On 2011-03-25 11:08, kogutek wrote:
Jakiś tydzień temu zmienilem opony z puźno zimowych na wczesno wiosenne.
Wczoraj jak jechałem do makro auto odpaliło normalnie. Jehało też jak zawsze.
Dzisiaj wszedlem odpaliłem i ruszyłem. Bardzo dlugo się zbiera. Więcej niż 70
po mieście nie da się jechać. Z tylu slychać jakby klepanie z mlaskaniem.
Wkurzyłem się bo postawili nowy znak zakazu skrętu w prawo ( 200 złotych i dwa
punkty). Policjant mi powiedzial że mam kapcia. Ale chyba się pomylił bo
powietrza w oponie nie było tylko na dole. Czy jak zmieniali mi opony to mogli
zlośliwie wżucć do opony jakiegoś kapcia. Trochę się z nimi pokłóciłem, bo nie
mięli helu i azotem, takim gównem wyobrażacie sobie, kola mi napompowali. Co
to może być i czy sam dam radę naprawić. Jutro mam do zrobienia trochę
kilometrów i nie wiem co robić. Samochód to cienki w benzynie nie oklejony.
ale beton...
|