Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Opona w drobny mak

Opona w drobny mak

Data: 2018-04-17 21:02:42
Autor: pueblo
Opona w drobny mak
Taka sytuacja. Pojechałem na zmianę opon. Potem 10km w dwie godziny po mieście - takie korki nadzwyczajne. Ja nic nie zauważyłem, ale niekoniecznie poczułbym spadek ciśnienia.
Po godzinie kobieta jedzie tym samochodem ok 60km z czego 45 po autostradzie. Po zjeździe z autostrady jedzie drogą krajową i tuż tuż (2 km od domu) przed zjechaniem z niej słyszy hałas, który zmusza ją do zatrzymania. Wcześniej nic nie czuła, nie słyszała, ale jest bardzo możliwe, że mogła nie czuć np. flaka.
Zaraz po wyjściu widzi tylnie lewe koło jak na zdjęciu:
https://imgur.com/z1FY5NE
Ktoś podjechał z zapasem. Ze starej opony się sypało.
Nie wierzę w takie przypadki, że akurat po wizycie u wulkanizatora przebiła koło.
Pytanie. Czy nawet kobieta poczułaby że jedzie na flaku?
Bo nie wiem, czy to końcowy efekt schodzącego powietrza, czy coś innego - może dość nagle trzasło.
I jak powinien się ten wulkanizator zachować, bo mam zamiar go o to zapytać. Trzeba kupić co najmniej dwie opony, pewnie felgę i nie wiadomo co jeszcze się stało. Mówiła, że jadąc na zapasie słyszała jakieś stukanie.
Jutro się dowiem, czy w oponie są ślady przebicia.

Data: 2018-04-17 23:44:16
Autor: Uzytkownik
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-17 o 23:02, pueblo pisze:
Taka sytuacja. Pojechałem na zmianę opon. Potem 10km w dwie godziny po
mieście - takie korki nadzwyczajne. Ja nic nie zauważyłem, ale
niekoniecznie poczułbym spadek ciśnienia.
Po godzinie kobieta jedzie tym samochodem ok 60km z czego 45 po
autostradzie. Po zjeździe z autostrady jedzie drogą krajową i tuż tuż (2
km od domu) przed zjechaniem z niej słyszy hałas, który zmusza ją do
zatrzymania. Wcześniej nic nie czuła, nie słyszała, ale jest bardzo
możliwe, że mogła nie czuć np. flaka.
Zaraz po wyjściu widzi tylnie lewe koło jak na zdjęciu:
https://imgur.com/z1FY5NE
Ktoś podjechał z zapasem. Ze starej opony się sypało.
Nie wierzę w takie przypadki, że akurat po wizycie u wulkanizatora
przebiła koło.
Pytanie. Czy nawet kobieta poczułaby że jedzie na flaku?
Bo nie wiem, czy to końcowy efekt schodzącego powietrza, czy coś innego -
może dość nagle trzasło.
I jak powinien się ten wulkanizator zachować, bo mam zamiar go o to
zapytać. Trzeba kupić co najmniej dwie opony, pewnie felgę i nie wiadomo
co jeszcze się stało. Mówiła, że jadąc na zapasie słyszała jakieś
stukanie.
Jutro się dowiem, czy w oponie są ślady przebicia.

No wiesz, kobiety są inne. Moja potrafiła całe miasto przejechać na zaciągniętym ręcznym :)

Fakt moja wina, bo zaciągałem nie do końca tylko tyle, żeby auto się nie staczało. Niestety po takiej jeździe już się nie dało odblokować i musiałem do mechanika jechać na zaciągniętym :)

Data: 2018-04-19 20:25:39
Autor: m4rkiz
Opona w drobny mak
On 2018-04-17 23:44, Uzytkownik wrote:
 Mówiła, że jadąc na zapasie słyszała jakieś
stukanie.
Jutro się dowiem, czy w oponie są ślady przebicia.

No wiesz, kobiety są inne. Moja potrafiła całe miasto przejechać na
zaciągniętym ręcznym :)

https://youtu.be/-DDTP3GU11Y?t=18

Data: 2018-04-18 00:32:48
Autor: kk
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-17 o 23:02, pueblo pisze:
Taka sytuacja. Pojechałem na zmianę opon. Potem 10km w dwie godziny po
mieście - takie korki nadzwyczajne. Ja nic nie zauważyłem, ale
niekoniecznie poczułbym spadek ciśnienia.
Po godzinie kobieta jedzie tym samochodem ok 60km z czego 45 po
autostradzie. Po zjeździe z autostrady jedzie drogą krajową i tuż tuż (2
km od domu) przed zjechaniem z niej słyszy hałas, który zmusza ją do
zatrzymania. Wcześniej nic nie czuła, nie słyszała, ale jest bardzo
możliwe, że mogła nie czuć np. flaka.
Zaraz po wyjściu widzi tylnie lewe koło jak na zdjęciu:
https://imgur.com/z1FY5NE
Ktoś podjechał z zapasem. Ze starej opony się sypało.
Nie wierzę w takie przypadki, że akurat po wizycie u wulkanizatora
przebiła koło.
Pytanie. Czy nawet kobieta poczułaby że jedzie na flaku?...

http://niusy.pl/@youtube.com/a10

Data: 2018-04-18 01:08:09
Autor: Tomasz Pyra
Opona w drobny mak
Dnia 17 Apr 2018 21:02:42 GMT, pueblo napisał(a):

I jak powinien się ten wulkanizator zachować, bo mam zamiar go o to zapytać. Trzeba kupić co najmniej dwie opony, pewnie felgę i nie wiadomo co jeszcze się stało. Mówiła, że jadąc na zapasie słyszała jakieś stukanie.
Jutro się dowiem, czy w oponie są ślady przebicia.

To na co należy zwrócić uwagę, to czy po napompowaniu powietrze ucieka
gdzieś bieżnikiem (co wskazywałoby na najechanie na coś), czy rantem opony,
między nią a felgą (co wskazywałoby na nieprawidłowy montaż).

Data: 2018-04-18 01:38:22
Autor: LEPEK
Opona w drobny mak
W dniu 18.04.2018 o 01:08, Tomasz Pyra pisze:

To na co należy zwrócić uwagę, to czy po napompowaniu powietrze ucieka
gdzieś bieżnikiem (co wskazywałoby na najechanie na coś), czy rantem opony,
między nią a felgą (co wskazywałoby na nieprawidłowy montaż).

Patrząc na zdjęcie tej opony to nie jestem pewien, czy da się ją napompować.
Ale na pewno będzie schodziło powietrze przez ścianę boczną opony ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT270 1ADFTV sedan'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03
Kymco  Xciting  500i  sqtr '08

Data: 2018-04-18 01:46:45
Autor: Tomasz Pyra
Opona w drobny mak
Dnia Wed, 18 Apr 2018 01:38:22 +0200, LEPEK napisał(a):

W dniu 18.04.2018 o 01:08, Tomasz Pyra pisze:

To na co należy zwrócić uwagę, to czy po napompowaniu powietrze ucieka
gdzieś bieżnikiem (co wskazywałoby na najechanie na coś), czy rantem opony,
między nią a felgą (co wskazywałoby na nieprawidłowy montaż).

Patrząc na zdjęcie tej opony to nie jestem pewien, czy da się ją napompować.
Ale na pewno będzie schodziło powietrze przez ścianę boczną opony ;)

Nie zwróciłem uwagi że jest zdjęcie.

No więc niestety do gumiarza bym się nie czepiał.
Bo jeśli kierowca nie zorientował się że nie ma powietrza i przejechał tak
niezłe kilometry (bo tak nie wygląda opona po krótkim dystansie bez
powietrza), to teraz już sam jest sobie winien.

Data: 2018-04-17 23:13:49
Autor: przemek.jedrzejczak
Opona w drobny mak
-- No więc niestety do gumiarza bym się nie czepiał.

a ja jak najbardziej

-- Bo jeśli kierowca nie zorientował się że nie ma powietrza i przejechał tak
niezłe kilometry (bo tak nie wygląda opona po krótkim dystansie bez
powietrza), to teraz już sam jest sobie winien.

o ile gumiarz przysiegnie na babcie staruszke ze wypuscil auto z prawidlowym cisnieniem, w zeszly weekend tez zmienialem opony i zapomnialem powiedziec ile chce wiec sypneli losowo a do tego przod mocniej (w kombi) wiec bedzie reprymenda :-) ale ze komp wylapal to sie szybko zorientowalem. Na fotce widac ze fela pordzewiala wiec pada pytanie czy wentyle tez wymieniali ?

Data: 2018-04-18 09:36:26
Autor: Tomasz Pyra
Opona w drobny mak
Dnia Tue, 17 Apr 2018 23:13:49 -0700 (PDT), przemek.jedrzejczak@gmail.com
napisał(a):

-- No więc niestety do gumiarza bym się nie czepiał.

a ja jak najbardziej

Tzn. ja również stawiam że utrata ciśnienia miała związek ze zmianą opon.
Bo oczywiście mógł gumiarz zniszczyć rant zakładając oponę łomem (mógł też
to zrobić ją zdejmując poprzednio), mógł nie oczyścić felgi, mógł nie
wymienić wentyla.

Jednak moim zdaniem to odpowiedzialnością kierowcy jest zatrzymać się w
takiej sytuacji, zmienić koło na zapasowe czy wezwać assistance i wtedy
robić gumiarzowi awanturę pokazując np. że wypuścił auto z brakiem
szczelności mięczy oponą a felgą.

Ale jak czytamy kierowca sobie spokojnie jechał do domu i dopiero pod
domem, "okazało się" że na tylnej osi jedzie takie coś.
A to się nie stało na ostatnich metrach tylko to były kilometry jazdy bez
opwietrza, na coraz bardziej podartej oponie.

Sygnały jazdy bez powietrza są oczywiście bardzo wyraźne zwłaszcza przy
autostradowych prędkościach - ta felga musiała walić o asfalt, samochód
musiał jeździć krzywo, wydawało to dźwięk, samochód hamował krzywo, to koło
stawiało opór itp. itd.
Ale dla wielu kierujących, samochód jest w perfekcyjnym stanie technicznym
tak długo jak jest w stanie poruszać się o własnych siłach do przodu.

I to właśnie z myślą o takich kierowcach, obecnie TMPS jest już chyba
obowiązkowym elementem wyposażenia pojazdów.
Bo istotnie jest to pewnie problem wielu kierowców - w tym, jak pokazuje
praktyka, nawet kierowcy prezydenckiej limuzyny.
Chociaż pytanie czy tu TMPS by pomógł, bo jak kierowcy nie przeszkadza brak
powietrza w oponie, to czy będzie przeszkadzać żółta lampka na desce?


A odpowiedzią na pytanie "czy mogła nie czuć" - odpowiedź jest zawsze
"tak".
Wielu kierowców zaczyna sądzić że z samochodem może być coś nie tak,
dopiero gdy ten się przestaje poruszać.
Ludzie jeżdżą z samochodami w stanie naprawdę zrujnowanym, z luzami w
zawieszeniu w każdej płaszczyźnie, wszystkim krzywym, pozacieranym,
samochodem który znosi z drogi i "nic nie czują", "radzą sobie",
"dostosowują prędkość". A diagnosta na SKP się "czepia".



-- Bo jeśli kierowca nie zorientował się że nie ma powietrza i przejechał tak
niezłe kilometry (bo tak nie wygląda opona po krótkim dystansie bez
powietrza), to teraz już sam jest sobie winien.

o ile gumiarz przysiegnie na babcie staruszke ze wypuscil auto z prawidlowym cisnieniem

Moim zdaniem nawet jeśli ją wypuścił bez żadnego ciśnienia, to nie jest to
usprawiedliwienie tego, że kierowca zrobił niezłą trasę bez powietrza w
oponie.

Trochę jeździłem na przebitych oponach i to w warunkach dość forsownych dla
takiej opony i mniej-więcej wiem ile trzeba przejechać żeby oponę zamienić
w strzępy.

Data: 2018-04-18 00:49:05
Autor: przemek.jedrzejczak
Opona w drobny mak
-- Moim zdaniem nawet jeśli ją wypuścił bez żadnego ciśnienia, to nie jest to usprawiedliwienie tego, że kierowca zrobił niezłą trasę bez powietrza w oponie.

ta wersja odpada
Tuż po wyjeździe od wulkanizatora pojechałem na stację ustawić swoje ciśnienie. Oni pompują 2,3 - ja dałem 2,1.. -- Trochę jeździłem na przebitych oponach i to w warunkach dość forsownych dla takiej opony i mniej-więcej wiem ile trzeba przejechać żeby oponę zamienić w strzępy.

nie zakladalbym w ciemno zlej woli kierowcy, moze byc po prostu niefart i flak na autostradzie no i nie wiadomo czy wentyl nie poszedl

Data: 2018-04-19 11:15:13
Autor: Tomasz Pyra
Opona w drobny mak
Dnia Wed, 18 Apr 2018 00:49:05 -0700 (PDT), przemek.jedrzejczak@gmail.com
napisał(a):

-- Trochę jeździłem na przebitych oponach i to w warunkach dość forsownych dla takiej opony i mniej-więcej wiem ile trzeba przejechać żeby oponę zamienić w strzępy.

nie zakladalbym w ciemno zlej woli kierowcy, moze byc po prostu niefart i flak na autostradzie no i nie wiadomo czy wentyl nie poszedl

Nie zakładam złej woli, a po prostu ignorancję.
I rozumiem to o tyle, że znam ludzi którzy będą jechać bez względu na
pogarszający się stan pojazdu, bo po prostu nie zwracają uwagi na takie
"detale" jak brak powietrza i towarzyszące temu symptomy.

Data: 2018-04-19 09:47:00
Autor: pueblo
Opona w drobny mak
Witaj Tomasz Pyra, 19 kwi 2018 w
news:1fausdmp9x3ys.fyim0hqkzadn$.dlg40tude.net napisałeś/aś:

Nie zakładam złej woli, a po prostu ignorancję.
I rozumiem to o tyle, że znam ludzi którzy będą jechać bez względu
na pogarszający się stan pojazdu, bo po prostu nie zwracają uwagi na
takie "detale" jak brak powietrza i towarzyszące temu symptomy.

No dobra, jaki spadek ciśnienia wyczuwasz? Miałeś okazję to sprawdzić. Czy jak spadnie z powiedzmy 2,2 na 1,8 to od razu czujesz? Czy dopiero od 1,5?

Data: 2018-04-19 13:56:39
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Użytkownik "pueblo"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ad86594$0$611$65785112@news.neostrada.pl...
Witaj Tomasz Pyra, 19 kwi 2018 w
Nie zakładam złej woli, a po prostu ignorancję.
I rozumiem to o tyle, że znam ludzi którzy będą jechać bez względu
na pogarszający się stan pojazdu, bo po prostu nie zwracają uwagi na
takie "detale" jak brak powietrza i towarzyszące temu symptomy.

No dobra, jaki spadek ciśnienia wyczuwasz? Miałeś okazję to sprawdzić.
Czy jak spadnie z powiedzmy 2,2 na 1,8 to od razu czujesz? Czy dopiero od
1,5?

Z przodu nawet mniejsza roznica powoduje sciaganie.
Gorzej jak napompujesz do rownego, a auto nadal sciaga :-)

Albo jak z tylu zejdzie ... to 1.5 nie poczujesz ...

J.

Data: 2018-04-19 19:11:59
Autor: kk
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-19 o 13:56, J.F. pisze:
Użytkownik "pueblo"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ad86594$0$611$65785112@news.neostrada.pl...
Witaj Tomasz Pyra, 19 kwi 2018 w
Nie zakładam złej woli, a po prostu ignorancję.
I rozumiem to o tyle, że znam ludzi którzy będą jechać bez względu
na pogarszający się stan pojazdu, bo po prostu nie zwracają uwagi na
takie "detale" jak brak powietrza i towarzyszące temu symptomy.

No dobra, jaki spadek ciśnienia wyczuwasz? Miałeś okazję to sprawdzić.
Czy jak spadnie z powiedzmy 2,2 na 1,8 to od razu czujesz? Czy dopiero od
1,5?

Z przodu nawet mniejsza roznica powoduje sciaganie.

Bujasz.

Data: 2018-04-19 11:37:57
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1fausdmp9x3ys.fyim0hqkzadn$.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 18 Apr 2018 00:49:05 -0700 (PDT), przemek.jedrzejczak@gmail.com
nie zakladalbym w ciemno zlej woli kierowcy, moze byc po prostu niefart i flak na autostradzie no i nie wiadomo czy wentyl nie poszedl

Nie zakładam złej woli, a po prostu ignorancję.
I rozumiem to o tyle, że znam ludzi którzy będą jechać bez względu na
pogarszający się stan pojazdu, bo po prostu nie zwracają uwagi na takie
"detale" jak brak powietrza i towarzyszące temu symptomy.

Szczegolnie ze te symptomy sa bardzo niewyrazne.

J.

Data: 2018-04-19 09:44:44
Autor: pueblo
Opona w drobny mak
Witaj J.F., 19 kwi 2018 w news:5ad86377$0$615$65785112news.neostrada.pl napisałeś/aś:


Nie zakładam złej woli, a po prostu ignorancję.
I rozumiem to o tyle, że znam ludzi którzy będą jechać bez względu na
pogarszający się stan pojazdu, bo po prostu nie zwracają uwagi na takie "detale" jak brak powietrza i towarzyszące temu symptomy.

Szczegolnie ze te symptomy sa bardzo niewyrazne.

Przypuszczam, że to też zależy od samochodu, zawieszenia, na której osi.

Data: 2018-04-18 10:10:57
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1ig85in5ytp32.bz2wzx1p3yo4$.dlg@40tude.net...
Ale dla wielu kierujących, samochód jest w perfekcyjnym stanie technicznym
tak długo jak jest w stanie poruszać się o własnych siłach do przodu.

I to właśnie z myślą o takich kierowcach, obecnie TMPS jest już chyba
obowiązkowym elementem wyposażenia pojazdów.

Naprawde trudno wyczuc uszkodzenie na tylnym kole.

Bo istotnie jest to pewnie problem wielu kierowców - w tym, jak pokazuje

IMO - niewielu. Ilu widzisz w trasie z oponem w takim stanie ?
Takie rzeczy to tylko w USA ... swoja droga ciekawe czemu.

praktyka, nawet kierowcy prezydenckiej limuzyny.

Podejrzewam, ze tam ten pierscien sie przysluzyl.

Chociaż pytanie czy tu TMPS by pomógł, bo jak kierowcy nie przeszkadza brak
powietrza w oponie, to czy będzie przeszkadzać żółta lampka na desce?

O braku powietrza to nie wie. A tak to wie.
Tylko czy bedzie wiedzial co ta dziwna lampka znaczy i czy dojedzie do stacji ...

Ludzie jeżdżą z samochodami w stanie naprawdę zrujnowanym, z luzami w
zawieszeniu w każdej płaszczyźnie, wszystkim krzywym, pozacieranym,
samochodem który znosi z drogi i "nic nie czują", "radzą sobie",
"dostosowują prędkość". A diagnosta na SKP się "czepia".

Patrzac na to, ze jezdza ... to sie czepia :-)

Trochę jeździłem na przebitych oponach i to w warunkach dość forsownych dla
takiej opony i mniej-więcej wiem ile trzeba przejechać żeby oponę zamienić
w strzępy.

Kilometr ?

J.

Data: 2018-04-18 11:46:54
Autor: ddddddddddddd
Opona w drobny mak
W dniu 18.04.2018 o 09:10, J.F. pisze:
Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1ig85in5ytp32.bz2wzx1p3yo4$.dlg@40tude.net...
Ale dla wielu kierujących, samochód jest w perfekcyjnym stanie technicznym
tak długo jak jest w stanie poruszać się o własnych siłach do przodu.

I to właśnie z myślą o takich kierowcach, obecnie TMPS jest już chyba
obowiązkowym elementem wyposażenia pojazdów.

Naprawde trudno wyczuc uszkodzenie na tylnym kole.

ale widziałeś tą oponę? to nie wygląda jak kilkaset metrów

Trochę jeździłem na przebitych oponach i to w warunkach dość forsownych dla
takiej opony i mniej-więcej wiem ile trzeba przejechać żeby oponę zamienić
w strzępy.

Kilometr

obstawiam że więcej
Mi też zabrakło ciśnienia na autostradzie, od "poczułem" do zatrzymania zrobiłem ok. kilometr i w stosunku do tej, moja opona była jak nowa...

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2018-04-18 13:13:21
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Użytkownik "ddddddddddddd"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pb77n0$rg2$1@dont-email.me...
W dniu 18.04.2018 o 09:10, J.F. pisze:
Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup
I to właśnie z myślą o takich kierowcach, obecnie TMPS jest już chyba
obowiązkowym elementem wyposażenia pojazdów.

Naprawde trudno wyczuc uszkodzenie na tylnym kole.

ale widziałeś tą oponę? to nie wygląda jak kilkaset metrów

Nadal trudno wyczuc.
A jak nie wyczujesz, to latwo przejechac kilometry.

Ale do takiego stanu ... flak chyba musialby byc spory, to juz bardziej wyczuwalne ...

Trochę jeździłem na przebitych oponach i to w warunkach dość forsownych dla
takiej opony i mniej-więcej wiem ile trzeba przejechać żeby oponę zamienić
w strzępy.
Kilometr
obstawiam że więcej
Mi też zabrakło ciśnienia na autostradzie, od "poczułem" do zatrzymania zrobiłem ok. kilometr i w stosunku do tej, moja opona była jak nowa...

Ciekaw jestem doswiadczen Tomka w forsownych warunkach.

J.

Data: 2018-04-18 17:09:17
Autor: Uzytkownik
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-18 o 13:13, J.F. pisze:

Nadal trudno wyczuc.
A jak nie wyczujesz, to latwo przejechac kilometry.

Ale do takiego stanu ... flak chyba musialby byc spory, to juz bardziej wyczuwalne ...

Gdyby jeszcze była opona niskoprofilowa to można by było gdybać, że trudno jest wyczuć, ale tu jest normalna opona wyskoprofilowa i naprawdę trudno jest nie wyczuć, że powietrze ucieka, a co dopiero jak opona jest już tak rozpieprzona.
Stawiam, że tu po prostu "była kobita", a kobitki nie scalają się z samochodem jak faceci, dla których nierzadko auto to część przyrodzenia :)

Data: 2018-04-19 11:16:53
Autor: Tomasz Pyra
Opona w drobny mak
Dnia Wed, 18 Apr 2018 13:13:21 +0200, J.F. napisał(a):

Kilometr
obstawiam że więcej
Mi też zabrakło ciśnienia na autostradzie, od "poczułem" do zatrzymania zrobiłem ok. kilometr i w stosunku do tej, moja opona była jak nowa...

Ciekaw jestem doswiadczen Tomka w forsownych warunkach.

Kiedyś po około 2km na przedniej (napędowej) osi bez powietrza, opona
zupełnie spadła mi z felgi.
Ale po tym wszystkim wyglądała dużo lepiej od tej ze zdjęcia w wątku

Data: 2018-04-19 10:00:25
Autor: pueblo
Opona w drobny mak
Witaj Tomasz Pyra, 19 kwi 2018 w news:16wngdbthxoh2$.7hztptpnhxkj$.dlg@
40tude.net napisałeś/aś:


Kiedyś po około 2km na przedniej (napędowej) osi bez powietrza, opona
zupełnie spadła mi z felgi.
Ale po tym wszystkim wyglądała dużo lepiej od tej ze zdjęcia w wątku

No i to mnie zastanawia. Naprawdę, wierzę jej, że nie piłowała na feldze pół autostrady. Stan felgi nawet to wskazuje. Poczekam, może to jakiś fachowiec zobaczy. Ale czy z tego, jak ta opona się rozpadła, możnaby wysunąć wniosek, że była gdzieś uszkodzona (nie przebita) albo to rzeczywiście kwestia wieku? Przy założeniu, że uciekało powietrze. Bo opona na pewno nie była w tak złym stanie, żeby się rozpaść sama z siebie, kiedy trzyma ciśnienie.
Wtedy to nawet wulkanizator by to zauważył.

Data: 2018-04-19 03:08:02
Autor: przemek.jedrzejczak
Opona w drobny mak
-- Wtedy to nawet wulkanizator by to zauważył.

byles u specow ktorzy zajmuja sie tylko oponami czy *uniwersalnych* mechanikow ? w pierwszej firmie przyszedl do mnie kolo i powiedzial ze tarcze slabe (pordzewiale) w drugiej zaloza nawet waz ogrodowy o ile klient zaplaci :-)

Data: 2018-04-19 12:34:39
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Użytkownik "pueblo"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ad868b9$0$611$65785112@news.neostrada.pl...
Witaj Tomasz Pyra, 19 kwi 2018 w news:16wngdbthxoh2$.7hztptpnhxkj$.dlg40tude.net napisałeś/aś:
Kiedyś po około 2km na przedniej (napędowej) osi bez powietrza, opona
zupełnie spadła mi z felgi.
Ale po tym wszystkim wyglądała dużo lepiej od tej ze zdjęcia w wątku

No i to mnie zastanawia. Naprawdę, wierzę jej, że nie piłowała na feldze
pół autostrady. Stan felgi nawet to wskazuje. Poczekam, może to jakiś
fachowiec zobaczy.

Kup dwie nowe, zaloz na przod, a jedna ze starych ... poeksperymentuj :-)


J.

Data: 2018-04-19 11:20:10
Autor: Tomasz Pyra
Opona w drobny mak
Dnia Thu, 19 Apr 2018 11:16:53 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):

Dnia Wed, 18 Apr 2018 13:13:21 +0200, J.F. napisał(a):

Kilometr
obstawiam że więcej
Mi też zabrakło ciśnienia na autostradzie, od "poczułem" do zatrzymania zrobiłem ok. kilometr i w stosunku do tej, moja opona była jak nowa...

Ciekaw jestem doswiadczen Tomka w forsownych warunkach.

Kiedyś po około 2km na przedniej (napędowej) osi bez powietrza, opona
zupełnie spadła mi z felgi.
Ale po tym wszystkim wyglądała dużo lepiej od tej ze zdjęcia w wątku

Zdrzyło mi się też przejechał około 5km bez powietrza z tyłu,
prawdopodobnie wcześniej jeszcze kilka kilometrów na dużo za niskim
ciśnieniu.
I też na koniec opona wyglądała lepiej.

Dwa razy też, po przecięciu opony zatrzymałem się od razu zmienić koło
(przejechalem max kilkaset metrów po utracie ciśnienia do zera). To na
oponie nie było żadnych widocznych śladów

Data: 2018-04-20 22:05:42
Autor: Alf/red/
Opona w drobny mak
W dniu 18.04.2018 o 12:46, ddddddddddddd pisze:
takiej opony i mniej-więcej wiem ile trzeba przejechać żeby oponę zamienić
w strzępy.

Kilometr

obstawiam że więcej

Pięć.
Zdarzyło mi się na flaku z tyłu zrobić do pięciu kilometrów po mieście - ktoś trąbnął i pomachał, zjechałem i zauważyłem.
Gumiarz "stary fachowiec" obejrzał od środka, trochę kręcił nosem ale powiedział żeby jeździć. No i półtora sezonu przejeździłem, jeszcze w tym roku nie zmieniałem :>

--
Alf/red/

Data: 2018-04-18 02:05:24
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Dnia 17 Apr 2018 21:02:42 GMT, pueblo napisał(a):
Po godzinie kobieta jedzie tym samochodem ok 60km z czego 45 po autostradzie. Po zjeździe z autostrady jedzie drogą krajową i tuż tuż (2 km od domu) przed zjechaniem z niej słyszy hałas, który zmusza ją do zatrzymania. Wcześniej nic nie czuła, nie słyszała, ale jest bardzo możliwe, że mogła nie czuć np. flaka.
Zaraz po wyjściu widzi tylnie lewe koło jak na zdjęciu:
https://imgur.com/z1FY5NE

Kiepsko widze - pomijajac dziury - flak kompletny?
Sa opony o sztywnych sciankach, bez powietrza mozna jechac.

A nawet jesli flak - nie tak latwo to wyczuc na tylnym kole.
I zmielisz opone.

I jak powinien się ten wulkanizator zachować, bo mam zamiar go o to zapytać.

Pewnie powie, ze on tu swojej winy nie widzi.

I moze ma racje ..

Jutro się dowiem, czy w oponie są ślady przebicia.

Nie zawsze latwo znalezc, szczegolnie w takim stanie.

J.

Data: 2018-04-18 07:53:43
Autor: miumiu
Opona w drobny mak
O w morde. To od jezdzenia na flaku? Kiedys zlapalem flaka z tylu z prawej i nie poczulem jadac po miescie, na szczescie ktos jadacy za mna mi powiedzial. Za to widzialem kiedys jak strzela opona w karetce jadacej na autostradzie ze 150km/h. Wybuch i chmura kurzu i odlamkow opony.

Pzdr

Data: 2018-04-18 08:19:19
Autor: spider
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-17 o 23:02, pueblo pisze:
 Trzeba kupić co najmniej dwie opony, pewnie felgę i nie wiadomo
co jeszcze się stało.

Ile lat miała ta opona?

Data: 2018-04-18 08:43:45
Autor: Lewis
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-18 o 08:19, spider pisze:
W dniu 2018-04-17 o 23:02, pueblo pisze:
 Trzeba kupić co najmniej dwie opony, pewnie felgę i nie wiadomo
co jeszcze się stało.

Ile lat miała ta opona?

oto to to.
Obawiam się że miała grubo ponad 10, do tego skorodowana felga.
No i oczywiście winien gumiarz który wziął 15-20zł od sztuki, bo powinien kazać z tym wypierdalać.

--
Pozdrawiam
Lewis

Data: 2018-04-18 09:16:21
Autor: LEPEK
Opona w drobny mak
W dniu 18.04.2018 o 08:43, Lewis pisze:

No i oczywiście winien gumiarz który wziął 15-20zł od sztuki, bo powinien kazać z tym wypierdalać.

Taaa...
Ja bym jednak bardziej się skupił na własnej odpowiedzialności, bo ostatnio modne jest zwalanie winy na innych - a to pani jechała lewym pasem i spowodowała, że BMW staranowało Skodę, a to separator winien, a to kierowca puszki... Niedługo jak w USA będziemy się pozywać kaskadowo za wszystko, tylko nie płaczcie wtedy, że stawki za OC przekraczają dwie średnie pensje brutto, a wymiana opon kosztuje 150 zł / szt.
Dziwi mnie, że kierowca nie zauważył zmiany wywołanej kompletnym brakiem powietrza - no ale widocznie mega spokojna jazda spowodowała z jednej strony brak wyczuwalnych dla kierowcy efektów, a z drugiej brak przykrych konsekwencji. Ale, że nikt przez tyle czasu nie mrugał, nie trąbił, nie pokazywał?...
Teraz, to nawet jeśli gumiarz czymś zawinił (nie zasugerował wymiany wentyla, nie zasugerował wywalenia zbyt starej opony), to w tym stanie rzeczy nie za bardzo jest co mu udowodnić. A tak swoją drogą - jak wam przy zakupie jakiejś usługi, czy rzeczy proponują "opcje dodatkowe" - to zawsze łykacie, czy raczej staracie się asertywnie podchodzić do rozwoju sektora usług dodatkowych? Bo mogło być i tak, że klient pojechał na wymianę opon, gumiarz stwierdził, że wypadałoby może raczej nowe kapcie kupić, ale klient - nomen omen - zaoponował, więc 'nasz klient nasz pan'.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT270 1ADFTV sedan'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03
Kymco  Xciting  500i  sqtr '08

Data: 2018-04-18 07:36:30
Autor: pueblo
Opona w drobny mak
Witaj LEPEK, 18 kwi 2018 w news:pb6rbm$14k$1node1.news.atman.pl
napisałeś/aś:
W dniu 18.04.2018 o 08:43, Lewis pisze:

No i oczywiście winien gumiarz który wziął 15-20zł od sztuki, bo powinien kazać z tym wypierdalać.

Taaa...
Ja bym jednak bardziej się skupił na własnej odpowiedzialności, bo


https://tinyurl.com/y9ge9t5h

Odpowiem tutaj zbiorczo. Mam nowe zdjęcia. W oponie nie znaleziono przebicia.
Pytałem gumiarza, czy opony są ok. Jakby mi powiedział - panie, to szrot, zaraz sie rozpadnie, to bym nie dyskutował i nie zakładał. Fakt, opony są dość stare - nie wiem dokładnie ile. Pamiętam, że kiedyś sprawdzałem, ale na pewno mniej niż 10, raczej 5-6 lat. Barum.
Nie gra mi to, że przecież przy 120km/h na autostradzie w ciągu ponad pół godziny stałoby się coś wcześniej. Kobita nie jest tak nierozgarnięta, żeby przez pół godziny piłować po autostradzie na feldze. Felga wygląda w miarę ok.
Zatrzymała się szybko po hałasie - właśnie miała zjeżdzać z obwodnicy, więc hamowała pewnie z 90/h . Felga nie jest jakoś przesadnie pordzewiała, ale też nie widać żeby ją przesadnie przeczyścili.
Aha, jeszcze jedno. Tuż po wyjeździe od wulkanizatora pojechałem na stację ustawić swoje ciśnienie. Oni pompują 2,3 - ja dałem 2,1.
Poza tym ta opona była poprzednie 2 sezony z przodu. Gumiarz sam zasugerował zamianę przód-tył, więc zmieniliśmy. Nie wiem, czy to szczęście w nieszczęściu.

Data: 2018-04-18 10:04:32
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Użytkownik "pueblo"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ad6f57e$0$691$65785112@news.neostrada.pl...
https://tinyurl.com/y9ge9t5h
Odpowiem tutaj zbiorczo. Mam nowe zdjęcia. W oponie nie znaleziono
przebicia.
Pytałem gumiarza, czy opony są ok. Jakby mi powiedział - panie, to
szrot, zaraz sie rozpadnie, to bym nie dyskutował i nie zakładał. Fakt,
opony są dość stare - nie wiem dokładnie ile. Pamiętam, że kiedyś
sprawdzałem, ale na pewno mniej niż 10, raczej 5-6 lat. Barum.

Zachowal sie jeden bok - gdzies tam powinien byc rok produkcji (i tydizen)

Jezdilem na takich po ponad 5 lat i problemu nie bylo.

Aczkolwiek ... wydaje mi sie, ze poliuretany tak maja - wiele lat jest dobrze, a potem nagle pekaja na kawalki.
Tylko ile poliuretanu w Barumie ... moze zero ...

Kobita nie jest tak
nierozgarnięta, żeby przez pół godziny piłować po autostradzie na
feldze. Felga wygląda w miarę ok.

mialem pare takich przypadkow:
-raz auto wibruje. 100km dalej wibruje mocno. Wysiadam, ogladam - nic sie nie rzuca w oczy.
podjezdzam do mechanika - znalazl jakis luz na laczniku z przodu, spory, ale naprawic nie ma jak.
kolejne kilometry - auto sie prowadzi coraz gorzej, jakos tak na boki jezdzi  - wychodze sprawdzic czy mi kola nie urwalo ... no nie, jeszcze jest.
w koncu juz sie prawie nie prowadzi ... wysiadam, w tylnym kole druty na wierzchu, ale kawalki jeszcze nie odpadly.
Kilometr wczesniej nie bylo nic widac.
Po zmianie kola luz z przodu nie ma zadnego wplywu :-)

-jade sobie po miescie, cos dziwnie zaczyna jechac ... bok opony przemielony prawie jak u Ciebie.
ile tak przejechalem ... kilometr, dwa.

-juz bylem na to wyczulony, kolejny raz czuje ze cos jest nie tak, a tu jak na zlosc nie ma sie gdzie zatrzymac.
z kilometr przejechalem do pustego miejsca, powoli ... i opona przezyla.

J.

Data: 2018-04-18 08:27:37
Autor: Marcin Debowski
Opona w drobny mak
On 2018-04-18, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Aczkolwiek ... wydaje mi sie, ze poliuretany tak maja - wiele lat jest dobrze, a potem nagle pekaja na kawalki.
Tylko ile poliuretanu w Barumie ... moze zero ...

Zero. Nie spotkałem się aby jakikolwiek PU wchodził do standardowych, samochodowych opon. Do wóżków i innych wolnobieżnych prędzej ale wtedy całość jest z PU. Może myślałeś o PA?

--
Marcin

Data: 2018-04-18 11:36:16
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ZjDBC.215767$q45.26538@fx03.ams1...
On 2018-04-18, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Aczkolwiek ... wydaje mi sie, ze poliuretany tak maja - wiele lat jest
dobrze, a potem nagle pekaja na kawalki.
Tylko ile poliuretanu w Barumie ... moze zero ...

Zero. Nie spotkałem się aby jakikolwiek PU wchodził do standardowych,
samochodowych opon. Do wóżków i innych wolnobieżnych prędzej ale wtedy
całość jest z PU. Może myślałeś o PA?

Myslalem o takim sprezystym tworzywie, uzywanym np na podeszwy butow, ktore po ~10 latach lubi nagle popekac w wielu miejscach :-)

Co to jest to bez analizy trudno powiedziec, ale mysle ze PU.

Reklamowany jako mocniejszy od gumy ... owszem, masz racje, ze raczej w calosci, ale kto wie, co tam przemysl oponowy uzywa - przeciez juz nie tylko naturalny kauczuk ?

J.

Data: 2018-04-18 11:34:57
Autor: Marcin Debowski
Opona w drobny mak
On 2018-04-18, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ZjDBC.215767$q45.26538@fx03.ams1...
On 2018-04-18, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Aczkolwiek ... wydaje mi sie, ze poliuretany tak maja - wiele lat jest
dobrze, a potem nagle pekaja na kawalki.
Tylko ile poliuretanu w Barumie ... moze zero ...

Zero. Nie spotkałem się aby jakikolwiek PU wchodził do standardowych,
samochodowych opon. Do wóżków i innych wolnobieżnych prędzej ale wtedy
całość jest z PU. Może myślałeś o PA?

Myslalem o takim sprezystym tworzywie, uzywanym np na podeszwy butow, ktore po ~10 latach lubi nagle popekac w wielu miejscach :-)
Co to jest to bez analizy trudno powiedziec, ale mysle ze PU.

To może być PU ale to nie opona.

Reklamowany jako mocniejszy od gumy ... owszem, masz racje, ze raczej w calosci, ale kto wie, co tam przemysl oponowy uzywa - przeciez juz nie tylko naturalny kauczuk ?

Nie stosuje się PU. Cały czas stosuje się naturalne lub syntetyczne nienasycone węglowodory. Kauczuki typu styren-butadien, butylowy, butadienowy i nadal kupę naturalnego kauczuku. To z elastomerów rzecz jasna bo jest i masa innych składników. Wzmocnienia np. stalowe, kewlarowe, nylonowe.

--
Marcin

Data: 2018-04-18 09:00:32
Autor: pueblo
Opona w drobny mak
Witaj J.F., 18 kwi 2018 w news:5ad6fc10$0$601$65785112news.neostrada.pl napisałeś/aś:


Jezdilem na takich po ponad 5 lat i problemu nie bylo.

Już wiem, że 0312, czyli 6 latek.


mialem pare takich przypadkow:
-raz auto wibruje. 100km dalej wibruje mocno. Wysiadam, ogladam - nic sie nie rzuca w oczy.

Wypytywałem ją szczegółowo - "normalnie się jechało" Myślę, że jakieś sensacje by ją zaniepokoiły. Zatrzymała się natychmiast, kiedy zaczęło trząść i hałasować. Nie mogę zrozumieć, jak to się stało, że jeśli cały czas uchodziło powietrze, to przejechała autostradę bezpiecznie. Przy tej prędkości chyba powinna opona nie wytrzymać wcześniej. Czy to łut szczęścia, że na autostradę wystarczyło powietrza?

Data: 2018-04-18 12:07:46
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Użytkownik "pueblo"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ad70930$0$31359$65785112@news.neostrada.pl...
Witaj J.F., 18 kwi 2018 w news:5ad6fc10$0$601$65785112news.neostrada.pl
Jezdilem na takich po ponad 5 lat i problemu nie bylo.

Już wiem, że 0312, czyli 6 latek.

Miejmy nadzieje ze nie 12 tydzien 2003 ... ale to chyba mozesz wykluczyc.

No i .. masz jeszcze 3 takie opony, mozna dokladnie obejrzec

mialem pare takich przypadkow:
-raz auto wibruje. 100km dalej wibruje mocno. Wysiadam, ogladam - nic
sie nie rzuca w oczy.

Wypytywałem ją szczegółowo - "normalnie się jechało" Myślę, że jakieś
sensacje by ją zaniepokoiły.
Zatrzymała się natychmiast, kiedy zaczęło trząść i hałasować.
Nie mogę zrozumieć, jak to się stało, że jeśli cały czas uchodziło
powietrze, to przejechała autostradę bezpiecznie. Przy tej prędkości chyba
powinna opona nie wytrzymać wcześniej. Czy to łut szczęścia, że na
autostradę wystarczyło powietrza?

jak schodzilo powoli, to moglo kilometrami trwac.
Przy niskim cisnieniu niewiele czuc, a bok opony juz cierpi.

J.

Data: 2018-04-18 19:05:46
Autor: Janusz
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-18 o 11:00, pueblo pisze:
Witaj J.F., 18 kwi 2018 w news:5ad6fc10$0$601$65785112news.neostrada.pl
napisałeś/aś:


Jezdilem na takich po ponad 5 lat i problemu nie bylo.

Już wiem, że 0312, czyli 6 latek.


mialem pare takich przypadkow:
-raz auto wibruje. 100km dalej wibruje mocno. Wysiadam, ogladam - nic
sie nie rzuca w oczy.

Wypytywałem ją szczegółowo - "normalnie się jechało" Myślę, że jakieś
sensacje by ją zaniepokoiły.
Zatrzymała się natychmiast, kiedy zaczęło trząść i hałasować.
Nie mogę zrozumieć, jak to się stało, że jeśli cały czas uchodziło
powietrze, to przejechała autostradę bezpiecznie. Przy tej prędkości chyba
powinna opona nie wytrzymać wcześniej. Czy to łut szczęścia, że na
autostradę wystarczyło powietrza?
Jak opona była z prawej z tyłu to sama waga kierowcy i silnika wystarczy
żeby nawet bez koła jechać :) a jak powietrze zejdzie, to się nie poczuje.


--
Pozdr
Janusz

Data: 2018-04-18 10:05:23
Autor: T.
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-18 o 09:36, pueblo pisze:
Witaj LEPEK, 18 kwi 2018 w news:pb6rbm$14k$1node1.news.atman.pl
napisałeś/aś:

W dniu 18.04.2018 o 08:43, Lewis pisze:

No i oczywiście winien gumiarz który wziął 15-20zł od sztuki, bo
powinien kazać z tym wypierdalać.

Taaa...
Ja bym jednak bardziej się skupił na własnej odpowiedzialności, bo



https://tinyurl.com/y9ge9t5h

Odpowiem tutaj zbiorczo. Mam nowe zdjęcia. W oponie nie znaleziono
przebicia.
Pytałem gumiarza, czy opony są ok. Jakby mi powiedział - panie, to
szrot, zaraz sie rozpadnie, to bym nie dyskutował i nie zakładał. Fakt,
opony są dość stare - nie wiem dokładnie ile. Pamiętam, że kiedyś
sprawdzałem, ale na pewno mniej niż 10, raczej 5-6 lat. Barum.
Nie gra mi to, że przecież przy 120km/h na autostradzie w ciągu ponad
pół godziny stałoby się coś wcześniej. Kobita nie jest tak
nierozgarnięta, żeby przez pół godziny piłować po autostradzie na
feldze. Felga wygląda w miarę ok.
Zatrzymała się szybko po hałasie - właśnie miała zjeżdzać z obwodnicy,
więc hamowała pewnie z 90/h .
Felga nie jest jakoś przesadnie pordzewiała, ale też nie widać żeby ją
przesadnie przeczyścili.
Aha, jeszcze jedno. Tuż po wyjeździe od wulkanizatora pojechałem na
stację ustawić swoje ciśnienie. Oni pompują 2,3 - ja dałem 2,1.
Poza tym ta opona była poprzednie 2 sezony z przodu. Gumiarz sam
zasugerował zamianę przód-tył, więc zmieniliśmy. Nie wiem, czy to
szczęście w nieszczęściu.


Na oponie masz w owalu 4-cyfrowy numer - pierwsze 2 cyfry to numer tygodnia, a dwie drugie - rok. Sprawdź i podaj.
Generalnie po 5 latach opona parcieje, zwłaszcza jeśli auto nie jest garażowane i opona wystawiona na słońce.
Można jechać na 3 kołach i nie poczuć - miałem tak, na szczęście ktoś zareagował i mi powiedział.
T.

Data: 2018-04-18 09:02:38
Autor: pueblo
Opona w drobny mak
Witaj T., 18 kwi 2018 w news:5ad6fc45$0$691$65785112news.neostrada.pl
napisałeś/aś:
W dniu 2018-04-18 o 09:36, pueblo pisze:

Na oponie masz w owalu 4-cyfrowy numer - pierwsze 2 cyfry to numer tygodnia, a dwie drugie - rok. Sprawdź i podaj.
Generalnie po 5 latach opona parcieje, zwłaszcza jeśli auto nie jest
garażowane i opona wystawiona na słońce.
Można jechać na 3 kołach i nie poczuć - miałem tak, na szczęście
ktoś zareagował i mi powiedział.
T.

0312, auto w większości garażowane, małe przebiegi roczne. Ostatni rok poniżej 7 tys.

Data: 2018-04-18 11:09:23
Autor: T.
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-18 o 11:02, pueblo pisze:
Witaj T., 18 kwi 2018 w news:5ad6fc45$0$691$65785112news.neostrada.pl
napisałeś/aś:

W dniu 2018-04-18 o 09:36, pueblo pisze:

Na oponie masz w owalu 4-cyfrowy numer - pierwsze 2 cyfry to numer
tygodnia, a dwie drugie - rok. Sprawdź i podaj.
Generalnie po 5 latach opona parcieje, zwłaszcza jeśli auto nie jest
garażowane i opona wystawiona na słońce.
Można jechać na 3 kołach i nie poczuć - miałem tak, na szczęście
ktoś zareagował i mi powiedział.
T.

0312, auto w większości garażowane, małe przebiegi roczne. Ostatni rok
poniżej 7 tys.

To nie powinno się tak zdarzyć. Jednak stawiałbym na gumiarza/nieszczęśliwy splot okoliczności. Mi kiedyś strzeliła opona, ale chyba miała ok. 7 lat - nie pamiętam... Najpierw były wibracje - nawet przystawałem i oglądałem. A potem jechałem coraz ostrożniej i przy ok. 50 km/godz. pękła. Nic nadzwyczajnego się nie stało (mimo że to był przód) - zahamowałem i tyle.
T.

Data: 2018-04-18 02:36:19
Autor: przemek.jedrzejczak
Opona w drobny mak
-- Jednak stawiałbym na gumiarza/nieszczęśliwy splot okoliczności. Aha, jeszcze jedno. Tuż po wyjeździe od wulkanizatora pojechałem na stację ustawić swoje ciśnienie. Oni pompują 2,3 - ja dałem 2,1

oraz

Odpowiem tutaj zbiorczo. Mam nowe zdjęcia. W oponie nie znaleziono przebicia.

czyli wentyl albo fela przepuszcza :-)

Data: 2018-04-18 13:32:26
Autor: LEPEK
Opona w drobny mak
W dniu 18.04.2018 o 11:36, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:
-- Jednak stawiałbym na gumiarza/nieszczęśliwy splot okoliczności.

Aha, jeszcze jedno. Tuż po wyjeździe od wulkanizatora pojechałem na
stację ustawić swoje ciśnienie. Oni pompują 2,3 - ja dałem 2,1

oraz

Odpowiem tutaj zbiorczo. Mam nowe zdjęcia. W oponie nie znaleziono
przebicia.

czyli wentyl albo fela przepuszcza :-)

Albo pęknięcie ścianki bocznej, nie?

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT270 1ADFTV sedan'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03
Kymco  Xciting  500i  sqtr '08

Data: 2018-04-18 05:53:56
Autor: przemek.jedrzejczak
Opona w drobny mak
-- Albo pęknięcie ścianki bocznej, nie?

niewykluczone, moze malzonka ma sklonnosci do precyzyjnego parkowania i szlifuje krawezniki ? nie lubie runflatow ale takie baloniki o cienkich sciankach tez omijam szerokim lukiem, komfort moze i jest ale nie ma to jak niski profil :-)

Data: 2018-04-18 21:28:02
Autor: Mateusz Bogusz
Opona w drobny mak
W dniu 18.04.2018 o 14:53, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:
ale nie ma to jak niski profil:-)

W sensie że mniej buja na zakrętach czy z parkowaniem jakoś inaczej?

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2018-04-18 22:51:28
Autor: przemek.jedrzejczak
Opona w drobny mak
-- W sensie że mniej buja na zakrętach czy z parkowaniem jakoś inaczej?

w razie przebicia opony nie ma dramatu, scianki boczne sztywne, gumy duzo powietrza malo ... ale z parkowaniem takie baloniki tez latwiej poharatac, uszkodzenie przeciez moglo byc w poprzednim sezonie bo tego chyba nikt nie sprawdzil ?

Data: 2018-04-18 10:17:56
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Użytkownik "T."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ad6fc45$0$691$65785112@news.neostrada.pl...
Na oponie masz w owalu 4-cyfrowy numer - pierwsze 2 cyfry to numer tygodnia, a dwie drugie - rok. Sprawdź i podaj.
Generalnie po 5 latach opona parcieje, zwłaszcza jeśli auto nie jest garażowane i opona wystawiona na słońce.

Sparciala guma nie tak od razu sie rozpada.
Szczegolnie jak jest na kordzie.

J.

Data: 2018-04-18 10:21:49
Autor: T.
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-18 o 10:17, J.F. pisze:
Użytkownik "T."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ad6fc45$0$691$65785112@news.neostrada.pl...
Na oponie masz w owalu 4-cyfrowy numer - pierwsze 2 cyfry to numer tygodnia, a dwie drugie - rok. Sprawdź i podaj.
Generalnie po 5 latach opona parcieje, zwłaszcza jeśli auto nie jest garażowane i opona wystawiona na słońce.

Sparciala guma nie tak od razu sie rozpada.
Szczegolnie jak jest na kordzie.

J.

Oczywiście że nie. Jednak nie warto ryzykować życiem i jeździć do oporu (tj. do rozpadu).
T.

Data: 2018-04-18 12:10:04
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Użytkownik "T."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ad7001e$0$610$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2018-04-18 o 10:17, J.F. pisze:
Użytkownik "T."  napisał w wiadomości grup
Generalnie po 5 latach opona parcieje, zwłaszcza jeśli auto nie jest garażowane i opona wystawiona na słońce.

Sparciala guma nie tak od razu sie rozpada.
Szczegolnie jak jest na kordzie.

Oczywiście że nie. Jednak nie warto ryzykować życiem i jeździć do oporu (tj. do rozpadu).

Ale ona sie nie rozpada :-)

Zuzywa bieznik, jak sie malo jezdzi to dlugo sie zuzywa, auto sie sprzedaje, albo rdzewieje i ciagle nie ma rozpadu opony.

J.

Data: 2018-04-18 14:57:09
Autor: pueblo
Opona w drobny mak
Witaj pueblo, 17 kwi 2018 w
news:5ad660f2$0$31366$65785112news.neostrada.pl napisałeś/aś:
Taka sytuacja. Pojechałem na zmianę opon. Potem 10km w dwie godziny

Byłem u gumiarza. Bez samochodu, opony - są w innym mieście - ale ze zdjęciami.
Żałuję że nie potrafię tak z pyskiem i od razu z grubej rury, bo z obserwacji wynika, że to działa.
Kulturalnie powiedziałem, że biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności uważam że coś spieprzyli. Zadnych żądań - tylko co on na to.
Pan gumiarz nie poczuwa się do winy i cześć. Mogła wjechać w dziurę, albo przebić. Po prostu są nieomylni. Było do przewidzenia.
A i powiedział mi, że "nie mają czasu sprawdzać każdej opony przed założeniem". Taki zapierdol, że nie ma kiedy taczek załadować -no, przecież sezon.

Data: 2018-04-18 17:34:35
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Użytkownik "pueblo"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ad75cc5$0$606$65785112@news.neostrada.pl...
Taka sytuacja. Pojechałem na zmianę opon. Potem 10km w dwie godziny
Byłem u gumiarza. Bez samochodu, opony - są w innym mieście - ale ze
zdjęciami.
Żałuję że nie potrafię tak z pyskiem i od razu z grubej rury, bo z
obserwacji wynika, że to działa.

Moze na budowlancow ... oni zawsze cos sp* wiec sie poczuwaja.

Kulturalnie powiedziałem, że biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności
uważam że coś spieprzyli. Zadnych żądań - tylko co on na to.
Pan gumiarz nie poczuwa się do winy i cześć. Mogła wjechać w dziurę, albo
przebić. Po prostu są nieomylni. Było do przewidzenia.

Moze sie po prostu nie poczuwa.

A i powiedział mi, że "nie mają czasu sprawdzać każdej opony przed
założeniem". Taki zapierdol, że nie ma kiedy taczek załadować -no,
przecież sezon.

A zleciles zmiane, czy zmiane i sprawdzenie ?
Sprawdzenie to u bieglego, znacznie drozsze i tez bez gwarancji :-)

No coz, rozne rzeczy mogl sp ... ale cisnienie sam sprawdziles - opona napompowana byla.
Wentylek trzymal.

J.

Data: 2018-04-18 16:11:25
Autor: pueblo
Opona w drobny mak
Witaj J.F., 18 kwi 2018 w news:5ad7658c$0$31354$65785112
@news.neostrada.pl napisałeś/aś:

Użytkownik "pueblo"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ad75cc5$0$606$65785112@news.neostrada.pl...

Kulturalnie powiedziałem, że biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności
uważam że coś spieprzyli. Zadnych żądań - tylko co on na to.
Pan gumiarz nie poczuwa się do winy i cześć. Mogła wjechać w dziurę, albo przebić. Po prostu są nieomylni. Było do przewidzenia.

Moze sie po prostu nie poczuwa.

Po prostu. Nie mam dowodu. Pyta mnie CO źle zrobili. Skąd ja mam widzieć, skoro nie jestem wulkanizatorem
Pan gumiarz najwidoczniej nie rozumie, że statystycznie muszą robić błędy.
A i powiedział mi, że "nie mają czasu sprawdzać każdej opony przed
założeniem". Taki zapierdol, że nie ma kiedy taczek załadować -no,
przecież sezon.

A zleciles zmiane, czy zmiane i sprawdzenie ?
Sprawdzenie to u bieglego, znacznie drozsze i tez bez gwarancji :-)

Ja na wymianę. Nie oczekuję badania pod mikroskopem, ale przejechać ręką wewnątrz i obejrzeć stan opony, to chyba powinna być norma. Napisałem o tym, bo tak sobie gadaliśmy i ja zażartowałem, że może przywiozłem do nich oponę z gwoździem.
Przy okazji dowiedziałem się, że wymianę wetyli, to trzeba sobie zażyczyć, dodatkowo płatne. Gdybym wiedział, to bym sobie zażyczył, bo myślałem, że to je po prostu sprawdzają.
A tu kuźwa jak wszędzie - musisz się na wszystkim znać. Do lekarza to tez już najlepiej z diagnozą przychodzić.
No coz, rozne rzeczy mogl sp ... ale cisnienie sam sprawdziles - opona napompowana byla.
Mniej niż 10 min po wymianie - tak. Potem nikt nie wie. Przy czym nie wiadomo, czy już nie uciekało. Opony były napompowane od 2,2 do 2,4.
Wentylek trzymal.

Nie wiem. Za to wiem, że kobieta w tym czasie w nic nie wjechała - dziura itp. Prawdopodbieństwo przebicia jakieś jest, ale winnego nie znaleziono. Zwyczajnie nie wierzę w takie zbiegi okoliczności i już. Akurat tuż po wymianie pierwszy raz w życiu przebija koło. No nie wierzę. Gdyby to było 2 dni później - to co innego.
Mam nauczkę, nie puszczać auta w trasę bezpośrednio po wymianie opon.

Data: 2018-04-18 19:12:47
Autor: Janusz
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-18 o 18:11, pueblo pisze:
Witaj J.F., 18 kwi 2018 w news:5ad7658c$0$31354$65785112
@news.neostrada.pl napisałeś/aś:

Użytkownik "pueblo"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5ad75cc5$0$606$65785112@news.neostrada.pl...

Kulturalnie powiedziałem, że biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności
uważam że coś spieprzyli. Zadnych żądań - tylko co on na to.
Pan gumiarz nie poczuwa się do winy i cześć. Mogła wjechać w dziurę,
albo przebić. Po prostu są nieomylni. Było do przewidzenia.

Moze sie po prostu nie poczuwa.

Po prostu. Nie mam dowodu. Pyta mnie CO źle zrobili. Skąd ja mam widzieć,
skoro nie jestem wulkanizatorem
Pan gumiarz najwidoczniej nie rozumie, że statystycznie muszą robić
błędy.
A i powiedział mi, że "nie mają czasu sprawdzać każdej opony przed
założeniem". Taki zapierdol, że nie ma kiedy taczek załadować -no,
przecież sezon.

A zleciles zmiane, czy zmiane i sprawdzenie ?
Sprawdzenie to u bieglego, znacznie drozsze i tez bez gwarancji :-)

Ja na wymianę. Nie oczekuję badania pod mikroskopem, ale przejechać ręką
wewnątrz i obejrzeć stan opony, to chyba powinna być norma. Napisałem o
tym, bo tak sobie gadaliśmy i ja zażartowałem, że może przywiozłem do
nich oponę z gwoździem.
Przy okazji dowiedziałem się, że wymianę wetyli, to trzeba sobie
zażyczyć, dodatkowo płatne.
Zmień oponiarza bo jest do dupy, mój sam ogląda wentyl i jak zły to od razu mówi że trzeba wymienić, ja się na tym znać nie muszę.
Ranty felgi tam gdzie opona przylega też dokładnie czyści szczotką na wiertarce,
a potem smaruje jakimś mazidłem.


--
Pozdr
Janusz

Data: 2018-04-18 20:03:43
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Użytkownik "pueblo"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ad76e2d$0$607$65785112@news.neostrada.pl...
Witaj J.F., 18 kwi 2018 w news:5ad7658c$0$31354$65785112
Użytkownik "pueblo"  napisał w wiadomości grup
Kulturalnie powiedziałem, że biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności
uważam że coś spieprzyli. Zadnych żądań - tylko co on na to.
Pan gumiarz nie poczuwa się do winy i cześć. Mogła wjechać w dziurę,
albo przebić. Po prostu są nieomylni. Było do przewidzenia.

Moze sie po prostu nie poczuwa.
Po prostu. Nie mam dowodu. Pyta mnie CO źle zrobili. Skąd ja mam widzieć,
skoro nie jestem wulkanizatorem
Pan gumiarz najwidoczniej nie rozumie, że statystycznie muszą robić błędy.

statystycznie to musza sie zdarzac i z winy opony, bez winy gumiarza :-)

Jesli on błedu swojego nie widzi ... bo i jaki mialby dostrzec ?

Tak sie zastanawiam ... gdyby przy zakladaniu dal za duze cisnienie w celu "wskoczenia" opony ... i naderwal przy okazji troche kord ... moglyby byc takie objawy ?
Ale to chyba jednak skutek jazdy na flaku

A i powiedział mi, że "nie mają czasu sprawdzać każdej opony przed
założeniem". Taki zapierdol, że nie ma kiedy taczek załadować -no,
przecież sezon.

A zleciles zmiane, czy zmiane i sprawdzenie ?
Sprawdzenie to u bieglego, znacznie drozsze i tez bez gwarancji :-)

Ja na wymianę. Nie oczekuję badania pod mikroskopem, ale przejechać ręką
wewnątrz i obejrzeć stan opony, to chyba powinna być norma.

No to czemu nie przejechales ? :-)

Napisałem o
tym, bo tak sobie gadaliśmy i ja zażartowałem, że może przywiozłem do
nich oponę z gwoździem.

Byc moze, ale przeciez do poprzedniej zmiany trzymala.
Powietrze moze schodzic z innych przyczyn ... warto sprawdzic samemu po wymianie.
Bo gumiarz malego wycieku nie ma szans zauwazyc.

Przy okazji dowiedziałem się, że wymianę wetyli, to trzeba sobie
zażyczyć, dodatkowo płatne. Gdybym wiedział, to bym sobie zażyczył, bo
myślałem, że to je po prostu sprawdzają.

Co maja sprawdzac - przyjechales na flaku ? Wiec trzymaja.
A skoro trzymaja, to po co wymieniac ?

Tzn gumiarz bardzo chetnie wymieni, ale czy Ty rownie chetnie zaplacisz pare zl od kola wiecej ... po pol roku uzywania raptem.

Nie wiem. Za to wiem, że kobieta w tym czasie w nic nie wjechała - dziura
itp. Prawdopodbieństwo przebicia jakieś jest, ale winnego nie znaleziono.
Zwyczajnie nie wierzę w takie zbiegi okoliczności i już. Akurat tuż po
wymianie pierwszy raz w życiu przebija koło. No nie wierzę. Gdyby to było
2 dni później - to co innego.

Statystycznie wykluczyc nie mozna. Jeden zlapie dwa dni pozniej, drugi w ciagu 50 km, a tysiac nie zlapie wcale ...

Mam nauczkę, nie puszczać auta w trasę bezpośrednio po wymianie opon.

Albo nauczyc sie rozpoznawac flaka. lub kupic auto z sensorami.

A i tak nie pomoze, bo jak pisalem - mnie po ostatniej wymianie dwie sruby zniknely.
A jakbym nie dopilnowal, to bym odjechal z oponami odwrotnie zamontowanymi - bo to kierunkowe.

Tak to jest jak jakis sezonowy student dorabia :-)

J.

Data: 2018-04-18 21:24:01
Autor: Mateusz Bogusz
Opona w drobny mak
W dniu 18.04.2018 o 18:11, pueblo pisze:
A tu kuźwa jak wszędzie - musisz się na wszystkim znać.

No i podsumowałeś. Z jednej strony piszesz, że się nie znasz. Ale z drugiej jesteś przekonany że spierdolili.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2018-04-18 20:36:46
Autor: pueblo
Opona w drobny mak
Witaj Mateusz Bogusz, 18 kwi 2018 w news:pb860h$9ma$1node1.news.atman.pl napisałeś/aś:

W dniu 18.04.2018 o 18:11, pueblo pisze:
A tu kuźwa jak wszędzie - musisz się na wszystkim znać.

No i podsumowałeś. Z jednej strony piszesz, że się nie znasz. Ale z drugiej jesteś przekonany że spierdolili.

Ano tak. Wierzę w zasadę, że "nie ma tak prostej czynności, której nie możnaby spierdolić"

Data: 2018-04-18 18:09:34
Autor: ToMasz
Opona w drobny mak
W dniu 18.04.2018 o 16:57, pueblo pisze:
Witaj pueblo, 17 kwi 2018 w
news:5ad660f2$0$31366$65785112news.neostrada.pl napisałeś/aś:

Taka sytuacja. Pojechałem na zmianę opon. Potem 10km w dwie godziny

Byłem u gumiarza. Bez samochodu, opony - są w innym mieście - ale ze
zdjęciami.
Żałuję że nie potrafię tak z pyskiem i od razu z grubej rury, bo z
obserwacji wynika, że to działa.

nie chcę brać w obronę gumiarza, ale uszkodzenia które nam pokazujesz, powstały od jazdy, nie od błędu gumiarza. Co nie znaczy że tego błędu nie było. ale jeśli był, gumiarza ma poprawić błąd, nie jego konsekwencje. ewentualne konsekwencje to sprawa jego ubezpieczenia.
ToMasz

PS oczywiście możecie napisać - a jak niema OC? To znowu sprawa gumiarza. TAk. ale to nie jest takie proste, w sensie prawnym i handlowo/podatkowym.

Data: 2018-04-18 16:32:07
Autor: pueblo
Opona w drobny mak
Witaj ToMasz, 18 kwi 2018 w news:5ad76dbe$0$31371$65785112
@news.neostrada.pl napisałeś/aś:

W dniu 18.04.2018 o 16:57, pueblo pisze:
Witaj pueblo, 17 kwi 2018 w
news:5ad660f2$0$31366$65785112news.neostrada.pl napisałeś/aś:

Taka sytuacja. Pojechałem na zmianę opon. Potem 10km w dwie godziny

Byłem u gumiarza. Bez samochodu, opony - są w innym mieście - ale ze
zdjęciami. Żałuję że nie potrafię tak z pyskiem i od razu z grubej
rury, bo z obserwacji wynika, że to działa.

nie chcę brać w obronę gumiarza, ale uszkodzenia które nam pokazujesz, powstały od jazdy, nie od błędu gumiarza. Co nie znaczy że tego błędu nie było. ale jeśli był, gumiarza ma poprawić błąd, nie jego konsekwencje. ewentualne konsekwencje to sprawa jego ubezpieczenia.
ToMasz

Od czego ma to ubezpieczenie? Spotkałeś się z taką sprawą? Jeśli mi powietrze ucieka i to w porę zauważę, to wracam i poprawia. Jeśli opona pójdzie jak tutaj, to umywa ręce i to ja mam udowadniać, że to jego wina. Przecież nie ma możliwości udowodnić, że wina/nie wina. Opona w strzępach. Każdą ekspertyzę może podwazyć drugi ekspert.

Data: 2018-04-18 22:31:28
Autor: ToMasz
Opona w drobny mak
konsekwencje. ewentualne konsekwencje to sprawa jego ubezpieczenia.
ToMasz

Od czego ma to ubezpieczenie? Spotkałeś się z taką sprawą? Jeśli mi
powietrze ucieka i to w porę zauważę, to wracam i poprawia. Jeśli opona
pójdzie jak tutaj, to umywa ręce i to ja mam udowadniać, że to jego wina.
Przecież nie ma możliwości udowodnić, że wina/nie wina. Opona w
strzępach. Każdą ekspertyzę może podwazyć drugi ekspert.

OC w działalności gospodarczej. ja mam. JAk to mówi mój agent: OC pokrywa wszelkie szkody które ubezpieczyciel przegra w sądzie. Musiałbyś mieć ekspertyze rzeczoznawcy i zgłosic się do sądu. Tylko że jeszcze musisz udowodnić jakie straty poniosłeś - więc w Twoim przypadku nic nie wskórasz, bo straty za małe.
Sprawę znałem, bo to było prawie 20 lat temu więc szczegółów nie pamiętam, ale istotne tam było (przy DG) ze sąd orzekł że kwota taka a taka ma być zapłacona tytułem zadość uczynienia.

ToMasz

Data: 2018-04-18 23:44:47
Autor: Uzytkownik
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-18 o 18:32, pueblo pisze:
Taka sytuacja. Pojechałem na zmianę opon. Potem 10km w dwie godziny
Byłem u gumiarza. Bez samochodu, opony - są w innym mieście - ale ze
zdjęciami. Żałuję że nie potrafię tak z pyskiem i od razu z grubej
rury, bo z obserwacji wynika, że to działa.
nie chcę brać w obronę gumiarza, ale uszkodzenia które nam pokazujesz,
powstały od jazdy, nie od błędu gumiarza. Co nie znaczy że tego błędu
nie było. ale jeśli był, gumiarza ma poprawić błąd, nie jego
konsekwencje. ewentualne konsekwencje to sprawa jego ubezpieczenia.
ToMasz

Od czego ma to ubezpieczenie? Spotkałeś się z taką sprawą? Jeśli mi
powietrze ucieka i to w porę zauważę, to wracam i poprawia. Jeśli opona
pójdzie jak tutaj, to umywa ręce i to ja mam udowadniać, że to jego wina.
Przecież nie ma możliwości udowodnić, że wina/nie wina. Opona w
strzępach. Każdą ekspertyzę może podwazyć drugi ekspert.


Z tego co napisałeś opona miała 6 lat. Jazda na tak starych oponach to spore ryzyko, ponieważ guma parcieje.

Czy zawinił gumiarz? Może tak, może nie. Może był gwóźdź, a może nie było. Może w trakcie jazdy żona najechała na gwóźdź czy krawężnik już po wizycie u gumiarza, a może oponę szlak trafił ze starości. I tak nie dojdziesz już prawdy, a niepotrzebnie robisz sobie wroga z oponiarza, bo może to była definitywna wina żony.

Najważniejsze, że żonie nic się nie stało, a opona niezależnie od wielkości bieżnika i tak już nadawała się do wyrzucenia, bo była stara. Powinieneś podziękować opatrzności czy też zbiegowi okoliczności (w zależności od wyznawanego światopoglądu), że żona się nie zabiła czy nie połamała i nie skończyła na wózku inwalidzkim. Przestań też traktować auto jak przedłużenie męskości. Przecież to tylko auto, przedmiot jak każdy inny. Oczywiście trzeba o niego dbać, ale tylko z myślą o bezpieczeństwie swoim, rodziny i innych użytkowników.

Inną kwestią jest też fakt, że kobiety nie mają tego wyczucia samochodu, co mężczyźni. Facet jak ma mniej powietrza w jednym z kół to od razu zauważa, że jest coś nie tak z autem. Kobiety zazwyczaj nie mają tego wyczucia i potrafią jeździć  na pustych oponach czy z zaciągniętym hamulcem ręcznym, niczego nie zauważając. Możliwe, że gdybyś jechał Ty to byś się w porę zatrzymał. Opony masz wysokoprofilowe. Przy takich oponach mocno czuć, kiedy ucieka z nich powietrze.

Data: 2018-04-18 14:53:12
Autor: Zenek Kapelinder
Opona w drobny mak
Ale masz Uzytkownik fantazje. Moze ksiazki powinienes posac.

Data: 2018-04-19 07:24:49
Autor: pueblo
Opona w drobny mak
Witaj Uzytkownik, 18 kwi 2018 w
news:5ad7bc6f$0$31365$65785112news.neostrada.pl napisałeś/aś:

Z tego co napisałeś opona miała 6 lat. Jazda na tak starych oponach
to spore ryzyko, ponieważ guma parcieje.

Pozstałe mają tyle samo. To co, wyrzucać? Myślałem o kupnie dwóch, albo nawet 1 takiej samej używki.

tak nie dojdziesz już prawdy, a niepotrzebnie robisz sobie wroga z
oponiarza, bo może to była definitywna wina żony.
Na pewno nie wina żony, nie mam żony. A gumiarz - trudno. Są inni.


Najważniejsze, że żonie nic się nie stało, a opona niezależnie od
Wiem
Przestań też traktować auto jak przedłużenie męskości.
To nie to, po prostu czuję że to ja zawaliłem, a pani należy do tych użytkowników aut, dla których każdy niespodziewany wydatek na samochód jest tym najmniej spodziewanym.

Inną kwestią jest też fakt, że kobiety nie mają tego wyczucia
samochodu, co mężczyźni.

Nie wiem, kiedy ja bym coś poczuł. Mam notoryczne problemy z plecami i w samochodzie nie siedzi mi się komfortowo, co nie pomaga.

Data: 2018-04-19 11:14:34
Autor: Uzytkownik
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-19 o 09:24, pueblo pisze:
Z tego co napisałeś opona miała 6 lat. Jazda na tak starych oponach
to spore ryzyko, ponieważ guma parcieje.

Pozstałe mają tyle samo. To co, wyrzucać? Myślałem o kupnie dwóch, albo
nawet 1 takiej samej używki.

Nigdy się nie kupuje opon pojedynczo. Kupuje się co najmniej 2 na jedną oś (przód lub tył) albo wszystkie 4

tak nie dojdziesz już prawdy, a niepotrzebnie robisz sobie wroga z
oponiarza, bo może to była definitywna wina żony.
Na pewno nie wina żony, nie mam żony. A gumiarz - trudno. Są inni.

OK. Napisałeś "kobieta" to myślałem, że żona :)

To nie to, po prostu czuję że to ja zawaliłem, a pani należy do tych
użytkowników aut, dla których każdy niespodziewany wydatek na samochód
jest tym najmniej spodziewanym.

To trzeba pani uświadomić, że auto wymaga ciągłego wkładu, zwłaszcza auta stare, używane i tu nie ma niespodziewanych wydatków.
Jeżeli tego typu wydatki ktoś traktuje jako niespodziewane to znaczy, że danej osoby nie stać jest na utrzymanie tego samochodu. Elementy zawieszenia, amortyzatory, stabilizatory, układ kierowniczy, hamulce, opony to są elementy, które normalnie się zużywają i należy je kontrolować i wymieniać, bo od tego zależy bezpieczeństwo.
Niestety auto to nie jest pojazd w który należy tylko lać i jeździć, lać i jeździć.... jak to niektórym się wydaje.

Trzeba też wziąć pod uwagę, że PiS ostro się bierze za samochody. Zmienia przepisy tak, żeby udupić jak najwięcej samochodów o  które nie dba ich właściciel/użytkownik. O ile jeszcze w zeszłym roku na przeglądach diagności przymykali oko to już w tym roku weszły takie zaostrzenia, że z byle powodu już Ci nie podbiją przeglądu. Od 20 maja będą jeszcze bardziej restrykcyjne przepisy.

Inną kwestią jest też fakt, że kobiety nie mają tego wyczucia
samochodu, co mężczyźni.
Nie wiem, kiedy ja bym coś poczuł. Mam notoryczne problemy z plecami i
w samochodzie nie siedzi mi się komfortowo, co nie pomaga.

Nie chodzi o komfort tylko po prostu o wyczucie samochodu. Faceci jakoś są bardziej wyczuleni na wszelkie nieprawidłowości i anomalia, które pojawiają się w samochodzie.

Data: 2018-04-19 11:42:02
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Użytkownik "pueblo"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ad84441$0$693$65785112@news.neostrada.pl...
Witaj Uzytkownik, 18 kwi 2018 w news:5ad7bc6f$0$31365$65785112news.neostrada.pl napisałeś/aś:
Z tego co napisałeś opona miała 6 lat. Jazda na tak starych oponach
to spore ryzyko, ponieważ guma parcieje.

Pozstałe mają tyle samo. To co, wyrzucać? Myślałem o kupnie dwóch, albo
nawet 1 takiej samej używki.

Ja bym pojezdzil dalej.
Jakos nie dowierzam w to rozpadanie 7-letnich opon.

No ale jakby sie miala rozpasc na autostradzie ...

Inną kwestią jest też fakt, że kobiety nie mają tego wyczucia
samochodu, co mężczyźni.

Nie wiem, kiedy ja bym coś poczuł. Mam notoryczne problemy z plecami i
w samochodzie nie siedzi mi się komfortowo, co nie pomaga.

Poczuc to bys cos poczul, ale kiedy bys sie zorientowal ze flak ... to trzeba raz przezyc, potem juz czlowiek wie ..

J.

Data: 2018-04-19 15:59:51
Autor: Budzik
Opona w drobny mak
Użytkownik Uzytkownik adres@serwer.pl ...


Inną kwestią jest też fakt, że kobiety nie mają tego wyczucia
samochodu, co mężczyźni. Facet jak ma mniej powietrza w jednym z kół
to od razu zauważa, że jest coś nie tak z autem. Kobiety zazwyczaj
nie mają tego wyczucia i potrafią jeździć  na pustych oponach czy z
zaciągniętym hamulcem ręcznym, niczego nie zauważając.

Uwielbiam takie seksistowskie uwagi.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiedza to władza. Ale niewiedza, niestety, nie oznacza jeszcze
braku władzy."   Niels Bohr

Data: 2018-04-19 19:16:02
Autor: kk
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-19 o 17:59, Budzik pisze:
Użytkownik Uzytkownik adres@serwer.pl ...


Inną kwestią jest też fakt, że kobiety nie mają tego wyczucia
samochodu, co mężczyźni. Facet jak ma mniej powietrza w jednym z kół
to od razu zauważa, że jest coś nie tak z autem. Kobiety zazwyczaj
nie mają tego wyczucia i potrafią jeździć  na pustych oponach czy z
zaciągniętym hamulcem ręcznym, niczego nie zauważając.

Uwielbiam takie seksistowskie uwagi.


To fakty

Data: 2018-04-19 20:52:51
Autor: m4rkiz
Opona w drobny mak
On 2018-04-19 17:59, Budzik wrote:
Użytkownik Uzytkownik adres@serwer.pl ...


Inną kwestią jest też fakt, że kobiety nie mają tego wyczucia
samochodu, co mężczyźni. Facet jak ma mniej powietrza w jednym z kół
to od razu zauważa, że jest coś nie tak z autem. Kobiety zazwyczaj
nie mają tego wyczucia i potrafią jeździć  na pustych oponach czy z
zaciągniętym hamulcem ręcznym, niczego nie zauważając.

Uwielbiam takie seksistowskie uwagi.

oj, szowinista z ciebie

a tak powazniej - ma chlop racje - powszechne polskie tradycje motoryzacyjne to maja ze dwa-trzy pokolenia (moj dziadek nie mial auta do 40 roku zycia, ojciec do 30 a ja do 20 a jezeli o kobiety chodzi to babcia nie miala PJ, matka nie ma PJ a kobieta moja zrobila po 30 roku zycia i to tylko z koniecznosci)

auto w naszym kraju (i zdecydowanej wiekszosci swiata) to byla i (od strony techniczej) jest meska domena, kobiety robiace cokolwiek wiecej niz dolewanie paliwa i plynu do spryskiwaczy znam dwie, a rownie niezainteresowanych facetow przeciwnie - trzech - jeden jest panem dyrektorem i nie ma czasu na pierdoly a dwoch ma lewe rece

tak ze nie wiem jak u ciebie w wielkim postepowym swiecie, ale u nas na prowincji jest jak jest

Data: 2018-04-19 21:22:34
Autor: Mateusz Bogusz
Opona w drobny mak
W dniu 18.04.2018 o 23:44, Uzytkownik pisze:
Z tego co napisałeś opona miała 6 lat. Jazda na tak starych oponach to spore ryzyko, ponieważ guma parcieje.

Ja rozumiem że w różnych kręgach się obracamy, ale Twój post nie wygląda jakbyś opowiadał dowcipy ;-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2018-04-19 21:27:53
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Opona w drobny mak
W dniu .04.2018 o 21:22 Mateusz Bogusz <mabakay@o2.pl> pisze:

W dniu 18.04.2018 o 23:44, Uzytkownik pisze:
Z tego co napisałeś opona miała 6 lat. Jazda na tak starych oponach to  spore ryzyko, ponieważ guma parcieje.

Ja rozumiem że w różnych kręgach się obracamy, ale Twój post nie wygląda  jakbyś opowiadał dowcipy ;-)



Uzytkownik ma rację, na sześcioletniej oponie nie wybrałbym się w dłuższa  trasę autostradą.


TG

Data: 2018-04-19 22:13:16
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Dnia Thu, 19 Apr 2018 21:27:53 +0200, Tomasz Gorbaczuk napisał(a):
W dniu .04.2018 o 21:22 Mateusz Bogusz <mabakay@o2.pl> pisze:
W dniu 18.04.2018 o 23:44, Uzytkownik pisze:
Z tego co napisałeś opona miała 6 lat. Jazda na tak starych oponach to  spore ryzyko, ponieważ guma parcieje.

Ja rozumiem że w różnych kręgach się obracamy, ale Twój post nie wygląda  jakbyś opowiadał dowcipy ;-)

Uzytkownik ma rację, na sześcioletniej oponie nie wybrałbym się w dłuższa  trasę autostradą.

Strasznie strachliwi jestescie. Duda sie nazywacie czy co ? :-)

To co ile zmieniacie opony ?

J.

Data: 2018-04-19 22:21:39
Autor: Cavallino
Opona w drobny mak
W dniu 19-04-2018 o 22:13, J.F. pisze:
Dnia Thu, 19 Apr 2018 21:27:53 +0200, Tomasz Gorbaczuk napisał(a):
W dniu .04.2018 o 21:22 Mateusz Bogusz <mabakay@o2.pl> pisze:
W dniu 18.04.2018 o 23:44, Uzytkownik pisze:
Z tego co napisałeś opona miała 6 lat. Jazda na tak starych oponach to
spore ryzyko, ponieważ guma parcieje.

Ja rozumiem że w różnych kręgach się obracamy, ale Twój post nie wygląda
jakbyś opowiadał dowcipy ;-)

Uzytkownik ma rację, na sześcioletniej oponie nie wybrałbym się w dłuższa
trasę autostradą.

Strasznie strachliwi jestescie. Duda sie nazywacie czy co ? :-)

To co ile zmieniacie opony ?

Ja osobiście co 3-4 lata góra.
Nawet jeśli nie są zjechane do końca.

Zwłaszcza zimówki po takim czasie nie trzymają już żadnych parametrów.

J.


Data: 2018-04-19 22:35:07
Autor: J.F.
Opona w drobny mak
Dnia Thu, 19 Apr 2018 22:21:39 +0200, Cavallino napisał(a):
W dniu 19-04-2018 o 22:13, J.F. pisze:
Dnia Thu, 19 Apr 2018 21:27:53 +0200, Tomasz Gorbaczuk napisał(a):
W dniu 18.04.2018 o 23:44, Uzytkownik pisze:

Uzytkownik ma rację, na sześcioletniej oponie nie wybrałbym się w dłuższa
trasę autostradą.

Strasznie strachliwi jestescie. Duda sie nazywacie czy co ? :-)
To co ile zmieniacie opony ?

Ja osobiście co 3-4 lata góra.
Nawet jeśli nie są zjechane do końca.

Zakladajac ze jeszcze zmieniasz lato-zima ... albo duzo jezdzisz, albo polowicznie zuzyte wyrzucasz.

Zwłaszcza zimówki po takim czasie nie trzymają już żadnych parametrów.

ADAC cos takiego pisal, ale przeciez wiadomo - jak sie da, to ADAC
napisze :-)

A producenci opon to juz sami nie wiedza co klientowi wcisnac - tak
zle, a siak niedobrze :-)

J.

Data: 2018-04-20 19:24:41
Autor: Cavallino
Opona w drobny mak
W dniu 19-04-2018 o 22:35, J.F. pisze:

To co ile zmieniacie opony ?

Ja osobiście co 3-4 lata góra.
Nawet jeśli nie są zjechane do końca.

Zakladajac ze jeszcze zmieniasz lato-zima ... albo duzo jezdzisz, albo
polowicznie zuzyte wyrzucasz.

To drugie.
Odsprzedaję gumiarzowi, zawsze znajdzie się jeleń, który będzie chciał zaoszczędzić kilka stówek i jeździć na zużytych laczkach.

Data: 2018-04-20 20:26:57
Autor: Mateusz Bogusz
Opona w drobny mak
W dniu 19.04.2018 o 21:27, Tomasz Gorbaczuk pisze:
Uzytkownik ma rację, na sześcioletniej oponie nie wybrałbym się w dłuższa trasę autostradą.

Uuu. A sześcioletnim autem? A jak tuleje sparciały i wylecą w czasie jazdy? ;-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2018-04-20 20:34:37
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Opona w drobny mak
W dniu .04.2018 o 20:26 Mateusz Bogusz <mabakay@o2.pl> pisze:


Uuu. A sześcioletnim autem? A jak tuleje sparciały i wylecą w czasie  jazdy? ;-)


Jak moje auto ma 6,7 lat to je sprzedaję - ma też wtedy około 250-300kkm.  Sprzedaję je właśnie z tego powodu co napisałeś - może się w nim zepsuć  wszystko, z racji przebiegu i wieku jest wyeksploatowane.

TG

Data: 2018-04-21 06:41:13
Autor: Cavallino
Opona w drobny mak
W dniu 20-04-2018 o 20:34, Tomasz Gorbaczuk pisze:
W dniu .04.2018 o 20:26 Mateusz Bogusz <mabakay@o2.pl> pisze:


Uuu. A sześcioletnim autem? A jak tuleje sparciały i wylecą w czasie jazdy? ;-)


Jak moje auto ma 6,7 lat to je sprzedaję - ma też wtedy około 250-300kkm. Sprzedaję je właśnie z tego powodu co napisałeś - może się w nim zepsuć wszystko, z racji przebiegu i wieku jest wyeksploatowane.

Dokładnie tak.
Kiedyś chciałem się zabawić w eksploatację fajnego youngtimera.
I gdy już wszystko naprawiłem, to i tak na pierwszym wyjeździe za miasto zepsuł się aparat zapłonowy i wróciłem pociągiem, bo akurat był weekend i nie było jak naprawić.
A później już pamiętałem o tym, że w każdej chwili może paść cokolwiek innego i nie miałem przekonania do dalszych wyjazdów starym autem.
Zwłaszcza że w garażu stało inne auto, które nie groziło czymś takim, a w razie czego było na gwarancji i miało dobre assistance.

Data: 2018-04-21 10:58:34
Autor: kk
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-21 o 06:41, Cavallino pisze:
W dniu 20-04-2018 o 20:34, Tomasz Gorbaczuk pisze:
W dniu .04.2018 o 20:26 Mateusz Bogusz <mabakay@o2.pl> pisze:


Uuu. A sześcioletnim autem? A jak tuleje sparciały i wylecą w czasie jazdy? ;-)


Jak moje auto ma 6,7 lat to je sprzedaję - ma też wtedy około 250-300kkm. Sprzedaję je właśnie z tego powodu co napisałeś - może się w nim zepsuć wszystko, z racji przebiegu i wieku jest wyeksploatowane.

Dokładnie tak.
Kiedyś chciałem się zabawić w eksploatację fajnego youngtimera.
I gdy już wszystko naprawiłem, to i tak na pierwszym wyjeździe za miasto zepsuł się aparat zapłonowy i wróciłem pociągiem, bo akurat był weekend i nie było jak naprawić.
A później już pamiętałem o tym, że w każdej chwili może paść cokolwiek innego i nie miałem przekonania do dalszych wyjazdów starym autem.
Zwłaszcza że w garażu stało inne auto, które nie groziło czymś takim, a w razie czego było na gwarancji i miało dobre assistance.

Nie cokolwiek, tylko to czego jeszcze nie wymieniłeś :-)

Data: 2018-04-21 13:13:00
Autor: Cavallino
Opona w drobny mak
W dniu 21-04-2018 o 10:58, kk pisze:

I gdy już wszystko naprawiłem, to i tak na pierwszym wyjeździe za miasto zepsuł się aparat zapłonowy i wróciłem pociągiem, bo akurat był weekend i nie było jak naprawić.
A później już pamiętałem o tym, że w każdej chwili może paść cokolwiek innego i nie miałem przekonania do dalszych wyjazdów starym autem.
Zwłaszcza że w garażu stało inne auto, które nie groziło czymś takim, a w razie czego było na gwarancji i miało dobre assistance.

Nie cokolwiek, tylko to czego jeszcze nie wymieniłeś :-)

Czyli cokolwiek poza aparatem zapłonowym. ;-)

Data: 2018-04-22 10:51:53
Autor: kk
Opona w drobny mak
W dniu 2018-04-21 o 13:13, Cavallino pisze:
W dniu 21-04-2018 o 10:58, kk pisze:

I gdy już wszystko naprawiłem, to i tak na pierwszym wyjeździe za miasto zepsuł się aparat zapłonowy i wróciłem pociągiem, bo akurat był weekend i nie było jak naprawić.
A później już pamiętałem o tym, że w każdej chwili może paść cokolwiek innego i nie miałem przekonania do dalszych wyjazdów starym autem.
Zwłaszcza że w garażu stało inne auto, które nie groziło czymś takim, a w razie czego było na gwarancji i miało dobre assistance.

Nie cokolwiek, tylko to czego jeszcze nie wymieniłeś :-)

Czyli cokolwiek poza aparatem zapłonowym. ;-)


Tak naprawdę nie uważam by jeżdżenie starym samochodem było jakoś szczególnie ryzykowne. Nie wszystko w samochodzie musi działać by samochód jechał, wiele podzespołów zgłasza symptomy zużycia, zużycie niektórych da się oszacować. W sumie normalna sprawa, że w maszynie co jakiś czas coś się wymienia. Jest też kwestia czy 7-letni samochód jest tak bardzo wyeksploatowany. Ale oczywiście lepiej być pięknym, bogatym i mieć ciągle nowy samochód.

Data: 2018-04-22 10:57:29
Autor: Cavallino
Opona w drobny mak
W dniu 22-04-2018 o 10:51, kk pisze:
W dniu 2018-04-21 o 13:13, Cavallino pisze:
W dniu 21-04-2018 o 10:58, kk pisze:

I gdy już wszystko naprawiłem, to i tak na pierwszym wyjeździe za miasto zepsuł się aparat zapłonowy i wróciłem pociągiem, bo akurat był weekend i nie było jak naprawić.
A później już pamiętałem o tym, że w każdej chwili może paść cokolwiek innego i nie miałem przekonania do dalszych wyjazdów starym autem.
Zwłaszcza że w garażu stało inne auto, które nie groziło czymś takim, a w razie czego było na gwarancji i miało dobre assistance.

Nie cokolwiek, tylko to czego jeszcze nie wymieniłeś :-)

Czyli cokolwiek poza aparatem zapłonowym. ;-)


Tak naprawdę nie uważam by jeżdżenie starym samochodem było jakoś szczególnie ryzykowne. Nie wszystko w samochodzie musi działać by samochód jechał, wiele podzespołów zgłasza symptomy zużycia, zużycie niektórych da się oszacować. W sumie normalna sprawa, że w maszynie co jakiś czas coś się wymienia.

Ryzyko że wyjadę i nie wrócę, jest dla mnie głównym problemem.
Jak zaczyna rosnąć, to wolę kupić auto młodsze i pewniejsze.

Data: 2018-04-22 20:12:18
Autor: Mateusz Bogusz
Opona w drobny mak
W dniu 21.04.2018 o 06:41, Cavallino pisze:
a w razie czego było na gwarancji i miało dobre assistance

Ale assistance to można mieć i bez gwarancji.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2018-04-22 22:53:59
Autor: Cavallino
Opona w drobny mak
W dniu 22-04-2018 o 20:12, Mateusz Bogusz pisze:
W dniu 21.04.2018 o 06:41, Cavallino pisze:
a w razie czego było na gwarancji i miało dobre assistance

Ale assistance to można mieć i bez gwarancji.

Na youngtimera nie było to wcale takie oczywiste, a jeśli już to cholernie drogie.

Data: 2018-04-23 07:03:08
Autor: Mateusz Bogusz
Opona w drobny mak
W dniu 22.04.2018 o 22:53, Cavallino pisze:
Na youngtimera nie było to wcale takie oczywiste, a jeśli już to cholernie drogie.

Czyli trochę chciałeś się zabawić, a post factum wyszedł brak rozeznania ;-P

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Data: 2018-04-23 17:34:19
Autor: Cavallino
Opona w drobny mak
W dniu 23-04-2018 o 07:03, Mateusz Bogusz pisze:
W dniu 22.04.2018 o 22:53, Cavallino pisze:
Na youngtimera nie było to wcale takie oczywiste, a jeśli już to cholernie drogie.

Czyli trochę chciałeś się zabawić, a post factum wyszedł brak rozeznania ;-P

Raczej brak świadomości z czym się wiąże taki eksperyment.
Ale auto było fajne - Lancia Delta Integrale miała swój urok.

Opona w drobny mak

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona