Widzialem V serie 'Czasu honoru', potem obejrzalem film o prymasie Wyszynskim, a niedawno sie dowiedzialem, ze prymas ten potepil 'bandy podziemia'. Teraz mysle, ze wiekszej krzywdy nie mógl uczynic.
Wyszynski pisal, ze pertraktujac z komunistami ustepowal im w punktach mniej istotnych, zas w sprawach najwyzszej wagi pozostawal nieugiety. Jakze to ladnie brzmi... Jednak trzeba miel odrobine pychy, aby nie zadac sobie pytania: Co dla bandyckiej wladzy moze byc sprawa najwyzszej wagi?
:
26 grudnia 1948 aresztowany zostal w Budapeszcie prymas Wegier József Mindszenty. Rok pozniej w procesie pokazowym skazany zostaje za zdrade stanu na dozywotnie wiezienie. Jego glowna 'zdrada stanu' bylo to, ze nie chcial byc strona rozmow z komunistami. Z pewnoscia kardynal zdawal sobie sprawe z tego, ze cena jego wolnosci bedzie wmontowanie wegierskiego kosciola w sowiecki aparat wladzy nad ludzkimi duszami.
Dzis widac na polskim przykladzie, ze gdyby nie postawa wegierskiego prymasa, rowniez wegierski kosciol musialby legitymizowac rzady sowieciarzy wraz z ich systemem antywartosci, a dla zniewolonego spoleczenstwa stac sie przyslowiowym leninowskim opium dla ludu. Prymas Mindszenty nie poszedl na taka ugode nawet za cene przesladowan i konfiskat, jakie na wegierski kosciól spadly po jego skazaniu.
:
Zapomnijcie o swoim Budapeszcie zalosne polskie 'moherki'. Jestescie ideowa czescia tego, na co sie zamierzacie. Do tej walki nie macie ani moralnej sily, ani nawet woli. Byc moze kiedys dojdziecie do wladzy, ale co dalej? Znow zacznie sie wojna z burdelami, skrobankami, pedalami, .... podsycana przed dywersyjny kler.
jb

http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zsef_Mindszenty
http://www.mindszenty.org/About_us.aspx