# Pewna ludowa prawda głosi "mówić do ściany". I jest to aksjomat niemożliwego kontaktu werbalnego. Ale co to? Okazuje się, że mądrości ludu, podobnie jak fizyka klasyczna, nie wytrzymują w starciu z PiS-rzeczywistością. Dowód? Proszę bardzo. Najpierw "obezwładniono samolot"(?). Nie podano zastosowanej techniki ale wszystko zdaje się wskazywać na umysłowego, podwójnego  nelsona, założonego na mózg prelegenta. To było wczoraj.

Dziś nowy dzień i nowe otwarcie. Teraz "gadająca ściana". Oto mur stojący za prezesem odezwała się ludzkim głosem. Mówiąc ściślej, jedna cegła: albo cytując klasyka: "one brick in the wall" -Cymański Tadeusz.

Najsampierw ten Tadeusz sam się mocno dopieścił twierdząc, że chciano go z PiS-muru wyrwać ale on trwał i wytrwał. Pokazał tym samym, że PiSowe spoiwo korytowe w jego wypadku ma moc.

Chwilę potem Tadeusz, imiennik znanego dyrektora a dla niektórych ojca, wyraził swój sprzeciw przeciwko badaniu prezesa przez zespól biegłych w patologiach umysłu. Sąd popełnił niezawisły błąd - powiedział ten Tadeusz - bo sędziowie też są ludźmi a demokracja jeszcze taka młoda.

"Biała księga". Tu europarlamentarny przedstawiciel PiS-muru stwierdził iż księga jest zbiorem suchych faktów i dokumentów skropionych tylko minimalnym komentarzem niczym kroplami potu wylanymi podczas ślęczenia nad nią. No bo kto jest winny to przecież wiadomo.

Na koniec Tadeusz obwieścił murowany sukces wyborczy, który ma zapewnić obłożenie obecnego, monolitycznego PiS-muru nowymi, ślicznymi płytkami. Te poprzednie, no niestety, trzeba nazwać rzecz po imieniu, bardziej przypominały kafle chodnikowe czy trylinkę i ich uroda była ostatnim walorem, który można by wymienić. Nowe, śliczne, uczynią mur bardziej przyjaznym i przyciągną rzesze nowych wielbicieli. Szkoda tylko, że pod spodem będzie to taki sam mur a raczej najzwyczajniejszy, niereformowalny beton #
Ze strony:
http://tiny.pl/hf213

--
stevep