aby 90 nie przekroczyc ?
Daj film :-)


Bo jak moc jest mala, to rozpedzasz sie dlugo, i wyprzedzenie tira
jest problemem, jak duza - to nawet nie wiesz kiedy i juz masz 120 :-)


A do liczb - 90 to 25m/s. 70 to 19.5.

Tir ma jakies 16m dlugosci, ale trzeba za nim trzymac odstep, tak ze
20m, nie wypada zjezdzac tuz przed zderzak, wiec jeszcze z 10m, 5m
dlugosci wlasnej pojazdu, pasa tez w miejscu nie zmienisz - kolejne
10m. Razem 61m. 11s przy roznicy przedkosci 5.5m/s. 12, jesli tir jedzie 72

W tym czasie przejedziesz z predkoscia 90 300m. Ktos z przeciwka tez 300, ale ja to bede ja to 400m :-)

I nie wypada konczyc manewru na styk, wiec dolicz jeszcze 100m.
Razem 800m.
Dolicz jeszcze czas rozpedzania 70-90 to jakies 140kJ - sekunda, dwie
lub trzy, w zaleznosci od mocy silnika. I potrzeba kilometra pustego miejsca.

A to sie rzadko u nas zdarza.
I bedziesz tak sobie jechal przepisowo 90, zblizajac sie do zakretu i
zastanawiajac - wyjedzie cos, czy nie wyjedzie ?
Daj film :-)

J.

Data: 2019-03-06 09:59:52
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

Pewnie żyjesz w płaskim obszarze więc pytanie nie ma umocowania w
rzeczywistości 3-miejskiej. Otóż 3-miasto i okolice to praktycznie
same pagórki i kręte drogi. Bardzo niewiele TIRów wyciąga na nich
90. 70 - to te mocne jedynie. Mając auto, które nie pojedzie więcej
niż 90, wyprzedzanie takowego byłoby bardzo ryzykowne. Chyba tylko
na zasadzie "jakoś to będzie".

Czy dobrze rozumiem, iż kolega obecnie wyprzedza te TIRy
przekraczając maksymalną dopuszczalną prędkość - tym samym
notorycznie łamiąc prawo? Potocznie mówiąc kolega zdaje się być w
takim razie "piratem drogowym", a te ograniczenia sprzętowe przecież
właśnie dla nich mają być.
Kolega przede wszystkim ma tendencje do przesadzania.
Jak tir jedzie 70km/h to nie ma zadnego problemu zeby go sprawnie wyprzedzic dysponujac predkoscia 90km/h

Ale jaka masz moc silnika ?
I w czasie wyprzedzania pilnujesz sie, aby 90 nie przekroczyc ?
Daj film :-)

Z ciekawości - czytasz o czym jest watek czy po prostu wybierasz sobie losowy post i na niego odpowiadasz?
Odpowiadajac: przeciez rozmawiamy o samochodach które maja miec ograniczoną predkosc do limitu na danej drodze i to z mozliwością jej chwilowego przekroczenia...

Bo jak moc jest mala, to rozpedzasz sie dlugo, i wyprzedzenie tira
jest problemem, jak duza - to nawet nie wiesz kiedy i juz masz 120 :-)

Co to znaczy długa?
Co to znaczy mała moc?
Jezdziłem kiedys mercem 207 i on miał ile koni? Ze 70? A tira wyprzedzic sie dawało.

A do liczb - 90 to 25m/s. 70 to 19.5.

Tir ma jakies 16m dlugosci, ale trzeba za nim trzymac odstep, tak ze
20m, nie wypada zjezdzac tuz przed zderzak, wiec jeszcze z 10m, 5m
dlugosci wlasnej pojazdu, pasa tez w miejscu nie zmienisz - kolejne
10m. Razem 61m. 11s przy roznicy przedkosci 5.5m/s. 12, jesli tir jedzie 72

W tym czasie przejedziesz z predkoscia 90 300m. Ktos z przeciwka tez 300, ale ja to bede ja to 400m :-)

I nie wypada konczyc manewru na styk, wiec dolicz jeszcze 100m.
Razem 800m.
Dolicz jeszcze czas rozpedzania 70-90 to jakies 140kJ - sekunda, dwie
lub trzy, w zaleznosci od mocy silnika. I potrzeba kilometra pustego miejsca.

Rozpedzic sie mozna wczesniej przygotowujac manewr wyprzedzania. Kiedys uczyli tego na kursach...

A to sie rzadko u nas zdarza.
I bedziesz tak sobie jechal przepisowo 90, zblizajac sie do zakretu i
zastanawiajac - wyjedzie cos, czy nie wyjedzie ?
Daj film :-)

Mi bedzie ciezko bo sporadycznie spotykam na drodze tiry jadace tak wolno. Ale ja juz tak głupio mam ze jak nie moge wyprzedzac to nei wyprzedzam...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Ludzie nie mają problemów, tylko sobie sami je stwarzają"

Data: 2019-03-06 12:13:02
Autor: J.F.
Ograniczenie prędkości
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsAA0A6BB337860budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...
Pewnie żyjesz w płaskim obszarze więc pytanie nie ma umocowania w
rzeczywistości 3-miejskiej. Otóż 3-miasto i okolice to praktycznie
same pagórki i kręte drogi. Bardzo niewiele TIRów wyciąga na nich
90. 70 - to te mocne jedynie. Mając auto, które nie pojedzie więcej
niż 90, wyprzedzanie takowego byłoby bardzo ryzykowne. Chyba tylko
na zasadzie "jakoś to będzie".

Czy dobrze rozumiem, iż kolega obecnie wyprzedza te TIRy
przekraczając maksymalną dopuszczalną prędkość - tym samym
notorycznie łamiąc prawo? Potocznie mówiąc kolega zdaje się być w
takim razie "piratem drogowym", a te ograniczenia sprzętowe przecież
właśnie dla nich mają być.

Kolega przede wszystkim ma tendencje do przesadzania.
Jak tir jedzie 70km/h to nie ma zadnego problemu zeby go sprawnie
wyprzedzic dysponujac predkoscia 90km/h

Ale jaka masz moc silnika ?
I w czasie wyprzedzania pilnujesz sie, aby 90 nie przekroczyc ?
Daj film :-)

Z ciekawości - czytasz o czym jest watek czy po prostu wybierasz sobie
losowy post i na niego odpowiadasz?

Zazwyczaj losowy - watek dlugi, a podwatki dryfuja ...

Odpowiadajac: przeciez rozmawiamy o samochodach które maja miec
ograniczoną predkosc do limitu na danej drodze i to z mozliwością jej
chwilowego przekroczenia...

Srednio rozumiem - to w koncu z ogranicznikiem, czy ograniczonym ogranicznikiem.

Tak czy inaczej - Marek jasno napisal o co mu chodzi,
a Ty jasno napisales, ze nie ma problemu z wyprzedzeniem tira bez przekraczania 90 ..

Bo jak moc jest mala, to rozpedzasz sie dlugo, i wyprzedzenie tira
jest problemem, jak duza - to nawet nie wiesz kiedy i juz masz 120 :-)

Co to znaczy długa?
Co to znaczy mała moc?

Mala znaczy tyle, ze na koniec manewru niewiele przekraczasz dopuszczalna predkosc, mimo, ze gaz do dechy.

Jezdziłem kiedys mercem 207 i on miał ile koni? Ze 70? A tira wyprzedzic sie dawało.

Kiedys to ja maluchem tiry wyprzedzalem.
Dzis ruch za duzy.

A do liczb - 90 to 25m/s. 70 to 19.5.
Tir ma jakies 16m dlugosci, ale trzeba za nim trzymac odstep, tak ze
20m, nie wypada zjezdzac tuz przed zderzak, wiec jeszcze z 10m, 5m
dlugosci wlasnej pojazdu, pasa tez w miejscu nie zmienisz - kolejne
10m. Razem 61m.
11s przy roznicy przedkosci 5.5m/s. 12, jesli tir jedzie 72

W tym czasie przejedziesz z predkoscia 90 300m.
Ktos z przeciwka tez 300, ale ja to bede ja to 400m :-)

I nie wypada konczyc manewru na styk, wiec dolicz jeszcze 100m.
Razem 800m.
Dolicz jeszcze czas rozpedzania 70-90 to jakies 140kJ - sekunda, dwie
lub trzy, w zaleznosci od mocy silnika.
I potrzeba kilometra pustego miejsca.

Rozpedzic sie mozna wczesniej przygotowujac manewr wyprzedzania. Kiedys
uczyli tego na kursach...

Chyba jednak wole wiekszy silnik.
Bo tak rozpedzamy, potem szybkie spojrzenie i szybka decyzja - migacz czy hamulec.
I tak 10 razy, az sie trafi na okazje.

A to sie rzadko u nas zdarza.
I bedziesz tak sobie jechal przepisowo 90, zblizajac sie do zakretu i
zastanawiajac - wyjedzie cos, czy nie wyjedzie ?
Daj film :-)

Mi bedzie ciezko bo sporadycznie spotykam na drodze tiry jadace tak
wolno.

Mozesz dac film, jak wyprzedzasz tira jadacego 90, nie przekraczajac 110.

A tak prawde mowiac - na zwyklych drogach tiry imo czesto jada wlasnie 70.
I ja tez jade 70, w kolejce za nimi ...

Ale ja juz tak głupio mam ze jak nie moge wyprzedzac to nei wyprzedzam...

Ja tez, ale 150KM i brak glupich ograniczen pomaga :-)

J.

Data: 2019-03-06 12:59:51
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

Pewnie żyjesz w płaskim obszarze więc pytanie nie ma umocowania w
rzeczywistości 3-miejskiej. Otóż 3-miasto i okolice to praktycznie
same pagórki i kręte drogi. Bardzo niewiele TIRów wyciąga na nich
90. 70 - to te mocne jedynie. Mając auto, które nie pojedzie więcej
niż 90, wyprzedzanie takowego byłoby bardzo ryzykowne. Chyba tylko
na zasadzie "jakoś to będzie".

Czy dobrze rozumiem, iż kolega obecnie wyprzedza te TIRy
przekraczając maksymalną dopuszczalną prędkość - tym samym
notorycznie łamiąc prawo? Potocznie mówiąc kolega zdaje się być w
takim razie "piratem drogowym", a te ograniczenia sprzętowe przecież
właśnie dla nich mają być.

Kolega przede wszystkim ma tendencje do przesadzania.
Jak tir jedzie 70km/h to nie ma zadnego problemu zeby go sprawnie
wyprzedzic dysponujac predkoscia 90km/h

Ale jaka masz moc silnika ?
I w czasie wyprzedzania pilnujesz sie, aby 90 nie przekroczyc ?
Daj film :-)

Z ciekawości - czytasz o czym jest watek czy po prostu wybierasz sobie
losowy post i na niego odpowiadasz?

Zazwyczaj losowy - watek dlugi, a podwatki dryfuja ...

Odpowiadajac: przeciez rozmawiamy o samochodach które maja miec
ograniczoną predkosc do limitu na danej drodze i to z mozliwością jej
chwilowego przekroczenia...

Srednio rozumiem - to w koncu z ogranicznikiem, czy ograniczonym ogranicznikiem.

Oni sami tego nie ustalili wiec skąd ja mam wiedziec.
Niby ma byc tak ze to bedzie bardziej przeszkadzacz. Czyli nie tyle zabroni ci przekraczac co bedzie sie starał ci to obrzydzic.

Tak czy inaczej - Marek jasno napisal o co mu chodzi,
a Ty jasno napisales, ze nie ma problemu z wyprzedzeniem tira bez przekraczania 90 ..

Bo jak moc jest mala, to rozpedzasz sie dlugo, i wyprzedzenie tira
jest problemem, jak duza - to nawet nie wiesz kiedy i juz masz 120 :-)

Co to znaczy długa?
Co to znaczy mała moc?

Mala znaczy tyle, ze na koniec manewru niewiele przekraczasz dopuszczalna predkosc, mimo, ze gaz do dechy.

Hmm... No to nie znam takich aut co przy 95km/h maja odciecie.

Jezdziłem kiedys mercem 207 i on miał ile koni? Ze 70? A tira wyprzedzic sie dawało.

Kiedys to ja maluchem tiry wyprzedzalem.
Dzis ruch za duzy.

Mam wrazenie ze kiedys tez był duzy bo dróg było mniej.

A do liczb - 90 to 25m/s. 70 to 19.5.
Tir ma jakies 16m dlugosci, ale trzeba za nim trzymac odstep, tak ze
20m, nie wypada zjezdzac tuz przed zderzak, wiec jeszcze z 10m, 5m
dlugosci wlasnej pojazdu, pasa tez w miejscu nie zmienisz - kolejne
10m. Razem 61m.
11s przy roznicy przedkosci 5.5m/s. 12, jesli tir jedzie 72

W tym czasie przejedziesz z predkoscia 90 300m.
Ktos z przeciwka tez 300, ale ja to bede ja to 400m :-)

I nie wypada konczyc manewru na styk, wiec dolicz jeszcze 100m.
Razem 800m.
Dolicz jeszcze czas rozpedzania 70-90 to jakies 140kJ - sekunda, dwie
lub trzy, w zaleznosci od mocy silnika.
I potrzeba kilometra pustego miejsca.

Rozpedzic sie mozna wczesniej przygotowujac manewr wyprzedzania. Kiedys
uczyli tego na kursach...

Chyba jednak wole wiekszy silnik.
Bo tak rozpedzamy, potem szybkie spojrzenie i szybka decyzja - migacz czy hamulec.
I tak 10 razy, az sie trafi na okazje.

Rozumiem. Ciebie uczyli inaczej.
Ja robię to tak, ze juz wczesniej staram sie wypatrzec luke z przodu i tyle.
Ale nie mam jakiegoś wielkiego cisnienia na oszczedzanie kazdych 5 sekund wiec moze dlatego nei widze w tym wielkiego problemu.

A to sie rzadko u nas zdarza.
I bedziesz tak sobie jechal przepisowo 90, zblizajac sie do zakretu i
zastanawiajac - wyjedzie cos, czy nie wyjedzie ?
Daj film :-)

Mi bedzie ciezko bo sporadycznie spotykam na drodze tiry jadace tak
wolno.

Mozesz dac film, jak wyprzedzasz tira jadacego 90, nie przekraczajac 110.

Ale to juz beda troche inne odległosci. Ale poniewaz nigdy nie przekraczam busem 110 to w sumie czemu nie :)

A tak prawde mowiac - na zwyklych drogach tiry imo czesto jada wlasnie 70.
I ja tez jade 70, w kolejce za nimi ...

Tiry 70 na normalnej drodze...? Hmm... Jadac 70 to cie raczej regularnie tiry beda popedzac.

Ale ja juz tak głupio mam ze jak nie moge wyprzedzac to nei wyprzedzam...

Ja tez, ale 150KM i brak glupich ograniczen pomaga :-)

Pomaga w tym ze co chwile jakis osioł się nie zmiescił...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Łatwiej poznać ludzkość niż pojedynczego człowieka"
Francois La Rochefoucauld

Data: 2019-03-06 14:36:56
Autor: J.F.
Ograniczenie prędkości
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsAA0A8B2B23B4budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...
Bo jak moc jest mala, to rozpedzasz sie dlugo, i wyprzedzenie tira
jest problemem, jak duza - to nawet nie wiesz kiedy i juz masz 120
:-)

Co to znaczy długa?
Co to znaczy mała moc?

Mala znaczy tyle, ze na koniec manewru niewiele przekraczasz
dopuszczalna predkosc, mimo, ze gaz do dechy.

Hmm... No to nie znam takich aut co przy 95km/h maja odciecie.

na dwojce :-)

Nie chodzi o odciecie - chodzi o predkosc jak juz mijasz tira i mozesz zjechac.
Niektorzy nie maja problemu z przestrzeganiem predkosci przy wyprzedzaniu :-)

Jezdziłem kiedys mercem 207 i on miał ile koni? Ze 70? A tira
wyprzedzic sie dawało.
Kiedys to ja maluchem tiry wyprzedzalem.
Dzis ruch za duzy.
Mam wrazenie ze kiedys tez był duzy bo dróg było mniej.

Zalezy gdzie. Z Wrocka:
-do Klodzka  droga ciagle ta sama, no nie, jest pare km nowego,
-do Walbrzycha - jak wyzej,
-do Jeleniej Gory ta sama,
-do Legnicy ... w zasadzie ta sama,
-do Zielonej Gory ... no, ciut przybylo, bo mozna przez A4
-do Poznania ... w budowie,
-do Warszawy - przybylo, przy okazji do Gdanska nia mozna jechac
-do Opola ...  przybylo, bo sie autostrada wreszcie zrobila,

Ale tam, gdzie ciagle smutne dwa pasy, to coraz mniejsze luki na pasie z przeciwka.

Rozpedzic sie mozna wczesniej przygotowujac manewr wyprzedzania.
Kiedys uczyli tego na kursach...

Chyba jednak wole wiekszy silnik.
Bo tak rozpedzamy, potem szybkie spojrzenie i szybka decyzja - migacz
czy hamulec.
I tak 10 razy, az sie trafi na okazje.

Rozumiem. Ciebie uczyli inaczej.
Ja robię to tak, ze juz wczesniej staram sie wypatrzec luke z przodu i tyle.

Jest to trudne.
Jak jest wzniesienie - nie wypatrzysz.
Jak jest zakret - na polowie nie wypatrzysz.
Jak cos jedzie z przeciwka - zaslania i nie widac co za nim.

Ale nie mam jakiegoś wielkiego cisnienia na oszczedzanie kazdych 5 sekund
wiec moze dlatego nei widze w tym wielkiego problemu.

No i jedziemy potem 70 za tirem, mniejsza ciezarowka, lub kapelusznikiem.

Daj film :-)

Mi bedzie ciezko bo sporadycznie spotykam na drodze tiry jadace tak
wolno.

Mozesz dac film, jak wyprzedzasz tira jadacego 90, nie przekraczajac
110.

Ale to juz beda troche inne odległosci. Ale poniewaz nigdy nie
przekraczam busem 110 to w sumie czemu nie :)

No tak - siedzisz wyzej, to moze widzisz troche lepiej nad osobowkami.
A ja przez busy nie widze, czy za nim pusto czy nie :-)

Poza tym busy potrafiaja jezdzic szybko, nawet zastanawiajaco szybko.
Ostatnio takiego jednego 200/h gonilem ...

A tak prawde mowiac - na zwyklych drogach tiry imo czesto jada wlasnie 70.
I ja tez jade 70, w kolejce za nimi ...

Tiry 70 na normalnej drodze...? Hmm... Jadac 70 to cie raczej regularnie
tiry beda popedzac.

Ale predkosc prawdziwa - z GPS, nie zawyzona z licznika.
I niestety - to ja jade za tirem.

Ale ja juz tak głupio mam ze jak nie moge wyprzedzac to nei
wyprzedzam...

Ja tez, ale 150KM i brak glupich ograniczen pomaga :-)

Pomaga w tym ze co chwile jakis osioł się nie zmiescił...

No, tak ogolnie to wypadkowosc spadla w kraju przez 30 lat ... mimo, ze samochodow przybylo.

A moze wlasnie dlatego, ze przybylo :-)

J.

Data: 2019-03-06 17:59:51
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

Chyba jednak wole wiekszy silnik.
Bo tak rozpedzamy, potem szybkie spojrzenie i szybka decyzja - migacz
czy hamulec.
I tak 10 razy, az sie trafi na okazje.

Rozumiem. Ciebie uczyli inaczej.
Ja robię to tak, ze juz wczesniej staram sie wypatrzec luke z przodu i tyle.

Jest to trudne.
Jak jest wzniesienie - nie wypatrzysz.
Jak jest zakret - na polowie nie wypatrzysz.
Jak cos jedzie z przeciwka - zaslania i nie widac co za nim.

W takich miejscach sie po prostu nie wyprzedza. Koniec kropka.

Ale nie mam jakiegoś wielkiego cisnienia na oszczedzanie kazdych 5 sekund
wiec moze dlatego nei widze w tym wielkiego problemu.

No i jedziemy potem 70 za tirem, mniejsza ciezarowka, lub kapelusznikiem.

Jakos nie zauwazyłem zeby mi sie to zdarzało jakos specjalnie czesto.

Daj film :-)

Mi bedzie ciezko bo sporadycznie spotykam na drodze tiry jadace tak
wolno.

Mozesz dac film, jak wyprzedzasz tira jadacego 90, nie przekraczajac
110.

Ale to juz beda troche inne odległosci. Ale poniewaz nigdy nie
przekraczam busem 110 to w sumie czemu nie :)

No tak - siedzisz wyzej, to moze widzisz troche lepiej nad osobowkami.
A ja przez busy nie widze, czy za nim pusto czy nie :-)

Nie widzisz - nie wyprzedzaj. Daj dowód ze jestes człowiekiem który emocjonalnie dorósł do prowadzenia auta.

Poza tym busy potrafiaja jezdzic szybko, nawet zastanawiajaco szybko.
Ostatnio takiego jednego 200/h gonilem ...

Oczywiście ze potrafią. Przeciez nie napisałem ze bus nie potrafi tylko ze ja tak nie jezdze.

A tak prawde mowiac - na zwyklych drogach tiry imo czesto jada wlasnie 70.
I ja tez jade 70, w kolejce za nimi ...

Tiry 70 na normalnej drodze...? Hmm... Jadac 70 to cie raczej regularnie
tiry beda popedzac.

Ale predkosc prawdziwa - z GPS, nie zawyzona z licznika.
I niestety - to ja jade za tirem.

Oczywiście ze mowie o prawdziwej.
Oni regularnie lataja 90 gdzie tylko moga.

Ale ja juz tak głupio mam ze jak nie moge wyprzedzac to nei
wyprzedzam...

Ja tez, ale 150KM i brak glupich ograniczen pomaga :-)

Pomaga w tym ze co chwile jakis osioł się nie zmiescił...

No, tak ogolnie to wypadkowosc spadla w kraju przez 30 lat ... mimo, ze samochodow przybylo.

A moze wlasnie dlatego, ze przybylo :-)

Wszystko po trochu zapewne.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Początek i koniec zawsze są jednością."
Frank Herbert

Data: 2019-03-06 19:26:11
Autor: J.F.
Ograniczenie prędkości
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsAA0ABC573B023budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...
Chyba jednak wole wiekszy silnik.
Bo tak rozpedzamy, potem szybkie spojrzenie i szybka decyzja -
migacz czy hamulec.
I tak 10 razy, az sie trafi na okazje.

Rozumiem. Ciebie uczyli inaczej.
Ja robię to tak, ze juz wczesniej staram sie wypatrzec luke z przodu
i tyle.

Jest to trudne.
Jak jest wzniesienie - nie wypatrzysz.
Jak jest zakret - na polowie nie wypatrzysz.
Jak cos jedzie z przeciwka - zaslania i nie widac co za nim.

W takich miejscach sie po prostu nie wyprzedza. Koniec kropka.

W takich nie.
Ale takie miejsce mija, widok sie otwiera ... i jaka masz predkosc ?
Bo mozliwosci sa cztery:
-przyspieszyles profilaktycznie wczesniej, zeby wykorzystac okazje, gdyby sie pojawila,
-nie przyspieszyles, teraz widzisz kilometr pustego ... i masz mala predkosc i jeszcze duzy odstep
-nie przyspieszyles, ale masz mocny silnik :-)
-masz slaby silnik, wiec jedziesz kapeluszniczo i nie probujesz :-)

Ale nie mam jakiegoś wielkiego cisnienia na oszczedzanie kazdych 5
sekund
wiec moze dlatego nei widze w tym wielkiego problemu.

No i jedziemy potem 70 za tirem, mniejsza ciezarowka, lub
kapelusznikiem.

Jakos nie zauwazyłem zeby mi sie to zdarzało jakos specjalnie czesto.

Bo jedziesz przepisowe 90, wiec dochodzich kolejnego zawalidroge dlugo.
Ja po wyprzedzaniu nie zwalniam i dochodze blyskawicznie :-(
Skutek uboczny - policja mnie rzadko suszy, bo zazwyczaj za kims jade :-)

Ale to juz beda troche inne odległosci. Ale poniewaz nigdy nie
przekraczam busem 110 to w sumie czemu nie :)

No tak - siedzisz wyzej, to moze widzisz troche lepiej nad osobowkami.
A ja przez busy nie widze, czy za nim pusto czy nie :-)

Nie widzisz - nie wyprzedzaj. Daj dowód ze jestes człowiekiem który
emocjonalnie dorósł do prowadzenia auta.

No to przeciez nie wyprzedzam, zreszta byloby  trudno, chyba ze na trzeciego.
Ale ... to kiedy mam sie rozpedzic, zeby szybko wyprzedzic ?


A tak prawde mowiac - na zwyklych drogach tiry imo czesto jada
wlasnie 70.
I ja tez jade 70, w kolejce za nimi ...

Tiry 70 na normalnej drodze...? Hmm... Jadac 70 to cie raczej
regularnie tiry beda popedzac.

Ale predkosc prawdziwa - z GPS, nie zawyzona z licznika.
I niestety - to ja jade za tirem.

Oczywiście ze mowie o prawdziwej.
Oni regularnie lataja 90 gdzie tylko moga.

Jakos mi nie wyglada.
Jak jade 70, to czesto za tirem czy inna ciezarowka.

Ale ja juz tak głupio mam ze jak nie moge wyprzedzac to nei
wyprzedzam...

Ja tez, ale 150KM i brak glupich ograniczen pomaga :-)

Pomaga w tym ze co chwile jakis osioł się nie zmiescił...

No, tak ogolnie to wypadkowosc spadla w kraju przez 30 lat ... mimo,
ze samochodow przybylo.
A moze wlasnie dlatego, ze przybylo :-)

Wszystko po trochu zapewne.

Dawniej wyprzedzalem, a teraz czesto sie nie da, i jade 70, ale za to bezpiecznie :-(

J.

Data: 2019-03-06 19:59:51
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

Chyba jednak wole wiekszy silnik.
Bo tak rozpedzamy, potem szybkie spojrzenie i szybka decyzja -
migacz czy hamulec.
I tak 10 razy, az sie trafi na okazje.

Rozumiem. Ciebie uczyli inaczej.
Ja robię to tak, ze juz wczesniej staram sie wypatrzec luke z przodu
i tyle.

Jest to trudne.
Jak jest wzniesienie - nie wypatrzysz.
Jak jest zakret - na polowie nie wypatrzysz.
Jak cos jedzie z przeciwka - zaslania i nie widac co za nim.

W takich miejscach sie po prostu nie wyprzedza. Koniec kropka.

W takich nie.
Ale takie miejsce mija, widok sie otwiera ... i jaka masz predkosc ?
Bo mozliwosci sa cztery:
-przyspieszyles profilaktycznie wczesniej, zeby wykorzystac okazje, gdyby sie pojawila,
-nie przyspieszyles, teraz widzisz kilometr pustego ... i masz mala predkosc i jeszcze duzy odstep
-nie przyspieszyles, ale masz mocny silnik :-)
-masz slaby silnik, wiec jedziesz kapeluszniczo i nie probujesz :-)

Ustalmy wiec do konca warunki brzegowe - mowimy o rajdzie czy o normalnym ruchu.
Jezeli o rajdzie to kazdy jedzie sam, jezeli o ruchu to utyskiwania ze komus sie nie udało wyprzedzic tuz za zakretem bo sekunde dłuzej trwało przyspieszanie odbieram jako utyskiwania kogos nie do konca rozwinietego intelektualnie. ;-P

Ale nie mam jakiegoś wielkiego cisnienia na oszczedzanie kazdych 5
sekund
wiec moze dlatego nei widze w tym wielkiego problemu.

No i jedziemy potem 70 za tirem, mniejsza ciezarowka, lub
kapelusznikiem.

Jakos nie zauwazyłem zeby mi sie to zdarzało jakos specjalnie czesto.

Bo jedziesz przepisowe 90, wiec dochodzich kolejnego zawalidroge dlugo.

Ach, czyli przypadkowo odowodniłes teze  ze jadac przepisow 90 nie ma problemu z wyprzedzaniem marudzacych tirów.
Samozaoranie to sie chyba wsród młodziezy nazywa.

Ja po wyprzedzaniu nie zwalniam i dochodze blyskawicznie :-(
Skutek uboczny - policja mnie rzadko suszy, bo zazwyczaj za kims jade :-)

Chyba nie ma sie za bardzo czym chwalic.
Juz nie raz udowadniano ze jade szybko ale bezpiecznie to marzenia senne niedojrzałej młodziezy.

Ale to juz beda troche inne odległosci. Ale poniewaz nigdy nie
przekraczam busem 110 to w sumie czemu nie :)

No tak - siedzisz wyzej, to moze widzisz troche lepiej nad osobowkami.
A ja przez busy nie widze, czy za nim pusto czy nie :-)

Nie widzisz - nie wyprzedzaj. Daj dowód ze jestes człowiekiem który
emocjonalnie dorósł do prowadzenia auta.

No to przeciez nie wyprzedzam, zreszta byloby  trudno, chyba ze na trzeciego.
Ale ... to kiedy mam sie rozpedzic, zeby szybko wyprzedzic ?

Wtedy kiedy widzisz dobrze.

A tak prawde mowiac - na zwyklych drogach tiry imo czesto jada
wlasnie 70.
I ja tez jade 70, w kolejce za nimi ...

Tiry 70 na normalnej drodze...? Hmm... Jadac 70 to cie raczej
regularnie tiry beda popedzac.

Ale predkosc prawdziwa - z GPS, nie zawyzona z licznika.
I niestety - to ja jade za tirem.

Oczywiście ze mowie o prawdziwej.
Oni regularnie lataja 90 gdzie tylko moga.

Jakos mi nie wyglada.
Jak jade 70, to czesto za tirem czy inna ciezarowka.

No i nie wiem co powiedziec... Jezdze duzo i nie zdarza mi sie.

Ale ja juz tak głupio mam ze jak nie moge wyprzedzac to nei
wyprzedzam...

Ja tez, ale 150KM i brak glupich ograniczen pomaga :-)

Pomaga w tym ze co chwile jakis osioł się nie zmiescił...

No, tak ogolnie to wypadkowosc spadla w kraju przez 30 lat ... mimo,
ze samochodow przybylo.
A moze wlasnie dlatego, ze przybylo :-)

Wszystko po trochu zapewne.

Dawniej wyprzedzalem, a teraz czesto sie nie da, i jade 70, ale za to bezpiecznie :-(

Smuci cie ze jedziesz bezpiecznie?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nigdy nie rozcinaj tego co można rozwiązać"
H. Jackson Brown, Jr.

Data: 2019-03-06 21:25:35
Autor: kk
Ograniczenie prędkości
On 2019-03-06 10:59, Budzik wrote:
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...


Z ciekawości - czytasz o czym jest watek czy po prostu wybierasz sobie
losowy post i na niego odpowiadasz?
Odpowiadajac: przeciez rozmawiamy o samochodach które maja miec
ograniczoną predkosc do limitu na danej drodze i to z mozliwością jej
chwilowego przekroczenia...

To idiotyczne jest. Systemy wspomagające kierowcę po to mają być by móc poruszać się szybciej a nie wolniej.

Data: 2019-03-06 23:59:51
Autor: Budzik
Ograniczenie prędkości
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...

Z ciekawości - czytasz o czym jest watek czy po prostu wybierasz
sobie losowy post i na niego odpowiadasz?
Odpowiadajac: przeciez rozmawiamy o samochodach które maja miec
ograniczoną predkosc do limitu na danej drodze i to z mozliwością
jej chwilowego przekroczenia...

To idiotyczne jest. Systemy wspomagające kierowcę po to mają być by
móc poruszać się szybciej a nie wolniej.

To z jakiejs biblii?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Adam 'Sherwood' Zaparciński: "Polecam gorąco kaski na rower."
Marcin Szeffer: "Dziękuję. Wolę kaski na głowę."

Data: 2019-03-06 01:18:46
Autor: Marek S
Ograniczenie prędkości
W dniu 2019-03-04 o 22:38, Mateusz Viste pisze:

Czy dobrze rozumiem, iż kolega obecnie wyprzedza te TIRy przekraczając
maksymalną dopuszczalną prędkość - tym samym notorycznie łamiąc prawo?

Owszem.
Wychodzę z założenia, że na krótkich prostych odcinkach, jakich tu większość, należy ostro docisnąć by nie kończyć manewru wyprzedzania tuż przed zakrętem czy wzniesieniem, zza których może niespodzianka wyjechać. Przekraczanie dopuszczalnej jest znacznie bezpieczniejsze w mojej opinii niż ciągnięcie wyprzedzania do granic niewidocznego odcinka drogi.

Ewentualnie, dla masochistów pozostaje wleczenie się na odcinku Gdynia-Szczecin 70km/h. Będzie to z pewnością zacne i bezpieczne. Nagrodą będzie buziak Prezesa :-D

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-06 21:11:46
Autor: kk
Ograniczenie prędkości
On 2019-03-04 22:38, Mateusz Viste wrote:
On Mon, 04 Mar 2019 22:16:23 +0100, Marek S wrote:
Pewnie żyjesz w płaskim obszarze więc pytanie nie ma umocowania w
rzeczywistości 3-miejskiej. Otóż 3-miasto i okolice to praktycznie same
pagórki i kręte drogi. Bardzo niewiele TIRów wyciąga na nich 90. 70 - to
te mocne jedynie. Mając auto, które nie pojedzie więcej niż 90,
wyprzedzanie takowego byłoby bardzo ryzykowne. Chyba tylko na zasadzie
"jakoś to będzie".

Czy dobrze rozumiem, iż kolega obecnie wyprzedza te TIRy przekraczając
maksymalną dopuszczalną prędkość - tym samym notorycznie łamiąc prawo?
Potocznie mówiąc kolega zdaje się być w takim razie "piratem drogowym", a
te ograniczenia sprzętowe przecież właśnie dla nich mają być.

A co, Ty wleczesz się obok tira byle nie złamać ograniczenia? To Ty zwykła ci..a jesteś :-)

Ograniczenie prędkości

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona