Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Opłacalność diesla raz jeszcze.

Opłacalność diesla raz jeszcze.

Data: 2010-12-21 08:18:09
Autor: Krzysztof 45
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Artur Frydel napisał(a):
Gdzie nie czytam, to opinie są takie same; diesel (używany) się nie opłaca,
bo auta są zajeżdżone, a naprawy drogie. Lepiej kupić benzynkę bo łatwiej
Totalna bzdura. Benzynkę wypicowaną i odmłodzoną o wieki trafisz nie
wiedząc nawet że katowana była na nauce jazdy, albo przez taryfiarza,
przedstawiciela handlowego itp. Lub przez kobitę (był taki przykład)
Przez osiemnaście lat nie zmieniała oleju w merolu, tylko dolewała.
Wszystko zależy jakiego właściciela miało auto, od niczego innego.
Takie jest moje zdanie.
--
Krzysiek

Data: 2010-12-21 07:56:06
Autor: Myjk
Opłacalność diesla raz jeszcze.
2010-12-21 08:18:09 Krzysztof 45

Totalna bzdura. Benzynkę wypicowaną i odmłodzoną o wieki
trafisz nie wiedząc nawet że katowana była na nauce jazdy,

Silnik katowany na nauce jazdy? Dobre. :D

albo przez taryfiarza,

No, ci też pałują silniki. Przecież benzyna tania jak woda to i w palnik można dawać!

przedstawiciela handlowego itp.

Kto kupuje przedstawicielom auto z silnikiem benzynowym? Dla przykładu,
diesel po przedstawicielu handlowym, PUG 306 SW, równo 3 lata używany,
218 kkm. Teraz dostał 307 SW, zwiększyli mu obszar. Szacuje, że
przejedzie tym ze 300kkm po 3 latach.

Lub przez kobitę (był taki przykład)
Przez osiemnaście lat nie zmieniała oleju w merolu, tylko dolewała.

No i co, 18 lat przejeździła? Cud.

Wszystko zależy jakiego właściciela miało auto, od niczego innego. Takie jest moje zdanie.

Fakt jest taki, że Diesel jest droższy w utrzymaniu i bardziej
problematyczny. Wrażliwy na paliwo (wtryski CR), na olej (FAP/DPF), o
turbinie i K2M przez grzeczność nie wspomnę. Używanego Diesla nie
polecam kupować bez odpowiedniej (czyt. szerokiej) wiedzy technicznej.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2010-12-21 09:37:07
Autor: Krzysztof 45
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Myjk napisał(a):
Silnik katowany na nauce jazdy? Dobre. :D
Oczywiście że dobre.
Na placu manewrowym nie raz widziałem katowany na
jedynce, że o mało by nie wyskoczył. A sprzęgło jeszcze co przezywa,
to tylko ono wie.
albo przez taryfiarza,
No, ci też pałują silniki.
Tak. Leją najtańszą gnojówkę (włącznie z opałem, choć uważam go za
same witaminy), nie zmieniają oleju, robią duże przebiegi, a przy
odsprzedaży odmładzają o kilka "lat świetlnych".
Kto kupuje przedstawicielom auto z silnikiem benzynowym?
Mało ich jeździ?
Dla przykładu, diesel po przedstawicielu handlowym, PUG 306 SW, równo 3 lata używany, 218 kkm. Teraz dostał 307 SW, zwiększyli mu obszar. Szacuje, że przejedzie tym ze 300kkm po 3 latach.
To teraz zobacz w ogłoszeniach przebiegi tych trzy letnich samochodów.

Ja nie twierdzę że w każdym przypadku j.w. tak jest. Ale istnieje
bardzo duże prawdopodobieństwo, że gdy nie znamy właściciela, to
właśnie tak wtopimy.
Używanego Diesla nie polecam kupować bez odpowiedniej (czyt. szerokiej) wiedzy technicznej.
A ja żadnego nie polecam kupować bez szerokiej wiedzy technicznej,
zwłaszcza gdy nie znamy właściciela.
--
Krzysiek

Data: 2010-12-21 09:11:24
Autor: Myjk
Opłacalność diesla raz jeszcze.
2010-12-21 09:37:07 Krzysztof 45

Myjk napisał(a):
> Silnik katowany na nauce jazdy? Dobre. :D
Oczywiście że dobre.
Na placu manewrowym nie raz widziałem katowany na
jedynce, że o mało by nie wyskoczył.

Długo tak kursant jechał ja jedynce z wyskakującym silnikiem zanim skasował "ogrodzenie"? Poza tym,
nie sądzę aby wtedy dochodziło choćby do połowy skali obrotomierza.

A sprzęgło jeszcze co przezywa,
to tylko ono wie.

Sprzęgło się wymienia i po sprawie. Żadne inne elementy nie są
katowane, przeciążane, etc. Przebiegi też nie są jakieś strasznie
kosmiczne, bo Lki jeżdżą może sporo, ale powoli i połowę czasu, jak nie
więcej na placach gdzie prawie w miejscu stoją.

> > albo przez taryfiarza,
> No, ci też pałują silniki.
Tak. Leją najtańszą gnojówkę (włącznie z opałem, choć uważam go za same witaminy),

Chyba pisaliśmy o benzynowym silniku?

nie zmieniają oleju,

Ktoś mi opowiadał -- więc znam przypadek kobiety, co nie zmieniała oleju 18 lat, tylko dolewała i chyba auto dożyło do końca. W sumie nie wiem, bo ten co opowiadał nie skończył opowieści. :P

robią duże przebiegi, a przy odsprzedaży odmładzają  o kilka "lat świetlnych".

Jak wszystkie, ale bardziej odmładza się Diesle niż benzyny.
Już pomijam, że taxiarze kupują głównie auta z silnikiem Diesla
a nie benzynowe, właśnie ze względu na rzeczony przebieg.

> Kto kupuje przedstawicielom auto z silnikiem benzynowym?
Mało ich jeździ?

Zdecydowanie mniej.

> Dla przykładu, diesel po przedstawicielu handlowym, PUG 306 SW,
> równo 3 lata używany, 218 kkm. Teraz dostał 307 SW, zwiększyli mu
> obszar. Szacuje, że przejedzie tym ze 300kkm po 3 latach.
To teraz zobacz w ogłoszeniach przebiegi tych trzy letnich samochodów.

Nie muszę, wiem doskonale o kręceniu liczników.
Tylko właśnie rzecz w tym, że liczniki najwięcej
kręci się w Dieslach a nie w benzynach.

Ja nie twierdzę że w każdym przypadku j.w. tak jest. Ale istnieje
bardzo duże prawdopodobieństwo, że gdy nie znamy właściciela, to
właśnie tak wtopimy.
> Używanego Diesla nie polecam kupować bez odpowiedniej (czyt.
> szerokiej) wiedzy technicznej.
A ja żadnego nie polecam kupować bez szerokiej wiedzy technicznej,
zwłaszcza gdy nie znamy właściciela.

Większe prawdopodobieństwo wtopy istnieje w przypadku Diesla.
Ponadto wkład po zakupie jest dużo większy (rozrząd, oleje, filtry).

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2010-12-21 10:23:26
Autor: Agent
Opłacalność diesla raz jeszcze.

