Dnia Mon, 22 May 2017 17:00:39 -0000 (UTC), Piotr aka dracorp
napisał(a):

Dlatego fajnie było by znaleźć jakąś z dobrym stosunkiem wagi, ceny, wytrzymałości i łatwości montażu.

Takie cudo tylko w Erze :) Ostatnio kupiłem sobie dwie Schwalbe Marathon
po 130 zł/szt bo miałem dosyć łatania na rowie.  Jadę teraz na wyprawę
na parę tys. km i po powrocie napiszę czy to się na coś zdało.
Tak dla informacji -stare opony ważyły koło 700g/szt, nowe ważą ok.
900g/szt.
--
Jacek
I hate haters.

W dniu 23.05.2017 o 16:54, Jacek Maciejewski pisze:

Dnia Mon, 22 May 2017 17:00:39 -0000 (UTC), Piotr aka dracorp
napisał(a):

Dlatego fajnie było by znaleźć jakąś z dobrym stosunkiem wagi, ceny,
wytrzymałości i łatwości montażu.

Takie cudo tylko w Erze :) Ostatnio kupiłem sobie dwie Schwalbe Marathon
po 130 zł/szt bo miałem dosyć łatania na rowie.  Jadę teraz na wyprawę
na parę tys. km i po powrocie napiszę czy to się na coś zdało.

łomatko. nie wpadłeś na pomysł, żeby pomiędzy oponę a dętkę dać wkładkę antyprzebiciową? JAkbym jechał na parę tyś km, to bym zlecił wykonanie jej z blachy aluminiowej. a jak chcesz po taniości  i lekko, to zrób wkładkę z korka, z pociętej na paski tablicy korkowej.

ToMasz

Zwykły Marathon ma wkładkę greenguard 3mm ale też myślę że to za mało na takie konkretne wyprawy tu lepiej pasuje model Tour ew. Tour Plus z 5mm wkładka smartguard

W dniu 24.05.2017 o 09:52, ToMasz pisze:

W dniu 23.05.2017 o 16:54, Jacek Maciejewski pisze:

Dnia Mon, 22 May 2017 17:00:39 -0000 (UTC), Piotr aka dracorp
napisał(a):

Dlatego fajnie było by znaleźć jakąś z dobrym stosunkiem wagi, ceny,
wytrzymałości i łatwości montażu.

Takie cudo tylko w Erze :) Ostatnio kupiłem sobie dwie Schwalbe Marathon
po 130 zł/szt bo miałem dosyć łatania na rowie.  Jadę teraz na wyprawę
na parę tys. km i po powrocie napiszę czy to się na coś zdało.

łomatko. nie wpadłeś na pomysł, żeby pomiędzy oponę a dętkę dać wkładkę antyprzebiciową? JAkbym jechał na parę tyś km, to bym zlecił wykonanie jej z blachy aluminiowej. a jak chcesz po taniości  i lekko, to zrób wkładkę z korka, z pociętej na paski tablicy korkowej.

ToMasz

wkładka dedykowana np. Zefall -> jak najbardziej - ale ona nadal nie chroni przed snakami (z autopsji) :)

Natomiast wkładka z korka - chyba to średni pomysł ze względu na:
1/ kolec przejdzie przez korek
2/ korek się kruszy

W dniu środa, 24 maja 2017 10:13:18 UTC+2 użytkownik AL napisał:
 

wkładka dedykowana np. Zefall -> jak najbardziej - ale ona nadal nie chroni przed snakami (z autopsji) :)

Albowiem ta wkładka chroni tylko powierzchnię styku opony z podłożem.
A który szanujący się biker jeździ na "flakowatym" ciśnieniu.
 

Natomiast wkładka z korka - chyba to średni pomysł ze względu na:
1/ kolec przejdzie przez korek
2/ korek się kruszy

Próbowałem też wkładki z kapci starej babci, i również nie pomaga.
Natomiast, najodporniejsza na przebicia jest wkładka niebieska, i żeby działała prawidłowo, to trzeba napompować oponę na maksa, wtedy będąc dociśniętą(ta wkładka)stawia maksymalny opór przebiciom!

On 2017-05-24 11:50, Ignac wrote:

W dniu środa, 24 maja 2017 10:13:18 UTC+2 użytkownik AL napisał:

wkładka dedykowana np. Zefall -> jak najbardziej - ale ona nadal nie
chroni przed snakami (z autopsji) :)

Albowiem ta wkładka chroni tylko powierzchnię styku opony z podłożem.
A który szanujący się biker jeździ na "flakowatym" ciśnieniu.

jak jeździsz w terenie to spuszczasz ciśnienie.

dlatego to w MTB (Enduro/DX) mleczko w oponach zyskało takie uznanie (nisie ciśnienie i brak snaków)

Natomiast wkładka z korka - chyba to średni pomysł ze względu na:
1/ kolec przejdzie przez korek
2/ korek się kruszy

Próbowałem też wkładki z kapci starej babci, i również nie pomaga.
Natomiast, najodporniejsza na przebicia jest wkładka niebieska,
i żeby działała prawidłowo, to trzeba napompować oponę na maksa,
wtedy będąc dociśniętą(ta wkładka)stawia maksymalny opór przebiciom!

nie próbowałeś wkładek ortopedycznych?
;)

Poleć konkretne mleczko.


-- -- -

dlatego to w MTB mleczko w oponach zyskało takie uznanie

W dniu środa, 24 maja 2017 20:12:06 UTC+2 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:

Poleć konkretne mleczko.

Nie używaj tego typowego marketingowego syfu, gdyż on likwiduje tylko
skutki przebicia i to na postoju, a w czasie jazdy/dynamiki flak się
robi natychmiast i nie chroni przed przebiciem.
A jeśli nawet nie złapiesz kapcia, to latex w tym świństwie traktuje wentyl
jako dziurę i tak Ci go zaklajstruje, że koła nie napompujesz i masz
dętkę do wyrzucenia, do ok. roku użytkowania.


Tylko opony z wkładkami anty, choc jeszcze nieidealne, dają najlepszą
ochronę przed przebiciem!

Myślę nie tyle o rowerze, co o wózku - podobne problemy, ze szkłem głównie (no jeszcze nie ze snejkami ;)).
W rowerze Marathony jeszcze ani razu mi się nie przebiły, a inne stale.

-- -- -

Tylko opony z wkładkami anty, choc jeszcze nieidealne, dają najlepszą ochronę przed przebiciem!

On 2017-05-24 20:12, ąćęłńóśźż wrote:

Poleć konkretne mleczko.

bardzo polecane i w miare tanie (bo polskie):
http://biketires.pl/product-pol-12528-Plyn-uszczelniajacy-Trezado-500-ml.html

problem z mleczkiem jest to, że jak Ignac wspomniał:
łapiesz kapcia - ciśnienie spada - ale z reguły z mleczkiem jeździ się na niskim ciśnieniu, więc tragedii nie ma

Trezado ma całe zestawy na przystosowanie dowolnej obręczy do bezdętkowej (taśma, wentyl, mleczko).


Mleczko niestety co sezon zmieniasz

Dlatego na jednym rowerze mam wciąż wkladki antyprzebiciowe Zefall (fiolet-enduro - opona 2.4).  Niestety na ostatnim wypadzie w góry nie uchroniło mnie przy OTB przed snakiem (mleczko by dało radę).

Jak zmieniasz? Wysysasz??


-- -- -

Mleczko niestety co sezon zmieniasz

On 2017-05-25 12:26, ąćęłńóśźż wrote:

Jak zmieniasz? Wysysasz??

ty tak na serio?

ściągasz oponę, zmywasz stare mleczko - lub zdrapujesz jak zaschnięte, wlewasz nową dawkę (na koło 27.5  oponę 2.4 - wystarczy ok 100ml - pompujesz i jeździsz dalej.

Myślałem o dętce.
Rozcinasz, czyścisz z mleczka i sklejasz?


-- -- -

ściągasz oponę, zmywasz stare mleczko - lub zdrapujesz jak zaschnięte

W dniu 26.05.2017 o 13:25, ąćęłńóśźż pisze:

Myślałem o dętce.
Rozcinasz, czyścisz z mleczka i sklejasz?


-- -- -

ściągasz oponę, zmywasz stare mleczko - lub zdrapujesz jak zaschnięte

IMHO z dętką ma sens jak zakładasz jej wymianę raz na sezon (to jeśli ma być wszystko zgodnie ze sztuką).
Być może uda Ci się i dłużej - w sumie to możesz tak jeździ aż do aż do następnego kapcia.

Dętki nie czyścisz z mleczka - dętkę wymieniasz (jak mleczko zaschnie).

Kup sobie takie środki pod cisnieniem jakie stosuje się w samochodach - tzw zestawy naprawcze.
Jak złapiesz kapcie - to wpuszczasz część środka do dętki (niewielką ilość, gdyż objętość opony roweru jest dużo mniejsza od samochodowej) i to wszystko.
Jedna butelka starczy Ci pewnie na 10 interwencji z oponą rowerową :)

Bierz jednak pod uwagę, że po takim środku - jak zaschnie - dętka jest do wyrzucenia.  Ale podróż będziesz miał bezstresową (więc koszt dętki możesz wliczyć od razu w koszt podróży :)

Niedobra rada.
Co czytałem instrukcje na opakowaniach środków samochodowych, to do rowerów nijak nie przystawały.
Przede wszystkim dętki w samochodach to już historia.


-- -- -

Kup sobie takie środki pod cisnieniem jakie stosuje się w samochodach

W dniu 26.05.2017 o 15:38, ąćęłńóśźż pisze:

Niedobra rada.
Co czytałem instrukcje na opakowaniach środków samochodowych, to do rowerów nijak nie przystawały.
Przede wszystkim dętki w samochodach to już historia.

ale ten płyn zadziała podobnie jak mleczko (no może mleczko powinno wytrzymać na dłużej - bo jego sens jest nieco inny niż wspomniane zestawy naprawcze (które mają zadziałąć raz na dojazd do warsztatu).

Więc co Ci szkodzi zrobić to:

1/ zalać mleczkiem dętkę (ze wszystkimi konsekwencjami jej wymiany po jakimś tam czasie (>rok)

2/ przerobić zestaw obecne na bezdętkowy.

Dnia Fri, 26 May 2017 13:32:20 +0200, AL napisał(a):

IMHO z dętką ma sens jak zakładasz jej wymianę raz na sezon (to jeśli ma
być wszystko zgodnie ze sztuką).

Miałem dętkę z mleczkiem ale niestety już po około miesiąca złapałem dziurę. Mleczko jedynie spowolniło uciekanie powietrza. Na tyle że dojechałem do domu. Potem już taka dętka do wyrzucenia, chyba że jest jakaś niebrudząca metoda jej klejenia.

Ja mogę założyć że dętki już nigdy nie wymienię ale co mi z tego jak np za tydzień znowu złapię dziurę :)



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Natomiast wkładka z korka - chyba to średni pomysł ze względu na:
1/ kolec przejdzie przez korek

tak, i wszystko co jest z mniej wytrzymałego materiału. więc jak trafisz na szkło - marne sznse. na wkręt  - bez szans. tyle że korek o grubości 4mm na oponę 28 cali waży 15 gramów

2/ korek się kruszy

nie wiem. po założeniu nie zaglądam przez wiele lat. tak się zastanawiam... nigdy nie zaglądam. aż w oponie bieżnik się zetrze.

ToMasz

W dniu 24.05.2017 o 17:57, ToMasz pisze:

Natomiast wkładka z korka - chyba to średni pomysł ze względu na:
1/ kolec przejdzie przez korek

tak, i wszystko co jest z mniej wytrzymałego materiału. więc jak trafisz na szkło - marne sznse. na wkręt  - bez szans. tyle że korek o grubości 4mm na oponę 28 cali waży 15 gramów

mam takie wkładki:
http://www.zefal.com/en/prevent/161-z-liner.html

dają radę i wkrętom, kolcom róż, rozbitym butelkom, etc...

szerokość dobierasz w zależności od opony.
Od szerokości zależy waga.
Fakt, że nie jest to tak lekkie jak korek (ok 100g/koło) ale od korka bardziej pancerne a o to chodzi.

Dnia Fri, 26 May 2017 13:40:48 +0200, AL napisał(a):

mam takie wkładki:
http://www.zefal.com/en/prevent/161-z-liner.html

dają radę i wkrętom, kolcom róż, rozbitym butelkom, etc...

A jak jest z przesuwaniem tej taśmy podczas montażu? Np. jej przyklejenie taśmą dwustronną nie było by lepsze?

--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

On 2017-05-26 19:13, Piotr aka dracorp wrote:

Dnia Fri, 26 May 2017 13:40:48 +0200, AL napisał(a):

mam takie wkładki:
http://www.zefal.com/en/prevent/161-z-liner.html

dają radę i wkrętom, kolcom róż, rozbitym butelkom, etc...

A jak jest z przesuwaniem tej taśmy podczas montażu? Np. jej przyklejenie
taśmą dwustronną nie było by lepsze?

nie ma problemu z przesuwaniem.  Raczej nie możesz jej podklejać bo ona cały czas pracuje ślizgając się opona-taśma-dętka.
Problem z zakładaniem - jest tylko jak robisz to pierwszy raz - potem już jak złapiesz zasady - nawet nie zauważasz.  Na sotatnim wypadzie w górach złapałem snaka (przywaliłem w kamol i dalej OTB i po powietrzu). 5 minut i dętka nowa założona.

Zgodnie z instrukcją zakładania - powinieneś tak dociąć tą wkładkę, by był luz ok 1 cm na obwodzie.   (taśmy przychodzą dłuższe niż obwód koła).