Data: 2014-01-17 07:26:08 | |
Autor: stevep | |
"Ojczyznę Wolną ....." | |
# Nie przypominam sobie bym kiedykolwiek zabrała głos na tematy bieżącej polityki, do tego światowej. Nie znam się, interesuję - bardzo rzadko, bo co ja mogę? Przeczytać, pokiwać głową nad draństwem, korupcją, bzdurami wymyślonymi czy też wyssanymi z brudnego palca pismaka - rewelacji. W gruncie rzeczy nie mam możliwości skorygowania swoich spostrzeżeń w innych źródłach, bo takich nie ma. Nie na darmo ta czwarta władza jest potężniejsza od wszystkich trzech. To ona kształtuje moje postrzeganie i widzenie rzeczy, które wcale takie być nie muszą. Ostatnio jednak tak wiele pisało się o Ukrainie, a że wiedzę historyczną o niej posiadam dość sporą, zaczęłam interesować się co też dzieje się w tym kraju. Nie da się oddzielić moich spostrzeżeń od Rosji, doszłam więc do swoich własnych refleksji.
Dopóki ichni nacjonalisto-faszysta (niech imię jego będzie przeklęte) ten jakiś Tiachnyblok (czy jak mu tam) nie nawołuje do palenia terytorium Polski sąsiadującego z Ukrainą, dopóty niech sobie krzyczy. Dopóki Kliczko nie zamierza obić buzi tym, których kocham, dopóty niech przekonuje Ukraińców, że walczy dla nich, a nie dla władzy. Dopóki prezes Kaczyński chowa się pod pachą boksera, a staje w jednym szeregu z faszystą i nie woła "sława bohaterom", dopóki niech sobie staje i mówi co chce. Dopóki...dość! tych "dopóki" zebrałoby się dużo więcej. W tym wszystkim pokazuje się prezydenta Putina jako Drakulę, samego szatana czy jeszcze coś gorszego. Trzeba całego nowego pokolenia by zacząć o Rosji myśleć i mówić normalnie, bo dziś to wróg numer 1. Wszystko, ale to wszystko cokolwiek zrobi Putin jest w czambuł potępiane. Pamiętam jaki krzyk podniósł się w świecie po aresztowaniu Chodorkowskiego - podły dyktator Putin JAK ZAWSZE skrzywdził człowieka. Pojęcia nie mam - winien czy nie. Dziś znów krzyk, że Putin odegrał rolę potwora i udaje "łaskawego cara" wypuszczając więźnia. Zamknął nie dobrze, wypuścił, nie dobrze. Zdecydujcie się pismaki, kiedy będzie dobrze? Zamysł jest oczywisty można zrobić czy powiedzieć cokolwiek byle uderzyć w Rosję. Mamy swój rachunek krzywd przez stulecia i nikt ani nic tego nie zmieni, ale do licha, z takim nastawieniem NIGDY nie będziemy obiektywni. A tak na całkowitym marginesie, pieśń "Boże coś Polskę" skomponował (1816r.) Alojzy Feliński na cześć cara Aleksandra I (Przed Twe oblicze zanosim błaganie, naszego króla zachowaj nam panie). Aleksander I był królem Królestwa Polskiego. Także samo kościół św. Aleksandra w Warszawie wybudowano na cześć cara. Do pioruna! Z takim przekonaniem, z chichotem historii śpiewają ją dziś niedouczeni ludzie. Na twarzach wręcz nieziemska ekstaza i przepychanki (ojczyznę wolną racz NAM ZWRÓCIĆ Panie czy może ojczyznę wolną pobłogosław Panie). Kompletne szaleństwo i nikt nie pomyśli przez chwilę, że ta pieśń była wiernopoddańczym i uniżonym wobec cara hymnem. Historia zatoczyła krąg i szyderczo pokazała środkowy palec. Szarpanina - zwrócić wolność czy błogosławić wolność. Ot dylemat! Kto głośniej, kto kogo przekrzyczy CARSKIM HYMNEM! Ot, takie moje refleksje o Polsce, Ukrainie, Rosji. Więcej już nie będę :-) # Ze strony: http://skroc.pl/0464f -- stevep -- -- - Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|