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:iepqvs$78p$1news.onet.pl...
2010-12-21 09:37:07 Krzysztof 45

Myjk napisał(a):
> Silnik katowany na nauce jazdy? Dobre. :D
Oczywiście że dobre.
Na placu manewrowym nie raz widziałem katowany na
jedynce, że o mało by nie wyskoczył.

Długo tak kursant jechał ja jedynce z wyskakującym
silnikiem zanim skasował "ogrodzenie"? Poza tym,
nie sądzę aby wtedy dochodziło choćby do połowy
skali obrotomierza.

ale o wiele gorsze sa włąsnie te obroty typu 20 km/h na V niż te pod czerwone pole.


Sprzęgło się wymienia i po sprawie. Żadne inne elementy nie są
katowane, przeciążane, etc. Przebiegi też nie są jakieś strasznie
kosmiczne, bo Lki jeżdżą może sporo, ale powoli i połowę czasu, jak nie
więcej na placach gdzie prawie w miejscu stoją.

To tym bardziej bo raz że spory przebieg to jeszcze większośc tego po miescie. A stanie na placu to znowu praca silnika bez nabijania przebiegu więc znowu żużycie którego nie odzwierciedla licznik.


Data: 2010-12-21 10:21:49
Autor: Myjk
Opłacalność diesla raz jeszcze.
2010-12-21 10:23:26 Agent

ale o wiele gorsze sa włąsnie te obroty typu 20 km/h na V niż te pod czerwone pole.

To przedmówca udowadniał, że obroty szkodzą i dyskwalifikują takie
auto. Silnik można zajechać na wiele sposobów. Niskie obroty to jedna z
możliwości, aczkolwiek w autach z tak małymi i nowoczesnymi silnikami
jak w eLkach się spotyka, to raczej nie jest problem. Do tego cały czas
jest instruktor siedzący obok i tłumiący niepożądane zachowania. Jak
nie, to najwyraźniej kamikaze. Bywa.

To tym bardziej bo raz że spory przebieg to jeszcze większośc tego po miescie. A stanie na placu to znowu praca silnika bez nabijania
przebiegu więc znowu żużycie którego nie odzwierciedla licznik.

Ale silnik nie jest wysilany bo nie pracuje pod dużymi obciążeniami.
Skrzynia i układ jezdny też mniej dostaje niż przeciętnie używane
prywatne auto. Jedynie sprzęgło jest w sporym niebezpieczeństwie,
ale wymiana nie jest kosztowna.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2010-12-21 11:43:06
Autor: Agent
Opłacalność diesla raz jeszcze.


To tym bardziej bo raz że spory przebieg to jeszcze większośc tego
po miescie. A stanie na placu to znowu praca silnika bez nabijania
przebiegu więc znowu żużycie którego nie odzwierciedla licznik.

Ale silnik nie jest wysilany bo nie pracuje pod dużymi obciążeniami.

Jak nie pracuje? Bo nie przekracza zwykle 2000? Weż poczytaj o tym co sie dzieje z panewkami na bardzo małych obrotach i bardzo dużym obciążeniu od korbowodów. I zapewniam Cię że tu niewiele się zmieniło od czasów Żuka czy Fiata 125p.

Skrzynia i układ jezdny też mniej dostaje niż przeciętnie używane
prywatne auto.

No chyba trolować zaczynasz. Dobra nie wkręcam się dalej.

Data: 2010-12-21 18:07:01
Autor: Myjk
Opłacalność diesla raz jeszcze.
2010-12-21 11:43:06 Agent

> Ale silnik nie jest wysilany bo nie pracuje pod dużymi obciążeniami.
Jak nie pracuje? Bo nie przekracza zwykle 2000? Weż poczytaj o tym co
sie dzieje z panewkami na bardzo małych obrotach i bardzo dużym
obciążeniu od korbowodów. I zapewniam Cię że tu niewiele się zmieniło
od czasów Żuka czy Fiata 125p.

Sporo się zmieniło w stosunku do Żuków i spółki. M.in. silnikiem
steruje komputer i nie leje paliwa, którego silnik nie będzie w stanie
przepalić. Wiem doskonale OCB, ale przy tak cywilnej jeździe jaką
wykonuje eLka i bojaźliwości wciskania gazu jakoś nie widzę Twojej
teorii. :P
 
> Skrzynia i układ jezdny też mniej dostaje niż > przeciętnie używane prywatne auto.
No chyba trolować zaczynasz.

Nie mam w zwyczaju.
Dobra nie wkręcam się dalej.

Wystarczy, że przestaniesz widzieć wszytko w czarnych barwach. Ponadto
trafienie na auto po eLce jest tak małe, że nie warto w ogóle rozważać
tego przykładu. Jest dużo więcej wałków na rynku, na które można się
nadziać.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2010-12-22 10:34:04
Autor: Agent
Opłacalność diesla raz jeszcze.

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:ieqqc5$obi$2news.onet.pl...
2010-12-21 11:43:06 Agent

> Ale silnik nie jest wysilany bo nie pracuje pod dużymi obciążeniami.
Jak nie pracuje? Bo nie przekracza zwykle 2000? Weż poczytaj o tym co
sie dzieje z panewkami na bardzo małych obrotach i bardzo dużym
obciążeniu od korbowodów. I zapewniam Cię że tu niewiele się zmieniło
od czasów Żuka czy Fiata 125p.

Sporo się zmieniło w stosunku do Żuków i spółki. M.in. silnikiem
steruje komputer i nie leje paliwa, którego silnik nie będzie w stanie
przepalić. Wiem doskonale OCB, ale przy tak cywilnej jeździe jaką
wykonuje eLka i bojaźliwości wciskania gazu jakoś nie widzę Twojej
teorii. :P

Akurat siły tłokowo korbowe i obciążenie łożyzk mało mają do przecyzji dawkowania paliwa. Nawet jak Żuk miał przepały to i tak stukały panewki na niskich obrotach. Tu chodzi raczej o system smarowania i tolerancji wykonania. Widze że nic Cię nie przekona.

> Skrzynia i układ jezdny też mniej dostaje niż
> przeciętnie używane prywatne auto.
No chyba trolować zaczynasz.

Nie mam w zwyczaju.

Dobra nie wkręcam się dalej.

Wystarczy, że przestaniesz widzieć wszytko w czarnych barwach. Ponadto
trafienie na auto po eLce jest tak małe, że nie warto w ogóle rozważać
tego przykładu. Jest dużo więcej wałków na rynku, na które można się
nadziać.

Wałki nie wałki ale silnik L-ki po 200 tys jest już po prostu do wyrzucenia. Diesel z niekręconym przebiegiem i użytkowany przez kierowcę a nie ucznia będzie chodził jak zegarek.

Data: 2010-12-22 11:31:38
Autor: kamil
Opłacalność diesla raz jeszcze.
On 21/12/2010 10:21, Myjk wrote:
2010-12-21 10:23:26 Agent

ale o wiele gorsze sa włąsnie te obroty typu 20 km/h
na V niż te pod czerwone pole.

To przedmówca udowadniał, że obroty szkodzą i dyskwalifikują takie
auto. Silnik można zajechać na wiele sposobów. Niskie obroty to jedna z
możliwości, aczkolwiek w autach z tak małymi i nowoczesnymi silnikami
jak w eLkach się spotyka, to raczej nie jest problem. Do tego cały czas
jest instruktor siedzący obok i tłumiący niepożądane zachowania. Jak
nie, to najwyraźniej kamikaze. Bywa.

To tym bardziej bo raz że spory przebieg to jeszcze większośc tego
po miescie. A stanie na placu to znowu praca silnika bez nabijania
przebiegu więc znowu żużycie którego nie odzwierciedla licznik.

Ale silnik nie jest wysilany bo nie pracuje pod dużymi obciążeniami.
Skrzynia i układ jezdny też mniej dostaje niż przeciętnie używane
prywatne auto. Jedynie sprzęgło jest w sporym niebezpieczeństwie,
ale wymiana nie jest kosztowna.

Mniej? Co jest bardziej szkodliwe dla skrzyni, 100km po autostradzie na 5 biegu, czy 50km po miescie w systemie "jedynka, chhrrrup, dwojka, chrruuuup, jedynka, chruuup, oo, nie weszla, chruuuup, jedynka, bruuum, zgasl, bo przypadkiem czworka weszla".



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-12-22 18:53:25
Autor: Karol Y
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Mniej? Co jest bardziej szkodliwe dla skrzyni, 100km po autostradzie na
5 biegu, czy 50km po miescie w systemie "jedynka, chhrrrup, dwojka,
chrruuuup, jedynka, chruuup, oo, nie weszla, chruuuup, jedynka, bruuum,
zgasl, bo przypadkiem czworka weszla".

Ciężko chyba zamiast jedynki omyłkowo wrzucić czwórkę ;-) Trójkę prędzej, ale kobitka która tak zrobiła i siedziała obok mnie, ruszyła z tym na tyle nieźle, że nawet się nie zorientowałem.

--
Mateusz Bogusz

Data: 2010-12-21 10:35:05
Autor: Krzysztof 45
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Myjk napisał(a):
Długo tak kursant jechał ja jedynce z wyskakującym silnikiem zanim
skasował "ogrodzenie"?
No,kilka lat tak katują.
Żadne inne elementy nie są katowane, przeciążane, etc.
Co Ty pierdzielisz. Ty chyba nigdy nie widziałeś jak oni ruszają tymi
samochodami.
Ktoś mi opowiadał -- więc znam przypadek kobiety, co nie zmieniała
oleju 18 lat, tylko dolewała i chyba auto dożyło do końca. W sumie
nie wiem, bo ten co opowiadał nie skończył opowieści. :P
Masz luki.
Jak wszystkie, ale bardziej odmładza się Diesle niż benzyny.
Wszystkie jednakowo.
Już pomijam, że taxiarze kupują głównie auta z silnikiem Diesla a
nie benzynowe.
dwadzieścia lat temu.
Z lpg jest ich od groma.
wiem doskonale o kręceniu liczników. Tylko właśnie rzecz w tym, że
liczniki najwięcej kręci się w Dieslach a nie w benzynach.
Ja ujął bym to inaczej.
Kręci się takim i w takim, tylko inne przybiera sie
wartości w dieslu a inne w benzynie
Większe prawdopodobieństwo wtopy istnieje w przypadku Diesla. Ponadto wkład po zakupie jest dużo większy (rozrząd, oleje,
filtry).
W każdym jest podobny, a jak kupi 2,5DTI to ma tam łańcuch. :-D
--
Krzysiek

Data: 2010-12-21 10:22:42
Autor: Myjk
Opłacalność diesla raz jeszcze.
2010-12-21 10:35:05 Krzysztof 45

Myjk napisał(a):
> Długo tak kursant jechał ja jedynce z wyskakującym silnikiem zanim
> skasował "ogrodzenie"?
No,kilka lat tak katują.

Nic im się nie stanie, nawet po paru latach.
Silnik i osprzęt benzynowca wybacza dużo więcej niż jest tp w przypadku Diesli.

> Żadne inne elementy nie są katowane, przeciążane, etc.
Co Ty pierdzielisz. Ty chyba nigdy nie widziałeś jak oni ruszają tymi samochodami.

Przypalą trochę sprzęgło, to się je wymieni. :P

> Ktoś mi opowiadał -- więc znam przypadek kobiety, co nie zmieniała
> oleju 18 lat, tylko dolewała i chyba auto dożyło do końca. W sumie
> nie wiem, bo ten co opowiadał nie skończył opowieści. :P
Masz luki.

Mówisz? W takim razie jeździ auto po 18 latach?

> Jak wszystkie, ale bardziej odmładza się Diesle niż benzyny.
Wszystkie jednakowo.

Sprzedawałem Fabię po czterech latach użytkowania od nowości.
Przebieg 80kkm. Już się zastanawiałem, czy nie podkręcić
w górę przebiegu, bo nikt nie chciał kupić. :P

Ja ujął bym to inaczej.
Kręci się takim i w takim, tylko inne przybiera sie
wartości w dieslu a inne w benzynie

Zgadzam się, i dla benzyny są to mniejsze wartości. ergo, łatwiej
trafić na trupa diesla niż benzynę. Przypadki które podałeś są bardzo
wygodne,
ale to jest promil z całego rynku samochodowego.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2010-12-21 11:07:57
Autor: Krzysiek Kielczewski
Opłacalność diesla raz jeszcze.
On 2010-12-21, Myjk <myjkel@nospam.op.pl> wrote:

Sprzęgło się wymienia i po sprawie. Żadne inne elementy nie są
katowane, przeciążane, etc. Przebiegi też nie są jakieś strasznie
kosmiczne, bo Lki jeżdżą może sporo, ale powoli i połowę czasu, jak nie
więcej na placach gdzie prawie w miejscu stoją.

Sprzęgło, układ kierowniczy, wspomaganie kierownicy, prawa strona
zawieszenia (krawężniki), poduszki pod silnikiem i skrzynią, czasem
silnik obrywa od męczenia go zbyt niskimi obrotami, skrzynia biegów.
Reszta będzie w porządku :)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-12-21 09:49:17
Autor: Krzysiek Kielczewski
Opłacalność diesla raz jeszcze.
On 2010-12-21, Myjk <myjkel@nospam.op.pl> wrote:

Totalna bzdura. Benzynkę wypicowaną i odmłodzoną o wieki
trafisz nie wiedząc nawet że katowana była na nauce jazdy,

Silnik katowany na nauce jazdy? Dobre. :D

Raczej: tylko silnik nie był katowany.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-12-21 10:01:26
Autor: Artur\(m\)
Opłacalność diesla raz jeszcze.

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnih0qg9.hde.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Raczej: tylko silnik nie był katowany.

Zwłaszcza ten "ruszany z trójki"
albo rozpędzany z piątki od 20km/h

Data: 2010-12-21 10:22:54
Autor: Myjk
Opłacalność diesla raz jeszcze.
2010-12-21 10:01:26 Artur(m)

> Raczej: tylko silnik nie był katowany.

Zwłaszcza ten "ruszany z trójki"
albo rozpędzany z piątki od 20km/h

Jak się chce, to zawsze się znajdzie pasujący przykład. :P
Ale ilu instruktorów pozwala na takie akcje jak przyspieszanie na piątym biegu od 20, albo notoryczne ruszanie z trójki?

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2010-12-21 11:38:38
Autor: Agent
Opłacalność diesla raz jeszcze.

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:iepv5u$l6e$4news.onet.pl...
2010-12-21 10:01:26 Artur(m)

> Raczej: tylko silnik nie był katowany.

Zwłaszcza ten "ruszany z trójki"
albo rozpędzany z piątki od 20km/h

Jak się chce, to zawsze się znajdzie pasujący przykład. :P
Ale ilu instruktorów pozwala na takie akcje jak
przyspieszanie na piątym biegu od 20, albo
notoryczne ruszanie z trójki?

Sam się uczyłem i to robiłem. A powiem nieszczerze że i tak było ze mną lepiej niż z innymi. Zresztą Twoja wypowiedź by pasowała gdyby autem uczył sie jeden góra 3 kierowców. A tu kierowca zmienia sie co godzinę i ciągle świeżaki i kazdy robi te same błędy. Owszem jednemu idzie lepiej innemu gorzej ale nikt mi nie powie że wsiadł i od razu jechał "jak ta lala"

Data: 2010-12-21 18:29:20
Autor: Myjk
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Agent napisal:

> Jak się chce, to zawsze się znajdzie pasujący przykład. :P
> Ale ilu instruktorów pozwala na takie akcje jak
> przyspieszanie na piątym biegu od 20, albo
> notoryczne ruszanie z trójki?
Sam się uczyłem i to robiłem.

hehe, i kiedy się kapnąłeś że ruszasz z trójki, albo kiedy Ci
instruktor podpowiedział? Jak zjarałeś sprzęgło, czy jak zgasiłeś
silnik? Jak już to raz zrobiłeś, to ile razy jeszcze musiałeś powtórzyć
by kapnąć się, że masz zły bieg? Daj spokój. Na siłę próbujesz udowdnić
swoją teorię, popadając w jakieś chore skrajności.

A tu kierowca zmienia sie co godzinę i ciągle świeżaki i kazdy robi te same błędy.

Zakładając, że auto pracuje 14h dziennie, to ma świeżaka średnio co 2-3
dni. Takich pacjentów jak ta blondi z TVN nie ma raczej wielu. Nawet
moja szwagrowa, której nigdy bym nie posądził o to, że będzie w stanie
kierować samochodem, robi to bez "żaby" i nie gasi auta. Po prostu 5x
się zastanowi zanim coś zrobi.

--
Pozdor Myjk
xCarLink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2010-12-21 20:14:24
Autor: Maciek
Opłacalność diesla raz jeszcze.
W dniu 2010-12-21 19:29, Myjk pisze:
Zakładając, że auto pracuje 14h dziennie, to ma świeżaka średnio co 2-3
dni. Takich pacjentów jak ta blondi z TVN nie ma raczej wielu. Nawet
moja szwagrowa, której nigdy bym nie posądził o to, że będzie w stanie
kierować samochodem, robi to bez "żaby" i nie gasi auta. Po prostu 5x
się zastanowi zanim coś zrobi.
Ekhm. Jak ja robiłem kurs prawa jazdy, to po prostu poznawałem
możliwości pojazdu :-> Sprawdzałem, czy da się ruszyć z każdego biegu,
czy da się ruszyć z zaciągniętym ręcznym z każdego biegu, czy i jak
szybko da się robić ósemki itd. Instruktor zostawiał mnie sam na sam z
placem i szedł sobie na kawkę :-> No ale to było parę lat temu, więc
może procedury się zmieniły.

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2010-12-22 08:31:41
Autor: Artur\(m\)
Opłacalność diesla raz jeszcze.

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:xn0h35dpnyfeisv000_myjk_news.onet.pl...

hehe, i kiedy się kapnąłeś że ruszasz z trójki, albo kiedy Ci
instruktor podpowiedział? Jak zjarałeś sprzęgło, czy jak zgasiłeś
silnik? Jak już to raz zrobiłeś, to ile razy jeszcze musiałeś powtórzyć
by kapnąć się, że masz zły bieg? Daj spokój. Na siłę próbujesz udowdnić
swoją teorię, popadając w jakieś chore skrajności.

A tu kierowca zmienia sie co godzinę i ciągle
świeżaki i kazdy robi te same błędy.

Zakładając, że auto pracuje 14h dziennie, to ma świeżaka średnio co 2-3
dni. Takich pacjentów jak ta blondi z TVN nie ma raczej wielu. Nawet
moja szwagrowa, której nigdy bym nie posądził o to, że będzie w stanie
kierować samochodem, robi to bez "żaby" i nie gasi auta. Po prostu 5x
się zastanowi zanim coś zrobi.

Chyba kupiłeś auto z "L" ki i chcesz sobie udowodnić, że masz super autko,
albo sam masz szkołę i nie chcesz psuć swojego rynku bo za chwilę
będziesz musiał je sprzedać.
Cokolwiek powiesz nie kupiłbym takiego samochodu.

Każdy ma swój rozum. Jeżeli chcesz to kup. Ja - nie kupię.

Artur(m)

Data: 2010-12-22 08:08:01
Autor: Myjk
Opłacalność diesla raz jeszcze.
2010-12-22 08:31:41 Artur(m)

Chyba kupiłeś auto z "L" ki i chcesz sobie udowodnić, że masz super autko,

Nie kupuję używanych aut. Do tej pory jeździłem tylko nowymi samochodami i nie zapowiada się, aby to miało się zmienić.

albo sam masz szkołę i nie chcesz psuć swojego rynku bo za chwilę będziesz musiał je sprzedać.

Bujną masz wyobraźnię. :P
Nie, zajmuję się czymś zupełnie innym.

Cokolwiek powiesz nie kupiłbym takiego samochodu.

Ja nie kupiłbym zajechanego samochodu.

Każdy ma swój rozum. Jeżeli chcesz to kup. Ja - nie kupię.

To nie było przedmiotem dyskusji.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2010-12-22 10:49:05
Autor: Agent
Opłacalność diesla raz jeszcze.

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:iesbl1$t4o$1news.onet.pl...
2010-12-22 08:31:41 Artur(m)

Chyba kupiłeś auto z "L" ki i chcesz sobie udowodnić,
że masz super autko,

Nie kupuję używanych aut. Do tej pory jeździłem tylko
nowymi samochodami i nie zapowiada się, aby to miało
się zmienić.

Jak nie masz doświadczenia z używanym isamochodami to co możesz powiedzieć o ich użytkowaniu? Jeśli chcesz powiedzieć że L-ka po 50-80 tys jeszcze się do czegoś nadaje to pewnie masz rację ale inne auto o tym przebiegu użytkowane normalnie to po prostu nówka a wspomniana L-ka będzie się zachowywała podczas użytkowania jakby miała 2-4 więcej przebiegu.

Data: 2010-12-22 10:55:59
Autor: Myjk
Opłacalność diesla raz jeszcze.
2010-12-22 10:49:05 Agent

Jak nie masz doświadczenia z używanym isamochodami to co możesz powiedzieć o ich użytkowaniu?

Twoja logika powala. To, że jeżdżę nowymi autami wyklucza znajomość
tematu? Jeżdżę nowymi, bo szkoda mi czasu na szukanie "igły", szukanie
później przyczyn stuków, marnotrawienia czasu na remonty itp. Tyle i aż
tyle z tego wynika.

Jeśli chcesz powiedzieć że L-ka po
50-80 tys jeszcze się do czegoś nadaje to pewnie masz rację ale inne
auto o tym przebiegu użytkowane normalnie to po prostu nówka

O taaaaaaak!

Właśnie niedawno ojciec w AII wywiezionej z salonu 8 lat temu, przy
przebiegu 80kkm robił wałek rozrządu i zawory. Taka to wg Ciebie nówka,
że trzeba było do salonowego auta, po tak śmiesznym przebiegu, dołożyć
trzy koła? Gdyby ktoś kupił od Niego to auto rok temu, to by miał
niezły pasztet i pewnie powiedziałby, że auto z elki! haha!

BTW Nie posądzaj Go o pałowanie silnika ani na wysokich obrotach, ani
na niskich. Trochę pojęcia o działaniu silników i podzespołów, jako
mechanik samochodowy z wykształcenia, ma.

a wspomniana L-ka będzie się zachowywała podczas użytkowania jakby miała 2-4 więcej przebiegu.

Rozbierałeś silnik po elce, że takiś tego pewien?

Co do jednego mogę się z Tobą zgodzić, EOT w tym wypadku to najlepsze wyjście.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2010-12-22 12:26:55
Autor: Mariusz Chwalba
Opłacalność diesla raz jeszcze.
On Wed, 22 Dec 2010 11:55:59 +0100, Myjk <myjkel@nospam.op.pl> wrote:

Jak nie masz doświadczenia z używanym isamochodami
to co możesz powiedzieć o ich użytkowaniu?

Twoja logika powala. To, że jeżdżę nowymi autami wyklucza znajomość
tematu?

Jestem przekonany, że *jeździsz* używanymi. Nowe najwyżej kupujesz.

Co oczywiście popiera Twoją argumentację :-)

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

Data: 2010-12-22 10:45:22
Autor: Agent
Opłacalność diesla raz jeszcze.

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:xn0h35dpnyfeisv000_myjk_news.onet.pl...
Agent napisal:

> Jak się chce, to zawsze się znajdzie pasujący przykład. :P
> Ale ilu instruktorów pozwala na takie akcje jak
> przyspieszanie na piątym biegu od 20, albo
> notoryczne ruszanie z trójki?
Sam się uczyłem i to robiłem.

hehe, i kiedy się kapnąłeś że ruszasz z trójki, albo kiedy Ci
instruktor podpowiedział? Jak zjarałeś sprzęgło, czy jak zgasiłeś
silnik? Jak już to raz zrobiłeś, to ile razy jeszcze musiałeś powtórzyć
by kapnąć się, że masz zły bieg? Daj spokój. Na siłę próbujesz udowdnić
swoją teorię, popadając w jakieś chore skrajności.

Ja ze 2-3 razy w ciągu całego kursu do tego z kilkanascie razy przy normalnym ruszaniu z 1. Inni to samo lub gorzej. Próbuję napisać że mało kto był taki genialny aby wsiąść za kółko i świetnie jechać.

A tu kierowca zmienia sie co godzinę i ciągle
świeżaki i kazdy robi te same błędy.

Zakładając, że auto pracuje 14h dziennie, to ma świeżaka średnio co 2-3
dni. Takich pacjentów jak ta blondi z TVN nie ma raczej wielu. Nawet
moja szwagrowa, której nigdy bym nie posądził o to, że będzie w stanie
kierować samochodem, robi to bez "żaby" i nie gasi auta. Po prostu 5x
się zastanowi zanim coś zrobi.

A ja widziałem na moim kursie, na kursie żony i czasem na mieście jak jeżdżą L-ki i każdemu auto gasnie mylą sie biegi lub wrzucane sa nie odpowiednio do obrotów bo albo to zamiast 2 wskoczy 4 albo przy redukcij z 4 jedynka lub 5. Własnie na tym polega potrzeba nauki żeby stopniowo wykonywac coraz mniej błędów co nie oznacza nawet że pod koniec kursu jest ich 0.

Data: 2010-12-21 11:51:24
Autor: Artur\(m\)
Opłacalność diesla raz jeszcze.

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:iepv5u$l6e$4news.onet.pl...
2010-12-21 10:01:26 Artur(m)

> Raczej: tylko silnik nie był katowany.

Zwłaszcza ten "ruszany z trójki"
albo rozpędzany z piątki od 20km/h

Jak się chce, to zawsze się znajdzie pasujący przykład. :P
Ale ilu instruktorów pozwala na takie akcje jak
przyspieszanie na piątym biegu od 20, albo
notoryczne ruszanie z trójki?

To tak zwyczajnie "bez pozwolenia"

Data: 2010-12-21 18:30:37
Autor: Myjk
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Artur(m) napisal:

To tak zwyczajnie "bez pozwolenia"

Przerażacie mnie. :P

--
Pozdor Myjk
xCarLink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2010-12-21 11:04:22
Autor: Krzysiek Kielczewski
Opłacalność diesla raz jeszcze.
On 2010-12-21, Artur(m) <musicm@interia.pl> wrote:

Raczej: tylko silnik nie był katowany.

Zwłaszcza ten "ruszany z trójki"
albo rozpędzany z piątki od 20km/h

Mniej niż silnik po dowolnym PH :)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-12-21 13:21:35
Autor: Jakub Witkowski
Opłacalność diesla raz jeszcze.
W dniu 2010-12-21 10:01, Artur(m) pisze:

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnih0qg9.hde.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...

Raczej: tylko silnik nie był katowany.

Zwłaszcza ten "ruszany z trójki"
albo rozpędzany z piątki od 20km/h

Ruszyć z trójki albo tym bardziej z piątki to nie jest takie proste :)
Przeważnie skoczy ze 2 razy, zadławi się, i tyle. Ja tam nie widzę
wielkiej szkodliwości *dla silnika*. Żeby niskie obroty były szkodliwe
to trzeba jednocześnie dawać w palnik, a rzadko zdarza się, żeby zielony
kursant wciskał odważnie w gaz.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2010-12-21 20:15:43
Autor: Maciek
Opłacalność diesla raz jeszcze.
W dniu 2010-12-21 13:21, Jakub Witkowski pisze:
Ruszyć z trójki albo tym bardziej z piątki to nie jest takie proste :)
Przeważnie skoczy ze 2 razy, zadławi się, i tyle. Ja tam nie widzę
wielkiej szkodliwości *dla silnika*.
Dla silnika nie, ale sprzęgło oberwie. Ba jak już Ci 3 razy zgaśnie, to
wreszcie dojdziesz, że obroty muszą być na maksa i dopiero się ruszy ;-)

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2010-12-21 10:00:10
Autor: Robert_J
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Silnik katowany na nauce jazdy? Dobre. :D

Jeśli uważasz że namiętna jazda na jedynce, skakanie "żabką", gwałtowne dławienie silnika bo kursant za szybko puścił sprzęgło itd. to nie jest katowanie silnika to gratuluję ;-)

Data: 2010-12-21 09:14:46
Autor: Myjk
Opłacalność diesla raz jeszcze.
2010-12-21 10:00:10 Robert_J

Jeśli uważasz że namiętna jazda na jedynce, skakanie "żabką",
gwałtowne dławienie silnika bo kursant za szybko puścił sprzęgło itd. to nie jest katowanie silnika to gratuluję ;-)

http://www.youtube.com/watch?v=Y4pA3U5kDxg
Za dużo filmów tego typu się chyba naoglądałeś. :P
Jak nie ma kamery to instruktor przerywa takie akcje
bardzo szybko. W sumie też nie jest kamikadze żeby co tydzień wymieniać sprzęgło, skrzynię, itd.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2010-12-21 10:17:00
Autor: Robert_J
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Za dużo filmów tego typu się chyba naoglądałeś. :P

Nie, po prostu bywam w miejscach, gdzie kursanci uczą się jeździć i widzę to własne oczy :-).

Data: 2010-12-21 09:24:41
Autor: Myjk
Opłacalność diesla raz jeszcze.
2010-12-21 10:17:00 Robert_J

> Za dużo filmów tego typu się chyba naoglądałeś. :P

Nie, po prostu bywam w miejscach, gdzie kursanci uczą się jeździć i
widzę to własne oczy :-).

OK, mam zatem inne obserwacje. Mimo wszystko można trafić na bardziej
zajechane auto benzynowe od prywatnego właściciela niż spod eLki. Co
więcej twierdzenie, że takie auto może być większą miną niż diesel z
przelotem 400kkm skręcony do 160kkm jest dalekim nadużyciem.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2010-12-21 10:28:23
Autor: Agent
Opłacalność diesla raz jeszcze.

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:ieprop$9m6$1news.onet.pl...
2010-12-21 10:17:00 Robert_J

> Za dużo filmów tego typu się chyba naoglądałeś. :P

Nie, po prostu bywam w miejscach, gdzie kursanci uczą się jeździć i
widzę to własne oczy :-).

OK, mam zatem inne obserwacje. Mimo wszystko można trafić na bardziej
zajechane auto benzynowe od prywatnego właściciela niż spod eLki. Co
więcej twierdzenie, że takie auto może być większą miną niż diesel z
przelotem 400kkm skręcony do 160kkm jest dalekim nadużyciem.

Zawsze znajdzie się gorszy egzemplarz jesli chce się coś udowodnić. Ale argument z korekcją przebiegu jest bez sensu bo równie dobrze może być skrecona L-ka a do tego zarżnięta na mieście i przez kursantów niż diesel "latający" zazwyczaj większość po trasie.

Data: 2010-12-21 10:21:04
Autor: Myjk
Opłacalność diesla raz jeszcze.
2010-12-21 10:28:23 Agent

Zawsze znajdzie się gorszy egzemplarz jesli chce się coś udowodnić.

Dokładnie, dlatego właśnie podważyłem wypowiedź Krzysztofa.

może być skrecona L-ka a do tego zarżnięta na mieście

Nadal nie widzę tego rżnięcia Elki na mieście. :P ;)

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2010-12-21 11:34:24
Autor: Agent
Opłacalność diesla raz jeszcze.

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:iepv2g$l6e$1news.onet.pl...
2010-12-21 10:28:23 Agent

Zawsze znajdzie się gorszy egzemplarz
jesli chce się coś udowodnić.

Dokładnie, dlatego właśnie podważyłem wypowiedź Krzysztofa.

może być skrecona L-ka a do tego zarżnięta na mieście

Nadal nie widzę tego rżnięcia Elki na mieście. :P ;)

Dobra zalóżmy że zuzycie silnika zalezy wprost od:
1)  liczby wykonanych cykli, - silnik na kazde przejechane 100 km wykona w miescie znacznie wiecej cykli niz na biegu bezpośrednim na trasie. Do tego nalezy wliczyć manewry parkingowe które praktycznie nie generują km.
2) liczby rozruchów (bo wtedy gorsze jest smarowanie) - tu się chyba zgodzisz że zgaśnięcia silnika kursanto zdażają się nader często
3) oraz nietypowych przeciążeń (najgorsze dla silnika jest przeciążanie przy bardzo niskich prędkościach obrotowych wału + duże przeciążenie - to mamy przy włączeniu zbyt dużego biegu lub zadławieniu silnika). Takie zachowanie tez nie zdarza się zbyt często zwykłemu kierowcy.

To wszystko dotyczy tylko silnika, nie mówimy jeszcze nic o skrzyni biegów, sprzęgle, przegubach a kończąc na dziurach w podłodze po pedałach czy krzywych felgach.

Data: 2010-12-21 12:54:32
Autor: J.F.
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Użytkownik "Agent" <wprzyjemski@onet.ue> napisał w
Dobra zalóżmy że zuzycie silnika zalezy wprost od:
1)  liczby wykonanych cykli, - silnik na kazde przejechane 100 km wykona w miescie znacznie wiecej cykli niz na biegu bezpośrednim na trasie. Do tego nalezy wliczyć manewry parkingowe które praktycznie nie generują km.
2) liczby rozruchów (bo wtedy gorsze jest smarowanie) - tu się chyba zgodzisz że zgaśnięcia silnika kursanto zdażają się nader często

Ale wtedy nie wiemy czy jest gorsze smarowanie. Bo przerwa minimalna.
Te silniki mozna by rzec ze pracuja na okraglo ..

3) oraz nietypowych przeciążeń (najgorsze dla silnika jest przeciążanie przy bardzo niskich prędkościach obrotowych wału + duże przeciążenie - to mamy przy włączeniu zbyt dużego biegu lub zadławieniu silnika). Takie zachowanie tez nie zdarza się zbyt często zwykłemu kierowcy.

Ale tez obciazenia w trakcie jazdy minimalne, bo nie przekracza 50/h :-)

J.

Data: 2010-12-21 14:42:39
Autor: Krzysiek Kielczewski
Opłacalność diesla raz jeszcze.
On 2010-12-21, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Ale wtedy nie wiemy czy jest gorsze smarowanie. Bo przerwa minimalna.
Te silniki mozna by rzec ze pracuja na okraglo ..

Oczywiście, że gorsze. Jak wiadomo po zgaśnięciu silnika olej w ułamku
sekundy spływa do miski olejowej. Cały!

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-12-22 10:50:55
Autor: Agent
Opłacalność diesla raz jeszcze.

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnih1bm9.hde.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-12-21, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Ale wtedy nie wiemy czy jest gorsze smarowanie. Bo przerwa
minimalna.
Te silniki mozna by rzec ze pracuja na okraglo ..

Oczywiście, że gorsze. Jak wiadomo po zgaśnięciu silnika olej w ułamku
sekundy spływa do miski olejowej. Cały!

Niepotrzebnie się naśmiewasz. Może nie jest to tak źle jak podczs rozruchu na zimno ale i tak film olejowy zanika.

Data: 2010-12-21 18:06:32
Autor: Myjk
Opłacalność diesla raz jeszcze.
2010-12-21 11:34:24 Agent

Dobra zalóżmy że zuzycie silnika zalezy wprost od:
1)  liczby wykonanych cykli, - silnik na kazde przejechane 100 km
wykona w miescie znacznie wiecej cykli niz na biegu bezpośrednim na
trasie.

Zgadza się. Ale jeśli wziąć do tego pod uwagę czas pracy silnika, to
przeloty będą min. 3x większe dla auta na trasie. Zresztą podróż w
trasie pod wieloma stopami "zwykłego" kierowcy będzie mniej korzystna
niż elki pod stopą ucznia.

2) liczby rozruchów (bo wtedy gorsze jest
smarowanie) - tu się chyba zgodzisz że zgaśnięcia silnika kursanto
zdażają się nader często

W takiej sytuacji olej nie traci swoich optymalnych właściwości
smarujących. Nie występuje tutaj drastyczne parowanie oleju (tak jak na
rozgrzanej turbinie), a i trochę czasu musi jednak minąć zanim olej
całkowicie spłynie z kanałów. Zatem nie ma tutaj mowy o każdorazowym
"zimnym" starcie.

3) oraz nietypowych przeciążeń (najgorsze dla silnika jest przeciążanie przy bardzo niskich prędkościach
obrotowych wału + duże przeciążenie

Jest, ale żeby odczuwały to podzespoły silnik musi mieć należytą moc
(czyt. pojemność). Nie wiem, może Ty widziałeś jakąś elkę z silnikiem
2-3L i jeszcze z turbo. Ja, nie. Do tego jeszcze trzeba dosyć
drastycznie traktować gaz, a kursanci raczej mają opory przy jego
wciskaniu niż duszeniu go do nieprzytomności.

- to mamy przy włączeniu zbyt dużego biegu lub zadławieniu silnika). Takie zachowanie tez nie zdarza się zbyt często zwykłemu kierowcy.

Żebyś się nie zdziwił.
To wszystko dotyczy tylko silnika, nie mówimy jeszcze nic o skrzyni
biegów, sprzęgle, przegubach a kończąc na dziurach w podłodze po
pedałach czy krzywych felgach.

....na dodatek po gradobiciu i trzęsieniu ziemi. :P --
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2010-12-22 10:56:55
Autor: Agent
Opłacalność diesla raz jeszcze.

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:ieqqb8$obi$1news.onet.pl...
2010-12-21 11:34:24 Agent

Dobra zalóżmy że zuzycie silnika zalezy wprost od:
1)  liczby wykonanych cykli, - silnik na kazde przejechane 100 km
wykona w miescie znacznie wiecej cykli niz na biegu bezpośrednim na
trasie.

Zgadza się. Ale jeśli wziąć do tego pod uwagę czas pracy silnika, to
przeloty będą min. 3x większe dla auta na trasie. Zresztą podróż w
trasie pod wieloma stopami "zwykłego" kierowcy będzie mniej korzystna
niż elki pod stopą ucznia.

2) liczby rozruchów (bo wtedy gorsze jest
smarowanie) - tu się chyba zgodzisz że zgaśnięcia silnika kursanto
zdażają się nader często

W takiej sytuacji olej nie traci swoich optymalnych właściwości
smarujących. Nie występuje tutaj drastyczne parowanie oleju (tak jak na
rozgrzanej turbinie), a i trochę czasu musi jednak minąć zanim olej
całkowicie spłynie z kanałów. Zatem nie ma tutaj mowy o każdorazowym
"zimnym" starcie.

3) oraz nietypowych przeciążeń (najgorsze dla silnika
jest przeciążanie przy bardzo niskich prędkościach
obrotowych wału + duże przeciążenie

Jest, ale żeby odczuwały to podzespoły silnik musi mieć należytą moc
(czyt. pojemność). Nie wiem, może Ty widziałeś jakąś elkę z silnikiem
2-3L i jeszcze z turbo. Ja, nie. Do tego jeszcze trzeba dosyć
drastycznie traktować gaz, a kursanci raczej mają opory przy jego
wciskaniu niż duszeniu go do nieprzytomności.

- to mamy przy włączeniu zbyt dużego biegu lub zadławieniu silnika).
Takie zachowanie tez nie zdarza się zbyt często zwykłemu kierowcy.

Żebyś się nie zdziwił.

To wszystko dotyczy tylko silnika, nie mówimy jeszcze nic o skrzyni
biegów, sprzęgle, przegubach a kończąc na dziurach w podłodze po
pedałach czy krzywych felgach.

...na dodatek po gradobiciu i trzęsieniu ziemi. :P

Nie ciągnę. Mam dość.

Data: 2010-12-21 10:25:16
Autor: Agent
Opłacalność diesla raz jeszcze.

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:iepr66$7p0$1news.onet.pl...
2010-12-21 10:00:10 Robert_J

Jeśli uważasz że namiętna jazda na jedynce, skakanie "żabką",
gwałtowne dławienie silnika bo kursant za szybko puścił
sprzęgło itd. to nie jest katowanie silnika to gratuluję ;-)

http://www.youtube.com/watch?v=Y4pA3U5kDxg
Za dużo filmów tego typu się chyba naoglądałeś. :P
Jak nie ma kamery to instruktor przerywa takie akcje
bardzo szybko. W sumie też nie jest kamikadze żeby
co tydzień wymieniać sprzęgło, skrzynię, itd.

Chyba egzaminator. Instruktor nie może przerwać "akcji". Co najwyżej może łagodzić sprawę swoimi pedałami :)

Data: 2010-12-22 19:05:13
Autor: Karol Y
Opłacalność diesla raz jeszcze.
http://www.youtube.com/watch?v=Y4pA3U5kDxg
Za dużo filmów tego typu się chyba naoglądałeś. :P
Jak nie ma kamery to instruktor przerywa takie akcje
bardzo szybko. W sumie też nie jest kamikadze żeby
co tydzień wymieniać sprzęgło, skrzynię, itd.

A jak ona w 3:23 dała radę jedynkę wrzucić? :-P

--
Mateusz Bogusz

Data: 2010-12-22 21:18:10
Autor: J.F.
Opłacalnoœć diesla raz jeszcze.
On Wed, 22 Dec 2010 19:05:13 +0100,  Karol Y wrote:
http://www.youtube.com/watch?v=Y4pA3U5kDxg
Za dużo filmów tego typu się chyba naoglądałeś. :P
Jak nie ma kamery to instruktor przerywa takie akcje
bardzo szybko. W sumie też nie jest kamikadze żeby
co tydzień wymieniać sprzęgło, skrzynię, itd.

A jak ona w 3:23 dała radę jedynkę wrzucić? :-P

W niektorych bez problemu. Ale to przeciez rezyserowane.

J.

Data: 2010-12-21 11:15:38
Autor: J.F.
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Użytkownik "Robert_J" <dzidekszcz@onet.pl> napisał w
Silnik katowany na nauce jazdy? Dobre. :D
Jeśli uważasz że namiętna jazda na jedynce, skakanie "żabką", gwałtowne dławienie silnika bo kursant za szybko puścił sprzęgło itd. to nie jest katowanie silnika to gratuluję ;-)

Trudno powiedziec. Silnik to mocne bydle, duzo musi zniesc. A na jedynce jest tak sobie obciazony.

Sprzeglo wymienisz, trudno powiedziec w jakim stanie skrzynia.

J.

Data: 2010-12-21 13:27:42
Autor: Jakub Witkowski
Opłacalność diesla raz jeszcze.
W dniu 2010-12-21 10:00, Robert_J pisze:
Silnik katowany na nauce jazdy? Dobre. :D

Jeśli uważasz że namiętna jazda na jedynce,

czyli mniejsze obciążenie silnika niż na 2-ce
z ta samą prędkością...

skakanie "żabką",

obciąża sprzęgło, skrzynię, generalnie przeniesienie napędu...

gwałtowne dławienie silnika bo kursant za szybko puścił sprzęgło itd.

zdławienie: spadek obrotów do zera, ale i zwykle jednocześnie dość mały gaz
(bo jeśli duży to by nie zdławił) czyli też niespecjalnie wielkie obciążenia
na panewkach

to nie jest katowanie silnika to gratuluję ;-)

to jest katowanie. Ale akurat niezbyt - silnika

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2010-12-21 10:32:00
Autor: Artur M. Piwko
Opłacalność diesla raz jeszcze.
In the darkest hour on Tue, 21 Dec 2010 07:56:06 +0000 (UTC),
Myjk <myjkel@nospam.op.pl> screamed:
Totalna bzdura. Benzynkę wypicowaną i odmłodzoną o wieki
trafisz nie wiedząc nawet że katowana była na nauce jazdy,

Silnik katowany na nauce jazdy? Dobre. :D


Katowanie to nie tylko zapieprzanie na wysokich obrotach po mieście.

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:221B ]
[ 10:31:14 user up 12658 days, 22:26,  1 user, load average: 0.90, 0.71, 0.27 ]

                   Microsoft Windows 95, 96, 97, 98, 99, 00!

Data: 2010-12-21 14:14:49
Autor: Olo
Opłacalność diesla raz jeszcze.
On 2010-12-21 08:56, Myjk wrote:
2010-12-21 08:18:09 Krzysztof 45

Totalna bzdura. Benzynkę wypicowaną i odmłodzoną o wieki
trafisz nie wiedząc nawet że katowana była na nauce jazdy,

Silnik katowany na nauce jazdy? Dobre. :D

albo przez taryfiarza,

No, ci też pałują silniki. Przecież benzyna
tania jak woda to i w palnik można dawać!

przedstawiciela handlowego itp.

Kto kupuje przedstawicielom auto z silnikiem benzynowym? Dla przykładu,
diesel po przedstawicielu handlowym, PUG 306 SW, równo 3 lata używany,
218 kkm. Teraz dostał 307 SW, zwiększyli mu obszar. Szacuje, że
przejedzie tym ze 300kkm po 3 latach.

Lub przez kobitę (był taki przykład)
Przez osiemnaście lat nie zmieniała
oleju w merolu, tylko dolewała.

No i co, 18 lat przejeździła? Cud.

Wszystko zależy jakiego właściciela miało auto,
od niczego innego. Takie jest moje zdanie.

Fakt jest taki, że Diesel jest droższy w utrzymaniu i bardziej
problematyczny. Wrażliwy na paliwo (wtryski CR), na olej (FAP/DPF), o
turbinie i K2M przez grzeczność nie wspomnę. Używanego Diesla nie
polecam kupować bez odpowiedniej (czyt. szerokiej) wiedzy technicznej.


ale ty ograniczony jesteś

Data: 2010-12-21 18:07:08
Autor: Myjk
Opłacalność diesla raz jeszcze.
2010-12-21 14:14:49 Olo

ale ty ograniczony jesteś

Napisz coś konkretnego, to się ciebie zweryfikuje.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Data: 2010-12-31 18:47:19
Autor: ąćęłńóśźż
Opłacalność diesla raz jeszcze.
OIDP jako PeHa miałem same benzyny.
Co firma to obyczaj.


-- -- -

| Kto kupuje przedstawicielom auto z silnikiem benzynowym?

Data: 2010-12-21 09:23:14
Autor: szymo
Opłacalność diesla raz jeszcze.

Przez osiemnaście lat nie zmieniała oleju w merolu, tylko dolewała.

A to akurat zaleta nie wada.

Data: 2010-12-21 09:48:58
Autor: Krzysztof 45
Opłacalność diesla raz jeszcze.
szymo napisał(a):
Przez osiemnaście lat nie zmieniała oleju w merolu, tylko dolewała.
A to akurat zaleta nie wada.
No niby tak, ale przez ten okres o ile dobrze pamiętam zrobiła coś
około 300tyś.
Mercedes w Niemczech w nagrodę że użytkowała W124 od początku przez 18
lat, wyremontował go jej na własny koszt.
Przy sprawdzaniu papierów wyszło, i potem z jej relacji, że nigdy nie
zmieniała oleju, tylko dolewała gdy lampka sie zapalała.
--
Krzysiek

Data: 2010-12-21 10:02:01
Autor: Mariusz Chwalba
Opłacalność diesla raz jeszcze.
On Tue, 21 Dec 2010 09:48:58 +0100, Krzysztof 45 <mekarWYTNIJTO@vp.pl>  wrote:

Przez osiemnaście lat nie zmieniała oleju w merolu, tylko dolewała.
A to akurat zaleta nie wada.
No niby tak, ale przez ten okres o ile dobrze pamiętam zrobiła coś
około 300tyś.
Mercedes w Niemczech w nagrodę że użytkowała W124 od początku przez 18
lat, wyremontował go jej na własny koszt.

25 lat, W201, 200Mm, remont w Polsce. Reszta się zgadza :]

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

Data: 2010-12-21 10:25:44
Autor: Krzysztof 45
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Mariusz Chwalba napisał(a):
25 lat, W201, 200Mm, remont w Polsce. Reszta się zgadza :]
Możliwe :) Nie mogę odszukać tego artykułu.
--
Krzysiek

Data: 2010-12-22 09:48:36
Autor: Sebastian Kaliszewski
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Krzysztof 45 wrote:
szymo napisał(a):
Przez osiemnaście lat nie zmieniała oleju w merolu, tylko dolewała.
A to akurat zaleta nie wada.
No niby tak, ale przez ten okres o ile dobrze pamiętam zrobiła coś
około 300tyś.
Mercedes w Niemczech w nagrodę że użytkowała W124 od początku przez 18
lat, wyremontował go jej na własny koszt.
Przy sprawdzaniu papierów wyszło, i potem z jej relacji, że nigdy nie
zmieniała oleju, tylko dolewała gdy lampka sie zapalała.

Nie wyszło. Tylko sobie dziennikarz tak napiasał, żeby nieuważny czytelnik tak pomyślał. A wiadomo tyle, że ona sama tylko dolewała. A co robił warsztat przy różnych okazjach - nie wiadomo.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-12-22 09:38:09
Autor: Sebastian Kaliszewski
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Krzysztof 45 wrote:
Artur Frydel napisał(a):
Gdzie nie czytam, to opinie są takie same; diesel (używany) się nie opłaca,
bo auta są zajeżdżone, a naprawy drogie. Lepiej kupić benzynkę bo łatwiej
Totalna bzdura. Benzynkę wypicowaną i odmłodzoną o wieki trafisz nie
wiedząc nawet że katowana była na nauce jazdy, albo przez taryfiarza,
przedstawiciela handlowego itp. Lub przez kobitę (był taki przykład)
Przez osiemnaście lat nie zmieniała oleju w merolu, tylko dolewała.

Oczywiście, że nie zmieniała. Warsztat zmieniał.

Wszystko zależy jakiego właściciela miało auto, od niczego innego.
Takie jest moje zdanie.

20 letnie może tak. Kilkuletnie -- nie koniecznie.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Opłacalność diesla raz jeszcze.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona