Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.dom   »   Okap - jak często włączacie?

Okap - jak często włączacie?

Data: 2009-12-24 09:07:25
Autor: DFpawel
Okap - jak często włączacie?
Witam,

Interesuje mnie, jak często włączacie wentylatorki w okapie? Bo z moich obserwacji u rodziców wynika że najczęściej jest zapalane światełko żeby podświetlić pod garnkami. A normalnie okap jest włączany rzadko (w zasadzie to jest pochłaniacz bo piec jest przy oknie prawie).

Pytam o to, bo podsunięto mi rozwiązanie takie żeby zamiast okapu kupić wentylatorek do kratki wwiewnej albo jakiś taki wysuwany pochłaniacz kupić. Co o tym myślicie? Bo mam 2 kratki przy ścianie bocznej (płyta indukcyjna będzie właśnie na rogu). Jeszcze kuchni nie kupiłem, mam pare dni do namysłu.


Pozdrawiam świątecznie
DFpawel

Data: 2009-12-24 09:21:18
Autor: BoDro
Okap - jak często włączacie?
DFpawel pisze:

Interesuje mnie, jak często włączacie wentylatorki w okapie?

raz na sto lat :-). Częściej włączam wentyl, który mam zamontowany w jednej z kratek na ścianie.

--
Bogdan

Data: 2009-12-24 10:10:50
Autor: kadafi
Okap - jak często włączacie?
Witam
Ja mam okap kominowy. Włączam go przy każdym gotowaniu, z wyjątkiem wody na herbatę. Wyciąga wszystko. Korzystam też często z opcji czasowego wyłączenia, jaką posiada.
Światełko zapalane jest często.

Pozdrawiam
Kadafi

Data: 2009-12-25 01:08:13
Autor: XL
Okap - jak często włączacie?
Dnia Thu, 24 Dec 2009 09:07:25 +0100, DFpawel napisał(a):

Pytam o to, bo podsunięto mi rozwiązanie takie żeby zamiast okapu kupić wentylatorek do kratki wwiewnej albo jakiś taki wysuwany pochłaniacz kupić. Co o tym myślicie? Bo mam 2 kratki przy ścianie bocznej (płyta indukcyjna będzie właśnie na rogu). Jeszcze kuchni nie kupiłem, mam pare dni do namysłu.
l

Okapu nigdy nie używałam, bo uważam że to ustrojstwo szpeci kuchnię i
niepotrzebnie zabiera przestrzeń oraz gromadzi brud.
Nad kuchnią w ścianie mam sprawną kratkę wentylacyjną oraz dwa okna,
których używam bardzo często.
--

Ikselka.

Data: 2009-12-25 11:48:17
Autor: kkk
Okap - jak często włączacie?
On 25 Gru, 01:08, XL <iks...@gazeta.pl> wrote:

Okapu nigdy nie używałam, bo uważam że to ustrojstwo szpeci kuchnię i

Znam takie okapy co zdecydowanie zdobią kuchnie.
W poprzednim mieszkaniu nie miałem... i wtedy wydawał mi się raczej
zbędny, aktualnie korzystam przy prawie każdym gotowaniu i jakoś stał
się niezbędny ;)

Data: 2009-12-25 22:47:36
Autor: XL
Okap - jak często włączacie?
Dnia Fri, 25 Dec 2009 11:48:17 -0800 (PST), kkk napisał(a):

On 25 Gru, 01:08, XL <iks...@gazeta.pl> wrote:

Okapu nigdy nie używałam, bo uważam że to ustrojstwo szpeci kuchnię i

Znam takie okapy co zdecydowanie zdobią kuchnie.
W poprzednim mieszkaniu nie miałem... i wtedy wydawał mi się raczej
zbędny, aktualnie korzystam przy prawie każdym gotowaniu i jakoś stał
się niezbędny ;)

Jeszcze nie widziałam okapu, któryby mi się podobał. Nowoczesny design
odpada, wszystko w sumie produkują na jedno kopyto. No i - widziałam u
kogoś, co tam się gromadzi po czasie. Gdyby mi to wisiało nad garnkami,
tobym się bała pokrywki podnieść, ze mi coś do garnka wpadnie...
--

Ikselka.

Data: 2009-12-25 23:00:17
Autor: basti78
Okap - jak często włączacie?

Użytkownik "XL" <ikselk@gazeta.pl> napisał
No i - widziałam u
kogoś, co tam się gromadzi po czasie. Gdyby mi to wisiało nad garnkami,
tobym się bała pokrywki podnieść, ze mi coś do garnka wpadnie...



wystarczy co jakis czas myc....................
kabina prysznicowa tez grzybem zarośnie - tez takich znajomych mam................

wystarczy umyc.............. regularnie................



--


Sebastian

Data: 2009-12-25 23:18:07
Autor: XL
Okap - jak często włączacie?
Dnia Fri, 25 Dec 2009 23:00:17 +0100, basti78 napisał(a):

Użytkownik "XL" <ikselk@gazeta.pl> napisał
No i - widziałam u
kogoś, co tam się gromadzi po czasie. Gdyby mi to wisiało nad garnkami,
tobym się bała pokrywki podnieść, ze mi coś do garnka wpadnie...



wystarczy co jakis czas myc....................
kabina prysznicowa tez grzybem zarośnie - tez takich znajomych mam................

wystarczy umyc.............. regularnie................

Kabinę prysznicową też likwiduję - ilebym nie myła, nie pryskała środkami
chemicznymi, to zarasta. Pryskam i czyszczę co kilka dni, a toto nawet w
silikon włazi. Bleeeee. Będzie zasłonka przy prysznicu, która można
wymieniać, a w kuchni żadnych okapów. I bezsensownej roboty w koło Macieju
przy jednym i drugim..
--

Ikselka.

Data: 2009-12-27 01:04:41
Autor: XL
Okap - jak często włączacie?
Dnia Fri, 25 Dec 2009 23:18:07 +0100, XL napisał(a):

(...)Będzie zasłonka przy prysznicu, która można
wymieniać,

....o, taka:

http://arch.blox.pl/resource/skonahem_com_styl_skandynawski_lazienka_3.jpeg

I jak widać - żadnych brodzików!!!
--

Ikselka.

Data: 2009-12-27 08:09:55
Autor: basti78
Okap - jak często włączacie?

Użytkownik "XL" <ikselk@gazeta.pl> napisał
I jak widać - żadnych brodzików!!!
--


XLko - i brawo - ja przez kabine rozumiem wlasnie kanalek prysznicowy ktory posiadam i tylko szklane scianki. to jest dla mnie kabina ;)



--


Sebastian

Data: 2009-12-27 08:50:16
Autor: Prawusek
Okap - jak często włączacie?

"XL" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:c62s00tmtphc$.2ag4k4mlp8h4.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 25 Dec 2009 23:18:07 +0100, XL napisał(a):

> (...)Będzie zasłonka przy prysznicu, która można
> wymieniać,

...o, taka:


http://arch.blox.pl/resource/skonahem_com_styl_skandynawski_lazienka_3.jpeg

I jak widać - żadnych brodzików!!!
-- Ikselka.

    He...he i kałuża na całości. A ta folia to zapewia też suszenie ciała
fenem, a pomiędzy tuszami dosuszanie prania...
    Innymi słowy - ktoś wynajął mieszkanie i nie miał zgody na budowę kabiny
prysznicowej. W naszych sklepach można kupić baterię wannową z uchwytem
ściennym lub relingiem i długim wężem do słuchawki (można taką stworzyć
nawet z własnej baterii, o ile ma wyjście na prysznic). Wtedy albo zasłonka
foliowa, która zazwyczaj ma niedogodność - przylepiać się do mokrego ciała,
albo stały lub otwierany parawan montowany na wannie.
http://www.mizar.pl/Parawan_nawannowy
    A tu prysznice stałe i indukowane na hakach i relingach:
http://www.keuco.de/images/pdf-dokumente/Elegance_gesamt_polnisch.pdf
    A tu normalne i wypasione kabiny prysznicowe:
http://www.duschobad.pl/?p=dz10

Data: 2009-12-27 11:41:52
Autor: XL
Okap - jak często włączacie?
Dnia Sun, 27 Dec 2009 08:50:16 +0100, Prawusek napisał(a):

    He...he i kałuża na całości. A ta folia to zapewia też suszenie ciała
fenem, a pomiędzy tuszami dosuszanie prania...


Żadnej kałuży wokół; jak widać na zdjęciu robi się lokalny spadek podłogi w
kierunku otworu/otworów odpływowych. Znajomi mają tak w domu (nie w
mieszkaniu) i wygląda to super. No, ale do tego to trzeba mieć dużą
łazienkę, żeby to miało wygląd - moja wystarczy, ma 14 m2.
--

Ikselka.

Data: 2009-12-27 19:45:18
Autor: medea
Okap - jak często włączacie?
XL pisze:

Żadnej kałuży wokół; jak widać na zdjęciu robi się lokalny spadek podłogi w
kierunku otworu/otworów odpływowych. Znajomi mają tak w domu (nie w
mieszkaniu) i wygląda to super. No, ale do tego to trzeba mieć dużą
łazienkę, żeby to miało wygląd - moja wystarczy, ma 14 m2.

To musiałabyś przewidzieć ogrzewanie podłogowe w łazience, bo dość nieprzyjemnie stoi się na zimnych płytkach. Chyba że podłożysz jakiś gumowy dywanik, ale wszystko razem nie wygląda zbyt zachęcająco niestety.
Poza tym ta folia przylepiająca się do mokrego ciała, brr... jak dla mnie nie do zaakceptowania.
Już lepszym rozwiązaniem byłaby IMO "kabina" (boks) z luksferów.

Ewa

Data: 2009-12-27 19:52:27
Autor: medea
Okap - jak często włączacie?
medea pisze:
Już lepszym rozwiązaniem byłaby IMO "kabina" (boks) z luksferów.

Bardzo ciekawe propozycje można znaleźć w necie, kilka przykładów tutaj:

http://www.vitrosilicon.com.pl/gallery/show/112

Ewa

Data: 2009-12-27 20:23:16
Autor: XL
Okap - jak często włączacie?
Dnia Sun, 27 Dec 2009 19:52:27 +0100, medea napisał(a):

medea pisze:
Już lepszym rozwiązaniem byłaby IMO "kabina" (boks) z luksferów.

Bardzo ciekawe propozycje można znaleźć w necie, kilka przykładów tutaj:

http://www.vitrosilicon.com.pl/gallery/show/112


Wszędzie te spoiny, niestety...
--

Ikselka.

Data: 2009-12-27 19:53:21
Autor: Prawusek
Okap - jak często włączacie?

"medea" <e.fiszer@poczta.fm> wrote in message
news:hh8aka$hm2$1nemesis.news.neostrada.pl...
XL pisze:

> Żadnej kałuży wokół; jak widać na zdjęciu robi się lokalny spadek
podłogi w
> kierunku otworu/otworów odpływowych. Znajomi mają tak w domu (nie w
> mieszkaniu) i wygląda to super. No, ale do tego to trzeba mieć dużą
> łazienkę, żeby to miało wygląd - moja wystarczy, ma 14 m2.

To musiałabyś przewidzieć ogrzewanie podłogowe w łazience, bo dość
nieprzyjemnie stoi się na zimnych płytkach. Chyba że podłożysz jakiś
gumowy dywanik, ale wszystko razem nie wygląda zbyt zachęcająco niestety.
Poza tym ta folia przylepiająca się do mokrego ciała, brr... jak dla
mnie nie do zaakceptowania.
Już lepszym rozwiązaniem byłaby IMO "kabina" (boks) z luksferów.

Ewa

Na posadzkę mozna wziąć klapki... Do zimnej wanny też...

Data: 2009-12-27 20:23:44
Autor: XL
Okap - jak często włączacie?
Dnia Sun, 27 Dec 2009 19:53:21 +0100, Prawusek napisał(a):

"medea" <e.fiszer@poczta.fm> wrote in message
news:hh8aka$hm2$1nemesis.news.neostrada.pl...
XL pisze:

Żadnej kałuży wokół; jak widać na zdjęciu robi się lokalny spadek
podłogi w
kierunku otworu/otworów odpływowych. Znajomi mają tak w domu (nie w
mieszkaniu) i wygląda to super. No, ale do tego to trzeba mieć dużą
łazienkę, żeby to miało wygląd - moja wystarczy, ma 14 m2.

To musiałabyś przewidzieć ogrzewanie podłogowe w łazience, bo dość
nieprzyjemnie stoi się na zimnych płytkach. Chyba że podłożysz jakiś
gumowy dywanik, ale wszystko razem nie wygląda zbyt zachęcająco niestety.
Poza tym ta folia przylepiająca się do mokrego ciała, brr... jak dla
mnie nie do zaakceptowania.
Już lepszym rozwiązaniem byłaby IMO "kabina" (boks) z luksferów.

Ewa

Na posadzkę mozna wziąć klapki... Do zimnej wanny też...

Podłoga pod prysznicem szybko się ogrzewa od ciepłej wody.
--

Ikselka.

Data: 2009-12-27 20:11:14
Autor: Grzegorz Janoszka
Okap - jak często włączacie?
On 27-12-2009 19:45, medea wrote:
Już lepszym rozwiązaniem byłaby IMO "kabina" (boks) z luksferów.

Nikt nie mówi o tym, że dla niektórych kabina jest zbędna? Ja jakoś mam już teraz drugą łazienkę bez żadnej kabiny, luksferów, zasłonek, firanek i innych cudów. Nie wyobrażam sobie inaczej.

--
Grzegorz Janoszka

Data: 2009-12-27 20:26:29
Autor: XL
Okap - jak często włączacie?
Dnia Sun, 27 Dec 2009 20:11:14 +0100, Grzegorz Janoszka napisał(a):

On 27-12-2009 19:45, medea wrote:
Już lepszym rozwiązaniem byłaby IMO "kabina" (boks) z luksferów.

Nikt nie mówi o tym, że dla niektórych kabina jest zbędna? Ja jakoś mam już teraz drugą łazienkę bez żadnej kabiny, luksferów, zasłonek, firanek i innych cudów. Nie wyobrażam sobie inaczej.

No ok, ale co z rozpryskiwaniem się wody z mydłem? Od powierzchni ciała
woda odbija się pod wszystkimi możliwymi kątami, a potem ślady w całej
łazience?
--

Ikselka.

Data: 2009-12-27 20:32:55
Autor: Grzegorz Janoszka
Okap - jak często włączacie?
On 27-12-2009 20:26, XL wrote:
Dnia Sun, 27 Dec 2009 20:11:14 +0100, Grzegorz Janoszka napisał(a):
Nikt nie mówi o tym, że dla niektórych kabina jest zbędna? Ja jakoś mam
już teraz drugą łazienkę bez żadnej kabiny, luksferów, zasłonek, firanek
i innych cudów. Nie wyobrażam sobie inaczej.

No ok, ale co z rozpryskiwaniem się wody z mydłem? Od powierzchni ciała
woda odbija się pod wszystkimi możliwymi kątami, a potem ślady w całej
łazience?

Nie wiem, jakoś daję radę. Parę kropel gdzieś spadnie, ale nie jest to jakaś tragedia. A odpada "pieprzenie się" z zasłonkami czy zagracanie łazienki ściankami.

Może gdy z tej łazienki będzie korzystać piątka lub więcej osób, to zmienię zdanię, ale na razie sprawdza się to doskonale.

--
Grzegorz Janoszka

Data: 2009-12-27 20:22:36
Autor: XL
Okap - jak często włączacie?
Dnia Sun, 27 Dec 2009 19:45:18 +0100, medea napisał(a):

XL pisze:

Żadnej kałuży wokół; jak widać na zdjęciu robi się lokalny spadek podłogi w
kierunku otworu/otworów odpływowych. Znajomi mają tak w domu (nie w
mieszkaniu) i wygląda to super. No, ale do tego to trzeba mieć dużą
łazienkę, żeby to miało wygląd - moja wystarczy, ma 14 m2.

To musiałabyś przewidzieć ogrzewanie podłogowe w łazience, bo dość nieprzyjemnie stoi się na zimnych płytkach.

Nie ma potrzeby - łazienka jest na piętrze, podłoga jest dostatecznie
ciepła, w każdym razie niczym sie jej temperatura nie różni od temp.
zimnego żeliwnego brodzika, który mamy teraz. A można przeciez puscić
ciepłą wodę na chwilę przed wejściem pod prysznic i podłoga ogrzeje się od
tej wody. Tak dzieje się w przypadku brodzika do tej pory.

 
Chyba że podłożysz jakiś gumowy dywanik, ale wszystko razem nie wygląda zbyt zachęcająco niestety.
Poza tym ta folia przylepiająca się do mokrego ciała, brr... jak dla mnie nie do zaakceptowania.
Już lepszym rozwiązaniem byłaby IMO "kabina" (boks) z luksferów.

Ewa

No więc właśnie chcę uniknąć narażonych na bezpośrednie działanie wilgoci
spoin (spoiny też "cudnie" pleśnieją) - a luksfery niczym się w tym nie
różnią od płytek. Jeśli przestrzeń pod prysznicem będzie dosyć duża, to
przyklejanie się zasłony nie będzie miało miejsca, a po odsunieciu jej
przestrzeń łązienki pozostaje niezmniejszona optycznie ani fizycznie i to
mnie bardzo kusi. Pozostaje do rozwiązania kwestia estetyki karnisza i
zasłonki. Nie bedzie to problemem.

Co prawda ktoś mi napisał w mailu, ze wilgoć i pleśń w kabinie nie jest dla
niego problemem, bo po kazdej kąpieli wyciera do sucha płytki i kabinę - i
to ma byc niby bezproblemowość kabiny. Ja w każdym razie dziękuję - trzy
lub cztery osoby dwa razy dziennie osuszające kabinę to chyba jakiś absurd,
a może kąpiel seryjna na komendę?
 ;-PPP
--

Ikselka.

Data: 2009-12-27 21:07:17
Autor: medea
Okap - jak często włączacie?
XL pisze:

Nie ma potrzeby - łazienka jest na piętrze, podłoga jest dostatecznie
ciepła, w każdym razie niczym sie jej temperatura nie różni od temp.
zimnego żeliwnego brodzika, który mamy teraz. A można przeciez puscić
ciepłą wodę na chwilę przed wejściem pod prysznic i podłoga ogrzeje się od
tej wody. Tak dzieje się w przypadku brodzika do tej pory.

Moja łazienka też jest na piętrze, ale i tak dla bosej stopy podłoga jest zimna. O wiele przyjemniejszy jest akrylowy brodzik. No i druga, chyba nawet ważniejsza sprawa, to bezpieczeństwo - na gołych mokrych płytkach, i to w dodatku z mydlinami, można się nieźle przejechać, tak że jakiś gumowy dywanik jest IMO nieodzowny. Albo kąpiel w klapkach, jak na basenie.

No więc właśnie chcę uniknąć narażonych na bezpośrednie działanie wilgoci
spoin (spoiny też "cudnie" pleśnieją) - a luksfery niczym się w tym nie
różnią od płytek. Jeśli przestrzeń pod prysznicem będzie dosyć duża, to
przyklejanie się zasłony nie będzie miało miejsca, a po odsunieciu jej
przestrzeń łązienki pozostaje niezmniejszona optycznie ani fizycznie i to
mnie bardzo kusi. Pozostaje do rozwiązania kwestia estetyki karnisza i
zasłonki. Nie bedzie to problemem.

Rozumiem, o co Ci chodzi, bo sama "czuję" ten problem. Trzeba się po prostu postarać zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia wszelkich potencjalnych kłopotów. Np. my mamy kabinę o jak najmniejszej ilości zakamarków, taką:

http://www.kolo.com.pl/produkt/25452a

I tak wprawdzie się nieźle narobię, kiedy chcę ją rzeczywiście solidnie sprzątnąć, ale w porównaniu z kabiną z przesuwanymi drzwiami jest o niebo lepiej. Dobrą sprawą też jest zastosowanie zamiast silikonu przy montażu sikaflexu, on tak nie pleśnieje szybko.

Co prawda ktoś mi napisał w mailu, ze wilgoć i pleśń w kabinie nie jest dla
niego problemem, bo po kazdej kąpieli wyciera do sucha płytki i kabinę - i
to ma byc niby bezproblemowość kabiny. Ja w każdym razie dziękuję - trzy
lub cztery osoby dwa razy dziennie osuszające kabinę to chyba jakiś absurd,
a może kąpiel seryjna na komendę?
 ;-PPP

To nie dla mnie rozwiązanie, ani nie dla mojej rodziny. ;)

Ewa

Data: 2010-01-06 03:40:18
Autor: Kudlaty
Okap - jak często włączacie?
On 25 Gru 2009, 23:18, XL <iks...@gazeta.pl> wrote:
Dnia Fri, 25 Dec 2009 23:00:17 +0100, basti78 napisał(a):

> Użytkownik "XL" <iks...@gazeta.pl> napisał
>> No i - widziałam u
>> kogoś, co tam się gromadzi po czasie. Gdyby mi to wisiało nad garnkami,
>> tobym się bała pokrywki podnieść, ze mi coś do garnka wpadnie...

> wystarczy co jakis czas myc....................
> kabina prysznicowa tez grzybem zarośnie - tez takich znajomych
> mam................

> wystarczy umyc.............. regularnie................

Kabinę prysznicową też likwiduję - ilebym nie myła, nie pryskała środkami
chemicznymi, to zarasta. Pryskam i czyszczę co kilka dni, a toto nawet w
silikon włazi. Bleeeee. Będzie zasłonka przy prysznicu, która można
wymieniać, a w kuchni żadnych okapów. I bezsensownej roboty w koło Macieju
przy jednym i drugim..
--

Ikselka.

tez mam zaslonke w kabinie prysznicowej. Z dwoch stron sciana z plytek
zaslaniana zaslonka. Podloga pod prysznicem wylozona kaflami. Na rowno
z reszta podlogi w lazience. Aby woda nie wyplywala na reszte lazienki
jest odgrodzenie na wysokosc kafelki.
Sprawdza sie wysmienicie. Zaslonke nadaje sie do prania. A sama
lzienka bez kabiny zwieksza sie optycznie

Data: 2010-01-07 17:06:31
Autor: XL
Okap - jak często włączacie?
Dnia Wed, 6 Jan 2010 03:40:18 -0800 (PST), Kudlaty napisał(a):


tez mam zaslonke w kabinie prysznicowej. Z dwoch stron sciana z plytek
zaslaniana zaslonka. Podloga pod prysznicem wylozona kaflami. Na rowno
z reszta podlogi w lazience. Aby woda nie wyplywala na reszte lazienki
jest odgrodzenie na wysokosc kafelki.

My to rozwiążemy poprzez łagodne, stopniowe obniżenie poziomu podłogi w
kierunku odpływu.

Sprawdza sie wysmienicie. Zaslonke nadaje sie do prania. A sama
lzienka bez kabiny zwieksza sie optycznie

O to to :-)
--

Ikselka.

Data: 2010-01-05 22:21:03
Autor: Marek Dyjor
Okap - jak często włączacie?
XL wrote:
Dnia Fri, 25 Dec 2009 11:48:17 -0800 (PST), kkk napisał(a):

On 25 Gru, 01:08, XL <iks...@gazeta.pl> wrote:

Okapu nigdy nie używałam, bo uważam że to ustrojstwo szpeci kuchnię
i

Znam takie okapy co zdecydowanie zdobią kuchnie.
W poprzednim mieszkaniu nie miałem... i wtedy wydawał mi się raczej
zbędny, aktualnie korzystam przy prawie każdym gotowaniu i jakoś stał
się niezbędny ;)

Jeszcze nie widziałam okapu, któryby mi się podobał. Nowoczesny design
odpada, wszystko w sumie produkują na jedno kopyto. No i - widziałam u
kogoś, co tam się gromadzi po czasie. Gdyby mi to wisiało nad
garnkami, tobym się bała pokrywki podnieść, ze mi coś do garnka
wpadnie...

bo okap ma pochłaniacze tłuszczu ktoe sie myje  :)  ale ty pewnie tego nie wiesz.

Data: 2009-12-25 08:17:47
Autor: basti78
Okap - jak często włączacie?


ja akurat bardzo często - mam otwartą kuchnie w pełni na salon, wlasciwie to jego część, wiec nie chce tam zapachów roznosic

a okap mam podwieszany pod szafką,w pełni ukryty, bo tez nie wydaje mi sie, ze to ozdoba kuchni........



--


Sebastian

Data: 2009-12-25 18:52:57
Autor: Marek Dyjor
Okap - jak często włączacie?
basti78 wrote:
ja akurat bardzo często - mam otwartą kuchnie w pełni na salon,
wlasciwie to jego część, wiec nie chce tam zapachów roznosic

a okap mam podwieszany pod szafką,w pełni ukryty, bo tez nie wydaje
mi sie, ze to ozdoba kuchni........

wystarczy kupić ładny okap  :)

Data: 2009-12-25 18:52:22
Autor: Marek Dyjor
Okap - jak często włączacie?
DFpawel wrote:
Witam,

Interesuje mnie, jak często włączacie wentylatorki w okapie? Bo z
moich obserwacji u rodziców wynika że najczęściej jest zapalane
światełko żeby podświetlić pod garnkami. A normalnie okap jest
włączany rzadko (w zasadzie to jest pochłaniacz bo piec jest przy
oknie prawie).
Pytam o to, bo podsunięto mi rozwiązanie takie żeby zamiast okapu
kupić wentylatorek do kratki wwiewnej albo jakiś taki wysuwany
pochłaniacz kupić. Co o tym myślicie? Bo mam 2 kratki przy ścianie
bocznej (płyta indukcyjna będzie właśnie na rogu). Jeszcze kuchni nie
kupiłem, mam pare dni do namysłu.

przy każdym gotowaniu  :)

Okap - jak często włączacie?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona