Było to tak: jak się nie będziesz uczył to nie zdasz kolokwium .. Po zaliczeniu z kolokwium tylko Analizy Matematycznej dostałem wezwanie do WKU gdzie pytałem o Jednostki Specjalne. Po roku wojska, dzięki dowĂłdcy mojej kompanii, ktĂłry dawał mi przepustki na egzaminy wstępne, ktĂłre zdawałem, Ĺźeby coś robić i pierdolca nie dostać, dostałem się na AE. Niestety forsy brakowało, a i jak wyszedł, Ĺźeby się nie wyraĹźać, i coś zaczął kalumnie rzucać .. Anyway zostałem sam sobie w zasadzie w wieku lat 19 z maturą. Dalej pewną rolę odegrał mĂłj kolega, nie pamiętam tego dokładnie juĹź. Znalazłem pracę, ale to było juĹź po pewnym zwątpieniu, w zwisie chyba trochę. W pracy duĹźo się jeĹşdziło - delegacja do Sanoka okazała się wycieczką poza okrąg.

  M.

W dniu 2013-09-26 10:50, Michał pisze:

  Było to tak: jak się nie będziesz uczył to nie zdasz kolokwium ..

  sesji

  Po

zaliczeniu z kolokwium tylko Analizy Matematycznej dostałem wezwanie do
WKU gdzie pytałem o Jednostki Specjalne. Po roku wojska, dzięki dowódcy
mojej kompanii, który dawał mi przepustki na egzaminy wstępne, które
zdawałem, żeby coś robić i pierdolca nie dostać, dostałem się na AE.
Niestety forsy brakowało, a i jak wyszedł, żeby się nie wyrażać, i coś
zaczął kalumnie rzucać .. Anyway zostałem sam sobie w zasadzie w wieku
lat 19 z maturą. Dalej pewną rolę odegrał mój kolega, nie pamiętam tego
dokładnie już. Znalazłem pracę, ale to było już po pewnym zwątpieniu, w
zwisie chyba trochę. W pracy dużo się jeździło - delegacja do Sanoka
okazała się wycieczką poza okrąg.

  M.

W dniu 2013-09-26 10:50, Michał pisze:

  Było to tak: jak się nie będziesz uczył to nie zdasz kolokwium .. Po
zaliczeniu z kolokwium tylko Analizy Matematycznej dostałem wezwanie do
WKU gdzie pytałem o Jednostki Specjalne. Po roku wojska, dzięki dowódcy
mojej kompanii, który dawał mi przepustki na egzaminy wstępne, które
zdawałem, żeby coś robić i pierdolca nie dostać, dostałem się na AE.
Niestety forsy brakowało, a i jak wyszedł, żeby się nie wyrażać, i coś
zaczął kalumnie rzucać .. Anyway zostałem sam sobie w zasadzie w wieku
lat 19 z maturą. Dalej pewną rolę odegrał mój kolega, nie pamiętam tego
dokładnie już. Znalazłem pracę, ale to było już po pewnym zwątpieniu, w
zwisie chyba trochę. W pracy dużo się jeździło - delegacja do Sanoka
okazała się wycieczką poza okrąg.

  M.

  Było coś jeszcze - zanim poszedłem studiować na Politechnikę Wrocławską starałem się dostać do Dęblina - szkoła pilotĂłw wojskowych - gdzie odrzucono mnie z powodu alergii. Za alergię jak sądzę odpowiadają zanieczyszczenia powietrza w mieście.