Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Opłacalność diesla raz jeszcze.

Opłacalność diesla raz jeszcze.

Data: 2010-12-21 12:37:42
Autor: =Marcos=
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Gdzie nie czytam, to opinie są takie same; diesel (używany) się nie opłaca,
bo auta są zajeżdżone, a naprawy drogie. Lepiej kupić benzynkę bo łatwiej
trafić na dobry model, a ceny paliwa zwrócą się bo nie trzeba wydawać
tysięcy na dwumasę, wtryski etc.

Przejrzyj posty z ostatnich kilku tygodni - ile pojawiło się lamentowania na diesle odkąd spadła temperatura. Dodatki do paliwa, podgrzewanie czegośtam, większe zapotrzebowanie na prąd, więc krócej na akumulatorze jeździsz.
Nie mówię, że diesel jest zły, ale zimą wychodzi na jaw więcej wad niż latem.

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

http://galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z podróży

Data: 2010-12-21 12:29:32
Autor:
Opłacalność diesla raz jeszcze.
=Marcos= <marcos.MALPA@.wyprawa.NIE.DLA.SPAMU.info> napisał(a):
Przejrzyj posty z ostatnich kilku tygodni - ile pojawiło się lamentowania na diesle odkąd spadła temperatura. Dodatki do paliwa, podgrzewanie czegośtam, większe zapotrzebowanie na prąd, więc krócej na akumulatorze jeździsz.
Nie mówię, że diesel jest zły, ale zimą wychodzi na jaw więcej wad niż latem.

jedyna WADA to ze wmiare nowy diesel jest sporo sprawniejszy od benzyny, co
oznacza, iz mniej energii idzie w gwizdek (cieplo) jak w benzynowcu i dluzej
sie nagrzewa, ratuje sprawe jakies Webasto lub konkurencyjne Hydrotronic
(eberszprache czy jakos tak) - mam i daje fantastyczne efekty.

ale z drugiej strony, o czym nikt nie wspomnial, w benzynie tlumiki/rura gnija
;) szybciej niz w dieslu mam na mysli, nowe beznyny ;) bo w starych toyo nawet w benzynach 15 letnich
potrafi byc oryginalny katalizator i tlumik ;) - niewiem czy nowe dotrwaja
tego wieku ;) katalizatory tez wysiadaja nie ma idealu, kazdy rodzja zasilania ma swe wady

a objezdzalem juz mase aut, od 126p po Avalona i nie ma idealnego, no dobra
sa, ale nie kazdego na nie stac... najlepsze sa nowe z salonu, kupujesz,
jezdzisz nimi 8-10 lat i nic, tylko przeglady i eksploatacja, a z uzywanymi to
mega loteria, nawet 3-latki potrafia byc kaprysne, nie wiem czy auto uczy sie
stylu poprzesniego wlasciciela, czy prawda jest, iz "dobrych samochodow sie
nie sprzedaje"? ale czasem 3-latki, z niskim przebiegiem niby autentycznym, sa
bardziej himeryczne i zchetane niz moj 8-latek, ktorego mialem od nowosci?

mysle, ze Diesla nie trzeba sie bac, ale doplata 10 tysi do diesla jest bez
sensu bo zanim sie ona zwroci to bedziesz musial sprzedawac auto ;)

--


Data: 2010-12-21 22:37:54
Autor: J.F.
Opłacalnoœć diesla raz jeszcze.
On Tue, 21 Dec 2010 12:29:32 +0000 (UTC),    wrote:
a objezdzalem juz mase aut, od 126p po Avalona i nie ma idealnego, no dobra
sa, ale nie kazdego na nie stac... najlepsze sa nowe z salonu, kupujesz,
jezdzisz nimi 8-10 lat i nic, tylko przeglady i eksploatacja,

I lawetowania :-)

a z uzywanymi to
mega loteria, nawet 3-latki potrafia byc kaprysne, nie wiem czy auto uczy sie
stylu poprzesniego wlasciciela, czy prawda jest, iz "dobrych samochodow sie
nie sprzedaje"

No wlasnie - chcialem sie spytac jak auto rozpoznaje zmiane
wlasciciela, ze wie ze juz sie powinno psuc :-)

J.

Data: 2010-12-22 14:01:21
Autor:
Opłacalno�ć diesla raz jeszcze.
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
I lawetowania :-)

J.

przestan jakie lawetowanie, raz po urwaniu przewodu hamulcowego bo sie niedalo
jechac.. brak hebli, ale tak nigdy nie dopadla mnie bezsilnosc i niemoc na drodze

czasem widuje jakies Kia czy inne wynalazki na lawetach ale ja nie kupuje tych
wynalazkow ;)


--


Data: 2010-12-21 13:46:37
Autor: Robert_J
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Przejrzyj posty z ostatnich kilku tygodni - ile pojawiło się lamentowania na diesle odkąd spadła temperatura. Dodatki do paliwa, podgrzewanie czegośtam, większe zapotrzebowanie na prąd, więc krócej na akumulatorze jeździsz.

Weź poprawkę kto to pisze. Że też cholera ja nie mogę trafić choćby na "znajomego znajomego", który zimą ma problemy z dieslem :-). A mniej więcej połowa moich znajomych ma auta na ON... Normalnie jakiś pech, szukają, szukają i nie mogą trafić na te stacje lejące wodę z dystrybutorów ;-)). I akumulatory widać też mają robione na zamówienie ;-).
Podstawowym problemem tych narzekających jest to, że po prostu na siłę chcą zaoszczędzić na wszystkim... Wymiana naturalnie zużywających się elementów następuje u nich często samoistnie, czyli jak coś już samo odpadnie. A akumulator po prostu już nie zakręci. Nie przeszkadza im że od miesiąca, dwóch kręci coraz słabiej. Bo przecież potem zimą można sobie popłakać na grupie ;-)))

Data: 2011-01-12 21:23:24
Autor: Jacek Osiecki
Opłacalność diesla raz jeszcze.
Dnia Tue, 21 Dec 2010 13:46:37 +0100, Robert_J napisał(a):
Przejrzyj posty z ostatnich kilku tygodni - ile pojawiło się lamentowania na diesle odkąd spadła temperatura. Dodatki do paliwa, podgrzewanie czegośtam, większe zapotrzebowanie na prąd, więc krócej na akumulatorze jeździsz.
Weź poprawkę kto to pisze. Że też cholera ja nie mogę trafić choćby na "znajomego znajomego", który zimą ma problemy z dieslem :-). A mniej więcej połowa moich znajomych ma auta

Ja miewałem problemy z odpaleniem diesla zimą. Tyle, że to była zima gdy
temperatury spadały do ok. -20 stopni, a samochód to był niemal pełnoletni
peugeot 305SRD. Ach, później się okazało że z 4 świec żarowych działała
jedna :) Po wymianie odpalał nawet przy większych mrozach od bez problemu.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Opłacalność diesla raz jeszcze.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona