Witam, w skrócie - mam abonament, dostałem ofertę przedłużenia umowy, zgodziłem się, podpisałem, odebrałem telefon. Operator przez blisko 4 miesiące nie uruchomił opisanych w umowie usług - płaciłem wg rachunków wystawianych przez operatora (ale po staremu bo nie zmienili).

Czy mogę uważać umowę za nieważną ? uznając że operator nie wywiązał się z umowy ? Co z telefonem - mogę go zachować ?

Ktoś potrafi coś konstruktywnego w tej sprawie podpowiedzieć ?

Pozdrawiam
aru

On 2010-01-17 00:01, Aru wrote:

Czy mogę uważać umowę za nieważną ? uznając że operator nie wywiązał się
z umowy ?

Możesz, zawsze. Ale operator również może uważać, że nie wywiązałeś się ze swojego zobowiązania. Skutek? Albo zostaniesz zwindykowany przez jakiegoś kruka, albo będziesz musiał złożyć pozew do sądu o niesitnienie zobowiązania.

Użytkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl>

Czy mogę uważać umowę za nieważną ? uznając że operator nie wywiązał się
z umowy ?

Możesz, zawsze. Ale operator również może uważać, że nie wywiązałeś się ze swojego zobowiązania. Skutek? Albo zostaniesz zwindykowany przez jakiegoś kruka, albo będziesz musiał złożyć pozew do sądu o niesitnienie zobowiązania.

Ee yy ... najpierw operator musi wnieść pozew o zapłatę

On 2010-01-17 00:28, op23 wrote:

Użytkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl>

Czy mogę uważać umowę za nieważną ? uznając że operator nie wywiązał się
z umowy ?

Możesz, zawsze. Ale operator również może uważać, że nie wywiązałeś
się ze swojego zobowiązania. Skutek? Albo zostaniesz zwindykowany
przez jakiegoś kruka, albo będziesz musiał złożyć pozew do sądu o
niesitnienie zobowiązania.

Ee yy ... najpierw operator musi wnieść pozew o zapłatę

Zakład? W 99 % sprawa pójdzie tym tokiem, z wpisem do rejestru niesolidnych klientów. Dopiero, jak druga strona będzie bardzo oporna i odporna psychicznie, sprawa może iść do sądu.

Niezależnie jednak od drogi windykacji sytuacja prawna jest taka, że częściowe nierealizowanie usługi nie jest podstawą do zerwania umowy przez drugą stronę. Do tego służy postępowanie reklamacyjne.

On Sun, 17 Jan 2010 01:28:58 +0100,  Maciej Bebenek (news.onet.pl)

Zakład? W 99 % sprawa pójdzie tym tokiem, z wpisem do rejestru niesolidnych klientów. Dopiero, jak druga strona będzie bardzo oporna i odporna psychicznie, sprawa może iść do sądu.

Za wpisanie do rejestru nie nalezy sie odszkodowanie ?

Niezależnie jednak od drogi windykacji sytuacja prawna jest taka, że częściowe nierealizowanie usługi nie jest podstawą do zerwania umowy przez drugą stronę. Do tego służy postępowanie reklamacyjne.

Jest na to jakis przepis ? Bo Wroclaw przegonil budowniczego ze stadionu, GDDKiA z autostrady, i
wystarczylo nienadazanie za harmonogramem :-)



J.

On 2010-01-17 17:20, J.F. wrote:

On Sun, 17 Jan 2010 01:28:58 +0100,  Maciej Bebenek (news.onet.pl)

Zakład? W 99 % sprawa pójdzie tym tokiem, z wpisem do rejestru
niesolidnych klientów. Dopiero, jak druga strona będzie bardzo oporna i
odporna psychicznie, sprawa może iść do sądu.

Za wpisanie do rejestru nie nalezy sie odszkodowanie ?

Nie należy się, w rozumieniu, że przyczyna (niesłuszny wpis) powoduje automatyczne odszkodowanie.

Niezależnie jednak od drogi windykacji sytuacja prawna jest taka, że
częściowe nierealizowanie usługi nie jest podstawą do zerwania umowy
przez drugą stronę. Do tego służy postępowanie reklamacyjne.

Jest na to jakis przepis ?

Pewnie jest :-) Na przykład Prawo telekomunikacyjne, rozdział III

Bo Wroclaw przegonil budowniczego ze stadionu, GDDKiA z autostrady, i
wystarczylo nienadazanie za harmonogramem :-)

To nie wiedziałem, że za budowę autostrady ktoś miał dostać telefon za złotówkę :-P

On Sun, 17 Jan 2010 19:44:48 +0100,  Maciej Bebenek (news.onet.pl)

On 2010-01-17 17:20, J.F. wrote:

On Sun, 17 Jan 2010 01:28:58 +0100,  Maciej Bebenek (news.onet.pl)

Zakład? W 99 % sprawa pójdzie tym tokiem, z wpisem do rejestru
niesolidnych klientów. Dopiero, jak druga strona będzie bardzo oporna i
odporna psychicznie, sprawa może iść do sądu.

Za wpisanie do rejestru nie nalezy sie odszkodowanie ?

Nie należy się, w rozumieniu, że przyczyna (niesłuszny wpis) powoduje automatyczne odszkodowanie.

Automatycznie nie musi, ale poczulem sie oczerniony i domagam sie
odszkodowania !

Niezależnie jednak od drogi windykacji sytuacja prawna jest taka, że
częściowe nierealizowanie usługi nie jest podstawą do zerwania umowy
przez drugą stronę. Do tego służy postępowanie reklamacyjne.

Jest na to jakis przepis ?

Pewnie jest :-) Na przykład Prawo telekomunikacyjne, rozdział III

Bo Wroclaw przegonil budowniczego ze stadionu, GDDKiA z autostrady, i
wystarczylo nienadazanie za harmonogramem :-)

To nie wiedziałem, że za budowę autostrady ktoś miał dostać telefon za złotówkę :-P

Jak widac w stosunakch nieuregulowanych specjalna ustawa zerwac mozna
:-)

Ale i ten Dzial III nie jest taki zly dla klienta.


J.

Użytkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl>

Czy mogę uważać umowę za nieważną ? uznając że operator nie wywiązał się
z umowy ?

Możesz, zawsze. Ale operator również może uważać, że nie wywiązałeś
się ze swojego zobowiązania. Skutek? Albo zostaniesz zwindykowany
przez jakiegoś kruka, albo będziesz musiał złożyć pozew do sądu o
niesitnienie zobowiązania.

Ee yy ... najpierw operator musi wnieść pozew o zapłatę

Zakład? W 99 % sprawa pójdzie tym tokiem, z wpisem do rejestru niesolidnych klientów. Dopiero, jak druga strona będzie bardzo oporna i odporna psychicznie, sprawa może iść do sądu.

Nie wątpię, że sieć będzie chciała otrzymać zapłatę bez pozwu, ale jeśli klient kwestionuje roszczenie to zasadniczo nie ma innego wyjścia.

Niezależnie jednak od drogi windykacji sytuacja prawna jest taka, że częściowe nierealizowanie usługi nie jest podstawą do zerwania umowy przez drugą stronę. Do tego służy postępowanie reklamacyjne.

Przeprowadzenie postępowania reklamacyjnego nie jest konieczne do zakwestionowania roszczenia.

On 2010-01-17 21:10, op23 wrote:

Niezależnie jednak od drogi windykacji sytuacja prawna jest taka, że
częściowe nierealizowanie usługi nie jest podstawą do zerwania umowy
przez drugą stronę. Do tego służy postępowanie reklamacyjne.

Przeprowadzenie postępowania reklamacyjnego nie jest konieczne do
zakwestionowania roszczenia.

Proponuję uważną lekturę art. 107 PT

Użytkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl>

Niezależnie jednak od drogi windykacji sytuacja prawna jest taka, że
częściowe nierealizowanie usługi nie jest podstawą do zerwania umowy
przez drugą stronę. Do tego służy postępowanie reklamacyjne.

Przeprowadzenie postępowania reklamacyjnego nie jest konieczne do
zakwestionowania roszczenia.

Proponuję uważną lekturę art. 107 PT

Wystarczy przedawnienie roszczenia by operator nie był w stanie go wyezgekwować.

Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

Możesz, zawsze. Ale operator również może uważać, że nie wywiązałeś się ze swojego zobowiązania. Skutek? Albo zostaniesz zwindykowany przez jakiegoś kruka, albo będziesz musiał złożyć pozew do sądu o niesitnienie zobowiązania.

Tak też podejrzewam że jedynie droga reklamacji i ew. w ramach przeprosin podarują pakiet 15 minut do sieci. Myślę także że nawet płacenie rachunków wg. umowy też sytuację zamykałoby w zakresie reklamacji.

Co do samego telefonu spotkałem się kiedyś z interpretacją iż nie jest on elementem tej umowy i skoro jest sprzedawany a nie podarowany (tu akurat nie za 1 zł) to ew. rozwiązanie/wypowiedzenie umowy nie powinno się wiązać z ew. zwrotem tegoż.

Ale czy dobrze słyszałem ? sam nie wiem ;-)