Data: 2018-03-31 18:07:09 | |
Autor: boukun | |
Oj tam, oj tam | |
Przeżyli razem ponad 60 lat. To pierwsze święta bez ukochanego męża
Wdowa po Wojciechu Pokorze nadal nie pogodziła się z jego odejściem. Nie ukrywa, że święta wielkanocne będą dla niej trudnym doświadczeniem. Po śmierci ukochanego męża podupadła na zdrowiu. https://gwiazdy.wp.pl/przezyli-razem-ponad-60-lat-to-pierwsze-swieta-bez-ukochanego-meza-6236144309282945a Rozwiedziona 39 min. temu Wdowa po kochanym i kochającym mężu, to byłaby kwintesencja marzeń wielu osób. Bywa, że oboje umierają w tym samym czasie, ale to już jakiś cud. "bpgata emerytka" 57 min. temu Bardzo jej współczuję,ale,że ubrała się w futro z prawdziwych zwierząt już trochę mniej. poi 1h temu ŻENADA sebek 1h temu Faceci w czarnych sukienkach uczą że śmierć to tylko przejście do lepszego świata - czemu zatem katolicy tak sie jej boją i tak żałują ze ktoś odszedł tam???? Do lepszego życia...Kiedyś katolicy aktywnie pomagali innym szybciej do Boga sie udać - przez krucjaty , inkwizycje a nawet przez kominy krematorium bo na paskach mieli "Got mit uns" czyli "Bóg z nami" a papież ich błogosławił.. i palcem nie kiwnął na holokaust... Oj tam, oj tam 1h temu Martunia co roku spędza święta z nowym mężem i nowym dzieckiem |
|