Data: 2009-07-26 23:16:08 | |
Autor: serak | |
Ojciec Święty patrzy, czyli przez przełęcz K aczyńską ku Bliźniakom | |
"Uważam, że naprawdę nie ma różnicy między nazywaniem wierzchołków,
posiadających już nazwę Groniem JP II czy Szczytem Stalina (tak w latach 50-tych nazywał się Gerlach)." - tak piszesz w relacji. Pomijajac niezasadnośc zmian nazw istniejacych i przyjetych, to jednak róznice w tych przykładach widzę.. |
|
Data: 2009-07-29 14:50:50 | |
Autor: Tomasz Dygała | |
Ojciec Święty patrzy, czyli przez przełęcz K aczyńską ku Bliźniakom | |
serak <serak@poczta.onet.pl> napisał(a):
"Uważam, że naprawdę nie ma różnicy między nazywaniem wierzchołków, Zastrzegam na wstępie, że nie chcę wywoływać tematu "krzyże w górach", chociaż może by to rozruszało trochę senną ostatnio grupę ;-) Dla mnie, tak jak napisałem w tekście, nie ma różnicy: - góra do tej pory miała swoją tradycyjną nazwę - wprowadzono nazwę sztuczną zamiast naturalnej - nazwa ma podłoże ideologiczne i nie jest obojętna światopoglądowo, wręcz została wprowadzona na bazie jakiejś politycznej koniunktury. Co innego nazywanie miejsc bezimiennych w dodatku nazwami o charakterze neutralnym, vide stosunkowo nowa nazwa w Bieszczadach: Przełęcz Goprowska. pzdr. Tomek D -- Mój adres: http://cerbermail.com/?z2zDEcPbJl http://blogprzewodnika.blogspot.com/ http://gotfaq.republika.pl |
|
Data: 2009-07-29 23:52:42 | |
Autor: serak | |
Ojciec Święty patrzy, czyli przez przełęcz K aczyńską ku Bliźniakom | |
100% zgody w tym co napisałeś w drugim poście. Tylko wydało mi sie
niezręcznym zestawienie JPII i Stalina w kontekście braku różnicy. |
|