Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Okr?g?e zwi?zkowe pyszczki gro?? diet?

Okr?g?e zwi?zkowe pyszczki gro?? diet?

Data: 2011-02-02 16:33:51
Autor: Grzegorz Z.
Okr?g?e zwi?zkowe pyszczki gro?? diet?
Polecam zdjęcie:

http://bi.gazeta.pl/im/1/9037/z9037901Z,Konferencja-przy-Jachowicza-30-- Na-zdjeciu-szefowie.jpg

==============

Do ostatniej chwili będziemy tu siedzieć; jak będzie trzeba, to się
przykujemy - grożą działacze płockiej Solidarności, którzy od wtorku swoją
siedzibę przy al. Jachowicza 30 zajmują już nielegalnie. Do opuszczenia gmachu wezwał związkowców samorząd województwa
mazowieckiego, który jest właścicielem budynku. Zrobił to za pośrednictwem
swojej jednostki - jednocześnie administratora gmachu - czyli Mazowieckiego
Biura Planowania Regionalnego. Płocka "S", zgodnie z nakazem, miała opuścić
siedzibę do wczoraj.

Tak się jednak nie stało. W zamian za to związkowcy zorganizowali tam
konferencję prasową. Przewodniczący Wojciech Kępczyński nie ukrywa bowiem,
że teraz liczy już tylko na nagłośnienie sprawy w mediach.

- Zwracaliśmy się nie tylko do wojewody czy marszałka, ale także do
parlamentarzystów. Spotkaliśmy się także z pierwszym przewodniczącym
Solidarności Lechem Wałęsą. Jakież było jego zdziwienie, że ktoś chce nas
stąd wyrzucić, mimo że mamy akt notarialny. Jeden z parlamentarzystów
zwrócił się do ministra Jerzego Millera [szef MSWiA - red.] z interpelacją,
ale pewnie na odpowiedź czeka się ze trzy miesiące - wyliczał Wojciech
Kępczyński. Nie krył rozżalenia, wskazując na oprawiony w złote ramki
wspomniany akt notarialny. - Dziś, jak mówią nasi prawnicy, ten akt jest
tyle wart, że można go sobie powiesić właśnie w ramkach - tłumaczył
przewodniczący płockiej "S". I dodawał z goryczą: - W tym roku minie 30 lat
od wprowadzenia stanu wojennego. Czy kolejny raz wyrzucą nas na bruk?

Przypomnijmy: w 1998 r. społeczna komisja rewindykacyjna przyznała płockiej
"S" obligacje skarbu państwa, które były rekompensatą za utracony w stanie
wojennym majątek. Związek zdecydował się kupić za te papiery połowę
budynku, w którym od siedmiu lat miał już swoją siedzibę. W 2001 r.
ówczesny wojewoda mazowiecki Antoni Pietkiewicz za 444 tys. zł (taka była
wartość tych obligacji) sprzedał "S" połowę nieruchomości przy al.
Jachowicza 30. Transakcję zakwestionował jednak Urząd Marszałkowski -
samorząd województwa mazowieckiego stwierdził, że budynek służył celom
administracyjnym i wraz z reformą administracyjną skarb państwa powinien go
przekazać marszałkowi Mazowsza, a nie sprzedawać.

Spór między związkowcami a marszałkiem trwał latami. Ostatecznie Naczelny
Sąd Administracyjny przyznał rację Urzędowi Marszałkowskiemu i stanęło na
tym, że wojewoda nie miał prawa sprzedawać budynku.

- Mam pytanie do pana Adama Struzika [marszałka Mazowsza; nie uczestniczył
w konferencji - red.], który w artykule Huberta Woźniaka stwierdził, że
żyjemy w państwie prawa. Czy to prawo jest tylko dla silnych? Maluczkich,
słabych można wyrzucić? Przecież władze właśnie od tego są, żeby nie
krzywdzić najsłabszych! A związek, który robi tak dobrą robotę, ma być
wyrzucony na bruk?! To jest hańba! - grzmiała wczoraj Danuta Strzelecka
reprezentująca emerytów i rencistów w płockiej "S". W ich imieniu
zapowiedziała, że wszyscy będą tu siedzieć do ostatniej chwili, a jak
trzeba, to albo się przykują łańcuchami, albo zabarykadują.

- Nie zaprzestajemy działalności związkowej, ale nie mamy żadnego planu
awaryjnego w kwestii siedziby - dopowiadał Wojciech Kępczyński, dodając, że
czeka teraz na propozycję "tego, który powinien załatwić, czuć ten temat,
czyli wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego".

Co na to wojewoda? W rozmowie z "Gazetą" tłumaczy, że to "S" powinna teraz
znaleźć podstawę prawną, która pozwoli wojewodzie - w zamian za rezygnację
z roszczeń pod adresem skarbu państwa - przekazać związkowi inną
nieruchomość w Płocku. Ale najlepszym - zdaniem wojewody - rozwiązaniem
byłoby wystąpienie przez "S" do sądu, który wyceni, ile państwo ma zapłacić
związkowcom w ramach rekompensaty.

- Żyjemy w państwie prawa, a wyrok sądu jest prawomocny. Związek powinien
więc opuścić tę siedzibę - mówi Marta Milewska, rzeczniczka marszałka
Mazowsza. Zapytana, co samorząd województwa zrobi, jeśli działacze
rzeczywiście zabarykadują się w siedzibie, odpowiada: - W każdym kraju są
odpowiednie organy do egzekwowania prawa. Mamy jednak nadzieję, że rozsądek
weźmie górę i zakończymy tę sprawę w cywilizowany sposób.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9039718,Solidarnosc_do_eksmisji__Zwiazkowcy__To_hanba_.html

Okr?g?e zwi?zkowe pyszczki gro?? diet?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona